Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Stałe natury - ebook

Tłumacz:
Data wydania:
11 października 2017
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Stałe natury - ebook

Co to są stałe przyrody? Czy naprawdę się nie zmieniają? Czy życie powstałoby, gdyby były one choć trochę inne?

Rzeczywistością, jaką znamy, rządzi zbiór stałych – liczb i wartości określających działanie sił takich jak grawitacja, prędkość światła oraz masy cząstek elementarnych. W swojej książce John D. Barrow poddaje drobiazgowej analizie ich wpływ na powstanie znanego nam Wszechświata. Sugeruje jednak, że w zamierzchłej przeszłości podstawowe siły przyrody mogły być inne oraz że ich ewolucja jeszcze się nie skończyła.

W barwny i przystępny sposób Autor prezentuje katalog niezwykłych zbiegów okoliczności, które umożliwiły powstanie życia na Ziemi. Co by się jednak stało, gdyby okoliczności te uległy choćby nieznacznym zmianom? Następstwa wahań praw fizyki okazują się bardzo brzemienne w skutki. Na przykład niewielka zmiana stosunku mas elektronu i protonu spowoduje, że atomy przestaną istnieć, a wraz z nimi świat, jaki znamy.

Fascynująca. Syrenia pieśń o stałych przyciąga najtęższe umysły zajmujące się fizyką i kosmologią – „The Washington Post Book World”

Barrow potrafi wspaniale opowiadać. Książka pełna jest wspaniałych, sugestywnych obrazów, które aż chce się zapamiętać. – „The Guardian”

Fascynująca... Główną zaletą książki jest różnorodność poruszanych w niej tematów – „Nature”

John D. Barrow – kosmolog, matematyk i fizyk teoretyczny na Uniwersytecie Cambridge. Laureat Nagrody Templetona, autor ponad 400 publikacji naukowych i kilkunastu książek, m.in. Książka o Niczym (CCPress 2015), Początek Wszechświata (CCPress 2016).

Kategoria: Biologia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7886-339-7
Rozmiar pliku: 7,5 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Przedmowa

Niektóre rzeczy i zjawiska nigdy się nie zmieniają. Ta książka opowiada właśnie o nich. Niegdyś za godne upamiętnienia w historii uznawano niezwykłe, nieoczekiwane, katastrofalne, a nawet złowróżbne wydarzenia. Stopniowo jednak naukowcy zaczęli doceniać doniosłość regularności i przewidywalności świata. Pomimo chaotycznych, nieprzewidywalnych ruchów atomów i cząsteczek świat, który postrzegamy za pośrednictwem naszych zmysłów, charakteryzuje się zasadniczą spójnością i ciągłością. Poszukiwania źródeł tej spójności doprowadziły nas najpierw do odkrycia „praw” przyrody rządzących zmiennością rzeczy i zjawisk. Po jakimś czasie zidentyfikowaliśmy zbiór tajemniczych liczb leżących u podstaw spójności naszych doświadczeń. Są to stałe natury, zwane także stałymi uniwersalnymi lub fizycznymi. Nadają one naszemu Wszechświatowi pewne charakterystyczne cechy umożliwiające odróżnienie go od innych Wszechświatów, jakie moglibyśmy sobie wyobrazić. Stałe natury odzwierciedlają równocześnie naszą największą wiedzę i naszą największą niewiedzę o tym, co nas otacza. Mierzymy je z coraz większą dokładnością, z ich niezmienności wywodzimy nasze podstawowe jednostki masy i czasu, ale nie potrafimy wytłumaczyć, dlaczego przyjmują one takie, a nie inne wartości. Nigdy nie udało się nam wyjaśnić wartości liczbowej żadnej ze stałych natury. Odkryliśmy nowe stałe, wykryliśmy związki między starymi i rozumiemy ich kluczową rolę w powstawaniu świata, lecz przyczyny, dla których są one takie, jakie są, pozostają głęboko ukrytą tajemnicą. Podejmując próbę odpowiedzi na to pytanie, musimy poddać dogłębnej analizie najbardziej fundamentalną teorię praw przyrody, dowiedzieć się, czy stałe, które legły u ich podłoża, są określone raz na zawsze i odzwierciedlają pewien nadrzędny logiczny porządek, czy też pozostaje chociaż odrobina miejsca na rolę przypadku.

Na pierwszy rzut oka mamy do czynienia z bardzo specyficzną sytuacją. Niektóre stałe istotnie sprawiają wrażenie niezmiennych, inne mogłyby przyjmować odmienne wartości, niż przyjmują, podczas gdy jeszcze inne wydają się zupełnie wyjęte spod wpływu wszystkich innych cech Wszechświata. Czy tymi wartościami rządzi przypadek? Czy naprawdę mogłyby one być inne? Jaki zakres ich zmienności nie uniemożliwia powstania życia we Wszechświecie?

W wydanej w 1986 roku mojej pierwszej książce The Anthropic Cosmological Principle (Antropiczna zasada kosmologiczna) omówiłem wszystkie znane wówczas rodzaje wpływu stałych natury na życie we Wszechświecie. Wszechświaty o nieco innych wartościach tych parametrów byłyby martwe, pozbawione możliwości ewolucji, a więc nie sprzyjałyby powstaniu zorganizowanej złożoności zwanej przez nas życiem. Od tego czasu kosmologowie odkrywają coraz więcej rodzajów zmienności stałych określających zasadnicze cechy Wszechświata, które uniemożliwiłyby powstanie i w nim życia. Zaczęli oni również zupełnie na serio rozważać możliwość i realność istnienia innych Wszechświatów, w których stałe natury przyjmują odmienne od znanych nam wartości. Jak widać, znaleźliśmy się w świecie, w którym wszystko poszło pomyślnie. Jakie jednak było prawdopodobieństwo, że właśnie tak się stanie? W tej książce przyjrzymy się wielu innym możliwościom, splatając je z intrygującą historią podejmowanych przez nas prób zrozumienia wartości stałych natury.

Niedawno pewna ważna kwestia dotycząca stałych natury zwróciła uwagę mediów i zainspirowała serię drobiazgowych badań naukowych. Postawiono w niej najbardziej fundamentalne pytanie ze wszystkich: czy stałe natury naprawdę są stałe? Grupa badaczy, do której mam zaszczyt się zaliczać, opracowała nową metodę analizowania stałych natury w ciągu ostatnich jedenastu miliardów lat historii Wszechświata. Patrząc na przypominające kod kreskowy ślady atomów znajdujące się w widmie światła docierającego do nas z odległych kwazarów, możemy stwierdzić, jak wyglądały one wtedy, gdy światło to rozpoczęło swoją podróż miliardy lat temu. A więc czy stałe natury zawsze były takie same? Uzyskana odpowiedź – nieoczekiwana, a nawet szokująca – otwiera przed Wszechświatem i rządzącymi nim prawami zupełnie nowe perspektywy. Ta książka opowiada też o nich.

Do grona osób, którym pragnę podziękować za wkład w dyskusję, pomysły, wyniki i udostępnienie zdjęć oraz rycin, zaliczają się: Bernard Carr, Rob Crittenden, Paul Davies, Michael Drinkwater, Chris Churchill, Freeman Dyson, Vladimir Dzuba, Victor Flambaum, Yasunori Fujii, Gary Gibbons, J. Richard Gott, Jörg Hensgen, Janna Levin, João Magueijo, Carlos Martins, David Mota, Michael Murphy, Jason Prochaska, Martin Rees, Håvard Sandvik, Wallace Sargent, Ilya Shlyakhter, Will Sulkin, Max Tegmark, Virginia Trimble, Neil Turok, John Webb i Art Wolfe.

Chciałbym również podziękować Elizabeth za to, że nie upierała się, bym zmienił tytuł tej książki na Rzeka wspomnień, oraz trójce naszych dzieci – Davidowi, Rogerowi i Louise – które przez pewien czas podejrzewały, że ich kieszonkowe też może się zaliczać do stałych natury.

J.D.B.

Cambridge, kwiecień 2002Rozdział pierwszy

Przed początkiem

To, co dzieje się najpierw,

nie zawsze oznacza początek.

Henning Mankell^()

Powtarzalność

Wszystko, co Bóg ustanowił niezmienną siłą sprawczą natury i co z tej przyczyny dzieje się codziennie, wydawałoby się cudem i wzbudzałoby nasz podziw, gdyby wydarzyło się tylko raz.

John Donne^()

Zmienność rzuca nam poważne wyzwanie. Żyjemy w najszybciej zmieniających się czasach w historii ludzkości. Świat wokół nas napędzają siły czyniące nasze życie coraz bardziej podatnym zarówno na niewielkie zmiany, jak i na gwałtowne metamorfozy. Rozwój Internetu i macki ogólnoświatowej sieci – Worldwide Web – umożliwiają nam natychmiastowy kontakt z komputerami i ich właścicielami na całym globie. Niekontrolowany rozwój przemysłu spowodował szkody ekologiczne oraz zmiany w środowisku naturalnym, które postępują szybciej, niż przewidywali nawet najbardziej pesymistyczni prorocy zagłady. Dzieci wydają się dorastać znacznie wcześniej niż kiedyś. Systemy polityczne ulegają nieoczekiwanym zmianom szybciej i częściej niż kiedykolwiek wcześniej. Nawet ludzie i informacje, które w sobie noszą, stają się celem interwencji coraz bardziej ambitnej chirurgii części zamiennych lub poprzez przeprogramowanie fragmentów naszego kodu genetycznego. Postęp w większości swoich postaci przyspiesza, coraz więcej dziedzin naszego doświadczenia splata się w dążeniu do odkrywania wszystkiego, co możliwe.

Już jakiś czas temu świat badań naukowych uzmysłowił sobie rolę ewolucji. Pod koniec XIX wieku zrozumiano, że kiedyś nie istniała Ziemia ani nasz Układ Słoneczny, że wygląd i przeciętne zdolności umysłowe przedstawicieli gatunku ludzkiego zmieniały się w ciągu całych epok oraz że w pewnym bardzo ogólnym sensie istnienie Wszechświata dobiega końca, a on sam staje się mniej gościnnym i mniej uporządkowanym miejscem. W ciągu XX wieku uzupełniliśmy ten szkic obrazu zmieniającego się Wszechświata o dodatkowe szczegóły. Klimat i topografia naszej planety ulegają nieustannym przeobrażeniom, podobnie jak zamieszkujące ją gatunki. A co najważniejsze i być może nawet najbardziej dramatyczne, odkryliśmy, że cały Wszechświat pełen gwiazd i galaktyk nieprzerwanie i dynamicznie się zmienia: ogromne gromady galaktyk oddalają się od siebie, pędząc ku przyszłości, w której ledwo rozpoznamy odbicie teraźniejszości. Zorientowaliśmy się, że nasze dni są policzone. Kataklizmy w przestrzeni kosmicznej są powszechnym zjawiskiem – całe światy zderzają się ze sobą. W przeszłości w Ziemię uderzały komety i planetoidy. Pewnego dnia naszą rodzimą planetę opuści jednak szczęście, gdyż osłona, jaką zrządzeniem losu zapewnia jej Jowisz – olbrzymi strażnik rubieży naszego Układu Słonecznego – przestanie spełniać swoją funkcję. Na koniec umrze Słońce. Naszą galaktykę, Drogę Mleczną, wchłonie ogromna czarna dziura znajdująca się w jej centrum. Tak skończy się życie, które znamy. Ocaleni będą musieli zmienić swoją postać, miejsce zamieszkania i wygląd do tego stopnia, że trudno nam będzie nazwać ich dalsze istnienie „życiem”, przynajmniej według naszych dzisiejszych kryteriów.

Uprzytomniliśmy sobie, że proste tajemnice chaosu i nieprzewidywalności nękają tak wiele części świata wokół nas. Wiemy, dlaczego zmienia się pogoda, ale nie potrafimy jej precyzyjnie przewidywać. Zwracamy uwagę na podobieństwa między tego rodzaju złożonymi układami oraz tymi, które stanowią następstwa interakcji międzyludzkich – społeczeństw, gospodarek, ekosystemów, dokonywanych przez nas wyborów – a także działań ludzkiego umysłu.

Widząc, jak wszystkie te kłopotliwe zawiłości komplikują się jeszcze bardziej, a do tego w zawrotnym tempie, zaczynamy odnosić wrażenie, że świat stał się kolejką górską, która wymknęła się spod kontroli, kołysze się i huśta; że wszystko, co kiedyś uznawaliśmy za prawdziwe, pewnego dnia zostanie obalone. Niektórzy uważają tę perspektywę za źródło podejrzliwości żywionej wobec nauki^() jako niszczycielskiego prądu podmywającego fundamenty ludzkiej natury, kwestionującego wszelkie pewniki, zupełnie jakby Wszechświat i prawa nim rządzące powinny były mieć na względzie kruchość naszej konstrukcji psychologicznej.

Lecz w pewnym sensie ta zmienność i nieprzewidywalność to złudzenie. Nie odzwierciedla ono całej prawdy o naturze Wszechświata. Na głęboką strukturę rzeczywistości składają się zarówno zachowawcze, jak i postępowe elementy. Pomimo nieustannych zmian oraz dynamiki ewolucji widzialnego świata pewne aspekty tkanki czasoprzestrzeni pozostają tajemnicze w swojej niewzruszonej stałości. Właśnie te tajemnicze, niezmienne wielkości czynią nasz Wszechświat tym, czym jest i odróżniają go od innych światów, jakie możemy sobie wyobrazić. Są one złotymi nićmi, z których upleciono ciągłość przyrody. Dzięki nim zakładamy, że pewne wielkości w innych miejscach przestrzeni będą takie same jak tutaj na Ziemi, że kiedyś będą takie same jak dziś oraz że na pewne parametry kosmosu nie wpływają czynniki historyczne ani geograficzne. Co więcej, najprawdopodobniej bez takiego podłoża niezmienników rzeczywistości nie istniałyby powierzchniowe prądy zmian ani żadne przejawy złożoności materii, nie wspominając o umyśle.

Tę książkę poświęciłem właśnie tym zasadniczym składnikom naszego Wszechświata. Ich istnienie pozostaje jedną z ostatnich tajemnic nauki rzucających wyzwanie kolejnym pokoleniom wielkich fizyków: dlaczego są takie, a nie inne? Staramy się odkryć, co kryje się za pojęciami znanymi nam przeważnie tylko z nazwy jako stałe natury lub stałe fizyczne. To właśnie one gwarantują jednorodność Wszechświata, między innymi to, że każdy elektron wydaje się taki sam jak każdy inny.

Stałe natury kryją w sobie najgłębsze tajemnice Wszechświata. Wyrażają one jednocześnie naszą największą wiedzę i najgłębszą niewiedzę na temat kosmosu. Ich istnienie uczy nas, że przyroda obfituje w niewidzialne prawidłowości. Chociaż nauczyliśmy się bardzo precyzyjnie mierzyć te stałe, nasza nieumiejętność wyjaśnienia i przewidywania ich wartości pokazuje, jak wiele musimy się jeszcze dowiedzieć o zasadniczych aspektach funkcjonowania Wszechświata.

Jaki jest ostateczny status stałych natury? Czy naprawdę są stałe? Czy wszędzie są takie same? Czy wszystkie są ze sobą powiązane? Czy życie powstałoby i trwało, gdyby były one choć trochę inne? To tylko niektóre kwestie, z którymi będziemy się zmagać w tej książce. Powrócimy do odkryć pierwszych stałych natury oraz do ich wpływu na naukowców i teologów poszukujących Umysłu, celowości i projektu w przyrodzie. Pokażmy, czym – zdaniem badaczy wytyczających granice nauki – są stałe natury oraz czy przyszła teoria wszystkiego, jeżeli zostanie sformułowana, pewnego dnia ujawni ich prawdziwy sekret. A co najważniejsze, zapytamy, czy są one rzeczywiście stałe.

------------------------------------------------------------------------

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

------------------------------------------------------------------------
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: