Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Mistrzowie kabaretu. Marian Hemar i Fryderyk Jarosy - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
9 listopada 2016
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Mistrzowie kabaretu. Marian Hemar i Fryderyk Jarosy - ebook

Fascynująca opowieść o najwybitniejszych twórcach przedwojennej i powojennej, emigracyjnej rozrywki.

Droga Mariana Hemara i Fryderyka Járosy’ego od Qui pro Quo do Londynu – zaskakujące fakty z życia, obalane legendy, często niełatwa prawda, m.in. o zawiedzionych miłościach, zdradach, podwójnym życiu, bigamii, plagiatach, trudnych negocjacjach z pracodawcami...i z każdym rokiem coraz bardziej szorstkiej przyjaźni. Także nieoczywisty obraz życia polskiej powojennej emigracji w Londynie oraz gwiazd ówczesnej estrady, wśród których znalazły się: Hanka Ordonówna, Zula Pogorzelska, Mira Zimińska, Renata Bogdańska-Anders, Eugeniusz Bodo i wielu innych.

***

Anna Mieszkowska – autorka poczytnych książek o kabarecie międzywojennym, m.in. Bodo wśród gwiazd. Warszawianka, absolwentka wydziału Wiedzy o Teatrze warszawskiej PWST. Autorka jedynej biografii Ireny Sendlerowej, tłumaczonej na kilkanaście języków, na kanwie której oparto głośny amerykański film Dzieci Ireny Sendlerowej.

Kategoria: Biografie
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-65456-47-2
Rozmiar pliku: 14 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

.

FRYDERYK JÁROSY

Z ROSJI DO BERLINA, Z BERLINA DO WARSZAWY

Fryderyk Járosy przeszedł do historii polskiego kabaretu jako jedyny w swoim rodzaju konferansjer, reżyser, autor i wykonawca skeczy i monologów, a także piosenek – o czym już nikt nie pamięta. Dzisiaj nazwalibyśmy go showmanem. Do warszawskich teatrzyków literacko-artystycznych wprowadził nowy styl, co podkreślali wszyscy przedwojenni recenzenci. Wyreżyserował ponad sto przedstawień, napisał po polsku trzy sztuki i powieść, tłumaczył na niemiecki między innymi komedię Antoniego Słonimskiego Murzyn warszawski i Słoneczniki Teodozji Lisiewicz. W Polsce wystąpił w kilku filmach (Co mój mąż robi w nocy, Papa się żeni, Panienka z poste restante, Parada Warszawy).

„Járosy wniósł na deski teatrzyku warszawskiego powiew europejskiej cywilizacji, dobrego smaku, dowcipu. (...) Podzielił nasz los, poszedł z nami na emigrację. (...) Jaka szkoda, że zniknął z naszego świata najbardziej czarujący z wszystkich uśmiechów, uśmiech Járosy’ego”. To fragment wspomnienia Mariana Hemara, ogłoszonego dwa tygodnie po śmierci artysty w londyńskim „Dzienniku Polskim i Dzienniku Żołnierza” 22 sierpnia 1960 roku.

Przez wiele lat, szukając informacji o nim, próbowałam zrozumieć, kim był człowiek, który w ogłoszeniu do emigracyjnej gazety codziennej napisał o sobie: „Doktor filozofii, Welfare officer – 2 Corps., teatralny producer, Actor, pisze na maszynie, playwright, bookeeper, announcer, prezenter; ang., franc., ros. – zupełnie dobrze, niem. – bardzo dobrze. Szuka pracy tłumacza”.

Fryderyk Miroslaw Járosy urodził się 10 października 1889 roku w Pradze. W dość zamożnej rodzinie. Ojciec – Rudolf Christian Járosy (1848–1908) – był z pochodzenia pół Węgrem, pół Chorwatem. Pracował w banku na kierowniczym stanowisku. Matka – Bertha Elizabeth z Kauffmanów (1859–1912) – wiedenką. Pochodziła ze zasymilowanej rodziny żydowskiej. Fryderyk Járosy wspomniał o tym tylko raz, w wywiadzie udzielonym w 1947 roku w Tel Awiwie. Żadne dokumenty rodzinne tej informacji nie potwierdzają. Nie wiedziały o tym fakcie ani jego córka Marina Járosy-Kratochwil, ani Stefania Grodzieńska, z którymi na ten temat rozmawiałam.

Fryderyk Járosy jako roczne dziecko

W rodzinie było dziesięcioro dzieci. Fryderyk miał starsze i młodsze rodzeństwo. Rodzice zmarli, gdy był jeszcze studentem. A studiował wcale nie filozofię ani żaden z kierunków artystycznych. Pewnie za namową rodziny po ukończeniu szkoły średniej w Lipsku zdecydował się na studia rolnicze w Monachium. Zachował się nawet dokument z tego okresu i informacja, gdzie wtedy mieszkał. Przez pół roku w semestrze 1912/1913 był także studentem germanistyki na Uniwersytecie im. (króla) Ludwika Maksymiliana w Monachium. Nie wiemy wiele o tym najwcześniejszym okresie jego życia. Na pewno uprawiał sporty – grał w tenisa, pływał i jeździł na nartach. Pewnego razu...

Rodzina Fryderyka Járosy’ego. Fryderyk stoi pierwszy od lewej w drugim rzędzie

W grudniu 1912 roku przebywał w Davos. W modnym szwajcarskim kurorcie jak zawsze było dużo turystów. Raczej zamożnych. W jednym z pensjonatów mieszkała dwudziestojednoletnia Rosjanka ze starszą kuzynką, ciotką i wujem. Przed południem brała płatne lekcje jazdy na nartach. Był to nie lada wyczyn – w tamtym czasie kobiety jeździły na nartach w długich do ziemi, lekko dołem rozszerzanych spódnicach! Przyjacielem instruktora był szczupły student, który w towarzystwie starszego brata pobierał lekcje jazdy na nartach biegowych. Pewnego dnia zwrócił uwagę na dziewczynę o charakterystycznej urodzie. Nie była specjalnie ładna, ale zaimponowała mu sprawnością. Zjeżdżała szybko mimo stroju, który wyraźnie krępował jej ruchy. Na kilku zachowanych fotografiach widać roześmianą dziewczynę w zgrabnym jasnym sweterku i w długiej wełnianej spódnicy, rozkloszowanej dołem. On jakby wstaje, może przewrócił się przed chwilą. Nawiązali znajomość w zimowej aurze, ale uczucie było gorące! Młody człowiek zostawił brata w hotelu, w którym obaj mieszkali, i przeniósł się do pensjonatu, w którym z rodziną mieszkała poznana na nartach dziewczyna. Po kilku dniach ona jedzie z krewnymi do Włoch. On wraca na studia do Monachium. Rozstanie. Tęsknota, którą wypełniają częste listy. Wreszcie spotkania. Najpierw wiosną w Nicei, a w maju już u niej, w Rosji. Natalia von Wrotnowski, chociaż urodziła się w pałacu w Kiejdanach na Litwie, mieszka w majątku Piatnica, sześćdziesiąt kilometrów od Moskwy.

Fryderyk i Natalia w Davos, 1912

Długo nie mogłam uwierzyć w opowieść pani Mariny Járosy-Kratochwil o pałacu lub zamku dziadków... Pojechałam tam. Z rezydencji nie pozostały nawet ruiny. Miasteczko jest zadbane. Powoli restaurowane są zabytkowe kościoły, ratusz (z XVII wieku) przy rynku, zbór renesansowy z 1631 roku fundacji hetmana Krzysztofa „Pioruna” Radziwiłła z kryptą z grobami rodu Radziwiłłów i renesansową amboną. W Kiejdanach siedzibę miał książę Janusz Radziwiłł z Potopu Henryka Sienkiewicza.

Piękny zapewne obiekt został całkowicie zniszczony podczas drugiej wojny światowej. W 1944 roku wycofujące się wojska niemieckie wysadziły pałac Totlebena (który w 1877 roku pod Plewną uwolnił Bułgarów z niewoli tureckiej, ma pomnik w Sewastopolu), most i inne zabytkowe obiekty.

Historia, którą poznałam z relacji pani Mariny, okazała się prawdziwa. Od przełomu XVIII/XIX wieku Kiejdany były własnością pułkownika napoleońskiego Stanisława Hutten-Czapskiego, 29 kwietnia 1831 w czasie powstania listopadowego rozegrała się bitwa pod Kiejdanami. To syn Stanisława, Marian Czapski, wybudował w mieście położonym nad rzeką Niewiążą około 1850 roku rozległą rezydencję magnacką z parkiem. Za udział w powstaniu styczniwym majątek został właścicielowi skonfiskowany, a on sam zesłany na Syberię. Rezydencję rodziny Czapskich Rosjanie oddali swojemu generałowi Eduardowi Iwanowiczowi Totlebenowi (1818–1884) – dziadkowi Natalii, która rzeczywiście tam się urodziła.

Fryderyk i Natalia wiosną 1913 roku

W roku 1912 oboje młodzi nie mają już rodziców. Ona została sierotą w wieku zaledwie czternastu lat. Rodzice Natalii (Marica hr Totleben i Konstanty Wrotnowski) zmarli na tajemniczą infekcję dziesiątkującą chorych. W tamtym czasie taka choroba była nieuleczalna. Natalia i Fryderyk są na tyle zamożni, że mieszkanie w różnych krajach nie stanowi żadnego problemu. Natalia mówi biegle po niemiecku, włosku i francusku. Dla Fryderyka pierwszym językiem jest niemiecki, ale zna też francuski i angielski. Szybko uczy się rosyjskiego. Pozna ten język znakomicie! W mowie i piśmie. Ale to stanie się dopiero za kilka lat. Kilkutygodniowy pobyt w pięknie położonym majątku sprzyja rozwojowi płomiennego uczucia, które zrodziło się w malowniczej scenerii modnego kurortu. Naya, jak zdrobniale nazywa ją narzeczony, 4 września obchodzić będzie dwudzieste drugie urodziny. Fritz – tak mówią do niego w rodzinie – 10 października skończy dwadzieścia cztery lata.

Ślub Fryderyka Járosy’ego z Natalią von Wrotnowsky

11 czerwca 1913 roku biorą ślub w Monachium. W pięknym gotyckim greckoortodoksyjnym Salvatorkirche (na Odeonplatz), podległym Konstantynopolowi, ale sponsorowanym przez cara, dzięki czemu mogły odbywać się w nim również śluby rosyjskie. Świadkami są: z jej strony kuzynka Aleksandra Totleben (podobnie jak Natalia wnuczka zasłużonego dla cara generała Eduarda Totlebena), z jego bliskich – starszy brat Albert, autor podręcznika do nauki muzyki. Fryderyk przerywa studia. Zamieszkują w Rosji. Natalia ma licznych przyjaciół i krewnych w Moskwie, u których zatrzymują się, odwiedzając stolicę wczesną jesienią. Chodzą do teatrów. Fritz pisze recenzje z premier do prasy wiedeńskiej i berlińskiej. Jedną z przyjaciółek młodszej kuzynki Natalii jest Olga Konstantinowna Knipper (Czechowa), od 1915 roku żona bratanka pisarza Antoniego Czechowa. Jej mąż Michaił Czechow to znany i popularny aktor. Olga imponuje Fryderykowi. Jest zupełnie inna niż poważna Naya. Kilka lat młodsza, ładniejsza od jego żony. Przejawia zainteresowania artystyczne. Uczy się malarstwa, marzy o aktorstwie. Mimo młodego wieku ma wiele znajomości w środowisku teatralnym. Wspólnie z Natalią i Fryderykiem wymyślają sposób na wypełnienie czasu w długie jesienne wieczory. Organizują domowy teatr salonowy. Z Moskwy przyjeżdżają goście: rodzina żony i krewni uwodzicielsko pięknej Olgi.

Olga Czechowa

– To było to samo środowisko: artystów, dziennikarzy, pisarzy – wspominała pani Marina Járosy-Kratochwil, którą poznałam w 1995 roku w Wiedniu. – Olga lubiła naturę. Wolny czas spędzała na malowaniu w plenerze. Z moim ojcem zbliżyło ich zamiłowanie do konnej jazdy. Pamiętam z dzieciństwa, że było w domu ładne zdjęcie, na którym widać, jak oboje jadą na koniach leśną drogą.

Przyjaźń wkrótce przerodzi się w romans. Podwójne życie obojga nie rozbije jednak tak szybko obu małżeństw.

Wkrótce po wybuchu pierwszej wojny światowej Fryderyk Járosy – jako obywatel wrogiego państwa – zostaje aresztowany. Spędza w więzieniu kilka miesięcy, zanim obie kobiety, zjednoczone w walce o jego uwolnienie, dotrą do odpowiedniego urzędnika, który za łapówkę zwróci mu wolność. Jednym z protektorów był podobno Konstanty Stanisławski, którego dla tej sprawy pozyskała przyjaciółka rodziny. Natalia jest w tym czasie w ciąży. Opiekują się nią starsza od niej kuzynka i Olga Czechowa. Gdy Fryderyk jest już wolny, w rodzinnym majątku 7 marca 1915 roku rodzi się córka Marina. Olga cały czas spędza z Nayą, bardzo słabą po trudnym porodzie, która długo wraca do pełni sił.

Wojna zmienia sytuację materialną rodziny Járosych. Duży majątek ziemski trudno jest teraz utrzymać. Wzrost podatków, brak siły roboczej (chłopi poszli na wojnę) wymuszają podjęcie decyzji o jego sprzedaży. Ponieważ nie ma chętnych na kupno, trwa rabunkowa wyprzedaż wszystkiego, co stanowi jakąś wartość. Rodzina przenosi się do skromnego wiejskiego domku w sąsiedniej wsi. Natalia nie umie odnaleźć się w nowej sytuacji. Wyjeżdża do Moskwy, w której mieszka duża część jej rodziny. Mąż dzieli czas na życie w mieście i na wsi, gdzie pilnuje tego, co jeszcze zostało. W Moskwie panuje niewyobrażalny głód. Tysiące ludzi w poszukiwaniu żywności ucieka z miast na wieś. Rabunki i morderstwa są na porządku dziennym. Fryderyk odwiedza żonę rzadko. Z racji swojego austriackiego obywatelstwa nie czuje się bezpiecznie w dużym mieście, w którym ciągle trzeba się meldować. Sytuację pogarszają nastroje antyniemieckie. Wielu znajomych, którzy mieli niemieckie pochodzenie, obco brzmiące nazwiska, zostało aresztowanych.

Natalia z synkiem

W tym czasie Fryderyk przypadkowo poznaje Władysława Starewicza, reżysera filmowego, z pochodzenia Polaka. W jego filmie Kaliostro zadebiutuje na dużym ekranie – jako Miroslaw Jaros, w 1918 roku – razem z Olgą Czechową i... Antonim Fertnerem. Zagra tytułowego bohatera, grafa Kaliostro. Skąd taka propozycja?

Otóż, ojcem reżysera filmu (pioniera filmów animowanych i twórcy pierwszego w historii filmu lalkowego) był Aleksander Starewicz mieszkający w Sumiliszkach niedaleko Kiejdan...

Zima przełomu lat 1916/1917 i 1917/1918 była bardzo ciężka. W mieszkaniach palono ogniska. Zdobywanie żywności wymagało często stania w kolejkach na ulicy przez całą noc. Sytuacja polityczna była niezwykle dramatyczna. Rosja się rozpadała. Piętnastego marca 1917 roku abdykował ostatni car Rosji Mikołaj II. Upadek caratu i rewolucja bolszewicka sprawiły, że większość rosyjskiej arystokracji straciła poczucie bezpieczeństwa. Życie wielu ludzi było zagrożone. Bili się z myślami: uciekać czy zostać? Porzucano majątki, dwory i pałace. Ratowano życie. W takich okolicznościach 16 sierpnia 1917 roku w Moskwie Naya Járosy rodzi syna Andrieja. Dziecko jest bardzo słabe, ona też. Resztkami sił, leżąc na wozie, wraca na wieś.

Dom rodziny Natalii w Rosji

Wybuch kolejnej rewolucji jeszcze bardziej komplikuje ich sytuację. Czują się zagrożeni. Wciąż są obszarnikami, wrogami rewolucji. Po spaleniu domu najbliższych sąsiadów przez nieznanych sprawców Naya postanawia jednak wrócić do Moskwy. Szuka pomocy i wsparcia u krewnych. Rodzinnego kapitału zdeponowanego w banku przez jej dziadka nie udało się odzyskać. Zresztą pieniądze traciły na wartości dosłownie z dnia na dzień. A meble i księgozbiory szły na opał. Tak było nie tylko w Moskwie, ale w całej Rosji. Kuzynom Nai udało się jednak przechować rodzinne dzieła sztuki i kosztowności, którymi dzielą się sprawiedliwie. Naya wróciła do męża i dzieci z małym pudełeczkiem, którego zawartość gwarantowała im niejakie zabezpieczenie. Jeszcze nie wie, że będzie musiało to wystarczyć na ponad pięćdziesiąt lat. Spędzi je na emigracji, z dala od Rosji, której już nigdy nie zobaczy.

W latach dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia pojechała tam Marina Járosy, która prawie nic nie pamiętała z tego najwcześniejszego okresu dzieciństwa. Po dawnej rodzinnej posiadłości nie pozostał nawet ślad. Jedynie kilka wyblakłych fotografii, na których ledwo widać dom i jego wnętrze: meble, książki, obrazy. Wszyscy członkowie rodziny, którzy nie opuścili Rosji, zaginęli bez wieści.

Marina i Andriej

– W pewnym momencie było już tak niebezpiecznie, że rodzice postanowili uciekać – opowiadała córka Fryderyka Járosy’ego. – Palono okoliczne majątki, mordowano ich właścicieli. Myśmy z bratem byli tak mali, że nie orientowaliśmy się w tym wszystkim. Po latach zrozumiałam, że gdyby nie udało nam się wyjechać, padlibyśmy ofiarą tego koszmaru, jakim była rewolucja. W tamtym czasie nie można było zachować postawy neutralnej. Albo popierało się bolszewików, albo stawało się wrogiem ludu.

O tym, jakie to wszystko było straszne, Marina Járosy wiedziała z opowiadań przyjaciółek matki. Natalia niechętnie wracała do dramatycznych wspomnień z ostatniego okresu pobytu w Rosji. Rodzina Járosych cudem ocalała z pogromu, jakiego na oficerach carskich, którzy zatrzymali się w sąsiedniej posiadłości, dokonali bolszewicy. Uciekli w ostatniej chwili. Natalia tragizm przeżyć opłaciła ciężką chorobą, która ujawniła się kilka lat później. Fryderyk wrażenia opisał w książce Mumie, wydanej w Berlinie w 1921 roku. Jest to fabularyzowany reportaż. Widziałam jego niemiecką edycję, znam też polski przekład Mariana Hemara z 1930 roku.

Wróćmy jednak do opowieści pani Mariny o okolicznościach wyjazdu rodziny z Rosji:

– W tamtym czasie tysiące ludzi uciekało z Rosji. Drogą morską i koleją. Ponieważ wywożenie za granicę biżuterii było zabronione, te rodzinne skarby zostały ukryte w naszych dziecięcych ubraniach. Każdy porządnie ubrany człowiek wzbudzał podejrzenia. Arystokracja rosyjska wyjeżdżała poprzebierana za biedaków. Jedna z ciotek opowiadała mi, że można było stracić życie za posiadanie dobrych butów, które nie pasowały do reszty skromnego ubrania. Dorośli byli narażeni na rewizje osobiste. Dzieci spotykało to rzadziej. Normą było szukanie złota w damskiej bieliźnie. W razie jego znalezienia groziła śmierć! Myśmy z bratem i z częścią tych precjozów utknęli z nianią w nadmorskiej miejscowości Jarmuła, dwadzieścia kilometrów od Rygi, z której dojeżdżał pociąg. Niania, Estonka, musiała być we wszystko wtajemniczona, bo jednak przeżyliśmy bez rodziców trzy miesiące. W sierpniu został wynajęty skromny pokój w jednej z willi nad samym morzem. Mieliśmy zapewnione jakieś jedzenie. Gdy w grudniu odnaleźli nas rodzice, a właściwie wuj Carlheinz^(), młodszy brat ojca, wyjechaliśmy wszyscy razem do Niemiec. Płynęliśmy okrętem. Pamiętam, ponieważ całą tę podróż przechorowałam. W Berlinie po jakimś czasie zjawiła się ciocia Oleczka, jak nazywaliśmy Olgę Czechową. W Rosji zostawiła matkę i niewiele ode mnie młodszą córeczkę. Wyszli po nią na dworzec nasza matka z ojcem, i nie poznali jej! Przyjaciółka rodziców była potwornie zmieniona, przeraźliwie chuda, w przebraniu prostej kobiety, w walonkach zamiast butów. Ponieważ słabo znała język niemiecki, zamieszkała na początku z nami. Ojciec pomógł jej sprzedać cenny klejnot. Dzięki temu miała środki na bieżące potrzeby. Rodzice rozmawiali z nią wyłącznie po niemiecku, aby szybciej nauczyła się języka. I to wtedy także ja, przebywając często z nią i z rodzicami, zaczęłam mówić w tym języku. Był to skutek sytuacji domowej. Z bratem mama mówiła po rosyjsku. Dzięki temu stałam się dwujęzyczna. W 1921 roku ojciec wystąpił do władz austriackich o przyznanie jemu i rodzinie austriackiego obywatelstwa. Stało się to możliwe dzięki traktatowi w Trianon z 1920 roku, na mocy którego obywatele dawnej monarchii austro-węgierskiej optowali za przynależnością do jednego z trzech państw. A następnie podjął pracę w jakiejś redakcji. Potem w wydawnictwie Preußische Verlag. Pisał artykuły do gazet i sztuki oraz teksty piosenek dla teatru rosyjskiego, który działał w Berlinie. Olga Czechowa szukała zajęcia w Studio Universum Film AG. Matka towarzyszyła jej w tych poszukiwaniach. I nawet krótko też tam pracowała jako sekretarka i tłumaczka. Ciocia Olga chciała, abym zagrała w filmie, ale mama nie wyraziła na to zgody. I chyba o to się pogniewały. Pewnego dnia Olga Czechowa wyprowadziła się od nas. Odwiedzałam ją z ojcem, matka nie chciała nam towarzyszyć. Wkrótce Olga Czechowa stała się znaną i cenioną aktorką filmową. Kontakt nasz urwał się na kilkadziesiąt lat. Wiedziałam od ojca, że spotkali się w 1952 roku w Los Angeles. Na początku lat siedemdziesiątych niespodziewanie dostałam od niej książkę, jej autobiografię i perfumy.

Przez wiele lat, szukając informacji o najbardziej znanym kabareciarzu XX wieku, często natrafiałam na wzmianki, że jego żoną była Olga Czechowa. W książkach o aktorce pojawiają się informacje o tym, że w latach 1920–1921 jej mężem był Friedrich Jaroshi lub – inaczej pisany – Ferenc Jaroszi, „węgierski kapitan kawalerii”^(). Podobnie myślała Stefania Grodzieńska, która mimo wieloletniej znajomości – a nawet przyjaźni – nie znała prawdy o jego sytuacji rodzinnej. Járosy był konsekwentny w swoim milczeniu na tematy osobiste.

W 1988 roku, w odpowiedzi na mój apel prasowy, zatelefonowała do mnie pani Jaga Boryta-Nowakowska, aktorka, siostra znanego aktora Zbigniewa Sawana. Podczas rozmowy pani Jaga przy znała się, że to ona była nieostrożną sprawczynią plotki o tym, że żoną Járosy’ego i matką jego dzieci była Olga Czechowa.

– Jak to się stało? – zapytałam.

I usłyszałam...

– Pewnego razu odwiedziłam Fryderyka Járosy’ego w mieszkaniu i widziałam zdjęcia dzieci z wielbłądem. Obok stała fotografia Olgi Czechowej. Járosy, widząc moje zainteresowanie, powiedział: „To moja była żona. Ale nie utrzymuję z nią kontaktów, ponieważ kiedy odwiedziłem ją ostatnio, to na jej nocnej szafce stała fotografia Adolfa Hitlera”.

Ale to zdarzyło się dużo później, pewnie w połowie lat trzydziestych; wówczas Czechowa jako znana już gwiazda kina niemieckiego kilka razy odwiedziła Warszawę, promując filmy ze swoim udziałem.

------------------------------------------------------------------------

------------------------------------------------------------------------

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

------------------------------------------------------------------------
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: