Magiczny sokół 4 - Córka króla smoków - ebook
Magiczny sokół 4 - Córka króla smoków - ebook
Czwarta i ostatnia książka z serii o Sandrze, Monice, Sigurdzie i tajemniczym Księciu Carvallo.
Carvallo z pomocą dzieci wreszcie wraca na swoją planetę. To, co zastają na miejscu nie wygląda jednak tak, jak sobie wyobrażali. Planetę zamieszkują smoki, a ludzie Carvallo uciekli. Czy przyjaciołom uda się przetrwać?
Przeczytaj także pozostałe książki z cyklu:
Magiczny Sokół 1 - Szalona Czarownica
Magiczny Sokół 2 - Sokół zaklęty w łańcuchy
Magiczny Sokół 3 - Królowa demonów
Kategoria: | Dla młodzieży |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-87-118-6998-7 |
Rozmiar pliku: | 261 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
CARVALLO: niekiedy jest sokołem, a innym razem księciem. Ale zawsze jest dzielny i szarmancki. Poszukuje świata zamieszkiwanego przez swoich ludzi.
MONIKA: lubi wiedzieć wszystko o innych. A to, czego nie udaje jej się z nich wyciągnąć, próbuje sama sobie dopowiedzieć.
SIGURD: lubi się we wszystkim orientować. To, czego nie wie, znajduje w sieci lub w bibliotece.
SANDRA: jest młodszą siostrą Sigurda. Chce we wszystkim uczestniczyć. Lepiej wychodzi jej wtrącanie się niż myślenie.ROZDZIAŁ 1
– Popcorn! – zawołała Monika. – Popcorn prażony na maśle. Zawsze poprawia mi humor, gdy mam gorszy dzień. Przygotuję też dla ciebie.
– Miło z twojej strony – odparł Carvallo. – Ale… – Mówił do pustej przestrzeni, bo Monika zdążyła już zniknąć w kuchni.
Carvallo siedział na zadaszonym tarasie przed domem Moniki. W towarzystwie Sandry i Sigurda. Lało jak z cebra, a deszcz bębnił o dach.
Carvallo westchnął głęboko.
– Równie dobrze mogę się poddać – zauważył. – I tak nigdy nie odnajdę Xintry. Odwiedziłem już tyle różnych światów, samotnie i w waszym towarzystwie. Byłem w tylu miejscach, że właściwie przestałem liczyć. Jednak żadne z nich nie okazało się Xintrą.
Sandra spojrzała na niego zatroskana.
– Myślisz, że nigdy nie uda ci się powrócić do twojego świata? – dopytywała. – I nie dołączysz do innych wagabundów?
– Na to wygląda – przyznał Carvallo i ponownie westchnął. – Początkowo wydawało mi się, że to takie proste. Jak już wam wspominałem, wszyscy wagabundzi musieli uciekać z Xintry, gdy smoki podbiły nasz świat. To było, zanim się urodziłem. Wiele lat później zdecydowaliśmy się podjąć z nimi walkę. Grupa dzielnych wagabundów wyruszyła w przestrzeń kosmiczną w kierunku Xintry, aby zmierzyć się ze smokami. Byłem za młody, aby wziąć udział. Ale uciekłem na własną rękę, próbując dołączyć do moich krajan. Niestety po drodze się zgubiłem. Od tego czasu podróżowałem samotnie, starając się odnaleźć Xintrę. Jednak ten zamiar okazał się niemożliwy do zrealizowania. Równie dobrze mogę się poddać.
– Nic nie jest niemożliwe – stwierdził z przekonaniem Sigurd. – Pomyśl o tym jak o zdrapce. Może wygrasz kolejnym razem.
– To prawda, kiedyś dostałam zdrapkę od mamy – Sandra zwróciła się do Carvalla. – I wiesz co? Wygrałam czterdzieści koron!
Na tarasie pojawiła się Monika z dużą miską ciepłego popcornu prażonego na maśle.
– Proszę, Carvallo – powiedziała, ustawiając miskę na stole.
Spojrzał zdziwiony na lśniące, żółte małe co nieco wypełniające miskę.
– Nie powinienem dostać jakiegoś talerza? I łyżeczki?
Sandra zachichotała.
Sigurd spojrzał na nią surowo i wyszeptał:
To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.