Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Słowo natchnione przez Boga - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
30 września 2017
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
22,45

Słowo natchnione przez Boga - ebook

W pewnym momencie, w bardzo odległej przeszłości „Bóg powiedział: Niech się stanie…” (Rdz 1,3) i wszystko, co powiedział, dokonało się. Słowo Boga ma moc stwórczą. Na jego dźwięk słońce, księżyc i gwiazdy nagle zaczęły istnieć. Bóg posłał Słowo, które powołało do istnienia wszystko, co istnieje, w tym i nas.

Najwyższy posłużył się potęgą swego Słowa nie tylko po to, by powołać materię do istnienia, ale także po to, by nadać sens naszemu życiu i naszym relacjom. Następnie z biegiem czasu sprawił, że Jego Słowo zostało spisane.

Biblia, która jest natchnionym przez Boga Słowem Życia, daje nam wszystko, czego potrzebujemy do zrozumienia kim jesteśmy, dlaczego tu jesteśmy i dokąd zmierzamy. Formalnie składa się ona z całej serii przekazów pochodzących od Boga, które dostarczają nam zrozumienia prawdziwego sensu życia, miłości, relacji międzyludzkich oraz radości, które Stwórca pierwotnie zamierzył dla swoich dzieci. Przekaz Słowa spisanego w Biblii jest potężny. Mimo to nadal wiele osób nie poznało jego mocy. Chciałbym więc, byśmy wspólnie na stronicach tej książki odkryli doniosłość, tajemnicę, pasję i przeogromną moc Księgi Słowa Bożego. Biblia nie jest bowiem zwykłym dziełem literackim. W jej treści zawarte są odpowiedzi na każde pytanie egzystencjalne, wskazówki do realizacji spełnionego życia oraz praktyczne porady pozwalające nam znaleźć radość i poczucie satysfakcji.

Mam nadzieję, że książka ta pomoże Wam głębiej zapoznać się z pięknem i niezwykłością Bożego Słowa, a także zdobyć pewność, iż w codziennym życiu możemy zawsze polegać na jego mądrości i mocy.

Josh McDowell

Kategoria: Wiara i religia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7829-241-8
Rozmiar pliku: 1,8 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

PODZIĘKOWANIA

Chciałbym podziękować kilku osobom za ich wkład w powstanie tej książki. Dziękuję zatem:

Dave’owi Bellisowi, który od trzydziestu ośmiu lat jest moim przyjacielem i współpracownikiem, za pomoc w nakreśleniu ogólnych ram tej publikacji; za skomponowanie pierwszego szkicu z wybranych fragmentów moich wykładów i innych prac, edytowanie na każdym etapie powstawania tej książki, aż po jej końcową formę. Jestem ogromnie wdzięczny Dave’owi za to, że zechciał wesprzeć mnie swoimi umiejętnościami.

Tomowi Williamsowi za zredagowanie rękopisu, na który naniósł swoje cenne poprawki. Bez jego niezwykłych zdolności pisarskich i gorącego serca te słowa nie mogłyby ukazać się drukiem.

Becky Bellis za żmudną pracę przy komputerze w celu przygotowania rękopisu do redakcji.

Donowi i Judy Kencke’im za przeczytanie rękopisu i podzielenie się ze mną swoimi uwagami.

Dave’owi Lindstedtowi za wskazówki podczas przygotowywania rękopisu.

Kelly MacIntosh oraz Annie Tipton z Barbour Publishing za ich cenne wskazówki i pomoc w skomponowaniu wstępnej wersji książki.

Timowi Martinsowi oraz całemu zespołowi Barbour Publishing, którzy poczuli ducha tej książki i dołożyli wszelkich starań, by ujrzała światło dzienne.

Josh McDowellROZDZIAŁ 2 CO TO ZNACZY, ŻE BIBLIA JEST ŻYWĄ KSIĘGĄ

Siedziałem jak na szpilkach. Byłem bardzo zdenerwowany. Z zamkniętymi oczami modliłem się, by Bóg pozwolił nam zdobyć to, na co miałem taką nadzieję – przynajmniej maleńki fragment starożytnego rękopisu Nowego Testamentu. Właśnie nabyliśmy kilka rzadkich egipskich artefaktów, z których najstarszy datowany był na II wiek p.n.e. Spodziewaliśmy się znaleźć w nich starożytne fragmenty Pisma świętego. Przez dwa dni zespół ekspertów skrupulatnie rozmontowywał nasze nabytki i oto nadeszła długo oczekiwana chwila prawdy.

To był 6 grudnia 2013 roku. Nasza wspólnota zorganizowała w Plato w stanie Teksas niezwykłe spotkanie, na które zaprosiliśmy cenionych specjalistów w dziedzinie języków starożytnych, w tym koptyjskiego i greckiego. Koptyjski był ostatnią fazą rozwojową pisanego języka egipskiego, zanim Egipt został podbity przez Greków. Gdybyśmy pod zewnętrzną warstwą tych artefaktów znaleźli jakieś napisy, byłyby prawdopodobnie w języku greckim lub koptyjskim. Siedziałem nie więcej niż kilka metrów od stołu, na którym od wielu godzin pracowali wybitni specjaliści. Nie interesowały mnie same artefakty, ale ich struktura, składały się one bowiem z wielu warstw papirusu (starożytnego materiału pisarskiego), datowanego na okres od III wieku p.n.e. do V wieku n.e. Powołani przez nas eksperci z chirurgiczną precyzją oddzielali i identyfikowali kolejne warstwy papirusu. Czekałem, aktywizując wszystkie pokłady cierpliwości, by w końcu usłyszeć, czy znaleźli jakiś fragment Pisma świętego.

W końcu dr Scott Carroll, specjalista od starożytnych rękopisów, dał znak, że jest gotów ogłosić swoje odkrycie. Otoczony był przez zaproszonych chrześcijańskich apologetów i liderów, którzy w napięciu czekali na werdykt. Nadeszła ta chwila.

CO ZNALEŹLIŚMY?

Kiedy tak siedziałem, czekając na ogłoszenie wyników badań Scotta i jego zespołu, zacząłem myśleć o tym, jak to się stało, że dotarłem do tego miejsca. Scott już wcześniej pomógł mi nabyć hebrajską Torę, którą nazwałem Torą Łódzką. Był to mający pięćset czterdzieści lat zwój, zawierający pierwsze pięć ksiąg Starego Testamentu. Używałem go podczas moich wykładów. Ten zwój pomagał mi dowodzić historycznej wiarygodności Pisma świętego w sposób, o jakim nawet nie marzyłem. Taki wykład z elementem poglądowym zawsze wywoływał entuzjastyczną reakcję publiczności, zwłaszcza młodych ludzi. Niewątpliwa wartość dydaktyczna Tory Łódzkiej zainspirowała mnie do modlitwy, by Bóg dał w nasze ręce jakiś fragment starożytnego rękopisu Nowego Testamentu. Z jego pomocą tysiące młodych ludzi i dorosłych mogłyby stanąć twarzą w twarz z zapisaną prawdą o Jezusie Chrystusie i Jego przemieniającym życie przesłaniu. Od razu pomyślałem, że to właśnie Scott mógłby namierzyć dla nas taki starożytny rękopis.

Poznałem Scotta dwa lata wcześniej, podczas kameralnego seminarium na Uniwersytecie Baylor, gdzie skrupulatnie oddzielał warstwy papirusu z wewnętrznej strony materiału pokrywającego mumie (zwanego kartonażem). Opracował swoją autorską metodę ekstrakcji tych materiałów, dzięki której mógł pozyskiwać fragmenty starożytnych tekstów klasycznych i biblijnych. Na tamtym seminarium obserwowaliśmy go, jak oddzielał papirusy do Kolekcji Rodziny Green⁴, którą wówczas zarządzał. Dzięki niemu kolekcja poszerzyła się o ponad pięćdziesiąt tysięcy starożytnych artefaktów, papirusów i pergaminów o wartości milionów dolarów. Jeśli ktokolwiek był w stanie namierzyć dla nas fragment Nowego Testamentu, to tym kimś mógł być jedynie Scott.

Byłem zafascynowany jego pracą. Jego obszerne badania oraz rozliczne kontakty na polu badań nad starożytnymi i średniowiecznymi rękopisami wykształciły w nim niezwykłą intuicję. Scott nie szukał rękopisów na wykopaliskach. On w sposób legalny nabywał starożytne kartonaże, które w dużej mierze zbudowane były z warstw zużytego papirusu.

Jak wiemy, papirus jest materiałem piśmienniczym, którego używano w czasach Chrystusa. Kiedy sporządzony dokument zaczynał blaknąć lub po prostu się zużył, był kopiowany na nowy arkusz papirusu, a poprzedni przekazywano do recyklingu. Tak działo się z pismami Apostołów. Inaczej niż my, starożytni nie żyli w społeczeństwie konsumpcyjnym. Nie wyrzucali niczego, co mogło się jeszcze przydać. Wysłużone papirusy wykorzystywano do różnych celów. Po namoczeniu i ściśnięciu dawało się z nich zrobić różne przedmioty.

Przód maski egipskiej

Egipskie artefakty pogrzebowe, które Scott rozwarstwiał w mojej obecności na Uniwersytecie Baylor, były wykonane ze ściśniętych warstw papirusu. Egipscy kapłani zajmujący się pogrzebami wytwarzali z papirusu masę podobną do papier mâché, której następnie używali do tworzenia kartonaży pokrywających mumie oraz innych przedmiotów. Niekiedy pokrywali warstwy papirusu gipsem i malowali na srebrno lub na złoto. Wyglądało to mniej więcej tak: wyobraźmy sobie, że wyrywamy kartki z wysłużonej książki, moczymy je i nakładamy otrzymaną masę na twarz sklepowego manekina, formując maskę. Gdy masa wyschnie, lakierujemy ją i malujemy w kolorze ciała. Tak otrzymujemy maskę. Ta technika służyła do wykonywania różnych przedmiotów, nie tylko kartonaży. Za jej pomocą powstawały elementy dekoracyjne, oprawy ksiąg, a nawet artykuły gospodarstwa domowego.

Nasza wspólnota zleciła Scottowi zdobycie dla nas kilku takich artefaktów w nadziei, że uda nam się w ten sposób pozyskać fragmenty Pisma świętego zapisane na papirusach, z których te przedmioty były wykonane. W końcu Scott znalazł coś, co wydało mu się warte uwagi. Zamiast natychmiast zabrać się do rozwarstwiania naszych nowych artefaktów, postanowiliśmy zrobić z tego wyjątkowe wydarzenie, by także inni mogli na własne oczy zobaczyć, jak dokonuje się ten proces. Nazwaliśmy je Zbadaj dowód. Zaprosiliśmy na to spotkanie ponad dwustu chrześcijańskich apologetów, liderów, ludzi świeckich oraz specjalistów w dziedzinie języków starożytnych.

Drugiego dnia zaraz po obiedzie zgromadziliśmy się w „sali badań”. Scott i jego zespół pracowali niestrudzenie przez całą przerwę obiadową, oddzielając kolejne warstwy papirusu. Udało im się pozyskać wiele fragmentów. To był moment, na który czekałem. Na stole leżały szczątki zapisanych papirusów. Wokół nich tłoczyli się naukowcy wyposażeni w szkła powiększające.

Gdy wszyscy zajęli swoje miejsca, Scott odchrząknął i powiedział:

— Pozwólcie, że zacznę od tego, co zainteresuje Josha.

Starałem się zachować spokój. Na kolanach trzymałem mojego wnuka. Dottie, moja żona, siedziała po mojej prawej stronie, po lewej siedział jeden z moich współpracowników.

Za pomocą pęsety Scott ostrożnie podniósł fragment papirusu i zwrócił się do mnie.

— Mamy tu parafrazę Ewangelii w języku koptyjskim. Pochodzi z czwartego wieku.

Mój współpracownik w milczeniu ścisnął mnie za ramię. Wziąłem głęboki wdech, spojrzałem w górę i wyszeptałem:

— Dziękuję Ci, Boże!

Scott odłożył papirus na stół i wziął następny fragment.

— To jest fragment Ewangelii Marka, trzy linijki. Ładny, biblijny tekst napisany uncjałą.

Powtarzał ten rytuał jeszcze kilka razy. Gdy analiza została zakończona i wszystkie fragmenty nazwane, dotarło do nas, że zostaliśmy właścicielami sześciu starożytnych fragmentów Nowego Testamentu i jednego fragmentu starożytnego rękopisu Starego Testamentu – w sumie siedmiu bezcennych skarbów! W naszych rękach znalazł się fragment Jr 33, najprawdopodobniej najwcześniejszego istniejącego koptyjskiego rękopisu tych wersetów. Mieliśmy także fragmenty Mk 15, J 14, Mt 6 i 7 i 1 J 2 – wszystkie najprawdopodobniej były najwcześniejszymi istniejącymi rękopisami tych fragmentów w jakimkolwiek języku. Mieliśmy także fragment Ga 4, który jest jednym z najwcześniejszych odnalezionych rękopisów tego tekstu. Nie spodziewałem się takich rezultatów. Byłem wniebowzięty!

Tył maski egipskiej

Podszedłem do stołu i długo patrzyłem na pożółkłe papirusy. Dotknąłem ich delikatnie i poczułem dreszcz emocji. Bóg odpowiedział na moje modlitwy. Czułem się taki mały i jednocześnie wdzięczny za to, że pozwolił mi podzielić się tymi skarbami z resztą świata. Wróciło do mnie uczucie, którego doświadczyłem w wieku dziewiętnastu lat, gdy pierwszy raz spojrzałem na starożytny rękopis w bibliotece uniwersyteckiej w Glasgow. Znów dotarło do mnie, że te fragmenty mają prawdziwą moc.

Odwiedziłem Szkocję jako zbuntowany nastolatek, nie miałem w sobie krzty pokory. Zawładnęła mną arogancja. Moim celem było udowodnienie grupie chrześcijańskich kolegów, że ich wiara jest niedorzeczna i nie ma żadnych podstaw. Gdy się z nich naśmiewałem, rzucili mi wyzwanie, bym udowodnił im, że Biblia nie jest wiarygodnym źródłem historycznym, a Jezus nie był Synem Bożym. Przyjąłem to wyzwanie, pełen młodzieńczej buty, i wyruszyłem prosto do Glasgow.

Podróżowałem od szkockich bibliotek i muzeów do angielskich bibliotek w Oksfordzie, Cambridge i Manchesterze. Badałem trzymane tam starożytne rękopisy, łącznie z najwcześniejszymi istniejącymi rękopisami Nowego Testamentu. Zanim moja podróż dobiegła końca, spędziłem całe miesiące, szukając dowodów na uniwersytetach w Niemczech, Francji i Szwajcarii. Po lekturze ton książek i rozmowach z wieloma uznanymi naukowcami wylądowałem w Bibliotece Ewangelikalnej przy ulicy Chiltern w Londynie. Było w pół do siódmej wieczorem, gdy odsunąłem na bok wszystkie zgromadzone książki, oparłem się na swoim krześle, spojrzałem w sufit i powiedziałem: „To prawda”. Powtarzałem te słowa wiele razy, jakby automatycznie. „To prawda. To wszystko jest prawdą”.

Zalała mnie fala potężnych emocji, gdy w końcu dotarło do mnie, że biblijny opis życia Chrystusa, Jego śmierci i zmartwychwstania został nam wiernie przekazany i jest prawdą. Prawda o Boskiej naturze Jezusa Chrystusa przenikała w głąb mojej duszy. Nie mogłem już dłużej odrzucać prawdy o Jezusie. Miałem przecież dowody. Dotarło do mnie, że powód, dla którego odrzucałem Jezusa, nie należał do sfery intelektualnej, ale emocjonalnej. Powoli zaczynałem rozumieć istotę mojego buntu przeciw chrześcijaństwu. Zaczynałem dostrzegać, że moje grzeszne życie wykopało przepaść między mną a kochającym Bogiem, który posłał swojego Syna, by spłacił mój dług. Moc i głębokie znaczenie tych starożytnych rękopisów pozwoliły mi stanąć twarzą w twarz z prawdziwą osobą – Jezusem Chrystusem.

CZY TE PISMA NAPRAWDĘ ŻYJĄ?
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: