Inny kurs - ebook
Inny kurs - ebook
Inny kurs jest przykładem filozoficznej refleksji, a także transformacyjnej pracy nad zagadnieniami polityki, sfery publicznej, demokracji, mediów oraz międzynarodowych instytucji. Tym jednak, co łączy wszystkie te kwestie i co szczególnie interesuje Derridę, jest kwestia Europy – aktualności i przyszłości projektu europejskiego oraz tożsamości europejskiej. Derrida proponuje pogłębioną refleksję filozoficzno-historyczną nad ideą Europy, ale nie stroni też od odniesień do bieżących wydarzeń politycznych i poddaje analizie kształt dyskursu publiczno-politycznego początku lat 90. XX wieku. Dziś, gdy Europa ponownie musi odpowiedzieć sobie na pytanie, jaki „obrać kurs”, L'Autre cap – Inny kurs – Derridy jest niezbędnym zapleczem intelektualnym dla refleksji nad tą problematyką.
Kategoria: | Filozofia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-01-19229-7 |
Rozmiar pliku: | 686 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Zwracając się do mnie ze wspaniałomyślną propozycją opublikowania w formie książki – dziełka lub „broszurki” – tego, co pierwotnie było artykułem w gazecie, Jérôme Lindon skłonił mnie do refleksji nad związkiem przypadku i konieczności. Aż do tej chwili nie zwracałem należnej uwagi na fakt, że pewien artykuł, L’autre cap , w którym ewidentnie zmagam się z kwestiami gazety i książki, kwestiami publikacji, prasy i kultury medialnej, sam został opublikowany w gazecie („Liber. Revue européenne des livres”, październik 1990, nr 5). Jest to jednak gazeta szczególna, próbująca wymknąć się regułom, ponieważ ukazuje się, co dość niezwykłe, jako dodatek do innych europejskich gazet („Frankfurter Allgemeine Zeitung”, „L’Indice”, „El País”, „Le Monde”) i wychodzi jednocześnie w czterech językach.
Otóż tak się akurat stało, w sposób najwyraźniej przypadkowy, że rok wcześniej inny artykuł, La démocratie ajournée , który w gruncie rzeczy dotyczy analogicznych problemów, przede wszystkim prasy i publikacji, gazet, książek i mediów (w ich relacji do opinii publicznej, wolności i swobód, praw człowieka, demokracji – a także Europy), został opublikowany w innej gazecie, która była również tą samą, to znaczy w „Le Monde”, a następnie, oddzielnie, w dodatku do numeru specjalnego „Le Monde de la Révolution française” (styczeń 1989 roku), który ukazał się dwunastokrotnie w roku dwusetnej rocznicy Rewolucji. Niezależnie od tej wspólnej tematyki i z powodu tej sytuacji (gazeta w gazecie, ale również gazeta publikowana oddzielnie) pomyślałem sobie, że sensownie byłoby umieścić oba te artykuły razem, jeden obok drugiego, w świetle tego samego dnia. Tym bowiem, co je zdecydowanie łączy, jest właśnie dzień, kwestia dnia lub refleksja nad dniem, odbicie światła dziennego, rezonans słowa dzień dzisiejszy – pod tą datą, tego dnia. Czy jednak hipotezy i twierdzenia, które tam w ten sposób zaryzykowałem, okażą się przedatowane dzisiaj, w czasie trwania tego, co określa się mianem „wojny w Zatoce Perskiej”, w momencie, gdy problemy prawa, opinii publicznej i komunikacji medialnej stały się, jak dobrze wiemy, jednymi z najpilniejszych i najbardziej poważnych? Pozostawiam to ocenie czytelników i czytelniczek.
Tak się składa, że dzisiaj jest pierwszym słowem w tekście Demokracja na porządku dziennym – pozywana i odraczana. I choć nie jest – z pewnością nie jest – jego ostatnim słowem, to być może koresponduje z tym, co dziwnie pobrzmiewa w apostrofie Paula Valéry’ego, cytowanej na początku Innego kursu i przywoływanej później od czasu do czasu: „Co zamierzacie zrobić DZISIAJ?”.
29 stycznia 1991 r.