Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Offshoring - ebook

Data wydania:
1 stycznia 2016
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Offshoring - ebook

Offshoring to praktyka przenoszenia części działalności gospodarczej za granicę. Ukrywanie przychodów, bogactwa i zysków w rajach podatkowych uczyniło z offshoring temat medialny, w swojej książce John Urry twierdzi jednak, że offshoring jest czymś dużo więcej, że w praktyce jest to jeden z głównych mechanizmów globalnej gospodarki. Książka stanowi dokumentację różnych sposobów, w jakie offshoring dokonuje się w obszarze polityki, ekonomii oraz ekologii. Urry analizuje nie tylko zjawisko masowego importu tanich produktów z krajów rozwijających się, lecz również zjawisko eksportowania do nich zanieczyszczeń, odpadów, w końcu również korzystania z zakazanych w krajach centrum rozrywek, w tym przede wszystkim z usług seksualnych. Podobnie za oceany wysyła się niepokoje społeczne i zagrożenia polityczne. Efektem jest atmosfera niepewności, kłamstw i dwuznaczności, która jest odpowiedzialna za mroczną stronę postępującej globalizacji.

Kategoria: Socjologia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-01-18647-0
Rozmiar pliku: 403 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

ROZDZIAŁ 1 Czym jest offshoring?

Offshoring jako problem

Warren Buffett, uważany przez niektórych za najlepszego inwestora XX wieku, stwierdził ostatnio: „Rzeczywiście toczy się wojna klas, ale to moja klasa – klasa bogaczy – ją prowadzi, i to my wygrywamy”. W tej książce opisuję szczegółowo, jak klasa bogaczy rozpoczęła tę wojnę, w której jak dotąd odnosi zwycięstwa, w dużej mierze dzięki zastosowaniu dosyć nowej i uderzającej strategii offshoringu. Pokazuję, jak ta strategia stała się ważnym elementem umożliwiającym wzrost potęgi klasy bogaczy. Nieformalny termin „klasa bogaczy” odnosi się do domniemanej globalnej klasy złożonej z jednostek i rodzin o dużym majątku i wysokich zarobkach, z posiadaczy i menedżerów wielkich korporacji, firm usługowych i wielu think tanków oraz z najważniejszych polityków.

Znaczenie offshoringu ukazują wyniki dużego badania przeprowadzonego przez organizację pozarządową ActionAid, opublikowane w maju 2013 roku. Otóż 98 ze 100 największych firm notowanych na giełdzie londyńskiej (FTSE 100) posiada spółki zależne, stowarzyszone lub joint venture w krajach, które ta fundacja uznaje za „raje podatkowe”. Co więcej, korporacje zwykle utrzymują wiele takich spółek. Według ActionAid agencja WPP, gigant w branży reklamowej, ma ich 618, HSBC – 496, Royal Dutch Shell – 473, Barclays – 471, BP – 457, RBS – 393, Lloyds – 259, British Land – 187, a Prudential – 179. Z rajów podatkowych najczęściej korzystają firmy z sektora bankowego – ponad połowa zamorskich filii wielkich banków jest zarejestrowana na „wyspach skarbów”, gdzie podatki są niskie (Shaxson 2011).

Raje podatkowe czasem nazywa się też „poufnymi jurysdykcjami” (secrecy jurisdictions). Większość korporacji i zamożnych osób lokuje swoje dochody i majątek za granicą, w takich utajnionych lokalizacjach. Często można odnieść wrażenie, że „tylko maluczcy płacą podatki”, natomiast bogacze potrafią przenieść swój majątek i wiele innych rzeczy „za granicę”, co często oznacza ukrycie ich przed cudzym wzrokiem.

Oprócz tego struktura wspomnianych firm przypomina rosyjskie matrioszki i obejmuje wiele poziomów sekretów i utajnienia. Istnieje na przykład firma pod nazwą Goldman Sachs Structured Products (Asia) Limited, zarejestrowana w Hongkongu, jednym z rajów podatkowych. Zarządza nią firma Goldman Sachs (Asia) Finance, z siedzibą na Mauritiusie, również raju podatkowym, którą kieruje inna firma z Hongkongu, a tą z kolei – firma z Nowego Jorku. Tę firmę kontroluje jeszcze inna, ulokowana w amerykańskim stanie Delaware, jednym z dużych rajów podatkowych, a nią kieruje inna firma z tego stanu, GS Holdings (Delaware) L.L.C. II. Ta jest spółką zależną jedynej firmy spod szyldu Goldman, o której prawdopodobnie słyszała większość osób, czyli Goldman Sachs Group, z siedzibą w efekciarskim wieżowcu wybudowanym w 2010 roku w nowojorskim Battery City Park. Obroty tej firmy wyniosły w 2012 roku około 34 miliardów dolarów; zatrudniała ona wówczas 30 tysięcy osób.

Ten łańcuch własności to jeden z setek takich łańcuchów w obrębie jednej firmy Goldman Sachs. Ogółem składa się ona z ponad 4 tysięcy osobnych podmiotów rozrzuconych po całym świecie. Niektóre z tych podmiotów dzieli od nowojorskiej centrali dziesięć szczebli kontroli. Mniej więcej jedna trzecia jest zarejestrowana w rajach podatkowych; w świecie Goldman Sachs Kajmany są większe niż Ameryka Południowa, a Mauritius – większy niż Afryka!

W tej książce badam korzenie zjawiska offshoringu i jego główne konsekwencje. Są one odczuwalne w państwach tracących wpływy podatkowe, zwłaszcza w krajach zamożnych, oraz w prawie 70 rajach podatkowych. Poza tym offshoring to nie tylko kwestia pieniędzy i podatków, ponieważ wiele innych procesów również wyprowadza się za granicę i całkowicie lub częściowo ukrywa. Dotyczy to między innymi przemysłu wytwórczego, rozrywki, energii, odpadów, emisji dwutlenku węgla i bezpieczeństwa. Wszystkie do pewnego stopnia lokuje się za granicą, w „sekretnych lokalizacjach”. Kiedy zostaną tam wyprowadzone, łączy się je w rozmaite tajne łańcuchy. Jak ogólnie ujmuje to Nicholas Shaxson (2011, s. 7–8), „świat władzy działa dziś w trybie offshoringu”. Ten właśnie świat chcę ujawnić w niniejszej książce. W następnym podrozdziale przyjrzymy się strategiom offshoringu w pokrótce zarysowanym kontekście historycznym.

Poza granicami

We wszystkich społeczeństwach ludzie i przedmioty się przemieszczają, ale w społeczeństwach kapitalistycznych skala tego ruchu i jego konsekwencje rosną. Nieustanny i niespokojny ruch wpisany w kapitalizm przedstawiało wielu myślicieli społecznych. W połowie XIX wieku Karol Marks i Fryderyk Engels (1969, wyd. oryg. 1848) opisali, jak w ciągu poprzedniego stulecia burżuazja stworzyła bardziej rozbudowane siły produkcyjne niż wszystkie wcześniejsze pokolenia. Potrzeba ciągłego rozszerzania rynku sprawiła, że burżuazja zaczęła uganiać się za zyskiem po całym świecie, rozrywając sztywne, spetryfikowane relacje. Marks i Engels twierdzili, że wszystko, co stałe, wyparowuje. Niskie ceny towarów produkowanych przez kapitalistyczne fabryki „zburzyły wszystkie mury chińskie” i osłabiły „narodową jednostronność i ograniczoność” (tamże, s. 66), a burżua stworzyli świat na swój obraz i podobieństwo. Marks i Engels (tamże, s. 65) wskazywali na coraz bardziej „kosmopolityczny charakter” produkcji i konsumpcji, opisując, jak wyzysk robotników regularnie „przenoszono gdzie indziej” w miarę rozwoju nowych miast oraz fabryk i upadku starych.

Istotą kapitalizmu jest więc ruch, zwłaszcza ruch kapitału i robotników. W społeczeństwach kapitalistycznych życie gospodarcze, społeczne i polityczne ulega nieustannemu przyspieszeniu. Uważa się, że jego tempo wzrosło szczególnie w ostatniej ćwierci ubiegłego wieku. Liczni uczeni i decydenci polityczni podkreślali, że we współczesnym świecie granice „znikają”, ponieważ wiele z nich w coraz mniejszym stopniu wpływa na to, jak ludzie przeżywają swoje coraz szybciej pędzące życie (Rosa, Scheuerman 2009).

Ten świat bez granic opisał w swojej głośnej książce Kenichi Ohmae (1990, s. 269): „wolny przepływ idei, osób, inwestycji i produkcji powstanie wewnętrznie powiązanej gospodarki prowadzi do osłabienia suwerenności państw, ponieważ potęga informacji bezpośrednio oddziałuje na wspólnoty lokalne, instytucje akademickie, zawodowe i społeczne, korporacje i poszczególne osoby”. Ohmae optymistycznie dowodził, że ten świat bez granic umożliwi nieograniczony rozwój gospodarczy i społeczny. Brak granic miał stworzyć nowe możliwości biznesowe, międzynarodowe przyjaźnie i rodziny utrzymujące więzi na odległość, zwiększyć zrozumienie między narodami, otwartość informacyjną i ogólną zamożność.

Co roku publikowano przynajmniej 100 prac naukowych przedstawiających naturę i konsekwencje wielu globalnych procesów. Ogólnie rzecz ujmując, można było odnieść wrażenie, że gospodarka, finanse, media, migracje, turystyka, polityka, życie rodzinne, przyjaźń, środowisko, internet i inne dziedziny są w coraz mniejszym stopniu organizowane w obrębie państw narodowych, a w coraz większym – w skali całego globu. Niektórzy badacze kładli nacisk na większe zagęszczenie interakcji w skali globalnej, związane z liberalizacją światowego handlu, umiędzynarodowieniem produkcji i inwestycji, globalizacją konsumpcji towarów oraz zmniejszeniem kosztów transportu i komunikacji. Globalne korporacje miały zacząć działać w skali światowej i nie przywiązywać się na dłużej do konkretnych miejsc, zasobów siły roboczej czy społeczeństw.

W innych pracach ukazywano szczegółowo globalne infrastruktury łączące ludzi i miejsca z całego świata. W jeszcze innych dowodzono, że „globalność” należy rozumieć bardziej jako zbiór efektów wywołanych przez potężnych aktorów, którzy rozluźnili ograniczenia nakładane przez poszczególne kraje na wolny przepływ informacji, obrazów, ludzi i pieniędzy. Z tej perspektywy „globalność” to coś wytwarzanego przez działania i teksty ekspertów w sprawach wolnego rynku, takich jak Ohmae, ponieważ podważają oni zdolność „przestarzałych” państw narodowych do stanowienia i egzekwowania krajowych praw i regulacji.

Ogólnie uważano, że przemieszczanie się jest czymś dobrym, podobnie jak przyjmowanie tych różnych strumieni osób i przedmiotów przybywających z innych miejsc. Wielu badaczy sądziło, że nowe formy mobilności – w tym przepływ idei, informacji i osób – ożywią społeczeństwa, miejsca i ludzi, nadając im bardziej „kosmopolityczny” charakter. Struktury starego typu miały ulec rozkładowi (Beck 2006; Szerszynski, Urry 2006). Zygmunt Bauman (2006) opisywał te procesy jako charakterystyczne dla „płynnej nowoczesności”, którą przeciwstawiał dawniejszej formie nowoczesności, cechującej się większą sztywnością i stabilnością.

W toku powstawania tego mobilnego porządku globalnego doszło do kilku zmian systemowych. Nastąpiło to około 1990 roku, gdy Ohmae analizował i propagował ideę braku granic. Po pierwsze, niemal z dnia na dzień upadł komunizm sowiecki, częściowo dlatego, że władzom komunistycznym nie udało się stworzyć i zakorzenić w społeczeństwie nowych technologii informacyjnych. Zwłaszcza po upadku muru berlińskiego w 1989 roku zniknęło wiele ważnych barier utrudniających przepływ informacji, osób i kapitału w Europie, a kilka państw byłego bloku sowieckiego dołączyło do Unii Europejskiej, do której celów należy znoszenie ograniczeń mobilności.

Po drugie, powstały nowe systemy globalnego dziennikarstwa informacyjnego. Pierwsza wojna w Zatoce Perskiej z 1991 roku stanowiła zarazem pierwsze ważne wydarzenie relacjonowane na żywo przez całą dobę na całym świecie. Pojawiła się w ten sposób „globalna scena” czy „globalny ekran” dla wielu ważnych wydarzeń: wojen, ataków terrorystycznych, imprez sportowych, koncertów, skandali z udziałem celebrytów i tym podobnych. Uległy one mediatyzacji, stały się bardziej widoczne i dostępne większej liczbie ludzi. Nowe media społecznościowe przeobraziły charakter i ramy czasowe informacji oraz plotek krążących po świecie i pochodzących „z innych miejsc”.

Po trzecie, w drugiej połowie lat 80. ubiegłego wielu wiele ważnych rynków finansowych przestawiło się na transakcje online w czasie rzeczywistym, które w pewnych miejscach można było przeprowadzać przez całą dobę. Ten coraz bardziej globalny system elektronicznych transakcji finansowych, często dokonywanych w formie komputerowych operacji o wysokiej częstotliwości, sprawił, że cechami rynków finansowych oraz innych rynków stały się dużo większa prędkość i zmienność (Holton 2012).

Wreszcie między 1989 a 1991 rokiem Tim Berners-Lee „wynalazł” World Wide Web. Zdefiniował on język HTML (Hypertext Markup Language), protokół HTTP (HyperText Transfer Protocol) oraz format adresowania URL (Universal Resource Locator). Pierwotnym bodźcem do stworzenia internetu była potrzeba szerzej zakrojonej komunikacji w społecznościach naukowych, ale szybko zaczęły powstawać niezliczone światy wirtualne, które głęboko przeobraziły życie gospodarcze i społeczne. W internecie można zwykle bez przeszkód przechodzić od linku do linku, od osoby do osoby, od firmy do firmy, nie przejmując się tradycyjnymi granicami narodowymi, w których obrębie dawniej przebiegał proces tworzenia, przechowywania i organizowania informacji (Castells 2004, 2013b).

Wspomniane zmiany nałożyły się na siebie w krajach „Zachodu” w latach 90. i legły u podstaw „globalnego optymizmu” – wiary w nadejście epoki postępu i otwartości. Ekonomista Joseph Stiglitz (2007) nazwał ten okres „szalonymi latami 90.” Zachód „wygrał” zimną wojnę i zabrał się do przekształcania reszty świata na swoje podobieństwo, propagując globalizację, konsumpcjonizm i brak granic.

Osoby o przyzwoitych dochodach zyskały dostęp do różnych potraw, produktów, miejsc, usług, doświadczeń, form przyjaźni i życia rodzinnego. Świat rzeczywiście „stanął otworem” i zaczął oferować mnóstwo możliwości – przynajmniej tym, którzy żyli, pracowali i konsumowali w krajach stanowiących centrum tego globalnego społeczeństwa bez granic.

Co więcej, uważano, że ten otwarty świat przetrwa przynajmniej dobrych kilkadziesiąt lat dzięki utrzymaniu amerykańskiej globalnej dominacji. W latach 90. sformułowano „Projekt na nowe amerykańskie stulecie” (The Project for the New American Century, PNAC). W pracach nad nim uczestniczyło wiele osób zajmujących później ważne stanowiska w administracji prezydenta George’a W. Busha w latach 2000–2008. Projekt przewidywał podtrzymanie amerykańskiej dominacji poprzez zagwarantowanie Stanom Zjednoczonym i ich sojusznikom dostępu do wystarczających zasobów ropy naftowej i powiązanych z nią surowców, tak aby inne mocarstwa nie mogły osłabić zdolności „Zachodu” do szerzenia „wolności” na całym świecie.

Okazało się jednak, że lata 90., dekada globalizmu, nie były na dłuższą metę zwiastunem lepszego i pozbawionego granic świata. Przypominały raczej dziewiętnastowieczny fin de siècle, gdy niektórzy opływali w bogactwo i zbytki, a zarazem wszystko zmierzało ku zgubnemu końcowi. W naszych czasach ten koniec nadszedł szybko, wraz z atakiem terrorystycznym na wieżowce nowojorskiego World Trade Center 11 września 2001 roku. Dramatyczne obrazy tego ataku oglądano na żywo za pośrednictwem całodobowych globalnych mediów.

Koniec dekadenckich „szalonych lat 90.” zrodził różne apokaliptyczne scenariusze nowego stulecia. Pojawiły się nowe podejścia naukowe i programy polityczne, skupione na wielu mrocznych aspektach płynnych procesów, między innymi na możliwości „załamania się” społeczeństw wskutek degradacji środowiska. Wielu badaczy zaczęło dowodzić, że podobnie jak cywilizacje Rzymian i Majów oraz sowiecki system komunistyczny, również współczesna cywilizacja Zachodu może upaść na skutek pogłębiających się wewnętrznych sprzeczności.

Te niewesołe perspektywy przedstawił Zygmunt Bauman w kilku książkach opublikowanych w pierwszym dziesięcioleciu XXI wieku, pisząc o „stratach ubocznych” stanowiących rezultat płynnej nowoczesności, która stoi pod znakiem nieustannych zmian i przepływów. Prace Baumana i innych uczonych pokazują, że granice przestały mieć znaczenie nie tylko dla towarów, nowych doświadczeń czy przyjemnych usług. To samo dotyczy też wielu „ciemnych” aspektów współczesności – zagrożeń ekologicznych, terroryzmu, handlu żywym towarem i narkotykami, międzynarodowej przestępczości, miejsc pracy, przemycanych dóbr i pracowników, emisji dwutlenku węgla, wycieków ropy naftowej, nieopodatkowanych dochodów, uchodźców szukających azylu, spekulacji nieruchomościami, ryzykownych operacji finansowych, huraganów i tak dalej. Brak granic i wszechobecny ruch mają więc także swoje ciemne strony.

Od początku nowego stulecia stało się jasne, że wiele form ryzyka przekracza granice państw, podsuwając nam wyobrażenia innych jego groźnych form. Te rzeczywiste i wyobrażone formy ryzyka stały się źródłem i uzasadnieniem nowych systemów „bezpieczeństwa”, których zadaniem jest monitorować takie zagrożenia i utrzymywać je w ryzach. Często trudno stwierdzić, jak poważne są te zagrożenia, a co za tym idzie, jakich środków bezpieczeństwa wymagają. Podczas igrzysk olimpijskich w 2012 roku Londyn przeobrażono w twierdzę – między innymi wyznaczono strefę zakazu lotów, której strzegły przygotowane na każdą okoliczność rakiety typu ziemia-powietrze. Nad „bezpieczeństwem” miasta czuwało więcej osób, niż walczyło wówczas w brytyjskich oddziałach w Afganistanie.Przypisy

Paul B. Farrell, Rich class fighting 99%, winning big-time, www.marketwatch.com/story/rich-class-beating-99-to-a-pulp-2011-11-01 (data dostępu: 28.07.2013).

www.actionaid.org.uk/news-and-views/ftse100s-tax-haven-habit-shows-need-to-tackle-a-hidden-obstacle-in-the-fight-against (data dostępu: 22.07.2013); www.guardian.co.uk/news/datablog/2013/may/12/ftse-100-use-tax-havens-full-list (data dostępu: 13.05.2013).

http://en.wikipedia.org/wiki/Leona_Helmsley (data dostępu: 30.04.2012).

Zob. http://opencorporates.com/viz/financial/ (data dostępu: 22.07.2013).

Klasyczna praca na ten temat, zob. Berman 1983.

Opis kapitalizmu i jego zmiennej geografii, zob. Harvey 2011.

Zob. materiały i książki wymienione na stronie: www.polity.co.uk/global/whatisglobalization.asp (data dostępu: 10.02.2013).

Różne podejścia do analizy procesów globalnych, zob. Urry 2003.

Pierwszą z tych pesymistycznych prognoz opublikowaną w Wielkiej Brytanii stanowiła książka Martina Reesa, Our Final Century (2003). Międzynarodowym bestsellerem okazał się Upadek Jareda Diamonda (2008), w którym autor próbuje wyjaśnić, dlaczego społeczeństwa ulegają czasem rozpadowi i znikają z powierzchni Ziemi.

Zob. np. Bauman 2005, 2012; Bauman, Lyon 2012.

Klasyczna praca na ten temat, zob. Beck 2004.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: