Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Pułapka na ktosia - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
29 marca 2017
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Pułapka na ktosia - ebook

Hania i Artur spędzają wakacje ze swoim tatą w letniskowym domku nad jeziorem. Sielankowy spokój przerywa seria niespodziewanych i dziwnych wydarzeń. Znikają obrane ziemniaki, jabłka, kotlety, słomkowy kapelusz Hani, a w końcu… slipki taty. Hania i Artur podejrzewają, że w okolicy grasuje tajemniczy wszystkożerny stwór. Postanawiają zastawić na potwora pułapkę. Czytam sobie to trzypoziomowy program wspierania nauki czytania dla dzieci w wieku 5-7 lat. Bo radość czytania to bakcyl, którym naprawdę warto się zarazić!

Kategoria: Dla dzieci
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-281-2466-0
Rozmiar pliku: 2,5 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

ROZDZIAŁ 1

Była sobota. Hania i Artur jechali z tatą na wakacje. Tata miał dość zgiełku wielkiego miasta. Chciał wypocząć w głuszy*, więc specjalnie wybrał domek nad jeziorem w samym sercu Borów Tucholskich.

Gdy dojechali na miejsce, wszyscy troje wyskoczyli z samochodu.

Domek był drewniany i ładny.

– Mam przeczucie, że będziemy tu mieli ciszę i spokój – powiedział tata.

Najpierw tata rozejrzał się po okolicy, a potem zaczął rozpakowywać walizki. Jednak Hani i Arturowi szkoda było na to czasu.

Pobiegli obejrzeć gospodarstwo rolnika, który wynajmował domki. Zagroda miała tak wysoki płot, jakby ktoś trzymał za nim co najmniej żyrafy. Jednak żyraf tam nie było. Był za to koń. I całe stado kóz. Gospodarz właśnie dawał kozom trawę. Zwierzęta pchały się, by zjeść jak najwięcej smakowitej trawki. Były niezwykle urocze, jednak żadna z kóz do dzieci nie podeszła. Trochę rozczarowani Hania i Artur udali się nad jezioro. Artur chciał zbudować zamek z piasku, ale Hania miała lepszy pomysł: zbudują tajemny szałas, o którym nikt nie będzie wiedział. Będą tam spędzać całe dnie, a jeśli tata im pozwoli, może nawet noce. Zaczęli ustalać, gdzie dokładnie powinien powstać, gdy usłyszeli głos taty:

– Haniu, Artku! Obiad!

W podskokach pognali do wynajętego domku. Szałas szałasem, a jeść trzeba.

Po obiedzie tata zapytał, co będą robić.

Artur bąknął, że pograją w piłkę. Nie mógł przecież zdradzić, jakie mają plany.

Brat i siostra błyskawicznie zmyli naczynia i pognali nad jezioro.

– Tylko nikomu ani słowa. Podnieś do góry prawą rękę i powtarzaj za mną: „Przysięgam, że nawet gdyby mnie obdzierano ze skóry, nie zdradzę miejsca budowy naszego szałasu”. – Hania ustaliła zasady.

Chcieli zacząć pracę, ale było na to zbyt późno. Umówili się, że następnego dnia od rana zabiorą się do budowy szałasu.

Na kolację tata usmażył naleśniki z jagodami i po raz kolejny powiedział, że tu jest cudownie jak w raju.

mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: