Scenariusz na życie z nowotworem… - ebook
Scenariusz na życie z nowotworem… - ebook
Krótkie utwory zawarte w tej książce – co by o nich nie sądzić – nie pozostawiają czytelnika obojętnym. W zależności od jego wrażliwości mogą wzbudzić różne reakcje i emocje; na pewno skłaniają do refleksji nad ponadczasowymi i ważnymi dla wszystkich tematami: życia w relacji do ludzi i otaczającego świata, przemijania, cierpienia, choroby i śmierci. Mogą inspirować do stawiania pytań o sens istnienia, o wartość życia, które jest wyjątkowe, niepowtarzalne i jedyne dla każdego człowieka.
Anna Cieślik
Hania zaprezentowała całemu światu dzielność serca w obrachunku z własną przeszłością i praktykowaniem Miłości Bliźniego. Jest ona Marzycielką i pokazuje czytelnikowi moc marzeń i optymizmu. Mamy wolną wolę – przypomina:
...póki żyjesz – wybór należy do Ciebie...
Haniu! Dziękuję za podzielenie się swoimi przemyśleniami i inspirację do głębokiej refleksji.
Z przyjaźnią
Irena Sowińska
Dyrektor Instytutu Prosperity
Niniejszy tomik poezji, pisany od serca, z wielką wrażliwością na los osób dotkniętych cierpieniem, z pewnością będzie wzbudzał nadzieję i jak kropelka rosy orzeźwiał obszary suche, skaliste i bezsensowne ludzkiej egzystencji.
Pani Hannie dziękujemy za podzielenie się tą twórczością, która niech pomaga jej jeszcze intensywniej ogarniać swą wrażliwością i miłością wszystko, co jak zeschła, spragniona ziemia bez wody tęskni za Zwycięzcą Cierpienia (Ps 63,2).
Ks. prof. Mirosław S. Wróbel
Moderator Dzieła Biblijnego im. św. Jana Pawła II
w Archidiecezji Lubelskiej
Kategoria: | Poezja |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-63506-55-1 |
Rozmiar pliku: | 1 000 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Gdzieś… kiedyś… dawno temu… zamierzałam napisać kilka książek.
Ich treścią miały być notowane przez wiele lat moje sny.
W ubiegłym roku zafascynowałam się coachingiem, czyli towarzyszeniem ludziom w drodze do odkrywania ich wewnętrznego potencjału, wspieraniem ich w budowaniu świadomości i harmonijnej wersji samego siebie oraz w osiąganiu celów w zgodzie ze sobą.
I tak oto odkrywając swój wewnętrzny potencjał, napisałam i zebrałam teksty do tej książki. Niewiele jest tu o pogodzie, polityce i serialach, natomiast dużo o esencji życia i tajemnicy umierania. Pisząc te teksty i przeglądając je potem – czułam się, jakbym obserwowała kadry z doskonale zrealizowanego filmu o moim życiu.
Wszystko w tej książce utkałam z własnych doświadczeń, przeżyć i snów.
Uczelniane dyplomy mam schowane w szufladach. Moje umiejętności praktyczne i doświadczenie są cenniejsze od wiedzy teoretycznej, gdy jestem obecna przy drugim człowieku w sytuacjach ekstremalnych.
Lubię przystanąć na ulicy, aby pogadać o pogodzie ze szkolnym kolegą-alkoholikiem, przyjaciółkę – po kolejnej operacji na onkologii – podprowadzam do szpitalnej ubikacji, umierającej cioci pożyczonym grzebieniem poprawiam „kogucika” na głowie i jeszcze karmię ją szpitalnym kleikiem, z sąsiadką dyskutujemy o treści napisu na nagrobku i o modzie „trumiennej”…
Są takie sytuacje, gdy wiedza teoretyczna, dyplomy, doktoraty i belwederskie nominacje niczemu nie służą. Bywałam w miejscach, gdzie blakła treść prezentacji multimedialnych, bo nikt ze słuchaczy tego nie rozumiał, a żarliwe wykłady z szybko przewracanych kartek czytane były do pustej sali.
Ta książka to także rozliczenie oraz podsumowanie mojej przeszłości i… szansa na długie, spokojne życie – aż do naturalnej śmierci. Mam nadzieję, że jeszcze zdążę wydać tych kilka książek zawierających notatki z moich snów.
Zapewne tak się zdarzy, że napisany przeze mnie wiersz, fragment, urywek wywoła w Tobie, Czytelniku, sprzeciw, refleksję, własne wspomnienia czy przemyślenia. Możesz uzupełniać tę książkę, możesz pisać dalej, możesz krzyczeć, że nie mam racji, a problemy wyolbrzymiam… a ja to wszystko, o czym piszę, widziałam na własne oczy, słyszałam na własne uszy i… po prostu przeżyłam.
Dzielę się z Tobą, Czytelniku, własnym życiem, a Ty krzycz, zamilcz, złość się, uśmiechaj, notuj swoje emocje.
Pisz dalej scenariusz na swoje życie – na codzienność i na chwile uroczyste.
I pamiętaj o dokończeniu tego żółtego szalika i podróży do Ghany.
Hanna WasiakLITERACKA PODRÓŻ
LITERACKA PODRÓŻ
Ta książka to zbiór mocnych słów/wierszy/opowieści
gdzie słowo staje się ciałem
I słowo jest ostre
jak miecz obosieczny
To teksty moje ulubione i trudne
– wszak piszę je dla najbardziej wymagającej osoby – jaką znam
– czyli dla siebie
Razem z przygodnym czytelnikiem/słuchaczem
schodzę do hiobowego szeolu
i przechodzę na drugą stronę błękitu
Odwiedzam szpitalne paliatywy/hospicja/domy opieki
Bez nadmiaru słów opowiadam
o życiu i umieraniu
o cierpieniu/radości/samotności/szczęściu
Zapraszam Cię, czytelniku/słuchaczu
do tej literackiej podróży
Bełżyce. Styczniowy wieczór 2014 r.
CZYTAJĄC STEPHENA LEVINE’A
Masz przed sobą rok życia
Zakończ akademickie rozważania
Ból weź w objęcia
Domknij stare sprawy
Zamykaj za sobą kolejne drzwi
Zbliż się do trudnych wspomnień jak do wielkiego ogniska
Usiądź
Przywyknij do żaru
Przytul kogoś, kto od zawsze był Ci drogi
Podejmij rozmowę rozpoczętą wtedy, gdy...
Wypowiedz słowa, które do dziś w Tobie dźwięczą
Z balkonowej loży popatrz na swoje życie jak na szekspirowski dramat
Na dworcowym peronie zostaw bagaż historii
Oddaj się życiu całkowicie
Smakuj każdy oddech
Przeżywaj chwilę/rozmowę/modlitwę/posiłek
W pełni swojego życia zostaw miejsce na śmierć
Bełżyce. Lipiec 2013 r.
POATOMOWA LITERACKA PEREŁKA
Półki w księgarniach ugięte od nowotworowych historii
Szukam w tym czegoś, co mogłabym polecić chorym,
Czegoś, co daje pociechę, radość i nadzieję,
co warto trzymać obok poduszki…
Na księgarskich półkach
bełkot/tandeta/ble-ble-ble-tramtatamta
Sklecone byle co przez chorych na raka aktorów/pisarki/piosenkarki/dziennikarzy
O ich samochodach, ogrodach, kochankach
i pospiesznym ślubie z facetem w garniturze od Armaniego
Szukam w krakowskim składzie tanich książek
I znajduję Listy do dzieci Takashi Nagai
To duchowy testament japońskiego lekarza
spisany po ataku atomowym na miasto…
Chory na białaczkę do ostatnich chwil życia pisał…
Czytam…
I postanawiam w 2014 roku odwiedzić jego chatkę zbudowaną na zgliszczach Nagasaki
Kraków. Grudzień 2013 r.ONKOLOGICZNA DIAGNOZA
PO DIAGNOZIE
Zanim:
poddasz się wszystkim procedurom medycznym
po chemii wypadną ci włosy
zaczniesz wymiotować
spuchniesz/schudniesz
po rozmowach z etatowymi psychologami osłabi się twoja psychika
Zanim…
…
Weź z domowej półki zakurzone Pismo Święte
I umieść tam – na pierwszej stronie – historię rodziny
Zanotuj datę swojego ślubu i godziny urodzin dzieci
Wpisz daty i miejsca śmierci bliskich ci osób
Pisz o:
powodzi/huraganie/trzęsieniu ziemi/zimie stulecia
Zostaw to swoim potomnym by czytali i modlili się…
Warszawa/Kraków, grudzień 2013 r.
BRĄZOWY SZALIK
Zarządzałaś domem i było w nim czysto
Zarządzałaś mężem – zrobił karierę
Zarządzałaś synem – skończył te wybrane przez ciebie studia
Teraz – gdy w twoim domu sprząta kobieta o imieniu Ukrainka
Mąż zamienił ciebie na inny model
Syna zawiozłaś na odwyk do Anielina i odebrałaś wyniki swoich badań z onkologii
Lekarz – bez ogródek – wyznaczył twój kres…
Ty masz teraz czas, by zarządzać sobą
Poszukaj w szafie – może ocalał przed molami ten kłębek brązowej wełny
Zrób z niego szalik na grubych drutach…
Warszawa/Kraków 2013–2014
SUMMARY – PO DIAGNOZIE
Modliłeś się o cud – aby wyniki badań były dobre
Klikając do automatu numer PESEL, odbierasz małe karteczki
Wyniki są prawdziwe/wiarygodne/jednoznaczne
Stopień IV w skali czterostopniowej
Siadasz na ławce przed szpitalem
Zapalasz papierosa/obgryzasz paznokcie/wypijasz piwo
rozmawiasz z przechodniami/zjadasz fast fooda
pragnienie gasisz różowo/niebiesko/zielonym gazowanym napojem z plastikowej butelki
Wstajesz z ławki
idziesz szukać pracy – bo z tamtego etatu znów cię zwolnili
Dzwonisz do przyjaciół – ale oni właśnie teraz nie mają czasu
Szukasz fundacji i dobrych ludzi, którzy sfinansują twoje leczenie/operację/przeszczep
Chcesz pojechać do kliniki w Warszawie/Szwajcarii/Chinach
Nagle przypominasz sobie o Bogu
Prosisz o cud/o zdrowie/o życie i pospiesznie robisz rachunek sumienia
Ty – skłócony z rodziną do siedmiu pokoleń wstecz i trzech pokoleń naprzód
Chcesz uporządkować swoje życie
W pustej świątyni spotykasz młodego kapłana
Spowiadasz się z całego życia
I teraz wszystko jest takie proste/jasne/klarowne…
Kraków. Grudzień 2013 r.
GLINA
Masz jeszcze czas
Weź w ręce kawałek gliny
By wyrzeźbić swoje życie
Używaj mocnych, ostrych narzędzi
Spiesz się
Lekarz onkolog – wyrocznia ludzkiego życia – nie dał ci dużo czasu
Z tej gliny – w twoich rękach –
może powstać arcydzieło dobrze wypalone w bólu
albo
pozostawisz po sobie kupę błota…
Bełżyce. Niedziela, 19 stycznia 2014 r.
KSIĄŻKA
Po usłyszeniu nowotworowej diagnozy
Napisz książkę własnego życia
Rozwiń się
jeśli nie chcesz zaakceptować
swojej degeneracji
Pisanie – to twój proces rozwoju
Może być dla ciebie
nadzieją na życie
Bełżyce, styczeń 2014 r.
KRZYŻ
Jeśli w chorobie odnalazłeś swój krzyż
to podnieś go teraz wysoko
w nim szukaj nadziei
Zobacz
ile wokół zieleni traw
Twój tragizm
dla innych może oznaczać piękno
Bełżyce, styczeń, 2014 r.
ONKOLOGICZNA DIAGNOZA
Dlaczego ja!!!
Panie Boże!
Który na trudne pytania odpowiadasz gdy wszystko milknie
powiedz teraz:
dlaczego ja?
Boże Wszechmogący zmiłuj się nade mną…
Dlaczego ja…
Warszawa–Kraków 2013–2014
DŁUTO
Od słów:
Rak/nowotwór/cancer
Odetnij wszystkie tradycyjne dodatki:
Tragiczny/śmiertelny/boi się noża/źle rokuje/nieszczęście/dramat/cierpienie/radioterapia/chemioterapia/nawroty/przerzuty/cios/tyrania walki/umieranie/ból…
Wypisz to flamastrem na kartkach i spal…
A teraz weź dłuto
Spróbuj modelować/ciosać/rzeźbić
Siebie
Aby dzięki tej chorobie powstało arcydzieło
Choroba dała ci szansę na nowe życie
i bycie artystą swojej przyszłości
W czasie, który ci pozostał
zrób arcydzieło ze swojego życia
i napisz sobie nekrolog
Masz czas
Masz czas póki twojego imienia
nie wyryto w kamieniu
Masz
mało/dużo
czasu…
Warszawa–Kraków 2013–2014
MOJE ZADZIWIENIE
Dziwi mnie, dlaczego chorzy, ich bliscy, lekarze, psychologowie, dziennikarze…
Przy słowach: rak/nowotwór/cancer
Od razu używają słów:
Dramat/tragedia/walka/przegrał/do końca walczył/przegrał/zmarł po długich/krótkich cierpieniach/cios/nieszczęście…
Rak jest chorobą, która odcięta od źródła – od swojego karmiciela/żywiciela
zanika samoistnie – po prostu zdycha z głodu…
W tragicznych określeniach prześcigają się
onkolodzy i zatrudnieni na szpitalnych etatach psychologowie
Warszawa–Kraków 2013–2014
PISANIE O CIERPIENIU…
Umieszczono cię wreszcie w tym onkologicznym oddziale
Masz teraz dużo czasu – masz czas aż do śmierci
I piszesz
Coś piszesz
Piszesz o bólu/cierpieniu/tragedii/umieraniu/
O tym, że chcesz mieć pieska, ale masz alergię na sierść
I piszesz ten pamiętnik
Oddasz go szpitalnemu kapelanowi z prośbą – żeby nikt nigdy tego nie czytał, bo…
W swojej poezji sklecasz rymy i rytmy
Z nadzieją na milionowe publikacje i Nagrodę Nobla
A świat ma już dość cierpienia
Nie ubogacaj nas lichymi, wyświechtanymi tekstami o króliczkach
publikowanymi w tomikach poniewierających się na wyprzedażach w supermarketach
Pisz – jeśli masz coś do powiedzenia o radości
Zastanów się – pisz coś dobrego, mądrego i mocnego…
Pisz tak, aby nie zostawić czytelnika z uczuciem wyjałowienia i pustki
Jak nie masz weny twórczej do pisania, to dokończ ten szalik na drutach…
PS
I nie strasz nas, że umierasz
Mamy już przygotowany twój nekrolog
Niedziela, 26 stycznia 2014 r.
DIAGNOZA
Ta diagnoza lekarza jest prawdziwa
Potwierdzona i zweryfikowana USG i mammografią
Teraz możesz wyjść z mielizny swojego życia
Z przybrzeżnego bagna możesz wypłynąć na głębię
Żyj – już wszystko ci wolno
Skracaj powoli swój życiowy front,
ale żyj
z tym rakiem/z tą śmiertelną chorobą/z taką tragiczną diagnozą
Żyj z tym wyrokiem śmierci
wreszcie zacznij żyć
miej odwagę na życie
żyj jak ptak, który zawsze pamięta, że ma dwa skrzydła
żyj w tym ograniczonym czasie
pomiędzy kołyską – diagnozą – trumną
zobacz, że życie jest radosne i jasne
a księżyc dziś wschodzi na niebie jako ten maluśki chudy rogalik
Lublin. Zima 2013/2014 r.
KSIĘGA ŻYCIA
Po usłyszeniu diagnozy – gdy nie masz już zbyt wiele czasu
w księgach swojego życia zapisz jeszcze kilka
stron/kartek/okładek
Zapisz marginesy starych zeszytów i kawiarniane serwetki
Obejmij życie
Stań się nowym człowiekiem
Uświadom sobie, że dziś jest nowy dzień twojego życia
I pomyśl – jak bardzo lubisz, gdy od rana pada deszcz lub sypie śnieg
Postaraj się nie umrzeć na długo przed swoją śmiercią
Lublin. Styczeń 2014 r.
WYNIKI
Onkolog ci powiedział, że wyniki badania nie są dobre…
Że ta mammografia/biopsja/cytologia… to rak…
Już wiesz
Nie ma żadnych wątpliwości
Już wiesz
Zostało pani/panu 2 tygodnie/miesiąc/no, może rok
– dodaje zakłopotany młody lekarz
Już wiesz
Powiedz to najbliższej rodzinie
Wyślij e-maile i esemesy do przyjaciół
Zawiadom zakład pracy
I… teraz zacznij żyć od wysokiego C
Z garażu wyciągnij stary motocykl
Złóż go wreszcie i jedź na katyński rajd
Siądź na traktor, by zaorać ten kawałek pola pod lasem
a potem zasiej – jak reymontowski Maciej Boryna
Z pawlacza wyjmij żółtą włóczkę i dokończ szalik
Napisz list do dzieci i przekaż im rodzinne tajemnice
Z małżonkiem zatańcz tango
Z najstarszym wnukiem zagraj w szachy
Z dziećmi/wnukami/bratankami zbieraj żołędzie i kasztany
Teściowej powiedz, co o niej sądzisz
Pomyśl o sensie swojego życia
Zdejmuj maski z twarzy i powoli skracaj życiowy front
Spisz dokładnie składniki kartoflanej zapiekanki – tej specjalności twojej kuchni
I żyj na tym wysokim C
Wreszcie żyj
Żyj aż do naturalnej śmierci
Lublin. Styczeń 2014 r.