Miłość ci wszystko wypaczy - ebook
Miłość ci wszystko wypaczy - ebook
Miłość to potęga. Potrafi opętać człowieka. Odebrać rozsądek. Przesłonić świat. Potrafi wszystko wybaczyć. I WYPACZYĆ.
Popularny doradca rodzinny i seksuolog Andrzej Komorowski pisze o miłościach powszechnie znanych i tajemnych, fikcyjnych i historycznych, szczęśliwych i tragicznych. Podpowiada kogo wybrać, żeby życie nabrało smaku. Wyjaśnia, na czym polega miłosna chemia. Od czego zależy kochanie? Kiedy się zaczyna? Wiele mitów i źle pojmowanych idei wpływa na sferę uczuć. Autor pokazuje, jak dużo tkwi w nas uprzedzeń i emocji wobec miłości. Co zrobić, by związek dwojga ludzi nie przypominał biblijnej wieży Babel, gdzie wszyscy – partnerzy, ich rodzice i dzieci – mówią różnymi językami. Najważniejszy jest bowiem wspólny język. Dobrze wiedzieć, na czym polega wybór towarzysza życia i zdać sobie sprawę, że wybór ten zależy od naszych rodziców, dziadków, rodzeństwa, osobowości, temperamentu, narodowości, historii, szeroko pojętej kultury… Sporo tych zależności…
Andrzej Komorowski – doradca rodzinny, terapeuta i seksuolog kliniczny z wieloletnią praktyką, hołduje psychomedycznemu modelowi diagnostyki i pomocy terapeutycznej. Pomaga i doradza dorosłym w ich problemach indywidualnych, partnerskich i rodzinnych. Zajmuje się również mediacją, coachingiem, prezentacją medialną, psychodoborem kadr oraz szeroko rozumianą sferą edukacji i publicystyki w zakresie problemów społecznych. Jest wykładowcą akademickim. Jego życiowe i zawodowe credo to maksyma Fiodora Dostojewskiego – Życie to raj, którego klucze są w naszych rękach.
Kategoria: | Poradniki |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-7961-563-6 |
Rozmiar pliku: | 1,0 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
W swojej książce staram się w sposób przystępny przedstawić wybrane tezy naukowe, a także nawiązuję do swojej praktyki zawodowej, ale przede wszystkim odwołuję się do przypadków miłości zarówno sławnych, jak i zwykłych ludzi oraz popularnych bohaterów literackich. Postaci zarówno dobrych, jak złych, działających chaotycznie, jak i planowo, dokonujących rzeczy wielkich, ale także nikczemnych, jednak zawsze istotnych dla historii i kultury. W ich życiu bowiem, jak i w naszym, miłość też czasem potrafiła wypaczyć wiele, a niekiedy wszystko.Rozdział I
Kogo i jak wybrać, aby życie miało smak
Podobno mężczyźni wybierają wzrokiem, a kobiety słuchem. Warto się zastanowić nad taką tezą. A co dzieje się wówczas, gdy wybór nie należy tylko do kandydatów na małżonków, ale i czasem do świata zewnętrznego? Albo oni sami uważają go za sprzyjającą koniunkturę? Mam nadzieję, że przynajmniej po części odpowie na to moja książka, rozpoczynająca się fragmentem staropolskiej pieśni miłosnej.
Tę popularną dumkę śpiewano na szlacheckich zaściankach i magnackich dworach osiemnastowiecznej Wileńszczyzny. Zarówno dawniej, jak i dziś, magiczne we dwoje miało brzmieć czule, słodko, ale zarazem trochę niepewnie.
Już ja roczek chodził do niej.
Ci ty kochasz mnie?
Może kiedy kochać będa,
ale dzisiaj nie...
Już ksiądz stuło ręcy stulił;
Ci ty kochasz mnie?
Może kiedy kochać będa,
ale dzisiaj nie...
Już staruszki my oboje;
Ci ty kochasz mnie?
Może kiedy kochać będa,
ale dzisiaj nie.
Już dwie ciały leżo w grobie;
Ci ty kochasz mnie?
Wszystkich dawno zapomniałam,
tylko ciebie nie!1
Od czego zależy kochanie? Kiedy się zaczyna? Dlaczego nie dziś, ale jutro? Albo nigdy? Z rozmaitych badań biologiczno-psychologicznych wynika, że o wyborze obiektu uczuć decyduje przede wszystkim nasza osobowość ukształtowana pod względem zachowań i doświadczeń społecznych oraz powiązana emocjonalnie, to jest uczuciowo, pod kątem motywacyjnym, czyli przyczynowym. Zdaniem pięknej i mądrej jak Afrodyta dr Helen Fisher, profesor na wydziale antropologii Uniwersytetu Rutgers w Stanach Zjednoczonych, badającej sfery miłości, seksu, małżeństwa i neurobiologię różnic płciowych, osobowość aż w 50 proc. uwarunkowana jest genetycznie. Czyli po prostu w znacznej mierze ją dziedziczymy. Ponieważ jednym z elementów osobowości, ciągle rozwijającej się w procesie życia, jest temperament, też określony poprzez chemiczno-biologiczne procesy, przyjrzyjmy się temu dokładniej.
1. Wzór na zakochanie, czyli chemia miłości
Gdzie miłość się budzi i zaczyna? Potocznie mówimy o kochaniu sercem, ale i lędźwiami. Co nam jednak pomaga czerpać radość z bycia razem? Umownie nazywamy to chemią, a zatem jak ta reakcja przebiega i czy można ją zapisać chemicznym wzorem?
Spróbujmy. To co przez wieki wysławiali w wierszach poeci, a trubadurzy opiewali w pieśniach, malarze ukazywali paletą barw, rzeźbiarze zaś delikatną linią figury i wyrazem tworzywa, chemicy prezentują następująco:
Ten węglowodór azotu zwany jest po prostu fenyloetyloaminą.
Jako hormon produkowany w hipotalamusie, umiejscowionym w międzymózgowiu, zdefiniował ją żyjący i praktykujący na przełomie XIX i XX wieku niemiecki lekarz neuropatolog i psychiatra, prof. Gerhard Crombach.
Fenyloetyloamina zwana jest symbolicznie narkotykiem miłości i istotnie wywołuje podobne emocje o charakterze euforycznym jak amfetamina. Tyle tylko, że po „amfie” można popełnić wiele głupot i trafić za kratki, a za sprawą miłości, zanim przyjdzie opamiętanie, człowiek budzi się nagle na ślubnym kobiercu. Aby przebiegła ta węglowodorowo-azotowa reakcja i wytworzył się związek chemiczny w mózgu, a ściślej mówiąc, we wspomnianym już międzymózgowiu (hipotalamusie), muszą zajść trzy określone procesy.
A „Kamera” naszego mózgu, czyli oczy, gromadzi informacje m.in. o wzroście, figurze, kolorze włosów i oczu oraz o stroju i tuszy obiektu płciowego. Potem ten „zeskanowany” obraz z prędkością 432 km/h dociera do mózgu i tam „zapisuje się” na naszej „płycie pamięci”. Jednocześnie ucho wyłapuje barwę głosu oraz ton śmiechu, a nos rejestruje feromony, czyli zapach „obiektu”.
B W naszym „mózgowym komputerze” następuje sortowanie danych i porównywanie ich z wcześniej „zamrożonym zapasem” pozytywnych i negatywnych doświadczeń dotyczących innych „obiektów” o mniej lub bardziej podobnych cechach. Jeśli wynik takiej analizy jest negatywny, to proces zostaje przerwany, a owo doświadczenie znów trafia do „zamrażarki”, jeśli zaś pozytywny, to możemy przejść do kolejnego etapu.
C Teraz kolej na hipotalamus – mały, zajmujący zaledwie 1 proc. objętości mózgu obszar „zarządzający” m.in. aktywnością autonomicznego układu nerwowego oraz poprzez przysadkę „kierujący” działaniem układu hormonalnego. Tak więc ten hipotalamus (grec. sypialnia lub ślubna komnata) po mniej więcej czterech sekundach po prostu zaczyna produkcję naszej fenyloetyloaminy. Towarzyszą temu zewnętrzne objawy, takie jak: przyspieszony oddech, szybsze bicie serca (niekiedy nawet dwukrotnie szybsze), kobietom zaczynają specyficznie błyszczeć oczy. Ba, słabnie też odczuwanie zimna, bólu oraz głodu. Wzmaga się też okresowo wydolność fizyczna. Wzrasta poczucie woli walki oraz wiara w siebie. To stan podobny do euforii. Odpowiadają za to dopamina i noradrenalina, które z uwagi na podobieństwa „objawów” zwane są kuzynkami amfetaminy. Jako aminokwas fenyloetyloamina występuje też w niektórych pokarmach i może mieć działanie psychoaktywne. Zatem zaleca się spożywanie na przykład pewnych gatunków serów (szczególnie żółtych i wędzonych) albo czekolady oraz picie wody różanej, ulubionego napoju króla Francji Ludwika XIV, zalecanej także przez słynnego kochanka, Giovanniego Casanovę. No cóż, niech żyją afrodyzjaki.
Hormony i aminokwasy wywołują po prostu szczęście i syntetyzują się w organizmie, gdy w okolicy pojawia się ten wyśniony obiekt uczuć i pożądania. Dają nam poczucie bezpieczeństwa, stabilizacji i optymizmu życiowego. I to właśnie dzięki tej organiczno-chemicznej substancji ludzie łączą się w stadła małżeńskie, partnerskie i rodzinne. Takie przedstawienie uczuć wydaje się nazbyt bezduszne i naukowe, dlatego chemia miłości aż prosi się o wiersz. Przytoczę tu fragment jako esencję chemiczno-lirycznej kpiny poety Henryka Rejmera z cudnego tomiku poezji Skąd wieje wiatr. Wiersz, nomen omen, nosi tytuł Chemia miłości.
...poznałaś kogoś i pożądasz
go całym sercem
pod dyktando
kilkunastu genów
egzekwujących z chemiczną
precyzją prawo
zachowania gatunku
P.S. u samicy owcy
oglądającej
na przezroczach
pyski samców
poziom dopaminy
podnosi się tak
jak u ciebie
istnieje podejrzenie
że owce zauroczone są
tymi baranami2.
Reszta w pełnej wersji
2. Wybory „nepotyczne”, czyli żona jak mama, a mąż jak tata
Dostępne w pełnej wersji
3. Siostrzane uczucia i braterskie wybory
Dostępne w pełnej wersji
1 Romantyczność, Polskie Radio Białystok w dwóchsetlecie urodzin Adama Mickiewicza, DUX Recording Producers, 1998
2 Henryk Rejmer, Skąd wieje wiatr, Atrium 2012.