Nelka i piesek Fafik - ebook
Nelka i piesek Fafik - ebook
Czasami jedno niespodziewane spotkanie przewraca całe życie do góry nogami. Tak było, gdy pewnego razu Nelka znalazła pod samochodem taty małą, kosmatą kulkę. Gdy okazało się, że był to piesek, dziewczynka natychmiast zapragnęła przygarnąć go do domu! Czy jednak rodzice wyrażą na to zgodę? Fafik – bo tak Nelka nazwała czworonoga – potrafi nieźle napsocić! Czy Nelce uda się przekonać domowników do przyjęcia pieska? Na pewno nie będzie to łatwe! Przekonaj się sam i poznaj historię niezwykłej przyjaźni.
„Nelka i piesek Fafik” to opowieść z drugiego poziomu bestsellerowej serii „Czytam sobie”, która wspiera naukę samodzielnego czytania. Młodzi czytelnicy ćwiczą sylabizowanie, a także poznają dłuższe zdania złożone oraz elementy dialogu. Zawiera około 800-900 wyrazów, a dodatkowym ułatwieniem w lekturze jest specjalnie dobrana duża czcionka.
Kategoria: | Dla dzieci |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-87-26-12818-5 |
Rozmiar pliku: | 22 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Kogo tu brakuje? Zaraz wam opowiem.
Pewnego ranka skakałam na skakance, a tata reperował rower. Biegałam i skakałam, ale nudno tak samej. Bo Stefek lubi tylko wygłupy. Taki brat, trudno.
Nagle tata zapytał:
– Nelko, co tam stoi koło furtki?
Zrobiłam dwa ogromne susy i – hop! Jestem obok furtki.
– Ojej! Co to jest?
Małe, rudawe, kudłate... Od razu wlazło pod auto!
Wypatrywałam i ja, i tata, ale pod autem panował mrok. Co tam zerkało na nas spod auta? To kuna? Kotek? Tygrys?
– Na pewno TO jest głodne – uznał tata.
– Jak mu damy obiad, od razu nas polubi! – zawołałam podekscytowana.
Pobiegłam do domu, bo tam mama robiła kotlety. Ukradkiem zabrałam jeden kotlet, nalałam wody do miski. I migiem z powrotem!
Postawiłam pokarm koło auta.
Powoli, powoli...
TO wylazło spod auta. Piesek!!!
Jaki mały... i biedny!
– Hej, malutki, zajadaj i pij.
Biedak od razu zjadł kotlet i oblizał pysk ze smakiem. Jakie to dobre!
Piesek był zadowolony. Zamerdał ogonkiem.
Był rudy i miał białe łatki, pysk bury i mokry nosek. Miał grube łapy, bo był młody. Kapitalny!