Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Gulistan, to jest ogród różany - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
14 marca 2013
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Gulistan, to jest ogród różany - ebook

Perska literatura średniowieczna. Gulistan jest zbiorem pojedynczych wierszy i opowiadań, które tak jak poszczególne róże w ogrodzie stanowią zbiór róż. Gulistan jest szeroko cytowany jako źródło mądrości. Znane aforyzmy nadal często są powtarzane w świecie zachodnim. Mówią one np. o byciu smutnym, bo się nie ma butów, aż spotyka człowieka, który nie ma nóg, a wówczas dziękuje się Opatrzności za jego hojność do siebie. Króciutkie utwory składające się na Gulistan napisane są pięknym precyzyjnym językiem i posiadając głębię psychologiczną, tworząc "poezję myśli" porównywaną do zwięzłości wzorów matematycznych. Księga dotyczy praktycznie każdej najważniejszej kwestii spośród tych napotykanych przez ludzi, pełna jest zarówno optymizmu, jak i subtelnej satyry. Mieści w sobie wiele porad dla władców. Jest popularne powiedzenie w języku perskim, "Każde słowo Sa'diego ma siedemdziesiąt dwa znaczenia", a opowieści, wraz z ich wartościami zarówno służącymi rozrywce jak i ich moralny praktyczny wymiar, często koncentrują się na prowadzeniu derwiszów i powiada się, że zawierają nauki sufi. Książka wznowiona przez Wydawnictwo Armoryka po raz pierwszy po blisko 140 latach.

 

Kategoria: Poezja
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-64145-01-8
Rozmiar pliku: 811 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

WSTĘP

Sadi z Szirazu czyli Abū-Muḥammad Muṣliḥ al-Dīn bin Abdallāh Shīrāzī (1184-1283/1291?), lepiej znany pod pseudonimem jako Sadi, Saʿdī lub Saadi, jest jednym z największych perskich poetów epoki średniowiecza. To autor zbiorów utworów poetyckich składających się z gazeli (lirycznych utworów poetyckich) i kasyd („poematów celowych”). Jednak za najważniejsze z jego dzieł uważa się obszerne poematy dydaktyczne Bustan czyli Ogród drzew (1256-57) i Gulistan to jest Ogród różany (1259), które zapewniły mu nieśmiertelność i sławę, a ponadto odcisnęły piętno na kulturze światowej.

Sadi żył długo i ciekawie, a jego życie można podzielić na cztery okresy: pierwszy - dzieciństwa, które zapewne upłynęło mu tak jak większości jego rówieśników, drugi - młodości, kiedy to mieszkając w Bagdadzie, pobierał nauki, trzeci - gdy wiodąc żywot derwisza, podróżował po całym muzułmańskim świecie, odwiedzając północną Afrykę (od Maroka po Etiopię), Azję Mniejszą, Arabię, Iran, Afganistan, Indie, i wreszcie okres ostatni, kiedy utrudzony podróżami powrócił do Szirazu i tam osiadł na resztę życia, które zakończył jako ponad stuletni starzec. Dla jego twórczości i osiągnięć literackich najważniejszy jest właśnie ten ostatni czas. To właśnie wtedy powstały najwybitniejsze dzieła Sadiego Bustan i Gulistan, które pisał, mając już dobrze po siedemdziesiątce.

Gulistan jest obszernym zbiorem opowiadań przeplatanych wierszami perskimi i arabskimi, które zgromadzone w jednej księdze są niczym różane krzewy zebrane w ogrodzie. Gulistan jest szeroko cytowany jako źródło mądrości. Znane aforyzmy nadal często są powtarzane w świecie wschodnim i zachodnim. Mówią one np. o smutku wywołanym brakiem butów, aż do czasu, gdy spotyka się człowieka, który nie ma nóg, a wówczas dziękuje się Opatrzności za Jej hojność. Króciutkie utwory składające się na Gulistan napisane są pięknym precyzyjnym językiem i posiadając głębię psychologiczną, tworzą poezję myśli porównywaną do zwięzłości wzorów matematycznych. Księga dotyczy praktycznie każdej najważniejszej kwestii spośród tych napotykanych przez ludzi. Pełna jest zarówno optymizmu, jak i subtelnej satyry. Mieści też w sobie wiele porad dla władców. Popularne jest powiedzenie w języku perskim: „Każde słowo Sa'diego ma siedemdziesiąt dwa znaczenia”, a opowieści (wraz z ich wartościami zarówno służącymi rozrywce jak i ich moralny oraz praktyczny wymiar) często koncentrują się na prowadzeniu derwiszów i powiada się, że zawierają nauki sufi.

Gulistan zainspirował powstanie wielu innych dzieł na Wschodzie, natomiast dzięki licznym tłumaczeniom zaistniał także w europejskiej przestrzeni kulturowej. Na języki europejskie zaczęto go przekładać już w XVII wieku. Warto wymienić nazwiska kilku z tłumaczy: André du Ryer (na francuski w roku 1634), Friedrich Ochs Bach (na niemiecki w roku 1636), Stephen Sullivan (na angielski w roku 1774), Francis Gladwin (na angielski w roku 1806), a na polski Samuel Otwinowski o którym będzie niżej. Z czasem powstały przekłady i na kolejne języki: rosyjski, włoski i inne. Sadim fascynowały się tak znane postaci doby Oświecenia jak m. in.: Denis Diderot, Voltaire, Johann Gottfried Herder czy Johann Wolfgang von Goethe.

Dzieło Sadiego zostało wznowione przez Wydawnictwo „Armoryka” po raz pierwszy po prawie 140 latach! Dziwi i zastanawia, że od tamtej pory – mimo zainteresowania polskiego społeczeństwa Orientem - nikt nie zdecydował się ani na dokonanie i wydanie nowego przekładu Gulistanu, ani nawet wznowienie któregoś z istniejących już przekładów, a było ich aż dwa! Pierwszego dokonał Samuel Otwinowski (ca 1580-post 1650), z tym że jego tłumaczenie czekało na wydanie aż do roku 1879 i ukazało się w Warszawie nakładem Świdzińskich pod dość ozdobnym tytułem: Perska księga na polski język przełożona od Jmci Pana Samuela Otwinowskiego nazwana Giulistan, to jest Ogród różany (z dawnego rękopismu wydał I. Janicki). Drugiego zaś przekładu dokonał Wojciech Kazimirski-Biberstein (1808-1887) znany arabista i iranista (ten sam, który m. in. dokonał francuskiego przekładu Koranu), znajomy Joachima Lelewela, wraz z którym (po upadku powstania listopadowego, w którym brał udział) wyemigrował z kraju. Za granicą pracował dla rządu francuskiego, najpierw w Persji, a potem jako urzędnik francuskiego ministerstwa spraw zagranicznych. Mieszkając we Francji, współpracował z książętami Czartoryskimi, najpierw Adamem Jerzym, a po jego śmierci z synem Władysławem.

Wojciech Kazimirski-Biberstein jako drugi po Otwinowskim przełożył na język polski dzieło Sadiego Gulistan i wydał go w roku 1876 w Paryżu pod tytułem Gulistan to jest ogród różany Sa'dego z Szyrazu (z oryg. perskiego przeł. W. z Bibersteina Kazimirski). Przekład ten ukazał się nakładem Biblioteki Kórnickiej. I tu rzecz ciekawa: przekład Kazimirskiego - chociaż młodszy - ukazał się drukiem jako pierwszy niż wcześniejsze tłumaczenie Otwinowskiego.

Wydawnictwo „Armoryka” zdecydowało, choć nie bez wahania, wznowić przekład Kazimirskiego, a nie Otwinowskiego, chyba dlatego, że ten pierwszy „ducha, klimat i melodię” ma bliższą perskiemu oryginałowi niż pisany piękną renesansową polszczyzną przekład drugi.

Zdecydowano się także jak najmniej ingerować w dawną pisownię i uwspółcześniono ją w niewielkim zakresie wyłącznie pod kątem ortograficznym, całą resztę, łącznie z interpunkcją, pozostawiając nienaruszoną, a to po to by zachować klimat i ducha tego pięknego przekładu.

Andrzej SarwaW IMIĘ BOGA MIŁOSIERNEGO, LITOŚCIWEGO!¹

Wdzięczność należy się Bogu (niech On będzie uszanowany i uczczony!) za to, że cześć Jemu oddawana jest środkiem zbliżenia się do Niego i, że w składanych Mu dziękach jest pomnożenie łask Jego. Każde tchnienie co do piersi zstępuje, życie przedłuża, a kiedy się z piersi wznosi, całe jestestwo nasze rozwesela; a zatem w każdym oddechu dwa dobrodziejstwa zawarte, a za każde dobrodziejstwo dziękczynienie jest należne.

Wiersz perski. Czyjeż dłonie i język na to się zdobędą,

By z winnych Mu dziękczynień uiścić się dało?

Czyńcie dzięki, rodzino Dawida! a jakże mało jest między sługami moimi – wielce wdzięcznych!

w. p. Otóż lepiej, że sługa za swe uchybienia,

Pójdzie przed tron Wszechwładcy przebaczenia błagać;

Bo jeśli nie, to, godnej Jego Majestatu,

Nikt na świecie nie zdoła złożyć Mu ofiary.

Deszcz Jego miłosierdzia bez granic, każdego dosięga, a stół nieskąpionych łask Jego, wszędzie zastawiony; On zasłony sromu sług swoich, za sprośną jaką winę, nie rozdziera; On chleba powszedniego, za naganne jakie przestępstwo, nie pozbawia.

w. p. O Wspaniały! Ty co z Twej tajemnej skarbnicy,

Żywisz ognia czcicieli, żywisz chrześcijanina,

Jakże kiedy przyjaciół zawiedziesz nadzieje?

Ty co na nieprzyjaciół względne rzucasz oko?

Pachołkowi swemu zefirowi zalecił, aby szmaragdowy kobierzec (na ziemi) rozesłał, a mamce-chmurze przykazał, córeczki-rośliny w kolebce ziemi pielęgnować; drzewom, jako noworoczny podarek zieloną szatę liścia na pierś rzucił²; a dziatwie-gałązkom, za przybyciem pory wiosennej, kołpaczek kwiecia na główki włożył. Sok trzciny, jego mocą, stał się wyśmienitym miodem, a pestka daktylowa, jego pieczołowitością, na niebotyczną palmę wyrosła.

w. p. Słońce, księżyc, wiatr i chmura i niebiosa w ruchu,

Byś ty kąsek chleba zyskał i gnuśnie go nie jadł;

Wszystko w pędzie jak szalone, rozkazom powolne,

Nie słusznie to, byś ty jeden rozkazów nie pełnił.

Stoi w przekazanych podaniem słowach tego, który jest naczelnikiem wszech jestestw, chlubą wszech stworzeń, miłosierdziem boskićm nad ludźmi, dopełnieniem obiegu czasów, w słowach Mohammeda Mustafy³ (Niech Go Bóg uwielbi i pozdrowi!).

w. arabski. On to jest pośrednikiem od ludzi u Boga,

Rozkazy jego pełnią i ludzie i dżynny⁴,

On to prorok szlachetny, nadobnego lica,

Okazały postawą, powabny uśmiechem,

A piętno Mu prorocze jaśnieje z oblicza.

w. p. Nie zna troski, mur Narodu, gdy ty jesteś mu podporą,

Ten się morskich fal nie lęka komu Noe jest sternikiem.

w. ar. Doskonałością szczytu dosięgnął⁵,

Ciemność rozproszył blaskiem piękności⁶;

Piękne są wszystkie jego przymioty,

Hołd Mu i jego nieście rodzinie!

Stoi, mówię, w słowach Proroka, że kiedy który z grzeszników w strapienie popadłych, ręce żalu za grzechy, z nadzieją wysłuchania, do tronu Wszechmocnego podniesie, Bóg z razu na niego ani spojrzy, a ów Go jeszcze błaga, i Bóg jeszcze się od niego odwróci, a ten Go znowu pokornie i z płaczem wzywa, Bóg na koniec tak rzeknie: «O Aniołowie moi! oto mnie wstyd ogarnął przed sługą moim, on bowiem krom mnie innego Pana nie ma. Otóż przebaczyłem mu», to jest «błagalnych jego modłów wysłuchałem i żądanie jego zaspokoiłem, bo mnie też już wstyd tylu modłów i płaczu sługi mojego.»

w. p. Patrzaj jaka jest dobroć i wspaniałość Pana:

Sługa winę popełnił a Pan się zawstydził!

Ci co u Ka'by⁷ Jego Majestatu bez ustanku przebywają, wyznają całą niedostateczność oddawanej Mu czci, i mówią: «My Cię nie czcimy czcią godną Ciebie»⁸, a ci co wdzięki Jego piękności opisują, jakby za obłąkanych uchodzą i mówią: «My Cię nie znamy jak Cię znać należy».

w. p. Jeśli kto żądać będzie bym mu Go opisał...

Cóż powie kto bez zmysłów o Tym co nieznany?

Kochający padają ofiarą kochanych,

Ich zabito; z zabitych głos się nie podniesie.

Jeden myślący człowiek z naszego grona⁹ głowę w zanadrze rozwagi był zanurzył i w oceanie widzeń się zatopił, a gdy z tego stanu osłupienia do siebie przyszedł, jeden z towarzyszy żartobliwie rzekł do niego: «Z tego ogrodu w którym oto teraz byłeś, jakiż cudowny podarek nam przyniosłeś?» A ów rzecze: «Moją myślą było do krzewu róży doszedłszy połę mojej sukni różami napełnić na podarek dla przyjaciół, ale kiedym tam przyszedł, woń róży tak mnie upoiła, że poła szaty z rąk mi się wymknęła».¹⁰

w. p. Ptaszku ranny, milczenia ucz się od motyla:

On zgorzał, duszę oddał, a głosu nie wydał.¹¹

Próżno się chełpią wiedzą ci co jej nie mają,

Bo od tych co ją mieli żadna wieść nie doszła.

O ty, wyższy nad pomysł, domysł, wyobraźnię,

Nad to co mówią, cośmy czytali, słyszeli! —

Zamknięte posiedzenie, życie kresu doszło,

A my jeszcze u wstępu tylko twoich pochwał.POCHWAŁA MONARCHY ISLAMU.

(Niech Bóg jego panowanie uwieczni!)

Że pochwały Sa'dego są w ustach ludu, że sława jego stylu po całej przestrzeni ziemi się rozeszła, że słodkie trzcinki jego opowiadań wszędzie jak cukier chrąpają, że karteczki jego pism jak królewskie ceduły obnoszą¹², tego nie można przypisywać wytworności jego talentu i jego wyższości, ale jedynie temu, że Władca świata, biegun okręgu tej epoki, namiestnik Salomona¹³, orędownik prawowiernych, Szahenszah poważany, Wielki Atabek¹⁴ Mozaffer-ud-dyn Abubekr syn Sa'da, syna Zengiego, cień Boga na Jego ziemi (O Panie bądź nim zadowolony i jego zadowolnij), okiem łaski na Sa'dego spojrzał, że go sowitymi pochwałami obsypał i szczerą ku niemu skłonność okazał. Stąd też, istotnie, wszyscy, tak między wyższymi jak i między ludem, wielką ku niemu miłość powzięli, albowiem jak mawia Arabowie: «Ludy idą za religią swoich królów».

w. p. Odkąd na mnie biednego względnym patrzysz okiem,

Słynniejszymi od słońca stają się me dzieła,

A chociaż w twoim słudze same tylko wady,

Gdy ją Sułtan pochwali, wada jest zaletą.

w. p. Pachnąca glinka, dnia jednego, w łaźni¹⁵,

Z rąk miłych w moje dostała się ręce;

Cóż jesteś, rzekłem, czyś piżmo czy ambra,

Żem tak upojon czarowną twą wonią?

Ja, rzecze, byłam tylko podłą glinką,

Lecz czas niejaki bawiłam przy róży,

Cnota sąsiadki i na mnie spłynęła,

Ale w istocie jestem zawsze glinką.

O Boże! daj mu dla dobra Muzułmanów długie życie, w dwójnasób nagrodź mu jego dobrodziejstwa i dobre uczynki, wywyższaj stopnie jego przyjaciół i jego rządców, a nawiedź jego nieprzyjaciół i nienawistnych mu ludzi kaźniami zapowiedzianymi w wierszach Alkoranu! «O Boże daj bezpieczeństwo jego krainie i miej w Twej straży jego potomstwo».

w. ar. Świat ten przezeń szczęśliwy (wieczne jemu szczęście!)

Niechże Pan go wspomaga sztandarem zwycięstwa!

Niech wzrasta i ta płonka której on korzeniem¹⁶,

Wszak hojność płodów ziemi jest z dobrego ziarna.

Niechże też Bóg najwyższy, przenajświętszy, świętą krainę Szyrazu, powagą zawiadowców sprawiedliwych i pieczą mężów uczonych a cnotliwych, aż do dnia zmartwychwstania w całości i bezpieczeństwie zachowuje!

w. p. Wieszli, w dalekich krainach wygnania,

Dlaczegom lata tak długie przepędził?

Jam kraj porzucił przed sromem Turczyna;

Bom świat widział zmieszany jak włosy murzyna,

Wszyscy to byli wprawdzie synowie Adama,

Lecz jak wilki krwi chciwe z ostrymi pazury.

Tu w mieście, ludzie dobrzy, mili jak anioły,

Tam po kraju żołnierstwo, jakby lwy bojowe.

Gdym wrócił, kraj ten cały znalazłem w pokoju:

Lamparty porzuciły lamparcie nałogi.

Tak było za dni owych, za dni, którem widział,

Świat cały pełen wzburzeń, trwogi i ucisku,

A tak teraz gdy włada Sułtan sprawiedliwy,

Atabek Abubeker¹⁷, syn Sa'da Zengiego.

w. p. Kraj Farsu¹⁸ się nie trwoży przygodami losu,

Gdy ty Panie, cień Boski, głowę mu osłaniasz.

Dziś na ziemskiej przestrzeni nikt nam nie pokaże

Szczęśliwszego zacisza od progu twych gmachów;

Twoja rzecz nieszczęśliwych kłopotać się losem,

Nasza dzięki nieść Bogu, boska słać nagrody.

Ziemię Farsu strzeż Boże od wichrów nierządu,

Póki ziemia i wichry panują na świecie!
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: