Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Intelektualna historia III RP - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
5 kwietnia 2014
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Intelektualna historia III RP - ebook

Od Brodskiego do Rymkiewicza prowadzi ta opowieść z rozmów ułożona. Między nimi 44 rozmowy, od roku 1990 do końca 2012. Co je łączy? Zgoda na rozmowę. Pewnie także rodzaj i temat pytań, jakie przychodziły do głowy temu, który je stawiał. Z tej jedności i zarazem z różnorodności głosów 34 rozmówców, ułożyła się książka – wywiad rzeka z czasem, który umownie nazywamy tutaj czasem III RP. Inaczej niż inne wywiady-rzeki z politykami czy celebrytami, ten nie tylko jest wielogłosem, ale sam jest także rozciągnięty w czasie. Toczy się i rozwija przez ponad 22 lata. Szczególnie interesujące rezultaty daje to, kiedy możemy z punktu widzenia naszej chwili obecnej przeczytać, jak wyglądały pytania, obawy, nadzieje i przewidywania formułowane w roku 1990, 1992 czy 2005. Niekiedy mogą wydawać się nam nawet naiwne, innym razem uderzać mogą swą trafną przenikliwością. Możemy jednak zobaczyć dzięki temu – bez upiększeń, na jakie możemy pozwolić sobie, kiedy spisujemy rozmowy-wspomnienia – jak nasze myśli, naszą wyobraźnię niesie rzeka nie wywiadu, tylko czasu. Najlepiej dostrzec to można w przypadku połączenia w tym tomie aż dziesięciu rozmów prowadzonych od 1996 do 2012 roku z Lechem i Jarosławem Kaczyńskimi. Tu jednak układam je także, a może przede wszystkim jako świadectwa do „biografii” pewnego etapu polskiej historii: III RP. Ile się zmieniło od czasu Jaruzelskiego, czy on w ogóle przeminął? Może przemija w ogóle polskość w tym ostatnim 25-leciu? Podobne pytania pojawiają się w sporach o dzisiejszą kondycję Europy. Czy Unia jest szczytem w rozwoju naszego kontynentu? Czy to jest już raczej koniec naszej cywilizacji? I co można zrobić, żeby nie nastąpił i ten koniec, i koniec polskości? Zapis rozmów, które oddaję do rąk Czytelników, przybliża może choć trochę temperaturę tych pytań – bo one pytanych tutaj obchodzą.

Kategoria: Historia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-61967-60-6
Rozmiar pliku: 2,1 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Rozmowy w drodze

„Żyjemy w czasach, gdy zwracają się ku nam siły bezustannie stawiające problemy. Nie kieruje nimi przy tym idealistyczna żądza wiedzy. Zwracając się do nas ze swymi pytaniami, nie oczekują, iż przyczynimy się do poznania obiektywnej prawdy ani nawet do rozwiązania problemów. Nie przywiązują wagi do naszego rozwiązania, lecz do naszej odpowiedzi. A to ważna różnica. Upodobnia ona zadawanie pytań do przesłuchania”.

(Ernst Jünger, Węzeł gordyjski. Eseistyka lat pięćdziesiątych, przekład i opracowanie W. Kunicki, N. Żarska, K. Żarski, Kraków 2013, s. 99-100)

Oddaję do rąk Czytelników wybór 46 rozmów z 23 lat: 1990-2012.

Co to jest rozmowa? Sprawa wydaje się tak oczywista, iż na przykład wydany w roku 1866 tom 22 pierwszej nowoczesnej polskiej Encyklopedii Orgelbranda (s. 390-391) nie zostawia miejsca na takie hasło: między „rozmiękczenie mózgu” a „rozoki (człowiek zyzowaty)” nie ma nic. Jeszcze bardziej nowoczesny Słownik języka polskiego Karłowicza, Kryńskiego, Niedźwiedzkiego (wydawany w latach 1900-1927) definiuje w tomie 5 rozmowę jako „rozmawianie, wzajemną wymianę myśli, rozprawę ustną, pogadankę, gawędę, dyjalog, dyskurs, konwersację”. I dodaje piękny przykład sensu tego słowa w użyciu księdza Piotra Skargi: „Wiele nam pomagają towarzystwa i rozmowy z ludźmi mądrymi”. Tak, to by nam – mnie i Czytelnikom – tutaj odpowiadało: wymiana myśli, rozmowy z ludźmi mądrymi, które wiele nam pomagają.

Ale posiądźmy się niżej. Może powinniśmy na wstępie tej książki zapytać nie o rozmowę, ale raczej o wywiad. Ta forma szczególna rozmowy niekoniecznie zakłada równoprawną wymianę myśli ani też nie musi polegać na poszukiwaniu mądrości u rozmówcy. Przypomina o tym pierwszy Słownik języka polskiego, zestawiony w latach 1807-1814 przez Samuela Bogumiła Lindego. W tomie 6 (s. 642-643) opisuje znaczenie słowa wywiad: „staranie by się wywiedzieć, by odkryć, wyśledzić, śledztwo . Wywiadownik: który się wywiaduje, śledziciel, szlakownik”. W wywiadzie chodziłoby zatem o to, żeby coś odkryć, wyśledzić: zamysł polityka, mądrość, owszem, ale może i słabość jakąś znanego człowieka. To jednak niebezpieczna forma. Najczęściej odkryć przez nią można słabość samego „wywiadownika”.

Ile w tej książce rozmowy, ile wywiadu, ocenią w końcu Czytelnicy. I rozmowę jednak, przynajmniej tę rozumianą jako wymiana myśli, i wywiad prowadzimy w jednym celu: żeby się czegoś dowiedzieć. Chcemy się dowiedzieć – od świadków i uczestników zdarzeń minionych – co było, co się stało? Od czasu poematu o Gilgameszu szukamy „tego, który widział wszystko”. Chcielibyśmy z nim porozmawiać, wywiedzieć się od niego – co zobaczył. I dyskutujemy wciąż na nowo „o tym wszystkim, co się wydarzyło” – chcielibyśmy, żeby ktoś nam to wytłumaczył. Jakbyśmy wciąż byli w drodze do wsi zwanej Emaus. Staramy się poprzez refleksję innych albo we wspólnym namyśle lepiej zrozumieć – co jest, co się (z nami) dzieje? Jakbyśmy chcieli wziąć udział w dialogach z Sokratesem. I próbujemy poznać – co będzie? Skąd idziemy, gdzie jesteśmy i dokąd zmierzamy?

Horyzont pytań bywa oczywiście rozmaity. Nie często tak ambitny, jak w przytoczonych wyżej przykładach rozmów o najważniejszym. W tej książce jest on przede wszystkim, choć nie wyłącznie, polityczny. Chodzi w tej książce, w tych rozmowach o naszą aktualną polis, tę, w której żyjemy, nazywaną od 1990 roku III Rzeczpospolitą. Skąd ona się wzięła? Skąd myśmy się w niej wzięli? Czy można ją zmienić, zbudować inną, lepszą? Jak powiązana jest ona z przemianami geopolitycznych relacji w naszym (postsowieckim?) regionie, w Europie, w świecie? Jak głęboko zanurzona jest w zapadnieniu współczesnej cywilizacji, nazywanej do niedawna zachodnią? Jak patrzą na to ludzie, którzy III RP nie chcą tylko interpretować, ale chcą (chcieli, próbowali) ją czynnie zmieniać albo jej bronić? Jak widzą to ci, którzy są bohaterami tych czasów, ci, którzy z prorocką siłą te czasy potępiają, ci, którzy patrzą na nie z perspektywy wiecznej i ci, którzy spoglądają na nie z perspektywy wyobraźni poety, filozofa, robotnicy?

Różne tu są spojrzenia, różne głosy zebrane. Co je łączy na pewno? Zgoda na rozmowę. Najpierw dla znakomitego dziennika „Czas Krakowski”, potem dla wywodzącego się z podziemia jeszcze dwumiesięcznika „Arka”, w końcu – najdłużej (od 1995 roku) – dla „Arcanów”. Łączy je pewnie, w pewnym stopniu przynajmniej, także rodzaj i temat pytań, jakie przychodziły do głowy temu, który je stawiał.

Z tego, z tej jedności i zarazem z różnorodności głosów 34 rozmówców ułożyła się książka – wywiad rzeka z czasem, który umownie nazywamy tutaj czasem III RP. Inaczej niż inne wywiady‍-rzeki z politykami czy celebrytami, ten nie tylko jest wielogłosem, ale sam jest także rozciągnięty w czasie. Toczy się i rozwija przez ponad 22 lata. Szczególnie interesujące rezultaty daje to, kiedy możemy z punktu widzenia naszej chwili obecnej przeczytać, jak wyglądały pytania, obawy, nadzieje i przewidywania formułowane w roku 1990, 1992 czy 2005. Niekiedy mogą wydawać się nam nawet naiwne, innym razem uderzać mogą swą trafną przenikliwością. Możemy jednak zobaczyć dzięki temu – bez upiększeń, na jakie możemy pozwolić sobie, kiedy spisujemy rozmowy‍-wspomnienia – jak nasze myśli, naszą wyobraźnię niesie rzeka nie wywiadu, tylko czasu.

Najlepiej dostrzec to można w przypadku połączenia aż 10 rozmów z dwoma wybitnymi uczestnikami życia politycznego III RP, rozmów prowadzonych na przestrzeni długiego czasu – od 1996 do 2012 roku. To przestrzeń spotkań z Jarosławem i Lechem Kaczyńskimi. W nich odczytywać można, lepiej chyba niż z „pojedynczych” wywiadów‍-rzek z premierem Kaczyńskim i z prezydentem Kaczyńskim, puls zmian III RP, dynamikę politycznej sceny, w którą wpisują się kolejne pomysły jej przebudowy – dla jednego celu. Te rozmowy, które w moim przekonaniu stanowią niezwykle cenne źródło do historii Polski ostatniego ćwierćwiecza, są ustawione w centrum tego tomu.

Poprzedza je na pierwszym miejscu seria wywiadów z komentatorami przemian, które stworzyły zewnętrzne, jeśli można tak powiedzieć, ramy dla III RP. Najpierw więc rozpad Związku Sowieckiego i przeobrażenia Rosji oraz jej relacji do Polski, komentowane przez wielkiego poetę Josifa Brodskiego, przez najdzielniejszych „dysydentów” – Natalię Gorbaniewską i Władimira Bukowskiego, a także przez inteligentnego egzekutora nowej (starej) polityki Rosji nad Wisłą – ambasadora Jurija Kaszlewa, wreszcie spojrzenie amerykańskiego historyka i współtwórcy polityki prezydenta Ronalda Reagana wobec ZSRR, Richarda Pipesa. Dalej – ramy, jakie dla Polski po 1989 roku tworzą metamorfozy (czy degeneracja?) zachodniej polityki i kultury, analizują zdania i uwagi proroków neokonserwatywnej „rewolucji” w Stanach Zjednoczonych, Irvinga Kristola, Normana Podhoretza, Jeane Kirkpatrick i Michaela Novaka, z brytyjskim konserwatywnym kontrapunktem w postaci głosu Rogera Scrutona.

Drugi „blok” skomponowany został z rozmów z tymi, którzy pozwalają zobaczyć III RP z punktu widzenia I i II Rzeczpospolitej – ze znakomitymi historykami: profesorami Piotrem Wandyczem, Piotrem Łossowskim, Andrzejem Sulimą Kamińskim i Romanem Szporlukiem. Dopełnia ten blok rozmowa-spór o współczesne sensy tradycji insurekcyjno-niepodległościowej, prowadzona z Tomaszem Łubieńskim.

Trzecią grupę tworzy zapis rozmów z hierarchami Kościoła katolickiego, teologami i duszpasterzami – arcybiskupem Józefem Życińskim, arcybiskupem Józefem Michalikiem, ojcem Jackiem Salijem, kardynałem Stanisławem Nagym. Oni pomagają spojrzeć na sprawy III RP, nasze ludzkie sprawy tego czasu, z perspektywy Pana historii, ale także przez pryzmat pytań o rolę Kościoła w formowaniu i podtrzymywaniu polskiej tożsamości, rolę tak ostro kwestionowaną po 1989 roku…

Po najobszerniejszym zespole spotkań z Jarosławem Kaczyńskim i Lechem Kaczyńskim proponuję „blok” rozmów skupionych także przede wszystkim wokół polityki – z ludźmi bezpośrednio zaangażowanymi w jej kształtowanie albo z bliska, bardzo bliska ją komentującymi. Są tu głosy czynnych polityków: premiera Jana Olszewskiego, Antoniego Macierewicza (z okresu jego działalności w Lidze Polskich Rodzin), Jana Rokity. Ryszard Legutko występuje w dwóch kolejno rolach: najpierw krytycznego widza, potem uczestnika życia politycznego III RP. Na pograniczu tych dwóch ról lokować można ważkie także i różne bardzo głosy Jadwigi Staniszkis, Bronisława Wildsteina (zajmującego akurat fotel prezesa Telewizji Publicznej), Aleksandra Smolara.

O tym, jak III RP wygląda z perspektywy osobistych losów i szczególnych doświadczeń kilkorga jej niezwykłych, również bardzo różnych krytyków i komentatorów, „mówi” szósty, ostatni zespół rozmów: z Anną Walentynowicz, z Ireną Lasotą, z Janem Prokopem, Leszkiem Długoszem i najdalej sięgającym wstecz pamięcią Wiesławem Chrzanowskim.

Szczególną syntezę, nie wyczerpującą, ale zbierającą i wyostrzającą wiele z myśli przewijających się w całym korpusie zebranych tutaj tekstów, daje rozmowa ostatnia: z poetą – Jarosławem Markiem Rymkiewiczem.

Od Brodskiego do Rymkiewicza zatem prowadzi ta opowieść z rozmów ułożona. Od roku 1990 do końca 2012. Między tymi datami 34 rozmówców. W chwili, kiedy oddaję tę książkę do druku, już 9 spośród nich nie żyje: Josif Brodski, Wiesław Chrzanowski, Lech Kaczyński, Jurij Kaszlew, Jeane Kirkpatrick, Irving Kristol, Stanisław Nagy, Anna Walentynowicz, Józef Życiński. Myśli, utrwalone w zapisanej rozmowie, spełniają w tym przypadku dodatkową funkcję: bezpośredniego świadectwa (o) tych, których już tutaj nie ma. Stają się materiałem do zamkniętych już biografii. Wszystkie nasze biografie zamkną się kiedyś. Te rozmowy są i będą świadectwami nie tylko myśli, ale osobistych wyborów tych, którzy odpowiadają na pytania (i tego, który je stawia).

Tu jednak układam je także, a może przede wszystkim jako świadectwa do „biografii” pewnego etapu polskiej historii. Ten etap zaczął się oficjalnie 31 grudnia 1989 roku, kiedy Sejm kontraktowy przywrócił nazwę państwa polskiego: Rzeczpospolita Polska. Już nie PRL – w każdym razie nie formalnie. Nazwa „III RP” wprowadzona została do przyjętej w kwietniu 1997 nowej konstytucji. I trwa nadal. Ten etap naszej historii, niekiedy mierzony od czasu obrad tzw. Okrągłego Stołu, będzie wkrótce wchodził w fazę rocznicową, „srebrnego jubileuszu”. W 1989 roku trzeszczał w szwach Związek Sowiecki (rozwiązany dwa lata później), w Ameryce ogłoszono „koniec Historii”. Potem jednak historia wróciła – nie tylko w postaci zamachów 11 września 2001 roku, ale także przez odnowienie imperialnych pokus i metod działania w naszym regionie. W 1991 roku odwiedzał nas po raz czwarty Jan Paweł II, w 2013 roku trwa walka o „wydezynfekowanie” polskiej (i europejskiej) przestrzeni publicznej ze znaku Krzyża…

25 lat to wyraźnie więcej niż było dane II RP i całej „międzywojennej” Europie. To tyle akurat, ile upłynęło między 11 listopada 1918 roku i ogłoszeniem komunistycznej władzy dla Polski w grudniu 1943 roku – tzw. Krajowej Rady Narodowej: czas od Piłsudskiego do Bieruta. Czas od Compiègne i Wersalu do Teheranu i Jałty. Wielkie to były zmiany.

A teraz? Ile się zmieniło od czasu Jaruzelskiego, czy on w ogóle przeminął? Może przemija w ogóle polskość w tym ostatnim 25‍-leciu? Może – odwrotnie – jak chcą niektórzy apologeci tego czasu, Polska nigdy w swej historii nie miała się tak dobrze, jak w tym ostatnim czasie? Podobne pytania i sugerowane odpowiedzi pojawiają się w sporach o dzisiejszą kondycję Europy. Czy Unia – laureatka pokojowej nagrody Nobla z 2012 roku – jest szczytem w rozwoju naszego kontynentu? Czy to jest już koniec naszej cywilizacji? I co można zrobić, żeby nie nastąpił i ten koniec, i koniec polskości?

Zapis rozmów, które oddaję do rąk Czytelników, przybliża może choć trochę temperaturę tych pytań – bo one pytanych tutaj obchodzą. Zanurza te, może nazbyt w tym miejscu ogólnikowo brzmiące, wielkie kwestie w sporach i decyzjach chwili bieżącej, w wyborach politycznych i życiowych, jakie podejmowane są w konkretnych okolicznościach czasu między 1990 i 2012 rokiem. I zarazem odsyła decyzje i refleksje danego momentu do namysłu głębszego, dalej (wstecz, wzwyż, wprzód) sięgającego.

Dlatego pozwalam sobie, może na wyrost, nazwać jednak ten wybór rozmów „historią intelektualną III RP”. Zdaję sobie sprawę, oczywiście, że nie jest to historia pełna. Nie tylko dlatego, że dzieje III RP jeszcze się toczą. Nawet w połączeniu 34 głosów rozpisanych na 46 spotkań przedstawione tu spojrzenie na owe dzieje i ich rozmaite konteksty pozostaje tylko subiektywnym i tendencyjnym wyborem. Historie tak się jednak odtwarza, wciąż na nowo, z „subiektywnych i tendencyjnych” wyborów.

Ktoś może zaraz zaoponować: jak to? Historia intelektualna (mówiona) III RP bez rozmów z Tadeuszem Mazowieckim, Adamem Michnikiem, Leszkiem Balcerowiczem, Aleksandrem Kwaśniewskim, Andrzejem Wajdą, Bronisławem Komorowskim, Zygmuntem Baumanem? Oczywiście te, i inne jeszcze nazwiska, symbolizują ważną część toczących się dziejów. Tę część, która wciąż w ostatnich 25 latach dominuje nad polskim życiem politycznym, narzuca i utwierdza przez wielkie media i główne instytucje III RP swoje opinie, swoje autorytety. Oni wydają się (teraz) zwycięzcami tej historii, a historia pisana przez zwycięzców jest zazwyczaj płaska. Lubią powoływać się na długofalowe trendy, które wspierają ich triumf. „Ich historia ma krótki oddech, koncentruje się na tych sekwencjach wydarzeń, które – dzięki ich własnym dokonaniom – przyniosły zwycięstwo”. Tak to przynajmniej ujmuje, nie bez ironii, Reinhart Koselleck, współczesny niemiecki teoretyk historii. Tymczasem „to, że krótkoterminowo historię tworzą zwycięzcy, średnioterminowo być może ją utrzymują, ale długoterminowo nigdy nad nią nie panują, jest twierdzeniem opartym na doświadczeniu, które się zawsze potwierdza”. To pokonani – a raczej wciąż pokonywani i nie dający za wygraną (a to jest perspektywa większości moich tutaj polskich rozmówców) – dysponują bez porównania większym potencjałem wzbogacenia poznania. „Dziejowa zmiana żywi się pokonanymi. O ile przeżyją, dysponują nie dającym się niczym zastąpić doświadczeniem źródłowym wszelkich historii – doświadczeniem, że zazwyczaj przebiegają one inaczej niż to zamierzyli ich uczestnicy”¹. Zajrzyjcie Państwo do tego wyboru, a raz jeszcze przekonacie się o tym. I może jest w tym jakaś nadzieja?

Ten wybór mógł być na pewno inny, obszerniejszy. Kilku rozmów, planowanych, nie udało się przeprowadzić. Jak w starej sowieckiej komedii Świat się śmieje, gdzie pojawiają się napisy, informujące, iż Charlie Chaplin, Buster Keaton i inne gwiazdy kina lat trzydziestych w tym filmie nie wystąpią, i ja mógłbym podobnie zareklamować ten tom. Richard Nixon, Margaret Thatcher, Joseph Ratzinger i Zbigniew Herbert – nie występują w tym wyborze. A, zdawało mi się, mogli. Kiedy w czasie wyjazdu do Stanów Zjednoczonych na stypendium German Marshall Fund w lutym 1992 roku kolega współstypendysta Detlev van Heest zaoferował mi możliwość wspólnego wybrania się na zaplanowaną przez niego (i umówioną przez GMF) rozmowę z Richardem Nixonem – byłem wniebowzięty. Niestety, wtedy właśnie zdiagnozowany rak płuc u żony eks-prezydenta spowodował, że Nixon odmówił w ostatniej chwili spotkania. Z Panią Premier było inaczej. Rozmowę z nią miałem przeprowadzić w gronie innych uczestników prowadzonego przez Agencję Reutera kursu dziennikarstwa międzynarodowego, na który wysłany zostałem z „Czasu Krakowskiego”. Rozmowa była umówiona na 23 listopada 1990. Byliśmy do niej przygotowywani (raczej na pożarcie przez „żelazną Lady”) przez najwytrawniejszych dziennikarzy Reutera. Niestety, 22 listopada Margaret Thatcher zrezygnowała z walki o przywództwo w Partii Konserwatywnej, kontestowane przez wewnętrzną opozycję. Przestała być premierem rządu Jej Królewskiej Mości. Mogliśmy tylko podziwiać jej pierwszy występ w parlamencie w nowej roli – „szeregowego” członka House of Commons. Zestaw pytań do kardynała Ratzingera przygotowałem, zachęcony przez księdza profesora Stanisława Nagy’ego (kolegę prefekta Kongregacji Nauki Wiary z Międzynarodowej Komisji Teologów). Miałem już napisany także list polecający do polskiego współpracownika kardynała, księdza (wówczas, obecnie arcybiskupa) Zbigniewa Zimowskiego. Sam się wycofałem, przerażony bezmiarem mojej intelektualnej zuchwałości. List z pytaniami, mającymi służyć za podstawę do bezpośredniej rozmowy, odważyłem się wysłać do Zbigniewa Herberta. W sobie właściwy sposób łącząc życzliwość z ironią, autor Potęgi smaku podziękował (w liście z 18 listopada 1994 roku) za te pytania: „Są one wyjątkowo (niech się Pan nie gniewa) penetrujące, ciekawe i dotyczą rzeczy, nad którymi ja sam się zastanawiałem”. Ale najwyraźniej nie miał ochoty, nawet do bliskiej sobie „Arki”, na te pytania odpowiadać. Nie naciskałem. Cieszyłem się, kiedy później (w grudniu 1997), zamiast rozmowy, dostałem, już do „Arcanów”, nowe wiersze Herberta. Ostatnie w jego życiu, niestety, jak się okazało.

Zatem nie ma tu kilku niezwykłych głosów, które być mogły. Z wprowadzenia kilkunastu innych (m.in. drukowanych w „Czasie”, „Arce” i „Arcanach” rozmów z Czesławem Miłoszem, Piotrem Naimskim, ojcem Richardem Neuhausem, Waltem Rostowem, Tomaszem Strzemboszem, Lechem Wałęsą, Andrzejem Waśką) ze względu na i tak już wielką objętość tomu musiałem zrezygnować. Materiału do zadumy, intelektualnego sporu i wdzięczności – nie tylko w związku z III Rzeczpospolitą – chyba nie zabraknie w tych 46 rozmowach, które ostatecznie zostały tutaj zawarte.

W tym miejscu pozostaje mi już tylko najserdeczniej podziękować WSZYSTKIM moim Rozmówcom, którzy znaleźli się pod tą okładką – bo im przecież książka zawdzięcza najwięcej. Nie muszę mówić, jakim zaszczytem i przeżyciem dla mnie była okazja spotkania i rozmowy z Anną Walentynowicz, z Jeane Kirkpatrick, z prezydentem Lechem Kaczyńskim, z Josifem Brodskim, z kardynałem Stanisławem Nagym, z profesorem Wiesławem Chrzanowskim – by wymienić tylko początek tej długiej listy, zaczynając od tych, którzy odeszli… Cieszę się, że teraz, choć na kartach tej publikacji, ich myśli spotkają się raz jeszcze z Czytelnikami.

Dziękuję także bardzo współautorom kilku rozmów, które przeprowadzaliśmy razem: profesorom Grzegorzowi Przebindzie (z którym wspólnie indagowaliśmy Natalię Gorbaniewską i Władimira Bukowskiego), Henrykowi Głębockiemu (współautorowi rozmów z Anną Walentynowicz i Ireną Lasotą), Maciejowi Urbanowskiemu (razem „odpytywaliśmy” Jana Prokopa) oraz Krzysztofowi Gurbie (współuczestnikowi rozmowy z arcybiskupem Józefem Życińskim).

46 lat temu spotkałem człowieka, z którym potem nie miałem już okazji, nie czułem śmiałości bezpośrednio rozmawiać. Ale pamiętam, co wtedy do mnie powiedział. Była to chyba jesień 1967 roku. Siostra Wenanta, która uczyła wówczas religii w kościele przy klasztorze sióstr sercanek w Krakowie, wypchnęła mnie, bym powiedział wierszyk na przywitanie dostojnego gościa. Nasz kościół odwiedzał kardynał Karol Wojtyła. Przybywał do nas z nieodległego Pałacu Biskupów Krakowskich pierwszy raz po swojej nominacji do składu Kolegium Kardynalskiego. Wydukałem wierszyk jak umiałem – i usłyszałem te słowa: „Ładnie zadeklamowałeś, chłopczyku, ale teraz powiedz mi coś od siebie”. Oczywiście zaniemówiłem. Powiedzieć coś od siebie. To najtrudniejsza rzecz w rozmowie. Także dla tego, kto próbuje stawiać pytania. Nie jestem pewien, czy mi się to udaje. Jestem za to pewien, że bez Jana Pawła II nie tylko nie można sobie wyobrazić historii intelektualnej III RP i całej najnowszej naszej historii, ale trudno także wyobrazić sobie rozmowę w Polsce i o Polsce – bez Jego duchowej obecności. Dlatego na sam koniec pozwalam sobie tę książkę przypisać pamięci Jana Pawła II – patrona dobrej rozmowy. Dobrej, to nie znaczy łatwej, ale takiej, w której jesteśmy gotowi powiedzieć coś od siebie i wysłuchać innych, którzy do nas – od siebie – mówią.

Powiedzieć i wysłuchać – nie przesłuchać. Czy taka rozmowa jest jeszcze możliwa, przeciw prądowi czasu, który trafnie (proroczo) opisuje Jüngerowskie motto do tego rozdziału? To już niech każdy sobie odpowie na to pytanie – od siebie.

Andrzej Nowak
Czerwiec 2013

1. R. Koselleck, Warstwy czasu. Studia z metahistorii, tłum. K. Krzemieniowa, J. Merecki, Warszawa 2012, s. 66.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: