Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Studia z etnometodologii - ebook

Data wydania:
1 stycznia 2007
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Studia z etnometodologii - ebook

Badania etnometodologiczne to jeden z najbardziej radykalnych i kontrowersyjnych nurtów w ramach socjologii jakościowej. Ich przedmiotem jest wiedza potoczna, najzwyklejsze codzienne czynności i zachowania. Książka jest uznawana za początek tego empirycznie nastawionego zwrotu w socjologii. Wielokrotnie krytykowana za banalizowanie nauki, stała się od czasu swojego wydania kultową lekturą dla rzeszy młodych badaczy, zainspirowanych poszukiwaniem w mikropraktykach dnia codziennego podstaw porządku społecznego.
W badaniach etnometodologicznych codzienne czynności są traktowane jako metody stosowane przez uczestników życia społecznego w celu nadania tymże waloru racjonalności i uzyskania możliwości zreferowania ich, gdyby zaszła taka potrzeba, czyli ich „wytłumaczenia”. Te metody są stosowane w sposób zwrotny zarówno w odniesieniu do praktyk społecznych, okoliczności praktycznych, potocznego pojmowania struktur społecznych, jak i do praktycznej logiki socjologii. Te refleksyjnie stosowane metody pozwalają dotrzeć do tychże zjawisk i zrozumieć, na czym one polegają i dlatego na nich skupiają się nasze dociekania. (fragment tekstu)
Badania etnometodologiczne nie mają na celu wykazania ani wykpienia niczyich błędów i wskazania właściwej drogi. Chociaż mają w założeniu służyć za podręcznikowe podstawy metodologii socjologicznej, nie są w żadnym razie uzupełnieniem „standardowych” procedur, lecz ich alternatywą. Nie sugerują, jak poprawić działania praktyczne – jak by można było stwierdzić, że działania praktyczne są lepsze lub gorsze, niż się wydają. Nie oferują argumentów humanistycznych, nie podważają ani nie potwierdzają żadnych teorii. (fragment tekstu

Kategoria: Socjologia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-01-17940-3
Rozmiar pliku: 4,8 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Przedmowa

Kiedy socjolog, profesjonalista czy amator mówi o „rzeczywistości”, to nawet jeśli wypowiada się na temat zjawisk fizycznych czy biologicznych, odwołuje się do zorganizowanych, codziennych czynności uczestników życia społecznego. Zatem wbrew nauczaniu Durkheima, że fundamentalną zasadą socjologii jest obiektywna rzeczywistość faktów społecznych, przekonamy się, że fundamentalnym zjawiskiem społecznym – i zalecaną perspektywą badań socjologicznych – jest obiektywna rzeczywistość jako nieustanne dokonanie, będące efektem zharmonizowanych działań uczestników działających na znane sobie i niekonwencjonalne sposoby. To dokonanie jako fundamentalne zjawisko społeczne jest głównym przedmiotem badawczym etnometodologii. W badaniach etnometodologicznych codzienne czynności są traktowane jako metody stosowane przez uczestników życia społecznego w celu nadania tymże waloru racjonalności i uzyskania możliwości zrelacjonowania ich, gdyby zaszła taka potrzeba, czyli ich „wytłumaczenia”. Te metody są stosowane w sposób zwrotny zarówno w odniesieniu do praktyk społecznych, okoliczności praktycznych, potocznego pojmowania struktur społecznych, jak i do praktycznej logiki socjologii. Te refleksyjnie stosowane metody pozwalają dotrzeć do tychże zjawisk, zrozumieć, na czym one polegają i dlatego na nich skupiają się nasze dociekania.

Badanie stosowanych przez uczestników metod ma na celu ustalenie, jak to się dzieje, że za ich sprawą – w trakcie zwykłych, codziennych czynności – praktyczne działania, okoliczności, potoczne pojmowanie struktur społecznych i praktyczne rozumowanie socjologiczne stają się uporządkowanymi zjawiskami, poddającymi się analizie, oraz odkrycie formalnych właściwości zwykłych, potocznych czynności praktycznych przez spojrzenie na nie „od wewnątrz”, z punktu widzenia uczestników, jako na ich własne, nieustanne dokonanie. Nie istnieje żadne inne źródło ani sposób pozyskiwania wiedzy na temat tych formalnych właściwości ani inna prawomocność tej wiedzy. Z tego powodu nasze cele badawcze nie mogą być skutecznie realizowane w drodze swobodnych spekulacji, konstruktywnej analizy teoretycznej, za pomocą modeli czy interpretacji tekstów naukowych, które mogą być dla nas interesujące tylko o tyle, o ile będziemy na nie patrzeć jak na stosowane w różnych kontekstach społecznych metody rozumowania praktycznego. Podobnie nie ma podstaw do krytyki czy podawania w wątpliwość praktycznego rozumowania socjologicznego, bo profesjonalne dociekania socjologiczne są czynnościami na wskroś praktycznymi. Nie należy też brać na poważnie sporów między socjologami konwencjonalnymi a etnometodologami, chyba że jako takie staną się przedmiotem badawczym etnometodologii.

Badania etnometodologiczne nie mają na celu wykazania ani wykpienia niczyich błędów i wskazania właściwej drogi. Chociaż mają w założeniu służyć za podręcznikowe podstawy metodologii socjologicznej, nie są w żadnym razie uzupełnieniem „standardowych” procedur, lecz ich alternatywą. Nie sugerują, jak poprawić działania praktyczne – jak by można było stwierdzić, że działania praktyczne są lepsze lub gorsze, niż się wydają. Nie oferują argumentów humanistycznych, nie podważają ani nie potwierdzają żadnych teorii.

Przez ostatnie dziesięć lat systematyczne badania etnometodologiczne prowadziła stale rozrastająca się grupa w następującym składzie: Egon Bittner, Aaron V. Cicourel, Lindsey Churchill, Craig MacAndrew, Michael Moerman, Edward Rose, Harvey Sacks, Emmanuel Schegloff, David Sudnow, D. Lawrence Wieder i Don Zimmerman. Na szczególne wyróżnienie zasługuje Harvey Sacks, którego znakomite teksty i wykłady były dla zespołu potężnym źródłem inspiracji.

Przeprowadzone badania ujawniły metody definiujące zjawiska socjologiczne: formalne właściwości codziennych czynności jako praktycznych dokonań w zakresie organizacji społecznej. Pierwsze, bardzo obszerne opracowania tych badań znajdują się obecnie w druku. Zawartość niniejszego tomu częściowo się z nimi pokrywa. Późniejsze, również bardzo obszerne materiały są w przygotowaniu do druku. Cały czas ukazują się coraz to nowe teksty, zawierające wyniki i metody, i nie ma już wątpliwości, że jesteśmy świadkami odkrycia nowej, bogatej sfery zjawisk społecznych.

Prezentowane w tej książce badania są owocem dwunastu lat pracy. Nie jestem zadowolony z ujednolicenia jej wyników w efekcie wtórnego przemyślenia i uporządkowania poszczególnych tekstów. Jakkolwiek dzięki temu zabiegowi prezentowany zbiór artykułów nabrał „wewnętrznej spójności”, martwi mnie, że została ona osiągnięta kosztem świeżości i odkrywczości konkretnych materiałów. Ich inspiracją były dzieła Talcotta Parsonsa, Alfreda Schütza, Arona Gurwitscha i Edmunda Husserla. Od dwudziestu lat prace tych autorów stanowią dla mnie niewyczerpane źródło inspiracji w dziedzinie poznania świata życia codziennego. Pisma Parsonsa budzą mój szczególny podziw i szacunek z uwagi na dogłębność i niezłomną precyzję, z jaką, w drodze praktycznego rozumowania socjologicznego, został w nich naświetlony problem badania porządku społecznego i jego rozstrzygnięcia.

Realizacja tych badań była możliwa dzięki środkom finansowym uzyskanym z grantów i programów badawczych, które teraz wymienię. Badania zaprezentowane w artykułach poświęconych rutynowym podstawom działania, metodzie dokumentarnej i „przechodzeniu” sfinansowano ze środków Narodowego Funduszu Zdrowia w ramach Senior Research Fellowship, SF-81. Badania poświęcone praktykom rozumienia i kodowania zostały opłacone przez Narodowy Fundusz Zdrowia w ramach Senior Research Fellowship, SF-81, z grantu Q-2 przyznanego przez Sekcję Badawczą Departamentu Higieny Psychicznej Stanu Kalifornia oraz z funduszy projektu Af-AFOSR-757-65 Oddziału Nauk Behawioralnych Biura Badań Naukowych Sił Powietrznych.

Badania stanowiące podstawę artykułu na temat racjonalności rozpoczęto, kiedy autor był uczestnikiem realizowanego przez Uniwersytet Princeton Projektu Badań nad Zachowaniami Zorganizowanymi, a ukończono je w ramach Senior Research Fellowship SF-81 Narodowego Funduszu Zdrowia. Autor korzystał również ze środków Interdyscyplinarnego Programu Nauk Behawioralnych realizowanego przez Uniwersytet New Mexico latem 1958 roku, w ramach projektu AF 49 (638)-33 Oddziału Nauk Behawioralnych Biura Badań Naukowych Sił Powietrznych, ARDC oraz Stowarzyszenia do spraw Badań Ekologii Człowieka.

W roku akademickim 1963/1964 miałem zaszczyt uczestniczyć w życiu naukowym Centrum Badań nad Samobójstwem w Centrum Prewencji Samobójstw Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles. Jestem zobowiązany za gościnność dr. Edwinowi S. Shneidmanowi, dr. Normanowi L. Farberowowi i dr. Robertowi E. Litmanowi.

Badania przeprowadzone w Otwartej Klinice Psychiatrycznej przy Instytucie Neuropsychiatrii Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles zostały sfinansowane z grantów A-7 i Q-2 Oddziału Badań Departamentu Higieny Psychicznej Stanu Kalifornia oraz z Narodowego Funduszu Zdrowia w ramach Senior Research Fellowship SF-81.

Badania nad wykorzystaniem przez personel dokumentacji były finansowane ze środków Q-2 Oddziału Badań Departamentu Higieny Psychicznej Stanu Kalifornia, Narodowego Funduszu Zdrowia w ramach Senior Research Fellowship SF-81 oraz Konferencji Etnometodologicznej, z grantu AF-AFOSR-278-62 Oddziału Nauk Behawioralnych Biura Badań Naukowych Sił Powietrznych. W prowadzeniu badań bardzo pomogli mi dr Harry R. Brickman i dr Eugene Pumpian-Mindlin, byli dyrektorzy Otwartej Kliniki Psychiatrycznej przy Instytucie Neuropsychiatrii Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles. Dr Leon Epstein i dr Robert Ross, szefowie Sekcji Badawczej Departamentu Higieny Psychicznej Stanu Kalifornia, wspierali te badania kliniczne i przyznali na ich realizację granty A-7 i Q-2.

Szczególne podziękowania winien jestem dr. Charlesowi E. Hutchinsonowi, szefowi Oddziału Nauk Behawioralnych Biura Badań Naukowych Sił Powietrznych, za przyznanie Edwardowi Rose i mnie grantu AF-AFOSR-278-62, z którego została sfinansowana Konferencja Etnometodologiczna, oraz za przyznanie Harveyowi Sacksowi, Lindsey Churchill i mi grantu AF-AFOSR-757-65, który został przeznaczony na badania nad podejmowaniem decyzji w codziennych sytuacjach wyboru.

Badanie metodologicznej adekwatności wiele zyskało dzięki krytycznym uwagom dr. Richarda J. Hilla, Elliota G. Mishlera, Eleanor B. Sheldon i Stantona Wheelera. Chcę też podziękować Egonowi Bittnerowi za pracę włożoną w kodowanie w okresie, kiedy był moim asystentem, oraz Michaelowi R. Mendowi za obliczenia. Ten artykuł wymagał konsultacji prof. Charlesa F. Mostellera z Wydziału Statystyki Uniwersytetu Harwarda oraz pomysłowości prof. Wilfreda J. Dixona za Szkoły Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles. Prof. Dixon jest pomysłodawcą wykorzystania χ² do szacunku danych dotyczących warunkowego prawdopodobieństwa. Za jego pozwoleniem prezentuję tę metodę w Aneksie do rozdziału 5. Ponoszę całkowitą odpowiedzialność za jakość tej prezentacji.

Chcą również wyrazić wdzięczność moim studentom, Michaelowi R. Mendowi i Patricii Allen, za ich pomoc przy badaniach klinicznych i wiarygodności. Peter McHugh jako absolwent Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles pomagał mi w przeprowadzeniu eksperymentu z „doradztwem”. David Sundow włożył olbrzymią pracę w doprowadzenie do ładu tekstu. Robert J. Stoller, Egon Bittner i Saul Mendlovitz współpracowali ze mną przy realizacji badań, przy których są wymienieni jako współautorzy. Badanie poświęcone sędziom przysięgłym powstało na podstawie wywiadów z ławnikami, przeprowadzonych przez Mendlovitza i przeze mnie w okresie, kiedy byliśmy związani z projektem badawczym Szkoły Prawa Uniwersytetu w Chicago.

Chcę podziękować jeszcze kilku wyjątkowym ludziom: Jamesowi H. Clarkowi, przyjacielowi i redaktorowi, oraz starym przyjaciołom, Williamowi C. Beckwithowi, Josephowi Bensmanowi, Heinzowi i Ruth Ellersieckom, Ervingowi Goffmanowi, Evelyn Hooker, Duncanowi MacRae, Saulowi Mendlovitzowi, Elliotowi G. Mishlerowi, Henry’emu W. Rieckenowi, Williamowi Robinsonowi, Edwardowi Rose, Edwinowi S. Shneidmanowi, Melvinowi Seemanowi i Eleanor B. Sheldon.

Moja wspaniała żona zna tę książkę na równi ze mną.

Harold GarfinkelŹródła

Rozdziały 1 (częściowo), 2, 3 i 8 były już uprzednio publikowane. Rozdział 1 zawiera materiały znajdujące się w Practical Sociological Reasoning: Some Features in the Work of the Los Angeles Suicide Prevention Center w: Essays in Self-Destruction pod red. Edwina S. Shneidmana (International Science Press, New York 1967). Rozdział 2 jest poprawionym przedrukiem z „Social Problems” (zima 1964, t. 11, nr 3, s. 225–250). Rozdział 3 jest przedrukiem za pozwoleniem Macmillan Company z Theories of the Mind pod red. Jordana M. Schera (Free Press of Glencoe, New York 1962, s. 689–712). Rozdział 8 ukazał się po raz pierwszy w „Behavioral Science” (styczeń 1960, t. 5, nr 1, s. 72–83). Był również opublikowany w Decisions, Values, Groups, t. 2, pod red. Normana F. Washburne’a (Pergamon Press, New York 1962, s. 304–324). Jestem wdzięczny wymienionym wydawnictwom za zezwolenie na przedruk tych tekstów. Chciałbym też podziękować RAND Corporation za zezwolenie na przedruk konkretnych fragmentów monografii Olafa Helmera i Nicolasa Reschera, On the Epistemology of the Inexact Sciences, P-1513 Santa Monica (California: RAND Corporation, 13 października 1958, s. 8–14).

Pierwsza wersja rozdziału 7 Adekwatność metodologiczna ilościowych badań kryteriów i praktyk selekcji pacjentów do otwartych klinik psychiatrycznych powstała w marcu 1960 roku. Sporządzona wówczas bibliografia nie została uaktualniona, więc ewidentnie brakuje w niej kilku pozycji, na przykład pracy Elliota Mishlera i Nancy E. Waxler, Decision Processes in Psychiatric Hospitalization z „American Sociological Review” (sierpień 1963, t. 28, nr 4, s. 576–587), czy też długiej serii publikacji Anity Bahn i jej współpracowników z Państwowego Instytutu Zdrowia Psychicznego. Pierwotny przegląd materiałów badawczych miał na celu określenie „parametrów” problemu selekcji i wzbogacenie ich omówienia. Kiedy powstawał ten artykuł, relacjonowanie ustaleń dotyczących przyjęć pacjentów do klinik psychiatrycznych miało już drugorzędne znaczenie, a na obecnym etapie nie znajduje uzasadnienia.Rozdział 2 Badania rutynowych podstaw codziennych czynności

Problem

Dla Kanta „wewnętrzny” porządek moralny był świętą tajemnicą. Dla socjologów „zewnętrzny” porządek moralny jest zagadką techniczną. Z punktu widzenia teorii socjologicznej porządek moralny to uregulowany przebieg czynności dnia codziennego. Uczestnicy życia społecznego poznają porządek moralny pod postacią rozpoznawalnie normalnych sposobów działania – swojskich obrazków życia codziennego, codzienności, jaką znają na równi z innymi i tak jak inni biorą za dobrą monetę.

Nazywają ten porządek „porządkiem naturalnym” i traktują go jak porządek na wskroś moralny. Dla uczestników codzienne sytuacje nie tylko są, jakie są, ale są takie, bo jest to moralnie słuszne bądź naganne. Traktowane przez uczestników jako „porządek naturalny” znajome sytuacje, na jakie składają się codzienne czynności, to fundamentalne fakty życia codziennego: zarówno elementy rzeczywistości, jak i efekty rzeczywistych działań. To one dają zakotwiczenie, do którego odnosi się stan czuwania, są punktem wyjścia i dojścia każdej modyfikacji świata życia codziennego, z jaką mamy do czynienia w zabawie, marzeniach sennych, transie, w teatrze, w teorii socjologicznej czy przy okazji uroczystej ceremonii.

Świat życia codziennego jest przedmiotem wielkiego zainteresowania każdej dyscypliny, humanistycznej czy scjentystycznej. Oczywiście znajduje się on w centrum uwagi nauk społecznych, a zwłaszcza socjologii. Stanowi przedmiot badawczy socjologii, decyduje o jej profilu poznawczym, ale o dziwo uparcie wymyka się socjologicznym wyjaśnieniom.

Mimo że świat życia codziennego znajduje się w centrum uwagi socjologii, w obszernej literaturze przedmiotu niewiele jest informacji i metod pomocnych w odnajdywaniu i odnoszeniu do innych wymiarów organizacji społecznej zasadniczych właściwości społecznie rozpoznawalnych „codziennych sytuacji”. Chociaż socjologowie traktują społecznie ustrukturowane sytuacje życia codziennego jako punkt wyjścia swoich dociekań, rzadko zadają sobie pytanie podstawowe, jak taki oczywisty świat społeczny jest możliwy. O tej możliwości bądź to rozstrzygają na poziomie teoretycznym, bądź po prostu ją zakładają. Jako temat i metodologiczna podstawa dociekań socjologicznych definicja oczywistego świata życia codziennego, jakkolwiek stanowi prawomocny przedmiot dociekań socjologicznych, jest przez tę dyscyplinę systematycznie zaniedbywana. W tym artykule zrelacjonuję cykl badań, mających na celu wykazanie, że zwykłe czynności same przez się są prawomocnym przedmiotem dociekań socjologicznych i czas najwyższy „odkryć” je na nowo.

Jak zauważyć oczywistość?

W poszukiwaniu trwałych właściwości życia codziennego socjologowie zazwyczaj kierują uwagę na zwyczajne układy społeczne, jak dom rodzinny albo miejsce pracy, i starają się odnaleźć zmienne stanowiące trwałe właściwości tych układów. Zazwyczaj też jedno pozostaje poza polem ich dociekań, mianowicie społecznie znormalizowany i normatywny, „widziany, ale niedostrzegany”, oczywisty kontekst codziennych sytuacji. Uczestnik życia społecznego wykorzystuje oczywiste właściwości tego kontekstu jako schemat interpretacji. Z ich pomocą odczytuje to, co widzi, jako rozpoznawalne i zrozumiałe codzienne zdarzenia. Widać, że reaguje na elementy kontekstu, ale jednocześnie nie potrafi powiedzieć, czego konkretnie się spodziewa. Zapytany o to, na ogół nie jest w stanie udzielić odpowiedzi.

Żeby uświadomić sobie te podstawowe oczekiwania, trzeba być albo obcym, który nie jest zaznajomiony z daną codziennością, albo zostać z niej wyobcowanym. Jak zauważył Alfred Schütz, żeby podać w wątpliwość oczywistość, potrzebny jest „szczególny motyw”. W przypadku socjologii tym „szczególnym motywem” jest programowy wymóg, żeby traktować praktyczne okoliczności życia społecznego, które z punktu widzenia jego uczestnika obejmują moralnie konieczny charakter wielu jego właściwości, jak przedmiot dociekań teoretycznych. Zazwyczaj te widziane, ale niedostrzegane konteksty codziennych czynności są postrzegane i opisywane z perspektywy uczestników życia społecznego, którzy żyją tak, jak żyją, mają takie dzieci, jakie mają, czują, co czują, myślą, co myślą, wchodzą w takie a nie inne związki, wszystko po to, żeby socjolog mógł się uporać ze swoimi problemami teoretycznymi.

Alfred Schütz niemal jako jedyny wśród teoretyków społecznych w cyklu klasycznych badań poświęconych konstytutywnej fenomenologii świata życia codziennego opisał wiele tych widzianych, ale niezauważanych podstawowych oczekiwań (Schütz, 1932, 1962, 1964, 1966). Nazwał je „nastawieniem naturalnym” i obrazowo scharakteryzował jako „świat wspólnie znany i zakładany”. Fundamentalne dzieło Schütza jest punktem wyjścia do dalszych badań ich natury i sposobu funkcjonowania, ich relacji do zharmonizowanych procesów działania społecznego i wskazania ich miejsca w empirycznie wyobrażalnym społeczeństwie.

Zrelacjonowane w tym artykule badania są próbą wykrycia niektórych podstawowych oczekiwań, które nadają zwyczajnym sytuacjom ich znajomy, oczekiwany charakter, i odniesienia ich do trwałego porządku społecznego codziennych czynności. Procedura jest następująca: wychodząc od znajomych sytuacji, zadajemy pytanie, co by tu popsuć. Operacje, jakie trzeba by wykonać, żeby mnożyć nonsensy, wprawiać uczestników w osłupienie, wywoływać konsternację i zmieszanie, generować społecznie ustrukturowane uczucia niepokoju, wstydu, winy i oburzenia, i dezorganizować interakcję, powinny nieco rozjaśnić kwestię, jak jest zazwyczaj wytwarzany i odtwarzany rutynowy porządek codziennych aktywności.

Jedno zastrzeżenie. Mimo jasnej wykładni proceduralnej moje badania nie są tak naprawdę eksperymentami. Są dowodami, które, jak się wyraził Herbert Spiegelberg, mają za zadanie „wspomóc leniwą wyobraźnię”. Stwierdziłem bowiem, że prowokują refleksje pozwalające dostrzec niezwykłe oblicze oczywistości.

Zasadnicze właściwości rozumienia potocznego

Z różnych powodów rozumienia potocznego nie można w żadnym wypadku utożsamiać ze zgodą rozmówców w jakimś wymiernym zakresie w określonych kwestiach. Nawet jeśli kwestii jest niewiele, są wąskie i weźmiemy poprawkę na wszelkie praktyczne przeszkody w ustaleniu, co do czego kto się z kim zgadza, sam pomysł, że mamy do czynienia ze zgodą co do kwestii zasadniczych, jest z gruntu chybiony. Można to wykazać następująco.

Studenci zostali poproszeni o zdanie relacji z codziennej rozmowy. Po lewej stronie kartki mieli napisać, co rozmówcy faktycznie mówili, a po prawej, co rozumieli, mówiąc lub słysząc to, co mówiła druga strona. Przytoczę tu następującą pogawędkę:
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: