Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Świadome Życie - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Data wydania:
10 lutego 2016
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Świadome Życie - ebook

Każdy pragnie, by jego życie miało znaczenie.
Prawdopodobnie chcesz czynić dobro, być pożytecznym, uczynić coś szlachetnego i znaczącego. Wątpisz, że to wszystko jest w twoim zasięgu? Czy uważasz, że aby zrobić coś pozytywnego dla świata, musisz osiągnąć określony wiek, mieć sporo pieniędzy, sławę czy wpaść na doskonały pomysł?
Dobra wiadomość jest taka, że żadna z tych rzeczy nie jest konieczna, by czynić dobro i pozostawić po sobie jakiś ślad. Aby nadać swemu życiu znaczenie, trzeba po prostu żyć świadomie. Jeśli pragniesz zmieniać świat, wysoko cenisz ludzi i jesteś gotów z nimi współdziałać, wartościowe życie jest w twoim zasięgu.

John Maxwell uważa książkę Świadome życie za najważniejszą, jaką kiedykolwiek napisał. Opowiada w niej o swojej własnej ścieżce ku szlachetności i wskazuje, jakie dokładnie kroki ty musisz podjąć, by się na niej znaleźć. Pokazuje, jak zacząć od małych kroków, lecz mieć wielkie aspiracje, odnaleźć swą życiową misję i przeżywać każdy dzień tak, jakby był naprawdę ważny- ponieważ taki właśnie jest!

John C. Maxwell jest autorem bestsellerów z listy „New York Timesa”, coachem oraz mówcą, którego książki sprzedały się w nakładzie ponad dwudziestu pięciu milionów egzemplarzy i zostały przetłumaczone na pięćdziesiąt języków. W 2014 roku został uznany za wiodącego lidera w biznesie przez American Management Association® i za najbardziej wpływowego eksperta w dziedzinie przywództwa na świecie przez magazyny „Business Insider” oraz „Inc.”.

Spis treści

Podziękowania
1..Twoje życie może być wspaniałą opowieścią
2..Dlaczego dobre intencje to za mało
Chcę zmieniać świat
3..Zacznij od małych kroków, lecz mierz wysoko
4..Szukaj, aż odnajdziesz swój życiowy cel czyniąc dobro
5..Stawiaj innych na pierwszym miejscu
6..Wspieraj innych najlepiej, jak potrafisz z właściwymi ludźmi
7..Znajdź tych, którzy myślą podobnie
8..Współdziałaj z tymi, którzy wyznają te same wartości w odpowiednim czasie
9..Bądź zawsze gotowy do działania
10..Nie zwlekaj, lecz korzystaj z okazji, by czynić dobro
Epilog. Podziel się swoją historią

Kategoria: Poradniki
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8087-082-6
Rozmiar pliku: 1,2 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Podziękowania

Podziękowania kieruję do:

Laury Morton, która spędziła ze mną wiele godzin, zadając mi pytania i pomagając mi przypomnieć sobie moją własną historię.

Stephanie Wetzel, osoby odpowiedzialnej za moją obecność w mediach społecznościowych, która pomogła mi nadać tej książce odpowiednią strukturę oraz zebrała do niej materiały.

Charliego Wetzela, mojego wieloletniego redaktora, który pomógł mi opracować i zredagować tę książkę.

Lindy Eggers, mojej asystentki, która każdego dni pomaga mi żyć świadomie.1

Twoje życie może być wspaniałą opowieścią

Jak brzmi historia twojego życia?

Kiedy spotykam kogoś po raz pierwszy, gdy tylko mamy za sobą kurtuazyjny wstęp, proszę, aby opowiedział mi o sobie, o tym, kim jest, skąd pochodzi, dokąd zmierza. Pragnę zrozumieć, co jest dla tej osoby ważne. Być może ty postępujesz podobnie. Dzieląc się historią swojego życia, budujemy emocjonalną więź. Przełamujemy w ten sposób lody.

Dlaczego tak się dzieje?

Wszyscy lubimy ciekawe historie, tak było od zawsze. Dzięki nim dowiadujemy się, kim jesteśmy. Opowieści:

- Inspirują.
- Łączą nas.
- Pobudzają nasze procesy myślowe.
- Dają nam przyzwolenie do działania.
- Rozpalają emocje.
- Stanowią odzwierciedlenie naszych aspiracji.

Opowieści to my sami.

Każdego dnia miliony ludzi oglądają filmy, czytają książki i przeszukują Internet w poszukiwaniu historii, które ich zainspirują lub rozśmieszą. Każdego dnia słuchamy opowieści przyjaciół, którzy zdają nam relacje z dramatycznych lub zabawnych zdarzeń, jakie stały się ich udziałem. Każdego dnia pokazujemy znajomym zdjęcia na smartfonach i opowiadamy związane z nimi historie. Opowieści pomagają nam nawiązywać relacje, uczyć się i zapamiętywać.

Jako prelegent codziennie spędzam naprawdę sporo czasu, opowiadając różne historie. Ludzi nie interesują suche fakty. Nie chcą oglądać wykresów. Chcą się ekscytować. Lubią dreszczyk podniecenia. Ciekawią ich zdjęcia. Chcą się pośmiać. Chcą zobaczyć i poczuć to, o czym opowiadam. Dane statystyczne nie inspirują nikogo do wielkich czynów. A opowieści owszem!

Jak brzmi twoja historia?

Pytam zatem ponownie: jak brzmi twoja historia?

Chciałbym teraz usiąść naprzeciw ciebie i usłyszeć, jak mi ją opowiadasz. Kiedy będziesz się zbliżać do końca tej książki, powiem ci, w jaki sposób możesz podzielić się swoją historią ze mną i innymi. Ale zanim to nastąpi, chcę cię skłonić do zastanowienia się nad twoją własną opowieścią. Jaka jest twoja historia?

Nasze losy mają w sobie zarówno element humoru, jak i dramatyzmu. Wszyscy doświadczamy upadków i wzlotów, coś zyskujemy i coś tracimy. We wszystkich naszych opowieściach znajdzie się trochę komedii, tragedii i historii. Jednak przede wszystkim historia naszego życia to materiał na dłuższą opowieść. Jak powinna brzmieć twoja?

Uważam, że niezależnie od tego, jaki scenariusz napisało dla nas życie, wszyscy chcemy jednego. Chcemy, aby nasze życie miało znaczenie. Chcemy dokonać czegoś znaczącego. Nikt nie chce przecież żyć w poczuciu, że gdyby nigdy nie istniał, świat nic by na tym nie stracił. Wiesz, co mam na myśli?

Czy widziałeś stary film: To wspaniałe życie? Jest to opowieść o losach George’a Baileya, człowieka, który chce przemierzyć świat, konstruować mosty i drapacze chmur, ale zostaje w rodzinnym Bedford Falls, ponieważ wciąż przedkłada dobro innych nad własne marzenia. Zaczyna go jednak gnębić myśl, że świat miałby się lepiej, gdyby nigdy się nie narodził. Uważa, że jego życie nie ma żadnej wartości.

Moment przełomowy w filmie następuje, kiedy – za sprawą anioła – George widzi swoje miasto i życie jego mieszkańców pozbawione swojej obecności. Bez niego miasto spowija ciemność, dominują negatywne uczucia. George uświadamia sobie, że wniósł pozytywny wkład w życie społeczności, ponieważ raz za razem postępował słusznie i pomagał innym. Clarence (anioł) mówi: „Życie każdego człowieka ma wpływ na życie tak wielu innych osób”. George także na swój sposób przysłużył się ludziom.

Czy patrzyłeś kiedyś na swoje życie z tej perspektywy? Czy zastanawiałeś się, jak ma brzmieć historia twojego życia? Czy wierzysz w to, że twoje życie może być wartościowe, że możesz robić ważne rzeczy? Czy potrafisz sprawić, aby twoja opowieść była wspaniała?

Szczerze wierzę, że odpowiedź na te wszystkie pytania brzmi: tak. To leży w zasięgu twoich możliwości, twoje życie może być wspaniałą opowieścią, może być wartościowe. Każdy może żyć w ten sposób. Niezależnie od narodowości, możliwości, przynależności etnicznej czy zdolności, każdy z nas może wieść wartościowe życie. Możemy czynić dobro i zmieniać świat na lepsze. Mam nadzieję, że w to wierzysz. Jeśli wciąż masz wątpliwości, mam nadzieję, że lektura tej książki pomoże ci je rozwiać.

Aby nadać życiu sens, musisz jedynie każdego dnia czynić dobro, gdziekolwiek jesteś, niezależnie od zasobów, jakimi dysponujesz.

Nie pozwól, aby słowo znaczący cię onieśmielało. Niech cię nie powstrzymuje od zmiany postawy życiowej. Kiedy mówię o tym, aby coś znaczyć w świecie, nie mam na myśli sławy. Nie mówię o bogaceniu się. Nie mówię o byciu gwiazdą, zdobyciu Nagrody Nobla czy też o objęciu stanowiska prezydenta Stanów Zjednoczonych. Naturalnie, nie ma w tym nic złego, ale nie musisz dokonać żadnej z tych rzeczy, aby twoje życie miało sens. Aby tak żyć, musisz jedynie każdego dnia czynić dobro, gdziekolwiek jesteś, niezależnie od zasobów, jakimi dysponujesz.

W 1976 roku dostałem prezent od Eileen Beavers, mojej ówczesnej asystentki. Kiedy odwinąłem ozdobny papier, ujrzałem książkę, której tytuł mnie zaintrygował. A brzmiał: Najwspanialsza opowieść. Nie mogłem się doczekać, aby ją przeczytać.

Lecz osłupiałem, gdy do niej zajrzałem. W środku były niezapisane kartki.

Wewnątrz znalazłem zostawioną przez Eileen karteczkę: „John, całe życie przed tobą. Wypełnij te karty dobrymi uczynkami, myślami i tym, co leży ci na sercu. Spraw, aby twoje życie stało się wspaniałą opowieścią”.

Wciąż mam w pamięci uczucia podniecenia i niecierpliwego oczekiwania, jakie mi towarzyszyły, gdy czytałem te słowa. Po raz pierwszy uświadomiłem sobie wtedy, że jestem autorem własnego życia i każdą jego „kartę” mogę zapełnić zgodnie ze swoją wolą. Poczułem wtedy pragnienie, aby moje życie miało wartość. Te słowa zainspirowały mnie do podjęcia wszelkich wysiłków, które uczynią moje życie znaczącym.

W czym tkwi sekret wypełniania kart twojego życia treścią? Jaki jest klucz do nadania mu sensu?

Świadome życie każdego dnia.

Kiedy każdy dzień wypełniasz świadomym działaniem, twoje możliwości są w zasadzie nieograniczone. Możesz zmienić siebie, swoją rodzinę, lokalną społeczność, a nawet swój naród. Kiedy wystarczająco wielu ludzi będzie postępować w taki sposób, wspólnie mogą zmienić świat. Kiedy swoim świadomym działaniem każdego dnia wnosisz pozytywne zmiany do życia innych, twoja egzystencja nabiera głębszego sensu.

Kiedy swoim świadomym działaniem każdego dnia wnosisz pozytywne zmiany do życia innych, twoja egzystencja nabiera głębszego sensu.

Dobrze pamiętam emocjonalne wystąpienie Reese Witherspoon na gali wręczenia Oscarów z 2006 roku, kiedy to otrzymała nagrodę za rolę June Carter Cash w filmie Spacer po linie. Witherspoon powiedziała wtedy, że ludzie często pytali June, jak się czuje, a ona odpowiadała: „Staram się... by moje życie miało sens!”. Nagrodzona aktorka wyznała, że doskonale wie, co jej bohaterka miała na myśli, ponieważ ona sama również tego pragnie i dlatego stara się żyć dobrze i wykonywać pracę, która wnosi coś w życie innych.

Czyż nie jest to pragnienie nas wszystkich? Czyż nie chcemy, aby nasze życie miało sens? Jeśli to prawda, dlaczego nie wszyscy żyją w taki sposób?

Zaangażuj się

Większość ludzi chce usłyszeć lub opowiedzieć ciekawą historię. Lecz nie uświadamiają sobie, że ich życie może i powinno stać się taką historią. To wymaga świadomego wysiłku. To krok, który należy wykonać, aby rozpocząć wartościowe życie. Wyjaśnię to dokładnie w następnym rozdziale, teraz jednak powiem tylko tyle: kiedy człowiek bierny widzi zło, mówi, że ktoś powinien coś z tym zrobić. Co prawda na zdarzenia wokół siebie reaguje emocjonalnie i intelektualnie, nie podejmuje jednak żadnych działań.

Natomiast ten, kto żyje, świadomie wkracza do akcji i angażuje się w toczące się wydarzenia. Do działania motywują go słowa Alberta Einsteina: „Świat staje się złowrogim miejscem nie przez tych, którzy czynią zło, lecz przez tych, którzy bezczynnie na to patrzą”.

Dlaczego tak wielu ludzi nie podejmuje żadnych działań? Moim zdaniem dzieje się tak dlatego, że czujemy się przytłoczeni złem i niesprawiedliwością, jakie widzimy wokół siebie. Problemy wydają się nam zbyt wielkie, abyśmy mogli je rozwiązać w pojedynkę. Mawiamy wtedy do siebie: „Cóż ja sam mogę zdziałać?”.

Zaczyna się od jednej osoby. Jeden człowiek może zrobić coś, aby pomóc innemu. Jeden człowiek może stać się inspiracją dla drugiego, aby i ten zaczął żyć inaczej, i tak dalej. Tacy ludzie mogą działać wspólnie. Mogą zapoczątkować ruch społeczny. Mogą przyczynić się do zmian. Nigdy nie powinniśmy pozwalać, aby to, czego nie możemy zrobić, powstrzymywało nas przed zrobieniem tego, co możemy. Trwanie w bierności nie prowadzi do życia pełnego wartościowej treści.

Niedawno czytałem książkę Donalda Millera A Million Miles in a Thousand Years. W ciekawy sposób porównuje w niej ludzkie losy do opowieści.

Nigdy po obejrzeniu bezwartościowego filmu nie przyszło mi na myśl, że wszystkie filmy takie są. Myślałem jedynie, że film, który właśnie zobaczyłem był bez sensu. Zastanawiam się więc, czy kiedy ludzie mówią, że życie jest bez sensu, mają na myśli, że to ich życie takie jest. Zastanawiam się, czy uważając swoją egzystencję za bezcelową, nie przekładają tego poczucia na nas wszystkich.

Jeśli czytasz te słowa i utożsamiasz się z nimi, myśląc: „To o mnie. Moje życie jest bez sensu. Moja egzystencja jest bezwartościowa. Chciałbym, aby moje życie było mniej ponure”, to mam dla ciebie dobre wieści. Nie musisz tak się czuć. Możesz nadać swemu życiu znaczenie.

Miller pisze też:

Możesz nazwać to Bogiem albo sumieniem lub odrzucić tę intuicyjną wiedzę, którą posiadamy jako istoty ludzkie snujące swe opowieści; jednak jest coś, co pomaga mi tworzyć lepsze historie, być bardziej pozytywną postacią. Wierzę, że poza naszą jaźnią istnieje autor, który kreśli dla nas lepszy scenariusz, kontaktując się z nami i szepcząc tę historię wprost do naszej świadomości.

Jeśli twoja opowieść nie jest tak pełna treści, znaczenia czy tak zajmująca, jak byś tego pragnął, możesz ją zmienić.

Bez względu na to, jakie są twoje przekonania, mogę ci powiedzieć, że jeśli twoja opowieść nie jest tak pełna treści, znaczenia czy tak zajmująca, jak byś tego pragnął, możesz ją zmienić. Możesz rozpocząć całkiem nową opowieść, zaczynając już dziś. Nie poprzestawaj jedynie na opowiadaniu o sensie. Stań się taką opowieścią. Zostań bohaterem tej opowieści!

Twoja własna opowieść

Muszę przyznać, że to, co tu piszę, stoi w sprzeczności z tym, czego uczono mnie na studiach. Być może również i z tym, czego ciebie uczono. Podczas zajęć, których tematem było publiczne przemawianie, profesorowie postulowali, abyśmy przedstawiając swój punkt widzenia, korzystali z obiektywnych źródeł, a nie czerpali z własnego doświadczenia. Ich zdaniem należy robić wszystko, aby nie wyjść na egocentryka.

Gdy jednak dojrzewałem jako mówca, zauważyłem, że najlepsi w tej dziedzinie nie opowiadali po prostu lepszych historii. Ich historie były lepsze, ponieważ wcześniej sami je przeżyli. Były to opowieści o ich własnych doświadczeniach. Byli w nich centralnymi postaciami.

I tego właśnie ci życzę. Nie chcę, abyś był zaledwie narratorem. Pragnę, abyś przeżył tę opowieść. Jest w niej wciąż wiele niezapisanych kart. Możesz je zapisać, żyjąc świadomie. Kiedy się nad tym zastanowisz, najlepszą opowieść napiszesz, nadając swemu życiu głębszy sens.

W latach 60. i 70. publiczność telewizyjną bawił show komediowy The Smothers Brothers. Pamiętam jeden skecz, który brzmiał mniej więcej tak:

– Co się dzieje, Tommy? – zapytał Dick, ten bardziej poukładany z braci. – Wyglądasz na smutnego.

– Jestem smutny – odparł Tommy. – Martwi mnie stan amerykańskiego społeczeństwa.

– Ojej, a co cię tak martwi? To, że w kraju panuje bieda i głód?

– Nie, to mnie raczej nie martwi.

– Aha. A może to, że istnieje coraz większe ryzyko wybuchu wojny atomowej?

– Nie, to nie to.

– Czy smuci cię, że amerykańska młodzież używa i nadużywa narkotyków?

– Nie, tym się za bardzo nie przejmuję.

Dick, z wyrazem zdziwienia na twarzy, pyta:

– Tom, jeśli nie martwi cię bieda ani głód, wojna czy narkotyki, co cię niepokoi?

– Martwi mnie nasza apatia!

Ludzie dotknięci apatią nigdy nie zmienią świata. Życie tych, którym wszystko jedno, nigdy nie będzie wypełnione treścią. Ludzie bierni pozbawiają się możliwości uczestnictwa w najwspanialszej opowieści – swojej własnej. Być może chcą postrzegać siebie jako jej bohaterów, ale są zaledwie obserwatorami, stojącymi gdzieś na uboczu. Chcieliby czegoś więcej, ale nie udaje im się przeobrazić w aktywnych uczestników wydarzeń. Dlaczego? Ponieważ nie żyją świadomie.

Jak rozpocząć pisanie własnej opowieści

Jeśli, tak jak ja, chcesz coś wokół siebie zmienić i – patrząc na swoje życie z perspektywy – mieć poczucie, że miało ono sens, mogę ci pomóc. Pokażę ci prostą ścieżkę do świadomego życia. Jednak najpierw musisz być gotowy na wykonanie pierwszego kroku. To jest możliwe tylko wówczas, gdy zmienisz swój sposób myślenia, jeśli obudzisz w sobie chęć napisania swojej opowieści i zaczniesz żyć inaczej.

1. Stań się bohaterem swojej opowieści

Nikt nie staje się człowiekiem szlachetnym przez przypadek. Musimy podjąć w tym kierunku świadomy wysiłek. To wymaga działania, a nie wymówek. Większość ludzi tego nie wie, ale łatwiej jest dojść do sukcesu od porażki niż od wymówki.

W słynnej książce Victora i Mildred Goertzel: Cradles of Eminence przeanalizowano pochodzenie trzystu osób, które odniosły w życiu znaczący sukces. Wszystkie te osoby dotarły na sam szczyt. Każdy z nich był wybitną postacią w swojej dziedzinie. Lista obejmowała takie osoby, jak: Franklin D. Roosevelt, Helen Keller, Winston Churchill, Albert Schweitzer, Clara Barton, Gandhi, Albert Einstein czy Sigmund Freud. Dociekliwe badania nad ich dzieciństwem i domem rodzinnym przyniosły pewne zaskakujące wnioski:

- Trzy czwarte z nich w dzieciństwie cierpiało biedę, pochodziło z rozbitych rodzin lub miało trudnych, oziębłych emocjonalnie, nadopiekuńczych lub dominujących rodziców.
- Siedemdziesięcioro pięcioro z osiemdziesięciorga pięciorga pisarzy lub dramaturgów oraz szesnaścioro z dwadzieściorga poetów wychowało się w domach, gdzie między rodzicami panowały napięte stosunki.
- Ponad jedna czwarta z opisanych osób cierpiała z powodu fizycznego upośledzenia, na przykład ślepoty, głuchoty lub niedorozwoju kończyn.

Przeciwności losu mogły przyczynić się do upadku tych osób, lecz one na to nie pozwoliły. Dlaczego? Ponieważ postanowiły żyć świadomie. Przyświecał im jasny cel, który pchał ich naprzód, mimo że nie wiodła do niego szeroka ani łatwa droga. (O wyznaczaniu życiowych celów opowiem w rozdziale czwartym).

Spójrz na życie wielkich ludzi, a usłyszysz ich głos zachęcający cię do zaangażowania się. Być może nie użyli dokładnie tych słów, ale jeśli zastanowisz się nad tym, co chcieli przekazać, zrozumiesz, że stanowią zachętę do działania:

Podejmując ryzyko, chwilowo tracimy grunt pod nogami. Nie podejmując go, tracimy siebie.

Søren Kierkegaard

Jeśli nie zanurzysz się po sam czubek głowy, jak będziesz mógł przekonać się o własnej wielkości.

T.S. Eliot

Bądź zmianą, którą pragniesz ujrzeć w świecie.

Mahatma Gandhi

Za tych szalonych. Za odmieńców. Za buntowników. Za wichrzycieli. Za tych, którzy są innym solą w oku. Tych, którzy widzą świat inaczej (...). Bo tylko ludzie, którzy w swym szaleństwie wierzą, że mogą zmienić świat, rzeczywiście go zmieniają.

Steve Jobs

Ludzie wciąż pytają mnie o rady w kwestii pisania książek. Mówię im, żeby po prostu zaczęli pisać. Wielu ludzi marzy o tym, aby napisać opowiadanie, wiersz, a nawet książkę, ale nigdy tego nie robią. Dlaczego? Nie mają odwagi zacząć.

Aby nadać życiu sens, musisz wykonać pierwszy krok. Zacząć od siebie. Twoja najlepsza opowieść rozpocznie się, kiedy staniesz się na powrót jej bohaterem. Stań się jej częścią. Przestań się przyglądać, a zacznij żyć! Nie dość, że zmienisz w ten sposób swoje życie i życie innych, ale zyskasz również wiarygodność i moralny autorytet, który pozwoli ci stać się dla innych inspiracją i źródłem zmian, które razem wprowadzicie. (Będę o tym mówił w dalszych częściach książki.)

Pewnego razu, gdy przechadzałem się po Centrum Nauki w Orlando, dostrzegłem tabliczkę z napisem: „Eksperymentuj, doświadczaj, badaj. Zakazu »Nie dotykać« nie ma w naszym słowniku”. Bardzo podoba mi się takie podejście, nie tylko w centrum nauki, ale również w życiu. Skocz na główkę! Nigdy się nie dowiesz, czy jesteś dobrym pływakiem, jeśli nie zanurzysz się razem z głową.

2. Wypełnij swoją opowieść wartościową treścią

Dobrze skonstruowana opowieść zawiera elementy, które są uważane za istotne. Kiedy zależy nam na dokonaniu czegoś znaczącego, opowiadamy innym o tym, co się dla nas liczy. Niemal wszyscy pragną, aby ich życie miało głęboki sens i znaczenie, niezależnie od tego, czy wyrażają to pragnienie, czy też nie.

Aby nadać życiu głębszy sens, musisz opuścić swoją strefę komfortu. Konieczne jest wprowadzanie zmian, które mogą nam się wydawać trudne. Często bywa, że unikamy takich rewolucji. Ale wiedz jedno: mimo że nie uda nam się rozwiązać wszystkich problemów, jakie napotykamy, nie zmienimy nic, jeśli się z nimi nie zmierzymy.

Aby nadać życiu sens, musimy też działać. Bierność może wydawać się synonimem bezpieczeństwa. Jeśli nic nie robisz, nic nie pójdzie nie tak. Choć brak działania nie doprowadzi do porażki, nie zaowocuje również sukcesem. Możemy czekać, mieć nadzieję i snuć wizje, lecz postępując w ten sposób, tracimy szansę na realizację własnego potencjału.

Nie możemy pozwolić, aby nasze obawy czy wątpliwości powstrzymywały nas przed działaniem. Czy masz pokusę, aby czekać na idealny moment? Czy boisz się, że rozpoczynając podróż, której celu nie znasz, nie wyjdziesz na tym dobrze? Czy martwisz się, że spotka cię porażka?

Pozwól, że ci pomogę i zdradzę to, czego musisz być świadomy. Nie zrobisz dobrze czegoś, co robisz po raz pierwszy. Nie wiesz nawet, z czym wiąże się nowe wyzwanie. Nikt nie jest doskonały za pierwszym razem. Pogódź się z tym. Ernest Hemingway powiedział kiedyś: „Pierwsza wersja to zawsze szajs” (choć nie użył słowa szajs!). A otrzymał przecież literacką Nagrodę Nobla. Jeśli chcesz, aby twoje życie miało wartość, nie czekaj, aż będziesz dobry, zacznij od razu, aby takim się stać. Nie słyszałem nigdy o sportowcu, który byłby genialny zaraz na początku swej kariery. Wszyscy zaczynają od podstaw, a z czasem, po wielu treningach, zaczynają osiągać coraz lepsze wyniki. Niektórzy okazują się wybitni.

Jeśli chcesz, aby twoje życie miało wartość, nie czekaj, aż będziesz dobry, zacznij od razu, aby takim się stać.

Niezależnie od dziedziny, nowicjuszom nie idzie najlepiej. Zaczynamy działać, aby się poprawić. Zaczynamy działać, zanim jesteśmy na to działanie gotowi, ponieważ musimy i chcemy uzyskać lepsze wyniki. Chodzi o to, aby robić co w naszej mocy, aby w końcu osiągnąć cel. A być może nadejdzie dzień, gdy będziemy nawet mieli szansę stać się wybitni. Tak definiujemy rozwój. Lecz nie sposób się rozwijać, dopóki nie zacznie się działać.

Twoja opowieść nie będzie idealna. Nastąpi wiele zwrotów akcji. Jednak w głębi duszy poczujesz się szczęśliwy, ponieważ twoje życie nabierze treści. Poczujesz, że robisz coś znaczącego. Będziesz odczuwać głęboką satysfakcję.

3. Wykorzystaj swoje mocne strony

Miałem niedawno przyjemność spotkać się na lunchu z Jimem Collinsem, autorem książki Od dobrego do wielkiego. Obaj byliśmy wtedy prelegentami na konferencji w Las Vegas, a później spotkaliśmy się, aby porozmawiać o znaczeniu i konsekwencjach czynienia dobra.

Jim – zapytałem – co jest niezbędne, aby wprowadzić w społeczeństwie pozytywne zmiany?

Wiedziałem, że prowadził wiele badań na temat ruchów społecznych i dlatego byłem niezwykle ciekaw jego odpowiedzi.

Musisz odpowiedzieć sobie na trzy pytania, żeby sprawdzić, czy jesteś gotów na to, aby być katalizatorem takich zmian – powiedział Jim. – Pytania są następujące:

- Czy możesz być najlepszy na świecie w tym, co robisz?
- Czy to, co robisz, robisz z pasją?
- Czy masz odpowiednie zasoby, aby zmieniać świat?

Od tej rozmowy spędziłem sporo czasu, zastanawiając się nad tymi kwestiami. Oto, do czego doszedłem. Pierwsze pytanie dotyczy talentu. Masz odpowiednie umiejętności i zdolności potrzebne, aby pomagać innym. Czy używając ich, możesz stać się najlepszy na świecie? Może tak, może nie. Czy dzięki nim możesz stać się najlepszą na świecie wersją siebie? Oczywiście! Nikt inny nie ma twoich umiejętności, doświadczeń, szans i trudności, wyczucia czasu ani talentów. Jesteś wyjątkowy i masz wyjątkową szansę, aby zainicjować zmiany, których jedynie ty możesz być autorem, jeśli tylko jesteś gotów się zaangażować. Twoje talenty pomogą ci napisać opowieść, którą zechcesz wypełnić wartościową treścią.

Drugie pytanie dotyczy serca. Pragnienie, aby żyć w zgodzie z wartościami i inicjowania zmian, rozpoczyna się w sercu. Najpierw dostrzegamy taką potrzebę. Widzimy cierpienie wokół siebie. Chcemy pomóc. Zaczynamy działać. Pasja leży u podstaw pozytywnych zmian. Jest paliwem. Stanowi jądro wszelkich zmian.

Trzecie pytanie dotyczy narzędzi. Bez wątpienia masz do dyspozycji wiele zasobów. Pragnę, aby ta książka stała się jednym z nich. Wskaże ci drogę tak, abyś mógł żyć świadomie i nadać swemu życiu znaczenie w zgodzie z tym, co podpowiada ci serce i sumienie.

4. Przestań się starać, zacznij działać

„Postaram się”. Większość z nas wypowiedziała to zdanie. To tak, jakby powiedzieć: „Postaram się wzbudzić w sobie odpowiednie nastawienie i popracuję nad tym, ale nie biorę odpowiedzialności za wyniki”. Czy samo staranie wystarczy, aby wieść wartościowe życie? Czy możemy dojść do celu z miejsca, w którym się teraz znajdujemy, zaledwie się starając?

Nie sądzę.

Sama obietnica: „postaram się” nie zawiera w sobie prawdziwego zobowiązania. To działanie na pół gwizdka. To nie deklaracja, że zrobi się wszystko, co konieczne, aby osiągnąć cel. Równie dobrze można powiedzieć: „Podejmę jakiś wysiłek”, a to brzmi już niemal jak: „Będę udawał, że coś robię”. Rzadko osiąga się coś ważnego, zaledwie próbując.

Jeśli takie podejście to za mało, co należy zrobić?

Trzeba zacząć działać!

Jest niesamowita magia w słowie robić. Kiedy mówimy sobie: „Zrobię to!”, uwalniamy ogromną moc. To postanowienie uruchamia w nas mechanizm odpowiedzialności, który nadaje tempo naszym działaniom. Pojawiają się w nas: pragnienie sukcesu, poczucie obowiązku, mobilizacja i ofiarność, aby dokonać tego, co sobie postanowiliśmy. Tym właśnie jest zobowiązanie.

Odpowiednie nastawienie i gotowość do działania pomagają nam stać się tym, kim mamy się stać. Sprawia także, że angażujemy się w odpowiednie dla nas działania. Podczas gdy staranie oznacza zaledwie dobre intencje, działanie oznacza świadome życie.

Czytając te słowa, być może myślisz: „Nie jestem pewien, czy jestem gotów na takie zobowiązanie”. Steven Pressfield, autor książki The War of Art, opisuje tę niechęć. Nazywa ją oporem. Pisze: „Istnieje siła, która utrudnia dostęp do piękna tego świata, a zbyt wielu z nas jej ulega”. Działanie pozwala nam przedrzeć się przez te zasieki i świat tego właśnie potrzebuje. Musimy tworzyć swoje opowieści i wnosić swój wkład w tę historię, którą świat pisze wokół nas.

To, co odkryjesz, pisząc swą opowieść

Mam nadzieję, że poczynisz kroki, aby w pełni zaangażować się w to, co robisz lub że zintensyfikujesz swe działania, jeśli już je podjąłeś. Od samego początku proces ten będzie miał na ciebie zbawienny i trwały wpływ. Jeśli wciąż nie wiesz, czy jesteś gotów na zmiany, pozwól, że przedstawię ci korzyści:

Zmienisz siebie

Co jest najsilniejszym katalizatorem zmian? Działanie. Świadomość może zmieniać umysły, ale tylko działanie może zmienić życie. Podejmując działanie, zmienisz swoje życie. A to przyczyni się do zmian u innych.

Przedsiębiorca i prelegent Jim Rohn powiedział: „Jednym z najlepszych sposobów na wprowadzenie zmian w życiu jest realizacja punktów z listy rzeczy do zrobienia, którą mamy w głowie”. Jakie zadanie, którego celem jest pomoc innym, najczęściej pojawia się na twojej liście? Chciałbym, abyś zaczął działać w tym obszarze. Za każdym razem, gdy przedkładamy działanie nad bierność, zyskuje na tym nasze poczucie własnej wartości, odczuwamy większy szacunek do samych siebie oraz większą pewność siebie. W ostatecznym rozrachunku często największą nagrodą za podejmowane działanie jest właśnie to, jak zmienia się nasze własne samopoczucie.

W życiu nie chodzi o to, co dostajemy, gdyż nie to stanowi o naszej wartości. Chodzi raczej o to, kim się stajemy podczas wdrażania zmian w naszym życiu. To działanie przeistacza marzenia w rzeczywistość. Przynosi to korzyści, których nie możemy uzyskać z żadnego innego źródła.

To działanie przeistacza marzenia w rzeczywistość.

Kiedy byłem na studiach, poczułem, że powinienem zrobić coś pozytywnego dla najbiedniejszej dzielnicy miasta, w jakiej wtedy mieszkałem. Często słyszałem, jak inni mówili o tym, że coś trzeba zrobić, aby pomóc jej mieszkańcom, jednak nie widziałem, aby ktokolwiek coś robił. Zdecydowałem więc, że zainicjuję akcję sprzątania dzielnicy. Przez miesiąc wolontariusze pracowali, aby uporządkować okolicę. Potem zaczęliśmy organizować pomoc medyczną dla osób, które jej potrzebowały. Stopniowo coraz więcej osób zaczęło się angażować i zaczęły zachodzić zmiany. Świetnie pamiętam, jak przechadzałem się po okolicy, czując dumę z tego, co udało się osiągnąć. Przepełniała mnie radość, gdy myślałem o tym, że byłem jedną z tych osób, które przyczyniły się do poprawy sytuacji. W rezultacie zmiana, jaka zaszła we mnie, była równie znacząca, jak ta, która zaszła w mojej okolicy.

Kiedy przejmiesz odpowiedzialność za swoje życie i zaczniesz działać świadomie, zajdą w tobie następujące zmiany:

- Umocnisz wyznawane przez siebie wartości. Życie w zgodzie z wyznawanymi wartościami sprawi, że staną się dla ciebie bardziej klarowne i przez całe życie będą stanowiły twój priorytet.
- Usłyszysz swój własny głos. Podejmując działanie, odnajdziesz w sobie odwagę, aby głośno mówić o swoich przekonaniach i żyć z nimi w zgodzie. Staniesz się dla innych autorytetem moralnym.
- Wzmocnisz swój charakter. Na ludzi, którzy pozostają bierni, wielki wpływ mają inni. Biorąc los we własne ręce, formujesz i kształtujesz swój charakter. Podczas tego trudnego procesu wzrastasz i rozwijasz się.
- Będziesz czuć się spełniony. Zadowolenie odnajdujemy, znajdując się we właściwym miejscu. Odczuwamy satysfakcję, gdy nasze działania są zbieżne z tym, kim jesteśmy.

Kiedy żyjemy, aby świadomie pomagać innym, zaczynamy postrzegać świat nie tylko z własnej, lecz także z cudzej perspektywy, a to sprawia, że nie jesteśmy jedynie częścią społeczności, ale jej kreatorami. Nie tylko dbamy o innych, ale również pomagamy. Nie poprzestajemy na byciu fair, jesteśmy życzliwi. Przekraczamy granice marzeń przez codzienną pracę. Dlaczego? Ponieważ chcemy zmieniać świat.

Jeśli chcesz uczynić swoje życie lepszym, zacznij żyć świadomie. To, co otrzymasz w zamian, znacznie przerośnie twoje oczekiwania. To nie oznacza wcale, że ten proces będzie zawsze przebiegał gładko. Zmiany powodują zamieszanie. Są niewygodne. Są przytłaczające. Czasem sam siebie rozczarowuję. Czasem rozczarowują mnie inni. Wszystko to, czego w życiu nie mogłem zrobić, nie zrobiłem czy nie zrobię, uświadamia mi moje braki. Opowieść, którą chciałem napisać, i ta, którą piszę, różnią się od siebie, lecz godzę się z tym. Porażki ukształtowały mój charakter, lecz sukcesy są niezapomniane. Kiedy twoja opowieść przestanie być mrzonką, a stanie się rzeczywistością, poznasz nowego siebie.

Inni zechcą do ciebie dołączyć

Kiedy zaczynamy działać, uruchamia się cała machina. Od lat powtarzam podczas swoich prelekcji, że gdy ktoś zaczyna realizować swoją wizję, pojawiają się środki potrzebne do tego. Mogą to być materiały, pieniądze czy ludzie. Kiedy jednak zaprzestaje swoich działań, znikają również i zasoby. Kiedy zrobisz krok we właściwym kierunku i podejmiesz działanie, uświadomisz sobie, że tak właśnie to działa.

Ja idę jeszcze o krok dalej. Kiedy chcę zrobić coś znaczącego, proszę innych, aby do mnie dołączyli. (Opowiem o tym w rozdziale siódmym). Kiedy zachęcasz innych do wspólnego działania, budzi się wielka moc. Możesz podzielić się z innymi swoją wizją zmian, zapraszając ich do współpracy. Donald Miller pisze o tym w swojej książce A Million Miles in a Thousand Years.

Kiedy byliśmy w Ugandzie, pojechałem z Bobem położyć kamień węgielny pod budowę nowej szkoły. Dyrekcja szkoły była na miejscu wraz z przedstawicielami lokalnych władz. Dyrektor szkoły kupił trzy sadzonki drzew, które Bob, przedstawiciel władz i on sam mieli zasadzić dla upamiętnienia tej doniosłej chwili. Bob dostrzegł mnie, stojącego z boku, robiącego zdjęcia i podszedł, aby poprosić o zasadzenie drzewka w jego imieniu.

– Jesteś pewien? – zapytałem.

– No jasne – odpowiedział. – To będzie super, gdy za każdym razem, kiedy tu przyjadę, będę widział to drzewko i zawsze będzie mi ciebie przypominać.

Odłożywszy aparat, pomogłem wykopać dół, umieściłem w nim drzewko, a następnie zasypałem korzenie. I od tej chwili to nie była już tylko szkoła Boba; to nie była już tylko jego opowieść. Była również moja. Stałem się jednym z jej bohaterów. A jest to wspaniała historia o zapewnianiu dostępu do edukacji dzieciom, które mogły być jej pozbawione. Po tym wydarzeniu przekazałem także środki na cele związane z pracą Boba w Ugandzie, a teraz zabiegam o stypendium dla chłopaka poznanego w więzieniu w Kampali, którego Bob wraz z prawnikami pomógł uwolnić. Teraz jestem jedną z postaci we wspaniałej opowieści, jaką pisze Bob.

Kiedy zapraszasz innych do współpracy, wszyscy się zmieniacie i wspólnie piszecie lepsze scenariusze. Jak pisał poeta Edwin Markham:

Przeznaczenie sprawia, że braćmi się stajemy,

Drogę ku sobie nam skraca.

Wszystko, co z siebie innym dajemy,

W końcu i do nas powraca.

Moje najlepsze wspomnienia dotyczą właśnie tych chwil, gdy przyłączali się do mnie inni. Nie ma większej radości niż zespołowa praca na rzecz wspólnego dobra. Dziś do grona moich najbliższych przyjaciół należą osoby, które działają wspólnie ze mną. Te przyjaźnie są naznaczone wartościowym doświadczeniem. Twoje też takie będą.

Twój apetyt na dobro się zaostrzy

W 2013 roku prowadziłem wykład w Bahrajnie, a podczas lunchu siedziałem naprzeciw Jaapa Vaandragera. Jaap jest odnoszącym sukcesy przedsiębiorcą, który tam właśnie mieszka i pracuje. W trakcie rozmowy zapytał mnie, o czym aktualnie piszę. Pokrótce przedstawiłem mu treść tej książki. Powiedział mi wtedy: „Moja córka, Celine, pomaga innym, mimo że jest jeszcze nastolatką”. Zaczął mi o niej opowiadać, a to, co usłyszałem, dosłownie zwaliło mnie z nóg.

Dorastając w Holandii, Celine wiedziała, że jest w uprzywilejowanej pozycji. Uświadomiła to sobie, będąc w Indiach. Jej ojciec i dziadek angażowali się tam w wiele działań charytatywnych, a ona sama również odwiedziła Indie, aby na własne oczy zobaczyć panujące tam warunki. „Widziałam, jak wielu ludzi żyje w ekstremalnej biedzie” – mówiła Celine. – „Dzieci ze slumsów i innych biednych rejonów nie mają dostępu do edukacji, a jedynym językiem, jaki znają, jest lokalny dialekt, co ogranicza ich możliwości. Ich największym marzeniem jest to, żeby wyrwać się ze slumsów, osiedlić się w mieście, znaleźć stałą pracę, mieć stałe dochody i kochającą rodzinę”.

Uświadomiła sobie, że tylko wykształcenie mogło im pomóc w realizacji tych marzeń. „Uważam, że to jedna z najważniejszych rzeczy w życiu i dzięki edukacji ludzie mogą zrobić ze swoim życiem to, co chcą” – mówiła Celine. Pomyślała, że gdyby dzieci mogły się uczyć angielskiego, miałyby szansę na lepsze życie w przyszłości.

Celine miała plan. Chciała zapewnić tym dzieciom możliwość nauki języka angielskiego. Wierzyła, że to pomoże im w późniejszym życiu i zapewni im lepsze możliwości. Po długich poszukiwaniach, dzięki pomocy przyjaciół z Indii, udało jej się znaleźć odpowiednią szkołę. Potrzebowano w niej nauczyciela języka angielskiego, ale nie było na to środków. W tej i innych jej podobnych szkołach uczniowie otrzymywali tylko bardzo skromny lunch, co i tak dla wielu stanowiło jedyny gorący posiłek w ciągu dnia.

Szkoła, którą znalazła, była to Szkoła Podstawowa im. Mahadji Shinde. Dzieci, które do niej uczęszczały (na jedną klasę przypadało ich 44), były jednymi z najbardziej pokrzywdzonych przez los: 10% z nich było sierotami, 60% miało tylko jednego rodzica, a 80% mieszkało w slumsach.

Niełatwo było znaleźć nauczyciela angielskiego, który chciałby pracować w tej szkole, ale Celine udało się tego dokonać w ciągu miesiąca. Nauczycielka była młodą, niezamężną kobietą, której pensja musiała wystarczyć na utrzymanie całej rodziny, włącznie z cierpiącym na raka ojcem. Wcześniej nie mogła znaleźć pracy i była wdzięczna za otrzymaną szansę. Celine pozostało zatem tylko pozyskanie środków na jej wynagrodzenie.

Zaczęła zbierać pieniądze, organizując sprzedaż ciast w swojej szkole. Organizowała też kwesty podczas zajęć na basenie. Pozyskane w ten sposób fundusze nie wystarczały jednak na realizację jej celów.

Ponieważ zbliżały się jej szesnaste urodziny, wiedziała, co zrobić. „Na moje szesnaste urodziny postanowiłam zaprosić wszystkich moich przyjaciół, przyjaciół rodziny i znajomych z klasy i zorganizować kwestę. Poprosiłam też, żeby każdy kogoś ze sobą przyprowadził”.

Zamiast przezentów poprosiła o datki na rzecz organizacji charytatywnej No Nation Without Education, którą założyła.

„W ciągu kilku godzin zapełniła się cała skarbonka i już wiedziałam, że osiągnęłam cel” – powiedziała Celine. – „Kiedy policzyłam zebrane pieniądze, nie mogłam uwierzyć w to, co widzę. Zebraliśmy dwa razy więcej pieniędzy, niż było trzeba. Ale sukces!”.

Zebrane środki pozwoliły na opłacenie rocznej pensji dla nauczycielki. To oznaczało, że dzieci przez rok będą miały zapewnione lekcje angielskiego, a nauczycielka będzie przez rok spokojna o pracę i stać ją będzie na opłacenie leczenia ojca. Za pozostałe pieniądze Celine kupiła kilkadziesiąt podręczników do nauki angielskiego i sporo pluszaków dla dzieci. Kiedy pojechała, aby wręczyć książki i zabawki, dzieci były zachwycone i serdecznie ją powitały. Podczas tej podróży zaangażowała się również w inne projekty, których sponsorem był jej dziadek.

„Czułam się w Indiach fantastycznie” – powiedziała Celine – „Nie byłam w stanie podziękować wszystkim osobom, które mi pomogły. To było doświadczenie, które mnie zmieniło i nigdy tego nie zapomnę”.

Ale na tym cała historia wcale się nie kończy. Celine mówi: „Moja nowa misja? Zbudować szkołę w Mumbaju na osiemnaste urodziny”.

Ta historia świetnie ilustruje to, w jaki sposób czynienie dobra powoduje, że mamy apetyt na więcej. Wiem, że kiedy zacząłem robić coś dla innych, stało się to moją obsesją w najlepszym sensie tego słowa. Im więcej robiłem, tym bardziej świadomie poszukiwałem nowych możliwości. Motyl nie może na powrót stać się gąsienicą. Kiedy zaczynasz żyć inaczej, czujesz, jak to smakuje, i nie chcesz tego zmieniać.

Motyl nie może na powrót stać się gąsienicą. Kiedy zaczynasz żyć inaczej, czujesz, jak to smakuje, i nie chcesz tego zmieniać.

Żałuję, że nie natrafiłem na taką historię, kiedy sam byłem nastolatkiem. Mimo że żyłem w sprzyjających okolicznościach, nikt mi nigdy nie powiedział, że nawet nastolatki robią znaczące rzeczy. I nigdy nie przyszło mi do głowy, że nawet jako dziecko mogę zmieniać świat. Gdybym wtedy to wiedział, wiele by to w moim przypadku zmieniło.

Owoce twej pracy będą żyć dłużej niż ty

W mojej książce The Leadership Handbook jest rozdział o spuściźnie zatytułowany: „Twoje życie będzie można streścić jednym zdaniem. Już teraz zdecyduj, jak będzie ono brzmiało!”. Wiodąc świadome życie i zmieniając swoją postawę, możesz zdecydować, co po sobie pozostawisz. Jakaż to wspaniała szansa! Już dziś ty i ja możemy postanowić, że nasze życie będzie wartościowe, co w konsekwencji wpłynie na wspomnienia, jakie po sobie pozostawimy.

Moja żona, Margaret, była głęboko poruszona książką: Forget-me-not: Timeless Sentiments for Lifelong Friends autorstwa Jandy Sims Kelley. Jest to zbiór opowiadań i wierszy napisanych w XIX w. Jeden wiersz zrobił na niej szczególne wrażenie.

Dla Violi,

Śmiało czyń dobro, miej czelność być szczera,

Zajmuj się tym,

Czym nikt inny nie zdoła.

Bądź w tym tak serdeczna,

Odważna i rzetelna,

Że twój trud

Będą sławić anioły.

Twoja Annie Haskinville.

Nowy Jork, 8 lutego 1890.

Czyż nie tak właśnie powinniśmy wszyscy postępować? Jak powiedział Viktor Frankl:

Każdy ma w życiu jakieś powołanie czy misję. Każdy musi zrealizować konkretne zadanie, które jest do wykonania. Nikt nie może go w tym zastąpić, a jego życia nie sposób ponownie przeżyć. Dlatego każdy ma do zrobienia wyjątkową pracę, jak również i jedyną szansę, by temu zadaniu sprostać.

Między nami mówiąc

Powinienem teraz coś ci wyznać. Jeśli czytałeś wcześniej którąkolwiek z moich książek, ta będzie ci się wydawać inna zarówno pod względem stylu, jak i podejścia. Wskażę ci drogę do świadomego, wartościowego życia i pomogę ci zmienić twoją postawę, ale opowiem również sporo o sobie – o tym, jak dorastałem i uczęszczałem do szkoły w małym miasteczku w Ohio w latach 50. i 60., o tym, jak zostałem pastorem w maleńkim kościółku w rolniczym stanie Indiana, o tym, jak przyczyniłem się do rozwoju wielu parafii w latach 70., 80. i 90, aż po czasy, gdy zacząłem prowadzić prelekcje dla ludzi biznesu i liderów, założyłem kilka firm i organizację non profit, a w końcu zacząłem szkolić miliony liderów na całym świecie.

Nie chcę o tym wszystkim mówić, aby się promować. Popełniałem w życiu błędy, lecz uważam, że muszę po raz pierwszy o tym opowiedzieć, ponieważ nie znam lepszego sposobu na to, aby wskazać ci drogę do świadomego życia. Wierzę, że gdy poznasz moją historię, pomoże ci to w napisaniu twojej własnej. Ta wiedza doda ci mocy, aby zmienić postawę i nadać swemu życiu sens.

Pozwól, że podzielę się z tobą czymś jeszcze. W tej książce otwarcie mówię o mojej wierze w Boga. Robię to, ponieważ jest to istotna część mojej życiowej podróży. Być może twojej również. Wiem jednak, że może być inaczej. Bądź spokojny, nie będę próbował cię nawracać. Jeśli wiara nie ma dla ciebie znaczenia, a nawet jeśli jesteś negatywnie nastawiony do religii czy Boga, naprawdę wierzę, że poznając moją historię, odniesiesz z niej korzyść. Chcę, abyś wiedział, że będę sygnalizował fragmenty związane z wiarą i nie poczuję się urażony, jeśli zdecydujesz się je pominąć.

Skoro już jesteśmy przy zwierzeniach, zdradzę ci mały sekret. Napisanie tej książki nie przyszło mi łatwo, zmagałem się z nią bardziej niż z jakąkolwiek z moich dotychczasowych książek. Dlaczego? Ponieważ to, co mam do przekazania na temat świadomego życia i wynikających z tego znaczących, potężnych konsekwencji (a także dlatego, że jest to książka bardzo osobista), miałem poczucie, że musi być napisana w odpowiedni sposób. Wierzę, że to, co mam do przekazania, może zmienić twoje życie tak, jak zmieniło moje.

Aby pomóc ci od razu wykonać pierwszy krok we właściwym kierunku, opracowałem program, który nazwałem siedmiodniowym eksperymentem. Dzięki niemu dowiesz się, jak za pomocą drobnych działań rozpocząć świadome, wartościowe życie. Wejdź na stronę: 7dayexperiment.com i spróbuj. Program jest bezpłatny.

Kiedy przeanalizowałem swoje życie i drogę, która przywiodła mnie do życia pełnego sensu, uświadomiłem sobie, że przebiegała według pewnego schematu, który ci przedstawię.

Chcę zmieniać świat,

Czyniąc dobro,

Z właściwymi ludźmi,

W odpowiednim czasie.

Dalsza część tej książki stanowi odzwierciedlenie tego schematu i zgodnie z nim jest podzielona na cztery sekcje (począwszy od rozdziału trzeciego, ponieważ w drugim wyjaśniam, czym jest świadome życie).

Pragnę, abyś czytając o mnie i słuchając mnie, odkrył w sobie powołanie do czynienia dobra i zdolność do świadomego, wartościowego życia, które możesz rozpocząć już teraz.

Mimo że będę dużo opowiadał o sobie, zdradzając więcej niż kiedykolwiek wcześniej, chcę, abyś wiedział, że moja historia nie jest ważniejsza od innych, również od twojej. Wierzę, że każdy człowiek jest wartościowy. Każdy człowiek ma znaczenie. Wierzę w ciebie. Wierzę w to, że możesz się zmienić. Wierzę też w to, że możesz mieć wpływ na losy świata.

Twoja historia, tak jak i moja, nie będzie idealna. Życie każdego z nas składa się z sukcesów i porażek, dobrych i złych dni, upadków i wzlotów, zaskoczeń i wątpliwości. Tak już jest. Ta książka nie jest o tym, jak wykreować dla ciebie idealne życie. Jest o tym, jak uczynić swoje życie lepszym.

Obserwując ludzi przez całe życie, doszedłem do wniosku, że większość z nich jest raczej bierna. Świadczy o tym fakt, że osiem na dziesięć osób zapytanych o to, czego najbardziej żałują, mówi o tym, czego nie zrobili, a nie o tym, co zrobili. Innymi słowy, skupiają się na niepodjętych działaniach, a nie na porażkach związanych z podejmowanymi próbami. Twoje życie stanie się lepsze, kiedy zaczniesz żyć świadomie i nadasz mu głębszy sens. Wiem o tym z własnego doświadczenia.

Najlepsza wersja twojej opowieści

Jednym z moich ulubionych filmów jest Amistad w reżyserii Stevena Spielberga. Opowiada o buncie na statku przewożącym niewolników oraz procesie, który miał określić status buntowników po tym, jak cudem udało im się przybyć do USA. Niewolników reprezentuje czarnoskóry prawnik i abolicjonista Theodore Joadson grany przez Morgana Freemana. Jego doradcą jest były amerykański prezydent John Quincy Adams, w którego rolę wciela się Anthony Hopkins.

Prezydent Adams prosi Joadsona o relację ze sprawy, a ten opowiada w genialny, rzetelny i pozbawiony emocji sposób. Leciwy Adams mówi wtedy: „We wczesnych latach mojej prawniczej kariery nauczyłem się, że wygrywa ten, kto najlepiej opowiada”.

Pragnę, byś wygrał, żyjąc tak, jakbyś snuł najlepszą wersję swojej opowieści.

Kiedy umrę, nie będę mógł zabrać ze sobą tego, co posiadam, ale dzięki temu, co przekazałem ludziom, będę mógł nadal żyć w ich pamięci.

Chcę cię zostawić z poniższą refleksją, gdy będziesz się zastanawiać nad swoim życiem i nad tym, jaki ma ostatecznie mieć kształt. Często mawiam, że mamy w życiu dwie ważne rzeczy do zrobienia: odnaleźć siebie i siebie zagubić. Uważam, że odnajdujemy siebie, odkrywając, po co żyjemy. Zapominamy o sobie natomiast, gdy postępując szlachetnie, na pierwszym miejscu stawiamy dobro innych. Jaki jest tego efekt? Ludzie, którym pomagamy, również siebie odnajdują i mogą pomagać kolejnym osobom. To właśnie nasza spuścizna. Kiedy umrę, nie będę mógł zabrać ze sobą tego, co posiadam, ale dzięki temu, co przekazałem ludziom, będę mógł nadal żyć w ich pamięci. Tego właśnie pragnę dla ciebie, kiedy skończysz lekturę tej książki.

Jeśli jesteś gotów, aby dowiedzieć się, jak odmienisz swój los, żyjąc świadomie, przewróć stronę i zastanówmy się, dlaczego same dobre intencje nie wystarczą, aby wieść wartościowe życie.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: