Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Metastazy rozkoszy. Sześć esejów o kobietach i przyczynowości - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
1 stycznia 2013
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
21,25

Metastazy rozkoszy. Sześć esejów o kobietach i przyczynowości - ebook

Fascynująca jazda bez trzymanki od filozofii Habermasa i Hegla po kino Davida Lyncha i mizoginię Ottona Weiningera… i oczywiście z powrotem.

 

Wszystko, co chcieliście wiedzieć o kobietach (i o mężczyznach też), ale baliście się zapytać mamy i taty. Najsłynniejszy filozoficzny DJ włącza swój intelektualny mikser, by wprawić czytelnika w chwilowe osłupienie, ale zaraz potem pozwala mu w pełni zrozumieć swoje zawiłe koncepcje.

 

Jeśli ci jeszcze mało, przeczytaj zawarty w książce obszerny wywiad Žižka z samym sobą, w którym żołnierskimi słowami wyjaśnia on sam sobie po kolei co trudniejsze „kawałki” z Hegla i Lacana („znaczące fallusa” też).

 

Dla Slavoja dyskusja o Lacanie i Heglu to jak oddychanie.
Judith Butler

 

Žižek to najbardziej godny podziwu i błyskotliwy przedstawiciel psychoanalizy, a tak naprawdę teorii kultury w ogóle.
Terry Eagleton

 

Gigant z Ljubliany dostarcza największego intelektualnego haju od czasów Anty-Edypa.
„Village Voice”

 

 

Slavoj Žižek (1949) - słoweński filozof, socjolog i krytyk kultury. Jedna z najważniejszych postaci współczesnej sceny teoretycznej i jeden z najbardziej znanych intelektualistów na świecie. Nakładem Wydawnictwa Krytyki Politycznej ukazały się m.in. jego książki W obronie przegranych spraw (2008), Kruchy absolut (2009) i Od tragedii do farsy (2011).

Kategoria: Filozofia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-63855-54-3
Rozmiar pliku: 4,5 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Se­ria Idee ■ 38

Se­ria wpro­wa­dza w pol­ski obieg idei naj­waż­niej­sze pra­ce z za­kre­su fi­lo­zo­fii i so­cjo­lo­gii po­li­tycz­nej, teo­rii kul­tu­ry i sztu­ki. W se­rii pu­bli­ko­wa­ne są prze­kła­dy, a tak­że pra­ce pol­skich au­to­rów oraz wzno­wie­nia. Jej głów­nym ce­lem jest sys­te­ma­tycz­na bu­do­wa in­te­lek­tu­al­nej bazy dla ru­chów le­wi­co­wych oraz ak­tyw­ne włą­cza­nie w pol­skie de­ba­ty pu­blicz­ne no­wych dys­kur­sów kry­tycz­nych. Cho­dzi o ra­dy­kal­ną zmia­nę ję­zy­ka pu­blicz­ne­go, a co za tym idzie – spo­so­bów my­śle­nia o naj­istot­niej­szych kwe­stiach współ­cze­sno­ści.Od Sarajewa do Hitchcocka… i z powrotem

Gdzie moż­na do­strzec roz­kosz jako czyn­nik po­li­tycz­ny w naj­czyst­szej for­mie? Słyn­ne zdję­cie z cza­sów na­zi­stow­skich po­gro­mów an­ty­se­mic­kich przed­sta­wia prze­ra­żo­ne­go ży­dow­skie­go chłop­ca, za­pę­dzo­ne­go w róg i oto­czo­ne­go przez gru­pę Niem­ców. To wy­jąt­ko­wo in­te­re­su­ją­ca gru­pa, po­nie­waż wy­raz twa­rzy jej człon­ków od­da­je całą ska­lę po­ten­cjal­nych re­ak­cji ludz­kich. Je­den z nich „roz­ko­szu­je się sy­tu­acją” w bez­po­śred­ni, idio­tycz­ny spo­sób; dru­gi jest wy­raź­nie prze­stra­szo­ny (być może ma prze­czu­cie, że mógł­by być na­stęp­ny?); trze­ci skry­wa pod ma­ską obo­jęt­no­ści do­pie­ro co roz­bu­dzo­ną cie­ka­wość, itd., aż do je­dy­ne­go w swo­im ro­dza­ju wy­ra­zu twa­rzy pew­ne­go mło­de­go męż­czy­zny, któ­ry jest całą spra­wą ewi­dent­nie za­że­no­wa­ny, a na­wet znie­sma­czo­ny, przy czym nie po­tra­fi od­dać się tej sy­tu­acji cał­ko­wi­cie, choć jest nią za­fa­scy­no­wa­ny i spra­wia mu to in­ten­syw­ną roz­kosz, znacz­nie wy­kra­cza­ją­cą poza głu­po­tę bez­po­śred­niej przy­jem­no­ści. T o o n j e s t n a j g r o ź n i e j s z y: jego ro­ze­dr­ga­ne nie­zde­cy­do­wa­nie ści­śle po­kry­wa się z nie­po­wta­rzal­nym wy­ra­zem twa­rzy Czło­wie­ka-Szczu­ra, do­strze­żo­nym przez Freu­da w chwi­li, gdy Czło­wiek-Szczur re­la­cjo­no­wał hi­sto­rię szczu­rzej tor­tu­ry: „We wszyst­kich waż­niej­szych mo­men­tach opo­wie­ści za­uwa­ża się u pa­cjen­ta szcze­gól­nie skom­pli­ko­wa­ny wy­raz twa­rzy, któ­ry po­tra­fię roz­szy­fro­wać tyl­ko jako gro­zę wy­wo­ła­ną wła­sną, nie­zna­ną jed­nak roz­ko­szą”¹.

Ta roz­kosz jest pier­wot­nym ele­men­tem ge­ne­ra­tyw­nym, a jej me­ta­sta­zy (prze­miesz­cze­nia) roz­kła­da­ją się na dwa ści­śle sprzę­gnię­te ze sobą cią­gi: ten po­li­tycz­ny i ten sek­su­al­ny; tłu­ma­czą one rów­nież po­dział ni­niej­szej książ­ki na dwie czę­ści. Jak jed­nak mamy ro­zu­mieć to sprzęg­nię­cie? Je­sie­nią 1992 roku, tuż po wy­gło­sze­niu prze­ze mnie wy­kła­du o Hitch­coc­ku na pew­nej ame­ry­kań­skiej uczel­ni, ktoś z pu­blicz­no­ści za­py­tał z obu­rze­niem: „Jak może pan mó­wić o tak bła­hym te­ma­cie, kie­dy pana były kraj gi­nie w ogniu woj­ny?”. Od­po­wie­dzia­łem: „Jak w Sta­nach Zjed­no­czo­nych m o ż n a m ó w i ć o H i t c h c o c k u?”. Nie ma w tym nic trau­ma­tycz­ne­go, je­śli za­cho­wu­ję się, jak przy­stoi ofie­rze, i daję świa­dec­two strasz­nym wy­da­rze­niom w mo­jej by­łej oj­czyź­nie – ta­kie za­cho­wa­nie może tyl­ko wzbu­dzić li­tość i fał­szy­we po­czu­cie winy, bę­dą­ce re­wer­sem nar­cy­stycz­ne­go za­do­wo­le­nia, czy­li ne­ga­ty­wem świa­do­mo­ści mo­ich słu­cha­czy, że oni mają się do­brze, gdy tym­cza­sem moje spra­wy mają się źle. Ale na­ru­szam mil­czą­cy za­kaz w mo­men­cie, kie­dy za­czy­nam za­cho­wy­wać się tak jak oni i mó­wić o Hitch­coc­ku, a nie o gro­zie woj­ny w by­łej Ju­go­sła­wii…

Moje do­świad­cze­nie wie­le mówi o tym, co dla za­chod­nie­go spoj­rze­nia jest rze­czy­wi­ście nie­zno­śne w bał­kań­skim kon­flik­cie. Wy­star­czy od­wo­łać się do ty­po­wych do­nie­sień z ob­lę­żo­ne­go Sa­ra­je­wa. Re­por­te­rzy ry­wa­li­zu­ją ze sobą o to, któ­ry z nich wy­naj­dzie bar­dziej od­ra­ża­ją­cą sce­nę: ro­ze­rwa­ne na strzę­py dzie­cię­ce cia­ła, zgwał­co­ne ko­bie­ty, za­gło­dze­ni więź­nio­wie. Wszyst­ko to jest do­sko­na­łą po­żyw­ką dla za­chod­nich oczu. Jed­nak me­dia są znacz­nie bar­dziej oszczęd­ne w sło­wach do­ty­czą­cych in­ne­go fak­tu: miesz­kań­cy Sa­ra­je­wa roz­pacz­li­wie pró­bu­ją za­cho­wać po­zo­ry nor­mal­ne­go ży­cia. Uoso­bie­niem tra­ge­dii Sa­ra­je­wa jest pe­wien star­szy czło­wiek, urzęd­nik, któ­ry każ­de­go dnia, tak jak przed woj­ną, idzie pie­szo do biu­ra, choć na któ­rymś skrzy­żo­wa­niu musi przy­spie­szyć kro­ku, po­nie­waż na po­bli­skim wzgó­rzu czai się serb­ski snaj­per; jest nim dzia­ła­ją­ca „nor­mal­nie” dys­ko­te­ka, mimo że w tle sły­chać wy­bu­chy bomb, i mło­da ko­bie­ta prze­dzie­ra­ją­ca się przez ru­iny do sądu, aby do­stać roz­wód, bo w ten spo­sób bę­dzie mo­gła za­cząć nowe ży­cie z ko­chan­kiem; wresz­cie nu­mer bo­śniac­kie­go mie­sięcz­ni­ka po­świę­co­ne­go kinu, któ­ry uka­zał się wio­sną 1993 roku i za­mie­ścił ese­je o Scor­se­sem i Al­mo­dó­va­rze…

To nie róż­ni­ca jest nie­zno­śna. Nie­zno­śny jest na­to­miast fakt, że w pew­nym sen­sie ŻAD­NEJ RÓŻ­NI­CY NIE MA nie ma w Sa­ra­je­wie eg­zo­tycz­nych, spra­gnio­nych krwi „Bał­kań­czy­ków”, są tam po pro­stu nor­mal­ni oby­wa­te­le, tacy sami jak my. Z chwi­lą, gdy w peł­ni fakt ten do­strze­ga­my, gra­ni­ca od­dzie­la­ją­ca „nas” od „nich” od­sła­nia się w ca­łej swej ar­bi­tral­no­ści i je­ste­śmy zmu­sze­ni wy­rzec się bez­piecz­ne­go dy­stan­su ze­wnętrz­nych ob­ser­wa­to­rów. Jak we wstę­dze Möbiu­sa część i ca­łość zbie­ga­ją się ze sobą, więc nie da się już wy­zna­czyć wy­raź­nej i nie­dwu­znacz­nej li­nii po­dzia­łu mię­dzy nami, ży­ją­cy­mi w „praw­dzi­wym” po­ko­ju, a miesz­kań­ca­mi Sa­ra­je­wa, któ­rzy, na ile to moż­li­we, stwa­rza­ją po­zo­ry, że żyją w po­ko­ju. Je­ste­śmy też zmu­sze­ni przy­znać, że w pew­nym sen­sie my rów­nież na­śla­du­je­my po­kój, ży­je­my w fik­cji po­ko­ju. Sa­ra­je­wo nie jest wy­spą czy wy­jąt­kiem we­wnątrz mo­rza nor­mal­no­ści; wręcz prze­ciw­nie, ta rze­ko­ma nor­mal­ność sama jest wy­spą fik­cji w ob­sza­rze po­wszech­nych dzia­łań wo­jen­nych.

Wła­śnie to usi­łu­je­my po­mi­nąć, styg­ma­ty­zu­jąc ofia­rę – czy­li umiesz­cza­jąc ją w męt­nym ob­sza­rze mię­dzy dwie­ma śmier­cia­mi: jak gdy­by ofia­ra była p a r i a s e m, ro­dza­jem ży­we­go tru­pa za­mknię­te­go w uświę­co­nej, fan­ta­stycz­nej prze­strze­ni.

Do­świad­cze­nie to tłu­ma­czy teo­re­tycz­ny i po­li­tycz­ny kon­tekst mo­jej książ­ki. Część pierw­sza ana­li­zu­je struk­tu­ral­ną rolę prze­mo­cy w póź­nym ka­pi­ta­li­zmie, kre­śląc tym sa­mym szer­sze po­li­tycz­no-ide­olo­gicz­ne tło dla współ­cze­snych scen gro­zy w Bo­śni. Część dru­ga na­to­miast kon­cen­tru­je się na pe­ry­pe­tiach po­sta­ci ko­bie­ty w no­wo­cze­snej sztu­ce i ide­olo­gii. Jej ce­lem jest „oca­le­nie” dla no­wo­cze­snej my­śli au­to­rów, któ­rych z re­gu­ły od­rzu­ca się jako bez­na­dziej­nych re­ak­cjo­ni­stów. Obie czę­ści Me­ta­staz roz­ko­szy, któ­re wbrew po­zo­rom nie na­le­żą do dwóch róż­nych ob­sza­rów: ana­li­zy po­li­tycz­nej i stu­diów kul­tu­ro­wych, od­no­szą się do sie­bie jak dwie po­wierzch­nie wstę­gi Möbiu­sa – po­su­wa­jąc się na­przód wy­star­cza­ją­co da­le­ko po jed­nej po­wierzch­ni, znaj­dzie­my się na­gle na po­wierzch­ni od­wrot­nej. Za­war­ta w czę­ści pierw­szej ana­li­za ide­olo­gii pro­wa­dzi do usta­no­wie­nia re­la­cji po­mię­dzy prze­mo­cą a jo­uis­san­ce fémi­ni­ne; na­to­miast roz­pa­try­wa­nie dys­kur­syw­ne­go sta­tu­su ko­biet w czę­ści dru­giej prze­miesz­cza się w stro­nę te­ma­ty­ki re­la­cji wła­dzy.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: