Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Królowe rywalki - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
16 grudnia 2016
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Królowe rywalki - ebook

„Królowe rywalki” to porywająca i autentyczna opowieść o przebiegłej, żądnej władzy Katarzynie Medycejskiej i wytwornej, namiętnej królowej Margot – matce i córce – których konflikt ukształtował historię XVI-wiecznej Europy. 

Pochodząca z możnego florentyńskiego rodu Medyceuszy Katarzyna słynęła z makiawelicznej polityki i bezwzględnych ambicji. Dominowała na tronie Francji przez trzydzieści lat, podczas których królestwo było rozdzierane przez starcia polityczne i religijne. Jej najmłodsza córka Małgorzata, powszechnie podziwiana jako jedna z najpiękniejszych kobiet Europy, była upartym, wolnym duchem i jedyną przeciwniczką, której matce nie udało się zastraszyć ani ujarzmić.

Pod pretekstem pojednania Katarzyna zaaranżowała małżeństwo żarliwej katoliczki Małgorzaty i jej kuzyna Henryka z Nawarry, przywódcy stronnictwa protestantów. Zaledwie pięć dni po ceremonii zainicjowała brutalną rzeź, podczas której stracili życie wszyscy ślubni goście pana młodego oraz przeszło pięć tysięcy protestantów w całej Francji. Małgorzata – zniewalająca, inteligentna i wielkoduszna – stanęła w obliczu przejmującej decyzji, od której zależał los całego królestwa.

Książka „Królowe rywalki” to pełna szczegółów i napisana ze swadą, żywa opowieść o władzy i miłości, wielkiej polityce, dworskich intrygach, zdradach, zbrodniach i wielkich skandalach renesansowej Francji. 

Nancy Goldstone studiowała historię na Cornell University. Jest również absolwentką Columbia University. Jej zainteresowania skupiają się głównie wokół wybitnych kobiecych postaci średniowiecznej Europy. Wśród napisanych przez nią biografii znajdują się m.in. „Four Queens: The Provençal Sisters Who Ruled Europe”, „The Lady Queen: The Notorious Reign of Joanna I, Queen of Naples, Jerusalem, and Sicily” oraz „The Maid and the Queen: The Secret History of Joan of Arc”.

Kategoria: Historia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8097-817-1
Rozmiar pliku: 3,5 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Dear native land! And you, proud castles! Say

(Where grandsire, father, and three brothers lay,

Who each, in turn, the crown imperial wore),

Me will you own, your daughter whom you bore?1

Ojczysta ziemio! W twe matczyne łono

Trzech braci moich i przodków złożono,

Co władali kolejno krajem i koroną –

Czy raczysz teraz przyjąć swą córę rodzoną?

George Buchanan (1506–1582), On Marguerite De Valois, Queen of Navarre

Wielka dama pozostawiona sama w królestwie.

Jej jedyny wcześniej zmarł na łożu chwały:

Przez siedem lat będzie stroskane łzy wylewać,

Następnie czeka ją długie życie dla szczęścia królestwa.2

Przepowiednia Nostradamusa, odnosząca się podobno do Katarzyny Medycejskiej, opublikowana w 1557 roku, dwa lata przed śmiercią jej męża

1 „Dear native land!”: Memoirs of Marguerite de Valois, XIX. To angielski przekład łacińskiej wersji wiersza, opublikowanej po śmierci autora w 1686 roku.

2 „Wielka dama pozostawiona sama…”: cytat w: King F. X., Skinner S., Nostradamus: wielka księga przepowiedni, 19.Wstęp

Paryż, katedra Notre Dame, 18 sierpnia 1572 roku

Mimo dokuczliwego upału ogromny, spływający potem tłum tłoczył się na przestronnym placu przed wejściem do sędziwej katedry i przelewał się po prowadzących do niej bulwarach. Uwaga widzów skupiała się na długim i wysokim, niedawno zbudowanym i pretensjonalnie obwieszonym złotogłowiem podwyższeniu, sterczącym nieharmonijnie od strony zachodniej fasady świątyni. Na owym pomoście rozgrywało się doniosłe wydarzenie, którego reperkusje miała odczuć cała Europa: ślub katoliczki Małgorzaty de Valois (Walezjuszki), siostry króla Francji i córki Katarzyny de’ Medici (Medycejskiej), z protestanckim kuzynem Henrykiem de Bourbon (Burbonem), królem Nawarry.

Królewskie śluby zawsze fascynowały paryżan. Spektakularne ceremonie celowo planowano w taki sposób, żeby swoją wspaniałością przydawały prestiżu i autorytetu, zatem zgromadzony w ten sierpniowy poniedziałek tłum gapiów nie doznał rozczarowania. O trzeciej po południu otwarły się bramy Luwru i ukazała się liczna świta króla Nawarry, ruszając okazałym pochodem w stronę katedry. Pan młody, odziany w kaftan i pelerynę z kosztownego żółtego atłasu, przyciągającą wzrok zdobieniami z diamentów i pereł, kroczył w eskorcie idących po obu stronach braci panny młodej, książąt Andegawenii i Alençon, ubranych w jeszcze bardziej wymyślne stroje. Szczególnie książę Andegawenii, czuły na punkcie swojej pozycji i garderoby, zażyczył sobie z królewskiego skarbca dwudziestu trzech tysięcy skudów tylko na zakup obszytego klejnotami beretu.

Jednak lud przybył tak licznie po to, by choć rzucić okiem na pannę młodą, dziewiętnastoletnią Małgorzatę (pieszczotliwie nazywaną dziecięcym imieniem Margot). Francuską królewnę powszechnie uznawano za jedną z najpiękniejszych kobiet Europy. Słynny poeta Pierre de Ronsard, żyjący w czasach Margot, porównywał ją do Wenus; neapolitański ambasador wysławiał ją jako „największą piękność na świecie”3 i twierdził, że gdyby opuścił królestwo, zanim ją ujrzał, „po powrocie (…) zapytany, czy widziałem Francję i dwór, ledwie mógłbym potwierdzić”4. Senior de Brantôme, autor jej biografii, który z nią korespondował, kilka stron rękopisu poświęcił jej niezwykłemu urokowi osobistemu, kończąc opis uwagą na temat jej dekoltu: „(…) nigdy nie widziano podobnych kształtów ani równie jasnej karnacji”5. Mniej pochlebcza, a chyba trafniejsza była opinia hiszpańskiego granda, nieślubnego syna cesarza Karola V, don Juana de Austria. „Uroda tej królowej jest bardziej boska niźli ludzka”6, stwierdził ponoć po dłuższym przypatrzeniu się jej podczas oficjalnego przyjęcia. „Dla mężczyzn będzie ona raczej przekleństwem i zgubą niż zbawieniem”.

Jednak nie tylko jej urok skłonił mieszkańców Paryża do wyjścia na ulice. Lud, sam w przytłaczającej większości katolicki, wielbił królewnę za jej szlachetność i czar, a jej ślub odbierał jako akt zdrady. Nawet pospólstwo dobrze wiedziało, że Margot jest zakochana, i to nie w mężczyźnie przeznaczonym jej na męża, lecz w Henryku, przystojnym księciu de Guise (Gwizjuszu), a ów olśniewający młody magnat odwzajemniał jej uczucie. Ślub tej pary stałby się dla stolicy królestwa okazją do szaleńczego świętowania, gdyż książę de Guise – jako przywódca potężnego stronnictwa katolickiego na dworze – cieszył się czcią całej stolicy i był traktowany jak bohater, a prestiżem przewyższał samego króla Karola IX. Jednak królowa matka Katarzyna Medycejska nie miała zamiaru pobudzać tak wielką nagrodą ambicji rodu Gwizjuszy, których wpływy i popularność zagrażały jej rządom. Henryk został więc niezwłocznie usunięty z dworu i zmuszony do poślubienia innej kobiety. „Gdyby jeszcze kiedyś na nią spojrzał, obwołałbym go zdrajcą i łotrem, gryzłby wtedy ziemię ze sztyletem w sercu”7, syknął brat Małgorzaty, książę Andegawenii, kiedy po ślubie Henryka niebezpieczeństwo zostało zażegnane.

Uniemożliwienie Małgorzacie poślubienia publicznego faworyta samo w sobie stanowiło pożałowania godny fakt, lecz o wiele gorsze było to, że królewna ma złączyć się węzłem małżeństwa z królem Nawarry, przywódcą stronnictwa hugenotów, jak nazywano francuskich protestantów. Większość ludu Paryża nienawidziła i bała się ich. Atakowali katolickie kościoły, niszcząc cenne relikwie i rzeźby, twierdzili bowiem, że świadczą one o bałwochwalstwie; nie brali udziału we mszy i jawnie dążyli do tego, by zaprzestano ceremonialnych procesji. Paryżanie nie mieli wątpliwości, że gdyby hugenotom udało się zdobyć władzę we Francji – a to, że próbują, było oczywiste – ludność katolicka zostałaby zmuszona do zmiany wyznania albo unicestwiona.

Jednak królowa matka z niewytłumaczalnych powodów nalegała na to małżeństwo, od ponad roku niepowstrzymanie zabiegała, by się ziściło, aż wreszcie pokonała wszelkie przeciwności. Król Nawarry i jego hugenocka świta nie chcieli wejść do katedry ani uczestniczyć w tradycyjnym nabożeństwie ślubnym? Znakomicie – ceremonia odbędzie się poza kościołem, na specjalnie skonstruowanym podwyższeniu pod gołym niebem. Papież odmówił przyznania dyspensy zezwalającej Margot na poślubienie kuzyna heretyka? Katarzyna Medycejska w ostatniej chwili oznajmiła, że otrzymała konieczne zezwolenie, a w dowód na to machnęła w powietrzu jakimś kawałkiem pergaminu. Mimo że związek publicznie przedstawiano jako próbę zaleczenia ran zadanych przez religijny konflikt, niecierpliwość królowej matki kazała się domyślać innych, mniej altruistycznych motywów. Wiadomo było, że główny doradca wojskowy i mentor osiemnastoletniego króla Nawarry, Gaspard de Coligny, czynnie dąży do ślubu swojego protegowanego z Elżbietą I, protestancką królową Anglii. Taki alians był dla Francji nie do pomyślenia – dawałby Anglikom silny przyczółek na kontynencie, skąd mogliby przypuścić atak na zachodnią granicę królestwa. Katarzyna Medycejska miała inne plany wobec Elżbiety I. De Coligny został wezwany na dwór i uhonorowany serią królewskich łask i przywilejów, w tym jawną wypłatą sumy stu tysięcy liwrów. Wyzbył się obiekcji wobec Małgorzaty i sprawa ślubu ruszyła z miejsca.

Pochód z panem młodym dotarł w stosownej chwili do stojącego obok katedry pałacu arcybiskupa, z którego na czele świty wyłoniła się panna młoda, prowadzona przez swojego najstarszego brata Karola IX. Królewna we wspaniałym stroju – „Błyszczałam od diamentów”8, wspominała Margot – odziana w obszytą gronostajami jedwabną suknię w barwie królewskiego błękitu, którą uzupełniał czteroipółmetrowy tren, niesiony z nabożeństwem przez trzy damy dworu, dołączyła do weselników w drodze na zaimprowizowaną scenę pod katedrą Notre Dame. Panna młoda była bardzo blada. Na pytanie celebrującego nabożeństwo kardynała de Bourbon, czy bierze Henryka z Nawarry za męża, nie chciała odpowiedzieć. Po chwili wahania stojący za nią Karol IX brutalnie popchnął głowę siostry do przodu, co sprawiło wrażenie skinięcia na znak zgody. Kardynał przyjął to za aprobatę i poświęcił związek.

Po zakończeniu ceremonii ślubnej panna młoda i jej świta weszli do katedry, żeby wysłuchać mszy, jak to określono w intercyzie. Król Nawarry i jego hugenocki orszak pozostali na zewnątrz, gawędząc ze śmiechem. Poprzez rzeszę gapiów, zachowujących do tej pory nietypową ciszę, przetoczył się złowieszczy pomruk. Uraza, jaką żywili, była aż namacalna.

Pięć dni później de Coligny padł ofiarą zamachu, a ulice Paryża spłynęły krwią – wszyscy weselnicy hugenoci zginęli w pogromie i rzezi, które stanowią jeden z najbardziej niechlubnych epizodów w historii Francji, znany dzisiaj pod nazwą nocy św. Bartłomieja. Jednak ów straszny masowy mord, w którym w ciągu tygodnia poniosło śmierć ponad pięć tysięcy męczenników, nie był spontanicznym aktem rozlewu krwi. Było to sfinalizowanie starannie uknutego spisku, w którym niczego niepodejrzewająca Margot została wykorzystana w jednoczesnej roli ofiary i przynęty mającej zwabić de Coligny’ego i jego stronnictwo wprost w paszczę zagłady, intryga zaplanowana, wszczęta i przeprowadzona przez jedyną we Francji osobę na tyle potężną, by zapewnić jej sukces – matkę Małgorzaty Katarzynę Medycejską.

Wiek XVI można zapewne uznać za Stulecie Królowej. W żadnym innym okresie europejskiej historii nie zdarzyło się, by garstka na pozór nieujarzmionych kobiet rozciągnęła na tyle lat tak ogromną, suwerenną władzę nad tak rozległą dziedziną. Najszerzej znana jest oczywiście monarchini Anglii Elżbieta I, wspaniała Królowa Dziewica, której zdumiewająco długie i pomyślne panowanie stawało wielokrotnie w obliczu zagrożenia, zwłaszcza ze strony piękniejszej i bardziej porywczej kuzynki Marii Stuart, królowej Szkocji. To ich dzieje głosi słynna opowieść o kocie i myszy, pełna intryg i walki, oddania i tragizmu, którą wciąż na nowo powtarzają historycy i powieściopisarze.

Jednak dokładnie w tym samym czasie, na drugim brzegu kanału La Manche, żyły dwie inne królowe o równym znaczeniu i wpływach, które swoją fascynującą historią rywalizują ze słynniejszymi sąsiadkami z północy. Podobnie jak ta o Elżbiecie i Marii, saga o buntowniczej, olśniewającej Małgorzacie Walezjuszce i jej wyzbytej skrupułów matce Katarzynie Medycejskiej to porywająca opowieść o namiętności i władzy ze szpiegostwem i podstępem w tle. Katarzyna – niepowstrzymanie kalkulująca pośredniczka władzy, która przez trzydzieści lat niemal samodzielnie rządziła Francją; Margot – inteligentna i odważna, obdarzona wolnym duchem, uwikłana w małżeństwo z niekochanym mężem, nieugięta oponentka, której matka nie zdołała ani zastraszyć, ani ujarzmić.

Ponieważ obie łączyły więzi głębsze i bliższe niż Elżbietę i Marię, nie można oceniać roli i charakteru jednej w oderwaniu od drugiej. Życie ich obu łącznie objęło jeden z najbardziej frapujących wieków w historii.

Żyły w stuleciu zapierających dech w piersiach przygód i zdumiewających wydarzeń, nikczemnej zdrady i mieczy w rękach walecznych wojowników. Było to również stulecie niezwykłych kobiet – oto historia dwóch spośród nich.

3 „Największą piękność…”: Bourdeïlle i Saint-Beuve, Illustrious Dames of the Court of the Valois Kings, 156.

4 „Po powrocie…”: ibidem.

5 „Nigdy nie widziano…”: ibidem, 161.

6 „Uroda tej królowej…”: ibidem, 154.

7 „Gdyby jeszcze kiedyś…”: Chamberlin, Marguerite of Navarre, 63.

8 „Błyszczałam od diamentów”: Memoirs of Marguerite de Valois, 55.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: