Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Mnie nie ma - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
21 października 2015
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Mnie nie ma - ebook

„Nie myślę o sobie czule. Mnie mogłoby nie być. Jestem tylko kostiumem”.  W szczerej i bardzo osobistej rozmowie Maciej Nowak opuszcza swoje ciało, by spojrzeć na siebie z ironicznym dystansem. Wywiad jest próbą uchwycenia rozproszonej tożsamości człowieka, który ma odwagę nazwać siebie „grubym pedałem od kuchni”. Zaszufladkować Nowaka trudno, tym bardziej że sam stara się uciec przed wszystkimi określeniami. Teatrolog, krytyk kulinarny, publicysta, dyrektor, społecznik, bon vivant... Haseł jest wiele, a Nowak jeden. Mnie nie ma to książka, w której pada bardzo wiele niepopularnych opinii i szczerych komentarzy. To odważna opowieść o samotności i zabawna historia o odrębności.

Maciej Nowak (ur. 1964) – dziennikarz, krytyk teatralny i kulinarny. Twórca i redaktor naczelny „Gońca Teatralnego” i „Ruchu Teatralnego”, były szef działu kultury „Gazety Wyborczej”. Był dyrektorem Teatru Wybrzeże w Gdańsku, założycielem i dyrektorem Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie oraz wskrzesicielem Warszawskich Spotkań Teatralnych. Od lat recenzuje warszawskie restauracje w „Co Jest Grane”, jest także jurorem programu Top Chef w Polsacie i felietonistą „Gazety Stołecznej”. Razem z Mikiem Urbaniakiem prowadzi program Homolobby w radiu RDC.

Kategoria: Esej
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8049-193-9
Rozmiar pliku: 1,6 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Już w księgarniach:

Jacek Kleyff Rozmowa

Dariusz Zaborek Czesałam ciepłe króliki.
Rozmowa z Alicją Gawlikowską-Świerczyńską

Katarzyna Kubisiowska Rak po polsku.
Rozmowa z Justyną Pronobis-Szczylik
i Cezarym Szczylikiem

Paweł Smoleński Szcze ne wmerła i nie umrze.
Rozmowa z Jurijem Andruchowyczem

Katarzyna Bielas, Jacek Szczerba Pamiętam, że było gorąco.
Rozmowa z Tadeuszem Konwickim

Marcin Rotkiewicz Mózg i błazen.
Rozmowa z Jerzym Vetulanim

Następna książka w serii:

Katarzyna Bielas Rozmowa z Martinem Pollackiem (tytuł roboczy)Gdyby w Polsce nie było komuny, to trzeba by było ją wymyślić. Inaczej niczego nie da się tu wytłumaczyć.

5.03.2014

PRL to rzeczywiście słowo wytrych. Winien jest wszystkiego, co kuleje w tym państwie. Ale naprawdę nie masz mu niczego za złe?

Nie. I dziwi mnie budowanie wizerunku PRL-u wyłącznie na podstawie świadectw poszkodowanych. Ja wyjeżdżałem za granicę i nie stałem w kolejkach po mięso.

No to jesteś beneficjentem poprzedniego ustroju.

Tak jak Polska była jego beneficjentem. Okres PRL-u, wbrew oficjalnej antykomunistycznej narracji, był ogromnym skokiem modernizacyjnym. Takim, jakiego nawet dwudziesto­lecie międzywojenne nie zapewniło. Owszem, zawdzięczamy II RP odzyskanie niepodległości i zrekonstruowanie aparatu państwa, ale na pewno nie było to państwo sprawiedliwości społecznej, w którym wszyscy obywatele czuli się dobrze.

A taki był PRL?

Dwudziestolecie było rzeczywistością elitarystyczną, anty­semicką, niechętną innościom. I nie jest to moja obserwacja, ale mądrych ludzi, którzy wtedy żyli. W Wyprawie w dwudziesto­lecie Miłosz opisuje taką scenę: W towarzystwie rozbawionej złotej młodzieży wychodzi z Adrii. Jest szósta rano, zima, na dworze jeszcze ciemno, ale przed kawiarnią robotnicy już wymieniają bruk. Spojrzenia tych ludzi, którzy od rana pracują, żeby upite szampanem, pachnące papierosami towarzystwo mogło spokojnie pójść do domu spać, to według Miłosza jedno z najważniejszych doświadczeń uświadamiających go klasowo. Sam, kiedy przeprowadzałem wywiad z Leonią Jabłonkówną, reżyserką i krytyczką teatralną pamiętającą tamte czasy, a jedno­cześnie osobą zaangażowaną w PRL-u w ruch dysydencki, usłyszałem: „O co panu chodzi? Co pan tak wariuje na punkcie tego dwudziestolecia między­wojennego? To była taka sama niefajna rzeczywistość jak teraz. Tu się nic w ogóle nie zmieniło, było szaro, brudno, zaniedbanie. To są fantazje, że istniał jakiś cudowny świat. Ja tego nie doświadczałam. I nikt z nas tego tak nie widział”. Gdy usłyszałem to zdanie w 1985 roku, byłem naprawdę wstrząśnięty. W dwudziestoleciu nie było państwowej służby zdrowia, nie było ochrony praw kobiet, nie było systemu pomocy społecznej, parków narodowych ani publicznych teatrów. Brakowało wielu instytucji i regulacji, które dzisiaj wydają nam się oczywiste i które zostały wprowadzone właśnie za PRL-u. To poprzedni system zapewnił ludziom mieszkania, bezpłatną edukację, szczepienia i tak zwany awans społeczny, który dzisiaj prawie w ogóle przestał działać.

Pytanie, czy są to zdobycze komunizmu, czy po prostu zdobycze cywilizacyjne, niezależne od ustroju politycznego.

Możemy odwrócić to pytanie. Czy to, jak żyjemy w Polsce teraz, jest zasługą kapitalizmu, czy po prostu tego, że minęło dwadzieścia pięć lat? Bardzo jestem przeciwny ideologizacji i mówieniu, że komuna niosła same nieszczęścia. Oczywiście bywało źle i w wielu aspektach się nie udało, ale przecież nie można mówić, że to, co mamy teraz, jest wyłącznie osiągnięciem obecnego systemu. W jednym i drugim przypadku po prostu standardy się zmieniły. Europa się zmieniła i świat, ale PRL w procesie emancypacji i modernizacji na pewno uczestniczył i ma swoje niezaprzeczalne zasługi.

Trudno mi z tobą polemizować, bo nie doświadczyłam komunizmu na własnej skórze.

Komunizmu nikt w Polsce nie doświadczył, bo go tu nie było.

Jak to?

Można mówić o socjalizmie, ale nie o komunizmie. Takiego ustroju na pewno nie doświadczyłem.

To jest powszechnie funkcjonująca nazwa.

To jest chwyt retoryczny. I brzmi groźniej. Czy to był komunizm? Nie wiem. Przez cały czas działała prywatna inicjatywa i funkcjonowało indywidualne rolnictwo. Nie podejmuję się wykładów teoretycznych, ale upraszczając, socjalizm to ustrój, w którym kwestie społeczne są podstawowe, czyli liczy się interes wspólnotowy. A w kapitalizmie najważniejsze są kwestie kapitałowe, czyli zysk i korzyści ekonomiczne.

A więc sugerujesz, że różnica między PRL-em a obecnym ustrojem polega tylko na rozłożeniu akcentów między kapitałem a interesem społecznym?

Myślę, że tak. Dzisiaj najważniejsza jest korzyść finansowa. Nic się nie opłaca i opowiada się głównie o tym, że trzeba oszczędzać.

A demokracja? Socjalizm jej nie wyklucza, a przecież PRL to nie był demokratyczny ustrój.

O tyle niedemokratyczny, że nie zapewniał wolnej gry poglądów i postaw politycznych. Wspierana była tylko jedna postawa polityczna. Ale czy dzisiaj mamy do czynienia z ustrojem demokratycznym? Oczywiście można swobodnie wyrażać poglądy polityczne, nawet bardzo skrajne, tylko bardzo trudno się z nimi przebić, i to nie tylko do opinii publicznej, ale też do systemu sprawowania władzy. To jest właściwie niemożliwe.

Teoretycznie jest możliwe.

Wtedy teoretycznie też było. Można było zapisać się do PZPR-u albo do któregoś ze stronnictw sojuszniczych, zostać członkiem PAX-u lub Znaku.

To co innego. Były represje, internowania, przesłuchania i tak dalej.

Naczytałaś się za dużo książek o czasach tużpowojennych i stalinowskich. Tutaj naprawdę nie było obozu koncentracyjnego. Dziś metody pacyfikowania złych emocji są bardziej wyrafinowane. Niewiele to jednak zmienia. Nadal nie można się dostać do systemu sprawowania władzy.

Mam poczucie, że gloryfikujesz tamten ustrój.

W żadnym wypadku. W ogóle nie ma okresu w dziejach świata, który można gloryfikować. Zawsze jest mozół, zawsze żyje się ciężko.

Dostrzegasz jakieś korzyści obecnego systemu?

Oczywiście. Swobodę wypowiedzi, niewątpliwe podwyższenie standardu infrastruktury, wolność podróżowania. Tylko teraz zadajmy sobie pytanie, czy ta wolność jest odczuwana przez wszystkich. I czy poczucie wolności nie jest limitowane w przypadku ludzi z niższych klas społecznych. Oni, owszem, mogą sobie wsiąść w samolot i polecieć na wakacje, tylko ich na to nie stać.

Przynajmniej mogą pojechać do Londynu do pracy.

Brawo! Nowy ustrój dał nam wolność zatrudnienia się na zmywaku.

To jest jakaś korzyść.

Jaka korzyść? Marnowanie potencjału wykształconych młodych ludzi, którzy muszą pracować na stanowiskach poniżej ich kwalifikacji.

Z punktu widzenia jednostki to może być korzyść.

Podmiotem obecnej rzeczywistości jest w istocie jednostka, a nie dobro grupy. I na tym polega zasadnicza różnica, dotycząca zresztą całego zachodniego świata.

A więc jednak widzisz jakieś zdobycze. Ale czy nie uważasz, że z jakichś powodów poprzedni system nie był tak idealny, jak próbujesz mnie przekonać?

Nie próbuję cię przekonać, że był idealny. Chciałbym, żebyś przestała myśleć o nim sztampowo, zgodnie z propagandowymi stereotypami. Myślę, że po prostu inne grupy ludzi korzystały z PRL-u. Jak już wspominałem, nie odczuwałem na przykład tego, że granice były zamknięte. Jeździłem. Być może dlatego, że moje otoczenie nie miało ambicji kontestowania systemu. Pierwszy raz we Francji byłem w 1977 roku na wymianie działaczy spółdzielczości szkolnej. Piękne chwile. Pierwsze krople wina i ciągle toasty: „Vive la France! Vive la Pologne! Vive l’amitié franco-polonaise!”.

Reszta tekstu dostępna w regularniej sprzedaży.WYDAWNICTWO CZARNE sp. z o.o.

www.czarne.com.pl

Sekretariat: ul. Kołłątaja 14, III p., 38-300 Gorlice

tel. +48 18 353 58 93, fax +48 18 352 04 75

e-mail: [email protected], [email protected],

[email protected], [email protected],
[email protected]

Redakcja: Wołowiec 11, 38-307 Sękowa

e-mail: [email protected]

Sekretarz redakcji: [email protected]

Dział promocji: ul. Marszałkowska 43/1, 00-648 Warszawa

tel./fax +48 22 621 10 48

e-mail: [email protected], [email protected],

[email protected], [email protected]

Dział marketingu: [email protected]

Dział sprzedaży: [email protected],

[email protected], [email protected]

Audiobooki i e-booki: [email protected]

Skład: d2d.pl

ul. Sienkiewicza 9/14, 30-033 Kraków, tel. +48 12 432 08 52

e­-mail: [email protected]

Wołowiec 2015

Wydanie I
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: