Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Taki trochę chory - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
27 września 2016
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
29,90

Taki trochę chory - ebook

Niezwykła autobiografia niezwykłego człowieka. Jacek Noch, chory na stwardnienie rozsiane, nie ma zamiaru poddać się chorobie. Walczy z nią… śmiechem. Choroba wymusza na nim tysiące fizycznych ograniczeń, ale jednego nie da rady zawłaszczyć – poczucia humoru i inteligencji. Jeździ po Polsce i występuje ze swoim stand-upem, rozbawiając widzów, ale też zmuszając do zadumy.

Kategoria: Literatura faktu
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7700-245-2
Rozmiar pliku: 2,3 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

…taką mam nadzieję. Bardzo długo byłem człowiekiem, który myślał, że zarówno dzień, wieczór, jak i noc nie mogą być dobre. Są po prostu złe, do dupy, bez pomysłu, bez żadnych perspektyw. Tak mi w pewnym stopniu nadal zostało. Jednak teraz idę tą drogą o wiele rzadziej, na swój sposób jestem kimś zupełnie innym. Zmieniam się nieustannie, rozwijam. Niekoniecznie w dobrym kierunku. Po prostu czas zweryfikuje te zmiany. Na ich tle często zadaję sobie pytanie: kim jestem…?

Cześć, witajcie – mam na imię Jacek. Mam dwadzieścia osiem lat. To znaczy na czas pisania książki. Za rok dwadzieścia dziewięć, potem trzydzieści lat – to się co rok zmienia! Jak wyglądam? Szału nie ma. Czterech liter nie urywa. Podobno mam ładny uśmiech i jestem fotogeniczny. Tyle dobrego! Ważę 60 kg, co jest – o ironio – bardzo ciężką sprawą. Mam taką refleksję, że los może obdarzyć człowieka ogromnym ciężarem, który trzeba unieść nie dla samego niesienia, nie tylko po to, by maksymalnie utrudnić codzienność, lecz po to, by na tym budować, by się podnieść najwyżej, jak tylko potrafisz. Nieważne jak dokopie Ci życie. Nie jest też ważne, dlaczego to robi. Wydaje mi się, że najistotniejsze jest po pierwsze: czy wyciągniesz wnioski z tej lekcji, a po drugie: jakiego rodzaju wnioski. Oho! Budzi się we mnie filozof… Nie jest dobrze!

Jestem niepełnosprawny. Nie jakoś specjalnie czy coś, żeby wydębić od państwa rentę, również nie po to, bym nie musiał pracować. Przecież chciałbym robić coś innego niż nicnierobienie. To dzieje się poza sferą, na którą mam jakikolwiek wpływ. Chodzę o kuli: gdy siła grawitacji położy mnie na ziemi… jak się wypierniczę po prostu, to nawet TA laska chce wstać wcześniej ode mnie! Co za pech! W społeczeństwie – takie odnoszę wrażenie – istnieje mit na temat tego, że osoby przewlekle chore potrzebują pomocy przede wszystkim finansowej, socjalnej najogólniej mówiąc. Oczywiście nie sposób się z tym nie zgodzić. Wręcz przeciwnie! Przecież każda osoba w ten czy inny sposób niepełnosprawna (fizycznie, umysłowo i tak dalej) potrzebuje między innymi: leków, sprzętu, rehabilitacji, co kosztuje niestety ogromne pieniądze. Ale najgorsze jest to, że wiele osób czy wiele przeróżnych instytucji na tym się zatrzymuje, fundując nam (pozwalam sobie mówić w imieniu wszystkich niepełnosprawnych, a co mi tam!) poczucie bycia bezwartościowym, gorszym, bez prawa do szczęścia, nie wspominając o braku akceptacji wobec różnych ułomności. A takich mam całe mnóstwo! Jednak gdybym chciał Ci o tym wszystkim napisać, chyba nic innego bym nie robił w swoim życiu. A że ja się jeszcze nigdzie nie wybieram, wolę się skupić na tym, co kocham. Bo takie uczucie też znam. Żeby była jasność.

Poza tym, że jestem nie w pełni sprawny, to… po prostu jestem. Jeszcze jestem. I tak sobie zamierzam być. Być na 100%, swoje 100%. No to jestem w tym swoim byciu niby-artystą, niby-standuperem. Z akcentem na „niby”. Niby śmieszę ludzi. Jestem także: synem, bratem, dla niewielu przyjacielem, dla wielu natomiast wrogiem – dodam, nie z mojej inicjatywy, także wujkiem, duszą towarzystwa, kredytobiorcą, sąsiadem, podatnikiem, klientem sklepu, w którego nazwie zwykle występuje kobiece imię – tam przede wszystkim kupuję owoce oraz sok, graczem (bo gram w gry… grę), jak mam migdały, to zajadaczem migdałów, leniem z niską samooceną…

…z poczuciem bezwartościowości. Poza tym to jeszcze mężczyzną z potrzebą spełnienia się w roli ojca, z instynktem, którego chyba nigdy nie będę mógł spełnić, a tak bardzo bym chciał… Mimo że na ten moment z prawnego punktu widzenia jestem ojcem, choć dziecka na oczy nie widziałem. To zapewne już niebawem się zmieni…

Chciałem Ci, Czytelniku, wyjaśnić jedną ważną kwestię, póki jeszcze dobrze nie wystartowaliśmy. Mianowicie na okładce książki widnieją dwa nazwiska, a przecież masz do czynienia z autobiografią. Z racji moich różnych trudności, o których będziesz miał możliwość przeczytać w dalszych rozdziałach, nie byłbym w stanie napisać samodzielnie tego, co trzymasz obecnie w swoich rękach lub widzisz na ekranie monitora. Pisanie takiej ilości tekstu na klawiaturze zajęłoby mi chyba kilka lat… Potrzebowałem zatem pomocy. A że mogłem zadecydować, kto będzie tą osobą, to wybrałem najgorszego diabła na świecie. Poznasz tego arcyszatana już niebawem. Jak na razie składa moje myśli w jedną zgrabną kupę…

Wracając jeszcze na chwilę do mojego wieku, metrykalnie dojrzałego, moim zdaniem wciąż szczeniackiego… Ten okres w życiu człowieka uważam za niezmiernie szczególny. Tak w ogóle i ze względu na swoje doświadczenia. Mianowicie jest to czas, gdy młodzi ludzie planują, jak żyć. Wiadomo: studia, praca, ślub, rodzina, dzieci, ciągły rozwój, podróże, samochód, a nawet dwa, dom z ogródkiem poza miastem, hobby, pasje, cokolwiek. Można by tak do środy wymieniać, a nawet niedzieli. W każdym razie są plany – często bardzo sprecyzowane, osiągalne. Jest także działanie, zaś finalnie – namacalne efekty. Ja swego czasu też miałem plan, mianowicie: umrzeć…

Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: