Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Letnia przygoda. Magiczny kotek - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
10 grudnia 2014
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Letnia przygoda. Magiczny kotek - ebook

Ula nie może się doczekać wyjazdu na letni obóz. Właściwie bez przerwy o nim myśli. Ale kiedy kilku nieprzyjemnych chłopaków zaczyna dokuczać jej i jej współlokatorkom, dziewczynka żałuje, że w ogóle wyjechała. Potem poznaje niewielkiego, białego kotka o imieniu Płomyczek i nagle na obozie robi się naprawdę zabawnie…

Kategoria: Dla dzieci
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-280-1668-2
Rozmiar pliku: 1,9 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Prolog

Wuj Heban! – zawołał młody biały lew, kiedy jego olbrzymi kuzyn pojawił się na pobliskim szczycie.

Rozbłysło jasne światło i na ziemię posypały się iskry. W miejscu, w którym przed chwilą stał lew, teraz kulił się niewielki kotek o mięciutkim, białym futerku i łapkach zakończonych czarnymi skarpetkami.

Maluch zadrżał i zaczął ostrożnie się cofać w stronę gaju ciernistych drzewek. Kiedy usłyszał wściekły ryk Hebana, od razu przypomniał sobie jego surowe, lodowate spojrzenie.

Nagle czyjaś potężna łapa – niemal tak wielka, jak całe jego kocie ciało – wyłoniła się z cienia, chwyciła go i uniosła wysoko. Płomyczek zapiszczał ze strachu i położył uszy po sobie. A więc stało się! Dopadł go jeden ze szpiegów wuja!

Spodziewał się, że ktoś za chwilę złapie go za kark i wyciągnie na otwartą przestrzeń. Zamiast tego znalazł się w bezpiecznym miejscu, ukryty między drzewami. Z góry spoglądał na niego sędziwy, siwy lew.

– Chmurek! Bardzo ci dziękuję, przyjacielu – miauknął z wdzięcznością kotek.

Lew ukłonił mu się z szacunkiem.

– Cieszę się, że znów cię widzę, książę. Ale w tej krainie wciąż nie jest bezpiecznie. Heban chce za wszelką cenę zachować Lwi Tron. Nigdy nie przestanie cię szukać.

W jasnych oczach kotka pojawiła się złość.

– To królestwo należy przecież do mnie! Powinienem stanąć z nim do walki!

Stary lew uśmiechnął się, obnażając kły.

– Nie brakuje ci odwagi, ale na razie Heban jest dla ciebie zbyt silny. Ukryj się w innym świecie. Najlepiej w tej postaci.

Płomyczek pokiwał łepkiem.

– Tak zrobię. Ale tylko do czasu, gdy stanę się dostatecznie silny. Wtedy tu powrócę i zrzucę Hebana z tronu. Jego rządy wreszcie się skończą!

– Oby tak się już wkrótce stało, mój książę – odpowiedział z dumą Chmurek.

Wysoko ponad nimi, na szczycie olbrzymiej góry potężny lew odwrócił łeb i wydał z siebie przerażający ryk. Potem zaczął biec w dół, w stronę gaju ciernistych drzew. Swoimi potężnymi łapami wzbijał tumany kurzu.

– On wie, że tu jesteś. Uciekaj. Ratuj się! – zawołał Chmurek do Płomyczka.

Na białym futerku kotka pojawiły się niewielkie iskierki. Futrzak zamachał czarnymi łapkami i cicho miauknął. Poczuł, że spada…Rozdział pierwszy

Nie mogę uwierzyć, że już tu jestem! Tak długo czekałam na ten obóz! – zawołała podekscytowana Ula, po czym uściskała rodziców na pożegnanie.

– Baw się dobrze. Mam nadzieję, że szybko znajdziesz przyjaciół – powiedziała jej mama. – I nie przejmuj się Bursztynką.

Bursztynka była koniem. Kiedy dziewczynka jechała na niej, przez drogę przebiegł lis. Przerażony koń stanął dęba, a Ula spadła. Nic jej się nie stało, ale zwierzę uszkodziło sobie nogę.

– Dobrze, mamo.

Wciąż czuła się winna, że zostawia Bursztynkę bez opieki.

Tata domyślił się, czym się martwi Ula.

– Zadbamy o to, żeby Bursztynce niczego nie brakowało. Postaraj się dobrze bawić i o niej nie myśleć – poprosił, po czym zmierzwił jej jasne włosy sięgające ramion.

Dziewczynka uśmiechnęła się.

– Dzięki, tato. Uściskaj ją ode mnie… Najlepiej każdego dnia. I daj mi znać, co powie weterynarz, kiedy ją zbada.

– No jasne – obiecał.

Po chwili rodzice wsiedli do samochodu i odjechali stromą, wijącą się drogą. Ula pomachała im na pożegnanie.

– Do zobaczenia za dwa tygodnie! – zawołała.

Sunące wysoko ponad głową chmury rzucały cień na zielone zbocza gór. Kiedy samochód zniknął jej z oczu, odwróciła się i ruszyła w stronę pobliskiego budynku, nad którego drzwiami wisiał wielki napis „Wakacje z przygodą”. Po chwili weszła do środka, a później na piętro, gdzie mieściły się pokoje dziewczyn. Wyraźnie słyszała ich śmiech i rozmowy.

Ula nie spieszyła się. Próbowała sobie przypomnieć drogę do pokoju.

Nagle z przeciwnej strony nadbiegła nieznajoma dziewczynka. Była szczupła i niewysoka, miała jasne włosy i uroczą twarz.

– Jesteś w Szpakach? – zapytała.

Ula kiwnęła głową.

Przypomniała sobie, jak bardzo się ucieszyła, kiedy dostała list od organizatora obozu. Dowiedziała się, w której części budynku będzie mieszkać.

– Ja też. Myślę, że jesteśmy na miejscu – dodała nieznajoma i otworzyła najbliższe drzwi. – Szybko, wskakuj do środka. A tak przy okazji… Mam na imię Frania.

– Cześć… Ja jestem Ula – odpowiedziała i spojrzała ze zdziwieniem na nową koleżankę, bo ta dosłownie wciągnęła ją do środka. – Dlaczego tak się spieszysz?

– Też coś! Chyba chcesz zająć najwygodniejsze łóżko, prawda? – wyjaśniła dziewczynka i jak strzała przebiegła przez pokój. Wskoczyła na jedno z dwóch łóżek stojących pod oknem. – To będzie moje. Możesz zająć sąsiednie.

Ula rozejrzała się po pokoju. Zobaczyła trzy identyczne łóżka z niewielkimi komódkami. Kolorowy dywan pasował do zasłonek. W rogu stało wygodne krzesło, na którym wisiała kołdra, a na środku trzy walizki. Ta Uli, przyniesiona przez jej tatę, znajdowała się na samym spodzie.

Dziewczynka przyjrzała się łóżku przy ścianie.

– Myślę, że zajmę to – powiedziała i usiadła na nim.

– Twój wybór – mruknęła Frania i odgarnęła do tyłu swoje długie włosy.

Potem zeskoczyła na podłogę i zaczęła rozpinać walizkę.

– Cieszę się, że już się zdążyłyście rozgościć, moje drogie – rozległ się od strony drzwi czyjś wesoły głos.

Ula zerknęła w tamtą stronę i zobaczyła wysoką kobietę o brązowych, kręconych włosach. Nieznajoma miała na sobie koszulkę w kolorze dojrzałych pomidorów z wielkim napisem „Wakacje z przygodą”. To musiała być pani Ela, ich opiekunka!

– Na korytarzu spotkałam waszą współlokatorkę. Wyglądała na nieco zagubioną – oznajmiła z uśmiechem kobieta. – No śmiało, wejdź do środka – dodała, spoglądając na kogoś z boku. – Zamieszkasz z Ulą i Franią.

Do pokoju wkroczyła dość potężnie zbudowana dziewczynka. Zatrzymała się w progu, nie podnosząc wzroku.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: