Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Po wojnie, z pomocą bożą, już niebawem ... Pisma Kopla i Mirki Piżyców o życiu w getcie i okupowanej Warszawie - ebook

Data wydania:
1 kwietnia 2017
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Po wojnie, z pomocą bożą, już niebawem ... Pisma Kopla i Mirki Piżyców o życiu w getcie i okupowanej Warszawie - ebook

Za mną idzie młoda kobieta. Na plecach nosi tłumok. Niemiec z szatańskim uśmiechem podchodzi do niej, podnosi pejcz i wali w plecak. Rozlega się straszny krzyk ukrytego dziecka. Niemiec wyrywa kobiecie maleństwo i ciska je wraz z tłumokiem pod ścianę. Nieszczęsna chce iść za dzieckiem. Oprawca zatacza się wprost ze śmiechu, bawi go to. Uderzeniem kolby wpycha siną z rozpaczy kobietę z powrotem do szeregu”.
z pamiętnika Mirki Piżyc

Na książkę składają się pisma ojca i córki: Kopla i Mirki Piżyców, którzy sporządzali swoje notatki po ucieczce z warszawskiego getta, w ukryciu po stronie aryjskiej. Kopel był syjonistą, działaczem społecznym, w getcie współorganizował szkolnictwo hebrajskie i chór dziecięcy. Mirka tuż przed wojną zdała maturę, marzyła o medycynie, a w getcie pracowała w domu dziecka.

Zapiski Kopla dotyczą życia w getcie, jego działalności społecznej oraz losów całej rozgałęzionej i bardzo ze sobą związanej rodziny, z której większość osób zginęła.

Mirka opisuje życie w getcie od akcji likwidacyjnej (lipiec–wrzesień 1942 r.) do początków powstania w kwietniu 1943 r., kiedy jej i ojcu udało się wydostać z getta. Młodsza siostra Mirki Rutka z matką wyszły z getta tydzień wcześniej. Wszyscy czworo przeżyli w kryjówkach po stronie aryjskiej. Po wojnie Piżycowie wyjechali do Szwecji, a stamtąd do Izraela.

„W tym okresie pracowałam w (…) domu dziecka mającym pod swą opieką ponad sześćset osieroconych dzieci żydowskich (…). Tułały się po ulicach ghetta, (…) żebrały, wyjadały surowe, zgniłe jarzyny ze śmietników, ogryzały porzucone kości. (…) zostały wzięte pod opiekę (…). Znikły wszy, świerzba uleczona, własne łóżko, pościel, porządne ubranie (…). Pełna miseczka jedzenia (…).
Wieści o wysiedleniu, które zaczęły krążyć po ghetcie, dotarły i do naszych (…) dzieci. (…) Lolek i Jadzia, Henio i Rywcia zasypują mnie pytaniami: «Czy to prawda? Panno Mirko, Panno Mireczko, czy mają nas wysłać? To my znowu nie będziemy mieli gdzie być? Niech Pani powie, że to nieprawda!».
«Ja nie chcę być znowu sam, niech mnie Pani nie zostawia» – łka Mendele, a łzy płyną mu po buzi. Cóż mam ci powiedzieć, mój mały, kochany chłopaczku, czy to, że niestety prawda, straszna, nieubłagana prawda? (…) O nie! Łudź się, póki możesz. I tłumaczę, że internatów nie ruszą (…)”.

Z pamiętnika Mirki PIżyc

Spis treści

Nota edytorska
Wprowadzenie: Rodzina Piżyców i pozostawione przez nich pisma (Havi Dreifuss)

I. Kopel Piżyc
Teksty o losach Żydów w getcie warszawskim
Święci i czyści
Tarbut
Szczegóły dotyczące działalności na polu kultury hebrajskiej w Warszawie w latach 1939–1942
Szir
Komitet Ścisły
Moja całościowa praca w czasie wojny

II. Mira Piżyc
Pamiętnik od czasu wielkiej akcji likwidacyjnej do wybuchu powstania w getcie warszawskim
Fotografie

III. Kopel Piżyc
Zapiski z aryjskiej strony
Spis wydarzeń
Różne zapiski z aryjskiej strony
Moja biblioteka 2800 [szt.]

Kategoria: Popularnonaukowe
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-63444-50-1
Rozmiar pliku: 2,2 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Preambuła serii „Biblioteka Świadectw Zagłady”

Wbrew oczekiwaniom, wbrew potocznym wyobrażeniom, wbrew regułom prawdopodobieństwa pisanych świadectw z czasów Zagłady ocalało dużo. Ci, którzy nadludzkim wysiłkiem podejmowali próbę pisania o katastrofie podczas trwania katastrofy, najczęściej adresowali swoje zapiski „do przyszłego czytelnika”. Chcieli, aby świat ich usłyszał. Nie możemy pozwolić, aby ich świadectwa pozostały nieme — przysypane kurzem archiwów.

BIBLIOTEKA ŚWIADECTW ZAGŁADY zrodziła się z przeświadczenia, iż pomimo różnych inicjatyw edytorskich wciąż zbyt mało tekstów, w stosunku do istniejących zasobów archiwalnych, zostało opublikowanych i udostępnionych czytelnikom. Zbyt mało wobec potrzeb badawczych i czytelniczych zainteresowań, a także wobec obecnych niemal w każdym ocalałym zapisie apeli, nakładających na nas wszystkich moralną powinność lektury.

BIBLIOTEKA ŚWIADECTW ZAGŁADY skupia się na prezentacji dzienników, zapisów pamiętnikarskich, relacji pozostających w kręgu form autobiograficznych i spisywanych hic et nunc, tzn. w gettach bądź w ukryciu poza murami, ale jeszcze w czasie trwania wojny i okupacji. Teksty są publikowane w ich kształcie integralnym, według jednolitych zasad edycji krytycznej. Korzystamy przede wszystkim z zasobów Archiwum Żydowskiego Instytutu Historycznego w Warszawie oraz Archiwum Instytutu Yad Vashem w Jerozolimie.

BIBLIOTEKA ŚWIADECTW ZAGŁADY jest wydawana przez Stowarzyszenie Centrum Badań nad Zagładą Żydów.Spis treści

Drzewo genealogiczne rodziny Piżyców

Strona tytułowa

Strona redakcyjna

Preambuła serii „Biblioteka Świadectw Zagłady”

Nota edytorska

Wprowadzenie: Rodzina Piżyców i pozostawione przez nich pisma (Havi Dreifuss)

II. Kopel Piżyc

Teksty o losach Żydów w getcie warszawskim

Święci i czyści

Tarbut

Szczegóły dotyczące działalności na polu kultury hebrajskiej w Warszawie w latach 1939–1942

Szir

Komitet Ścisły

Moja całościowa praca w czasie wojny

II. Mira Piżyc

Pamiętnik od czasu wielkiej akcji likwidacyjnej do wybuchu powstania w getcie warszawskim

Fotografie

III. Kopel Piżyc

Zapiski z aryjskiej strony

Spis wydarzeń

Różne zapiski z aryjskiej strony

Moja biblioteka 2800

Lista zamordowanych rodzin Piżyców i Makowskich

Prośby o wsparcie kierowane przez rodzinę Piżyców po aryjskiej stronie

18/2.44. Po wojnie, z pomocą bożą, już niebawem

Aneks

Posłowie (Dedi Flint)

Rozmowa z Ruth Berlinger z domu PiżycNota edytorska

NOTA EDYTORSKA

Niniejsza edycja została przygotowana na podstawie wydania hebrajskiego zatytułowanego Ha-od jiwater mi sze-jiwke? Joman u-ktawim szel miszpacha mi-geto Warsza w opracowaniu Havi Dreifuss.

Podstawową zmianą w stosunku do pierwodruku jest dostosowanie przypisów sporządzonych przez Havi Dreifuss do potrzeb polskiego czytelnika. W aneksie zamieściliśmy dodatkowo posłowie syna Miry Piżyc Dediego (Davida) Flinta oraz rozmowę o losach rodziny Piżyców w czasie ukrywania się w Warszawie, przeprowadzoną przez Barbarę Engelking z Rutką (Piżyc) Berlinger w Jerozolimie w listopadzie 2016 r.

Zgodnie z zasadami przyjętymi w serii zakres ingerencji edytorskich został ograniczony do koniecznego minimum. W tekstach pisanych po polsku uwspółcześniono interpunkcję i ortografię, poprawiono oczywiste błędy, pozostawiono zaś słowa i zwroty przestarzałe, które oddają język autorów. Uwagi redaktorskie zawarte są w nawiasach kwadratowych.?Wprowadzenie: Rodzina Piżyców i pozostawione przez nich pisma (Havi Dreifuss)

WPROWADZENIE

RODZINA PIŻYCÓW

I POZOSTAWIONE PRZEZ NICH PISMA

Kopel Piżyc i Mira Piżyc, ojciec i córka, pozostawili zbiór niezwykłych i bardzo zróżnicowanych tekstów dotyczących rozmaitych aspektów życia Żydów w warszawskim getcie. Kopel Piżyc (1895-1969) był najstarszym synem jednej z najbardziej szacownych i zamożnych rodzin żydowskich w Mławie. Jego ojciec Dawid Piżyc należał do grupy chasydów cadyka z Kocka i sześcioro jego dzieci (pięciu synów i córka) wychowywało się w tradycyjnej atmosferze żydowskiego domu, zadziwiająco jednak otwartego na świeckie dziedziny wiedzy. Rodzice zatrudniali dla swoich dzieci nauczycieli przedmiotów religijnych, jednocześnie zaś dbali o rozwój ich wiedzy ogólnej, m.in. znajomość języków obcych.

Podobnie jak w wielu innych rodzinach żydowskich żyjących w Europie Wschodniej na przełomie xix i xx w., ogromne zmiany zachodzące w żydowskim świecie doprowadziły do podziałów w obrębie najbliższej rodziny. Tak więc mimo wieloletniego ortodoksyjnego wychowania, jakie dzieci w rodzinie Piżyców wyniosły z domu, każde z nich obrało własną drogę. Niektórzy przystąpili do Bundu, żydowskiego ruchu robotniczego, inni skłaniali się ku asymilacji, a niektórzy – jak Kopel – stali się zagorzałymi syjonistami. Niezależnie od zasadniczych różnic ideologicznych, bez wątpienia dzielących dzieci i rodziców, a także dzieci między sobą, rodzina utrzymywała bliskie kontakty, a odmienne poglądy nigdy nie spowodowały rozpadu więzi.

Rodzina Piżyców posiadała spory majątek w Mławie – należały do niej rozmaite grunty i budynki. Jednocześnie była znana z działalności społecznej w kręgu ludności żydowskiej, z wielkiej hojności oraz ze wspierania instytucji publicznych. Na przykład dziadek Kopla Szmul Cwi Hersz Piżyc przekazał fundusze na założenie żydowskiego szpitala w Białej Podlaskiej. Dziadek ze strony matki Azriel Icchok Makowski szczodrze wspierał różne przedsięwzięcia religijne i społeczne, a ojciec Kopla Dawid Piżyc, zamożny kupiec, który samodzielnie dorobił się majątku, brał udział w wielu inicjatywach niesienia pomocy miejscowym Żydom.

Zamożność i zaangażowanie społeczne stały się także udziałem Kopla Piżyca, gdy wyuczył się od swojego ojca arkanów profesji w branży drzewnej. Wprawdzie on sam oddalił się od świata Tory, w którym dorastał, i przystał do partii Ogólnych Syjonistów, ale chociaż nie przestrzegał nakazów religijnych, z szacunkiem odnosił się do pobożnego trybu życia swoich rodziców i czuł się związany z żydowskim dziedzictwem. Jako zagorzały syjonista Kopel aktywnie uczestniczył w tworzeniu Gimnazjum Hebrajskiego w Mławie i angażował się w działalność społeczną. Nawet wtedy, gdy się ożenił i przeniósł do Warszawy, zachował więzi ze swym rodzinnymi miastem – Mławą.

W 1919 r. Kopel Piżyc poślubił Genię z domu Klinkowstein, uzdolnioną pianistkę, pochodzącą z niezwykle muzykalnej rodziny. W domu Kopla i Geni Piżyców miłość do narodu żydowskiego łączyła się z syjonistycznym aktywizmem i umiłowaniem muzyki. Takie zasady małżonkowie wpajali dwóm córkom – Mirze (Mirce, Miriam), urodzonej na początku 1922 r., i jej młodszej siostrze Rut (Ruth), która przyszła na świat w 1931 r. Mimo że dziewczęta wychowywały się w żydowskiej atmosferze i miały solidnie ugruntowaną żydowską tożsamość, zostały wysłane do polskich szkół i kształciły się w języku polskim.

Po wybuchu drugiej wojny światowej los rodziny Piżyców splata się ściśle z losami Żydów warszawskich. Natychmiast po zajęciu miasta niemieccy żołnierze schwytali Dawida Piżyca, pobili go i obcięli mu brodę. Później, po utworzeniu getta w Warszawie w listopadzie 1940 r., rodzina musiała opuścić swoje mieszkania i tam się przenieść.

Wydaje się, że okropności wojny jeszcze bardziej zacieśniły więzi w licznej rodzinie Piżyców. Ogromne trudności materialne, z jakimi borykali się Żydzi w okresie Zagłady, często prowadziły do rozpadu rodziny, ale w wielu wypadkach, wręcz przeciwnie, przyczyniały się do jej konsolidowania. Historia Piżyców stanowi imponujący przykład trwałości żydowskiej rodziny w czasie Holokaustu. W wyniku wielu rozporządzeń i splotów okoliczności członkowie rodziny skupili się wokół domu dziadka, dlatego pisma Kopla Piżyca oraz Miry Piżyc ukazują także cierpienie i losy najbliższych krewnych: dziadka Dawida i babci Chawy, którzy roztaczali opiekę nad swoimi dziećmi, synowymi i wnukami aż do czasu, gdy oboje zostali wywiezieni do obozu w Poniatowej w kwietniu 1943 r. i tam zamordowani w listopadzie tegoż roku; Leona, nieżonatego brata Kopla, mieszkającego z rodzicami, który dzięki swej niezwykłej inwencji niejednokrotnie ratował bliskich, zanim został razem z rodzicami zamordowany w Poniatowej; bratowej Kopla Reni, żony Henryka, działacza Bundu, oraz jej synka Witka, którzy zginęli w czasie powstania w getcie warszawskim; Beli, żony brata Mendla, i ich córki Hani, którzy przeżyli wojnę dzięki swojej ogromnej zaradności, a także dzięki pomocy zorganizowanej przez Kopla; Idy, jedynej siostry Kopla, która ze swoim synem Alikiem mieszkała przez cały okres istnienia getta z rodzicami i bratem Leonem, i razem z nimi oboje poszli na śmierć.

Poza imponującym wręcz podtrzymywaniem wzajemnych więzi nawet w czasie wojny rozgałęziona rodzina Piżyców udzielała się nadal w sferze działalności publicznej. Dom ojca, Dawida Piżyca, był właściwym adresem, pod którym szukali pomocy liczni uchodźcy przybywający do miasta z Mławy, Mira pracowała w jednym z domów dziecka w getcie, Kopel zaś zajmował się bliskimi jego sercu dziedzinami, czyli szkolnictwem hebrajskim i muzyką.

Tak oto pisał o nim Adolf Berman, jeden z przywódców społeczności żydowskiej po aryjskiej stronie: „Chciałbym wspomnieć jeszcze jednego entuzjastę działalności chórów dziecięcych, mojego przyjaciela Kopla Piżyca. Przed wojną był on bogatym kupcem, a równocześnie działaczem Tarbutu . W getcie warszawskim zaliczał się do najbardziej aktywnych i zaangażowanych działaczy Żydowskiej Samopomocy Społecznej i wydziału społecznego CENTOS. Był wiernym przyjacielem dzieci i pomagał różnym instytucjom opieki nad dziećmi, ale przede wszystkim – wielkim kuchniom dla dzieci przy szkołach tarbutowskich. Kopel Piżyc był miłośnikiem chórów dorosłych i chórów dziecięcych. Aktywnie pomagał w organizowaniu chóru «Szir» i był przewodniczącym patronatu, który wspierał materialnie ten wielki chór, liczący 80 osób. Wspierał też bardzo znacząco chóry dziecięce . Kopel Piżyc uczestniczył również w wielkich imprezach z okazji «Miesiąca Dziecka». Urządził seder podczas ostatniego uroczystego święta Pesach w roku 1942 w dużej szkole z internatem”1.

Los getta warszawskiego został przypieczętowany latem 1942 r., wraz z rozpoczęciem wielkiej akcji likwidacyjnej, podczas której ponad 300 tys. Żydów wywieziono stamtąd do obozu zagłady w Treblince. Okres deportacji wywołał chaos i trwogę w całym getcie. W tej sytuacji rodzina Piżyców musiała toczyć nieustanną walkę o to, by uchronić się przed wywiezieniem. Dzięki swoim koneksjom i statusowi w getcie wszystkie osoby dorosłe znalazły miejsca pracy, co zapewniało – przynajmniej na pozór – ochronę przed deportacją. Ogromne trudności sprawiało ukrywanie najsłabszych w rodzinie, czyli osób starszych i dzieci. W obliczu horroru masowych deportacji koneksje i zaradność nie zawsze wystarczały, by się ratować, ale w tym wypadku rozpaczliwe starania Piżyców odniosły pozytywny skutek. Po zakończeniu wielkiej akcji likwidacyjnej cała rodzina, zarówno dorośli, jak i młodzież, pozostała w getcie.

Pełna świadomość tego, jaki los czeka wysiedlonych Żydów, oraz niepewność co do dalszego istnienia getta spowodowały, że Piżycowie zaczęli szukać miejsca schronienia po aryjskiej stronie. Leon, któremu wcześniej udawało się ratować krewnych z rozlicznych zagrożeń, i tym razem próbował znaleźć ratunek, szukając dla nich kryjówki po aryjskiej stronie. Mimo jego wielkiej zaradności stało się jednak dla nich jasne, że na tym etapie duża liczba osób jest zasadniczą przeszkodą. Trudno było znaleźć odpowiednie miejsce dla tylu ludzi, w tym starców i małych dzieci. Pomysł przerzucenia całej rodziny na aryjską stronę był więc raz po raz odrzucany.

Celina, siostra Geni, która wcześniej wydostała się z getta razem z mężem ( Józefem Gitlerem) i córką Ireną, skontaktowała się z Koplem i Genią Piżycami na początku kwietnia 1943 r., zawiadamiając, że udało jej się znaleźć kryjówkę dla dwóch kolejnych osób. Chciała, żeby dziewczęta – Mira i Rut – natychmiast uciekły na aryjską stronę, ale decyzja o rozdzieleniu rodziny, zwłaszcza tej najbliższej, okazała się zbyt trudna. Niemniej po gorączkowych naradach zdecydowano, że Genia z młodszą córką Rut uciekną, natomiast Mira i ojciec zostaną w getcie jako oficjalni robotnicy jednej z niemieckich firm.

Pozostali w getcie członkowie rodziny Piżyców też planowali wydostać się jak najszybciej na aryjską stronę i dołączyć do krewnych, którzy już się tam ukrywali. Podobnie jednak jak w wypadku wielu innych Żydów uprzedził ich wybuch powstania w getcie warszawskim, co definitywnie pokrzyżowało im plany. Po wybuchu powstania ucieczka z getta stała się prawie niemożliwa, zwłaszcza tak dużej grupy obejmującej osoby starsze i dzieci. W tej sytuacji Piżycowie nie mieli innego wyjścia, jak tylko złamać rodzinną jedność, zachowaną aż do tej pory mimo niezwykle trudnych warunków. Renia, bratowa Kopla, współpracująca z Bundem, zdążyła już wcześniej dołączyć do swoich walczących towarzyszy i zginęła wraz z nimi; Kopel i Mira w ostatniej chwili przedostali się na aryjską stronę; reszta rodziny musiała się stawić na wezwanie właścicieli niemieckich warsztatów produkcyjnych i została wywieziona do obozu w Poniatowej w dystrykcie lubelskim, gdzie przebywali do chwili likwidacji obozu i zamordowania wszystkich znajdujących się tam Żydów 4 listopada 1943 r.

Ucieczka na aryjską stronę otworzyła nowy etap w walce o przetrwanie czworga Piżyców. I znowu zadziałały ich powiązania rodzinne i zawodowe, dzięki którym Rada Pomocy Żydom „Żegota” udzielała im wsparcia od samego początku przebywania w kryjówkach. Kopel Piżyc i jego rodzina uzyskali skromny zasiłek, a niezawodna łączniczka Wanda, czyli Bela Elster-Rotenberg, utrzymywała z nimi stały kontakt. Mimo pomocy ze strony „Żegoty” trzeba było jednak nieraz zmieniać kryjówki z powodu donosów i szantaży. Oprócz ciągłego poszukiwania bezpiecznego dachu nad głową rodzina musiała się zmierzyć z emocjonalnym ciężarem życia w ukryciu.

Podczas miesięcy w ukryciu pisanie stało się dla Kopla rodzajem ucieczki. Tworzył po polsku, w jidysz i po hebrajsku długie, szczegółowe teksty o życiu w getcie, o swoim udziale w organizowanych tam przedsięwzięciach Tarbutu, a przede wszystkim o członkach rodziny, którzy tam zginęli. Jako remedium zalecał pisanie także swojej dwudziestojednoletniej córce Mirze, gdyż życie w kryjówce w kwiecie młodości zdruzgotało ją psychicznie. Mira w swoim pamiętniku skoncentrowała się na wstrząsających opisach życia Żydów w getcie warszawskim w ostatnich miesiącach jego istnienia. Jej siostra Rut była zbyt młoda, żeby znaleźć ukojenie w pisaniu, dlatego jej ojciec – złota rączka – zajął ją budową małego domu dla lalek, który rodzina podarowała w prezencie łączniczce Wandzie.

Piżycowie ukrywali się w wielu miejscach w Warszawie i udało im się dotrwać do wyzwolenia. Kopel, Genia, Mira i Rut przeżyli, ale większość pozostałych krewnych zginęła.

Po zakończeniu wojny ściągali do zburzonej Warszawy liczni uchodźcy, a wśród nich resztki żydowskiej społeczności w Polsce. Kopel Piżyc znów zaangażował się w działalność na rzecz ludności żydowskiej jako jeden z przywódców powstałego w mieście Komitetu Żydowskiego. Sześć miesięcy później rodzina otrzymała zezwolenie na wyjazd do Szwecji. Chociaż mieli możliwość wyemigrowania do Stanów Zjednoczonych, woleli zaczekać w tym skandynawskim kraju, aż będą mogli wyjechać do Izraela. Mira z mężem Abrahamem Flintem udała się do Izraela kilka tygodni po ogłoszeniu niepodległości państwa, a rodzice dołączyli do niej mniej więcej po roku, chcieli bowiem zostać na ślubie Rut, która wyszła za mąż za szwedzkiego Żyda Shlomo Berlingera.

Kopel Piżyc służył nowo utworzonemu państwu Izrael swoją wiedzą i doświadczeniem w branży drzewnej. Ponadto starał się o sprowadzenie prochów swojej rodziny do Izraela. Należał też do inicjatorów i realizatorów nagrobka upamiętniającego Żydów zamordowanych w obozie w Poniatowej, w tym członków jego rodziny, który stanął na cmentarzu im. Trumpeldora w Tel Awiwie. Jednocześnie jednak, choć był członkiem loży masońskiej i ziomkostwa Żydów z Mławy, nie angażował się w działalność publiczną w takim stopniu, jak to czynił dawniej w Polsce.

Kopel Piżyc zmarł w Tel Awiwie w 1969 r., Genia odeszła w roku 1986, Mira zaś zmarła w Tel Awiwie w 2003 r. Rut (Ruth) Berlinger, oby żyła jak najdłużej, mieszka naprzemiennie w Szwecji i w Izraelu.

TEKSTY

Niniejsza książka zawiera pisma, szkice i notatki sporządzone przez Kopla Piżyca i jego córkę Mirę w czasie drugiej wojny światowej. David Flint, syn Miry Flint z domu Piżyc, odnalazł pisany przez matkę pamiętnik dopiero po jej śmierci, kiedy przeczytał transkrypt jej relacji zdeponowanej w archiwum Yad Vashem. Mimo trudności z odszukaniem zapisków ostatecznie udało mu się odnaleźć większość tekstów napisanych przez dziadka oraz kompletny pamiętnik matki z czasu wojny. Owocem dalszych poszukiwań w archiwach Yad Vashem i Muzeum Bojowników Gett (Bejt Lochamej ha-Getaot) są kolejne zapiski i notatki, które dopełniły obrazu i pomogły odtworzyć historię rodziny podczas wojny.

Pierwsza część książki zawiera teksty Kopla Piżyca dotyczące bezpośrednio i pośrednio losu Żydów w getcie warszawskim. Oprócz opisów losu licznej rodziny w getcie pisma te ukazują różne sfery działalności samego Kopla Piżyca i prezentują stosunkowo mało znany aspekt aktywności syjonistycznej w getcie.

Pierwszy szkic, Święci i czyści, przybliża dzieje rodziny przed wojną i w czasie Zagłady. Tekst ten został napisany po hebrajsku w końcu listopada 1943 r., wkrótce po tym, jak Kopel Piżyc dowiedział się o wymordowaniu swojej rodziny w obozie w Poniatowej. Decyzja, by pisać po hebrajsku, siedząc w kryjówce, nie była sprawą błahą. Być może Piżyc czuł, że ogrom tej straty daje się wyrazić wyłącznie po hebrajsku. Imponująco wartkim językiem wystawił więc pomnik upamiętniający jego rodzinę, a równocześnie opisał ich rozpaczliwe próby ratowania życia i zachowania ludzkiej godności w czasie wojny.

W następnych pismach przedstawionych w tej części Piżyc ukazuje rozmaite przedsięwzięcia kulturalne i edukacyjne, w których brał udział, oraz swoje zaangażowanie w nadzwyczajne inicjatywy. Na przykład w zapiskach Tarbut oraz Szczegóły dotyczące działalności na polu kultury hebrajskie) w Warszawie w latach 1939-1942 opisuje starania mające na celu stworzenie tajnego i oficjalnego systemu szkolnictwa w języku hebrajskim, będącego kontynuacją przedwojennego systemu edukacji i kultury. Ta działalność edukacyjna i kulturalna odbywała się nie tylko w szkołach, lecz także – a może przede wszystkim – w kuchniach ludowych, a jego słowa ukazują czytelnikowi, przed jak ogromnymi trudnościami stali Żydzi kierujący instytucjami niosącymi pomoc w getcie.

Szkic Szir poświęcony jest noszącemu tę nazwę chórowi założonemu w getcie i ukazuje bogatą działalność muzyczną, jaką tam prowadzono, a także to, jak wiele osób szukało ucieczki właśnie w muzyce. Piżyc uczestniczył również w działaniach spoza dziedzin kultury i edukacji: w tekście Komitet Ścisły przedstawia starania mieszkańców ulicy Siennej mające na celu zmianę decyzji władz niemieckich o wyłączeniu ich ulicy z obszaru getta. Wysiłki te spełzły na niczym i Sienna została oderwana od getta. Opisy Piżyca pokazują ciężkie warunki mieszkaniowe w getcie oraz próby znalezienia jakiejkolwiek luki w okupacyjnym systemie, dzięki której udałoby się nieco poprawić położenie Żydów. Ostatni tekst w tej części, zatytułowany Moja całościowa praca w czasie wojny, prawdopodobnie napisany na początku 1944 r., jeszcze w ukryciu, podsumowuje rozmaite sfery działalności Piżyca, uwypuklając jego poczucie obowiązku wobec żydowskich dzieci oraz wobec języka hebrajskiego.

Druga część książki to pamiętnik pisany przez Mirę Piżyc w kryjówce po aryjskiej stronie. Pamiętnik opowiada o losach autorki w warszawskim getcie od połowy kwietnia 1942 r. do chwili jej ucieczki z ojcem na aryjską stronę mniej więcej rok później, już po wybuchu powstania w getcie. Chociaż w ciągu tamtych miesięcy zginęła ogromna większość warszawskiej społeczności żydowskiej, dysponujemy tylko nielicznymi zapiskami pochodzącymi z tego okresu i poświęconymi temu, co się wówczas działo. Pamiętnik Miry Piżyc jest więc unikatowym i ważnym źródłem wiedzy o codziennym życiu w getcie warszawskim podczas akcji likwidacyjnej i po niej.

Mira zaczyna swój tekst od opisu kwietniowych dni 1942 r., kiedy niepewność losu staje się namacalną rzeczywistością warszawskiego getta. Pewną ręką i w głęboko poruszających słowach kreśli grozę wielkiej akcji likwidacyjnej oraz sytuację, jaka nastała po jej zakończeniu. W tamtym czasie, w lipcu 1942 r., Mira pracowała w jednym z gettowych sierocińców. Wiele już powiedziano i napisano o Domu Sierot prowadzonym przez słynnego pedagoga, pisarza i lekarza Janusza Korczaka, lecz mimo to jej notatki są ważnym świadectwem tego, co działo się wśród dzieci i pracowników domów dziecka w tygodniach wywózek do Treblinki. Mira Piżyc opisuje obłęd i tragizm masowych deportacji: bezwzględne blokady, pościg za zdobywaniem niemieckich dokumentów, podziały w rodzinach i zerwane więzi społeczne, nieustanne poszukiwanie bezpiecznego miejsca i dachu nad głową, desperackie próby ratowania życia wszystkich członków rodziny, topniejące środki finansowe, załamanie psychiczne i wiele innych zjawisk.

Spora część jej tekstu została poświęcona akcji zwanej kotłem na Miłej, czyli bezlitosnej selekcji przeprowadzonej w warszawskim getcie między 6 a 12 września 1942 r., a będącej ostatnim brutalnym akordem wielkiej akcji likwidacyjnej. Znany poeta i pedagog Icchak Kacenelson do samego końca starał się opisywać w swoich tekstach to wydarzenie, które nazwał „dniem ulicy Miłej”. Ale barbarzyństwo tego, co się wówczas działo, nie pozwoliło nawet jemu, poecie, wyrazić tego słowami. Mirze Piżyc udało się w wyważony sposób odmalować śmiertelną grozę tamtych dni: niepewność, desperację, bezdenną rozpacz i potworne przerażenie całej rodziny, a równocześnie mordercze rozpasanie Niemców oraz bezradność Żydów w getcie. Opis Miry należy zestawić z krótkimi uwagami jej ojca o tym straszliwym okresie (w jego szkicu Święci i czyści), by uzyskać wstrząsające świadectwo tragedii Żydów w warszawskim getcie podczas akcji likwidacyjnej.

W dalszej części tekstu Mira uwiecznia przetrzebione i zdruzgotane resztki ocalałych Żydów warszawskiego getta od czasu wielkiej akcji likwidacyjnej do wybuchu powstania w getcie. Dzięki niej można odtworzyć wiele ważnych zjawisk i wydarzeń występujących wśród ludności żydowskiej w tamtych dniach, takich jak demoralizacja i degrengolada sporej jej części z powodu skrajnej brutalności, jakiej doświadczyli; społeczne i ekonomiczne rozwarstwienie niedobitków w getcie wedle zamieszkiwanych rejonów i fabryk, w których pracowali; życie codzienne w kurczącym się getcie; nieuchronność śmierci i strach przed kolejną nieuniknioną deportacją; chęć ucieczki na aryjską stronę i praktyczne trudności z tym związane; złudna nadzieja i nieufność wobec niemieckich planów przewiezienia zatrudnionych w fabrykach robotników do obozów w dystrykcie lubelskim i tak dalej.

Ostatnią część swojego pamiętnika Mira Piżyc poświęciła powstaniu w getcie warszawskim. W odróżnieniu od późniejszych świadectw, sporządzonych głównie przez członków różnych organizacji podziemnych, autorka koncentruje się na codziennym życiu Żydów nienależących do żadnych struktur politycznych. Opisuje panikę i bezradność pozostałych w getcie krewnych; zniechęcenie ojca, który do tej pory był główną podporą i źródłem siły, a w rezultacie odwrócenie ról ojca i córki; niezdolność do trzeźwego myślenia, umożliwiającego podejmowanie racjonalnych decyzji w obliczu nieznanego; beznadziejne położenie Żydów w rejonie szopów (warsztatów produkcyjnych) w getcie, gdzie opór był stosunkowo niewielki; ukrywanie się w bunkrze dzięki łasce innych; a zwłaszcza bezsilność w obliczu niemożności ratowania rodziny. Ostatecznie za sprawą drobiazgowego opisu tragedii własnej rodziny dramat wielu innych Żydów nabiera konkretnego kształtu.

Trzecia część książki, Zapiski z aryjskiej strony, to powrót do pism ojca, Kopla Piżyca. Rozmaite notatki sporządzane przez niego w czasie, gdy ukrywał się po aryjskiej stronie – czy to dla zabicia czasu, czy ćwiczenia pamięci, czy też dokumentowania wydarzeń dla przyszłych pokoleń – dotyczą różnorodnej tematyki, ale koniec końców obrazują ciężkie wojenne dni. Trudno sobie wyobrazić, przez co przechodził w chwilach, gdy starał się ułożyć w jidysz Spis wydarzeń, w którym szczegółowo odnotował losy Żydów w Warszawie podczas wojny, albo Różne zapiski z aryjskiej strony, zawierające m.in. próbę ustalenia stanu rodzinnego majątku; aktywa finansowe, w tym wsparcie otrzymane od podziemnych organizacji wspierających ukrywających się Żydów; nazwiska ludzi, którzy skrzywdzili jego i jego rodzinę w czasie wojny; Moją bibliotekę – 2800 książek, a w niej listę książek z jego imponującej przedwojennej biblioteki, oraz Listę zamordowanych rodzin Piżyców i Makowskich, długi i przygnębiający wykaz członków licznej rodziny, którzy zginęli – ponad 70 osób.

Szczególnie interesujące jest osiem karteczek zachowanych w kolekcji Adolfa Bermana w archiwum Muzeum Bojowników Gett, liścików pisanych od końca 1943 do połowy 1944 r. jako Prośby o wsparcie kierowane przez rodzinę Piżyców po aryjskiej stronie. Urywane zdania i zwięzłe słowa odsłaniają przed nami kolejny wymiar życia Kopla Piżyca, ukazując jego wzburzenie w obliczu utraty krewnych zamordowanych w Poniatowej. Te krótkie zapiski dają nam również wgląd w istotne aspekty życia Żydów ukrywających się wśród ludności polskiej, takie jak tęsknota za bliskimi, ból po otrzymaniu wieści o utracie rodziny i imponująca gotowość niesienia pomocy innym.

Ostatnie prezentowane w tym zbiorze pismo Kopla Piżyca to krótka lista sporządzona po hebrajsku w połowie lutego 1944 r., zatytułowana Po wojnie, z pomocą bożą, już niebawem. W tym dokumencie Piżyc wypunktowuje najważniejsze sprawy, którymi jego zdaniem należy się zająć po zakończeniu wojny, aby odbudować żydowskie życie i dokonać rozrachunku z tymi, którzy je zniszczyli. Ten tekst wyraża nadzieję i oczekiwanie Kopla Piżyca na rychłe zakończenie wojny, ale minął jeszcze niemal cały rok, zanim on, jego żona i dwie córki tego doczekali.

Havi Dreifuss

------------------------------------------------------------------------

1 Adolf Berman, Ba-makom aszer jaad li ha-goral: im Jehudej Warsza, 1939-1942 , tłum. z jidysz Shlomo Even-Shoshan, Tel Awiw: Bejt Lochamej ha-Getaot, Ha-Kibuc ha-Meuchad, 1978, s. 125.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: