Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Relikwie - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
4 grudnia 2012
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Relikwie - ebook

Kult relikwii istnieje w Kościele niemal od początku jego istnienia i nadal jest dla wielu wiernych praktyką, która wzmacnia ich wiarę i wzbogaca ich duchowość. Pielgrzymują oni do sanktuariów albo po prostu miejsc naznaczonych obecnością relikwii świętych czy samego Jezusa Chrystusa. Ten wyjątkowy leksykon zawiera ponad trzysta haseł na temat zachowanych do dziś i dostępnych dla pielgrzymów relikwii, czyli materialnych pozostałości po osobie świętej. Każde hasło zawiera informacje o danym świętym oraz o losach jego relikwii i związanych z nimi cudach. Autorzy szczegółowo przedstawiają relikwie chrystologiczne (w tym np. Całun, Drzewo Krzyża, Szaty Jezusa czy relikwie eucharystyczne) i maryjne, ale także związane z wielu popularnymi świętymi i błogosławionymi, w tym polskimi, jak bł. Jan Paweł II czy św. Faustyna Kowalska. Autorzy: prof. dr hab. Józef Marecki, kierownik Katedry Nauk Pomocniczych Historii i Archiwistyki oraz Specjalizacji Archiwistycznej na Wydziale Historii i Dziedzictwa Kulturowego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie. Pracuje także w Instytucie Pamięci Narodowej. Autor 24 książek, blisko 20 książek pod redakcją oraz ponad 200 artykułów. Napisał między innymi: Leksykon godeł zakonnych, Łódź 1994 (współautorstwo z W. Kolakiem); Zakony w Polsce, Kraków 2000; Jak czytać wizerunki świętych? Leksykon atrybutów i symboli hagiograficznych, Kraków 2009 (współautorstwo z L. Rotter). dr Lucyna Rotter, adiunkt w ww. Katedrze. Autorka 8 książek, 15 książek pod redakcją oraz ponad 60 artykułów. Napisała między innymi: Historia i duchowość benedyktynek w dekoracji malarskiej kościoła w Staniątkach, Kraków 2004; (współautorstwo z J. Mareckim) Jak czytać wizerunki świętych? Leksykon atrybutów i symboli hagiograficznych, Kraków 2009.

Kategoria: Wiara i religia
Zabezpieczenie: brak
ISBN: 978-83-7482-487-3
Rozmiar pliku: 1,4 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Wstęp

Wstęp

Kult świętych i błogosławionych, a tym samym także kult związanych z nimi relikwii, to zagadnienie budzące równie dużo kontrowersji, emocji, co pytań. Poświęcono mu wiele tomów opracowań naukowych, publikacji popularnonaukowych czy książek dewocyjnych. Niesłabnący od wieków kult świętych, przejawiający się między innymi w adoracji ich relikwii (oprawianych często w relikwiarze, będące wybitnymi dziełami sztuki), prowokuje jednak do kolejnych przemyśleń związanych z tym zagadnieniem, w sposób szczególny poświęconych samym relikwiom.

Nie sposób podać liczby tych, którzy dostąpili zbawienia — zostali świętymi. Dlatego Kościół katolicki, wierząc w świętych obcowanie, wspomina także w dniu 1 listopada wszystkich zbawionych. Niektórzy z nich w sposób szczególny wpisali się w historię Kościoła. Ich życie, postawa, idee stały się szczególnym drogowskazem dla żyjących, którzy pragną dostąpić łaski oglądania oblicza Boga. Ideał świętości zmieniał się w ciągu wieków. W pierwszych wiekach pragnieniem wielu chrześcijan było ponieść śmierć męczeńską. Oddanie życia za wiarę, Chrystusa i Kościół nie było traktowane jak coś szczególnie heroicznego. Była to raczej naturalna kolej rzeczy, wynikająca z wyboru drogi wskazanej przez Chrystusa. Męczennicy — jako ci, którzy nie zaparli się wiary i Boga — byli czczeni przez członków gmin chrześcijańskich w sposób szczególny. Wspominano w dniu ich śmierci, czyli narodzin dla nieba. W IV wieku pojawił się nowy model świętości: wyznawcy, wygnańcy i obrońcy wiary. Popularne było także wybieranie drogi życia w ascezie lub w odosobnieniu, która najczęściej przyjmowała formę życia pustelniczego. Kolejna fala pojawienia się męczenników chrześcijańskich przypada na okres ekspansji wyznawców islamu rozpoczętej w VII wieku. Obrońcy wiary chrześcijańskiej, uczestnicy wypraw krzyżowych oddawali życie w obronie miejsc uświęconych obecnością Jezusa czy samej wiary. W wiekach średnich jawi się także całkiem nowy typ świętości. Pobożny, prawy władca, miłosierne i żyjące nad wyraz skromnie królowe i księżne czy fundatorzy świątyń i klasztorów. Także w kręgach duchowieństwa pojawia się ideał pobożnego ascetycznego biskupa, uduchowionego mnicha lub mniszki. Szczególny rys świętości nakreślił w tym czasie św. Franciszek z Asyżu (1182-1226), ukazując możliwość życia w ubóstwie, ale równocześnie w radości wynikającej z obcowania z Bogiem i dziełami Boga. Inną drogę ukazał natomiast św. Dominik (1172-1221), kładąc nacisk na działalność ewangelizacyjną opartą na gruntownych studiach. W czasach nowożytnych rozwinął się kult reformatorów Kościoła oraz odnowicieli życia zakonnego. Pojawili się także święci misjonarze lub działacze dobroczynni. Współcześnie ideał świętości to społecznik, patriota lub osoba oddająca się pracy charytatywnej, dydaktycznej czy pedagogicznej. Pojawiają się coraz częściej także małżonkowie, poświęcający się bez reszty zarówno swoim dzieciom, jak i prowadzonym przez siebie dziełom prospołecznym. Należy jednak zaznaczyć, że nadal nie brakuje męczenników ginących za wiarę.

Od pierwszych wieków spisywano imiona świętych, by pamięć o nich nie umknęła i by nie ulegli zapomnieniu przez kolejne pokolenia. Przekazy te przyjmowały formę vita — opisów życia świętych, passio — opisów męczeńskiej śmierci lub kalendarzy, w których pod kolejnymi datami spisywano imiona wspominanych w danym dniu świętych. Pierwsi chrześcijanie oddawali cześć męczennikom — jak wspomniano — w dniu ich „narodzin dla nieba”, czyli w rocznicę ich męczeńskiej śmierci. Odprawiano uroczystą Mszę, na której gromadziła się cała gmina chrześcijańska. W czasie liturgii były głoszone kazania lub odczytywane opisy męczeństwa. Informacja o takim obrzędzie znajduje się między innymi w Opisie męczeństwa Perpetuy, Felicyty i ich towarzyszy. Można tam przeczytać: „Sięgając wiernie do wspomnień, czytajcie więc w kościele, bracia, dla wspólnego zbudowania, owe dzieje tych najsłynniejszych i błogosławionych męczenników . Czytajcie je wzywając imienia Pana, aby poprzez ich i wszystkich świętych modlitwy miał nad nami zmiłowanie”. W pierwszych wiekach uznanie zmarłej osoby za świętą odbywało się na mocy decyzji ludu. Przyczynkiem mógł być cud, powszechnie znana opinia świętości życia lub jakieś wydarzenie wskazujące na świętość (np. śmierć męczeńska).

Pojawienie się procesu wynoszenia na ołtarze datujemy na przełom IV i V wieku. By proces mógł się odbyć, konieczne było udokumentowanie cudu dokonanego za przyczyną kandydata na ołtarze. Osobą odpowiedzialną za wynoszenie na ołtarze był każdorazowy biskup miejsca. Papież Leon IX /1049-1054/, a następnie Aleksander III /1159-1181/ potwierdzili kanonizację jako czynność przynależną jedynie Głowie Kościoła. Innocenty IV /1243-1254/ określił tryb prawny procesu kanonizacyjnego. Od XVI wieku Kongregacja do spraw Wiary miała obowiązek czuwać, by wierni należący do Kościoła nie oddawali publicznie czci osobom, które nie zostały w sposób formalny wyniesione do chwały ołtarza. W 1634 roku papież Urban VIII /1623-1644/ ustalił definicję osoby beatyfikowanej oraz kanonizowanej, uściślając równocześnie prawną formułę przeprowadzania procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego. Decyzją papieża Innocentego XII /1691-1700/ zebranie materiałów potrzebnych do przeprowadzenia postępowania beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego zostało powierzone lokalnym biskupom. Kolejne reformy przeprowadzane przez papieży coraz ściślej określały prawne formuły procesów wyniesienia na ołtarze.

Szczególną formą oddawania czci świętym praktykowaną w Kościele jest kult relikwii. Znawcy przedmiotu określają początki kultu relikwii na połowę II wieku. Zachował się opis odnoszący się do osoby biskupa Smyrny św. Polikarpa (zm. ok. 155): „Tak więc mogliśmy potem pozbierać jego kości, bardziej drogocenne niż najcenniejsze kamienie i złoto, aby złożyć je w odpowiednim miejscu. Tam, jeśli to tylko będzie możliwe, nasz Pan pozwoli nam zebrać się ochoczo i w radości, aby celebrować rocznicę jego męczeństwa, jego narodzin”. Pierwszą formą oddawania czci relikwiom męczenników był zwyczaj nawiedzania ich grobów w dniu wspomnienia męczeńskiej śmierci. Tak więc ciało, za życia traktowane — w rozumieniu pierwszych chrześcijan — jako zło konieczne przeszkadzające duchowej wzniosłości, po śmierci — dla żyjących członków Kościoła — stawało się cennym skarbem. Miało przypominać o heroiczności cnót zmarłego, ale i miało być przyczynkiem do spodziewanych cudów.

W IV wieku nastąpiło ożywienie kultu związanego z czcią dla świętych. Być może przyczyniły się do tego kontakty z ludami spoza Imperium Romanum. Dotychczas w tradycji judaistycznorzymskiej z dużą rezerwą podchodzono do materialnych szczątków zmarłych i osobistego kontaktu z nimi osób żywych. Dla kultur ludów słowiańskich, germańskich czy celtyckich kontakt ze zmarłymi i oddawanie im czci były czymś naturalnym. Nie bez znaczenia była także wyprawa św. Heleny (255-328) i odnalezienie przez nią licznych relikwii związanych z Jezusem i Maryją. Szczególne miejsce zajmowały oczywiście odnalezione relikwie Drzewa Krzyża. Rozwój kultu relikwii wiąże się także z nasilającym się systematycznie ruchem pielgrzymkowym.

Choć jeszcze pod koniec IV wieku obowiązywało prawo zakazu ekshumacji, proces pozyskiwania relikwii i otaczania ich kultem systematycznie się rozwijał. Należy zaznaczyć, że kult relikwii nigdy nie był narzucony przez Kościół. Wręcz przeciwnie — sprzeciwiano się mu. Rozwój kultu następował jednak oddolnie. Pobożność ludowa została z czasem usankcjonowana przez decyzje prawne władz kościelnych.

Wielkim propagatorem kultu świętych poprzez oddawanie czci relikwiom był św. Hieronim (340-420), który w liście Przeciw Wigilancjuszowi napisał: „Jeśli nie należy czcić relikwii męczenników, to dlaczego czytamy: «Droga przed obliczem Pana śmierć Jego świętych (Ps 116,15)»? Jeśli ich kości kalają tych, którzy się z nimi stykają, to w jaki sposób przez dotknięcie do zwłok Elizeusza umarły został wskrzeszony (por. 2 Krl 13,21) i ciało, które według Wigilancjusza leżało nieczyste, przywróciło umarłemu życie?”.

Fala krytyki kultu relikwii powróciła w XVI wieku. Tym razem decyzje Soboru Trydenckiego ukróciły próby wyeliminowania kultu świętych z życia Kościoła. Postanowienia Soboru wyraźnie potępiły próby odejścia od, tak ważnego zwłaszcza w pobożności ludowej, świętych obcowania.

Problematyka związana z kultem relikwii pojawia się także w dokumentach datowanych na ostatnie lata XX wieku. W dokumencie wydanym w 1992 roku przez Międzynarodową Komisję Teologiczną znajduje się informacja o oddawaniu kultu relikwiom jako o świadectwie wiary w ciała zmartwychwstanie.

Katechizm Kościoła Katolickiego Jana Pawła II, kontynuując myśl artykułowaną przez postanowienia Soboru Nicejskiego II, który odbywał się w 325 r., oraz Soboru Trydenckiego (1545-1563), podaje w par. 1674: „Poza liturgią sakramentów i sakramentaliów katecheza powinna brać pod uwagę formy pobożności wiernych i religijności ludowej. Zmysł religijny ludu chrześcijańskiego zawsze znajdował wyraz w różnorodnych formach pobożności, które otaczały życie sakramentalne Kościoła. Są to: cześć oddawana relikwiom, nawiedzanie sanktuariów, pielgrzymki, procesje, droga krzyżowa, tańce religijne, różaniec, medaliki”.

Relikwie przechowywane w świątyniach przyciągały rzesze pielgrzymów, zwłaszcza że dokumentowano coraz liczniejsze cuda, które dokonywały się przy grobach zmarłych lub przy przedmiotach związanych z Jezusem, Marią lub świętym. Niejednokrotnie cud był warunkiem koniecznym do potwierdzenia autentyczności relikwii. Fakt rozwinięcia się ruchu pielgrzymkowego oraz pojawiające się przekazy o mających miejsce cudach spowodowały, iż wiele ośrodków kościelnych (klasztory, katedry itd.) oraz osób świeckich (królowie, książęta itd.) zabiegało o pozyskanie relikwii. Działo się to na drodze prawnej lub rabunku — chęć posiadania jak największej kolekcji relikwii była bowiem niezwykle silna i społecznie aprobowana. Szczególnym zainteresowaniem cieszyły się relikwie pasyjne oraz związane z dzieciństwem Jezusa. Równie „atrakcyjne” były relikwie apostołów i innych osób biblijnych. Także rozwijanie się w wiekach średnich sieci kościołów parafialnych i klasztornych spowodowało konieczność pozyskiwania relikwii. Fundatorzy bowiem zwykle pragnęli obdarować ufundowany przez siebie kościół jak najzacniejszymi relikwiami, co miało podnieść znaczenie i rangę owej świątyni (a tym samym i fundatora) w odbiorze społecznym. Zaczęto więc dzielić ciała zmarłych świętych na części. Każdą z tych cząstek oprawiano w cenny, bogato zdobiony relikwiarz i przekazywano do innej świątyni. Istotnym źródłem pozyskiwania relikwii stały się także wyprawy krzyżowe, z których zarówno krzyżowcy, jak i kupcy przywozili mniej lub bardziej prawdziwe relikwie świętych biblijnych oraz męczenników z pierwszych wieków. Po 1204 roku handel relikwiami oraz ich kradzieże były tak powszechne, iż określanie ich autentyczności i dbanie o godną drogę pozyskiwania było właściwie niemożliwe. Sama idea świętości, przykład wynikający ze zgłębiania życia i działalności świętego, stawała się kwestią drugorzędną. Istotę stanowiła wiara w to, że partykuły relikwii posiadają cudowną moc, a im ich jest więcej i im są „ważniejsze”, tym lepiej wróżyło to miastu, klasztorowi, opactwu — po prostu właścicielowi. Z tego powodu ciała osób zmarłych w opinii świętości często były niemal natychmiast rozgrabiane i oprawiane w relikwiarze. Takie traktowanie ciał zmarłych, choć we współczesnym człowieku budzi co najmniej zgorszenie, wówczas był akceptowane, a nawet pochwalane. Dezaprobaty społecznej nie budziło też wykradanie relikwii. Mieszkańcy Wenecji byli dumni z powodu „pozyskania” relikwii św. Marka, podobnie mieszkańcy Bari, którzy ukradli relikwie św. Mikołaja. Przekonanie, że bliskość relikwii jest konieczna do cudu, powodowała, iż traktowano je jako lek na wszelkie choroby, rozwiązanie wszelkich problemów (nawet militarnych — kto miał relikwie, ten miał większe szanse na zwycięstwo w bitwie), a także narzędzie do panowania nad siłami natury (miały odwracać grożące klęski).

Pod koniec XII wieku rozpoczął się proces przemian. Nie polegał on na całkowitym odrzuceniu relikwii, ale na nadaniu im właściwego statusu, sprzyjającego rozwojowi duchowemu wiernych. Święty wspominany w miejscu swego pochówku lub przy relikwiach miał być wzorem do naśladowania w drodze do zbawienia. W 1215 roku na Soborze Laterańskim zdecydowano o oddaniu wyłącznie decyzji Stolicy Apostolskiej możliwości oddawania kultu relikwiom.

Bardziej zdecydowany sprzeciw wobec kultu relikwii został wyartykułowany w kręgach wspólnot reformowanych. W czasie walk o podłożu religijnym często celem ataków stawały się same relikwie, które dość spektakularnie niszczono, profanowano, a nawet palono, sarkofagi i relikwiarze zaś rozbijano. Różnice w rozumieniu kultu relikwii przez katolików i protestantów oraz wszelkie konflikty na tym tle, a także szeroko zakrojona praca Kościoła katolickiego nad właściwym pojmowaniem kultu świętych przez ogół wiernych — wszystko to stanowiło drogę do współczesnego ujęcia. Kult relikwii ma jedynie funkcję służebną w odniesieniu do czci składanej Osobom Boskim.

W kościołach chrześcijańskich można wyodrębnić kilka rodzajów relikwii. Podstawową i najcenniejszą jest całe ciało świętego. Często za cud uznawano brak widocznych znaków rozkładu ciała po śmierci, zwłaszcza gdy ekshumacji dokonywano wiele miesięcy lub nawet lat po śmierci. Zwykle w takich przypadkach ciało świętego eksponowane jest w przeszklonym sarkofagu umieszczonym w ołtarzu, kaplicy lub krypcie.

Inny rodzaj relikwii to partykuły, a więc fragmenty ciała (najczęściej są to kości, czyli relikwie ex ossibus) świętego. Spośród nich najbardziej ceni się relikwie czaszki, można jednak spotkać także relikwie z innych części ciała, np. włosów czy paznokci. Partykuły relikwii mogą być bardzo małych rozmiarów. Bywają partykuły mierzące kilka milimetrów. Co oczywiste, za najcenniejsze relikwie uważano przede wszystkim te związane z Jezusem i Maryją. Posiadanie relikwii Ich ciał nie było możliwe, dlatego pojawiły się relikwie Ich paznokci i włosów, a nawet napletka Jezusowego.

Kolejnym rodzajem relikwii są przedmioty, które miały bezpośredni kontakt z osobą świętego. Mogą to być rzeczy należące do niego (np. modlitewnik, pierścień, pastorał, klęcznik), elementy stroju (np. habit, pas) lub całun pogrzebowy. Szczególne miejsce w tej grupie zajmują relikwie związane z życiem i działalnością Jezusa i Jego Matki. Otaczane kultem były zatem relikwie kruszyny chleba z cudu rozmnożenia, szaty Jezusa i Maryi, welon Maryi, pieluszki Jezusa, woda z Jordanu zaczerpnięta w miejscu chrztu Chrystusa lub fragment żłóbka, krzyża czy też stołu z Kany Galilejskiej.

Osobną grupę stanowią relikwie określane terminem per contactum. Są to najczęściej niewielkie skrawki płótna, którymi dotknięto właściwych relikwii. W ten sposób także one zyskały miano relikwii. Obecnie takie relikwie rozdaje się wiernym, najczęściej przytwierdzone do obrazka z wyobrażeniem osoby, której dotyczą.

Szczególnym rodzajem relikwii są przedmioty, które ze względu na to, iż są uznane za acheiropoietos, czyli za „przedmioty nie ręką ludzką uczynione”, zyskały miano relikwii. Za takie uznaje się między innymi wizerunek na całunie Jezusa, krzyż z Lucci, Veraikon czy wizerunek Matki Bożej z Guadalupe.

Warto wspomnieć także o relikwiach eucharystycznych. Są to relikwie powstałe w wyniku cudów eucharystycznych. Zanotowano wiele tego typu wydarzeń, kiedy to w czasie liturgii hostia ulegała widocznej przemianie w ludzkie ciało (często był to mięsień sercowy), a wino w krew. Zachowane widome znaki tych cudów są otaczane kultem i traktowane jako relikwie chrystologiczne.

Początkowo relikwie nie były oprawiane. Przedstawiano je do kultu w ich naturalnej formie. Zdarzało się więc częstokroć, iż były uszkadzane, bowiem wierni, chcąc pozyskać choć małą cząstkę relikwii, odrywali jej fragment. Stąd pojawienie się relikwiarzy, które miały nie tylko zabezpieczyć relikwię, ale także pokazać, poprzez swoją ozdobność, szczególny kult dla sacrum. W ciągu wieków wykształciło się wiele ich form.

Pierwszą i najbardziej oczywistą był grób, w którym święty był pochowany. Formą relikwiarzy były zatem eksponowane we wnętrzu kościoła sarkofagi i trumny ze szczątkami świętych. Przykładem niech będą relikwie św. Ambrożego w Mediolanie, św. Ojca Pio w San Giovani Rotondo, św. Wojciecha w Gnieźnie czy św. Urszuli Ledóchowskiej w Pniewach.

Inny rodzaj relikwiarzy nawiązuje do form sarkofagowych lub architektonicznych. Mogą one zatem przybierać kształty skrzyni, puszki lub nawiązywać do bryły kościoła bądź ołtarza, np. dyptyku. Przykładem relikwiarzy architektonicznych może być przechowywany w Kolonii relikwiarz Trzech Króli w kształcie trójnawowej bazyliki lub dyptyk elbląski — relikwiarz ufundowany przez komtura Dagistra von Lorich, zawierający między innymi cząstki tzw. relikwii maryjnych. Znacznie bogatszy jest zbiór zachowanych relikwiarzy skrzyniowych i puszkowych. Wymienić spośród nich można relikwiarze: św. Tomasza z Canterbury, św. Stanisława ze Szczepanowa, św. Urszuli, św. Barbary, św. Korduli czy bł. Bronisławy.

Osobną kategorię stanowią relikwiarze antropologiczne. Mogą to być formy nawiązujące do postaci świętego, wśród nich figury woskowe naturalnej wielkości, ubrane w odpowiedni strój — np. orant lub habit, w których są umieszczone relikwie świętego. Taka forma jest bardzo popularna na terenie Włoch i Hiszpanii, np. relikwiarz św. Dominika Savio, św. Jana Marii Vianney, św. Agnieszki z Montepulciano. Relikwiarze postaciowe mogą być także znacznie mniejszych rozmiarów — to posążki wykonane ze szlachetnych metali — np. relikwiarz św. Emigiusza w Marche. Pewną odmianą tego typu relikwiarzy są hermy — popiersia świętych zawierające relikwie, np. herma św. Doroty we Wrocławiu lub św. Marii Magdaleny fundacji Kazimierza Wielkiego. Relikwiarze przybierały także formy części ciała, zgodne z relikwią, jaką zawierały. Zatem relikwie kości ręki były umieszczane w relikwiarzu w kształcie ramienia, np. relikwiarz św. Bartłomieja we Wrocławiu, św. Klemensa w Lędzinach lub św. Stanisława w Krakowie i Wilnie. Warto wspomnieć także o relikwiarzu św. Andrzeja w kształcie stopy, przechowywanym w Trewirze.

Najpowszechniejsza forma relikwiarza to pacyfikał, który nawiązuje formą do krzyża ołtarzowego i zawiera partykuły relikwii. Z tej grupy można wyprowadzić także relikwiarze nawiązujące do formy monstrancji promienistych lub wieżyczkowych. W znacznej grupie relikwiarzy przeobrażono tę formę w stylizowane kartusze, np. w formie rocaille. Do omawianego rodzaju można zaliczyć także wszelkie inne stylizacje relikwiarzy procesyjnych i ołtarzowych. Ogranicznikiem dla nich jest jedynie fantazja artysty. Przybierają zatem formy kryształowych kul, walców, drzew, kwiatów, kłosów, płomieni, ksiąg itd.

Na zakończenie warto wspomnieć o relikwiarzach będących insygniami władzy. Zaliczamy do nich pierścienie biskupie, pektorały (krzyże napierśne) oraz enkolpiony i panagije (te ostatnie obecnie są w używane Kościołach i obrządkach wschodnich). Umieszczane w nich były partykuły relikwii. Same przedmioty obecnie należy traktować jako insygnia władzy biskupiej. Pierwotnie jednak enkolpiony czy pektorały były noszone także przez dostojników świeckich. Formy takie znane były także w tradycji przedchrześcijańskiej. Wspomnieć tu należy także o insygniach władzy świeckiej, które także mogły zawierać umieszczoną w nich relikwię. Jako przykład niech posłuży włócznia św. Maurycego.

Niniejszy leksykon jest próbą pochylenia się nad szerokim tematem relikwii — ich losów, historii czy związanych z nimi cudów. Biogramy świętych i błogosławionych potraktowano zatem bardzo marginalnie, ograniczając się jedynie do podania dat urodzenia i zgonu oraz bardzo krótkiej charakterystyki życia, działalności lub męczeńskiej śmierci. Przy osobach występujących w opisach podano w nawiasach okrągłych lata życia, a w ukośnych lata panowania lub sprawowania innej wymienionej funkcji. Na końcu zamieszczono także wybraną bibliografię, w której czytelnik odnajdzie szczegółowe informacje na temat wymienionych w leksykonie świętych i błogosławionych.

Oddawany do rąk czytelnika leksykon nie wyczerpuje oczywiście wszystkich zagadnień ani nawet nie wymienia wszystkich miejsc, w których czczone są partykuły relikwii tych, którzy poprzedzili nas w drodze do świętości. Autorzy mają jednak nadzieję, że jego lektura stanie się zachętą do odwiedzania tych miejsc, które, przemodlone przez rzesze pątników, przez wiele wieków wzmacniały i ożywiały wiarę w Jedynego Boga.

Józef Marecki, Lucyna RotterSTAROTESTAMENTALNE

STAROTESTAMENTALNE

MĘCZENNICY MACHABEJSCY (OK. 167 PRZED CHR.)

MĘCZENNICY MACHABEJSCY (OK. 167 PRZED CHR.)

Ich śmierć została opisana w 2 Księdze Machabejskiej (2 Mch 7). Siedmiu synów na oczach matki zostało zamordowanych, gdyż nie chcieli się wyrzec wiary w Boga. Następnie zginęła też matka. Według tradycji, ich szczątki znajdowały się w podziemiach kościoła pw. św. Piotra w Okowach w Rzymie. Czaszki braci umieszczono natomiast w kościele pw. św. Andrzeja w Kolonii. Relikwie matki braci Machabeuszów, zwanej Salomeą, są przechowywane w prawosławnej świątyni patriarchalnej pw. św. Jerzego w Fanarze w Stambule.

WĄŻ MOJŻESZA

WĄŻ MOJŻESZA

Na granitowej, wczesnorzymskiej kolumnie, wewnątrz bazyliki pw. św. Ambrożego w Mediolanie znajduje się tzw. wąż Mojżesza. Jest to rzeźba w brązie podarowana do bazyliki przez cesarza Bazylego II /976-1025/ w 1007 r. Wierzono, że jest to oryginalny wąż wykonany przez Mojżesza.CHRYSTOLOGICZNE

CHRYSTOLOGICZNE

CAŁUN

CAŁUN

Zgodnie z ówczesnym zwyczajem żydowskim ciało Jezusa zostało złożone w grobie. Według Ewangelii św. Mateusza pochowano je w nowym grobie Józefa z Arymatei (Mt 27, 60). Zostało położone na lnianym płótnie, a następnie owinięte w całun lniany i drugi — wykonany z bisioru. Na głowę nałożono dwie chusty: jedną z lnu i drugą z bisioru oraz tzw. czepek. O owinięciu ciała Jezusa przed pochówkiem można odnaleźć informacje we wszystkich czterech ewangeliach. Nie są to jednak precyzyjne opisy. W tekście apokryficznej Ewangelii Hebrajczyków (I wiek) odnajdujemy informację, iż płótna po zmartwychwstaniu zabezpieczył i przechowywał kapłan Puero, utożsamiany ze św. Piotrem.

Obecnie znanych jest sześć relikwii związanych z tkaninami, w które owinięto ciało Jezusa (patrz też Veraikon):

1) Najbardziej znanym jest Całun Turyński.

Całun Turyński jest fragmentem tkanego ręcznie lnianego płótna, o długości 437 cm i szerokości od 113 do 112,5 cm. Jest to płótno, którym zostało owinięte ciało Jezusa. Odciśnięte na płótnie ślady ran odpowiadają ewangelicznym opisom męki. Ślady na płótnie pojawiły się prawdopodobnie na skutek działania energii cieplnej. Po raz pierwszy całun jest wspomniany w dokumencie z 1357 r., gdzie wymieniony został jako własność Małgorzaty — wdowy po rycerzu Gotfrydzie de Charny (XIV w.). Był przechowywany w świątyni w Lirey. Od wspomnianego roku znane są dość szczegółowo dzieje całunu, a wcześniejsze losy płótna zostały odtworzone na podstawie różnych legendarnych przesłanek (zob. Veraikon). W 1453 r. Małgorzata de Charny przekazała całun Annie, żonie Ludwika Sabaudzkiego (1436-1482). Całun umieszczono w kolegiacie w Chambery (Francja). W 1532 r. wybuchł pożar, który strawił większą część kolegiaty. Cenne relikwie zostały uratowane, jednak całun uległ niewielkiemu nadpaleniu w 48 miejscach. Po tym wydarzeniu naprawiony przez klaryski całun przewieziono do Turynu w 1578 r. Pozostaje tam nieprzerwanie do czasów współczesnych. W 1997 r. miał miejsce pożar świątyni. Całun uratowano; nie odniósł żadnych szkód.

Istnieje wiele hipotez dotyczących pochodzenia i datowania oraz losów całunu. Pierwsze naukowe badania zostały przeprowadzone w 1898 r. Od tej pory zebrano wiele dowodów świadczących o jego autentyczności, jak również potwierdzających jego późniejsze pochodzenie. Kościół katolicki nie potwierdził ani też nie zaprzeczył autentyczności całunu, decyzję o jego kulcie pozostawiając wiernym. Należy wspomnieć, że w 1983 r. ostatni król Italii Humbert II (1904-1983) — właściciel całunu — ofiarował go papieżowi Janowi Pawłowi II /1978-2005/.

2) Inna tkanina uważana za całun, w który owinięto ciało Jezusa, jest przechowywana w Kornelimünster, niedaleko Akwizgranu (Niemcy). Jest to całun (sudarium) wykonany z bisioru. Według tradycji, tkaninę tę nałożono w czasie pogrzebu Jezusa na tę część całunu, która obecnie znajduje się w Turynie.

3) We wspomnianym kościele w Kornelimünster przechowywana jest także lniana chustka, która jako ostatnia z użytych do pochówku miała być nałożona na twarz Jezusa.

4) Relikwiarz, w którym jest przechowywany tzw. czepek, znajduje się w Cahors (Francja). Jest to gaza, którą owinięto głowę Jezusa, nakładając ją bezpośrednio na chustę przechowywaną w Oviedo. Obydwie miały wchłonąć krew wyciekającą z ran.

5) Welon przechowywany w sanktuarium Świętego Oblicza w Manoppello (Włochy), którym opiekują się kapucyni, to chusta, którą położono na twarz Jezusa. W 1999 r. historyk sztuki profesor o. Heinrich Pfeiffer z Uniwersytetu Gregoriańskiego po latach badań wydał opinię, że przechowywana w Manoppello chusta jest autentyczna. Wykonana została z lnu, ma wymiary 24 × 17,5 cm. Chusta do Manopello trafiła w 1638 r. Obecnie przyjmuje się, że może być skradzioną w XV w. relikwią z Rzymu.

6) Santa Arca z Oviedo (Hiszpania) to relikwiarz, w którym przechowywana jest chusta określana też jako sudarium. Relikwia ta to lniany materiał o wymiarach 86 × 53 cm, którym była owinięta głowa Jezusa po śmierci (chusta została nałożona bezpośrednio na głowę Jezusa). Prowadzone w latach 1965, 1979, 1983, 1993 oraz w 2007 r. badania potwierdziły w jej włóknach ślady krwi i płynu płucnego oraz cząstki aloesu, mirry i pyłków roślin występujących w Ziemi Świętej. Według tradycji, chusta w 614 r. została zabrana z Jerozolimy przez mnicha Filipa w czasie podboju Świętego Miasta przez perskiego władcę Chosrowa II Parwiza /591-628/ i przewieziona do Aleksandrii w Egipcie. Dwa lata później, gdy Persowie podbili Egipt, Filip przewiózł chustę do Hiszpanii i przekazał pod opiekę bpa Fulgencjusza z Ecija (zm. przed 633). W okresie inwazji arabskiej na Półwysep Iberyjski w 711 r. chusta została ukryta w górskich pustelniach w Monsacro. Dopiero w 840 r. król asturyjski Alfons II Cnotliwy /791-842/ zdecydował o jej przeniesieniu do Camara Santa (Świętej Izby) wzniesionej w jego pałacu w Oviedo. Camara Santa stanowi obecnie część katedry. Kilka razy w roku: w Wielki Piątek, w Święto Podwyższenia Krzyża (14 IX) i w dniu zakończenia oktawy Święta Podwyższenia Krzyża (21 IX) chusta jest wystawiana na widok publiczny.

CHUSTA WERONIKI — ZOB. VERAIKON

CHUSTA WERONIKI — ZOB. VERAIKON

CIAŁO I KREW PAŃSKA

CIAŁO I KREW PAŃSKA

Od 750 r. miało miejsce na świecie około 130 odnotowanych cudów eucharystycznych. Jako pierwszy został uznany cud, który dokonał się w Lanciano (Włochy), gdzie jest przechowywany relikwiarz zawierający cząstkę ciała i krew. Badania wykazały, że jest to cząstka mięśnia sercowego człowieka. W tamtejszym bazyliańskim klasztorze pw. św. Longinusa przebywał kapłan, którego trapiły wątpliwości co do przeistoczenia chleba w Ciało Pańskie. W chwili gdy skończył on wypowiadać słowa modlitwy konsekracyjnej, trzymana w jego dłoniach hostia przemieniła się w owalny fragment ciała, a wino — w krew naturalnej barwy. Mimo upływu lat ciało pozostało nienaruszone, a krew zamieniła się w pięć nierównych bryłek. Z czasem hostię i zakrzepłą krew umieszczono w relikwiarzu wykonanym z kości słoniowej, a w 1713 r. w relikwiarzu na wzór monstrancji, wykonanym ze złota i kryształu. Relikwiarz jest przechowywany w kościele pw. św. Franciszka w ozdobnym tabernakulum. W ciągu wieków wielokrotnie prowadzono badania zachowanych w zmienionych postaciach hostii i wina. Jedne z ostatnich prowadził prof. Odoardo Linoli. Wykazał, iż ciało jest fragmentem ludzkiego mięśnia sercowego, a krew należy do człowieka mającego grupę AB. To ta sama krew, którą odkryto na Całunie Turyńskim. Skład krwi w pełni odpowiada świeżej krwi ludzkiej, a fragmenty skrzepłej krwi umieszczone w wodzie stają się płynną krwią.

W 1171 r. w Ferrarze, w czasie Mszy odprawianej przez kanonika regularnego Pietra de Nerona w czasie podniesienia z hostii zaczęła płynąć krew, zaś ona sama zamieniła się w cząstkę ciała.

W 1194 r. w Augsburgu pewna kobieta, kierowana pobożnością, nie spożyła podanej jej komunii, a komunikant zabrała do domu i oprawiła w relikwiarz. Po pewnym czasie wyznała swój postępek spowiednikowi i przekazała mu relikwiarz. Gdy ów kapłan otworzył relikwiarz, zobaczył, że komunikant zamienił się w krwawiącą tkankę.

W 1254 r. w Douai (Francja) po zakończeniu Mszy jeden z kapłanów znalazł leżącą na ziemi hostię. Gdy się pochylił, by ją podnieść, hostia sama znalazła się na patenie i przybrała formę dziecka.

W 1263 r. w Bolsenie (Włochy) dokonał się cud, podczas którego kapłan Piotr, pielgrzymujący z Pragi do Rzymu, podczas odprawiania Mszy, w czasie przeistoczenia, zobaczył hostię ociekającą krwią, której krople spadały na korporał i kamienną posadzkę. Do czasów współczesnych w tamtejszej bazylice jest przechowywany w relikwiarzu kamień z posadzki ze śladami krwi. Początkowo kamienie z posadzki zabezpieczono jedynie kratami, później umieszczono w murze. Obecnie jeden z nich znajduje się w ołtarzu, na którym dokonał się cud, drugi natomiast włożono do relikwiarza, który jest obecnie używany w procesjach. Korporał i hostia zostały przeniesione do Orvieto, gdzie wówczas przebywał papież Urban IV. Ukazanie wiernym korporału ze śladami krwi i obnoszenie go w uroczystej procesji dało początek uroczystościom Bożego Ciała w Kościele. Hostia i korporał zostały w 1339 r. umieszczone w ozdobnym relikwiarzu, który obecnie wystawiony jest w lewej bocznej kaplicy świątyni w Orvieto w oratorium zwanym Kaplicą Korporału. Relikwiarz ten jest uroczyście noszony corocznie podczas procesji Bożego Ciała.

W 1330 r. w Sienie kapłan spieszący do chorego włożył komunikant nie do bursy, lecz pomiędzy kartki brewiarza. Po otwarciu książki okazało się, że na jej kartach, w miejscu, w którym dotykały one komunikantu, pozostały krwawe ślady.

W 1608 r. w kaplicy kościoła opackiego w Faverney (Francja) wybuchł pożar. Płomienie strawiły wszystko z wyjątkiem monstrancji z Sanctissimum, która według świadków w czasie pożaru unosiła się w powietrzu.

Warto odnotować dwa najgłośniejsze wydarzenia z ostatnich lat uważane za cuda eucharystyczne. W 1984 r. komunikant, w trakcie komunii udzielanej pewnej Koreance przez Jana Pawła II, przemienił się w ciało. Niespełna 20 lat później, w 2003 r., w czasie Eucharystii sprawowanej przez salezjanina ks. Giana Paola Faroniego we Florencji, hostia zamieniła się w krwawą tkankę ludzką.

Kilka cudów eucharystycznych odnotowano na ziemiach polskich. Jeden z nich miał miejsce w Poznaniu. Według tradycji, w 1399 r. grupa Żydów namówiła pewną mieszczkę, by wykradła z kościoła hostię. Gdy przyniosła ona do domu trzy komunikanty, Żydzi zaczęli je znieważać. Wówczas zaczęła ciec z nich krew, a w miejscu tym zaczęły się dokonywać cudowne uzdrowienia. Chcąc się pozbyć hostii, Żydzi wrzucili je do studni. Było to bezskuteczne, bowiem unosiły się one ponad studnią; Żydzi porzucili je więc na bagnach. Hostie zostały jednak odnalezione i przeniesione do jednej ze świątyń, a z czasem umieszczone w poznańskim kościele pw. Bożego Ciała, zbudowanym w XVIII w. w miejscu, gdzie według tradycji były bezczeszczone. W kościele tym odnotowano wiele uzdrowień, a nawet przypadek wskrzeszenia noworodka. W 2005 r. metropolita poznański abp Stanisław Gądecki polecił usunąć z kościoła tablicę upamiętniającą to wydarzenie.

DRZEWO KRZYŻA

DRZEWO KRZYŻA

Według tradycji, w 325 r. św. Helena (ok. 255-ok. 328) — matka cesarza Konstantyna I Wielkiego /306-337/ — odnalazła w miejscu świątyni Wenery (zbudowanej z polecenia cesarza Hadriana /117-138/ na Kalwarii, by zniechęcić chrześcijan do odwiedzania miejsca śmierci Jezusa), w dołach, do których wrzucano jako „nieczyste” narzędzia kaźni skazańców, belki krzyża, gwoździe, tablicę i koronę cierniową. Jedno z podań głosi, że znajdowały się tam trzy krzyże. Aby się przekonać, który z nich jest krzyżem Chrystusa, święta poleciła położyć na nich zmarłego, z którym kondukt przypadkowo przechodził obok. Po dotknięciu prawdziwego krzyża zmarły powrócił do życia. Św. Helena odnalezione Drzewo Krzyża podzieliła na trzy części: jedną przesłała do Rzymu, drugą zabrała do Konstantynopola, a trzecią część pozostawiła w Jerozolimie. Według świadectwa mniszki Eterii (IV w.) z 380 r., w Jerozolimie w Wielki Piątek wystawiano do publicznej czci relikwie Krzyża Świętego. W 569 r. (zob.) św. Radegunda z Turyngii (ok. 520-587) uzyskała od cesarza Justyna II /565-578/ sporą część relikwii Krzyża Świętego.

Z czasem największe partykuły relikwii Krzyża znalazły swoje miejsce w bazylice Grobu Świętego w Jerozolimie, w bazylice Świętego Krzyża Jerozolimskiego w Rzymie, w skarbcu bazyliki św. Marka w Wenecji oraz w katedrze Notre Dame w Paryżu.

Relikwie Krzyża przechowywane są też na Cyprze, w monastyrze w miejscowości Stavrovouni (dosłownie Góra Krzyża). Według podania, w pobliżu tej miejscowości zatrzymała się w 327 r. św. Helena, w drodze z Jerozolimy do Konstantynopola, wioząc z sobą fragment Krzyża Chrystusa. Gdy w nocy zaginął, a towarzysze cesarzowej rozpoczęli poszukiwania, ujrzeli na pobliskim wzgórzu świetlisty znak wskazujący zaginione relikwie Krzyża. Niebawem w miejscu tym wzniesiono klasztor, w którym pozostawiono cząstkę Krzyża.

Partykuła Krzyża znajduje się — jak wspomniano wyżej — w Świętej Kaplicy w pobliżu katedry Notre Dame w Paryżu. Są tam również przechowywane relikwie gwoździ, którymi Jezus został przybity. Zgodnie z tradycją, znajdowały się początkowo w bazylice na górze Syjon w Jerozolimie, co w 409 r. potwierdził (zob.) św. Paulin z Noli (355-431). Z czasem zostały przewiezione wraz z koroną cierniową i fragmentem Krzyża do kaplicy cesarskiej w Konstantynopolu. W 1238 r. relikwie te przekazano w zastaw bankierom weneckim. Rok później wykupił je król francuski (zob.) św. Ludwik IX /1226-1270/ i sprowadził do Paryża. Po rewolucji francuskiej w 1789 r. opiekę nad relikwiami przekazano kanonikom katedry paryskiej i kawalerom Świętego Grobu Jerozolimskiego. Corocznie w Wielki Piątek wystawiane są do publicznej czci.

Najbardziej znanym w Polsce sanktuarium z relikwiami Drzewa Krzyża Świętego jest miejscowość Święty Krzyż w Górach Świętokrzyskich. Według tradycji, opactwo benedyktyńskie założył tam św. Emeryk (zm. 1031), który ofiarował mu relikwie Krzyża Świętego. Inna tradycja przypisuje fundację królowi Bolesławowi Chrobremu (967-1025). Do XVII w. było to jedno z najważniejszych miejsc pielgrzymkowych na ziemiach polskich. Obecnie opiekę nad sanktuarium sprawują misjonarze oblaci.

Relikwie Krzyża Świętego znajdują się także w Elblągu, w kościele pw. św. Mikołaja, który do rangi sanktuarium został podniesiony w 2000 r. przez miejscowego ordynariusza bpa Andrzeja Śliwińskiego (1939-2009). Relikwie tam się znajdujące otrzymał w 1232 r. od mieszczan weneckich król pruski Fryderyk II /1740-1786/ i oddał je pod opiekę Krzyżakom. W 1233 r. umieścili je w swej kaplicy zamkowej w Elblągu. Po przejęciu miasta przez królów polskich w XV w. relikwiarz z Drzewem Krzyża uroczyście przeniesiono (1454) z zamku do kościoła pw. św. Mikołaja. W czasie II wojny światowej relikwiarz uległ niewielkiemu uszkodzeniu; został jednak odnowiony staraniem mieszkańców Elbląga. Zdobyty na Krzyżakach pod Grunwaldem w 1410 r. relikwiarz z partykułą Drzewa Krzyża ofiarował król Władysław Jagiełło /1386-1434/ do sandomierskiej kolegiaty.

Relikwie Krzyża Świętego znajdują się także w innych polskich świątyniach, m.in. w Strzelnie, w kościele Dominikanów w Lublinie (skradzione w 1991 r.), w sanktuarium na Świętym Krzyżu, w kościele Kapucynów pw. Podwyższenia Krzyża w Krośnie oraz w wałbrzyskiej świątyni pw. Krzyża Świętego — przekazał je Jan Paweł II /1978-2005/ w 2000 r.

Relikwie Krzyża Świętego znajdują się też w katedrze obrządku łacińskiego w Łucku na Ukrainie, zachowane w pięknym pozłacanym relikwiarzu, liczącym niemal metr wysokości. Corocznie w Wielki Piątek peregrynują do niego rzesze katolików i prawosławnych. Cząstka relikwii jest także w Kijowie w soborze Mądrości Bożej. Przekazał je tam Jarosław Mądry (zm. 1054).

W XIX w. pojawiły się liczne opinie stwierdzające, że relikwii Drzewa Krzyża Świętego jest zbyt wiele i większość z nich to falsyfikaty. Jak udowodnił francuski badacz Charles Rohault de Fleury, w opublikowanej w 1870 r. w Paryżu pracy Mémoire sur les instruments de la Passion (będącej równocześnie katalogiem relikwii Krzyża z podaniem wymiarów partykuł relikwii), złożone relikwie nie wystarczają na „zbudowanie” nawet jednego całego Krzyża.

GOLGOTA (ŁAC. KALWARIA)

GOLGOTA (ŁAC. KALWARIA)

Ukrzyżowanie Jezusa miało miejsce na miejscu zwanym Czaszka (aram. Gulgalta, łac. Kalwaria, gr. Golgota). Miejsca wetknięcia belki krzyżowej w skałę można dotknąć przez otwór umieszczony w posadzce kaplicy Ukrzyżowania w Bazylice Grobu Pańskiego w Jerozolimie.

Na wzór Kalwarii jerozolimskiej wznoszone były w całej Europie liczne kalwarie otoczone stacjami Męki Pańskiej oraz Drogi Krzyżowej, które mniej lub bardziej odwzorowywały realia krajobrazu otoczenia Kalwarii palestyńskiej. Lokalne kalwarie, gdzie można było uzyskać odpusty i duchowe przywileje, nawiedzali pielgrzymi, którzy nie mogli się udać do Ziemi Świętej. Pierwsza Kalwaria została założona w latach 1405-1420 przy klasztorze Dominikanów Scala Coeli koło Kordoby (Hiszpania). Kolejna powstała w 1453 r. z inicjatywy włoskiego franciszkanina o. Filipa z Akwili (XV w.). Kalwaria założona w 1487 r. przez kustosza Ziemi Świętej o. Bernardyna Caimo (1425-1500) w Monte Varallo liczyła pierwotnie 38 stacji, by z czasem rozrosnąć się do aż 50.

Do pierwszych kalwarii na ziemiach polskich należy Kalwaria Zebrzydowska, którą założył i ufundował w swoich dobrach Mikołaj Zebrzydowski (1553-1620) w 1602 r. Celem wiernego odwzorowania terenu, wysłał do Palestyny dworzanina Hieronima Strzałę, by sporządził dokładne plany i modele miejsc świętych. Kolejne kalwarie powstały m.in. w Pakości z inicjatywy Michała Działyńskiego (XVII w.), w Wejherowie w 1648 r. z inicjatywy wojewody Jakuba Wejhera (1609-1657), w pobliżu Pacławia — stąd nazywana Kalwarią Pacławską — ufundowana przez Andrzeja Maksymiliana Fredrę (ok. 1620-1679) oraz na Górze Świętej Anny — założona w 1700 r. przez Jerzego Adama de Gaschin (XVII/XVIII w.). Oprócz wymienionych istnieją pomniejsze: w Głotowie (tzw. Jerozolima Warmińska), Krzeszowie, Piekarach Śląskich, Serpelicach, Ujściu, Wambierzycach i Wielach.

GROTA BETLEJEMSKA

GROTA BETLEJEMSKA

Według tradycji, św. Helena (ok. 255-ok. 328) nakazała wznieść bazylikę w miejscu, gdzie znajdowała się grota, w której przyszedł na świat Jezus. Obecnie skała groty znajduje się w krypcie pod ołtarzem głównym w bazylice Narodzenia Pańskiego w Betlejem. Przez otwór ozdobiony pozłacaną gwiazdą znajdujący się pod ołtarzem, nad którym pieczę sprawują kapłani prawosławni, można dotknąć bezpośrednio skały, na której zrodziło się Dzieciątko. Obok, pod ołtarzem łacińskim, jest miejsce, gdzie znajdował się żłób, w którym Maria złożyła nowo narodzonego Jezusa.

Koniec wersji demonstracyjnejPrzypisy

Przypisy

Relikwia to należące do osoby świętej materialne pozostałości (ciało, kości lub inne partykuły, szaty lub przedmioty osobiste), które ze względu na osobę tegoż świętego otaczane są przez wiernych szczególną czcią.

F. Lanzi, G. Lanzi, _Jak rozpoznać świętych i patronów w sztuce i w wyobrażeniach ludowych_, Kielce 2004, s. 9-11; L. Gherardi, _Il sole sugli argini_, Bologna 1989, s. 9 nn; J. Marecki, L. Rotter, _Jak czytać wizerunki świętych. Leksykon atrybutów i symboli hagiograficznych_, Kraków 2009, s. 7-24.

_Atti minori delle sante Perpetua e Felicita_, _Atti die Martiri_, Milano 1985, s. 214. Por też. H. Fros, _Pamiętajcie o mieszkańcach nieba: kult świętych w dziejach i w liturgii_, Tarnów 1994.

Według Kodeksu Prawa Kanonicznego promulgowanego w 1983 roku „kult publiczny można oddać tylko tym sługom Bożym, którzy autorytetem Kościoła zostali zaliczeni w poczet Świętych lub Błogosławionych”. _Kodeks Prawa Kanonicznego_, kan. 1187.

A. Stankiewicz, _Uprawnienia biskupów przy kanonizacji świętych przed XIII wiekiem_, „Prawo Kanoniczne” 1966, nr 9, z. 3-4, s. 225-254.

Por. H. Misztal, W. Nowak, _Kanonizacja_, _Encyklopedia katolicka_, t. 8, Lublin 2000, kol. 607-612; L. Hertling, _Materialiper la storia del processo di canonizzazione_, „Gregorianum” 1936, t. 16, s. 170-195; S. Indelicato, _Il processo apostolico di beatificazione_, Roma 1945, _passim_; H. Misztal, _Causae historicae w postępowaniu beatyfikacyjnym i kanonizacyjnym_, Lublin 1981, _passim_; _idem_, _Prawo kanonizacyjne według ustawodawstwa Jana Pawła II_, Sandomierz 1997, _passim_; _idem_, _Drogi rozwoju postępowania kanonizacyjnego_, „Częstochowskie Studia Teologiczne” 1983, nr 11, s. 175-277; I. Werbiński, _Świętość w świetle dekretów beatyfikacyjnych i kanonizacyjnych po Soborze Watykańskim II_, Warszawa 1993, _passim_; K. Woodward, _Fabryka świętych. Kulisy i tajemnice procesów kanonizacyjnych_, Kraków 2008, _passim_.

_Męczeństwo św. Polikarpa biskupa Smyrny_, _Ojcowie apostolscy_, tłum. A. Świderkówna, oprac. W. Myszor, Warszawa 1990, s. 103-111, werset 18,2.

K. Woodward, _op.cit._, s. 68.

J. Kracik, _Relikwie_, Kraków 2002, s. 5-11; R. Ukleja, _Wieczny ślad Boga. Kult relikwii świętych Pańskich_, Warszawa 2011, _passim_; _Początki kultu relikwii na zachodzie_, red. R. Wiśniewski, Warszawa 2011; G. van der Leeuw, _Fenomenologia religii_, Warszawa 1997, s. 117-120.

J. Salij, _Relikwie świętych_, „W Drodze” 2006, nr 5(393), s. 127.

Por. H. Denzinger, A. Schönmetzer, _Echiridion symbolorum, Definitionum et declarationum de rebusfidei et morum_, Freiburg im Br. 1976, , nr 601, 603.

Por. DS 1822.

Należy zaznaczyć, że w wielu publikacjach powtarzana jest nieprawdziwa informacja, jakoby _Katechizm Kościoła Katolickiego_ nie wspominał o kulcie relikwii, m.in. J. Kracik, _op.cit._; S. Groń SJ, _Kult relikwii chrześcijańskich_, http://www.jezuici.pl/am/arc/arc_072.htm.

Doczesne szczątki świętych przenoszono do kościołów lub świątynie wznoszono nad miejscem ich pochówku.

J. Bennett, _Święta Chusta, Święta Krew. Tajemnica sudarionu z Oviedu, nieznanej relikwii z Grobu Pańskiego_, Kraków 2010.

Zgodnie z tezą Witrykcjusza z Rouen, każda cząstka ciała świętego ma takie same moce czynienia cudów jak całe ciało. Por. _Początki kultu relikwii na zachodzie_, red. R. Wiśniewski, Warszawa 2011, s. 60-81.

Pozyskanie relikwii przez kradzież było uważane za bardziej szlachetne niż jej kupno.

K. Woodward, _op.cit._, s. 74-76; J. Kracik, _op.cit._, s. 15, 29-30; H. Fros, _Pamiętajcie..._, s. 51-52.

Spotkać można relikwiarze zawierające fragmenty ciał świętych, które w sposób cudowny nie uległy rozkładowi (lub przed nim zostały zabezpieczone), np. język św. Jana Nepomucena.

M. Spiss, _Cuda eucharystyczne w Polsce_, Kraków 2010, _passim_; J. Kracik, _op.cit._, s. 92-107; R. Gansiniec, _Eucharystia w wierzeniach i praktykach ludu_, „Lud” 1957, t. 44, s. 77-98.

Trumienki niekoniecznie musiały mieć imponujące rozmiary. Mogły to być niewielkie trumny zawierające jedynie fragmenty ciała zmarłego. Takie trumienki często stawiano na mensie ołtarzowej.

J. Sikorska, _Relikwiarze puszkowe w Polsce_, Warszawa 2010, _passim_; J. Samek, _Polskie rzemiosło artystyczne. Czasy nowożytne_, Warszawa 1984, _passim_; _idem_, _Polskie rzemiosło artystyczne Średniowiecze_, Warszawa 2000, _passim_; A. Bochnak, J. Pagaczewski, _Polskie rzemiosło artystyczne wieków średnich_, Kraków 1959, _passim_.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: