Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Nad Rospudą i jeszcze dalej… - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
Luty 2017
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Nad Rospudą i jeszcze dalej… - ebook

Książka przedstawia niezwykłe losy 94-letniej Babci Zosi, która opowiedziała swoją barwną historię członkom rodziny i od dawna marzyła, aby następne pokolenia mogły przeczytać jej książkę. Unikatowość tych opowiadań polega na niezwykłości formy i języka. Z racji sędziwego wieku autorki poznajemy również czasy przedwojenne i czytając jej książkę, przeskakujemy w czasie, bawiąc się historyjkami. Czarującą osobowość Babci Zosi ukazują też archiwalne i współczesne zdjęcia.

Kategoria: Proza
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8104-532-2
Rozmiar pliku: 4,2 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Wstęp

Raczki i cały ten rejon był pod zaborem ruskim. Wtedy rządził car.

Znam to wszystko z opowiadań mojej Babci, Mamy, Ojca i Dziadka. Opiszę Wam to, co pamiętam.

Wasz Prapradziadek służył w armii carskiej siedem lat. Wtedy był jeszcze kawalerem. To się działo na długo przed pierwszą wojną. Jak wojna wybuchła, to moja Mama (a wasza Prababcia Apolonia) miała szesnaście lat. Miała starszego brata — Kazimierza i siostrę młodszą — Stanisławę. Nazywali się Morusiewicze. Jak Niemcy ruszyli na Rosję, to Prapradziadkowie z córkami uciekli do Rosji ze strachu przed Niemcami (Kazimierz już był żonaty i mieszkał w Ludwinowie pod Raczkami — on nie uciekł). Moja Babcia opowiadała, że ich nazywano w Rosji „bieżeńcami”. Moja Mama, Babcia i Dziadek znali bardzo dobrze język rosyjski. Byli w Reżycy pod Moskwą (tam rządził jeszcze car, ale w niektórych rejonach Rosji była już rewolucja). Tam mieli pracę i było im dobrze. Rosjanie traktowali ich bardzo dobrze.

Jak bolszewicy zbliżali się do Moskwy, to ich ewakuowano do Rostowa nad Donem (to jest Ukraina). Tam też jeszcze panował spokój — nie było rewolucji.

Moja Mama opowiadała, że w pewną niedzielę poszli do kościoła i wówczas przyszli bolszewicy, ale Polakom nic złego nie robili. Jak wiecie, Lenin zawarł pokój z Niemcami i Polska odzyskała wolność. W roku 1919 dziadkowie wrócili do Raczek, czyli do Polski. Mój brat Stanisław urodził się tam w 1920 roku…

A teraz opowiem Wam historię o …

Z Kaziem poznaliśmy się 12 maja 1945 roku w miasteczku Bad-Kestritz pod Gerą (do niedawna Niemiecka Republika Demokratyczna, a obecnie Federalna).

Był to rok zakończenia straszliwej wojny i pierwsze dni wolności.

Kaziu przed miesiącem został przez Armię USA wyzwolony z obozu koncentracyjnego Buchenwald (gdzie przesiedział całą wojnę), a ja też byłam już wolna (znalazłam się pod Gerą, bo w 1941 roku Niemcy wywieźli mnie tam na przymusowe roboty).

Krótki życiorys do chwili naszego spotkania

Urodziłam się 13 października 1922 roku w Raczkach koło Suwałk, z Rodziców — Apolonii i Stanisława Kulbackich.

Jestem z licznej rodziny: jest nas żyjących trzy siostry i trzech braci, trzej bracia i jedna siostra umarli.

Mieszkałam z Rodzicami w Raczkach do szóstego roku życia. Pamiętam, że było nam bardzo ciężko. Wiem, że nie miałam żadnych bucików, więc w lecie biegałam boso, a w zimie siedziałam w domu, w którym nie zawsze było ciepło.

Ojciec był z zawodu kowalem, ale nie miał swojego warsztatu — w związku z tym nie zawsze miał pracę i nie zawsze były pieniądze.

W 1928 roku poszłam do szkoły, oddalonej o pięć kilometrów od miejsca mojego zamieszkania. Najgorzej było zimą…

Grabowo

Grabowo było oddalone o 14 kilometrów od Raczek (normalną drogą).

Mój Tato lubił wypić — to samo mówi za siebie, chociaż miał przywilej taki, że mógł robić robotę dla dworu i okolicznych chłopów. Mogło być dobrze, bo zarobiłby dużo, ale prawie wszystko wydawał na wódkę. Chłopi zorientowali się szybko, jaki jest, i płacili mu wódką.

Ja w 1928 roku poszłam do szkoły. Szkołę urządzono w wynajętym pokoju w chałupie na wsi — podłoga była wysmarowana pyłochłonem, ale kurz i tak się unosił. Po jednej stronie tego pokoju uczyła się klasa druga, a po jego drugiej stronie klasa czwarta lub trzecia. Podczas gdy na przykład klasa druga czytała na głos, klasa czwarta coś pisała — i tak na zmianę.

Darmowy fragment
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: