Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Skóra. Fascynująca historia - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
11 stycznia 2017
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Skóra. Fascynująca historia - ebook

Skóra to fenomenalny narząd! Największy, jaki ma do dyspozycji człowiek. To istny cud natury! Przekonaj się na własnej skórze o tym, jakie ma tajniki, i dowiedz się, jaki ty masz wpływ, na to by czuć się w niej dobrze.

Skóra wchodzi w nieustanną interakcję z otoczeniem: dokonuje pomiarów temperatury, wydziela wodę i rozmaite inne substancje oraz pobiera światło i przekształca je w ciepło. Oprócz tego za pomocą komórek zmysłowych, włosków i receptorów bada też cały czas, czy na zewnątrz jest wietrznie, zimno, a może sucho; czy dany przedmiot jest szorstki czy gładki; miękki czy twardy; spiczasty czy obły. Z najnowszych badań wynika nawet, że skóra prawdopodobnie „słyszy” dźwięki i czuje zapachy.

• Jak zadbać o higienę, nie podrażniając skóry?
• Jaki wpływ ma na nią żywienie?
• Jak i dlaczego odbija się na niej stres?
• Czym zwalczać trądzik?
• Ile się opalać?
• Co daje kwas hialuronowy?
• Jak to jest z tatuażami?
• Jak odróżnić niepokojące znamiona od zwyczajnych?
• Strefy erogenne – obszar specjalnego zainteresowania

Największy narząd naszego ciała – skóra – jest na samym wierzchu. Nawet jeśli w naszym klimacie najczęściej ją okrywamy, i tak twarz, dłonie, dekolt, a często też ręce i nogi są na publicznym widoku. Tymczasem, narażona na ciągły kontakt ze środowiskiem, skóra co chwila płata nam figle. A to gdzieś się zaczerwieni, a to przesuszy, a to coś na niej wyskoczy. Nie można było tego wszystkiego lepiej urządzić?

Kategoria: Popularnonaukowe
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7229-635-1
Rozmiar pliku: 4,1 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

PRZEDMOWA

Jak czytać ślady na skórze

Ma niespełna dwa metry kwadratowe powierzchni, a okrywa wszystko, co nosimy w sobie. Skóra to dla nas łącznik ze światem zewnętrznym. Nasza antena. Może nadawać i odbierać sygnały, dostarcza też bodźców naszym zmysłom. Stanowi obiekt pożądania, fizyczną granicę nas samych, fascynujące naczynie, w którym zamknięte jest nasze życie. Zarazem tworzy nadzwyczaj rozległe środowisko dla bakterii, grzybów, wirusów i pasożytów.

O tym, jak ważna jest dla nas skóra, świadczyć może wiele zwrotów funkcjonujących w codziennym języku. Są dni, kiedy „źle czujemy się we własnej skórze”, a czasem nawet z niej „wychodzimy”. W pracy nierzadko przydaje nam się „gruba skóra”, a jeśli źle znosimy krytykę, słyszymy, że mamy skórę „zbyt cienką”. Na widok wielkiego pająka jeden ze spokojem mówi: „Spływa to po mnie”, inny zaś w tej samej sytuacji blednie jak ściana, kamienieje ze strachu, a w końcu rzuca się do ucieczki, by „ratować własną skórę”. A mimo to tylko bardzo nieliczni zdają sobie sprawę, czym właściwie jest skóra, w jaki sposób funkcjonuje i przede wszystkim ile niezmiernie istotnych życiowych zadań pełni.

Zacznijmy więc od początku. Po pierwsze, skóra, niczym twardy mur pokryty ochronną powłoką kwasową, strzeże nas przed groźnymi intruzami, takimi jak chorobotwórcze drobnoustroje, trucizny czy alergeny. Jednocześnie stanowi nasz osobisty, przenośny klimatyzator, nie dopuszczając do przegrzania albo, przeciwnie, nadmiernego wychłodzenia organizmu lub odparowania zbyt dużej ilości wody, a w efekcie – do wyschnięcia na wiór.

Broniąc nas przed wszystkimi tymi niebezpieczeństwami, skóra wchodzi w nieustanną interakcję z otoczeniem: dokonuje pomiarów temperatury, wydziela wodę i rozmaite inne substancje oraz pobiera światło i przekształca je w ciepło. Oprócz tego za pomocą komórek zmysłowych, włosków i receptorów (tych ostatnich jest blisko 2500 na jednym tylko centymetrze kwadratowym opuszki palca) bada też cały czas, czy na zewnątrz jest wietrznie, zimno, a może sucho; czy dany przedmiot jest szorstki czy gładki; miękki czy twardy; spiczasty czy obły. Z najnowszych badań wynika nawet, że skóra prawdopodobnie „słyszy” dźwięki i czuje zapachy.

Ale i na tym funkcje skóry bynajmniej się nie kończą. Za jej pośrednictwem kontaktujemy się przecież także z innymi ludźmi. Rzadko zdajemy sobie sprawę, że wysyłane przez skórę sygnały mają decydujące znaczenie w kwestii wyboru partnera. Smak skóry jest inny u każdego z nas, a jej zapach przywabia tylko tych, którzy do nas pasują. Natura dąży bowiem do możliwie najlepszego wymieszania materiału genetycznego, co daje szansę na zdrowe i silne dzieci: spotkanie dwóch różnych typów skóry może wszak prowadzić do pojawienia się u ewentualnego potomstwa korzystnej mieszanki genów. Kryje się w tym też pewien polityczny przekaz: otóż skóra nie ma absolutnie żadnych skłonności do rasizmu, wręcz przeciwnie – szuka jak największej odmienności genetycznej.

Można spierać się na temat tego, jaki jest największy narząd seksualny u człowieka – mózg, który wytwarza obrazy i fantazje erotyczne, a także generuje pożądanie, czy może właśnie skóra, z którą stykamy się podczas aktu miłosnego, której widok pobudza nasz apetyt na seks i która wreszcie wyraźnie zmienia swój wygląd pod wpływem podniecenia. Naga skóra budzi ekscytację. Nie ma mowy o pożądaniu bez jej udziału. Każdy kontakt fizyczny wiąże się z dotykaniem skóry. Niekiedy już same „brudne myśli” przyprawiają nas o gęsią skórkę. Najpopularniejsze fetysze seksualne, takie jak lakierowana skóra, futro czy lateksowe wdzianka, też mają budzić erotyczne skojarzenia z ludzką skórą!

Już zarysowana tu problematyka wyraźnie wskazuje, że mówienie o skórze łączy się z podejmowaniem rozmaitych tematów tabu. Dla wielu osób są nimi na przykład kwestie nagości – publiczne obnażenie wstydliwych miejsc i wiążące się z tym, wprawdzie niewidoczne, ale bardzo silne, poczucie wstydu. Ale to wcale nie wszystko. Skóra może przecież niezbyt przyjemnie pachnieć albo wręcz śmierdzieć, a do tego dochodzą rozmaite skazy, fałdki, wydzieliny i plamki… Ze skórą w jakiś sposób wiąże się wszystko to, o czym nie lubimy mówić, a może nawet i to, czego się brzydzimy: łupież, woskowina uszna, pryszcze, łój, pot, brzydki zapach stóp i wiele innych.

Kolejnym tematem tabu są choroby przenoszone drogą płciową, a zwłaszcza kwestia, gdzie i w jakich okolicznościach doszło do zakażenia. Tymczasem każdy dermatolog jest jednocześnie specjalistą od chorób wenerycznych. Termin ten wywodzi się od imienia Wenus, patronki miłości. Owa kapryśna bogini obdarza ludzi nie tylko pożądaniem, lecz także kiłą, rzeżączką, kłykcinami kończystymi, opryszczką, zapaleniem wątroby albo infekcją HIV – chorobami, które w znacznej większości powodują widoczne zmiany na skórze, a w każdym razie to właśnie od niej rozpoczynają wędrówkę w głąb ciała.

Dla nas, dermatologów, w tych wszystkich zjawiskach nie ma nic obrzydliwego, ba, uważamy je wręcz za fascynujące. A to dlatego, że analizując i interpretując rozmaite kwestie, skupiamy się na samym obiekcie i wykorzystujemy do tego celu różne zmysły. Badając chorego, patrzymy, dotykamy, rozcieramy w palcach, wąchamy. Wszystko dlatego, że stan, konsystencja i zapach skóry pacjenta stanowią cenne wskazówki, pozwalające odkryć przyczynę choroby.

W dawnych czasach lekarze zajmujący się chorobami skóry stworzyli cały szereg barwnych i wytwornych określeń dla nazwania w gruncie rzeczy uciążliwych lub mało estetycznych zmian na skórze. I tak ogólnym pojęciem określającym pryszcze, plamki, krostki czy wysypki stały się „wykwity”. Rdzawobrązowe przebarwienia na podudziach, powstałe w wyniku przewlekłej niewydolności żylnej, bywają niekiedy nazywane purpurą jaune d’ocre (punktowe wybroczyny w kolorze żółci i ochry), co po francusku brzmi oczywiście znacznie efektowniej. Tak zwane naczyniaki starcze określamy mianem „punktów rubinowych”, znamiona naczyniowe to „plamy typu czerwonego wina”, brązowe plamy wątrobowe zaś – café au lait. A stan, w którym przesuszona skóra zaczyna pękać, nosi piękną nazwę wyprysku craquelé. Nie bez przyczyny, bo skóra zaczyna wtedy przypominać siatkę spękań pokrywających freski Michała Anioła na sklepieniu Kaplicy Sykstyńskiej (spękania takie historycy sztuki fachowo nazywają „krakelurą” od francuskiego craquelé – spękany, porysowany). Wszyscy mamy ten obraz przed oczami, prawda? Oto historia stworzenia świata i nagi, muskularny Adam, wyciągający palec w stronę Boga, by z boskiego z kolei palca mogła na niego przeskoczyć iskra życia.

Koledzy chirurdzy i interniści nierzadko śmieją się z dermatologów i przezywają nas lekarzami „naskórkowymi”. Zupełnie niesłusznie: bardzo często musimy sięgać głęboko pod powierzchnię, bo właśnie tak zachowuje się skóra. Jest ona nie tylko środkiem komunikacji ze światem zewnętrznym i innymi ludźmi, lecz także przekazuje informacje z naszego wnętrza, pozostając w stałym kontakcie z układem nerwowym i odpornościowym. Dlatego na jej wygląd wielki wpływ mają procesy wewnętrzne: to, co zjadamy, ale też to, co od środka zjada nas.

Skóra jest zwierciadłem duszy, ekranem, na którym wyświetlają się obrazy prosto z naszego wnętrza. Dlatego jak wytrawni detektywi z pasją poszukujemy na skórze różnorakich poszlak. Ślady te prowadzą często do zjawisk zachodzących w głębi organizmu. Odkrywamy więc, że skóra stara się nam przekazać informacje o problemach duchowych, stresie, braku równowagi psychicznej albo o stanie narządów wewnętrznych i nawykach żywieniowych. Tak na przykład zmarszczki mówią o smutkach i radościach, blizny o zranieniach, „zamrożona” botoksem mimika o lęku przed starością, gęsia skórka o strachu bądź podnieceniu, a niektóre wypryski o nadmiernym spożyciu mleka, cukru lub białej mąki. Nadwaga powoduje, że w fałdach skóry rozwijają się stany zapalne, a przesuszona lub – odwrotnie – zbyt tłusta skóra może niekiedy świadczyć o problemach z tarczycą. Nasza skóra jest niczym wielkie archiwum, pełne tropów i wskazówek, czasem jawnych, ale czasem przemyślnie zaszyfrowanych. Gdy nauczymy się je odczytywać, będziemy zdumieni, jak to, co widzialne, prowadzi nas często do tego, co ukryte.

Skóra to fenomenalny narząd, największy, jaki ma do dyspozycji człowiek. To istny cud natury! Celem tej książki jest pomoc w zrozumieniu własnej skóry – a w ten sposób także samego siebie. Gdy tylko zaczniemy poznawać ten fascynujący narząd, na własnej skórze przekonamy się, jakie to ciekawe!Skórę najlepiej wyobrazić sobie jako budynek złożony z trzech pięter. Nie pnie się on jednak do góry, jak dom mieszkalny, tylko schodzi w głąb, jak podziemny garaż. To, co widzimy z zewnątrz, czyli warstwa rogowa naskórka, stanowi zatem dach garażu. Na niego właśnie padają promienie słoneczne.

Wyobraźmy sobie, że dach ten jest zbudowany z bardzo mocnego i transparentnego materiału (dobrym przykładem jest mleczne szkło), dzięki czemu na poziom –1, czyli do naskórka, a nawet –2, a więc do skóry właściwej, wciąż dociera trochę promieniowania UV. Dopiero na poziomie –3 robi się bardziej mrocznie. Najciekawsze jest to, że w całym tym garażu, na każdym poziomie można odkryć charakterystyczne ślady i oznaki, zdradzające, co się w nas dzieje.

Dlatego nie marnujmy już więcej czasu i ruszajmy na przechadzkę po budowli, jaką tworzy nasza skóra.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: