Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Data wydania:
1 stycznia 2008
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
69,00

Retoryka - ebook

Podręcznik prezentuje nowoczesne podejście do retoryki. Łączy wiedzę z historii i teorii retoryki z jej współczesnym zastosowaniem w różnych dziedzinach nauki i życia społecznego: literaturoznawstwie, językoznawstwie, reklamie, public relations, polityce, psychologii, kaznodziejstwie, szkole. Napisany przystępnym językiem. Zawiera definicje najważniejszych terminów, przypisy poszerzające główny tok wykładu o wskazania ciekawych szczegółowych problemów oraz bibliografię.

Kategoria: Filozofia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-01-17928-1
Rozmiar pliku: 988 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Piotr Wilczek

Co to jest retoryka i dlaczego warto ją studiować?

Retoryka to podręcznik akademicki, który w jednym tomie przedstawia wszystkie podstawowe problemy retoryki w sposób przystępny, ale jednocześnie przeznaczony dla wymagającego czytelnika. Nowoczesny sposób wykładu jest tu oparty na najnowszym stanie badań. W kilkunastu rozdziałach przedstawiono starożytną genezę retoryki, najważniejsze problemy tej dyscypliny (amplifikację, topikę, sztukę argumentacji, kompozycję, tropy i figury, wygłoszenie tekstu), a także relacje między retoryką a współczesnymi dziedzinami wiedzy i działalności człowieka, które wywodzą się z retoryki i bardzo wiele jej zawdzięczają – językoznawstwem, literaturoznawstwem, reklamą, public relations, propagandą polityczną, psychologią i kaznodziejstwem. Książkę kończy rozdział przedstawiający znaczenie retoryki we współczesnej edukacji szkolnej. W ten sposób czytelnik otrzymuje zarys podstawowej wiedzy na temat funkcji, struktury i znaczenia retoryki we współczesnej humanistyce i komunikacji społecznej.

Jak słusznie zauważył w opublikowanym niedawno, syntetycznym artykule Artur Rejter, współcześnie można wyróżnić kilka ważnych pól, na których retoryka znajduje szczególnie podatny grunt:

– szeroko pojęta komunikacja medialna (prasowa, radiowa, telewizyjna, internetowa), ze szczególnym uwzględnieniem takich form jak np.: przemówienie (sejmowe, wyborcze itp.), gatunki dziennikarskie, przede wszystkim publicystyczne (felieton, reportaż, esej, artykuł, wywiad itp.), reklama, teksty public relations; „komunikacja społeczna” – to termin zaproponowany dla wszelkiego typu form komunikacji o charakterze charytatywnym (częstej w ostatnich latach) przybierającej np. formę ogłoszenia bądź apelu;

– komunikacja religijna z wyłączeniem komunikacji ze sferą sacrum (np. modlitwa) – tutaj przede wszystkim wymienić należy homiletykę;

– komunikacja urzędowa – tu jednak pamiętać trzeba o dużym stopniu spetryfikowania struktur tekstowych, jak również o waloryzowaniu mało wyszukanych form perswazji (najczęściej jest to perswazja bezpośrednia, eksplicytna), przejawiających się w takich gatunkach jak: nakaz, rozporządzenie, wezwanie itp. (Rejter 2005: 118)

Podręcznik nasz stanowi odpowiedź na ogromny wzrost zainteresowania retoryką w Polsce w ostatnich latach, związanego między innymi z tym, że uświadomiono sobie olbrzymią rolę retoryki we współczesnej komunikacji medialnej, religijnej i urzędowej, ale także biznesowej.

W ostatnich latach, zwłaszcza w drugiej połowie XX wieku, retoryka funkcjonowała na marginesie polskiej edukacji humanistycznej, choć przez setki lat stanowiła podstawę tej edukacji. W wielu krajach, szczególnie w Stanach Zjednoczonych, na retoryce opierało się całe wykształcenie humanistyczne, gdyż służyć miało ono wychowaniu człowieka do życia w demokratycznym społeczeństwie, którego postawę stanowi skuteczna komunikacja. Tymczasem w Polsce zapomniano o retoryce – zarówno z powodów politycznych, jak i z powodu złej reputacji retoryki w polskiej tradycji edukacyjnej od czasów późnego baroku. W czasach gdy przeżywamy wielki wzrost zainteresowania retoryką we wszystkich wymienionych tu zakresach komunikacji społecznej, nadszedł czas na zwięzłe i wszechstronne przedstawienie podstawowych zasad i zastosowań retoryki jako sztuki posługiwania się słowem i kształtowania komunikatów.

Retoryka powinna być dla każdego humanisty podstawową dyscypliną, od której zaczyna on swoją refleksję nad językiem, komunikacją czy argumentacją. Jak zauważył wybitny znawca problemu – „ktokolwiek w jakiejkolwiek sytuacji zmuszony jest konstruować teksty , musi (nawet nieświadomie) posłużyć się określoną retoryką” (Lichański 1984: 23–24). Mówiąc najkrócej: retoryka to „umiejętność efektywnego posługiwania się słowem” (Brooks, Warren 1970: 6).

Według klasycznej definicji retoryka to ars bene dicendi – sztuka dobrego mówienia, gdzie ars oznaczało bardziej umiejętność techniczną, niż sztukę w dzisiejszym rozumieniu, bene wiązało się z pięknem estetycznym, ale też z dobrem jako wartością etyczną, wreszcie dicendi dotyczyło zarówno tekstów mówionych jak i pisanych.

Początki retoryki sięgają starożytnej Grecji, gdzie rozwinęła się zarówno sztuka oratorska, czyli sztuka wygłaszania przemówień, jak i retoryka opisowa, czyli teoria tworzenia tekstów mówionych, a potem również pisanych. Główne zasady retoryki zostały ustalone już w starożytności. Platon określał retorykę jako umiejętność kierowania duszami za pomocą słów i dostrzegał niebezpieczeństwa, jakim podlega ta umiejętność, gdy jest wykorzystywana do celów nieetycznych. Pierwszy systematyczny wykład zasad retoryki dał Arystoteles w swoim dziele Retoryka (Techne rhetorike), gdzie omawia zagadnienia argumentacji, psychologicznych zasad oddziaływania retoryki oraz zagadnienia stylistyczne („elokucyjne”). Pierwszym podręcznikiem retoryki w języku łacińskim była Retoryka dla Herenniusza (Rhetorica ad Herennium), kompletny wykład teorii retorycznej przypisywany niesłusznie Cyceronowi. Marek Tulliusz Cycero, wielki rzymski filozof, mówca i teoretyk retoryki, obok niezapomnianych mów, w których możemy zaobserwować jego talent jako mówcy, stworzył ważne dzieła teoretyczne – traktat o retorycznej inwencji (De inventione), dialog Mówca (Orator), a przede wszystkim dialog O mówcy (De oratore), w którym zawarł niemal pełny wykład teorii i praktyki retorycznej. Największym kodyfikatorem starożytnej retoryki był rzymski teoretyk Marek Fabiusz Kwintylian, który w 12 księgach obszernego dzieła Kształcenie mówcy (Institutio oratoria) przedstawił całość zagadnień dotyczących retoryki, poczynając od najważniejszych zasad wychowania przyszłego mówcy, zgodnie ze starożytną zasadą, że orator vir bonus, dicendi peritus (człowiek dobry, biegły w słowie).

Wyróżniano trzy rodzaje retorycznej perswazji – doradczy (deliberativum – należały do niego wypowiedzi, które polegały na doradzaniu i odradzaniu – głównie polityczne, dydaktyczne, moralizatorskie), osądzający (iudiciale – wypowiedzi zawierające oskarżenie lub obronę osób lub rzeczy – głównie sądowe, ale również te, w których autor ocenia jakąś sprawę z pozycji sędziego) i oceniający (demonstrativum – wypowiedzi zawierające pochwałę lub naganę różnych spraw; do tego rodzaju należały wszelkie panegiryki, czyli utwory pochwalne).

Klasyczna retoryka, której głównym celem jest uczciwa perswazja, składa się z pięciu działów. Pierwszy to inventio, w ramach którego dokonywano wyboru i „wynajdywania” tematu, ustalano sprawę i okoliczności sprawy, gromadzono dowody i źródła (toposy), zastanawiano się nad psychologicznymi aspektami perswazji. Drugi dział to dispositio – czyli kompozycja retoryczna. Tu ustalano porządek tekstu i charakter poszczególnych jego części. Przy okazji warto tu wspomnieć, że klasyczna mowa składała się z następujących części: wstępu, opowiadania, argumentacji, odpierania zarzutów (refutacji) i zakończenia. Trzeci dział, elocutio, to obszerny zespół zagadnień, które dziś określilibyśmy jako stylistykę – nauka o stylach retorycznych (były trzy podstawowe – wysoki, średni i niski, każdy stosowny do określonego tematu) oraz o tropach i figurach retorycznych. Czwarty dział retoryki, memoria, zajmował się nauką o zapamiętywaniu tekstu, a piąty, actio, o jego wygłaszaniu.

Nauczanie i zastosowania retoryki mają długą tradycję również w Polsce. Epoka średniowiecza traktowała retorykę bardzo utylitarnie. Była ona wprawdzie jedną z siedmiu sztuk wyzwolonych nauczanych w szkołach, ale w zasadzie została ograniczona do dwu dziedzin, zwanych ars dictaminis (sztuka dyskutowania, czyli sztuka prowadzenia korespondencji urzędowej) i ars praedicandi (sztuka kaznodziejska). To ostatnie zagadnienie stało się ważne od czasów wprowadzenia chrześcijaństwa, które jednak początkowo odnosiło się nieufnie do retoryki jako nauki pogańskiej; jej zadaniem miało być oszukiwanie ludzi i sprytne przekonywanie ich do spraw niesłusznych. Do „ocalenia” retoryki przyczynił się św. Augustyn, który w swoim dziele O nauce chrześcijańskiej (De doctrina christiana) pokazał, w jaki sposób można wykorzystać techniczne reguły pogańskiej nauki do szerzenia ideałów chrześcijańskich. W epoce renesansu retoryka stała się podstawą humanistycznego wykształcenia uniwersyteckiego, a jej zasady wykorzystywano przy tworzeniu wszelkiego rodzaju tekstów – zarówno użytkowych, jak i artystycznych. Kryzys retoryki na przełomie renesansu i baroku został wywołany reformą nauk wyzwolonych, którą zainicjował francuski uczony Pierre de la Ramée (Piotr Ramus). Polegała ona na oddzieleniu w dydaktyce szkolnej inwencji i dyspozycji od pozostałych części retoryki. W ten sposób, zgodnie z tendencjami epoki, która skłaniała się do włączania inwencji i dyspozycji do logiki, retoryka została sprowadzona de facto do elokucji, czyli nauki o stylach, co spowodowało stopniowe odintelektualizowanie tej nauki i dało początek barokowym tendencjom, które ograniczyły szkolną retorykę do nauki o różnych rodzajach stylów i afektów oraz różnych form stylistycznej przesady (amplifikacji) (zob. Wilczek 2005: 65–72). Retoryka, będąca nieocenioną skarbnicą wiedzy humanistycznej, była w Polsce stopniowo odsuwana w cień i spychana na margines wiedzy humanistycznej.

W ciągu ostatnich czterdziestu lat można było zaobserwować w naukach humanistycznych, a zwłaszcza w nauce o literaturze swoisty renesans badań nad retoryką. Monografie i rozprawy szczegółowe, które ukazywały się od połowy lat sześćdziesiątych, dokonały wielu przewartościowań w naszym myśleniu o kulturze retorycznej. Inspiracją do tych badań były niewątpliwie prace uczonych zachodnioeuropejskich, zebrane między innymi w specjalnym numerze „Pamiętnika Literackiego” z roku 1977. O tym, jakimi zagadnieniami zajęła się ostatnio nauka zachodnia, pisał Michał Głowiński:

Charakterystyczny dla ostatnich lat renesans retoryki wyraził się zwłaszcza w czterech następujących centrach problemowych:

1. w studiach historycznych dotyczących teorii i praktyk retorycznych dawne teorie są przedmiotem nie tylko rekonstrukcji, ale także aktualizacji;

2. w studiach poświęconych teorii tekstu jako swoistego sposobu oddziaływania na odbiorcę, perswazyjnym właściwościom wypowiedzi, a także – w pewnych wypadkach – teorii argumentacji;

3. w teorii tropów i figur;

4. w praktycznych wskazaniach, jak należy skutecznie konstruować wypowiedzi danego typu. (Głowiński 1977)

W ostatnich kilkunastu latach zaczęto w Polsce nadrabiać zaległości związane z tak długą nieobecnością retoryki w refleksji teoretycznej i w edukacji na wszystkich poziomach nauczania. W roku 1990 ukazały się dwa kompendia wiedzy o retoryce – pierwsze tego typu opracowania we współczesnej polskiej humanistyce – książki Mirosława Korolki (1990) i Jerzego Ziomka (1990). W swojej Sztuce retoryki Korolko starał się zrekonstruować na około 150 stronach w sposób encyklopedyczny (podporządkowany pięciu działom retoryki) całość terminologii i metodologii retoryczno-oratorskiej. Ta pożyteczna książka przypomina jednak bardziej starożytny czy renesansowy podręcznik retoryki i jako propozycja metodologiczna sytuuje się w nurcie bardzo tradycyjnym, nieuwzględniającym najnowszych tendencji w badaniach nad retoryką. Daje ona wszakże czytelnikowi encyklopedyczne podstawy wiedzy o retoryce w zakresie obejmującym to, co explicite wyrażone w starożytnych traktatach i późniejszych podręcznikach. Jest to opis przejrzysty, uporządkowany i przez to łatwy do studiowania.

Retoryka opisowa Jerzego Ziomka pozbawiona jest kompletnego, encyklopedycznego wymieniania i definiowania pojęć i stanowi próbę zmierzenia się współczesnego teoretyka literatury, doceniającego rangę i autonomię starożytnej teorii retorycznej, z „niebezpieczną” problematyką związków retoryki i poetyki. Widać to zwłaszcza w rozdziałach o retoryce elokucyjnej, stylistyce kwantytatywnej, o tropach, figurach słów i figurach myśli. Rozdziały te powinny być lekturą obowiązkową każdego humanisty, nie tylko literaturoznawcy (Wilczek 1991: 318–322).

Od roku 2000 mamy do czynienia w Polsce z prawdziwym przełomem w odniesieniu do publikacji poświęconych retoryce. Przede wszystkim po wielu latach oczekiwania otrzymaliśmy w przekładzie polskim fundamentalne dzieło Heinricha Lausberga Handbuch der literarischen Rhetorik (2002), które dla każdego humanisty głębiej zainteresowanego retoryką powinno stanowić niezbędne wprowadzenie do problematyki teorii retorycznej, zwłaszcza starożytnej. Ukazały się również dwie książki podstawowe dla nowoczesnych studiów nad retoryką: Imperium retoryki Chaima Perelmana (2002) oraz zbiór esejów Stanleya Fisha (2002), a także dwa podręczniki – Retoryka dla studentów historii, politologii i dziennikarstwa Krzysztofa Obremskiego (2004) (ogólne wprowadzenie do retoryki wraz z dużą antologią tekstów) oraz Retoryka podręczna – popularny podręcznik napisany przez współautora naszej książki, Michała Rusinka i Anetę Załazińską (2005). Bardzo ciekawym wprowadzeniem do podstawowych zagadnień retoryki dla początkującego czytelnika jest rozdział ABC dobrego mówcy, zamieszczony w książce Polszczyzna na co dzień (Wierzbicka 2006). Ukazują się kolejne, syntetyczne opracowania naukowe Jakuba Z. Lichańskiego (2000; 2003; 2007). Najciekawsze jest wszakże to, że po wielu latach podręczniki retoryki znów weszły do szkoły średniej. Po roku 2000 wydano co najmniej dwa takie podręczniki (Karaś, Wierzbicka 2002; Bocheńska 2005). Ukazały się też książki, które dotyczą zastosowania retoryki we współczesnym biznesie, a zwłaszcza w zarządzaniu i marketingu (Ruhleder 2002, Kohout 2006, Beck 2007). Na koniec trzeba wspomnieć o pionierskiej na naszym rynku wydawniczym książce Jacka Wasilewskiego (2006), która opisuje retoryczne mechanizmy dominacji w kulturze. Wszystkie te ważne książki ukazały się w ostatnich kilku latach, co świadczy o ogromnym wzroście zainteresowania retoryką, a przede wszystkim oznacza powrót do rozumienia retoryki jako uniwersalnej wiedzy humanistycznej przydatnej, a wręcz niezbędnej w wielu dziedzinach życia współczesnego.

Nasz podręcznik nie ma na celu zastąpienia wyżej wymienionych książek i opracowań, nie stanowi on też jednak tylko ich dopełnienia. Ambicje redaktorów i autorów były większe – chcielibyśmy, aby stanowił on wprowadzenie do problematyki retorycznej dla wszystkich humanistów, którzy potrzebują pogłębionej refleksji nad retoryką, opartej na najnowszym stanie badań, podanej w klarownym, ale nieuproszczonym wykładzie. Mamy nadzieję, że książka ta spełni oczekiwania czytelników poszukujących nowoczesnej, syntetycznie ujętej wiedzy o różnych aspektach retoryki.Monika Bogdanowska

Topika

Wstępne rozróżnienia

Topika jest przedstawiana w dwojaki sposób. Jedni badacze określają tym mianem zbiór toposów, inni naukę o toposach. W obu przypadkach rozumienie pojęcia „topika” wymaga zatem prezentacji nazwy i objaśnienia pojęcia składowego – mówiąc krótko – odpowiedzi na pytanie, czym jest topos.

Termin topos pochodzi z języka greckiego, w którym wyrażenie topos koinos (łaciński odpowiednik to locus communis) było stosowane dla określenia „miejsca”, z którego można czerpać dowody wykorzystywane w konstrukcji wywodu – w dyskusji bądź w przemówieniu. Przy czym trzeba podkreślić, że słowo topos pojawiało się zarówno jako oznaczenie zwykłego miejsca w przestrzeni, jak i miejsca w myśli, miejsca w książce – ustępu, rozdziału, części – czy miejsca w mowie, np. głównego jej punktu. Dlatego nie zawsze, gdy w greckich pismach pojawia się słowo „topos”, mowa o toposie w sensie retorycznym (Ziomek 1990: 289–290, Emrich 1977: 261)

Druga część frazy – przymiotnik koinos (wspólne), odnosi się do komunikacyjnego aspektu pojęcia. Wskazuje na istnienie wspólnoty mówców i słuchaczy lub pisarzy i czytelników – wspólnoty, która uznaje pewne sądy i wartości za prawdziwe. Dlatego też toposu nie trzeba udowadniać. Został on przyjęty przez wspólnotę, w obrębie której funkcjonuje. Można mówić w tym wypadku o tzw. zgodzie powszechnej (consensum omnium). Wyrażenie czy obraz może stać się toposem tylko wtedy, gdy zostało zaakceptowane przez jakąś wspólnotę (Arystoteles 1978: ).

Czym jest topos?

„Formą myślenia”, „instrumentem rozumienia tekstu”, „modelem przedstawieniowym”, „stałym środkiem wysłowienia”, „konstantą wyrazu”, „wzorem myśli”, „półgotową formą językową”, „skamieliną”, „kalką stylistyczną”, „komunałem”? Wszystkie te określenia – czasem bardzo odległe znaczeniowo – były wykorzystywane przez teoretyków, filozofów, retoryków i pisarzy dla objaśnienia fenomenu toposu (zob. Ziomek 1990, Korolko 1998, Cichocka, Lichański 1995, Curtius 1997, Lausberg 2002, Abramowska 1982). Jednak aby precyzyjnie odpowiedzieć na pytanie, czym jest topos, jakie są jego cechy swoiste i jakie funkcje on spełnia, trzeba spojrzeć nań z perspektywy historycznej. Określić – choćby w przybliżeniu – kiedy powstało pojecie toposu i jak przebiegał rozwój jego znaczenia.

Perspektywa historyczna

Termin topos koinos po raz pierwszy pojawił się w pismach sofistów na oznaczenie komunałów i klisz językowych, które wykorzystywane były jako gotowe dowody. Toposy zaliczane były wówczas do mnemotechniki, sofiści bowiem uczyli się całych dowodów na pamięć (Emrich 1977: 247).

Mimo niepodważalnego pierwszeństwa sofistów największe znaczenie dla rozwoju teorii toposów miały pisma Arystotelesa.

Sposób rozumienia pojęcia toposu u Stagiryty ewoluował – od pierwszej odsłony w Topikach przez Analityki pierwsze po kluczową Retorykę. Sposób rozumienia właśnie, a nie definiowania, bo, mimo że Arystoteles cały czas rozważa w Topikach kwestie „miejsc wspólnych”, to ani razu nie określa tam, czym one są. Zupełnie jakby – i to sugerują badacze – pojęcie toposu było czymś powszechnie znanym, a przez to oczywistym.

Topiki poświęcone zostały dialektyce, czyli sztuce prowadzenia dyskusji. Wedle Arystotelesa sztuka ta polegała na umiejętności wyprowadzania prawdopodobnych wniosków. Traktat ten miał więc przede wszystkim dostarczyć dialektykom narzędzi i środków do prowadzenia sporów – jego naczelne pojęcie stanowił sylogizm. Arystoteles tak je objaśniał:

Otóż sylogizm jest to wypowiedź, w której, gdy się coś założy, coś innego, niż się założyło, musi wynikać dlatego, że się założyło. Jest „dowodem” , gdy przesłanki sylogizmu są prawdziwe i pierwsze albo przynajmniej takie, że ich znajomość wywodzi się z przesłanek prawdziwych i pierwszych. (Arystoteles 1978: )

Wyróżniał też następujące odmiany sylogizmu:

Sylogizm jest natomiast „dialektyczny”, gdy się opiera na przesłankach zgodnych z opinią powszechną .

Natomiast sylogizm jest „erystyczny”, jeżeli opiera się na sądach, które uchodzą za powszechnie uznawane, ale w rzeczywistości nie są takie, albo jeżeli się wydaje, że się opiera na takich sądach, które są bądź powszechnie uznawane, bądź uchodzą za takie.

Toposy były w tym ujęciu czymś, co gwarantuje skuteczną argumentację, „narzędziem służącym do wytwarzania przesłanek”. Przy czym przesłanka dialektyczna była formą pytania o to, co jest zgodne z opinią powszechną. Dialektyk zawczasu wiedział, jaki wniosek chce udowodnić, poszukiwał jedynie przesłanek, które umożliwiłyby takie, a nie inne wynikanie. Szczególnie ważne było, aby dla każdego wniosku znaleźć różnego rodzaju przesłanki. Dzięki temu dyskusja mogła toczyć się bez przeszkód, a proces dialektyczny miał zapewnioną ciągłość.

A oto przykłady sylogizmów – najpierw teza, którą należy udowodnić:

Cnota jest jedynym dobrem, albowiem tylko to jest dobre, czego nikt nie może użyć jako zła. Nikt nie może cnoty użyć jako zła, a więc cnota jest dobrem.

Bogactwo nie jest dobrem, nie jest bowiem dobrem to, czego można użyć w zły sposób. Ktoś może użyć bogactwa w złym celu, a więc bogactwo nie jest dobrem. (cyt. za: Lausberg 2002: 218)

Tłumacząc, czym są toposy, Arystoteles opisuje także ich praktyczne zastosowania – podkreśla, że te najogólniejsze są najbardziej skuteczne. Daje również wskazówki co do wykonywania ćwiczeń dialektycznych, przekonując, iż zawsze powinno się rozważać zarówno argumentację pro, jak i contra, aby uniknąć w ten sposób sytuacji, w której przeciwnik miałby przewagę.

Następne dzieło Arystotelesa, w którym pojęcie toposu odgrywa znaczącą rolę, to Retoryka. Stagiryta nie neguje tam tego, co wcześniej napisał o toposach, przeciwnie – można obserwować wyraźną kontynuację teorii. Postępowanie to staje się jasne, gdy przypomnimy, że retorykę pojmował on jako rozgałęzienie „dialektyki i etyki”.

Retoryka, jest antystrofą dialektyki. Obie przecież dotyczą tego rodzaju spraw, które do pewnego stopnia znane są wszystkim ludziom i nie stanowią przedmiotu żadnej określonej nauki. Wszyscy więc w jakimś stopniu posługujemy się jedną i drugą sztuką, gdyż każdy człowiek w pewnej mierze ma do czynienia z podważaniem lub udowadnianiem jakiegoś sądu, z oskarżeniem lub obroną. (Arystoteles 1988: )

W obu dziedzinach – zarówno w dialektyce, jak i w retoryce – topos stanowi konstytuantę wywodu. Z tym, że w retoryce analogiczne miejsce do sylogizmu w dialektyce zajmuje entymemat.

Retoryczny dowód jest entymemem, który – można powiedzieć – stanowi najwyższą formę uwierzytelniania. Skoro Entymem jest rodzajem sylogizmu, a każdy sylogizm jest przedmiotem rozważań dialektyki czy jako całej, czy jakiejś jej części, to jasne, że ten, kto doskonale potrafi poznać przesłanki i działanie sylogizmu, będzie równie uzdolniony do posługiwania się entymemem, pod warunkiem, że rozumie do jakich przedmiotów stosuje się entymem i czym różni się od sylogizmu logicznego. Odkrywanie prawdy i prawdopodobieństwa jest przecież wyrazem tych samych uzdolnień.

Podobne rozumienie tych dwóch pojęć przedstawił Kwintylian:

Entymemat nie różni się zatem niczym od sylogizmu, chyba że tym, iż sylogizm może istnieć w wielu rodzajach i łączy jedne rzeczy prawdziwe z innymi prawdziwymi, entymemat zaś częściej używany jest względem rzeczy wiarygodnych. (cyt. za: Lausberg 2002: 218)

Rozważania dotyczące bogactwa, przedstawione powyżej w formie sylogizmu, jako entymemat ujęto by tak:

Czy dobrem jest bogactwo, które ktoś może użyć w złym celu? (cyt. za: Lausberg 2002: 218)

W Retoryce Arystoteles po raz pierwszy przedstawił bliższe definicji określenie pojęcia toposu. Jest to – wedle Stagiryty – „element entymematu”. W konsekwencji tej dość lakonicznej wypowiedzi zakres znaczeniowy pojęcia uległ rozszerzeniu. Wydawać by się mogło, że niemal wszystko można podstawić pod termin „topos”. Jednak Arystoteles nie zostawia czytelnika w zawieszeniu, bez szczegółowych wskazówek. Dopełnieniem tej definicji są bowiem precyzyjne podziały i opisy poszczególnych grup toposów, jakie filozof zawarł w VII i XI księdze Retoryki (szerzej na ten temat piszę w podrozdziale „Klasyfikacje”).

Choć Arystotelesowska koncepcja toposów wywarła chyba największy wpływ na współczesne badania, to jednak nie sposób nie pamiętać o tak ważnych dla rozwoju teorii retorycznej dziełach pisarzy łacińskich.

Rozważania dotyczące zagadnień związanych z topiką zawierają między innymi traktaty Cycerona De oratore i De inventio, Boecjusza De differentis topicis, Porfirusza Izagoga, przywoływanego już Kwintyliana Kształcenie mówcy oraz dzieło anonimowego autora (przypisywane Cyceronowi) Rhetorica ad Herennium.

W pismach Cycerona punkt ważności przeniesiony został od dialektyki ku retoryce. Topika według niego stanowi metodę wynajdywania dowodów. Mowa jest konstruowana z toposów, tak jak słowa powstają ze złożenia liter. Toposy są „siedzibami”, z których wydobywa się argumenty. W ten sposób pojęcie locus communis, „ewoluuje stopniowo od schematu argumentacyjnego ku samemu argumentowi” (cyt. za: Emrich 1977: 250).

Kwintylian opisywał toposy jako

siedziby argumentów, w których argumenty te się kryją i z których winny być wydobywane (cyt. za: Lausberg 2002: 219).

Mimo że zarówno w pismach Kwintyliana, jak i Cycerona termin loci communes rozumiany jest jako „siedziba argumentów”, to jednak w sposobach ujęć prezentowanych przez tych badaczy dają się zauważyć wyraźne różnice. Cyceron traktował toposy jako teorię logiczną, a Kwintylian przedstawiał jako aspekt postrzegania przedmiotów. Wedle niego loci communes to

ogólne ujmowane problemy będąc wspólnym materiałem dla mów w rozmaitych sprawach (Kwintylian 1951: ).

Dla innego rzymskiego filozofa Boecjusza locus communis stanowi całość dowodu i dopiero dzięki analizie tej całości mówca wie, gdzie szukać argumentów. Boecjusz wyróżniał loci dialektyczne i retoryczne. Zgodnie z jego doktryną

dialektyk wyprowadza swoje argumenty z n a t u r y pojęcia gatunkowego, wychodzi więc od podobieństwa lub przeciwieństwa jako takiego; natomiast mówca trzyma się treści d a n e g o pojęcia i argumentuje z pozycji tego, co jest d a n e jako podobne lub sprzeczne (Emrich 1977: 250).

Dzieła renesansu i baroku uznać można w większości za kontynuację greckiej i rzymskiej myśli o toposach. Utrzymana została koncepcja loci communes, jednak pierwotnie pojmowane jako tworzywo inwencyjne, coraz częściej bywają wykorzystywane w funkcji ozdobnika. Doszło także – co zwraca szczególną uwagę – do zwielokrotnienia wyróżnianych rodzajów i odmian loci. Pojawiały się nowe, synonimiczne względem najwcześniejszych nazw, określenia. Pisano o kryjówkach, argumentach, o „lasach i gęstwinach, gdzie należy ich szukać, o polowaniach na argumenty, a nawet o gołębnikach, z których one wylatują” (Sarnowska-Temeriusz 1998: 501–505). W tym czasie również powstają liczne zbiory i kompendia, mające służyć jako pomoc przy układaniu przemówień. Najbardziej znaczące dzieła tamtych czasów poświęcone zagadnieniom związanym z teorią topiczną, to De arte rhetorica Cypriana Soareza oraz De eloquentia sacra et humana libri XVI Mikołaja Caussinusa. Podsumowując, w XVII wieku topika stanowi zarówno źródło dowodów, jak też magazyn

formuł wysławiania się stosownych do odpowiednich tematów, określonej wypowiedzi oratorskiej, poszczególnych części retoryki (Ulčinaitė 1984: 58).

Wśród polskich pism ważny dla rozwoju koncepcji toposu okazał się traktat Macieja Kazimierza Sarbiewskiego De acuto et arguto, w którym autor przedstawił teorię akuminów – ostrych, dowcipnych wyrażeń. Źródeł akuminów upatrywano zarówno w zasobach topiki dialektycznej, jak i retorycznej, ich budowę opierano na dwuznaczności wyrazów, anominacji, przeciwstawieniu, przeciwieństwie, niezgodności, podobieństwie lub niepodobieństwie, antytezie czy hiperboli. Z punktu widzenia wiedzy o literaturze akuminy stanowiły formę rozwojową konceptu – jednego z najważniejszych pojęć estetyki barokowej. W ten sposób dialektyczna i retoryczna kategoria toposu zaczęła funkcjonować w obrębie teorii poezji. O toposach pisali w tamtym okresie między innymi Antonio Sebastiano Minturno i Matteo Pellegrini. (Ulčinaitė 1984: 60–63).

Literatura wieków średnich odżyła w czasach najnowszych za sprawą wydanego w pierwszej połowie XX wieku monumentalnego dzieła R.E. Curtiusa Literatura europejska i łacińskie średniowiecze. Wtedy też zaczęła się nowoczesna ekspansja teorii topicznej.

Curtius podjął w swojej książce próbę przedstawienia rozwoju historycznego, jakiemu podlegały toposy. Według niego źródeł współczesnej topiki literackiej należy szukać nie tylko w retoryce, ale także w poezji. O źródle tego rodzaju możemy mówić – przekonuje Curtius – gdy mamy do czynienia z toposami, które pojawiły się w końcowych fazach starożytności i na początku wieków średnich. Taki charakter mają między innymi toposy „dziewczęcej staruszki”, „młodzieńczego starca” czy „inwokacji do natury” (Curtius 1997: 86–114).

Badając historię i pochodzenie toposów, Curtius zwrócił uwagę na jeszcze jedno. Otóż można przedstawić wiele przykładów toposów, które funkcjonowały zarówno w tekstach literatury starożytnej Grecji, jak i w opowieściach etruskich oraz przekazach islamu. W jaki sposób ten sam topos mógł pojawić się niezależnie w tak różnych miejscach? Curtius tłumaczy to archetypiczną naturą toposów. Uważa, że niektóre z nich stanowią wyobrażenie należące do zbiorowej nieświadomości i są – zgodnie z tym, jak to opisał C.C. Jung – archetypami. W tym rozumieniu toposy byłyby projekcją nieświadomości.

Wprowadzenie psychologii głębi w obręb badań filologicznych nie obyło się bez konsekwencji. Część badaczy przyjęła ten punkt widzenia, w skrajnych jednak przypadkach doprowadziło to do zatarcia granic między pojęciami. Natomiast utworzone przez Curtiusa pojęcie toposu poetyckiego zostało zaakceptowane, a jego koncepcja podjęta w wielu późniejszych pracach.

Na szczególną uwagę zasługuje także zwiększenie zakresu pojęcia toposu, jakie przeprowadził niemiecki filolog. Odtąd topos miał być nie tylko częścią tekstu czy fragmentem wywodu, ale też narzędziem służącym do opisu i interpretacji tekstu.

Podstawy dla XX-wiecznej nauki o toposach przedstawione w dziele Curtiusa okazały się nie tylko solidne – jego koncepcja na stałe weszła do kanonu myśli humanistycznej – ale też i bardzo produktywne.

Uczeń Curtiusa Heinrich Lausberg przygotował pracę zatytułowaną Retoryka literacka. Podstawy wiedzy o literaturze. W tym wielkim kompendium skupił się przede wszystkim na analizie powiązań poetyki, retoryki i filozofii ze szczególnym uwzględnieniem systematyzacji toposów i figur retorycznych. Jego książka do dziś pozostaje jednym z najważniejszych tekstów nauki o literaturze; jest zarazem podręcznikiem, katalogiem środków oratorskich i wnikliwą interpretacją fenomenu jakim jest retoryka.

Z czasem topika literacka zaczęła obejmować nie tylko wynalezioną przez Curtiusa topikę poetycką, ale także jej powieściową odmianę. Jednak w polskiej literaturze przedmiotu można obserwować dominację przede wszystkim tej pierwszej. Ważne i wciąż aktualne są rozważania pomieszczone w książkach Ryszarda Przybylskiego (1966), Jarosława Marka Rymkiewicza (1968), Elżbiety Sarnowskiej-Temeriusz (1974) i Janiny Abramowskiej (1995).

Ryszard Przybylski przekonywał, że

dopiero wiekowa funkcja społeczna czyni ze znaków literackich toposy i zapewnia im przez to trwałe miejsce w tradycji. Dlatego nie każdy mit, nie każdy motyw, nie każda alegoria, nie każdy obraz stał się toposem (Przybylski 1966: 7–8).

Odmienne stanowisko zajęła Janina Abramowska. Według niej topika, rozumiana jako zbiór toposów, pojawiła się w poezji w wyniku zretoryzowania literatury. Dlatego też topos poetycki pełni podobne funkcje do swego retorycznego odpowiednika. Nacechowany pod względem aksjologicznym stanowi argument kreujący wspólnotę, która akceptuje bądź odrzuca te same wartości.

Tak jak w retoryce topos, zasadniczo przyporządkowany płaszczyźnie inventio, nie mógł być rozpatrywany bez powiązania z problematyką dyspozycyjną i elokucyjną, tak i w poezji pozostaje on sposobem wysłowienia. Jest rezultatem petryfikacji tradycyjnego motywu, który zostaje trwale powiązany z pewnym znaczeniem, zastosowaniem oraz z rozpoznawalną „półgotową” formą językową. (Abramowska 1982: 11–12)

Ta „półgotowość” toposu widoczna jest zwłaszcza w jego wariantowej naturze. Niezmienna bowiem pozostaje zawsze tylko struktura semantyczno-logiczna toposu, natomiast inne elementy mogą ulegać zmianom. I tak znany topos „przekuwać miecze na lemiesze” można przekształcić, zamieniając „miecze” na „szable” lub „granaty”, a „lemiesze” na „sierpy” czy „pługi” (Abramowska 1982: 16–17).

Podobnie jak w retoryce topos w poezji może być wykorzystany w przeciwnych kierunkach przekonywania. Ta ambiwalencja perswazyjna szczególnie wyraźna jest w toposach opartych na antytezie. Przywoływany już topos „przekuwać miecze na lemiesze” stosowany był zarówno w utworach krytycznych:

Skowaliście ojcowskie granaty na pługi,

A z drugiego już dawno w kuchni rożen długi.

W przyłbicach kwoczki siedzą albo owies mierzą,

Kiedy obrok woźnice na noc koniom bierzą.

Jan Kochanowski Satyr

– jak i pochwalnych:

Jego tedy postępki mądre uczyniły,

Jego wiara i cnota, że srodze były

Pruskie kraje strapione ustawicznym bojem,

Wrychle jęły się cieszyć pożądnym pokojem.

Miecze na niezrobione lemiesze skowano,

Szable na krzywe kosy i sierpy dano.

Jan Kochanowski Proporzec

Kolejną cechą poetyckiego toposu, na jaką zwraca uwagę Abramowska, jest jego autonomiczność. Topos, według niej, może mieścić się w zdaniu lub kilkuzdaniowym segmencie. Istotne przy tym jest, że zawsze można go wyodrębnić z całości utworu. W tekście poetyckim bowiem tak jak w retorycznym topos stanowi element konstrukcyjny – na różne sposoby można go dopasowywać do wywodu.

Topos w poezji jest zatem składnikiem tekstu, jednak zakres jego działania jest znacznie szerszy, stanowi on bowiem także element repertuaru. Ten podwójny status toposu wynika z jego przynależności do sfery konwencji. Topika jest – wedle Abramowskiej – jednym z podsystemów literackich, tak jak: wzorce gatunkowe, schematy fabularne i kompozycyjne, style, sposoby budowania wiersza i motywy.

Badania nad topiką powieściową rozwinęły się przede wszystkim we Francji i w Stanach Zjednoczonych. W latach osiemdziesiątych XX wieku powstało i działało we Francji stowarzyszenie SATOR. Głównym zadaniem, jakie wyznaczyli sobie filolodzy skupieni w tym stowarzyszeniu, było badanie toposów funkcjonujących w prozie fabularnej (Pawłowska 1999).

Wyniki badań SATOR początkowo wskazywały na konieczność oddzielania w opisach toposów powieściowych – form wypełnionych treścią, od toposów retorycznych – form „pustych”. Po latach analiz i interpretacji ustalono jednak, że nie sposób zapomnieć o retorycznych antecedencjach topiki i – co z tym związane – o argumentacyjnej funkcji toposów. Badacze SATOR przedstawili szczegółowy opis toposu, wymieniając główne elementy, jakie składają się na jego pojęcie. Elementy te opisać można jako sześć podstawowych cech swoistych toposu. Są to: narracyjność (topos stanowi „sekwencję narracyjną o płynnych granicach”), paradygmatyczność (topos może funkcjonować w tekście i poza nim jako spójna i autonomiczna całość), intertekstualność (tak oznaczony został wymóg wielokrotnego występowania toposu, które zapewniałoby możliwość czytelniczej identyfikacji), funkcjonowanie w rzeczywistości pozatekstowej (o istnieniu toposu można mówić tylko, gdy mieści się on w kompetencji literackiej czytelników), argumentacyjność oraz kontekstualność (topos nie jest argumentem specyficznym, znaczenia nabiera bowiem dopiero po umieszczeniu go w danym kontekście) (Pawłowska 1999: 167).

Badacze topiki powieściowej zwracali też uwagę na konfiguracyjny charakter budowy toposów. Są one zbudowane z cząstek znaczeniowych – toposemów. Toposemem może stać się dowolny element tematyczny lub stylistyczny, o ile posiada ładunek semantyczny i buduje narracyjność toposu (Pawłowska 1999: 157).

Klasyfikacje

Od początków swego istnienia topika podlegała najróżniejszym podziałom; określano liczne, czasem bardzo skomplikowane, kryteria klasyfikacji, wyodrębniano wiele typów „miejsc wspólnych”

Jeden z prostszych podziałów zaprezentował Arystoteles w Topikach. Dialektyczne toposy pogrupowane zostały tam według czterech zakresów. Stagiryta wyróżnia: toposy wynikające z akcydensu, toposy wynikające z gatunku, toposy wynikające z własności oraz toposy wynikające z definicji. W obrębie pierwszego zakresu pomieszczone zostały: rozważanie, zestawienie obiegowego rozumienia terminu z jego znaczeniem pierwotnym oraz porównanie tego, co mniejsze, z tym, co większe. Drugi zawiera toposy odnoszące się do sposobu, w jaki określany bywa gatunek – wskazują one odpowiednie i nieodpowiednie formy tego określania. Toposy wynikające z definicji pokazują, jak konstruować poprawną definicję i jak udowadniać fałsz tych, utworzonych błędnie.

W obrębie retoryki klasyfikację toposów umieszczano tradycyjnie w pierwszym jej dziale. Ów dział jak wiadomo jest związany z etapem postępowania oratorskiego określanym mianem inwencji. Toposy inwencyjne, inaczej nazywane dyspozycyjnymi, porządkowano zgodnie z podziałem na części sztuki, to znaczy określano toposy zależnie od tego, w jakiej części mowy mogły zostać wykorzystane. Wyróżniano zatem toposy exordialne (funkcjonujące we wstępie), toposy pojawiające się w opowiadaniu, w trakcie dowodzenia, przydatne przy odpieraniu zarzutów oraz toposy występujące w zakończeniu (Korolko 1998: 64–71).

Dość obszerny katalog toposów exordialnych przedstawił R.E. Curtius. Wskazywał on, iż we wstępie może pojawić się: zapowiedź mówcy o tym, że przekaże coś nowego – „przynoszę coś, czego nikt jeszcze nie mówił”; dedykacja; wyznanie konieczności dzielenia się wiedzą; lub topos zawarty w formule „bezczynności należy unikać”.

Nieco inne odmiany toposów exordialnych wymienia Arbusow. Według niego wstęp to część mowy, w której mogą zostać wykorzystane: loci autorskiej skromności; przysłowie, sentencja lub przykład; causa scribendi (autor odpowiada wówczas, dlaczego pisze); formuła krótkości; captatio benevolentiae (zjednywanie przychylności); pochwała dzielności współczesnych; przywołanie autorytetu starożytnych, dedykacja; oburzenie na upadek obyczajów lub rozważania dotyczące sposobu rozpoczęcia mowy (cyt. za: Ziomek 1990: 298).

Do topiki finalnej Curtius zalicza toposy określane jako: „zakończenie spowodowane zmęczeniem”, „zakończenie z powodu nadejścia wieczoru”, „obawa przed znużeniem słuchacza” oraz „modlitwa”.

Inna systematyka toposów opiera się na podziale korpusu retoryki. Zgodnie z tym podziałem wyróżniano toposy, które mogą być przydatne na różnych etapach oratorskiego postępowania, inaczej mówiąc, na różnych etapach konstrukcji mowy, tzn. przy wynajdywaniu tematu i przedmiotu myśli; przy układaniu zebranego materiału; w wysłowieniu myśli; przy pamięciowym opanowaniu mowy oraz w trakcie jej wygłaszania. Dlatego oprócz wymienionych powyżej toposów inwencyjnych wskazywano na istnienie toposów kompozycyjnych, elokucyjnych, mnemotechnicznych i pronuncjacyjnych.

Niektórzy teoretycy, przyjmując podobne kryteria, prezentowali prostsze rozróżnienie, dzieląc toposy na należące do sfery pomysłu i przynależne sferze wysłowienia.

Bardzo rozbudowana klasyfikacja toposów związana jest z podziałem według stanu sprawy. Podział ten może obowiązywać we wszystkich trzech rodzajach retorycznych, odnosząc się albo do stanu sprawy sądowej, albo do przedmiotu narady, albo tematu pochwały lub nagany.

Złożony charakter klasyfikacji „według stanu sprawy” widoczny jest w wertykalnym kierunku rozwoju jej postępowania. (Klasyfikację toposów „według stanu sprawy” omawiam za Lausbergiem, który przytacza rozróżnienia dokonane przez Kwintyliana w Institutio oratoria (Lausberg 2002: 23–227)). Od stanu sprawy przechodzi się bowiem do podziału na rzeczy i osoby, a ten z kolei wywołuje następne rozróżnienia. Wśród toposów odnoszących się do osoby wskazywano na: „pochodzenie” – założenie o podobieństwie pomiędzy dziećmi a rodzicami czy dalszymi przodkami stanowi podstawę wnioskowania o tym, jakim ktoś jest człowiekiem; „narodowość” – topos oparty na przekonaniu o możliwości wskazania cech szczególnych dla każdego narodu – jak przekonuje Kwintylian

nie zachodzi to samo prawdopodobieństwo czynu w przypadku barbarzyńcy, Rzymianina i Greka;

– „ojczyzna” – wnioskowanie z różnic między zwyczajami, opiniami i prawami obowiązującymi w poszczególnych państwach; „płeć” –

bardziej prawdopodobne jest, iż rozbój popełnił mężczyzna, a trucizną posłużyła się kobieta;

– „wiek” – przekonanie o odpowiedniości między rodzajem czynu a wiekiem sprawcy; „wykształcenie” – topos akcentujący znaczenie przyjętych metod wychowawczych i osoby nauczyciela; „właściwości ciała” –

ponieważ piękno przytaczane jest często jako argument przy pożądaniu, natomiast siła jako argument przy zuchwałości, a ich przeciwieństwa stają się argumentem dla przeciwnych zachowań;

– „majątek” – stan posiadania jest przesłanką, która pozwala wnioskować o postępowaniu człowieka, Kwintylian dowodzi bowiem, że czegoś innego można spodziewać się po ubogim człowieku, a czegoś innego po bogatym, żyjącym szczęśliwie w otoczeniu rodziny i przyjaciół; „stan społeczno-prawny” – dziś powiedzielibyśmy, że jest to topos budowany na podstawie wyznaczników socjologicznych – Kwintylian ujmuje to tak:

Warunki, które są istotne, ponieważ stwarza ogromną różnicę, czy człowiek jest sławny czy nieznany, czy jest urzędnikiem czy też kimś prywatnym, ojcem czy synem, obywatelem czy cudzoziemcem, wolnym czy niewolnikiem, żonatym czy bezżennym, posiadającym dzieci czy bezdzietnym.

– „cechy charakteru” – wnioskowanie z naturalnych skłonności człowieka pozwala uwiarygodnić lub zanegować prawdopodobieństwo popełnienia przez niego czynu, o który jest podejrzewany; „zawód” – topos ten wynika z przekonania, że wykonywany zawód ma wpływ na postępowanie człowieka; „ambicje” – przesłanką może stać się również wiedza dotycząca aspiracji i zamierzeń; „życie przeszłe” – wnioskowanie o teraźniejszości na podstawie dotychczasowych dokonań i wypowiedzi; „imię” – Kwintylian powiada:

Nazwy własne również traktuje się jako przymioty osób, lecz jako argumenty rzadko są stosowane Częściej imię dostarcza materiału do kpin.

Natomiast toposy co do rzeczy dzielono na cztery grupy: „przed sprawą” (ante rem), „wewnątrz sprawy” (in re), „wokół sprawy” (circa rem) i „po sprawie” (post rem).

Na tym podziały tej klasyfikacji się nie kończą, gdyż w obrębie każdej z grup wyróżniane były podgrupy. Wśród toposów ante rem wyróżniano: odnoszące się do osoby, do rzeczy, do przyczyny, do czasu, miejsca, sposobu i do materii. Toposy in re dzielono na te wyprowadzone „z całości”, „z części”, „z rodzaju”, „z gatunku”, „z różnicy”, „ze specyfiki”, „z definicji”, „z nazwy”, „synonimiczności”, „z początku”, „postępu”, „doskonałości” i „z ukończenia”. Porządek, jakim objęto toposy „wokół sprawy”, zawierał toposy „z podobieństwa”, toposy „z różnicy”, „z równości”, „z przeciwieństwa”, „z rzeczy poprzedzającej”, „z większego do mniejszego”, „ze zderzenia poprzez posiadanie i utratę”, „z tego, co równoczesne, albo z tego, co bliskie, albo z tego, co jest czegoś wynikiem”. Toposy post rem organizowane były zgodnie z podziałem na odmiany „ze skutku” i „z orzeczenia sądowego”.

Inna systematyka budowana była na rozróżnieniu toposów wewnętrznych i zewnętrznych.

Wśród toposów wewnętrznych wskazywano: toposy wynikające z definicji, z rodzaju i gatunku, z wyliczenia, z pojęć rdzennych i pokrewnych, ze związków przyczynowych i skutkowych, z okoliczności, z poprzedników i następników, z porównania, z podobieństwa i z przeciwieństwa.

Definicja retoryczna – w odróżnieniu od logicznej – odznacza się tym, że w jej konstrukcji nacisk położony jest na perswazyjność wypowiedzi. Przekonanie słuchacza lub czytelnika jest bowiem w tym przypadku głównym celem.

Toposy wynikające z rodzaju i gatunku bywają pomocne w tych fragmentach wywodu, w których mówca pragnie zastosować uogólnienie. Rodzaj odpowiada wtedy prawdzie ogólnej – tezie, a gatunek prawdzie szczegółowej – hipotezie. Wykorzystując topos wynikający z rodzaju i gatunku, można posłużyć się techniką zstępującą (argumentacja wiedzie od „ogółu do szczegółu”) bądź wstępującą (argumenty ułożone są wówczas w porządku „od szczegółu do ogółu”).

Toposy wynikające ze związków przyczynowych wykorzystywane są w amplifikacji. Poszczególne odmiany tych toposów pomocne są w argumentacji prowadzącej do wnioskowania ze skutków. Przyczyna – sprawcza, materialna, celowa, formalna lub wzorcowa – staje się wtedy podstawą dla skutku, który ma zostać dowiedziony. Aby zilustrować mechanizm działania toposu tego typu Arystoteles przedstawia następujący wywód:

Jeśli mianowicie miał powód, , że jest , jeśli zaś nie miał powodu, że nie jest. Przyczyna i jej skutek istnieją bowiem równocześnie i nic nie istnieje bez przyczyny. (Ten przykład i następne cytuję za Arystotelesem 1988: . W sprawie podziału na toposy wewnętrzne i zewnętrzne zob. także: Korolko 1990: 66–71).

Podstawą argumentowania mogą być także toposy wynikające ze związków skutkowych, które stanowią odwrotność toposów opartych na związkach przyczynowych i są od nich o wiele bardziej operacyjne pod względem perswazyjnym. Arystoteles, wskazując przykłady tych toposów, powiada, iż dzięki nim można zarówno zachęcać do czegoś, jak i coś odradzać, bronić kogoś i oskarżać go, chwalić i ganić. Można zatem dowodzić:

Jeśli będziesz mówił prawdę, znienawidzą cię ludzie, jeśli zaś będziesz mówił nieprawdę – bogowie.

lub:

Nie należy się kształcić, ponieważ nie należy być przedmiotem zawiści. Należy się kształcić, bo trzeba być mądrym.

Pośród toposów wewnętrznych wyróżniano też toposy wynikające z wyliczenia części. W przypadku tych toposów szczególnie dobrze widoczna jest ambiwalentna natura toposu w ogóle. Wyliczenie może bowiem być przydatne zarówno w polemice (czyli w dowodzie negatywnym), jaki i pozytywnym porządku argumentacji. Przy czym stosując wyliczenie w funkcji pozytywnej, mówca prezentuje dokładny obraz podziału omawianego przedmiotu na części składowe, a w funkcji negatywnej może jedynie unaocznić nieprzystawalność jednej z wyróżnionych części do całości.

Toposy z pojęć rdzennych wiążą się z przedstawieniem etymologii słowa lub słów zastosowanych w argumentacji; a toposy z pojęć pokrewnych pozwalają korzystać ze związków, jakie łączą wyrazy synonimiczne.

Toposy z okoliczności zawierają odpowiedzi na pytania: kto? co? gdzie? kiedy? w jaki sposób? w jakim celu? dlaczego? itd. Toposy te na ogół nie bywają stosowane pojedynczo – przeciwnie zazwyczaj w wywodzie mieści się cały zestaw pytań i odpowiedzi, gdyż tylko dzięki większej liczbie zyskują one na mocy perswazyjnej.

Grupa toposów wynikających z porównania obejmuje toposy oparte na porównaniu rzeczy mniejszej z większą, większej z mniejszą oraz na porównaniu rzeczy równych. Relacja pojęć: mniej i więcej, może ułożyć się w następujący tok wynikania:

Jeśli zwykły obywatel ma się troszczyć o waszą sławę, wy winniście się troszczyć o sławę Hellady.

– albo:

Jeśli nawet bogowie nie są istotami wszechwiedzącymi, to tym bardziej ludzie.

– czy też:

Jeśli nie są złymi ludźmi stratedzy, chociaż często skazuje się ich na śmierć, to nie są złymi również sofiści.

Tak jak w przypadku toposów z porównania, toposy wynikające z podobieństwa tworzone są przez zestawienie rzeczy. Te ostatnie jednak zawierają zestawienie pojęć lub przedmiotów, które łączy jakaś wspólna cecha. Arystoteles, opisując podobieństwo różnych form wyrazów z tej samej rodziny, przekonuje, że należy dowodzić, iż wszystkie te formy odznaczają się tym samym. Oto przykład:

„Sprawiedliwość” nie zawsze jest dobrem, ponieważ „sprawiedliwie” nie zawsze znaczy „dobrze”, skoro nie jest rzeczą upragnioną być skazanym na śmierć „sprawiedliwie”.

W przypadku toposu z przeciwieństwa cel perswazyjny osiągany jest przez uwydatnienie sprzeczności zachodzącej pomiędzy przedstawianymi przedmiotami. Wśród tego typu toposów wyróżniano toposy zaprzeczające, przeciwne, wykluczające się oraz sprzeczne. W toku argumentacji opartej na określeniu przeciwieństwa do postawionej wcześniej tezy można albo akcentować słuszność tego przeciwstawienia albo – jeśli jest fałszywe – odrzucić je. Takie przykłady przywołuje Arystoteles:

Jeśli nie godzi się gniewać na ludzi,

Co mimowolnie nam zło wyrządzili,

To nie wypada nagradzać i takich,

Co pod przymusem wyrządzili dobro.

– oraz:

Być umiarkowanym to szlachetna rzecz, ponieważ być rozwiązłym jest rzeczą szkodliwą.

Porządek, wedle którego szukać należy toposów zewnętrznych wyznaczają: prawo, wyrok sądowy, dokumenty, świadkowie, przysięgi, opinie, tortury (za sprawą których wymuszono zeznania). Posługiwano się także toposami pochodzącymi ze świadectw i z przykładów.

Obok toposów ogólnych, które mogą funkcjonować we wszystkich rodzajach i gatunkach wymowy, Arystoteles wskazywał również na istnienie toposów przynależnych poszczególnym gatunkom i rodzajom, tzw. toposów specjalnych (gatunkowych). Inne toposy mogą tworzyć bowiem przesłanki właściwe fizyce, inne etyce, a jeszcze inne polityce (Arystoteles 1988: ). Szczególnie liczną grupę stanowią toposy specjalne prawa. Do tradycyjnych schematów rozumowań prawniczych zaliczyć można takie toposy, jak:

Nikt nie ma obowiązku oskarżać siebie samego.

Do twierdzącego należy podanie dowodu.

Ciężar dowodu spoczywa na powodzie.

Nikogo nie każe się za myśli.

Powstrzymywanie się od działania jest działaniem.

(Jabłońska-Bonca 2002: 270–271)

Nowoczesną teorię dyskursu o charakterze proceduralnym przedstawił w swojej książce zatytułowanej Logika prawnicza. Nowa Retoryka Chaim Perelman (1984).

* * *

Od topiki retorycznej należy odróżnić tę poetyckiego pochodzenia. Wśród toposów poetyckich R.E. Curtius wymienia następujące: „piękno natury”, „kraina marzeń” (Elizjum, Raj Ziemski), „wymarzone epoki” (Złoty Wiek), „potęgi życiowe” (miłość, przyjaźń, przemijanie), „stary chłopiec” i „młodzieńcza staruszka”.

Połączenie młodości ze starością w toposach określanych jako „stary chłopiec” i „młodzieńcza staruszka” było szczególnie rozpowszechnione w poezji schyłkowej fazy antyku, jednak występowało także w późniejszych utworach.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: