Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Po obu stronach mózgu - ebook

Data wydania:
17 października 2017
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Po obu stronach mózgu - ebook

Michael S. Gazzaniga, jeden z pionierów interdyscyplinarnego spojrzenia na ludzki umysł, opowiada historię swojego pełnego pasji i przedsiębiorczości życia w świecie nauki oraz o swojej kilkudziesięcioletniej drodze ku zrozumieniu tego, w jaki sposób półkule naszego mózgu komunikują swoje odrębne zamiary.  

Gazzaniga fascynująco opowiada o historii swoich odkryć, począwszy od czasu, gdy był ambitnym studentem, poprzez poukładane życie na dalszych szczeblach studiów w Kalifornii, aż do pierwszych badań przeprowadzonych w swoim własnym laboratorium. W ujmujący a zarazem przystępny sposób portretuje nie tylko prace związane z badaniami nad rozszczepionym mózgiem, lecz także swoich „towarzyszy broni” – licznych pacjentów, członków rodziny, przyjaciół oraz wybitnych badaczy różnych dyscyplin, którzy towarzyszyli mu w tej szalonej przygodzie.

Szalona opowieść o życiu w świecie nauki i radościach płynących z jej popularyzacji… Ta pozycja będzie ciekawa dla każdego zafascynowanego historią jednego z największych odkryć nauk o poznaniu. - „Publishers Weekly”

Jeden z ojców neuronauki poznawczej opowiada o swoim życiu w tym pełnym ciepła pamiętniku, rzucając światło na okres narodzin rewolucyjnej teorii rozszczepionego mózgu…Historie Gazzanigi o przyjaźniach trwających kilkadziesiąt lat pokazują, że praca naukowa może być zaskakująco społecznym, wspólnym wysiłkiem twórczym wielu osób który wręcz kwitnie poza laboratorium. - „ Entertainment Weekly”

Czytanie historii związanych z badaniami nad rozszczepionym mózgiem, których szczegóły nie trafiają zazwyczaj do literatury naukowej, jest niesamowicie fascynujące... To książka dla tych, którzy lubią naukowe biografie jak i dla tych, którzy interesują się neuronauką. - „Library Journal”

Michael S. Gazzaniga to uznany na arenie międzynarodowej badacz w dziedzinie neuronauki oraz pionier badań nad poznaniem. Dyrektor SAGE Center for the Study of the Mind na Uniwersytecie Kalifornijskim w Santa Barbara.            W Polsce ukazały się m.in. Istota człowieczeństwa. Co sprawia, że jesteśmy wyjątkowi? (2011) oraz Kto tu rządzi – ja czy mój mózg? Neuronauka a istnienie wolnej woli (2013).

Kategoria: Psychologia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7886-337-3
Rozmiar pliku: 6,8 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Przedmowa do polskiego wydania

Gottfried Wilhelm Leibniz, żyjący na przełomie XVII i XVIII wieku wybitny niemiecki filozof, jest niekiedy uznawany za ostatniego człowieka, który wiedział wszystko. Innymi słowy, uważa się, że mógł opanować całą wiedzę o świecie, jaką zgromadziła do jego czasów ludzkość. W kolejnych latach coś takiego było już niemożliwe ze względu na szybki rozwój nauki. Zakres wiedzy przekroczył możliwości poznawcze nawet wybitnie inteligentnych jednostek. Od tego czasu specjalizacja nauki stała się wyraźnym trendem. Z kolei do samych naukowców z czasem coraz bardziej zaczęło pasować ironiczne określenie, że są ludźmi, którzy wiedzą niemal wszystko o praktycznie niczym. Poziom szczegółowości wiedzy dotyczącej jednego zagadnienia praktycznie wymusza zamykanie się na pozostałe dziedziny, nawet bardzo zbliżone. W XX wieku okazało się, że specjalizacja, choć konieczna, prowadzi do poważnych problemów – próba udzielenia odpowiedzi na najbardziej fundamentalne pytania przekracza możliwości jakiejkolwiek pojedynczej dziedziny naukowej. Przykładowo odpowiedź na pytanie „czym jest życie?” wychodzi poza zakres biologii (która nota bene sama w sobie stanowi zbiór wyspecjalizowanych samodzielnych dziedzin). „Jak działa umysł?” jest kolejnym fundamentalnym pytaniem, na które nie można odpowiedzieć w ramach żadnej pojedynczej dyscypliny naukowej. Pojawia się zatem pytanie, jak pogodzić wyżej zarysowaną sprzeczność – ogromną ilość szczegółowej wiedzy zgromadzonej przez poszczególne dziedziny i zbyt wąski zakres tych dziedzin, uniemożliwiający udzielenie odpowiedzi na najbardziej fascynujące pytania? Receptą wydaje się interdyscyplinarność, czyli łączenie i koordynowanie wysiłków poszczególnych dziedzin, by udzielić kompleksowych odpowiedzi na konkretne pytania czy też rozwiązać poszczególne problemy badawcze. To właśnie ona wydaje się stanowić przyszłość nauki. Niniejsza książka Michaela Gazzanigi, jednego z pionierów neuronauki poznawczej, pokazuje interdyscyplinarność w najlepszym wykonaniu. Jak dowiadujemy się z jej kart, dążeniu do tego, by badacze wyszli poza ramy swoich wąskich dyscyplin, Gazzaniga poświęcał wysiłki naukowe, organizacyjne, ale również towarzyskie.

Po obu stronach mózgu to przewodnik po świecie nauki. Nie tylko po laboratoriach, ale także po biografiach osób, których życie wręcz zanurzone jest w nauce. Doskonale pokazuje zarówno piękno samych odkryć, jak i to, że sukces naukowy nie wynika jedynie z pracy badawczej, ale stanowi wynik współoddziaływania tych wysiłków ze zdolnościami organizacyjnymi i administracyjnymi, które są niezbędne, aby jakiekolwiek badania mogły się w ogóle rozpocząć. Warto wspomnieć, że na ów społeczny kontekst zwracają uwagę również naukowe teorie wybitnej twórczości, wedle których sprawność radzenia sobie przez badacza z kwestiami „przyziemnymi” znacząco wpływa na czas i możliwości, które może poświęcić na rzeczywiste wysiłki twórcze. Patrząc na dorobek Gazzanigi – zarówno naukowy, popularyzatorski jak i organizacyjny – stworzenie jednego z najbardziej prestiżowych czasopism naukowych, towarzystwa naukowego i wiele innych – wydaje się on znakomitym wzorem do naśladowania.

Michael Gazzaniga to jeden z nielicznych psychologów mających okazję uczestniczyć w badaniach, za które została przyznana Nagroda Nobla. Ich wyniki – rewolucyjne i sprzeczne z intuicją – mogą na pierwszy rzut oka wydawać się oderwane od naszego codziennego doświadczenia. Czy zetknęliśmy się kiedyś z osobą z rozszczepionym mózgiem? Najprawdopodobniej nie. Takich operacji wykonuje się coraz mniej, ze względu na duży postęp farmakoterapii, pozwalającej na zapobieganie zdecydowanej większości napadów padaczkowych. Niemniej jednak badania z udziałem pacjentów z rozszczepionym mózgiem pokazują fundamentalną prawdę o funkcjonowaniu psychicznym każdej i każdego z nas. To co wydaje nam się spójnym, jednolitym doświadczeniem rzeczywistości, stanowi efekt współdziałania bardzo wielu systemów w naszym umyśle. Choć na co dzień tego nie dostrzegamy, to gdy owe mechanizmy zostaną zaburzone, czy to poprzez celowe i uzasadnione medycznie rozcięcie spoidła wielkiego, czy za sprawą uszkodzenia mózgu, możemy się przekonać o ich wielości. Jednym z najbardziej fascynujących z nich jest opisywany na łamach książki „interpretator”. Gazzaniga odkrył, że jesteśmy w stanie błyskawicznie znaleźć post hoc wyjaśnienie swojego zachowania nawet nie mając świadomości, że to czynimy. Jak często tak się dzieje? Trudno uwierzyć, że ten mechanizm działa tylko u pacjentów po komisurotomii czy pacjentów z uszkodzeniami mózgu. Jak wiele z naszych działań uzasadniamy post hoc? Czy „ja” to interpretator, czy może istnieje wiele „ja”, a nasza świadomość i to, co jesteśmy w stanie zwerbalizować, to tylko jedno z nich? To tylko nieliczne pytania, które stoją przed neuronauką poznawczą, a które postawił Gazzaniga.

Na kolejnych stronach książki, przedstawiając szczegóły swoich badań, Gazzaniga przypomina o podstawowych zasadach prowadzenia działalności naukowej: „niczego nie przyjmuj za pewnik”, „szukaj alternatywnych wyjaśnień”, „potencjalne pułapki w interpretacji danych mogą czaić się wszędzie”. Warto o tym pamiętać nie tylko samemu prowadząc badania naukowe. To niezwykle ważna umiejętność również wtedy, gdy jesteśmy odbiorcami literatury naukowej, a może nawet w codziennym życiu, które – czy tego chcemy, czy nie – ciągle konfrontuje się z nauką. Również wnioski z badań z udziałem pacjentów z rozszczepionym mózgiem, zwłaszcza nad specjalizacją funkcjonalną półkul, są nadmiernie upraszczane i generalizowane w nieuprawniony sposób. Pewnie większość z nas słyszała o uczeniu prawo- i lewopółkulowym, czy może o „artystycznej” i „inżynierskiej” półkuli i pomysłach na to, jak sprawić, by uczenie było bardziej „prawopółkulowe”. Lektura Po obu stronach mózgu pokazuje, jak trudne było zaobserwowanie różnic w przetwarzaniu informacji u pacjentów. Zwolennicy „prawopółkulowego” uczenia zdają się zapominać, że zdecydowana większość z nas... posiada sprawne spoidło wielkie, a ponadto w normalnych warunkach informacje ze zmysłów trafiają do obu półkul. Choć wyniki badań nad rozszczepionym mózgiem mówią wiele na temat tego, jak na co dzień działa umysł, to zdecydowanie nie uzasadniają dość naiwnych rekomendacji na temat lewo- i prawopółkulowego uczenia się.

Michael Gazzaniga jest autorem kilkunastu książek, zarówno pozycji skierowanych do szerokiego grona odbiorców, jak i współautorem jednego z najpopularniejszych podręczników neuronauki poznawczej. W języku polskim dotychczas ukazały się trzy jego książki: O tajemnicach ludzkiego umysłu (Książka i Wiedza, 1997), Istota człowieczeństwa. Co sprawia, że jesteśmy wyjątkowi (Smak Słowa, 2011), Kto tu rządzi – ja czy mój mózg? Neuronauka a istnienie wolnej woli (Smak Słowa, 2013).

Autorzy recenzji Po obu stronach mózgu mieli poważne wątpliwości co do tego, jak zaklasyfikować tę książkę. Wymieniane kategorie to „Autobiografia”, „Książka o wdzięczności”, „Afirmacja człowieczeństwa”. Pozornie wydaje się, że owe wątpliwości recenzentów są uzasadnione ze względu na wielość i różnorodność treści, które przewijają się na kolejnych stronach. Jeśli jednak spojrzymy na różnorodny, intensywny, pełen przyjaźni i wdzięczności, przepełniony pracą naukową życiorys autora, to zauważymy, że treść książki po prostu go odzwierciedla. Podobnie jednak jak patrząc na życiorys autora można dojść do wniosku, że „to za dużo jak na jednego człowieka”, tak również może się wydawać, że Po obu stronach mózgu to za dużo jak na autobiografię.

Anna Bereś i Krzysztof CiporaPrzedmowa

Wkrótce po rozpoczęciu studiów doktoranckich zacząłem się zastanawiać, czy życie naukowe oby na pewno było dla mnie odpowiednie. Nie miałem żadnych wątpliwości co do tego, czy nauka sama w sobie była dla mnie; moje wahania dotyczyły tylko życia naukowego. Jako student na Uniwersytecie McGill prowadziłem badania nad percepcją słuchową z Al Bregmanem, który powiązał je z aspektami poznawczymi i epistemologicznymi. Naturalne było to, że kolejnym krokiem jest przejście do słynnego Laboratorium Psychofizyki na Harvardzie. Kiedy jednak wszedłem w kulturę laboratorium, czułem, że ucieka ze mnie wola życia. Duży, oświetlony jarzeniówkami pokój pełen był zakurzonego sprzętu i przestarzałych komputerów, które, jak mi powiedziano, musiały być zaprogramowane w asemblerze, ponieważ standardowe oprogramowanie było dla mięczaków. Laboratorium było zamieszkane przez wątłe osoby z pledami w kratę, niektórzy z rzadko widywanymi żonami i dziećmi, za to bez śladu poczucia humoru. Ich główną rozrywką było szydzenie z ubogich matematycznych zdolności wśród innych psychologów, choć wszyscy mieli jedną wspólną gratkę: zbiorowe oglądanie M*A*S*H^() na czarno-białym telewizorze, z pizzą w ręku, w każdą niedzielę. Pierwsze seminarium zespołu, a zarazem moje zapoznanie ze srogimi profesorami, nie były bardziej zachęcające: „Przyjrzyjmy się najnowszym badaniom nad Ä i oraz i” – powiedział jeden z nich, nawiązując do prawa Webera, psychofizycznej funkcji, która dotyczy rozróżnialnych przyrostów w intensywności bodźców do ich bezwzględnego natężenia – problem, o którym myślałem że został rozwiązany 100 lat wcześniej, i który zainspirował Williama Jamesa do napisania, iż „badania psychofizyczne dowodzą, że nie da się zanudzić Niemca”^().

Na szczęście przetrwałem to, ponieważ moja wiara w wartość naukowego życia została odnowiona kilka lat później. Kiedy byłem na stażu podoktorskim, zostałem zwerbowany w ostatniej chwili, aby zastąpić chorego profesora i reprezentować Instytut Technologiczny w Massachusetts na konferencji w Santa Barbara w Kalifornii, na której ikony psychologii George Miller i Michael Gazzaniga mieli ogłosić swoje plany dotyczące nowej dziedziny, którą nazwali „neuronauką poznawczą”. Spotkanie rozpoczęło się przy czerwonym winie i przystawkach w pachnącym patio z zapierającymi dech w piersiach widokami na hotel El Encanto. Przemówienie wprowadzające Gazzanigi było okresowo przeplatane żartami i śmiechem jego współpracowników, a jeszcze częściej większymi żartami oraz głośniejszym śmiechem samego Gazzanigi. Dyskusja, która toczyła się przez kolejne dni, odnosiła się zarówno do zdumiewającego odkrycia Gazzanigi, dotyczącego dwóch umysłów w jednej głowie, jak i do spekulacji o tym, jak nowa nauka wpłynie na rozwiązywanie klasycznych problemów filozoficznych.

Pod koniec dnia udaliśmy się do pięknego domu z widokiem na Pacyfik. Gazzaniga zbudował go własnymi rękami. Wyprawie towarzyszyły jeszcze większe ilości jedzenia, wina i śmiechu. Jeśli mnie pamięć nie myli, obecna była jego mała córeczka z girlandą z azalii, tańcząca radośnie w kółku ze swoimi przyjaciółmi. Kiedy przypominam sobie ten dzień, widzę też ptaki i tęczę, ale podejrzewam, że zostały one wpisane w moją pamięć niczym za pomocą Photoshopa, dzięki ogólnemu wrażeniu ciepła, radości życia oraz swobodnemu zainteresowaniu naszego gospodarza o wielkim sercu.

Mike Gazzaniga znany jest nie tylko ze swoich monumentalnych odkryć oraz z zapoczątkowania dziedziny neuronauki poznawczej, ale również z tego, że udało mu się pokazać, iż nauka jest spójna ze wszystkim, co jest dobre w życiu. Nauka potrafi oczywiście być mordęgą, z różnymi mniejszymi lub większymi problemami, ale Mike pokazał, że można podążać ścieżką nauki z humorem, przyjaźnią, zmysłową przyjemnością oraz dziecinną ciekawością. Jego konferencje, odbywające się w takich miejscach jak Lizbona, Wenecja czy Napa, zawierają dwugodzinne prezentacje zakończone czterogodzinną dyskusją przy jedzeniu i winie, i są pożądaną alternatywą dla typowej struktury dziesięciominutowych prezentacji w PowerPoincie czy magazynu pełnego plakatów naukowych i ich sprzedawców. Nie trzeba też mieć siwych włosów, aby w pełni skorzystać z wizji Mike’a, jaką jest przyjemność w nauce. Letnie Instytuty Neuronauki Poznawczej, znane jako Brain Camp, pod przewodnictwem Mike’a wprowadziły nowe pokolenia studentów do dziedziny neuronauki poznawczej, jednocześnie narażając starszyznę na nowe pomysły.

Ten wspaniały pamiętnik, który trzymasz w ręku, opowiada historię neuronauki poznawczej, widzianej z perspektywy jednego z jej założycieli i najwybitniejszych praktyków. Ci, którzy znają Mike’a, rozpoznają jego głos w każdym zdaniu, zaś ci, którym to nie było dane, dowiedzą się o nowych pomysłach, odkryciach, postaciach i następstwach politycznych – zarówno tych akademickich, jak i państwowych – związanych z tą ekscytującą wiedzą. Wszyscy zaś będą zaskoczeni prezentacjami, pomysłowo przedstawionymi w filmach, dotyczącymi najważniejszych osiągnięć – i czyż nie jest to typowy Mike, sprzeciwiający się stereotypowi starszych użytkowników jako przeciwników technologii, chcący wypróbować nowe medium komunikacji na miarę XXI wieku.

Śledząc losy wielu ciekawych osobowości, związanych z życiem Mike’a, trudno nie zadać sobie pytania, w jaki sposób jeden człowiek może być tak konsekwentnie otaczany ogromem osób, które on sam opisuje jako genialne, życzliwe i zabawne. Pozwólcie, że zostawię czytelnikom decyzję, czy Mike po prostu przyciąga takie osoby, życzliwie je opisuje, czy też potrafi z każdego wyciągnąć to, co najlepsze.

Od czasu tego wspaniałego dnia w Santa Barbara, Mike z pewnością potrafił wyciągnąć ze mnie wszystko to, co najlepsze, nauczając mnie, stawiając mi wyzwania, doradzając, zabawiając, a także przede wszystkim pokazując mi, że można być jednocześnie naukowcem oraz wskazując mi, co zdecydowanie ważniejsze, że można być naukowcem i zarazem prawym człowiekiem. Był to dla mnie prawdziwy zaszczyt, kiedy Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne poprosiło mnie o napisanie kilku słów w związku z jego Nagrodą za Wybitne Osiągnięcia Naukowe w 2008 roku:

Za genialne badania nad pacjentami z rozszczepionym mózgiem, które rzuciły światło na funkcje, jakie pełnią półkule mózgowe. Jego odkrycie, że prawa półkula może działać bez świadomości lewej, która następnie konfabuluje na temat tego, co dana osoba zrobiła, jest klasyczną psychologią, bogatą w następstwa dla świadomości, wolnej woli i jaźni. stworzył dziedzinę neuronauki poznawczej, a jego przystępny sposób pisania wprowadził ją do codziennej rozmowy. Jego dowcip i radość pokazały pokoleniom studentów i badaczy ludzkie oblicze nauki.

Steven Pinker
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: