Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Kłamstwo doskonałe - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Data wydania:
12 lipca 2018
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Kłamstwo doskonałe - ebook

Wszyscy przepadają za Chrisem Brennanem – uczniowie, zawodnicy drużyny baseballowej, ich matki, kadra pedagogiczna. Niedawno przeprowadził się do małego miasteczka w Pensylwanii i podjął pracę w miejscowym liceum. Przystojny kawaler sprawia wrażenie chodzącego ideału. Tymczasem wszystko na jego temat jest kłamstwem – nigdy nie był nauczycielem ani trenerem, manipuluje uczniami, by zrealizować swój tajemniczy cel. Wspólnika szuka wśród nastoletnich baseballistów…

Susan Sematov zmaga się z żałobą po śmierci ukochanego męża i trudami wychowania dwóch nastoletnich synów. Młodszy Raz jest ekscentrycznym, żywiołowym nastolatkiem, który osiąga sukcesy sportowe na pozycji głównego miotacza w szkolnej reprezentacji. Gdy ją utraci, jego emocjonalne rozchwianie narazi go na niebezpieczeństwo...

Heather Larkin samotnie wychowuje syna i stara się poświęcić mu każdą wolną chwilę. Nieśmiały Jordan właśnie awansował na wymarzoną pozycję w drużynie, ale wrażliwość i potrzeba męskiego wzorca czynią z niego łatwą ofiarę manipulacji.

Mindy Kostis, żona wziętego chirurga i matka szkolnej gwiazdy baseballu, uwikłana we własne skrywane problemy nie zauważa, że jej rozpieszczony syn wpada w poważne tarapaty. Rozbija się swoim nowiutkim BMW i nie wiadomo, gdzie ani z kim spędza czas.

Trzy rodziny łączy drużyna oraz trener Chris Brennan. Jak daleko jest w stanie się posunąć, aby osiągnąć swój cel? Kto spośród nich przetrwa czyhające zagrożenie?

W najnowszym thrillerze Lisy Scottoline znajdziecie pasjonującą, pełną nieoczekiwanych zwrotów akcji i charyzmatycznych postaci zagadkę kryminalną, która trzyma w napięciu aż do szokującego finału.

Najnowsza powieść autorki wielu bestsellerów Lisy Scottoline to gwarancja doskonałej rozrywki. Mieszkańcom idyllicznego miasteczka grozi śmiertelne niebezpieczeństwo… Fabuła rozwija się w zawrotnym tempie, a czytelnik z przejęcia wstrzymuje oddech.

"Booklist"

Wartka akcja osiąga kulminację w emocjonującej scenie pościgu, która świetnie prezentowałaby się na dużym ekranie.

"Publishers Weekly"

Gwałtowne zwroty akcji i oszałamiające tempo w prezencie od niezawodnej Lisy Scottoline.

"Library Journal"

Lektura tej książki przypomina diaboliczną przejażdżkę rozpędzonym rollecoasterem.

"Kirkus"

Lisa Scottoline jest autorką dwudziestu jeden powieści zajmujących czołowe miejsca na listach bestsellerów "New York Timesa", a także laureatką Nagrody im. Edgara Allana Poe. Jej książki ukazały się drukiem w trzydziestu pięciu krajach, a w Stanach Zjednoczonych osiągnęły łączny nakład ponad trzydziestu milionów egzemplarzy. Lisa Scottoline mieszka w okolicach Filadelfii z gromadką rozbrykanych zwierzaków.

Kategoria: Proza
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8123-777-2
Rozmiar pliku: 518 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

ROZDZIAŁ 2

Chris zaparkował swojego dżipa patriota rocznik 2010 przed salonem samochodowym Central Valley U-Haul. Założył czapkę z daszkiem, wysiadł z auta i rozejrzał się po pustym parkingu. Przyjechał w deszczowy poranek w środku tygodnia w nadziei, że będzie jedynym klientem. Nie potrzebował świadków.

Na dachu biura – pofałdowanego sześcianu z przeszklonym frontem – umieszczono dwie kamery skierowane na drzwi wejściowe i parking. Wysokość, na jakiej zostały zamontowane, pozwalała bez trudu ukryć twarz pod daszkiem czapki.

Salon był mniejszy niż konkurencyjne punkty Ryder i Penske, natomiast posiadał zaplecze oraz system kontroli wilgoci i temperatury w pojazdach, co czyniło je idealnymi do przechowywania saletry amonowej, nawozu, który stanowi główny składnik domowych improwizowanych ładunków wybuchowych w rodzaju ANFO, zwanego inaczej saletrolem.

Podszedł do szeregu lśniących biało-pomarańczowych pikapów, vanów i ciężarówek z przyczepami różnej długości. Trzymetrowa ciężarówka bez problemu pomieści piętnaście worków nawozu i resztę akcesoriów. Jeżeli okaże się niedostępna, weźmie tę z czteroipółmetrową przyczepą, choć jest wolniejsza i bardziej zwraca uwagę.

Nie widział innych trzymetrówek, tylko tę jedną. Na stronie internetowej wypożyczalni widniała informacja, że będzie wolna w przyszłym tygodniu, ale musiał mieć pewność.

– Dzień dobry panu. Jestem Rick. – Pracownik miał na sobie zieloną koszulkę polo z jakimś logo i spodnie khaki.

– Dzień dobry. Bardzo mi miło. Mike Jacobs. – Podał Rickowi rękę, którą ten uścisnął z uśmiechem.

– Czym mogę panu służyć?

– Jestem zainteresowany tą trzymetrową ciężarówką. – Wskazał pojazd. – To jedyna, jaką macie?

– Tak. Na kiedy jest panu potrzebna?

– Hm – zawahał się na pokaz. – Zaraz… Dziś mamy środę trzynastego, w takim razie potrzebuję jej na najbliższy poniedziałek osiemnastego. Będzie wolna?

– Muszę sprawdzić dostępność i stawkę. Wie pan, że można to zrobić samemu online, rezerwując termin za pomocą karty kredytowej?

– Owszem, ale trochę się obawiałem, że zapłacę, a kiedy mój siostrzeniec po nią przyjedzie, okaże się jednak niedostępna.

– Pański siostrzeniec ma ją odebrać? – z wahaniem zapytał sprzedawca.

– Tak. Przyjechałem tylko na jeden dzień. Zapłacę, kiedy będę już pewien swoich planów.

– Ile lat ma pański siostrzeniec?

– Siedemnaście, chodzi do liceum. – Na razie nic więcej nie wiedział. Dopiero dziś dostał mejl z zaproszeniem do biura na dopełnienie formalności przed jutrzejszymi lekcjami. Czasu na wybranie chłopaka zostało niewiele.

– Och, niestety, nasze ciężarówki powierzamy wyłącznie osobom pełnoletnim.

Chris zamrugał z zaskoczeniem.

– Ale to ja ją wypożyczam, nie on.

– Mimo wszystko. Przykro mi. Może ją dla pana odebrać, tylko jeśli ukończył osiemnaście lat.

– Naprawdę? – Zdziwienie Chrisa było udawane. W wypożyczalniach Ryder obowiązywało takie samo ograniczenie, a w punktach Penske kierowca musiał mieć skończone dwadzieścia jeden lat. – Ależ on ma prawo jazdy i dam mu gotówkę.

– Nie mogę panu pomóc. Regulamin firmy. Znajdzie go pan na naszej stronie.

– Rick, nie mógłby pan ten jeden raz, w drodze wyjątku, nagiąć zasad? Musiałbym jechać specjalnie szmat drogi tylko po to, żeby odebrać ciężarówkę. Nie mam takiej możliwości.

– Niestety, to wykluczone. – Wskazał rząd przyczep na końcu. – Może zdecyduje się pan na przyczepę? Przyczepy wypożyczamy już szesnastolatkom.

– Nie, potrzebuję ciężarówki.

– W takim razie nie pomogę. Próbował pan u Zeke’a?

– Co to takiego? – Chris nadstawił uszu.

– Ach, no tak, pan przyjezdny. Wszyscy znają Zeke’a – zaśmiał się sprzedawca. – To część naszego folkloru. Naprawia maszyny rolnicze. W zasadzie potrafi naprawić wszystko. Zawsze trzyma w pogotowiu jakąś ciężarówkę na sprzedaż albo do wynajęcia, miejscowi udają się prosto do niego, kiedy u nas czegoś brakuje. Wątpię, by wypożyczenie pojazdu siedemnastolatkowi stanowiło dla niego problem. Większość wiejskich dzieciaków prowadzi od trzynastego roku życia.

– To cenna informacja – powiedział szczerze Chris. – Gdzie znajdę jego warsztat?

– Na skrzyżowaniu Brookfield i Glencross, tuż za miastem. – Rick uśmiechnął się krzywo. – Nie ma szyldu, ale nie sposób go przegapić.

Piętnaście minut później Chris jechał wzdłuż Brookfield Road. Od razu zrozumiał, co miał na myśli pracownik U-Haul, mówiąc, że z pewnością nie przegapi warsztatu Zeke’a. Brookfield krzyżowała się z Glencross w środku sojowego pola, w którego rogu stał garaż z pustaków, otoczony przedpotopowymi ciężarówkami, zardzewiałymi traktorami, używanymi maszynami rolniczymi, stosami starych opon, rowerów i przypadkowych sprzętów kuchennych.

Zjechał na zakurzony asfaltowy parking i zatrzymał się przed warsztatem. Nie zdjął czapki przed wyjściem z samochodu, mimo że nie było tu żadnych kamer ani nikogo poza nim. W jednej z otwartych wnęk ktoś strasznie fałszował, poza tym panowała cisza.

– Zeke?! – zawołał Chris, wchodząc do środka, gdzie siwy staruszek w ogrodniczkach umazanych smarem dłubał przy starym pikapie Forda ustawionym na podnośniku. Miał okulary sklejone plastrem na nosie, w miejscu pęknięcia. Z kącika ust zwisał mu papieros.

– No?

Chris uśmiechnął się do niego.

– Dzień dobry, nazywam się Pat Nickerson. Słyszałem, że ma pan ciężarówkę do wynajęcia. Odbierze ją mój siostrzeniec, ja przyjechałem tylko na jeden dzień. Ma siedemnaście lat. Czy ma pan coś przeciwko temu?

– Dobry z niego chłopak? – Zeke zmrużył oczy.

– Tak.

– No to nie mam! – Zeke parsknął śmiechem, który przeszedł w suchy kaszel, ale nie wyjął papierosa z ust.

Na twarzy Chrisa pojawił się uśmiech. Facet był idealny.

– Jakiej ciężarówki panu potrzeba? – Zeke powrócił do pracy pod samochodem.

– Skrzyniowej, trzymetrowej.

– Mam dwie skrzyniowe: trzyipółmetrową i big mama.

– Może być trzyipółmetrowa. Jest na chodzie?

– A ma chodzić? – zażartował Zeke, wybuchnął śmiechem, co wywołało kolejny atak kaszlu.

Chris uśmiechnął się, choć był śmiertelnie poważny. Pojazd musiał być niezawodny.

– Czyli można na niej polegać?

– Można, można. Dałbym panu na jazdę próbną, ale akurat pożyczyłem kuzynowi.

– Kiedy wróci? Mój siostrzeniec przyjedzie po nią w przyszłym tygodniu, w poniedziałek rano.

– Żaden problem. Będzie ta i jeszcze jedna. O tej porze roku nie ma dużego ruchu, zawsze coś się znajdzie. Pan się przeprowadza w poniedziałek, dostarczymy ją tutaj w niedzielę wieczorem.

– Dobrze, porozmawiam z siostrzeńcem i odezwę się do pana. – Chris nie widział powodu, aby wtajemniczać starego Zeke’a, że pojazd, zamiast do transportu mebli, posłuży do przewiezienia śmiercionośnego ładunku wybuchowego. Bomba ANFO jest prosta i bezpieczna do skonstruowania w domu. Wystarczy nawóz, dziewięćdziesięciosześcioprocentowy azotan amonu, i rozpuszczalnik organiczny – benzyna, olej napędowy, nafta – zmieszane razem do konsystencji mokrej mąki. Dla wzmocnienia siły rażenia można dodać nitrometan, łatwo dostępne paliwo używane w modelarstwie i sportach motorowych, następnie przyczepić detonator drucikami do trotylu lub tovexu, podpalić za pomocą prostego zwarcia elektrycznego, a następnie podrzucić, gdzie trzeba.

– W porządku, kolego. Zadzwoń lub wpadnij. Mój numer jest w książce. Kiedy zwrot?

– Potrzebuję jednego lub dwóch dni.

– Dobra. Dwadzieścia dolców za dzień, gotówką. Zwrot z pełnym bakiem. W poniedziałek o dziewiątej rano samochód będzie czekał na siostrzeńca.

– Jaką mam gwarancję?

– Bo ja tak mówię – zarechotał Zeke, a rozżarzona końcówka papierosa zbliżała się do jego ust. – To do zobaczenia.

– Do zobaczenia. – Chris odwrócił się na pięcie. Czekało go jeszcze mnóstwo pracy, do wtorku zostało tylko sześć dni.

A potem będzie wielkie bum.

CIĄG DALSZY DOSTĘPNY W PEŁNEJ, PŁATNEJ WERSJI
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: