Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Slow sex. Uwolnij miłość - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
25 stycznia 2016
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Slow sex. Uwolnij miłość - ebook

Jak kochać się tak długo, tak często, tak intensywnie jak chcesz i potrzebujesz? Jak rozwiązać nasze odwieczne seksualne problemy i kompleksy bez pigułek i stresu? Jak zmienić seksualną gimnastykę w erotyczną przygodę? Dokąd uciec przed erotyczną rutyną? Jak obudzić namiętność w długoletnim związku? Jak w czasach bez seksualnych tabu nie zachorować na seksualny przesyt połączony z brakiem satysfakcji? Jak sprawić, żeby nasz seks miał sens?
Czas, ciało, świadomość, uważność i rytuały – to pięć filarów, na których opiera się Slow Sex. Pierwsza polska publikacja, która go dotyczy, to rozmowa dziennikarki Hanny Rydlewskiej z Martą Niedźwiecką, certyfikowaną sex coach specjalizującą się w zagadnieniach seksualności i relacji intymnych. W pikantnej, momentami bardzo zabawnej opowieści przeplatanej erotycznymi ćwiczeniami Marta Niedźwiecka przemeblowuje naszą świadomość, wyprowadza nas z sypialni, gdzie panuje rutyna i zachęca do poszukiwań satysfakcjonującego, intensywnego i radosnego seksu.
Seks w duchu slow to niekoniecznie seks powolny. Raczej wolny od uprzedzeń. To styl kochania, w którym liczy się bardziej to „jak” niż „ile”. Nie ma w nim podziału na grę wstępną i seks właściwy, nie ma sztywno przypisanych ról do płci. Jest za to radość z odkrywania nowych terytoriów, eksperymentowania i przekraczania swoich przyzwyczajeń. Bo udany seks jest źródłem niespożytej energii i najwyższym wyrazem uczuć pomiędzy ludźmi. Jest więc o co walczyć. Ta książka pomoże Ci wygrać.

„Wspaniały poradnik pozwalający każdej zainteresowanej parze odzyskać zapał oraz nabyć nowe umiejętności w pielęgnowaniu swojej seksualności” – Andrzej Depko, seksuolog

„Tyle mitów narosło wokół ciała! Że grzeszne, brudne, ślepe w porywach... Tymczasem ciało to my. Ta książka nam je oddaje. Czytałam ją z wielką ulgą, bo dał mi w kość nieszczęsny dualizm – gorsze ciało, lepszy umysł. Pokazuje, jak się sobą cieszyć, jak się zatrzymać na chwilę i zachwycić. Jak szanować siebie i innych, przez ciało, dzięki ciału. Jak przywrócić z nim łączność, jak je rozumieć. Jak poczuć siebie. Lektura obowiązkowa” – Grażyna Plebanek, pisarka

„To wyjątkowa książka o tym, jak nawrócić się na seks. Nie za pomocą Tindera, ale duszy łączącej kochanków. Swobodnych, wrażliwych i spragnionych erotycznego zbawienia, nie tylko orgazmu. Bo gdzie dwóch albo troje w imię slow sexu, tam niekończąca się rozkosz i przyjemność lektury” – Manuela Gretkowska

Patroni medialni: Kino Kobiet, Co Jest Grane, Radio Chilli ZET

Kategoria: Poradniki
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-268-1812-7
Rozmiar pliku: 4,0 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Seks dobrej jakości. Brzmi dziwnie, prawda? Kaszmirowy sweter albo wysokogatunkowe wino – owszem, ale seks... No bo co miałoby być miarą jakości zbliżenia? Intensywność orgazmu? Potęga uczuć, które wyzwoliło? A może finezja technik seksualnych, po które sięgnęli kochankowie?

Fizyczna miłość wymyka się oczywiście jasnym klasyfikacjom. Co nie znaczy, że nie można dążyć do tego, by była szlachetnej próby. Że nie warto szukać takich dróg seksualnej ekspresji, które okażą się zasilające zarówno dla naszego ciała, jak i dla naszej psychiki. Bo seks to również pożądanie, pragnienie bliskości z drugim człowiekiem, dążenie do przyjemności, chęć zatracenia się w rozkoszy, czasem ucieczka od wewnętrznego bólu, lęku. I ta emocjonalna część naszej seksualności pozostaje dla nas nierzadko zagadką, boimy się z nią skonfrontować. Nawet jeśli mamy bogate życie erotyczne.

Ta książka jest właśnie opowieścią o tym, jak współcześnie – w erze prędkości, nadmiaru, naskórkowych relacji międzyludzkich, samotności maskowanej podbojami w sieci i neuroz tłumionych za pomocą kompulsywnego seksu i zakupów – zatrzymać się i z czułością pochylić nad własną seksualnością. Jak odkryć, czego oczekujemy w seksie, jak przełożyć to na gesty, jak nauczyć się komunikować nie tylko z partnerem, ale i ze sobą. Jak wejść w świat slow sex.

Seks w duchu slow to niekoniecznie seks powolny. Raczej wolny od uprzedzeń przekazanych nam w procesie wychowania, afirmujący przede wszystkim cielesność i nieskrępowaną seksualną energię oraz uważny – osadzony w „tu i teraz”. To seks, który czerpie z filozofii Wschodu i tantry, ale który wpisuje się zarazem w prężnie rozwijający się w krajach Zachodu ruch slow, który jest odpowiedzią na mcdonaldyzację kolejnych dziedzin naszego życia.

Slow sex to styl kochania, w którym liczy się bardziej to „jak” niż „ile”. To przejście od kiepskiego życia erotycznego do świadomych wyborów i działań. Owa sprawczość, podmiotowość człowieka w seksie jest jedną z osi slow sex. W miejsce seksu uprawianego, żeby udowodnić coś sobie i innym, traktowanego jako waluta w związku, zdominowanego przez negatywne przekazy pojawia się wielowymiarowe zmysłowe doznanie. W miejsce ciała odciętego od głowy, traktowanego instrumentalnie, sprowadzonego niemal wyłącznie do genitaliów pojawia się jeden wielki obszar erogenny. Tu nie ma już podziału na grę wstępną i seks właściwy, nie ma sztywno przypisanych do płci ról – każdy może dawać i przyjmować. Jest też radość z odkrywania nowych smaków i faktur, przestrzeń do przekraczania swoich przyzwyczajeń.

Nie istnieje żadne magiczne zaklęcie, które dawałoby człowiekowi natychmiastowe zadowolenie, także seksualne. To zawsze jest wypadkowa wielu starań, eksperymentów. I kwestia skrajnie indywidualna. Naszym zamiarem nie było więc pisanie „instrukcji obsługi seksu”, poradnika z cyklu: chwyć tutaj, ściśnij, potrzyj, a zostaniesz Don Juanem. Ludzka seksualność, na szczęście, jest zbyt skomplikowana, żeby sprowadzić ją do garści uniwersalnych zaleceń jak z podręcznika medycyny.

Postawiłyśmy na rozmowę, zderzenie naszych wrażliwości i zawodowych dokonań: dziennikarki-sceptyczki uczulonej na wszystko, co pachnie jej New Age, z certyfikowaną sex-coach, specjalizującą się w pracy nad seksualnością i relacjami intymnymi, prowadzącą terapie par oraz indywidualne. To pierwsza na polskim rynku publikacja o slow sex; na świecie podobnych książek ukazało się dotąd niewiele. Brakowało zatem punktów odniesienia – musiałyśmy same nakreślić ramy, w obrębie których będziemy się poruszać. Podobnie jak poszukać języka, którym można by w sposób pozbawiony pruderii, ale nie wulgarny opisać kolejne etapy seksualnego wtajemniczenia.

W kolejnych rozdziałach książki przybliżamy filary slow sex: czas, ciało, uważność, świadomość oraz rytuały. Zastanawiamy się między innymi nad tym, co to znaczy znaleźć własne tempo w seksie, jak zwiększać wrażliwość ciała na dotyk, jak budować miłosne scenariusze, żeby nie popaść w rutynę. Równolegle analizujemy społeczne i psychologiczne uwarunkowania seksu, nawiązujemy do ważnych dla nas książek czy filmów, a abstrakcyjne pojęcia próbujemy obłaskawić i odnieść do historii, z którymi Marta zetknęła się w swoim gabinecie sex-coacha.

Na czym właściwie polega ta profesja? Czym różni się od pracy seksuologa? Zasadnicza odmienność opiera się na tym, że klient i coach współpracują jak partnerzy, poza klasycznym układem lekarz – pacjent. Co prawda, coach posiada wiedzę i doświadczenie, ale ostatecznie to do klienta należy jego życie i to on podejmuje decyzje, które wpływają na jego intymność. Sex-coach nie ocenia, nie moralizuje, nie stawia diagnoz. Szuka pozytywów, dróg wyjścia, które będzie można wypróbować. Posługuje się alternatywnymi metodami – na przykład wysyła klienta na masaż – ale też w gabinecie, w czasie rozmowy, może proponować wizualizacje, rysowanie, pracę z oddechem. Podsuwa lektury, inspiruje, zachęca do działania.

Nasza książka, w pewnym sensie, cała jest coachingiem. Każdy rozdział opatrzony jest osobnym spotkaniem, czyli częścią praktyczną, z ćwiczeniami do wykonywania samodzielnie lub w parze. To ważne, bo ma stać się impulsem do konkretnych działań. Sex-coaching nie zajmuje się zaburzeniami, leczeniem. Jest praktycznym narzędziem do rozwiązywania problemów osobistych i zwiększania dobrostanu w seksualności i w życiu. Podobnie postrzegamy sens tej publikacji.

Mamy nadzieję, że zwróci ona uwagę czytelników na to, jak ważną i niejednokrotnie zaniedbywaną sferą jest ich seksualność. Że skłonimy ich do spojrzenia „na świeżo” na to, jak budują swoje związki, jak pielęgnują je lub osłabiają w wymiarze erotycznym. Że damy im siłę do tego, żeby podjęli walkę z tym, co nie pozwala im się w seksie spełniać. Bo udany seks jest źródłem niespożytej energii, najwyższym wyrazem uczuć pomiędzy ludźmi. Jest o co walczyć.

Hanna Rydlewska, Marta NiedźwieckaHanna Rydlewska: Żyjemy w czasach, w których liczy się prędkość. Im szybciej, tym lepiej. Również w seksie. Ale szybko wcale nie musi oznaczać dobrze?

Marta Niedźwiecka: Nie musi. Dlatego powinniśmy zwolnić. I nauczyć się od nowa, jak świadomie uprawiać seks i jak się nim naprawdę cieszyć. Zresztą nie chodzi tylko o seks.

A o co?

O wszystko. Jeżeli nie zwolnimy z seksem i w seksie, to pogubimy się zupełnie.

Seksualność jest najbardziej delikatną sferą naszej psychiki. Odciska się na niej każda rzecz, jaką robimy – również nasze przepracowanie, choroby, nawet klimat, w którym przyszło nam żyć. A my? Nawet z grypą w jesienny dzień chcemy tryskać witalnością i radością życia jak w maju. Mamy być szczęśliwi i spełnieni – najlepiej natychmiast. Więc zakochujemy się, rozchodzimy, romansujemy. A mimo to spełnienia jakoś nie widać. Gromadzimy za to coraz więcej niezaspokojonych potrzeb. W takiej sytuacji ludzie uprawiają seks coraz szybciej i coraz bardziej automatycznie, bo w ich życiu odgrywa on rolę wentyla bezpieczeństwa. Pozwala ulżyć znękanej psychice i na chwilę zająć się czymś przyjemnym.

Co w tym złego?

Wpadanie w niewiele znaczące romanse czy przygody na jedną noc nic nie daje. Te nasze eskapady są bardzo często realizowane bez kompasu, bez wiedzy o tym, co dla nas dobre, zasilające. Nawet bez znajomości podstawowych faktów – jak działa anatomia, fizjologia, nie mówiąc już o emocjach. Po prostu idziemy na żywioł, wierząc, że każdy umie „to” robić. Na poziomie instynktu prokreacji to jest nawet prawda. Ludzie wiedzą, jak się rozmnażać. Ale nie wiedzą, jak seks przenieść tam, gdzie jest on czymś więcej niż tylko popędem. A bez tej wiedzy łatwo jest się zapędzić w mroczne, nawet niebezpieczne rejony. Tam, gdzie rodzą się kompulsja lub dramaty.

mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: