Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Mały sennik. Co oznaczają twoje sny - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
21 lutego 2018
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Mały sennik. Co oznaczają twoje sny - ebook

Nowoczesny sennik w poręcznym wydaniu

Czy wiesz, które sny zwiastują szczęście, a które zapowiadają kłopoty? Czy potrafisz odczytać ukryte znaczenie zwarte w symbolach pojawiających się w snach niemal każdej nocy?

Oto książka, która zabierze cię w niesamowitą podróż po zakamarkach ludzkiego umysłu i wyjaśni skąd biorą się sny oraz jak interpretować zakodowane w nich informacje.

Ten niewielki sennik umożliwia wejście do świata marzeń sennych i odkrycie jego tajemnic. Dzięki niemu dowiesz się, co oznaczają powtarzające się koszmary nocne, jak zapamiętywać sny i odczytywać z nich przyszłość oraz opanujesz znaczenie podstawowych symboli sennych. Wreszcie dowiesz się, jak kontrolować i wpływać na przebieg snów.

Poznaj język snów i dowiedz się, jak możesz zmienić swoje życie

__

O autorce

Migene González-Wippler urodziła się w Puerto Rico. Na tamtejszym uniwersytecie oraz na Uniwersytecie Columbia zdobyła stopnie naukowe z zakresu psychologii i antropologii. Pracowała jako redaktorka naukowa w John Wiley Interscience, American Institute of Physics, oraz Amerykańskim Muzeum Historii Naturalnej w Nowym Jorku, a także jako redaktorka języka angielskiego dla Organizacji Narodów Zjednoczonych w Wiedniu, gdzie przez wiele lat mieszkała. Jest uznaną autorką wielu książek na temat religii i mistycyzmu, łącznie z przyjętą z powszechną aprobatą pozycją Santería: African Magic in Latin America.

Kategoria: Poradniki
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-65601-64-3
Rozmiar pliku: 1,1 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Wstęp

Wstęp

Sny!

Przeciętnie przesypiamy jedną trzecią życia, a przez znaczną część tego czasu śnimy.

Starożytni widzieli w śnieniu metodę uzyskiwania wiedzy i uzdrowienia. Ze snów korzystano świadomie i umiejętnie pod kierunkiem wyszkolonych terapeutów i kapłanów.

A jednak w świecie współczesnym niewiele wiemy na temat natury snów czy poziomów świadomości, do których mamy dzięki nim dostęp, i jeszcze mniej z tego rozumiemy.

Nie posiadamy prawie żadnej wiedzy na temat celowego wykorzystywania potęgi snów.

Wszyscy śnimy. To fakt potwierdzony przez naukę. Niektórzy ludzie rzadko pamiętają swoje sny oraz fakt, że w ogóle do tego procesu doszło. Badania laboratoryjne udowadniają jednak nie tylko to, że śnimy wszyscy, ale również i to, że ludzie pozbawiani snów (budzeni, kiedy zaczyna się faza REM snu) w krótkim czasie zaczynają chorować, psychicznie i fizycznie. Nie tylko spanie jest niezbędne dla utrzymania zdrowia, ale również śnienie!

Dlaczego?

Ponieważ sny stanowią część naszej świadomości. Nasze senne życie jest równie istotne, jak świadomość na jawie, chociaż tak od niej odmienne.

Kiedy zaakceptujemy już ten stan rzeczy, następnym krokiem będzie uzmysłowienie sobie, że nasza nieuważna postawa wobec snów jest błędem, i to błędem równie niebezpiecznym, jak brak znajomości składników odżywczych obecnych w codziennej diecie, zaniedbywanie higieny osobistej oraz nieodpowiedzialne zachowanie za kierownicą samochodu.

Popełniamy błąd, kiedy myślimy, że sny to jedynie przyjemne albo przerażające przerwy pomiędzy kolejnymi okresami świadomości w czasie czuwania. W większości przypadków nasze niegroźne zaniedbanie snów nie przyczynia się do niczego oprócz pozbawienia nas okazji doświadczenia bogatszego i pełniejszego życia, które mogłoby stać się naszym udziałem, gdybyśmy poświęcali snom należną im uwagę. W innych przypadkach takie zaniedbanie nie tylko pozbawia nas konkretnej wiedzy i wskazówek umożliwiających rozwiązanie poważnych, a nawet zagrażających życiu problemów, ale może również – w pewnych niezwykłych okolicznościach – nieść ze sobą ryzyko odbiegającego od normy, kompulsywnego zachowania czy nawet nieodróżniania snów od jawy.

Prawda jest taka, że nasze życie na jawie zajmuje jedynie niewielki ułamek naszej świadomości – mniejszy niż dziesięć procent. Za nasze życie senne odpowiada kolejny niewielki jej ułamek, ale stanowi ono także „drzwi” do większych wymiarów: do światów, w których obecne są źródła parapsychicznych i duchowych mocy, na swój sposób potężniejszych nawet od broni jądrowej w zwykłym świecie.

W jaki sposób uzyskać dostęp do tych innych światów i wymiarów? Po pierwsze, zwracając uwagę na sny, następnie ucząc się rozumieć ich przesłanie, a wreszcie ucząc się przekazywać w sennym życiu nasze potrzeby i cele z życia na jawie. Tak, można zdobyć wiedzę jak kontrolować swoje senne życie i do niego wchodzić!

Ta nadzwyczajna książka pokazuje, jak to zrobić, przedstawia również płynące z tego wspaniałe korzyści. Nie istnieje ani jedna dziedzina życia, która nie zareaguje pomyślnie na opisane tutaj techniki. Potęga snów może zagwarantować ci sukces i pieniądze w świecie doczesnym, prowadzić do nawiązania relacji miłosnej, przynieść przyjemność, zadowolenie z małżeństwa i życia seksualnego, zapewnić bezpośrednie odpowiedzi na ważne pytania oraz wskazówki wspierające zdrowie, a także otworzyć wewnętrzne drzwi do duchowego rozwoju i osiągnięć.

Metoda ta jest łatwa. I satysfakcjonująca.

Nie da się jednak osiągnąć tego celu bez wysiłku. Wszystko, co musisz wiedzieć, jest opisane krok po kroku na stronach tej publikacji w postaci wskazówek – uzupełnionych kompletnym i praktycznym słownikiem snów, jednym z zasadniczych narzędzi umożliwiających ich rozumienie.

Nie marnuj jednej trzeciej swojego życia! Zdobądź dostęp do pozostałych dziewięćdziesięciu procent swojej świadomości! Zacznij już teraz, zacznij dziś w nocy! Nagle będziesz naprawdę żyć dwadzieścia cztery godziny na dobę, a każda z tych godzin zostanie wzbogacona świadomością więcej niż dziesięciokrotnie. Kiedy przejmiesz kontrolę nad swoimi snami, przejmiesz kontrolę nad swoim życiem.

POTĘGA SNÓW należy do ciebie.

– Carl Llewellyn Weschcke

WydawcaROZDZIAŁ 1 Rozumienie ludzkiego umysłu

Uważam za prawdę mniemanie, iż sny to są wierni tłumacze naszych skłonności; w tym cała sztuka, aby je chwytać i rozumieć.
– Montaigne, Próby, Księga III*

Tajemnice umysłu fascynowały człowieka od zarania dziejów. Na tysiące sposobów próbował on przeniknąć przez zawiły labirynt swoich procesów psychicznych. Jednak nawet obecnie, mimo wielu odkryć i postępów w dziedzinie psychologii, człowiek nadal zadaje sobie odwieczne pytanie: Czym jest umysł?

Definicja umysłu według Platona

Na to pytanie usiłowało odpowiedzieć wielu wielkich myślicieli. Platon zdefiniował umysł jako daną przez Boga jakość duchową, która jest całkowicie oddzielna od tego, co nazywał „wstrętnym ciałem fizycznym”. Nasze zmysły – wzrok, dotyk i słuch – często nas zwodzą. Jednak dzięki zakorzenionemu w umyśle rozsądkowi możemy osiągnąć prawdziwą wiedzę i zrozumienie. Zdaniem Platona rozsądek to narzędzie, dzięki któremu nasze doświadczenia oraz wspomnienia z minionych doznań można wykorzystać jako materiał do procesu syntezy, analizy i klasyfikacji, a to pomaga nam zrozumieć otaczający nas świat. Idee w rozumieniu Platona to pewne jakości czy też istoty umysłu, które uczymy się identyfikować jako „stałe rzeczywistości”, a które nieustannie nadają swoją niezmienną formę i charakter naszemu przelotnemu życiu na ziemi. Wśród tych idei wymieniał piękno, prawdę, wiarę, nadzieję i wszystkie myśli abstrakcyjne.

Punkt widzenia Arystotelesa

Poglądy słynnego ucznia Platona, Arystotelesa, różniły się od teorii jego wielkiego mistrza. Według Arystotelesa ciało posiada tajemnicze moce parapsychiczne, które kojarzył on z istnieniem w człowieku duszy. Mówiąc „dusza”, miał na myśli energię życiową obecną we wszystkich żywych organizmach. W swoim najbardziej prymitywnym aspekcie, jako dusza odżywcza, sprawia ona, że wszystkie organizmy żywe jedzą, rozwijają się i rozmnażają. Jako dusza wrażliwa odczuwa emocje i doznania płynące z ciała oraz stanowi ośrodek pamięci. I wreszcie jako dusza rozsądna myśli, ocenia i snuje rozważania. To umysł. Dlatego też Arystoteles w przeciwieństwie do Platona wierzył, że zarówno zmysły, jak i umysł mają wspólne ogniwo w postaci ludzkiej duszy. Jednak zarówno Platon, jak i Arystoteles zgadzali się co do jednego: niesamowitych mocy umysłu. Od śmierci Arystotelesa minęły niemal dwa tysiące lat, zanim kolejny wielki filozof postanowił znaleźć nowe odpowiedzi na pytania dotyczące umysłu. Był to Kartezjusz, bez wątpienia najwybitniejszy z francuskich filozofów.

Wkład Kartezjusza

Kartezjusz, najbardziej znany ze słynnego stwierdzenia „Myślę, więc jestem”, zdefiniował myślenie jako cały zakres świadomych procesów mentalnych obejmujących uczucia, doznania, myśli intelektualne i wolę. Pogłębił on podział, który między ciałem i umysłem wprowadził Platon – Kartezjusz przekonywał mianowicie, że doznanie jest funkcją umysłu, a nie ciała. Tak naprawdę wierzył, że wszystkie procesy ożywiające człowieka są kontrolowane przez umysł. Najodważniejsza teoria, jaką wysunął, głosiła, że umysł posiada „wrodzone” koncepcje, z którymi przychodzi na świat.

Kartezjusz uważał również, że umysł nieustannie pracuje, nawet podczas snu.

Jego teorie wywołały wśród współczesnych mu uczonych ogrom kontrowersji. Niektórzy, jak choćby John Locke, całkowicie je odrzucili. Inni, na przykład Baruch Spinoza, przyjęli je, chociaż z rezerwą.

Ze wszystkich współczesnych Kartezjuszowi Spinoza prawdopodobnie był najważniejszy ze względu na wpływ, jaki kilka wieków później wywarł na jednego z najbardziej nowatorskich myślicieli – Zygmunta Freuda.

Narodziny psychologii

Kiedy w 1856 roku Freud przyszedł na świat, psychologia była w powijakach. Narodziła się zaledwie sześć lat wcześniej, 22 października 1850 roku, kiedy niemiecki profesor Gustaw Teodor Fechner stwierdził, że umysł i jego związek z materią można zmierzyć metodami naukowymi. Dziesięć lat później napisał swoje słynne dzieło Elemente der Psychophysik, w którym przedstawił światu swoją technikę mierzenia procesów psychicznych.

Po badaniach Fechnera nadeszły eksperymenty Wundta, który próbował podzielić doświadczenie na konkretne doznania. Podczas tych eksperymentów studenci w jego laboratorium wpatrywali się w migające światła, słuchali metronomów i kłuli się wzajemnie igłami. Ich celem było przeanalizowanie tego, co słyszą, widzą i czują. Pierwsze ważne dzieło Wundta, Grundzüge der physiologischen Psychologie, ukazało się w 1874 roku.

Pionierska praca Fechnera i Wundta była kontynuowana przez wielu naukowców po obu stronach Atlantyku. W Stanach Zjednoczonych William James, wybitny brat powieściopisarza Henry’ego Jamesa, zwrócił uwagę na ludzką świadomość, którą opisał jako zarówno ciągłą, jak i wybiórczą. Jego wspaniała książka z 1890 roku, The Principles of Psychology, nadal jest wykorzystywana jako podręcznik akademicki.

Początki podziału

Do 1920 roku powstały dwie szkoły psychologii eksperymentalnej. Jedną z nich była amerykańska szkoła behawioralna, a drugą niemiecka szkoła gestalt. Behawioryści uważali, że analiza zachowań człowieka może pomóc w zrozumieniu przyczyn jego postępowania, tym samym rzucając światło na jego procesy psychiczne. Z drugiej strony psychologowie gestalt zajmowali się percepcją. Ich główna teza głosiła, że człowiek ma tendencję do postrzegania całości, zanim zacznie dostrzegać składające się na nią części. To z kolei doprowadziło ich do przekonania, że umysł tworzy natychmiastową, istotną percepcję dzięki umiejętności tworzenia związków. Dlatego też uczymy się melodii jakiejś piosenki, zanim nauczymy się nut, czy postrzegamy formę i piękno róży, zanim uświadomimy sobie istnienie jej płatków, łodygi i liści.

Zarówno szkoła behawioralna, jak i gestalt działają po dziś dzień i chociaż ich postawy wobec zagadnienia poznawania umysłu różnią się całkowicie, niejednokrotnie łączą swoje różne punkty widzenia.

Nieświadomość Freuda

Podczas gdy psychologowie ze szkoły behawioralnej i gestalt zajmowali się pracą umysłu świadomego, Freud poświęcał się w Wiedniu poznawaniu głębokiej nieświadomości. Po ukończeniu studiów lekarskich w 1885 roku udał się do Paryża, gdzie przez pewien czas uczył się hipnozy pod kierunkiem słynnego nauczyciela i neurologa, Jeana Martina Charcota. Zainteresowanie Freuda metodami Charcota początkowo dotyczyło stosowania przez Francuza hipnozy w leczeniu histerii.

Kiedy Freud wrócił do Wiednia, zaczął rozwijać swoje teorie dotyczące umysłu nieświadomego. Po krótkiej i bezowocnej próbie współpracy z innym lekarzem, Josefem Breuerem, Freud postanowił samodzielnie pracować nad hipotezą, że to nie inteligencja, lecz emocje i nieświadomość stanowią główną siłę napędową w naszym życiu. Koncepcje te wraz z jego przekonaniem o wpływie niemowlęcej seksualności na rozwój osobowości zraziły do niego wielu kolegów po fachu, którzy uważali, że człowiek to zasadniczo istota racjonalna. Przez jakiś czas Freud pozostawał wykluczony ze środowiska naukowego, jednak jego wiara w głoszone teorie nigdy nie osłabła i ostatecznie świat musiał uznać wagę jego wkładu w psychologię.

Wyparcie według Freuda

Freud uważał, że przeciętny człowiek odrzuca wszelkie wrogie i destrukcyjne impulsy oraz społecznie nieakceptowalne formy seksualnej gratyfikacji. Te antyspołeczne pragnienia są dla świadomego ja niesmaczne i cywilizowanej istocie ludzkiej trudno jest się do nich przyznać. Uprzytomnienie sobie tych pragnień wywołuje niepokój, więc dana osoba blokuje negatywne impulsy na drodze procesu, który Freud nazwał „wyparciem”.

Popęd seksualny według Freuda

Po teorii wyparcia Freud wysunął teorię na temat ludzkiej seksualności. Instynkt seksualny określił mianem „libido” i wskazał, że życie seksualne człowieka rozpoczyna się w chwili narodzin. Uważał, że libido można zaspokoić na wiele sposobów, na przykład poprzez wyczerpujące zajęcia fizyczne, sport i pracę twórczą. Jednostka niejednokrotnie tłumi swoje libido ze względu na wymogi społeczeństwa. Tworzy to w jej osobowości ogromny konflikt. Dlatego też należy znaleźć inny sposób na uśmierzenie niepokoju, jaki wywołują tłumione instynkty seksualne.

Freud uważał, że instynkt seksualny to jeden z dwóch głównych popędów osobowości. Drugi to instynkt przetrwania. Te dwa popędy połączył w jedno pragnienie, „instynkt życia”, który nazwał Erosem. Freud wierzył, że instynkt życia jest w stanie przekierować drugi podstawowy popęd, „instynkt śmierci”, z danej osoby na innych w formie „agresji” zewnętrznej.

Id, ego i superego

Dalsze obserwacje ludzkiej osobowości, szczególnie badania żołnierzy wstrząśniętych okropieństwami wojny, doprowadziły Freuda do zaproponowania podziału osobowości, który stał się podstawą freudowskiej psychologii. Freud stwierdził, że na ludzką osobowość składają się trzy oddziałujące na siebie wzajemnie części: id, ego oraz superego.

Id jest całkowicie nieświadome, składa się z prymitywnych popędów i instynktów, które dopominają się gratyfikacji bez względu na konsekwencje dla danej osoby płynące z ich realizacji.

Ego to świadoma część osobowości, która stoi pomiędzy id oraz światem rzeczywistym i pomiędzy nimi pośredniczy.

Superego jest częściowo świadome i nakłania człowieka do opierania się negatywnym popędom id oraz do praktykowania najwyższych i szlachetnych ludzkich ideałów. W pewnym sensie działa jako „sumienie” i surowo odróżnia dobre postępki od złych. Posłuszeństwo bodźcom superego wywołuje uczucie szczęścia i dobrostanu, natomiast nieposłuszeństwo wywołuje poczucie winy i braku wartości.

Funkcja ego

Ego sytuujące się pomiędzy sprzecznymi wymaganiami id i superego doświadcza poważnych napięć i konfliktu. To właśnie ten konflikt i jego wpływ na ego kształtuje ludzką osobowość. Kiedy ego pomyślnie harmonizuje popędy id oraz superego, osobowość jest zdrowa i zrównoważona. Kiedy ego nie udaje się ich zharmonizować, osobowość może doznać szkody, co niekiedy prowadzi do neuroz i ostrego niepokoju. Jeżeli szkoda jest tak poważna, że ego nie może funkcjonować, skutkiem mogą być psychozy albo choroby psychiczne.

Tłumione impulsy zarówno id, jak i superego nieustannie dążą do ekspresji i gratyfikacji, wywierają zatem potężny wpływ na osobowość. Nie potrafimy opisać tych impulsów, ale wypływają one na powierzchnię pod postacią symbolicznych obrazów, przejęzyczeń, zaników pamięci i snów.

Sny jako wskazówki od nieświadomości

Freud szybko zdał sobie sprawę z tego, że sny mogą zapewnić nieocenione wskazówki co do tłumionych uczuć, które powodują zaburzenia psychiczne lub emocjonalne u pacjenta. Z czasem opracował teorię, która wyjaśnia, że sny to najlepszy zapis ludzkiej nieświadomości. Zdaniem Freuda sny zawsze są symboliczne, ponieważ często przedstawiają one nieuświadomione życzenie, które jest społecznie nieakceptowalne albo zbyt przerażające, żeby przekazać je do zewnętrznej świadomości, nawet w postaci snu. Dlatego też są skrywane za symboliczną formą. W ten sposób mogą zostać wypuszczone z nieświadomości, uwalniając ją od napięć i wyparcia bez naruszania wrażliwości zewnętrznej umysłu świadomego.

Wolne skojarzenia

Na początku swojej praktyki psychologicznej Freud wykorzystywał techniki hipnozy, których nauczył się od Charcota, ale szybko zdał sobie sprawę, że ta metoda ma zbyt wiele niedoskonałości i spowalnia jego postępy. Niektórzy pacjenci w ogóle nie poddawali się hipnozie. Ci, których udawało mu się zahipnotyzować, nie zawsze reagowali na jego sugestie. To sprawiło, że zaczął szukać alternatywnych dróg dostępu do nieświadomości, aż ostatecznie rozwinął technikę nazwaną później „wolnymi skojarzeniami”. Prosił pacjentów, żeby położyli się na leżance w jego gabinecie i mówili o pierwszej rzeczy, która przyjdzie im na myśl. Freud odkrył, że w paplaninie pacjentów jest w stanie wytropić silne emocjonalne popędy oraz źródła niepokoju psychicznego i neuroz. Miał to być początek psychoanalizy.

Sny jednakże pozostały głównym źródłem informacji na temat ukrytych zasad funkcjonowania ludzkiej nieświadomości. W 1900 roku Freud opublikował klasyczną pracę na ten temat, Objaśnianie marzeń sennych, która nadal jest wykorzystywana we współczesnej psychologii.

Jung dołącza do badań

Ze wszystkich uczniów Freuda najsłynniejszym był szwajcarski psychiatra Carl Gustav Jung. Jego trwałym wkładem w dziedzinie psychologii są takie pojęcia, jak ekstrawertyk i introwertyk.

Mimo że dotyczące nieświadomości koncepcje Freuda fascynowały Junga, szybko rozstał się on ze swym nauczycielem ze względu na nacisk, jaki ten kładł na seksualność. Doktryny Junga, które ostatecznie zostały nazwane psychologią analityczną, pozostawały pod mocnym wpływem mitów, mistycyzmu, metafizyki oraz doświadczenia religijnego. Praca Freuda była zbyt materialistyczna i biologiczna w swojej orientacji i nie zgadzała się zasadniczo z przekonaniem Junga co do wagi historii i duchowości człowieka. Formalne rozstanie tych dwóch wspaniałych psychologów przypieczętowało wydanie w 1912 roku rewolucyjnej pracy Junga zatytułowanej Symbole przemiany.

Odmienne poglądy Junga

Podczas pracy nad swoją teorią psychologii Jung inaczej zdefiniował niektóre z terminów Freuda. Za ego na przykład uznał złożoną reprezentację będącą centrum świadomości człowieka, która wydaje się mieć wysoce złożony stopień trwania oraz tożsamości. Jung postrzegał ego jako „kompleks autonomiczny”, który znajduje się w centrum świadomości. Widzimy więc, że podczas gdy dla Freuda ego tworzy wszystkie komponenty świadomej osobowości, według Junga jedynie skupia ono osobową tożsamość, Ja, zaś świadomość to przejawianie świadomości siebie i świata zewnętrznego.

Kolejnym terminem Freuda, któremu Jung nadał nowe znaczenie, było libido. Dla Freuda słowo to oznaczało cały zbiór ludzkich impulsów seksualnych. Jung natomiast w ten sposób nazwał energię procesów życiowych. Do opisania energii, która działa w psychice, Jung często używał na zmianę dwóch terminów. Jednym z nim było libido, drugim energia psychiczna. Główna różnica w podejściu Freuda i Junga do koncepcji libido polega na tym, że Jung pracował na szerszym pojęciu energii. Jego zdaniem libido czy energia psychiczna ma dwa aspekty. Jednym z nich jest energia kosmiczna, drugi to energia przejawiająca się konkretnie w psychice człowieka.

Świadomość w definicji Junga

Jung odszedł też od psychologii Freuda w swojej koncepcji na temat różnych poziomów świadomości. Uważał, że psychika ma trzy warstwy. Na powierzchni znajduje się świadomość, niżej leży nieświadomość osobista, a u podstaw nieświadomość obiektywna lub zbiorowa.

Na świadomość składają się postawy konkretnego człowieka, jego ego oraz podejście do środowiska zewnętrznego. Świadomość to także siedziba jego racjonalności i procesów logicznych. To nie tylko twarz, którą przedstawia światu, ale również jego postrzeganie tego świata i sposób radzenia sobie z nim.

Nieświadomość osobista kryje w sobie treści psychiczne, które zostały wyparte ze świadomości umyślnie albo nieumyślnie, a także te popędy, które nie przedostały się jeszcze do świadomych aspektów osobowości. Pod wieloma względami nieświadomość osobista przypomina freudowską koncepcję id, ale Jung widział w niej jedynie „mniej lub bardziej powierzchowną warstwę nieświadomości”. Zawiera ona fantazje, marzenia oraz ideologie o charakterze osobistym, które są skutkiem indywidualnych doświadczeń, a także tego, co zapomniane lub wyparte.

Nieświadomość obiektywna albo zbiorowa to największy i najgłębszy obszar psyche. Jung uważał tę część ludzkiej świadomości za siedzibę wspomnień całej ludzkości, która zawiera korzenie czterech psychologicznych funkcji: doznań, intuicji, myśli i uczucia.

Nieświadomość zbiorowa obejmuje wszystkie ścieżki pamięci w całej historii ludzkości. Jest wspólna dla wszystkich ludzkich istot i kryje się w wiedzy oraz mądrości przeszłości. Dlatego też zdaniem Junga ludzka nieświadomość ma w zasadzie wszystkie odpowiedzi na każde możliwe pytanie dotyczące początków człowieka. Wszystkie nasze ukryte lęki, pragnienia i skłonności również pochodzą z nieświadomości zbiorowej i zarówno ego, jak i osobista nieświadomość są na niej zbudowane.

Archetypy

Ogromna część nieświadomości zbiorowej opiera się na podstawowych elementach ludzkiej psyche, które Jung nazwał archetypami. Archetyp to koncepcja uniwersalna, a składają się na nią w dużej mierze emocje i mit.

Koncepcja archetypu jest niezmiernie ważna w rozumieniu symboliki snów, ponieważ wyjaśnia, dlaczego niektóre obrazy senne wydają się znaczyć to samo dla wszystkich przedstawicieli rasy ludzkiej, podczas gdy inne są osobiste i odnoszą się wyłącznie do konkretnego śniącego.

Jung wyobrażał sobie archetyp jako „kompleks autonomiczny”, czyli część psyche, która do tego stopnia odrywa się od świadomości, że wydaje się niezależna od reszty osobowości, zdaje się prowadzić własne autonomiczne życie. Samo w sobie nie jest to stanem nienormalnym. Psyche może jedynie naświetlać pewne aspekty osobowości, a świadomość utrzymuje pełną kontrolę nad różnymi częściami psyche.

Główne typy kompleksów autonomicznych czy archetypów uważanych przez Junga za części psyche to: Persona, Cień, Anima i Animus oraz Jaźń. Archetypy te pojawiają się w snach pod postacią osób, które mogą, ale nie muszą być znane śniącemu.

Persona

Persona to maska, którą nosi się w życiu codziennym, to twarz pokazywana na zewnątrz. Innymi słowy, to osobowość świadoma. Persona utożsamiana jest z ego i pojawia się w snach pod postacią osoby ucieleśniającej cechy typowe dla ego. Jeżeli ktoś patrzy na świat raczej surowym okiem, Persona w jego snach może mieć postać srogiego starca. Z drugiej strony, jeśli ktoś niczym się w życiu nie przejmuje, Persona może być symbolizowana przez klauna albo dziecko. Persona symbolizuje świadomą postawę człowieka, więc w psyche jest przeciwieństwem nieświadomości. Oznacza to, że jej treści pozostają w nieustannym napięciu z nieświadomością. Wszelkie ekstrema budowane w Personie będą równoważone przeciwnymi ekstremami w nieświadomości. Na przykład jeżeli dana osoba przedstawia światu przesadnie nieskazitelne moralnie i konserwatywne oblicze, będzie cierpieć katusze przez całkowicie przeciwne nieświadome popędy. Dlatego też zasadnicze dla zdrowia psychicznego jest dążenie do zbudowania rozsądnie zrównoważonej Persony, która pozostaje w harmonii z nami i nie jest trudna do utrzymania.

Cień

Ego ma tendencje do rozwijania silnej strony osobowości i integrowania jej do swoich świadomych postaw, a zatem do swojej Persony. Słabsze, niechciane aspekty psyche zostają zebrane w nieświadomości, gdzie tworzą kolejny kompleks autonomiczny albo archetyp znany jako Cień. To mroczna strona osobowości, która od czasu do czasu wypływa na powierzchnię, zawstydzając i dręcząc człowieka. Pojawia się w osobowości świadomej bez ostrzeżenia, jako nagłe nastroje albo pragnienia powodujące, że mówi się i robi rzeczy sprzeczne ze swoim typowym zachowaniem. Czasami dochodzi do tego w chwili, kiedy napięcie pomiędzy Personą i nieświadomością jest tak duże, że psyche uwalnia ogromne ilości libido czy też energii psychicznej. Jeżeli nie ukierunkujemy tego libido i nie znajdziemy dla niego ujścia, ponownie zwróci się ono ku nieświadomości i sprawi, że wyparte popędy i pragnienia zaleją świadome aspekty psyche. Ten zalew to archetyp znany jako Cień.

Cień wie

Bardzo często normalne instynkty i impulsy twórcze są przenoszone do dziedziny Cienia wraz z negatywną i destrukcyjną stroną ego. Z tego powodu każdy człowiek powinien koniecznie zaakceptować ten mroczniejszy aspekt swojej osobowości, zrozumieć tę energię psychiczną i skierować ją na konstruktywne ścieżki, żeby nie przytłoczyła jego świadomości i nie zagroziła jego normalności i dobrostanowi.

Wzajemne oddziaływanie ego i Cienia można porównać do zmagań Dr Jekylla i Mr Hyde’a w powieści Roberta Louisa Stevensona. Możemy powiedzieć, że Cień to najgorsza strona człowieka, ta jego część, której nie chce bądź nie potrafi on zaakceptować i uznać.

W snach Cień może mieć postać niewyraźnej, niejednokrotnie wywołującej uczucie zagrożenia osoby, którą trudno dokładnie dostrzec. Zawsze jest w jakiś sposób przeciwnikiem i często przeraża. Innym razem pojawia się w przebraniu wroga albo kogoś znienawidzonego przez śniącego.

Jeden z najlepszych sposobów na zidentyfikowanie części treści Cienia to obserwowanie swoich negatywnych reakcji na różne rzeczy oraz mocnej niechęci wobec pewnych cech i wad innych ludzi. Cień składa się w głównej mierze z tego, czego tak bardzo nie znosimy. Warto zrozumieć tę prawdę na swój temat, gdyż dzięki temu możemy zyskać równowagę.

Anima i Animus

Dalsza część książki dostępna w wersji pełnej

* Przeł. T. Boy-Żeleński.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: