Ekologiczne zwierzaki - ebook
Cześć,
jestem pies Głośnik. Chciałbym, abyście poznali moją ekipę, z którą często spędzam czas na zabawach i przeżywamy niezliczone przygody.
Opowiem Wam dzisiaj jedną z nich. Jest to historia, która niedawno nam się przydarzyła, ale była to dla nas jednocześnie lekcja, podczas której dowiedzieliśmy się wielu ważnych rzeczy: jak nie należy zachowywać się w lesie oraz jakie zasady panują podczas segregacji odpadów. Dużo się nauczyłem podczas tej przygody i chcę się z Wami tym podzielić.
Jeśli jesteście gotowi, zawołajcie mamę lub tatę, dajcie im książkę i wspólnie przeżywajcie przygody moje i mojej ekipy.
| Kategoria: | Dla dzieci |
| Zabezpieczenie: |
Watermark
|
| ISBN: | 978-83-958533-1-9 |
| Rozmiar pliku: | 22 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
W tym pięknym lesie mieszka między innymi grupa zwierząt, która bardzo się ze sobą przyjaźni. Chociaż każde z nich ma inny charakter i inne przyzwyczajenia, to bezgranicznie sobie ufają i wiedzą, że mogą liczyć na siebie w każdej sytuacji. Doskonale zdają sobie sprawę, że w lesie czyha na nie wiele niebezpieczeństw, które łatwiej przezwyciężyć, gdy działa się w grupie.
Do gromady tych wspaniałych zwierzaków należą: wiewiórka Fela, sowa Pusia, borsuk Gerard, niedźwiedź Gutek i rodzina jeży – pani Szpilka oraz pan Szpilka.
Spotykają się oni regularnie pod olbrzymim, majestatycznym dębem, który rośnie na małej polance w samym środku lasu. Rozmawiają tu o swoich radościach, smutkach i marzeniach. Czują się ze sobą dobrze i bezpiecznie.
W pobliżu lasu mieszka samotnie starszy pan o imieniu Alojzy. Ma on gęste, sumiaste wąsy i chodzi w wyraźnie za dużych butach, przez co wygląda trochę śmiesznie, ale to jest naprawdę dobry, pracowity i wrażliwy człowiek. Z zawodu jest leśnikiem. Kocha przyrodę i zwierzęta. Doskonale zna las i jego potrzeby. Zimą pan Alojzy dokarmia zwierzynę i dba o jej zdrowie. Na wiosnę zajmuje się przygotowaniem terenu w lesie do zasadzenia młodych drzew. Decyduje o tym, jakie to będą drzewa i w jakiej ilości powinny być zasadzone. Dba również o to, aby sadzonki nie zostały zniszczone przez szkodliwe gatunki owadów np. chrabąszcze. W tym celu leśnik dokonuje całorocznej obserwacji stanu zdrowotnego flory, czyli wszystkich roślin występujących na terenie lasu. Kiedy zbliża się lato, wtedy podejmuje różne działania, które mają na celu ochronę lasu przed pożarami. Latem do lasu ściąga wielu ludzi, którzy bardzo go zaśmiecają. Pan Alojzy musi przeprowadzać wtedy wiele prac porządkowych. Jest bardzo pracowity, a w obowiązkach nie raz pomagają mu dzieci z pobliskiej szkoły. Dzieci bardzo polubiły leśnika, który daje im wiele łakoci. Lubią też jego opowieści, ciekawą formę edukacji, w czasie której tłumaczy im, że o lasy trzeba dbać, gdyż są one „zielonymi płucami” naszego kraju. Wyjaśnia uczniom, że wywożenie do lasu śmieci jest groźne dla przyrody, a w szczególności dla żyjących w lesie zwierzątek.
Pan Alojzy ma psa, setera szkockiego, któremu wybrał oryginalne imię – Głośnik. Pasuje ono do niego pod każdym względem. Piesek często głośno szczeka i robi hałas z byle powodu. Głośnik lubi wymykać się swemu panu do lasu, by pohasać tylko sobie znanymi ścieżkami. Dokucza wtedy mieszkańcom lasu, szczególnie tym przebywającym w pobliżu jego terytorium. Po powrocie dostaje od swojego opiekuna reprymendę, pan Alojzy krzyczy wtedy zdenerwowany: Głośnik! Zamknę Cię zaraz za karę w kojcu!
Ekipa zwierzaków ma już tego naprawdę dosyć. Gdy spotkali się pod starym dębem, ruda wiewiórka Fela była bardziej niż kiedykolwiek pomarańczowa ze złości. Jej puszysty, długi ogon, który pomaga skakaniu z gałęzi na gałąź i utrzymać równowagę, bardzo mocno uderzał teraz o ziemię. Mieszka ona w rosnącym nieopodal dębie, w dziupli, która jest świetnym magazynem dla jej zapasów na zimę. Na spotkaniu zabrała głos jako pierwsza i zdenerwowana mówiła:
– Wyobraźcie sobie, że zgromadziłam właśnie dużo orzechów i żołędzi pod drzewem. Chciałam je wszystkie przenieść do mojej dziupli, a ten łobuz Głośnik wszystkie porozrzucał. A tyle się napracowałam, tyle nazbierałam! Trzeba przyznać, że Fela często złości się z byle powodu.
Rzuca wtedy żołędziami, kamyczkami, czym popadnie. Trzeba wtedy mocno uważać, by przypadkiem nie oberwać. Dzisiaj było podobnie. Na szczęście tym razem nikomu nic się nie stało. Pamiętam, że na ostatnim spotkaniu też wybuchła gniewem. Rozwścieczyły ją wtedy trzy sójki.
Okazało się również, że oprócz gromadzenia zapasów w dziupli, Fela lubi także zakopywać swoje łupy. Ptaki uważnie ją podpatrywały, a później skradły jej smakołyki. Mimo wybuchowego charakteru Feli grupa zwierzaków bardzo ją ceni, bo Fela rozumie każdy ich problem, nawet gdy wydaje się on błahy i banalny. Fela nie tylko uważnie wysłucha każdego, ale jeśli trzeba, to umie też współczuć.
Do rozmowy włączyła się także sowa Pusia. Jest ona silnym, bardzo spokojnym ptakiem. Ma szarobrązowe upierzenie i dobrze widzi w nocy. Słuchu pozazdrościłaby jej niejedna ptaszyna. Jej wspaniałe słuch i wzrok doskonale przydają się podczas nocnych polowań na małe gryzonie. Lot Pusi jest bezszelestny, ponieważ ma piórka pokryte specjalnym, wyciszającym meszkiem. Dzięki temu sowa w nocnej ciszy, niezakłóconej szumem własnych skrzydeł, słyszy swoją ofiarę i może precyzyjnie określić jej położenie.