Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Filozofia wina - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Data wydania:
1 października 2013
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Filozofia wina - ebook

Ekskluzywne albumowe wydanie genialnej węgierskiej książki o winach autorstwa Beli Hamvasa"Filozofia wina", wzbogaconej o esej Sándora Márai, "O węgierskich winach"

Béla Hamvas, wybitny eseista, pisarz, filozof, napisał książkę Filozofia wina latem 1945 roku podczas pobytu w Berény nad Balatonem. Tworzył Hamvas tę uważaną za perełkę w jego twórczości pełną erudycji rozprawę w panującej wówczas powszechnie powojennej biedzie, jednym tchem, niczym łyk wina.

Sándor Márai to jeden z najwybitniejszych dwudziestowiecznych pisarzy węgierskich, którego twórczość obecnie jest odkrywana i entuzjastycznie przyjmowana w całej Europie. W Polsce znany z powieści Żar (Czytelnik 2000). Sándor Márai, głośny już przed wojną publicysta i prozaik o ugruntowanej w kraju i za granicą pozycji, podzielił po wojnie los wielu niepokornych - w 1948 roku zmuszony został do emigracji, ponieważ na Węgrzech pozbawiono go możliwości publikowania. Dopiero od roku 1990 rozpoczął się triumfalny powrót Máraiego do ojczyzny, gdzie przystąpiono do edycji jego dzieł zebranych.

Książka powstała latem 1945 r., kiedy Węgry były zniszczone, okupowane przez armię radziecką, ale mieszkańcy tego kraju żywili nadzieję na powrót do normalności. Hamvas pisał tę książkę jednym tchem, niczym wychylając kielich wina. Jest ona przepojona erudycją, pogodą ducha i metafizyką wina. Przedstawia credo autora, prawdę o tym niezwykłym trunku. Mówi o związkach wina z odpoczynkiem, kąpielą, snem i miłością.

Kategoria: Proza
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-64437-49-6
Rozmiar pliku: 16 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Kilka słów o Autorach

Béla Ha­mvas był nie­zwy­kłym czło­wie­kiem. Wy­bit­nym. Do­świad­czył nie­mal wszyst­kie­go co naj­gor­sze w na­szym stu­le­ciu. Dwóch świa­to­wych wo­jen i to nie na za­ple­czu, lecz na fron­tach. Wy­sie­dle­nia, zbom­bar­do­wa­nia domu, utra­ty tego, co było dla nie­go naj­waż­niej­sze – księ­go­zbio­ru i rę­ko­pi­sów. Wresz­cie wy­rzu­ce­nia z pra­cy, wy­gna­nia i za­ka­zu pu­bli­ka­cji. Nie prze­żył dyk­ta­tu­ry, któ­ra za­kne­blo­wa­ła mu usta. Nie do­cze­kał opu­bli­ko­wa­nia im­po­nu­ją­ce­go do­rob­ku, li­czą­ce­go po­wy­żej dzie­się­ciu ty­się­cy stron ma­szy­no­pi­su. Nic dziw­ne­go, że go­rycz prze­żyć skło­ni­ła go do prze­ko­na­nia, że kry­zys obej­mu­je wszyst­kie ob­sza­ry bytu – re­li­gię, kul­tu­rę, tra­dy­cję i pro­wa­dzi do za­ła­ma­nia ety­ki, co nie­sie za sobą nie­obli­czal­ne kon­se­kwen­cje. Jego dzie­ła – za­rów­no pro­za be­le­try­stycz­na, jak i ese­je – za­czę­ły się uka­zy­wać do­pie­ro kil­ka­na­ście lat po śmier­ci, w przeded­niu upad­ku ko­mu­ni­zmu. Naj­pierw na Wę­grzech, a na­stęp­nie w ca­łej Eu­ro­pie i Sta­nach Zjed­no­czo­nych. Zy­skał mia­no jed­ne­go z naj­więk­szych my­śli­cie­li na­sze­go wie­ku nie tyl­ko w swo­jej oj­czyź­nie.

Uro­dził się w ro­dzi­nie ewan­ge­lic­kie­go pa­sto­ra, któ­ry stu­dio­wał teo­lo­gię na uni­wer­sy­te­cie w So­pro­nié i Je­nie. Pro­sto z ławy szkol­nej Béla Ha­mvas po­szedł w au­stro-wę­gier­skich sze­re­gach na ga­li­cyj­ski front. Dwu­krot­nie ran­ny, wró­cił z cięż­ką kon­tu­zją w mo­men­cie wy­sie­dla­nia Wę­grów z Gór­nej Sło­wa­cji w re­zul­ta­cie wy­ty­cza­nia w Eu­ro­pie no­wych gra­nic. W okre­sie dwu­dzie­stu lat mię­dzy woj­na­mi ukoń­czył hun­ga­ry­sty­kę i ger­ma­ni­sty­kę. Stu­dio­wał też na Aka­de­mii Mu­zycz­nej. Krót­ko był dzien­ni­ka­rzem, by wresz­cie tra­fić do bi­blio­te­ki, do ksią­żek. Czy­ta­nie, zwłasz­cza dzieł fi­lo­zo­ficz­nych i ka­no­nu świę­tych ksiąg wszyst­kich re­li­gii świa­ta, sta­ło się jego ży­cio­wą pa­sją. Na­uczył się ła­ci­ny, gre­ki, wie­lu eu­ro­pej­skich ję­zy­ków, he­braj­skie­go i san­skry­tu, aby czy­tać i prze­kła­dać z ory­gi­na­łów.

Dru­gą woj­nę świa­to­wą prze­żył jako kosz­mar, w do­dat­ku po nie­wła­ści­wej stro­nie, z cze­go od po­cząt­ku zda­wał so­bie spra­wę. Dla­te­go zde­zer­te­ro­wał, ukry­wał się. Po 1945 roku, gdy na­stał czas wiel­kich na­dziei, ener­gicz­nie włą­czył się w od­no­wę in­te­lek­tu­al­ne­go ży­cia de­mo­kra­tycz­nych po­cząt­ko­wo Wę­gier. Nie­dłu­go. Po sfał­szo­wa­niu przez ko­mu­ni­stów wy­bo­rów w 1947 roku roz­po­czy­na się czas prze­śla­do­wań. Pod po­zo­rem po­le­mi­ki z tek­sta­mi Béli Ha­mva­sa oraz jego żony Ka­ta­lin Ke­mény na te­mat re­wo­lu­cji w sztu­ce, ów­cze­sny czo­ło­wy ide­olog par­tii ko­mu­ni­stycz­nej Gy­ör­gy Lu­kács do­pro­wa­dził do wy­rzu­ce­nia go z pra­cy, wy­sie­dle­nia z Bu­da­pesz­tu i za­ka­zu pu­bli­ka­cji. Kła­dzie to kres wy­da­wa­niu dzieł Ha­mva­sa na dłu­gie lata. Pra­cu­je więc fi­zycz­nie, naj­pierw jako ro­bot­nik rol­ny w Szen­ten­dre pod Bu­da­pesz­tem. Jak­by tego było mało, zo­sta­je ze­sła­ny, jako nie­bez­piecz­ny, re­ak­cyj­ny ele­ment, na wiel­ką, so­cja­li­stycz­ną bu­do­wę za­po­ry i elek­trow­ni wod­nej na Ci­sie. Miesz­ka w ro­bot­ni­czych ba­ra­kach, pra­cu­je jako ma­ga­zy­nier i nie­ustan­nie czy­ta „swo­je” książ­ki. Kro­ni­ka­rze od­no­tu­ją kil­ka­dzie­siąt upo­mnień i na­gan, ja­kie otrzy­mał za opusz­cza­nie się w obo­wiąz­kach, to zna­czy za czy­ta­nie ksią­żek w cza­sie pra­cy! Żyje w ubó­stwie, ale nie­ustan­nie, do koń­ca ży­cia, czy­ta i pi­sze. Prze­kła­da na ję­zyk wę­gier­ski pod­sta­wo­we dzie­ła fi­lo­zo­ficz­ne, od sta­ro­żyt­nych po współ­cze­sne, m.in. Pi­ta­go­ra­sa i Pla­to­na, Era­zma z Rot­ter­da­mu i Le­onar­da da Vin­ci, Go­ethe­go, Kier­ke­ga­ar­da i Nie­tz­sche­go, Pro­usta i Gide’a, wresz­cie chiń­skie­go fi­lo­zo­fa Lao-Tse. W cy­klach wła­snych ese­jów i roz­praw przed­sta­wia swo­je wi­dze­nie świa­ta. Umie­ra w peł­ni sił twór­czych. Do­pie­ro po śmier­ci, w la­tach sie­dem­dzie­sią­tych, jego dzie­ła za­czy­na­ją się po­ja­wiać za gra­ni­cą, a tak­że w kra­ju, w dru­gim obie­gu, w sa­miz­da­tach. Od tego mo­men­tu już nie­prze­rwa­nie wzra­sta za­in­te­re­so­wa­nie jego twór­czo­ścią i zna­jo­mość po­glą­dów Ha­mva­sa sta­je się co­raz więk­sza.

Za­sad­ni­czym ele­men­tem okre­śla­ją­cym dzie­ło jego ży­cia była – jak to uj­mu­je się we współ­cze­snych wę­gier­skich słow­ni­kach bio­gra­ficz­nych oraz en­cy­klo­pe­diach – „uni­wer­sal­na orien­ta­cja i trans­pa­ren­tal­na eg­zy­sten­cja”, czy­li sprzecz­ność mię­dzy rze­czy­wi­stym by­tem a za­cho­dzą­cy­mi w świe­cie zmia­na­mi. Teo­re­tyk sztu­ki Ka­ta­lin Ke­mény dzie­li twór­czość swe­go męża na trzy głów­ne okre­sy. Pierw­szy, opar­ty o grec­kie ide­ały, utrzy­ma­ny w li­rycz­nym to­nie okres hi­per­ioń­ski, otrzy­mał swo­ją na­zwę od na­pi­sa­ne­go w 1936 roku tomu Wę­gier­ski Hi­per­ion. Klu­czem do dru­gie­go okre­su jest tra­dy­cja, hi­sto­ria fi­lo­zo­fii, a wio­dą­cym dzie­łem Scien­tia sa­cra (1943–1944). trak­tu­ją­ca o in­te­lek­tu­al­nym dzie­dzic­twie ludz­ko­ści od za­ra­nia po­czy­na­jąc. Wresz­cie trze­ci okres stoi pod zna­kiem osta­tecz­ne­go pod­su­mo­wa­nia, uję­te­go w trzy­to­mo­wym zbio­rze ese­jów Pat­mos, któ­ry po­wstał w la­tach 1959–1966. Bio­graf i znaw­ca twór­czo­ści Ha­mva­sa – An­tal Dúl – po­rów­nał jego pi­sar­stwo do sę­ka­te­go drze­wa. „Wy­da­je się – kon­sta­tu­je w jed­nej ze swo­ich prac Dúl – że Ha­mvas pi­sze fi­lo­zo­fię. Nie­kie­dy jest to jak­by roz­pra­wa teo­lo­gicz­na. Dzie­je kul­tu­ry, et­no­gra­fia, hi­sto­ria na­uki. W któ­rą­kol­wiek z dzie­dzin hu­ma­ni­stycz­nych nauk wy­ru­szy, za­wsze uj­mu­je te­mat z przy­ku­wa­ją­cym uwa­gę znaw­stwem, uczu­cio­wo­ścią i ogrom­ną in­tu­icją, ale to co po­wie nie jest w ści­słym tego sło­wa zna­cze­niu na­uko­wym ma­te­ria­łem, uży­tecz­nym dla da­nej dzie­dzi­ny czy spe­cja­li­za­cji. Dla Ha­mva­sa nie ist­nie­je bo­wiem ża­den ogra­ni­czo­ny ob­szar wie­dzy i gdy tyl­ko może, wy­ła­mu­je się z cia­sne­go świa­ta dys­cy­pli­nar­nych re­guł”.

– Ofi­cjal­na na­uka, ni­ko­go nie ob­ra­ża­jąc – po­wia­dał Ha­mvas – jest obiek­tyw­nie nud­na. Ni­ko­go też nie ob­ra­ża, z wy­jąt­kiem in­te­lek­tu.

Bo też pi­sał Ha­mvas głów­nie dla lu­dzi, z któ­ry­mi żył i ob­co­wał, a nie dla fi­lo­zo­fów. Był przede wszyst­kim ese­istą – zbli­żał ro­zu­mie­nie świa­ta, ana­li­zo­wał po­glą­dy naj­więk­szych my­śli­cie­li, po­le­mi­zo­wał z nimi.

Twór­czość Béli Ha­mva­sa nie jest w Pol­sce zna­na. Tyl­ko raz, w 1989 roku w „Li­te­ra­tu­rze na Swie­cie” za­pre­zen­to­wa­no frag­men­ty po­wie­ści Kar­na­wał oraz czte­ry ese­je z prze­pięk­ny­mi Or­fe­uszem i Po­sej­do­nem z li­rycz­ne­go, grec­kie­go okre­su.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: