Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Happy Uroda. Piękno jest w Tobie - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
11 kwietnia 2017
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Happy Uroda. Piękno jest w Tobie - ebook

 

Kasia Bem, autorka bestsellera Happy Detoks, w swojej nowej książce Happy Uroda proponuje weekendowy, tygodniowy i 21-dniowy holistyczny  program upiększający dla ciała i duszy, a w nim między innymi: jogę twarzy czyli lifting bez skalpela, dietę, która odejmuje lat, ponad 50 nowych przepisów na zdrowe posiłki, naturalne kosmetyki. W książce czytelniczka znajdzie także wprowadzenie do technik oddechowych i  medytacyjnych, mudry mocy oraz pozytywne afirmacje.  Happy Uroda to coś więcej niż przewodnik po świecie holistycznej pielęgnacji, to prawdziwy niezbędnik dla każdej kobiety, która chce w naturalny sposób zadbać o siebie i tak jak autorka podziela opinię, ze prawdziwego piękna należy szukać w sobie.



Kategoria: Poradniki
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8117-001-7
Rozmiar pliku: 5,5 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Na dobry początek

Mam wielkie szczęście, bo robię w życiu to, co kocham. Nie zawsze tak było, o czym wiedzą osoby, które przeczytały moją pierwszą książkę Happy Detoks. Opisałam w niej drogę dochodzenia do takiego miejsca w sobie, w którym poczułam się na tyle silna i spełniona, aby móc się podzielić swoim doświadczeniem i swoją wiedzą z innymi. 10-dniowy holistyczny program oczyszczania organizmu Happy Detoks i cała związana z nim wiedza oraz filozofia życia, które tam przedstawiłam, wzbudziły ogromne zainteresowanie, a książka w niespełna rok stała się bestsellerem i doczekała się kilku dodruków. To dla mnie ogromna radość, motywacja i niesamowite uczucie satysfakcji, że holistyczny styl życia – joga, oddech, relaks, medytacja, pozytywne nastawienie i dobra dieta – w który wierzę i który propaguję, spotkał się z tak ciepłym, wręcz entuzjastycznym przyjęciem czytelników.

Naturalne metody dbania o urodę duszy i ciała interesują mnie od lat; mam wiele do przekazania na ten temat. Cieszę się, że mogę podzielić się z Tobą inspiracją do dalszego rozwoju w kolejnej książce, którą właśnie zaczynasz czytać. Chcę Cię w niej przekonać, że to, co w Tobie najpiękniejsze, jest niewidoczne dla oczu, a jednocześnie najważniejsze w postrzeganiu Twojej osoby. Magia życia i Twój czar polegają na tym, że codziennie możesz zacząć stwarzać się od nowa, zaskakiwać, inspirować. Możesz się czegoś nauczyć, coś przemyśleć, coś zmienić. Dziś nigdy nie jest takie samo, jakie było wczoraj. Każdy nowy dzień to nowa szansa, aby zatroszczyć się o swój rozwój, skontaktować się ze swoimi potrzebami, odkurzyć marzenia, rozwinąć skrzydła, rozkwitnąć i olśniewać blaskiem, który płynie z Twojego pięknego, fascynującego wnętrza.

Właśnie o tym, jak o siebie zadbać, by czuć się naturalnie piękną i zachwycać swoją wewnętrzną urodą, jest ta książka – Happy Uroda. Piękno jest w Tobie – odkryj je! Ja Ci w tym pomogę. ☺

Z życzliwością i pasją

Kasia BemPiękno jest w Tobie

Spotykam wiele kobiet i nieustannie mnie zdumiewa, że nie te są piękne, które są ładne. Owszem, na ładną kobietę miło jest popatrzeć – to kwestia proporcji, regularnych rysów, bujnych włosów. Jednak trzeba czegoś więcej, aby jej uroda zaciekawiła i zatrzymała spojrzenie na dłużej. Co to takiego? Odpowiedź jest prosta: nie istnieje piękno zewnętrzne bez piękna wewnętrznego. Tylko głęboki spokój, dogadanie się ze sobą i równowaga powodują, że nasz wygląd zyskuje to nieuchwytne coś: blask oczu, łagodny uśmiech, wyraz spełnienia, zadowolenia i pogodzenia ze sobą i światem – wysyłany podświadomie komunikat, który obwieszcza wszem wobec, że lubimy i akceptujemy siebie. Taki rodzaj ujmującej emanacji wewnętrznej harmonii, który powoduje, że gdy patrzymy na taką osobę, myślimy: „Jaka ona jest piękna!” – choć niejednokrotnie wymyka się popularnym kanonom urody.

„Jest mnóstwo twarzy stylizowanych na jakieś tam wzorce, w których poza tą stylizacją, taką plastikową urodą, nie ma nic mądrego. Piękno, które jest mądre, dłużej trwa”.

– Rafał Olbiński

Kobieta piękna to kobieta, która o siebie dba. Taka, która jest dla siebie ważna. Taka, która z sympatii do siebie rozwija swoje talenty i pasje, pracuje nad stanem umysłu, ducha i serca, zdrowo się odżywia, medytuje, ćwiczy. Taka, która lubi się na tyle, aby pielęgnować w sobie to, co nie przemija i nie zawodzi: spokój, mądrość, umiejętność wybaczania, wdzięczność, przyjaźń i miłość.

Piękno jest względne, a żaden kosmetyk nie zastąpi wewnętrznej harmonii, spokoju ducha i poczucia spełnienia. Z mojego doświadczenia wynika, że joga, oddech, medytacja, pozytywne nastawienie do życia i dobra dieta – to najlepsza pielęgnacja, jaką można sobie zafundować. Dla ciała i duszy. Naprawdę nie trzeba robić wiele więcej, aby wyglądać promiennie i czuć się ze sobą dobrze. W środku i na zewnątrz.Perfekcyjne jest synonimem sztucznego

„Mnich grabił liście w skalnym ogrodzie. Nie pozostawił ani jednego, zebrał wszystkie, ale ciągle coś było nie tak. Nie potrafił pojąć, co to takiego. Przyglądał się ogrodowi i widział, że czegoś brakuje. Kiedy pojawił się mistrz, mnich powiedział: – Tyle godzin pracuję w ogrodzie, ale ciągle jest niedoskonały. Mistrz podszedł do drzewa, potrząsnął nim. Kilka liści upadło na murawę. – Ach – odetchnął z ulgą mnich”.

Wyjątkowo piękna kobieta, której do dziś nie mogę zapomnieć, miała około 60 lat; zmarszczki podłużne i poprzeczne na jej twarzy wyznaczały, jak południki i równoleżniki na kuli ziemskiej, różne strefy jej życia. Weszła do pokoju pełnego kobiet – według powszechnie kreowanych stereotypów: pięknych – i uśmiechnęła się od ucha do ucha, beztrosko pozwalając radosnym promykom kurzych łapek olśnić zgromadzonych, i zdeklasowała wszystkie te, które z różnych powodów tak uśmiechnąć się nie mogły lub nie chciały. Przypatrywałam się jej dyskretnie przez dłuższy czas, usiłując odgadnąć sekret jej piękna. Kobieta żywo gestykulowała, często się śmiała, niedbałym gestem poprawiała niesforne włosy. Była tak cudownie naturalna, spontaniczna i pełna energii, miała tak cudowny uśmiech, że nie mogłam oderwać od niej oczu. To było więcej niż oczywiste, że świetnie się czuje we własnej skórze, za nikogo się nie przebiera ani nikogo nie udaje. Jest sobą i dobrze jej z tym. Wtedy zrozumiałam, że w prawdziwym pięknie musi zawierać się pewna doza niedoskonałości, inaczej mamy do czynienia z maską, przerysowaniem, karykaturą. Uwielbiam twarze z historią, rozczulają mnie zmarszczki śmiechu, zachwycają szczęśliwe, akceptujące upływ czasu kobiety. Nie mogę się na nie napatrzeć. Są olśniewające!

Ty też możesz olśniewać, tylko musisz uwierzyć, że piękno masz w sobie. Nie chodzi o nowy model torebki, drogie buty, oszałamiającą fryzurę, tylko o to, jaka jesteś w środku. Tam mieszka Twoje piękno. Nie znaczy to, że masz sobie odpuścić wygląd zewnętrzny czy się zaniedbywać, ale zainwestuj w to, co naprawdę czyni Cię piękną i interesującą – żyj z pasją, rozwijaj talenty, próbuj nowych rzeczy, podróżuj, wydawaj pieniądze na doświadczenia, nie na rzeczy, ćwicz, oddychaj, medytuj, dobrze się odżywiaj, regularnie oczyszczaj swój organizm i uśmiechaj się tak często, jak to tylko możliwe. I rób to wszystko dla siebie, nie dla innych, nie, aby się komuś podobać czy przypodobać. Twoją największą siłą jest naturalność. Wierz mi, to lepsze niż ciuch z najdroższą metką. I jeszcze jedno: nigdy, przenigdy nie staraj się być doskonała. Doskonała jest Wenus z Milo. Ty po prostu bądź sobą.Nie wszystkie kwiaty to róże

W nieprawdopodobne zdumienie wprawiłam kilka lat temu lekarza chirurgii estetycznej, który usunął mi podejrzane znamię. Zrobił, co miał zrobić, po czym przyjrzał mi się badawczo i oświadczył, że tu i ówdzie można by wstrzyknąć botoks, a to i owo wypełnić kwasem hialuronowym. „Panie doktorze – powiedziałam – nie jestem zainteresowana poprawianiem urody, akceptuję procesy starzenia”. Nie mógł w to uwierzyć!

„Sekret piękna jest prosty: bądź tym, kim jesteś”.

– Bobbi Brown

Oczywiście, dbam o siebie, jest to dla mnie bardzo ważne. Jednak nie sprowadzam dbania o siebie do rodzaju kremu, który nakładam na twarz. Ważniejsze są dla mnie stan umysłu i emocji, brak pośpiechu, jakość relacji z ludźmi, czas spędzany z rodziną i przyjaciółmi. Możliwość zatrzymania się, zajrzenia w siebie, ciekawej rozmowy to opcja dużo lepsza od botoksu. Oczywiście, wszystko jest dla ludzi, jednak przyznam, że jest we mnie sprzeciw wobec świata coraz szczelniej wypełnionego jadem kiełbasianym (czyli inaczej toksyną botulinową – już sama nazwa przyprawia o dreszcze). Kogo chcemy oszukać? Wiek jest w spojrzeniu, błysku w oku nie da się załatwić wyprasowanymi zmarszczkami. Jednak obecnie kreowany jest sztuczny wzorzec piękna, dominuje presja młodości i nienagannego ciała. W pogoni za nieistniejącym ideałem gotowe jesteśmy zatracić całą swoją niepowtarzalną urodę, wyjątkowość i indywidualizm, tak jakbyśmy bały się być sobą. Jakbyśmy wierzyły, że naśladując kogoś innego, będziemy żyły jego życiem i cieszyły się jego szczęściem czy sukcesami. To droga donikąd. Dużo czasu zabrało mi dojście do miejsca, w którym z nikim się nie porównuję i nie staram się być niczyją kopią. Uwierzyłam w siebie. Właśnie to, jaka jestem – ze wszystkimi wadami i zaletami, dodatkowymi kilogramami, piegami i nieujarzmionymi lokami – czyni mnie niepowtarzalną, jedyną, wyjątkową. I nie chcę być inna. Jaki nudny i ubogi byłby świat, gdyby na naszej planecie rósł tylko jeden gatunek kwiatów!? Pamiętasz ogromne rozczarowanie Małego Księcia, gdy znalazł się w ogrodzie pełnym identycznych róż? „Wszystkie jesteście takie same” – powiedział zrozpaczony.

Ciebie też chciałabym doprowadzić do takiego miejsca w sobie, abyś uwierzyła w swoją wyjątkowość i miała odwagę być sobą. Nie sprzedam Ci tu rewelacyjnego kremu na zmarszczki, który w dobę wygładzi Twoją twarz, nie wkręcę w dietę cud, po której zaraz przytyjesz tyle, ile straciłaś w 48 godzin i jeszcze drugie tyle. Nie wierzę w takie czary-mary. Wierzę natomiast w styl życia, który o Ciebie zadba, tak jak mój dba o mnie.

ENERGIA TO NOWA MŁODOŚĆ!

„Nie wierzę w wiek, wierzę w energię” – tak brzmi motto życiowe Tao Porchon-Lynch, 97-letniej nauczycielki jogi. Tao jest wulkanem energii. Jeździ po całych Stanach Zjednoczonych z warsztatami jogi, wygrywa konkursy taneczne, występuje w programach telewizyjnych, ostatnio napisała książkę. Lubi powtarzać, że w głowie ma ciągle 20 lat i ani myśli się zestarzeć oraz że nigdy nie jest się zbyt młodym, aby zacząć ćwiczyć jogę, ani zbyt starym, aby się dobrze bawić. Mnie energia Tao wcale nie dziwi. Po prostu joginki się nie starzeją. Nasz sekret? Prana, czyli właśnie energia życiowa. Joga uczy, że pozyskuje się ją z powietrza, wody, pożywienia, a prawidłowe jej rozprowadzenie w organizmie wspierają pozycje jogi.

RECEPTA NA DŁUGIE, SZCZĘŚLIWE ŻYCIE WEDŁUG TAO:

1. Pamiętaj, że każdy nowy dzień to najlepszy dzień w Twoim życiu.

2. Nie odkładaj niczego na później. Jutro może nigdy nie nadejść.

3. Postaraj się, aby Twoje pierwsze myśli o poranku były pozytywne.

4. Nigdy nie myśl o tym, czego nie możesz zrobić.

5. Weź głęboki oddech i uwierz, że przydarzą Ci się same dobre rzeczy.Joga odmładza!

Mało kto daje mi tyle lat, ile mam. Na ogół jestem odmładzana o 5–7 lat, zdarza się, że nawet o 10. To miłe, ale nie mam obsesji na punkcie swojego wieku czy wyglądu. Natomiast im jestem starsza, tym bardziej wierzę, że joga – poza wszelkimi innymi zaletami – odmładza i upiększa. Pierwszy raz przyszło mi to do głowy, gdy przez kilka miesięcy mieszkałam w Kalifornii. Tak się złożyło, że studio jogi miałam tam dosłownie za rogiem. Uczyły w nim sporo ode mnie starsze nauczycielki, kobiety dobrze po pięćdziesiątce. Jednak co mnie uderzyło, gdy tylko je poznałam, to nie ich wiek, ale ich naturalne piękno. Żadna nie miała operacji plastycznej, zrobionych ust czy wypełnionych zmarszczek, jednak wyglądały naprawdę olśniewająco: piękna, zdrowa cera, zadbane włosy, blask w oku, sprężysta sylwetka, młodzieńczy wygląd niezależnie od metryki. Do tego pozytywne nastawienie do życia, wysoki poziom energii oraz taki cudowny spokój i wewnętrzny relaks, który sprawiał, że chciało się z nimi przebywać. Zapragnęłam zgłębić tajniki i sekrety tych pięknych kobiet i stopniowo wprowadzić je także w swoje życie. Po latach zrozumiałam, że tajemnica, którą tak bardzo chciałam odkryć, nazywa się „joga” i opiera się na holistycznym podejściu do życia.

„ – Pani pięknie wygląda. Co Pani robi?
– Praktykuję jogę”.

(z wywiadu z aktorką Małgorzatą Pieczyńską)

Dziś już nikt nie ma wątpliwości, że joga to uniwersalne antidotum zarówno na wszelkiego rodzaju dolegliwości fizyczne, jak i napięcia psychiczne. Przywraca stabilność emocjonalną, znosi irracjonalne niepokoje i lęki. Pomaga odzyskać kontakt z własnym ja, złapać dystans do wielu spraw, zmniejszyć poziom stresu, pozbyć się napięcia. Wszechstronnie oddziałuje na każdy układ życiowy człowieka. Wspomaga proces krążenia krwi i limfy, proces oddechowy, wzmacnia odporność organizmu, układ kostny, mięśniowy, nerwowy, hormonalny, trawienny i wydalniczy. To wszystko wiadomo od dawna. Wiele już zostało na ten temat napisane i powiedziane. Świat nauki regularnie dostarcza coraz to nowych dowodów potwierdzających prozdrowotne działanie praktyk jogicznych. Jednak aspekt upiększający i odmładzający jogi jest poruszany rzadko. Zatem czy joga rzeczywiście upiększa i odmładza? Zdecydowanie tak! Ogromnym nieporozumieniem byłoby jednak praktykować ją wyłącznie w tym celu. Jak powiedział wielki nauczyciel B.K.S. Iyengar: „Celem jogi jest poznanie duszy, jednak po drodze pojawia się mnóstwo korzystnych efektów ubocznych, jak zdrowie, szczęście, spokój i równowaga”. Do tych „efektów ubocznych” z pewnością można dodać długowieczność i młodzieńczy wygląd – pojawią się na pewno – tak po prostu działa joga, wystarczy popatrzeć na osoby regularnie ćwiczące i stosujące się do holistycznych zaleceń jogicznego stylu życia.

Nie mam żadnych wątpliwości, że naturalne sposoby, które pomagają nam wyglądać i czuć się lepiej, są dziś skuteczną alternatywą dla panującej wszechobecnie presji poprawiania urody metodami medycyny estetycznej. Moja praca nauczycielki jogi i medytacji bez przerwy dostarcza mi na to mnóstwa dowodów. Od lat obserwuję kobiety, które biorą udział w moich warsztatach, i widzę, co się z nimi dzieje w zaledwie kilka dni – dosłownie młodnieją na moich oczach. Nie dziwi mnie to, znam moc jogi i rozumiem oczyszczające, uzdrawiające i odmładzające procesy, które pod jej wpływem zachodzą na poziomie ciała, umysłu, emocji i duszy (szczegółowo opisałam i wyjaśniłam to w poprzedniej książce Happy Detoks). Patrzę też na kobiety, które regularnie przychodzą do mnie na sesje jogi. Transformacja, która w nich zachodzi na skutek regularnej praktyki, jest nieprawdopodobna. Starsze czy młodsze zmieniają się nie do poznania: prostują się, pięknieją, zaczynają się uśmiechać, w ich oczach widzę radosny blask, a w ciałach – zdrową energię życia i mocy. Przy czym zauważyłam, że to, co nazywam EFEKTEM JOGI, najczęściej pojawia się najpierw w oczach – stają się jasne, spokojne, pełne blasku. To niemal niedostrzegalna zmiana w spojrzeniu, a jednak nie można oderwać wzroku od osoby, która zyskuje to „coś”. Zmienia się też jakość skóry: zaczyna jaśnieć, młodnieje, wygląda tak zdrowo i promiennie, aż chce się jej dotknąć. Odpowiednio dobrane asany, oddechy, medytacje, właściwa dieta, a do tego specjalne ćwiczenia twarzy i automasaż, które zostaną przedstawione w tej książce, mogą odjąć od metryki nawet 10 lat i zdecydowanie poprawić wygląd i stan zdrowia.

To nie cud, tylko niesamowita moc jogi, która odmienia każdego, kto się z nią zetknie. Jednak choć podejmuję taką próbę, dobrze wiem, że korzyści płynących z jogicznego, zrównoważonego stylu życia nie da się oddać słowami, trzeba po prostu samemu spróbować. To tak, jakbym chciała Ci wytłumaczyć, jak smakuje jabłko. Jeśli powiem, że jest kwaśne, to nie oddam subtelnych odcieni tej kwaskowatości, która w podszewce smaku może mieć jednak dobrze wyczuwalną miodową nutę. Jeśli napiszę, że jest słodkie, mogę zagubić te ćwierćtony słodyczy, które odróżnią je na przykład od melona czy brzoskwini. Chcę przez to powiedzieć, że dopóty, dopóki nie zaczniesz na własnej skórze doświadczać cudów praktyki, będzie to tylko kolejna książka, którą przeczytasz na ten temat, jednak nie zbliży Cię to nawet o milimetr do efektów, które możesz uzyskać, wprowadzając opisane tu metody w życie. Zapraszam Cię do poznania i stosowania programu Happy Uroda na co dzień. Obiecuję, że odmieni Twój wygląd i samopoczucie nie do poznania.

mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: