Przypływ żądzy - ebook
Przypływ żądzy - ebook
„Wiesz, że zawsze chciałem to z tobą zrobić? – spytał. – Nie miałem odwagi, ale zawsze chciałem tak mocno… ”.
Od dawno pragnęła usłyszeć te słowa. Nigdy wcześniej nie chciał ich wypowiedzieć, nie okazywał też żadnego zainteresowania. Wolał siedzieć na kanapie, oglądać mało ambitne seriale i chodzić na długie, romantyczne spacery.
W którymś momencie ona ma już tego dość. Pragnie dać upust swojej żądzy, zacząć cieszyć się życiem. Przede wszystkim jednak chce znów poczuć się atrakcyjna.
Z braku inspiracji loguje się na stronę porno. Tam trafia na pewną kobietę. To relacja na żywo. Kobieta namawia ją do tego, by też włączyła kamerę i zaczęła pieścić się na oczach rozpalonej publiczności. Czy bohaterka właśnie tego chce? Czy się na to odważy?
Kusi ją świat, który może okazać się początkiem czegoś niezwykle ekscytującego i erotycznego.W błyskotliwych opowiadaniach B. J. Hermanssona znajdziemy zarówno tempo, jak i poetyckość. Jednocześnie obecny wierszami ton tekstów inspiruje czytelnika do kwestionowania utartych wyobrażeń, najczęściej tych dotyczących norm i seksualności.
| Kategoria: | Erotyka |
| Zabezpieczenie: |
Watermark
|
| ISBN: | 978-87-26-20888-7 |
| Rozmiar pliku: | 218 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Opowiadanie erotyczne
Tak naprawdę był przeciwieństwem facetów, z którymi dotychczas się spotykała. Ciągle coś na sobie wymuszali, sprzeczali się, a potem zaczynali się obściskiwać. W gruncie rzeczy nawet to zaczęło ją męczyć, ale przynajmniej czasami czuła się seksowna, piękna i atrakcyjna. Już nie pamiętała, dlaczego ze sobą zerwali. Lubiła świadomość, że ktoś bezwarunkowo jej pożąda. Tęskniła za tym. Ale ten facet najchętniej leżałby tylko godzinami na kanapie. Oglądał filmy i seriale. Prowadził banalne rozmowy. Często zapraszał ją na wykwintne kolacje, podawał kawę do łóżka, a w weekendy zabierał ją na długie spacery. Tygodnie zlewały się w jedną całość, a jedyne, co się zmieniało, to data i dni tygodnia.
Na początku jej to odpowiadało. Nigdzie się nie śpieszyli, delektowali się romantyzmem. Problem polegał na tym, że w ich związku nigdy nie pojawiło się to, za czym tęskniła. A pragnęła tego coraz bardziej i bardziej. Ich związek gasł, mimo że byli szczęśliwi. Jak to możliwe, że mogła cieszyć się życiem, mimo że była tak bardzo niezaspokojona? Z biegiem czasu jej frustracja rosła. Czy on nie mógł jej ulżyć i po prostu ją uwieść? Chciała poczuć, że ją wielbi, że jest dla niego kimś wyjątkowym i niezastąpionym. Mogłaby dać mu tak wiele. Był jej ideałem. Kiedyś marzyła o tym, żeby go poznać. Od zewnątrz i od środka.
Co się z nimi stało? Co się stało ze związkiem, który na początku wydawał się tak idealny? Nad jej ciałem i skołatanymi nerwami zaczęła brać górę rutyna.
