Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Spadkobiercy zapomnianych królestw. W poszukiwaniu wymierających religii Bliskiego Wschodu - ebook

Tłumacz:
Rok wydania:
2020
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Spadkobiercy zapomnianych królestw. W poszukiwaniu wymierających religii Bliskiego Wschodu - ebook

Na Bliskim Wschodzie od wieków żyją wyznawcy fascynujących i rzadko spotykanych religii. Przez lata opanowali oni sztukę przetrwania w świecie ciągłych najazdów obcych i przymusu asymilacji. Dzisiaj jednak na terenach dotkniętych wojenną zawieruchą muszą się zmierzyć z większymi niż do tej pory zagrożeniami. Spadkobiercy zapomnianych królestw to opis podróży do miejsc, w których ludy kultywujące tajemnicze obrzędy wciąż walczą o przetrwanie. Autor spotyka mandejczyków, jazydów, zoroastrian i przedstawicieli wielu innych wymierających religii. Poznaje ich historie, uczestniczy w ceremoniach i stara się zrozumieć niebezpieczeństwa, jakie na nich czyhają. W miarę jak coraz więcej młodych wyznawców ucieka na Zachód w poszukiwaniu wolności i pracy, wyznania te stają przed groźbą całkowitego zniknięcia.

„Wspaniały dziennik podróży śladami ginących religii Bliskiego Wschodu. Autor opowiada o historii i religii, przytaczając wypowiedzi zaprzyjaźnionych ludzi. Spadkobiercy zapomnianych królestw to […] piękna i bardzo ludzka opowieść o tym, czego prawie nie znamy, o tym, co narusza i podważa sztywne myślenie zarówno ortodoksyjnych wyznawców, jak i dogmatycznych ateistów”. „Books and Culture”

„Gerard Russell, były brytyjski dyplomata pełniący służbę w różnych krajach regionu, jest znakomitym następcą wielkich brytyjskich arabistów, zafascynowanym Bliskim Wschodem i jego mieszkańcami […]. Spadkobiercy zapomnianych królestw to książka pełna ciekawych informacji, skłaniająca do namysłu i aktualna. Przybliża pasjonującą wiedzę o mozaice bliskowschodnich wierzeń religijnych, o tym, skąd się wzięła owa różnorodność i jak udało się jej przetrwać. Nie wchodząc w doraźne dyskusje polityczne, stanowi jednak wyzwanie dla tych, od których zależy, czy różnorodność wyznań zachowa się w kolejnych latach. Jej zniknięcie byłoby stratą dla całej ludzkości”. „The National”

„Jest to przedsięwzięcie literackie, niepozbawione jednak przenikliwych sądów politycznych. A ponadto książka pełna prawdziwych perełek […]. Ta urzekająca i rzetelna opowieść przypomina, że państwa muzułmańskie nie zawsze były tak okrutne jak zbrodnicza organizacja, która dzisiaj przypisuje sobie nazwę »Państwa Islamskiego «”. „The Times”

„Z naszego zajazdu widzieliśmy z Zulfikarem płonące pochodnie w dalszej części doliny i słyszeliśmy dobiegające z oddali śpiewy. Powoli wyłoniła się z mroku grupa młodych mężczyzn i kobiet zmierzających w stronę pobliskiego pola. Poszliśmy za nimi, zachowując przyzwoitą odległość. Gdy znaleźliśmy się na miejscu, zobaczyliśmy na całym zboczu migoczące światła. Jak się okazało, były to żagwie niesione przez Kalaszów schodzących z górskich wiosek. Zapanował gwar, kiedy ludzie pozdrawiali się nawzajem, czasami po miesiącach niewidzenia. Tańce trwały przez całą noc przy blasku wielkiego ogniska. Choć cały czas sypał śnieg, Kalasze nie zwracali na to uwagi. Ciepło i światło oraz wigor tancerzy przepędzały ciemność i chłód, zapowiadając nadejście wiosny”. Fragment książki

Kategoria: Wiara i religia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8179-542-5
Rozmiar pliku: 6,3 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Przedmowa

Rory Steward

W początkach VIII wieku nad większością ziem pomiędzy Afganistanem a krańcem Afryki Północnej panowali władcy muzułmańscy. Państwa muzułmańskie – wśród Europejczyków zawsze uchodzące za wojownicze i bezkompromisowe – w ciągu wieków okazały się jednak bardziej tolerancyjne dla innych religii niż zachodnie chrześcijaństwo. W Europie „pogaństwo” zlikwidowano bez reszty, tak radykalnie, że chociażby w Wielkiej Brytanii trudno dziś dowiedzieć się czegoś konkretnego na temat religii przedchrześcijańskich. W świecie muzułmańskim „poganie” zachowali swoje wierzenia niezmienione aż do XXI wieku i nadal można porozmawiać z ich wyznawcami.

W północnym Iraku żyją jazydzi, którzy w swoich świątyniach ustawiają figury pawia, kojarzonego w pewien sposób z diabłem. Na pograniczu afgańsko-pakistańskim żyją Kalasze, którzy czczą drewniane figurki swoich bohaterskich przodków. Na terytorium sięgającym od Libanu do Iranu przetrwały religie, które otaczają kultem ogień, inne przywiązują wielką wagę do obrzędu zanurzenia w wodzie, jeszcze inne oddają cześć Słońcu i Księżycowi. Niektóre z nich wywodzą się z czasów sprzed narodzenia Chrystusa.

Temat jest fascynujący. Owe grupy wyznaniowe są nie tylko symbolami wrażliwości religijnej i możliwości, które dziś odchodzą w niepamięć, lecz także źródłem wiedzy o początkach i ewolucji wielkich religii świata. We współczesnym świecie stanowią intrygujące zjawisko: określone w skomplikowany sposób wąskie tożsamości, zakorzenione w historii i krajobrazie, a zarazem systemy wierzeń, radykalnie zmieniające się w czasie, wchłaniające konkurencyjne religie i eksportowane do innych krajów.

Możliwości zgłębienia tego tematu są jednak skrajnie ograniczone. Ogromnie trudno wejść w kontakt z tymi religiami, zrozumieć je i opisać. Przetrwały bowiem między innymi dzięki odosobnieniu w najodleglejszych, górzystych i niebezpiecznych regionach Bliskiego Wschodu. Ich wyznawcy posługują się często dziwnym, archaicznym językiem. Zniechęca znikoma ilość materiałów i opracowań naukowych. Część z tych religii ma bowiem charakter ezoteryczny: nie wolno zapisywać, omawiać ani ujawniać ich wierzeń. Inne są prześladowane, a ich wyznawcy nauczyli się ukrywać swoją wiarę, by uniknąć śmierci. Rzadko mogą i chcą rozmawiać z obcymi. Dlatego niełatwo znaleźć kogoś, kto potrafiłby się zająć tym tematem.

Gerard Russell jest jednym z niewielu ludzi zdolnych do napisania takiej książki. Urodzony w 1973 roku w Ameryce jako syn Brytyjczyków, studiował języki klasyczne i filozofię w Balliol College w Oksfordzie. Po studiach podjął pracę w brytyjskiej służbie dyplomatycznej i został wysłany do Kairu, aby nauczył się języka arabskiego. Opanował ów język do tego stopnia, że mógł występować w roli rzecznika Wielkiej Brytanii w arabskich programach informacyjnych. Po interwencji Stanów Zjednoczonych w Iraku został konsulem generalnym w Dżuddzie, a następnie doradcą politycznym ambasady w Kabulu. Na tych stanowiskach, podczas gdy wielu dyplomatów izolowało się od miejscowej ludności, nawiązywał bliskie kontakty z Arabami i Afgańczykami spoza dzielnicy dyplomatycznej, wykorzystując swoje umiejętności językowe, by stać się prawdziwym znawcą krajów, w których przebywał, i ich mieszkańców. W 2009 roku podjął współpracę z grupą afgańskich specjalistów działających w Carr Center for Human Rights Policy przy Harvard’s Kennedy School.

Ponieważ jest to człowiek niezwykle skromny, trzeba ciągle na nowo sobie uświadamiać, ile trudu wymagało napisanie takiej książki. Autor przedstawia się w niej jako zdumiony turysta, tłukący się autobusami po prowincjonalnych drogach. A jest człowiekiem wszechstronnie wykształconym, obdarzonym cierpliwością i bystrością umysłu. Ma niezwykłą zdolność syntetyzowania i przekazywania złożonych informacji. Z wielkim wyczuciem potrafi zdobywać zaufanie swoich rozmówców. Przeprowadzając wywiady w Iranie czy w Libanie, płynnie posługuje się językiem arabskim lub perskim. Śledząc wpływy jazydów lub mandejczyków, czyni to z głęboką znajomością historii islamu i doktryny chrześcijańskiej. Pisząc o bombach i atakach w Iranie i w Afganistanie, wypowiada się jako ktoś, kto żył i pracował w atmosferze politycznej tamtych burzliwych wydarzeń, będąc świadkiem aktów przemocy. Sieć przyjacielskich kontaktów, pozwalająca mu przemieszczać się przez niebezpieczne obszary i uzyskiwać dostęp do przywódców religijnych, rozwijała się z upływem lat. Jego pierwsza książka, którą właśnie mamy przed sobą, stanowi owoc dwudziestu lat doświadczeń i refleksji.

Każda z omawianych religii ukształtowała się pod wpływem dziesiątków innych, które żyły, ewoluowały i przestawały istnieć. Teologia jest materią delikatną i ścisłą, w której pozornie „błahe” różnice zdań okazują się brzemienne w skutki, często tragiczne, sprowadzające śmierć na odstępców. Wiele najbardziej podstawowych faktów o tych wierzeniach pozostaje nadal przedmiotem zaciekłych dyskusji, czasami wywołanych przez nowe dane, ale często po prostu przez nowe nurty polityczne i mody w antropologii czy religioznawstwie. Do przeczytania są tysiące książek i artykułów. Także niepublikowane manuskrypty w archaicznych językach wymagają poznania. Niektóre z najcenniejszych źródeł mają po sto lat, a ich sens trzeba wydobyć spod warstwy uprzedzeń autorów. Warto podjąć ten wysiłek, bo w większości są to istotne i rzetelne informacje.

Tymczasem „nowoczesność”, konflikt i „Zachód” przesłaniają istotę sprawy. Wiele obszarów będących duchową ojczyzną dawnych wierzeń – Iran, Afganistan, krańce Syrii – znajduje się obecnie w strefach aktywnego konfliktu, dzieląc losy reżimów wspieranych lub zwalczanych przez Stany Zjednoczone, Iran, Arabię Saudyjską, Rosję i Katar. Rodziny „pogańskie” doświadczyły okupacji, wojen zastępczych, zabójstw honorowych, uprowadzeń i zamachów bombowych. „Poganie” są teraz gładko ogolonymi mężczyznami w garniturach i młodymi kobietami na stanowiskach. W ciągu ostatnich trzech dziesięcioleci w niespotykanej dotąd liczbie porzucili swoje wiejskie domostwa, zerwali więzi łączące ich z miejscem urodzenia i z krewnymi, zaczęli zawierać małżeństwa poza własnym środowiskiem i zapomnieli o swojej religii. Być może nawet większość wyznawców jako uchodźcy przedostała się na Zachód. Rzetelne przedstawienie współczesnej wiary wymaga zatem nie tylko opisu liczącej trzy tysiące lat świątyni z jej starodawnym kapłanem, ale również zaadaptowanego na cele religijne kina w Londynie czy domu kultury w Detroit, trwających pomimo pokus i nacisków nowoczesnej kultury zachodniej.

Russell odnajduje się w tym wszystkim, z godną podziwu swobodą budując narrację na fundamencie dwudziestu lat doświadczeń zaangażowania, badań, wyobraźni i troski. Czasami chciałoby się bardziej romantycznego ujęcia, mówiącego więcej o emocjach autora, rzucającego nieco światła na jego własną wiarę czy poglądy religijne. Być może znalazłoby się tu miejsce na fascynację pogaństwem jako niewykorzystanym źródłem energii czy możliwości, o której kiedyś tak pisał Wordsworth:

Ach! Lepiej by było

Czerpać z pogańskiej wiary w starych bogów;

Mógłbym ja wtedy, idąc łączką miłą,

Nie tak samotnym czuć się wśród rozłogów;

Bo by Proteusz zza fali wychynął,

Bo Tryton zadąłby na swoim rogu*.

Russell się jednak tego wystrzega, podobnie jak chwalenia się własnymi odkryciami albo nieustannego ubolewania nad upadkiem, prześladowaniem i rozproszeniem religii.

W zamian tworzy coś, co ostatecznie okazuje się znacznie cenniejsze i trwalsze – wnikliwą kronikę. Wiernie i dokładnie odtwarza spotkania z prastarymi religiami w XXI wieku. Szczegółowo przedstawia swoich informatorów, umieszcza ich w kontekście i wydobywa na jaw uprzedzenia, jakim skłonni są ulegać. Nigdy nie waha się przyznać do niewiedzy, niepewności czy wskazać dostrzeżoną sprzeczność. Zauważa głęboki problem w tym, że teologie niektórych religii nie przetrwały do dziś, jeżeli w ogóle kiedykolwiek istniały. Część wiernych zdaje się powtarzać rytuały, nie mając jasnych pojęć grzechu czy odkupienia, nie rozumiejąc znaczenia niektórych słów czy przedmiotów i symboli w świątyniach, nie znając już żadnych opowieści o swoich bogach. Wszystkie swoje odkrycia Russell odnosi do współczesności.

Niegdyś tego rodzaju połączenie umiejętności językowych, głębokiego pojmowania kultury, odwagi, klasycznego wykształcenia i prawdziwej miłości do obcych kultur było zjawiskiem powszechniejszym. Russell jest bezpośrednim spadkobiercą tradycji brytyjskich uczonych piastujących wysokie stanowiska w administracji imperium, takich jak Mountstuart Elphinstone, Macaulay czy nawet T.E. Lawrence. Teraz jednak takie podejście należy do rzadkości. Nieprzypadkowo Russell odszedł z brytyjskich służb dyplomatycznych i z Uniwersytetu Harvarda. Naukowców zdają się pochłaniać coraz bardziej zawiłe spory akademickie, pośród których brakuje miejsca lub możliwości na przedsięwzięcia o takim rozmachu. Służby zagraniczne i politycy oczekują zaś „kompetencji zarządzania” – jasno sformułowanych, przejrzystych planów, bez niuansów, głębokiej wiedzy i złożoności.

Russell hołduje dawniejszym, mniej sformalizowanym wartościom. Jego książka jest wytrwałą i wnikliwą konfrontacją z wielkimi teoriami i aspiracjami wyrażonymi w abstrakcyjnych kategoriach. Autor zachowuje naukową rzetelność w przedstawianiu szczegółów kultury i historii. Odkrywając pod powierzchnią „globalnego świata” różnorodność oraz zaskakujące tożsamości i przywiązania, pomaga im przetrwać. Pokazuje, jak poczucie niezależności, godność i siły twórcze obcych kultur opierają się próżności i uprzedzeniom Zachodu. Przede wszystkim jednak potrafi swoją miłość i wiedzę przekazywać na tle żywych krajobrazów i kontaktów z żywymi ludźmi. Z tej książki można się wiele nauczyć.

KALENDARIUM

przed Chrystusem

ok. 2560 – budowa Piramidy Cheopsa w Egipcie

ok. 1900 – w Indiach pojawiają się Indoeuropejczycy, a wśród nich prawdopodobnie przodkowie Kalaszów

1842 – Babilon staje się niezależnym miastem-państwem

ok. 1000 – zredagowanie Awesty, świętej księgi zoroastryzmu

740/722 – najazd Asyryjczyków na Izrael, dziesięć pokoleń Izraela trafia do niewoli

597 – Nabuchodonozor niszczy Jerozolimę i uprowadza żydowską elitę do Babilonii

331 – Aleksander Wielki podbija Persję, a wkrótce potem przekracza Hindukusz

po narodzeniu Chrystusa

70 – zniszczenie Jerozolimy przez Rzymian, zburzenie Drugiej Świątyni

274 – śmierć Maniego, twórcy manicheizmu; na bagnach mezopotamskich istnieją już wspólnoty mandejczyków

313 – Konstantyn Wielki wydaje edykt mediolański, zapewniający chrześcijanom swobodę religijną

529 – cesarz bizantyński Justynian zamyka Akademię Platońską

634–654 – Arabscy muzułmanie podbijają obszar sięgający od Maroka do Iranu

635 – pierwsza misja chrześcijańska przybywa do Chin z Bliskiego Wschodu

1017 – wiara druzyjska po raz pierwszy jawnie nauczana w Kairze

1095 – papież Urban II wzywa do pierwszej wyprawy krzyżowej

1160 – śmierć szejcha Adiego, jednej z najważniejszych postaci w dziejach jazydów w północnym Iraku

1258 – splądrowanie Bagdadu przez Czyngis-chana

1263 – urodził się Ibn Tajmijja, konserwatywny krytyk druzów i innych heterodoksyjnych odłamów islamu

1501 – początek rządów w Iranie szacha Ismaila I, który nawrócił swój kraj na islam szyicki

mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: