Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Historia świątecznej choinki - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
8 grudnia 2016
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Historia świątecznej choinki - ebook

HISTORIA CHOINKI OD DRZEWKA BIBLIJNEGO AŻ PO CZASY WSPÓŁCZESNE

Niezwykła książka dla całej rodziny - do wspólnego czytania i oglądania  w święta!

Sięgające pod sam sufit i całkiem malutkie. Pachnące lasem i te nowoczesne, sztuczne. Uginające się pod ciężarem ozdób albo ubrane skromnie – w kilka bombek i włosy anioła. Jednym słowem choinka – drzewko, bez którego nie wyobrażamy sobie świąt Bożego Narodzenia.

Skąd wziął się zwyczaj strojenia choinki? Jaka jest historia tej najpopularniejszej bożonarodzeniowej dekoracji? Właśnie o tym w fascynujący, czasem poważny, a czasem bardzo lekki sposób opowiada wybitny znawca historii Kościoła ks. prof. Józef Naumowicz.

Tak jak choinka ma moc skupienia całej rodziny w jednym miejscu,  tak i ta książka będzie pretekstem do wspólnego spędzania czasu i opowiadania rodzinnych historii związanych ze świętami.

Choinka  może być „wszechświatem” sensów, symboli, a także ziemskich i nieziemskich mocy, radości i nadziei. Upiększa i oświetla nasze życie, budzi dobre emocje. Od kilku wieków stanowi element chrześcijańskiego stylu bycia, choć ostatnio włącza się ją również w porządek typowo świecki. Co tak naprawdę znaczy obecność wśród nas tego drzewka? Jakie są korzenie tego obyczaju?  Kto stoi u jego źródeł? Jak zmieniały się koloryty „choinkowych praktyk” na przestrzeni dziejów? Na te i podobne pytania odpowiada moja książka.

Ks. Józef Naumowicz

Ks. prof. Józef Naumowicz - historyk wczesnego chrześcijaństwa, kierownik Katedry Historii Starożytnej na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Autor wielu książek, m.in. Prawdziwe początki Bożego Narodzenia, Geneza chrześcijańskiej rachuby lat, Filokalia teksty o modlitwie serca.

Kategoria: Encyklopedie
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-08-05931-9
Rozmiar pliku: 8,1 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Choinka trafia pod strzechy

Drzewko wigilijne przyszło do nas wprawdzie „od zachodniego sąsiada Niemca”, ale „dziwnie prędko zyskało prawo obywatelskie w domu polskim”, tak w 1926 roku pisała Felicja Gosieniecka, autorka Choinki polskiej. I stawiała trafną diagnozę szybkiej recepcji tego zwyczaju: „Może dlatego, że w smutnej porze zimowej wnosi w zacisze domowe świeżość borów wiecznie zielonych, że raduje oczęta dzieci powodzią świateł jarzących, a może więcej jeszcze dlatego, że w rozłożystych konarach gwiazdkowego drzewka odkrywają mali poszukiwacze niejedną zdobycz słodką i pożądaną. Miał więc ten zwyczaj nowy swoje sympatyczne strony, które sprawiły, że zrósł się bardzo prędko z domem polskim; tak, że dziś wprost trudno wyobrazić sobie wieczór wigilijny bez choinki”^().

Początkowo choinki, które, o czym już była mowa, na ziemi polskiej zaczęły swój pierwszy żywot w Gdańsku i Warszawie, spotykane były jedynie w miastach. Jak stwierdza Jan Stanisław Bystroń, przyjęły się najpierw w środowisku mieszczańskim i inteligenckim^(). Nawet jednak w Warszawie, chociaż szybko zaczęły dominować w wigilijnym wystroju domu, współistniały z dawnymi zwyczajami, łącznie ze stawianiem snopków zboża w kątach izby.

Te stare tradycje jeszcze dłużej przetrwały w innych miastach, a także w środowisku ziemiańskim. We dworach w niektórych regionach nawet w okresie międzywojennym zachował się zwyczaj, by w salonie stawiać elegancką choinkę, a w izbie jadalnej, gdzie spożywano wieczerzę, umieszczać snop zboża i stół, a nawet podłogę, wyściełać sianem, słomą i zbożem. Zarówno dwór, jak i eleganckie wnętrza pałacowe musiały zmienić się w tym dniu w ubogą betlejemską stajenkę. We dworach zazwyczaj przestrzegano też zasady, aby choinkę do ostatniej chwili skrywać przed oczami najmłodszych. Jej ukazanie się wieczorem, rozświetlonej lampkami i obłożonej prezentami, miało być pamiętnym przeżyciem^().

Ze środowisk miejskich choinkowy zwyczaj przeniósł się na wieś, powoli wypierając tradycyjne polskie ozdoby bożonarodzeniowe: gałązki jodłowe zawieszane pod sufitem czy snopek zboża stawiany w kącie izby w wigilijny wieczór. „Pod strzechy” jednak choinka trafiła dopiero w latach dwudziestych XX wieku, a ogólniej, w okresie międzywojennym. Najszybciej zadomowiła się w Wielkopolsce, chociaż także tam, jak stwierdził Józef Burszta na podstawie dokładnych badań terenowych, „pierwsze choinki pojawiają się po r. 1914. Zaczęli je u siebie stawiać bogatsi chłopi, bo biedni nie mieli ochoty na takie cuda”^(). Wolniej ten zwyczaj wchodził na wieś małopolską, gdzie nie był rozpowszechniony aż do końca II Rzeczypospolitej, czyli do II wojny światowej^().

Jakkolwiek zanikał zwyczaj ustawiania słomy czy siana na podłodze lub na stole, to jednak siano, teraz już „sianko”, pozostało, chociaż jedynie w żłóbku oraz na talerzu czy w koszyczku, gdzie kładziono opłatki.

Ksawery Pillati, Boże Narodzenie w zakładzie dla głuchoniemych i ociemniałych, 1886.

Stare zwyczaje najdłużej zachowują kolędnicy, którzy obchodzą domy z różnymi dekoracjami, pieśniami i życzeniami. Trafnie nazwano ich „akwizytorami szczęścia”^(). Towarzyszy im często gwiazda. Zanikł zwyczaj, który rozwijał się jedynie w niektórych regionach południowej Polski, by kolędnicy nosili także jodełkę choinkę, nieraz bogato przybraną. Zdarzają się jeszcze choinkowe ozdoby wykonywane z opłatków. „Polska jest jedynym krajem na świecie, gdzie opłatki są używane do celów liturgicznych, obrzędowych oraz jako tworzywo do przepięknych wyrobów sztuki ludowej”^().

Ludowa tradycja szybko też stworzyła liczne legendy, które w sposób naiwny, ale wymowny opowiadają o znaczeniu i rodowodzie nowego zwyczaju. Wedle nich choinka przywołuje na pamięć drzewa rajskie i drzewo krzyża, ale wywodzi się także od drzewek betlejemskich: rosły one przy szopce, w której narodził się Jezus (legenda przyznaje jednak, że normalnie jodełki nie rosną w Palestynie), w cudowny sposób doświadczyły światła gwiazdy świecącej nad stajenką bądź też zostały ofiarowane Jezuskowi od Maryi, pasterzy bądź... niedźwiedzia, który „przyniósł choinkę do stajenki”, oczywiście z „bombkami”, jakie utworzyły się same na drzewku ciągnionym przez zwierzę po śniegu^().

W istocie choinka stała się bardziej powszechna i uniwersalna, jak wiele innych zjawisk społecznych podlega tendencjom globalizacji, nawet jeśli pozostaje inna na Podhalu, a inna w wielkim mieście. Ale wraca też gdzieniegdzie moda na polską choinkę, czemu oczywiście przyświecają motywy odmienne niż na początku XX wieku czy w okresie międzywojennym. Taka moda wynika najczęściej z zainteresowania folklorem, który w coraz większym stopniu ze sfery życia przechodzi do muzeów^(). Niekiedy inspiracją jest pamięć o pięknych zwyczajach z czasów dzieciństwa, która każe odszukiwać stare wzory dekoracji choinkowych wykonywanych własnoręcznie i przywracać tradycję, by ubierać swoje wigilijne drzewko w ozdoby z najstarszym, stuletnim rodowodem.Wydawać by się mogło, że choinkę na Boże Narodzenie stawiano w Watykanie od zawsze. Jest ona bowiem obecnie stałym elementem świątecznego wystroju placu św. Piotra.

W okresie Bożego Narodzenia stoi tam pięknie wyeksponowana naprzeciw prastarych murów Bazyliki św. Piotra, w centrum wspaniałej kolumnady Berniniego, tuż przy egipskim obelisku.

Czy nie kłóci się to z wszechobecną dookoła harmonijną barokową architekturą? Raczej dodaje jej świątecznego blasku, a przede wszystkim skupia uwagę na tajemnicy Bożego Narodzenia.

Pierwsza choinka na placu św. Piotra

Wszystko zaczęło się dopiero w 1982 roku.

Od czterech lat trwał pontyfikat papieża Polaka Jana Pawła II. To on wyraził życzenie, by w centralnym miejscu Watykanu postawić choinkę.

Już od tylu wieków celebrowano Boże Narodzenie 25 grudnia, które jako święto pojawiło się właśnie w Rzymie około 330 roku. Od mniej więcej pół tysiąca lat rozwijał się zwyczaj przygotowywania świątecznego drzewka. Ale dopiero teraz zawitało ono do serca chrześcijaństwa.

Jan Paweł II nie tylko polecił postawić choinkę na placu św. Piotra, ale też o niej mówił w swych wystąpieniach, wyjaśniał jej znaczenie.

Gdy 1 stycznia 1983 roku spotkał się z polską młodzieżą w Sali Klementyńskiej, przypomniał, że „nasze polskie odczytanie Bożego Narodzenia jest szczególnie bogate i pełne zwyczajów, z których każdy jest jakimś wyrazem w odczytywaniu tajemnicy, będącej treścią święta”. Papież wspomniał wtedy znaczenie opłatka wigilijnego, mówił o bogactwie teologicznym kolęd, wreszcie jako element tej tradycji wymieniał choinkę. Jej sens tłumaczył tak: „Co znaczy to drzewko? Osobiście myślę, że to drzewko jest symbolem drzewa życia, tego, o którym mowa jest w Księdze Rodzaju, i tego, które z Chrystusem razem zostało na nowo zasadzone w glebie ludzkości”. Człowiek stracił do niego dostęp, ale „z chwilą kiedy Chrystus przyszedł na świat, to drzewo życia w Nim, przez Niego zostaje zasadzone na nowo w glebie życia ludzkości i rośnie razem z Nim, i dojrzewa do krzyża. Istnieje związek między drzewkiem wigilijnym Bożego Narodzenia a drzewem krzyża Wielkiego Piątku. W Chrystusie jest ten związek”.

Choinka na placu św. Piotra i papież św. Jan Paweł II, Watykan, 1999.

Papież łączył symbolikę choinki z drzewem rajskim, a także z drzewem krzyża, pokazując tym samym, że od Bożego Narodzenia droga wiedzie do Wielkiego Piątku, ale ostatecznie ku zmartwychwstaniu, czyli do raju. To najgłębsza wymowa bożonarodzeniowej choinki.

Ważna jest już sama symbolika zielonego drzewka, ale zyskuje ono dodatkowe znaczenie, gdy zawieszamy na nim światła: „Piękna to tradycja i wymowna, tym bardziej, że te drzewka świecą. Symbolizują życie i światło. Chrystus jest życiem i światłem”, podkreślał papież.

W słowach papieskich zawarte jest całe znaczenie drzewka: zawsze zielone jest archetypem życia, oświetlone symbolizuje też światło, które przyszło na świat. Jest czytelnym znakiem przypominającym o narodzeniu Jezusa. Stanowi zapowiedź i znak przyjścia na świat Chrystusa, który jest dla ludzkości drzewem życia z raju. Na drzewku zawiesza się też piękne ozdoby, aby w ten sposób przypomnieć dobrodziejstwa odkupienia.

Podczas audiencji 1 stycznia 1983 roku Jan Paweł II przyznawał także, że nie wyobrażał sobie świąt bez drzewka. I że bardzo je lubi: „Osobiście, chociaż mam już wiele lat, nigdy nie mogę się doczekać, kiedy przyjdzie Boże Narodzenie i kiedy mi to drzewko postawią w mieszkaniu. Jest w tym wszystkim głęboka wymowa, która jednoczy nas bez względu na wiek: zarówno starsi, jak i małe dzieci reagują podobnie, chociaż na innym poziomie świadomości”^().

To wielkie przywiązanie do choinki papież musiał wynieść z dzieciństwa. Istotnie, w domu rodzinnym Emilii i Karola Wojtyłów w Wadowicach stała w święta choinka, a z pobliskiego kościoła przez otwarte okno dobiegał śpiew polskich kolęd. Potem towarzyszyła mu ona w każde Boże Narodzenie. Z tą tradycją w sercu kardynał Karol Wojtyła objął w 1978 roku tron Piotrowy w Rzymie, by w końcu do Wiecznego Miasta choinkę na stałe wprowadzić.

Stara i nowa tradycja

„To była w Rzymie zupełna nowość. Można powiedzieć rewolucja. Ani w domach, ani na placach miasta choinek w Boże Narodzenie się nie stawiało. A tu przyjeżdża papież z Polski i stawia drzewko nie tylko w papieskim apartamencie, ale i na placu Świętego Piotra”, komentowała watykański nowy zwyczaj Brygida Grysiak w Opowieści o świętości Jana Pawła II, w której zebrała też świadectwa dawnego papieskiego sekretarza, obecnego arcybiskupa lwowskiego Mieczysława Mokrzyckiego^().

Istotnie, ponieważ zwyczaj ustawiania choinki rozwinął się najpierw w krajach północnych, zaalpejskich, gdzie zimy były bardziej surowe, tak że na ten czas zamierała przyroda, więc zawsze zielona jodła mogła tam stanowić dla ludzi bardziej wymowny znak. We Włoszech drzewka bożonarodzeniowego nie znano, może z wyjątkiem północnej części kraju, głównie Tyrolu leżącego blisko niemieckojęzycznej Austrii.

Jak w 1982 roku przyjęto je w Watykanie? Jedynie nieliczni watykańscy teologowie wyrażali pewną nieufność, uważając, że to zwyczaj wypływający z pobożności ludowej, który nie powinien być propagowany w takim miejscu.

Natomiast zarówno mieszkańcy Rzymu, jak i turyści oraz pielgrzymi z zagranicy przyjęli choinkę entuzjastycznie i z wielkim zainteresowaniem. „Lawina ruszyła. Włosi ten zwyczaj pokochali. Tak jak pokochali samego papieża, mówił ks. arcybiskup Mokrzycki. Od tamtej pory choinek we włoskich domach było więcej i więcej. Coraz więcej choinek było na ulicach i placach włoskich miast”.

Obok choinki na placu św. Piotra w sposób niejako naturalny ustawiono szopkę. Razem były jeszcze mocniejszym znakiem. To przy nich zatrzymywały się tysiące rzymian i przybyszów z daleka i z bliska. Stały się one punktem docelowym rodzinnych i przyjacielskich przechadzek po Wiecznym Mieście. Choinka i ustawiona przy niej szopka wprowadzały bowiem na placu św. Piotra prawdziwy świąteczny klimat.

CHOINKA NA PLACU ŚW. PIOTRA, KTÓRĄ PODCZAS UROCZYSTEJ PASTERKI POKAZUJĄ TELEWIZJE CAŁEGO ŚWIATA, WCALE NIE BYŁA STAWIANA TAM OD ZAWSZE. MA SWOJE POCZĄTKI, I TO CAŁKIEM NIEDAWNO.

PIERWSZE DRZEWKO USTAWIONO NA GŁÓWNYM PLACU WATYKANU W 1982 ROKU NA ŻYCZENIE PAPIEŻA POLAKA –
JANA PAWŁA II.

PAPIEŻ UWAŻAŁ, ŻE CHOINKA JEST SYMBOLEM BIBLIJNEGO DRZEWA ŻYCIA. LAMPKI NA CHOINCE PRZYPOMINAJĄ SWOIM BLASKIEM O JEZUSIE CHRYSTUSIE, ŚWIATŁOŚCI, KTÓRA PRZYSZŁA NA ŚWIAT, A PIĘKNE OZDOBY I SMAKOŁYKI – O DOBRODZIEJSTWACH ODKUPIENIA.

NA PLACU ŚW. PIOTRA CHOINKA SĄSIADUJE Z SZOPKĄ, KTÓRA JEST TRADYCJĄ RODZIMĄ, ITALSKĄ, WYWODZĄCĄ SIĘ OD ŚW. FRANCISZKA Z ASYŻU.

CHOINKĘ DO WATYKANU PRZYSYŁA KAŻDEGO ROKU INNY REGION EUROPY. W 1997 ROKU PRZYBYŁO TAM DRZEWKO Z POLSKICH TATR.

CHOINKOWY ZWYCZAJ ZAPOCZĄTKOWANY PRZEZ PAPIEŻA POLAKA KONTYNUUJĄ JEGO NASTĘPCY:

Nie było żadnych wątpliwości, że w następnym roku na placu musi być choinka. Ta pierwsza, przywieziona z podrzymskich lasów, nie była zbyt okazała. Wtedy austriacki Tyrol zgłosił się z inicjatywą, że przywiezie drzewko ze swego kraju. I tak zrodziła się tradycja: każdy następny świerk dla Watykanu będzie podarunkiem od innego regionu Europy. Szybko przyjął się zwyczaj obdarowywania papieża choinkami przez różne kraje i regiony. Najpierw był Tyrol, potem Bawaria, następnie różne regiony włoskie: Kalabria, Górna Adyga, Lombardia, Wenecja Euganejska. W kolejnych latach choinka pochodziła z Austrii, z Karyntii, Słowacji.

W Italii przez całe wieki symbolem Bożego Narodzenia była przede wszystkim szopka betlejemska. Już od XIII wieku, odkąd św. Franciszek z Asyżu ją wymyślił, jest nieodłącznym symbolem świąt. We włoskich kościołach mnożyły się rzeźbione sceny Bożego Narodzenia. Także prawie w każdej rodzinie włoskiej przez cały Adwent buduje się, skleja i rzeźbi świąteczne szopki, a przed świętami Ojciec Święty podczas modlitwy Anioł Pański święci figurki Dzieciątka Jezus, które w noc wigilijną są umieszczane w rodzinnych szopkach.

Teraz natomiast w Italii, która była ojczyzną żłóbka, obok szopki betlejemskiej dzięki Janowi Pawłowi II zaczęła królować także choinka.

------------------------------------------------------------------------

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

------------------------------------------------------------------------
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: