Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Przerwane życie Kim Wall - ebook

Tłumacz:
Data wydania:
24 lutego 2021
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
34,99

Przerwane życie Kim Wall - ebook

Przejmującym zapis miłości i żałoby po stracie córki – młodej, ambitnej reporterki.

10 sierpnia 2017 roku młoda, ambitna reporterka wyrusza z domu, by przeprowadzić wywiad z ekscentrycznym wynalazcą, twórcą łodzi podwodnej „Nautilus”. Wchodzi na jej pokład i już nie wraca na ląd.

Telefon w piątkowy poranek na zawsze zmienia życie rodziców Kim i jej brata. Zrozpaczeni natychmiast wyruszają na poszukiwania córki z nadzieją, że odnajdą ją żywą. Tak się jednak nie dzieje. Kim bowiem została bestialsko zamordowana, a jej ciało – rozczłonkowane i wrzucone do morza. Sprawca tej brutalnej zbrodni został uznany za winnego wszystkich stawianych mu zarzutów i skazany na karę dożywotniego więzienia.

Książka jest przejmującym zapisem miłości i żałoby po stracie córki. Rodzice, chcąc zapamiętać Kim jako radosną, młodą dziewczynę i profesjonalną dziennikarkę, opisują nie tylko jej najmłodsze lata, ale też dokonania i ambicje podczas bardzo aktywnego życia zawodowego.

Część wpływów ze sprzedaży książki zasili fundację imienia Kim Wall, która co roku przekazuje stypendium młodym dziennikarkom (https://www.rememberingkimwall.com/).

Kategoria: Literatura faktu
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-66555-38-9
Rozmiar pliku: 3,3 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

1.

NATARCZYWY DŹWIĘK TELEFONU przerywa ciszę w sypialni. Budzik z czerwonym wyświetlaczem pokazuje piątą trzydzieści. Jest piątkowy poranek jedenastego sierpnia 2017 roku.

Głos po drugiej stronie słuchawki należy do Olego, partnera Kim. Mężczyzna jest wstrząśnięty, mówi przez zaciśnięte gardło. Pyta, czy możemy rozmawiać po angielsku. Boi się, że go nie zrozumiemy – chociaż Trelleborg dzieli od Kopenhagi zaledwie kilkadziesiąt kilometrów, nie jest oczywiste, że Duńczyk i mieszkańcy Skanii porozumieją się bez problemów. Ole chce mieć pewność, że dotrze do nas sens każdego wypowiedzianego przez niego słowa. „Kim zniknęła na pokładzie u-boota niedaleko Kopenhagi”. Gdyby nie powaga w jego głosie, pomyślałabym, że żartuje. Zniknęła? Na pokładzie łodzi podwodnej? Niedaleko Kopenhagi?

Tak się zaczyna koszmar, z którego nigdy się nie obudzimy. Nasza córka, siostra i ukochana weszła na pokład łodzi podwodnej, by przeprowadzić wywiad. Zwykły dzień pracy dziennikarki freelancerki. I nie wróciła. Zamiast pisać artykuły, stała się ich bohaterką.

Budzę śpiącego obok mnie Jockego. Pytamy Olego, czy możemy do niego oddzwonić. Po chwili jesteśmy już całkowicie obudzeni i powoli zaczynają do nas docierać kompletnie nieprawdopodobne słowa Olego. Nasza córka weszła wieczorem na pokład łodzi podwodnej, by przeprowadzić wywiad z bardzo znanym w Danii człowiekiem, który konstruuje u-booty i chce polecieć w kosmos.

Ole czekał na Kim całą noc. Krążył rowerem wokół półwyspu Refshaleøen, w północnej części Kopenhagi, wszędzie jej szukał, dzwonił na jej komórkę. Obudził żonę właściciela u-boota i od niej próbował się czegoś dowiedzieć. Zadzwonił na policję i do straży przybrzeżnej, błagał, żeby poważnie potraktowali jego słowa. Zrobił wszystko, by odnaleźć Kim. Przecież przed spotkaniem z Olem i kilkorgiem przyjaciół miała tylko przeprowadzić krótki wywiad.

Próbujemy stworzyć sobie obraz tego, co się stało. Dochodzimy do wniosku, że to był wypadek. Z łodzią podwodną stało się coś, co uniemożliwia jej wynurzenie się na powierzchnię. Gdzieś na dnie cieśniny Sund leży osiemnastometrowy statek zbudowany na bazie turbiny wiatrowej. Ale jak go znaleźć? Gdzieś z tyłu głowy przewijają się obrazy helikopterów poszukujących u-boota na Archipelagu Sztokholmskim. Czy używano do tego sonarów? Zlokalizowanie statku pod powierzchnią wody jest kłopotliwe, żeby nie powiedzieć: niemożliwe. Nasuwają się inne praktyczne pytania. Na jak długo wystarczy im tlenu? Jak twierdzi Ole, dla dwóch osób na dwanaście godzin. Niebawem minie pół doby, odkąd Ole dostał ostatniego SMS-a od Kim. „Zanurzamy się”, napisała. Czas mija zdecydowanie za szybko.

W Danii już rozpoczęto poszukiwania. Jocke dzwoni do duńskiej straży przybrzeżnej kierującej akcją. „Mamy helikopter w powietrzu i trzy jednostki na wodzie. Na wszystkie sposoby próbujemy ustalić, dokąd popłynął Madsen. Jesteśmy pewni, że opuścił port, nie zanurzając się. Mniej więcej o dwudziestej trzydzieści” – relacjonuje oficer dyżurny, a Jocke wszystko skrupulatnie notuje, żebym mogła to później przeczytać. „W takim razie trzeba przeszukać duży obszar” – słyszę Jockego. Oficer dyżurny straży przybrzeżnej w Århus potwierdza: „Zgadza się. To spory obszar, ponieważ minęło mnóstwo czasu, odkąd łódź opuściła Refshaleøen”.

Cieśnina Sund jest rozległa, więc nie wiadomo, gdzie u-boot się znajduje. Mężczyzna ma te same informacje, które wcześniej przekazał nam Ole – tlenu dla dwóch osób na pokładzie wystarcza na dwanaście godzin. „Kończy nam się czas, zostały dwie godziny” – stwierdza Jocke z niepokojem w głosie. „Owszem, jeśli od razu się zanurzyli, to tak właśnie jest. Ale nie mamy pewności, że u-boot spoczywa na dnie. Próbujemy dodzwonić się do Kim, lecz nie odbiera. Policja stara się namierzyć jej telefon” – informuje neutralnym głosem oficer dyżurny.

Dowiadujemy się, że poszukiwania trwają tylko na powierzchni, sonary nie przeszukują dna morskiego. Łodzi podwodnej szuka duńskie wojsko, które jest w stałym kontakcie ze służbami szwedzkimi. „Poprosimy o dodatkowe wsparcie, jeśli to będzie konieczne. Trudno powiedzieć, gdzie należy szukać” – mówi oficer dyżurny.

Ta rozmowa wcale nas nie uspokaja. Morze jest ogromne, a gdzieś tam jest nasza córka. Zlokalizowanie zwykłego statku może być trudne, a w tym przypadku może on się znajdować pod powierzchnią wody. Zawiadamiamy szwedzką morską służbę ratownictwa i policję. Mamy nadzieję, że im więcej służb będzie poszukiwało u-boota, tym większe są szanse na jego znalezienie. Szukamy informacji w sieci, googlujemy, słuchamy radia i oglądamy wiadomości. Jest jeszcze wczesny poranek, ale zaginiona łódź podwodna opanowała wszystkie serwisy informacyjne. Już o siódmej duńskie media donoszą o zdarzeniu. Helikoptery i łodzie ratunkowe szukają w okolicach Kopenhagi prywatnego u-boota z dwiema osobami na pokładzie – informuje nagłówek, a artykuł podsumowuje to, co się stało. Dla nas, dziennikarzy prasowych z wieloletnim stażem, to nie pierwszyzna, ale tym razem jest inaczej, tym razem chodzi o naszą córkę, o naszą Kim. To straszne i zarazem nierealne. Jak kiepski film, który przestaje się oglądać, ponieważ zbyt przypomina rzeczywistość.

W ten piątek planowaliśmy kolejny raz pojechać do Berlina, żeby uczcić czterdzieści pięć lat naszego związku i trzydzieści jeden lat małżeństwa. O siódmej mieliśmy wyruszyć z Gislövs strandmark na przystań promową w Trelleborgu, by tam wsiąść na prom do Sassnitz, a następnie przejechać przez wschodnie Niemcy aż do Berlina. Powodem, dla którego tamtego sierpniowego dnia w 1986 roku wymieniliśmy obrączki, było to, że Kim zaanonsowała swoje przyjście na świat.

Przez miesiąc podróżowaliśmy po Stanach Zjednoczonych i Karaibach. Podziwialiśmy Wielki Kanion, przegraliśmy siedemdziesiąt pięć centów w Las Vegas, zwiedziliśmy

San Francisco i nurkowaliśmy z maską do snorkelingu w pobliżu wyspy Cozumel. Ciąża nie stanowiła żadnego problemu, czułam się fantastycznie, chociaż mój brzuch coraz bardziej się powiększał. Kiedy późno w nocy siedzieliśmy na niewygodnych, białych plastikowych krzesłach w terminalu odlotów na lotnisku Johna F. Kennedy’ego w Nowym Jorku, a ja czułam się zmęczona, bolały mnie nogi i nie mogłam się doczekać, kiedy wreszcie wsiądę do samolotu, który zabierze nas do domu, do Kopenhagi, nagle poczułam kopnięcie. I jeszcze jedno. Dziecko w moim brzuchu zaczęło się ze mną komunikować! Czas w dusznym terminalu odlotów stanął w miejscu. To była dla nas niesamowita chwila – mały człowiek tam, w środku, poruszał się.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: