Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Pomorzanie - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
1 stycznia 2018
Ebook
23,90 zł
Audiobook
25,57 zł
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Pomorzanie - ebook

Wiosna roku 1945. W ruinach zniszczonego Szczecina spotykają się młoda Polka i Niemka. Pomimo przeciwności losu między dziewczętami nawiązuje się więź, która zdeterminuje całe ich życie. Rozdzielone przez historię i politykę wrogich sobie krajów, usiłują zmierzyć się z trudną przeszłością i odnaleźć własną tożsamość. Współczesny Szczecin. Po latach rozłąki na nowo przecinają się drogi dawnych przyjaciół. Rozczarowani życiem na emigracji, pragną powrotu do stanu sprzed wyjazdu, lecz najpierw muszą stawić czoło problemom, które skłoniły ich do opuszczenia kraju i zerwania ze sobą kontaktów. Kiedy nad jedną z nich wisi widmo śmiertelnej choroby, pozostali odkładają dawne animozje, usiłując znaleźć sposób na odwleczenie nieuchronnego. Od odbudowy dawnych niemieckich miast przez działania szpiegowskie na terenie Berlina Zachodniego i antykomunistyczne demonstracje na Pomorzu Zachodnim powieść prowadzi nas przez nowożytną historię Polski i RFN, starając się znaleźć odpowiedź na pytanie o znaczenie i cenę przyjaźni zarówno w czasach podziałów, jak i pozornej otwartości.

Kategoria: Obyczajowe
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7835-643-1
Rozmiar pliku: 1,2 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

1.

Sier­pień 1944 roku1

Z góry wszyst­ko wy­da­je się inne. Po­cząt­ko­wo z roz­ba­wie­niem ob­ser­wu­jesz to­czą­ce się pod tobą ży­cie, jego śli­ma­cze tem­po i krę­te ścież­ki, lecz po chwi­li two­ją uwa­gę przy­ku­wa upo­rczy­wy war­kot ma­szyn. Za­dzie­rasz gło­wę i wi­dzisz nad­la­tu­ją­cy rój nie­wiel­kich obiek­tów, le­d­wie wi­docz­nych w bla­sku księ­ży­ca. Okry­wasz się szczel­niej ko­cem, jak­by jego mięk­ka tka­ni­na mo­gła cię uchro­nić przed nad­cią­ga­ją­cym za­gro­że­niem. Two­je źre­ni­ce roz­sze­rza­ją się, sta­ra­jąc do­sto­so­wać się do wzmo­żo­ne­go wy­sił­ku, któ­ry wy­mu­szasz na swo­im cie­le, by­le­by tyl­ko skla­sy­fi­ko­wać nie­zna­ne. Nie­dłu­go po­tem na uli­cach two­je­go mia­sta roz­le­ga się roz­pacz­li­we wy­cie sy­ren, nie­mal wy­czu­wasz strach wstrzą­sa­ją­cy wy­rwa­ny­mi gwał­tow­nie ze snu miesz­kań­ca­mi. W po­pło­chu zbie­ga­ją do piw­nic, schro­nów, li­cząc na łut szczę­ścia. Na two­jej twa­rzy roz­le­wa się wy­raz za­do­wo­le­nia, drob­ne dło­nie za­czy­na­ją się po­cić. Eks­ta­za się­ga ze­ni­tu, ha­łas sta­je się nie­moż­li­wy do znie­sie­nia. Wi­dzia­łaś, jak nad­la­tu­ją i wiesz, że za­ciem­nie­nie nie po­trwa dłu­go. Jak na ko­men­dę w od­da­li sły­chać huki, w po­wie­trze strze­la­ją pło­mie­nie. Zmie­niasz po­zy­cję, by le­piej wi­dzieć Alt­stadt2 i port. Na­gle robi się ja­sno ni­czym w dzień. Ogień sza­le­je na uli­cach, do­cho­dzi do li­nii rze­ki. Bi­ją­ca od go­re­ją­ce­go kwar­ta­łu łuna jest wi­docz­na z od­da­li. Masz ocho­tę kla­snąć w dło­nie z ra­do­ści. O brza­sku cze­ka cię dużo pra­cy.

***

He­ike jako jed­na z pierw­szych do­sta­ła się na miej­sce po­ża­ru. Część ka­mie­nic jesz­cze pło­nę­ła, z in­nych zo­sta­ły wy­łącz­nie po­go­rze­li­ska. Były jed­nak i domy le­d­wie na­ru­szo­ne, któ­rych miesz­kań­cy zo­sta­li ewa­ku­owa­ni. To wła­śnie one były ce­lem dziew­czyn­ki. W schlud­nym, acz nie­co przy­bru­dzo­nym ubran­ku, z wy­try­chem w kie­sze­ni i dłu­gi­mi spin­ka­mi we wło­sach wkro­czy­ła do środ­ka. Pe­ne­tro­wa­ła miesz­ka­nia w po­szu­ki­wa­niu bi­żu­te­rii, rze­czy na wy­mia­nę, cza­sem jej łu­pem pa­da­ła też żyw­ność. Drob­ne przed­mio­ty cho­wa­ła w głę­bo­kich kie­sze­niach przy­bru­dzo­ne­go pal­ta, nie za dużo na­raz, by nie wzbu­dzać zbyt­nich po­dej­rzeń. Wi­dząc wzmo­żo­ny ruch na uli­cy oraz mi­ga­ją­cy jej przed ocza­mi zna­jo­my ko­lor mun­du­rów, po­wo­li wy­co­fa­ła się z po­wro­tem na ze­wnątrz. Przy­gry­zła moc­no ję­zyk, aż z oczu po­pły­nę­ły jej cien­kie struż­ki łez.

– Ko­cha­nie, co się sta­ło? – na­tych­miast prze­mó­wi­ła do niej przy­sa­dzi­sta ko­bie­ta o do­bro­dusz­nej, okrą­głej twa­rzy.

He­ike roz­tar­ła łzy na twa­rzy, do­dat­ko­wo bru­dząc ją sa­dzą.

– Moi ro­dzi­ce miesz­ka­ją nie­da­le­ko i ja… – łka­ła prze­cią­gle. – Są­dzi­łam, że może gdzieś tu­taj są…

Ko­bie­ta od­pro­wa­dzi­ła ją na bok, szep­cząc do ucha sło­wa otu­chy. Obie­ca­ła za­się­gnąć ję­zy­ka w spra­wie ro­dzi­ców He­ike. Dziew­czyn­ka mia­ła ocho­tę splu­nąć jej w twarz, jed­nak po­wstrzy­ma­ła się ostat­kiem sił. Już to kie­dyś sły­sza­ła, daw­no temu, gdy to sza­leń­stwo się roz­po­czę­ło, ale wbrew za­pew­nie­niom nikt po nią nie wró­cił. Po­zo­sta­ły tyl­ko na­zwy miejsc, pu­ste i nic nie­zna­czą­ce.

– Wnu­siu! – Zna­la­zła się w ra­mio­nach bab­ci, któ­ra unio­sła ją nad po­wierzch­nię chod­ni­ka. – Dzię­ku­ję za opie­kę nad moją wnu­sią – rze­kła bab­cia do ko­bie­ty.

Tam­ta ski­nę­ła uprzej­mie gło­wą i od­par­ła:

– Mam na­dzie­ję, że mała wkrót­ce wró­ci do ro­dzi­ców.

Bab­cia jed­nak po­krę­ci­ła gło­wą z dez­apro­ba­tą. He­ike gło­śno wcią­gnę­ła po­wie­trze do płuc. Do­oko­ła śmier­dzia­ło spa­le­ni­zną i pa­li­wem syn­te­tycz­nym. Dziew­czyn­ka wy­su­nę­ła się z ra­mion bab­ci i ode­szła na kil­ka kro­ków, ob­ser­wu­jąc gro­mad­kę szczu­rów prze­bie­ga­ją­cych przez bru­ko­wa­ną ulicz­kę.

– Jej ro­dzi­ce zgi­nę­li w pierw­szym na­lo­cie – bab­cia po­in­for­mo­wa­ła ko­bie­tę. – Bom­ba tra­fi­ła pro­sto w bu­dy­nek, nie mie­li żad­nych szans. Mała do tej pory nie może się z tym po­go­dzić, za­wsze po na­lo­tach ucie­ka z domu, li­cząc, że ich od­naj­dzie.

Ko­bie­ta fi­lo­zo­ficz­nie po­ki­wa­ła gło­wą, lecz nie ode­zwa­ła się. Bab­cia schwy­ci­ła dłoń He­ike i po­cią­gnę­ła ją ze sobą.

– I jak ci dzi­siaj po­szło? Łowy uda­ne? – za­ga­iła.

Na twa­rzy He­ike wy­kwitł szel­mow­ski uśmiech. Dłoń dziew­czyn­ki po­wę­dro­wa­ła do le­wej kie­sze­ni palt­ka. Wy­ło­wi­ła z niej kil­ka zło­tych pier­ścion­ków oraz trzy pary kol­czy­ków. Nie będą na ra­zie gło­do­wać.

1 Sier­pień 1944 r. był okre­sem naj­in­ten­syw­niej­szych i naj­tra­gicz­niej­szych w skut­kach bom­bar­do­wań Szcze­ci­na.

2 niem. sta­re mia­sto
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: