To po prostu działa! Prawo Przyciągania moja historia - ebook
To po prostu działa! Prawo Przyciągania moja historia - ebook
Przez wiele lat szukałem odpowiedzi na pytanie: jak żyć? Gdy ją znalazłem, postanowiłem podzielić się nią ze światem. Napisałem na ten temat dwie książki, które są od siebie zależne. Z dnia na dzień staram się ulepszać ten świat. Dzięki temu, że realizuję swoje pragnienia, spełniam marzenia innych ludzi. Być może kiedyś spełnię Twoje… Uwierz w to, że jesteś bogiem, a w Twoim życiu zaczną dziać się cuda! Prawo Przyciągania to jedno z Praw Wszechświata. Mówi o tym, że wolno Ci się stać takim człowiekiem, jakim pragniesz być. Ponadto możesz dostać wszystko, o czym marzysz, więc wykorzystaj swoją szansę, bo czemu nie? Książka skierowana jest do osób, które chcą polepszyć swój byt, ale nie wiedzą, w jaki sposób mogą to zrobić. Jeśli mi zaufasz, nic już nie będzie takie samo jak wcześniej… Zabiorę Cię w magiczną podróż przez moje życie, abyś zobaczył efekty korzystania z Mocy Boskiej Inteligencji. Wywołam w Tobie prawdziwą sinusoidę uczuć względem mojej osoby. Poznasz także wszelkie tajniki działania Prawa Przyciągania, dzięki czemu staniesz się kreatorem swojej rzeczywistości i być może zrobisz ze swojego życia taki film, za który otrzymasz maksymalną liczbę nagród i wyróżnień. Życzę Ci wszystkiego, co najlepsze! Grzegorz Glinka
Kategoria: | Poradniki |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-957884-7-5 |
Rozmiar pliku: | 4,5 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Pierwszy raz z pojęciem Prawa Przyciągania spotkałem się wiele lat temu. Wówczas byłem nieświadomy oraz zwyczajnie zamknięty na teorie, w których istniało więcej pytań aniżeli odpowiedzi. Ciężko było mi uwierzyć w cokolwiek lub kogokolwiek, jeżeli brakowało namacalnych dowodów. Któregoś razu, na spotkaniu ze znajomymi, poznałem człowieka o imieniu Kacper. Rozmawialiśmy z nim na różne tematy, aż w końcu zapytał nas, czy znamy Prawo Przyciągania. Kątem oka popatrzyłem na kolegów, po których było widać, że to dla nich coś nowego. Wydawało mi się, że wiem, o co chodzi, więc chciałem zabłysnąć przed kumplami i odpowiedziałem, że Prawo Przyciągania to nic innego jak grawitacja. Tak myślałem w tamtym momencie, gdyż przyciąganie kojarzyło mi się jedynie z grawitacją. Koledzy milczeli, bo nie wiedzieli, czy mam rację, natomiast wyraz twarzy Kacpra był bezcenny. Chłopak wyprostował się, po czym popatrzył na mnie z niedowierzaniem. Miałem wrażenie, że zaraz parsknie śmiechem, ale oszczędził mi wstydu i nie skomentował mojej luki w edukacji. Był na tyle wyrozumiały, że szybko zmienił temat.
Lata mijały, a ja dalej żyłem w rzeczywistości innych ludzi, czyli takiej, która po prostu była. Ignorant albo człowiek z rozdmuchanym ego – dokładnie tak dzisiaj postrzegam siebie z tamtego okresu. Dlaczego? Ponieważ nie wyciągnąłem żadnych wniosków z lekcji, jakiej udzielił mi wtedy Kacper. Mógł mnie upokorzyć, ale tego nie zrobił, a ja, kiedy było już po wszystkim, nawet nie pomyślałem, że fajnie byłoby zainteresować się tym, w czym mam spore braki. Wypadałoby nadrobić zaległości, ale po co?
Któregoś dnia stałem na balkonie i paliłem skręta, wpatrując się w rzekę. Dzień jak każdy inny, tak mogłem pomyśleć, ale wydarzyło się coś zupełnie innego. Nagle poczułem pustkę i uświadomiłem sobie, że od dłuższego czasu moje życie stoi w miejscu. Świat szedł do przodu, a gdzie w tym wszystkim byłem ja? Nie miałem pracy, z której byłbym zadowolony. Brakowało mi pasji, by móc się realizować. Stałem się zgorzkniałym człowiekiem, który obwiniał wszystko i wszystkich za swoje niepowodzenia. To było zdecydowanie prostsze aniżeli stawienie czoła wyzwaniu, jakim było wyjście ze swojej strefy komfortu. Gdy to wszystko zrozumiałem, powoli zacząłem otwierać oczy. Bardzo pragnąłem zmiany, więc postanowiłem wprowadzić do swojego życia kilka poprawek. Zainteresowałem się rozwojem osobistym, co spowodowało, że zamiast notorycznie marnować czas, zacząłem czytać książki, ale rozwojowe, a nie o pierdołach, dzięki czemu każdego kolejnego dnia uczyłem się czegoś nowego i istotnego, stając się ulepszoną wersją siebie. Nie ukrywam, że to był moment zwrotny w moim życiu – coś drgnęło, coś zaczęło się dziać i ulepszać moją rzeczywistość…
Pierwszą książką, po którą zdecydowałem się sięgnąć, była
„Potęga podświadomości” Josepha Murphy’ego. Co ciekawe, w ogóle nie miałem pojęcia, o czym jest to dzieło. Czytając, uświadomiłem sobie, że książka jest na temat Prawa Przyciągania. Doszło do mnie również, że nie chodzi tu wcale o grawitację, jak myślałem wcześniej, a o coś zupełnie innego. Zachwyciłem się treścią, a kiedy przeczytałem ostatnią stronę, poczułem niedosyt. Po prostu było mi mało i chciałem tego znacznie więcej. Zasięgnąłem więc informacji na temat książek o podobnej tematyce, po czym je nabyłem, a następnie zacząłem studiować każdą z osobna. Udało mi się wychwycić wiele podobieństw, jak również kilka różnic. Każdy z autorów opracował własną metodę i choć zbliżoną do pozostałych ‒ to jednak nieco inną. Najbardziej zaintrygował mnie Joe Dispenza, autor książki pt. „Wymień umysł na lepszy model”. Z dnia na dzień poszerzałem swoją wiedzę. Byłem coraz bardziej podekscytowany, momentami odczuwałem nawet ciarki na plecach. W końcu poczułem, że chcę opracować własną metodę. Przeanalizowałem dogłębnie techniki swoich poprzedników, połączyłem je ze sobą, po czym dodałem coś od siebie, czego brakowało mi wcześniej, by docelowo uzyskać „złoty środek”. Zacząłem testować to na sobie. I co się stało? Wywróciłem swoje życie do góry nogami, ale tego dowiecie się w dalszej części owej książki...
CZYM TAK NAPRAWDĘ JEST PRAWO PRZYCIĄGANIA I JAK DZIAŁA?
Zauważmy, że każda istniejąca firma ma swój wewnętrzny regulamin. Tak samo Wszechświat rządzi się swoimi prawami, a jednym z nich jest właśnie Prawo Przyciągania. Niektórzy nazywają to Nieskończoną Boską Inteligencją, inni zaś Nieograniczonym Rozumem. Moc Podświadomości, Potęga Podświadomości czy chociażby Podświadomość to kolejne nazwy. Są one różne, ale nie ma to żadnego znaczenia, bo każdy może być twórczy w tym przypadku i nazwać to po swojemu, tak jak czuje. Najważniejsze, żeby działało. Chodzi o to, że każdy człowiek może dostać w życiu to, czego jeszcze nie ma, ale bardzo tego pragnie. Wszystko zaczyna się od myśli. To one kreują naszą rzeczywistość, gdyż świadomość, zwana przez wierzących duszą, bezustannie za nimi podąża. Zarówno dusza, jak i myśli to energia. Myśli wibrują w polu kwantowym, wysyłając sygnały, dzięki czemu przyciągają odpowiedni sygnał będący odpowiedzią na nie. Tą odpowiedzią są wszechświaty równoległe. Wielu naukowców jest zdania, że czas to iluzja. Mamy jedynie teraźniejszość, czyli „tu i teraz”. Nie ma zatem ani przeszłości, ani przyszłości. Współczesne odkrycia mechaniki kwantowej potwierdzają istnienie nieskończenie wielu wszechświatów równoległych, czyli alternatywnych rzeczywistości naszego bytu. Znajduje się w nich dosłownie wszyściuteńko, co możemy sobie wyobrazić, a nawet więcej. Wszystkie alternatywne wszechświaty różnią się od siebie – jedne tylko trochę, inne zaś znacząco. Dla przykładu – w jednej rzeczywistości jesteś najbogatszym człowiekiem na świecie, natomiast w drugiej żyjesz jako osoba bezdomna. Jak to dokładnie działa? Każdy ruch naszego ciała powoduje, że nasza dusza „przeskakuje” z jednego równoległego wszechświata do drugiego. Ruszamy się, ponieważ myślimy, a myśląc – wysyłamy energię, która wibruje we wszystkich innych wszechświatach w poszukiwaniu właściwej odpowiedzi na nasz sygnał. Zmieniając wszechświaty, nie widzimy tego. Wszystko wygląda dokładnie tak, jakbyśmy cały czas żyli w jednej i tej samej rzeczywistości. Gdyby „przeskoki” były ogromne i zauważalne, mielibyśmy do czynienia z chaosem. Wiele osób, głównie tych nieświadomych, miałoby problem, żeby odnaleźć się w nowej, alternatywnej rzeczywistości. Świadomość ludzka, czyli dusza, może przemieszczać się między innymi wymiarami. Dla przykładu OOBE, czyli doświadczenie polegające na przebywaniu poza swoim ciałem, to również alternatywna rzeczywistość. Tak samo wszystkie sny – na jawie, prorocze, jak również te, które ciężko wytłumaczyć. Sny są drogą, jaką musi pokonać dusza, żeby znaleźć się w takiej rzeczywistości, która jest lustrzanym odbiciem myśli, słów oraz uczuć i emocji człowieka na temat wszystkiego i wszystkich. Kiedy nie śpisz - nie śnisz, bo Twoja świadomość jest „tu i teraz”. Skupiasz się na danej chwili, więc zmuszasz swój mózg do wysiłku, jakim jest myślenie, co w konsekwencji prowadzi do tego, że zaczynasz się ruszać i przemieszczasz się z jednego alternatywnego wszechświata do drugiego. Nie widzisz tego, bo jesteś skoncentrowany na byciu „tu i teraz”. W momencie, gdy śpisz, Twoja świadomość ciągle podróżuje i – co ciekawe – jesteś w stanie zobaczyć, jak zmieniasz alternatywne rzeczywistości (jeden sen, drugi, trzeci i tak dalej). Dlaczego tak się dzieje? Nasze mózgi odpoczywają podczas snu i nie skupiają się na tym, co się dzieje w danym momencie. Pomimo tego podświadomość człowieka (część psychiki ludzkiej, gdzie gromadzone są różne treści bez naszej wiedzy i zgody) „mieli” bezustannie wszystko, czego doświadczyliśmy przed „uderzeniem w kimono”. Zauważ, że kiedy kładziesz się spać, będąc wkurzonym – budzisz się i wciąż jesteś rozdrażniony. Zasypiasz, odczuwając szczęście – wstajesz z uśmiechem na twarzy. Chodzi o to, że na chwilę przed zaśnięciem, gdy przebywałeś w jednym z wielu wszechświatów równoległych, Twoje myśli wysłały sygnał do wszystkich pozostałych, gdzie wibrowały, przemieszczając się z jednej alternatywnej rzeczywistości do drugiej, następnie do trzeciej, czwartej, piątej i tak dalej, szukając tej właściwej, w której znalazły odpowiedź na wysłane wcześniej zapytanie. Jedna z nieskończenie wielu alternatywnych rzeczywistości „przyciąga” do siebie naszą świadomość, w której ulokowane są nasze myśli, uczucia i emocje na daną chwilę. Myśli tudzież emocje i uczucia powodują działanie, a działając, przybliżamy się do swoich marzeń lub oddalamy od nich. Wszystko zależy od tego, jak mocno wierzymy w urzeczywistnienie swoich pragnień. Myśli są energią, która odpowiada idącym z nimi w parze emocjom i uczuciom. Im więcej uczuć wiąże człowiek z konkretną myślą, tym szybciej się ona materializuje. Przeważające myśli wytwarzają wokół człowieka pole energetyczne, które definiuje i manifestuje jego świat. Zatem istotne jest, aby myśli były świadome, gdyż za każdym razem, kiedy zmieniamy myślenie – tworzymy nową rzeczywistość.
Przysłowie mówiące o tym, że człowiek jest kowalem własnego losu, nie jest dziełem przypadku. To prawda, że każdy z nas jest kreatorem swojej rzeczywistości, a jest ona dokładnie taka, jak ją postrzegamy. Im mocniej w coś wierzysz, tym szybciej przemieszczasz się po Wieloświecie. Jeżeli nie wierzysz, że realizacja Twoich marzeń jest na wyciągnięcie ręki, to też niewiele robisz, żeby sobie pomóc. Stoisz w miejscu i masz poczucie, że Twoje życie przez cały czas jest takie samo. Poprzez myślenie człowiek wpływa między innymi na stan swojego zdrowia, grubość portfela, zachowanie innych ludzi. Nikt nie stanie się bogaty, dopóki nie przestanie myśleć o tym, że jest biedny. Nie ma też najmniejszych szans na to, żeby ktoś, kto postrzega siebie jako trędowatego brzydala, nagle znalazł sobie drugą połówkę. Jeżeli chcesz zmienić swoją rzeczywistość, to powinieneś zacząć od zmiany myślenia i nastawienia.
DOWÓD NA ISTNIENIE WSZECHŚWIATÓW RÓWNOLEGŁYCH
Jak wspomniałem wcześniej, świadomość ludzka może się przemieszczać pomiędzy innymi wymiarami. Jednym z nich jest astral. OOBE to doświadczenie polegające na przebywaniu poza ciałem. Osoby uważające, że doświadczyły tego stanu, zgodnie twierdzą, iż możliwe są poruszanie się, obserwacja, jak również komunikacja z innymi istotami w momencie, kiedy ich ciała spoczywają we śnie. Dwóch moich kolegów przeprowadziło niegdyś pewne doświadczenie. Umówili się, że obaj, podczas tej samej nocy, wyjdą ze swoich ciał i spotkają się o określonej godzinie w wyznaczonym miejscu, a następnie wspólnie odbędą podróż astralną. Niestety, ale nie udało im się tego dokonać za pierwszym razem. Faktycznie obaj znaleźli się w określonym miejscu o tej samej porze, ale nie spotkali się, jeden nie widział drugiego. Co ciekawe, każdy z nich spostrzegł inne postaci oraz przeżył odmienne doświadczenia. Krzysiek spotkał swojego nieżyjącego dziadka, z którym swobodnie porozmawiał, zaś Dominik natknął się na swojego psa, który zdechł kilka lat wcześniej ‒ również udało im się zamienić kilka słów. Chłopaki nie poddali się i kolejnej nocy ponownie spróbowali się spotkać w świecie astralnym, ale skończyło się podobnie jak przy pierwszym podejściu. Dominik z Krzyśkiem zadecydowali, że zaryzykują kolejny raz, i wkrótce powtórzyli doświadczenie. Udało się! Spotkali się w tym samym miejscu o tej samej godzinie. Panowie wspólnie podróżowali. Napotkali wiele osób, z którymi rozmawiali na przeróżne tematy. Latali z jednego państwa do drugiego, podziwiali wszystko dookoła. Kiedy obudzili się rano, jeden zadzwonił do drugiego, aby przeanalizować całokształt doświadczenia. Okazało się, że obaj przeżyli to samo, byli zgodni w każdej kwestii… Zatem nasuwa się pytanie, dlaczego nie udało im się spotkać za pierwszym czy drugim razem, a dopiero za trzecim. Gdzie się podziewał Krzysiek, a gdzie Dominik? Czyżby chłopaki trafili do tak zwanych wszechświatów równoległych, czyli alternatywnych rzeczywistości swojego bytu? Cóż, innej możliwości nie widzę…
DLACZEGO PRAWO PRZYCIĄGANIA U JEDNYCH DZIAŁA SZYBCIEJ, ZAŚ U DRUGICH WOLNIEJ ALBO WCALE?
Wyobraź sobie pięciolinię z jedynie jedną nutą, obojętnie jaką, umieszczoną na którejś z tych linii. Ta magiczna nuta to Twój cel, którego pragniesz i chcesz do niego dojść, korzystając z Prawa Przyciągania. Niech każda z tych pięciu osobnych linii przedstawia jeden z nieskończenie wielu wszechświatów równoległych. Każdy z nich oparty jest na alternatywnej rzeczywistości Twojego bytu. Ty znajdujesz się gdzieś poniżej, w swoim obecnym wszechświecie, i wizualizujesz. Pomiędzy miejscem, w jakim jesteś, a pięciolinią, na której umieszczona jest nuta, są inne równoległe wszechświaty. W momencie kiedy coś sobie wyobrażasz – myślisz, a myśląc – wysyłasz energię.
Twoje myśli wibrują wtedy w każdym możliwym równoległym wszechświecie, szukając właściwej odpowiedzi na wysyłany przez Ciebie sygnał. Kiedy bezgranicznie w coś wierzysz i jesteś w stanie wyobrazić sobie, że to masz, włączając wszystkie uczucia i emocje, których byś wtedy doświadczył i które mają fundamentalne znaczenie, jeśli chodzi o Prawo Przyciągania, to Twoja energia podąża możliwie szybko do celu, w linii prostej, przechodząc kolejno przez różne alternatywne rzeczywistości, aż w końcu trafi na nutę i znajdziesz się w takim wszechświecie, w którym Twoje marzenie zostało spełnione. Jeżeli natomiast, gdzieś po drodze, zaczniesz obawiać się czegoś, spanikujesz, wpadniesz w kryzys lub zwyczajnie przestaniesz wierzyć w swój sukces, to Twoja energia zboczy z toru, linia się załamie, a Ty wylądujesz daleko od celu, czyli w alternatywnej rzeczywistości, w której tak naprawdę nie chcesz być. Później zaczynasz budować wszystko od nowa, dlatego u niektórych trwa to tak długo albo w ogóle się nie udaje. Wszystko rozgrywa się w Twojej głowie i od Ciebie zależy, czy Ci się uda, czy też nie.
RYSUNEK 1. Prawo Przyciągania
NA CHŁOPSKI ROZUM
Wyobraź sobie cienką i jednocześnie prostą linię, gdzieś pośrodku postaw kropkę. Kropka ta oznacza „tu i teraz”, linia z lewej strony to przeszłość, natomiast linia po prawej to przyszłość. Jeżeli jesteś w stanie obrócić głowę w lewo, następnie odczuć uczucia oraz poczuć wszystkie emocje, które towarzyszyły Ci niegdyś podczas pewnej sytuacji, to tak samo możesz obrócić głowę w prawo i wyobrazić sobie, co się kiedyś wydarzy, jak również odczuć uczucia i poczuć te wszystkie emocje, które będą Ci towarzyszyły podczas tego wydarzenia. Uwierz w to, co widzisz w swoich myślach, biorąc pod uwagę przyszłość, tak samo jak musiałeś uwierzyć w to, co widziałeś w przeszłości, bo to już się wydarzyło i nie miałeś wyjścia, po prostu musiałeś uwierzyć. Jednak przed wizualizacją swojej przyszłości najpierw poproś Wszechświat, żeby wszystko, co w niej zobaczysz, się spełniło. Na sam koniec poczuj wdzięczność.
WZÓR NA PRAWO PRZYCIĄGANIA
PROŚBA DO WSZECHŚWIATA + EMOCJE I UCZUCIA PODCZAS WIZUALIZACJI + WDZIĘCZNOŚĆ
MOŻEMY SPEŁNIĆ KAŻDE MARZENIE, ALE POD WARUNKIEM, ŻE POPROSIMY WSZECHŚWIAT O MATERIALIZACJĘ SWOJEGO PRAGNIENIA. PROSZĄC O COŚ, MUSIMY BEZGRANICZNIE WIERZYĆ, ŻE JUŻ TO MAMY. ZOBACZMY OWO PRZEPIĘKNE WYDARZENIE OCZYMA NASZEJ WYOBRAŹNI, POCZUJMY JE W SOBIE I ZAAKCEPTUJMY NOWĄ RZECZYWISTOŚĆ, JAKIEJ DOŚWIADCZAMY PODCZAS WIZUALIZACJI. POGÓDŹMY SIĘ Z TYM, CO PRZEŻYWAMY „TU I TERAZ”, BY DOCELOWO ODCZUĆ OGROMNĄ WDZIĘCZNOŚĆ ZA TO, CO NAS SPOTKAŁO... Prawo Przyciągania nie zadziała, jeżeli komuś zabraknie wiary, która musi być najgłębsza z możliwych. W osiągnięcie swojego celu należy wierzyć tak samo jak we własne istnienie. To musi być fakt, a z faktami się nie dyskutuje. Warto zaznaczyć, że wiara to nie to samo co nadzieja. „Nadzieja matką głupich” – jak to się mówi. Bez obrazy, ale nadzieję powinniśmy mieć tylko i wyłącznie wtedy, kiedy jesteśmy w beznadziejnej sytuacji. Dajmy na to, budzimy się na bezludnej wyspie bez telefonu komórkowego ani niczego innego. No i co wtedy? I to jest właśnie ten moment, kiedy można mieć nadzieję. Na co? Na to, że ktoś nas w końcu odnajdzie… W innych sytuacjach powinniśmy wierzyć, że jesteśmy w stanie stawić czoła wyzwaniu, po czym zakasać rękawy i wziąć się do roboty. Niektórzy przez całe życie łudzą się, że jutro nastanie lepszy dzień, ale sama nadzieja w niczym nie pomoże, więc pewne rzeczy wypadałoby od razu brać w swoje ręce, a nie czekać w nieskończoność. Prawo Przyciągania to przede wszystkim prawo działania, a nie prawo siedzenia na dupie, dlatego też istotne jest, aby wykonać pierwszy krok w kierunku swojego marzenia. Jeżeli chcesz się nauczyć języka obcego – zapisz się na kurs. Rusz tyłek i idź do ludzi, którzy chętnie Ci w tym pomogą, ewentualnie zacznij się edukować sam w domu. Jeśli chcesz zmienić pracę – zaktualizuj swoje CV i roześlij je do potencjalnych pracodawców. Chcesz podwyżkę? Umów się z szefem na spotkanie, żeby o tym porozmawiać. Chcesz wygrać na loterii? Po prostu zagraj, wyślij los. A może Twoim marzeniem jest, by tańczyć na rurze? Świetnie, ale samo się nie zrobi, więc zacznij w końcu trenować. Zupełnie inaczej jest z bezgraniczną wiarą, która automatycznie powoduje to, że zaczynamy działać, ponieważ uznaliśmy coś za fakt, dzięki czemu zmierzamy do celu, odrzucając wszystkie kontrargumenty. Myślę, że najprościej wytłumaczyć to na przykładzie pieniędzy. Powiedzmy, że pewnego dnia masz na swoim koncie bankowym milion złotych, ale dzwoni do Ciebie przyjaciel, który prosi Cię o pożyczkę w wysokości dwustu tysięcy złotych. Obiecuje, że odda Ci całą kwotę po tygodniu. Pożyczałeś mu już swoje pieniądze wcześniej i nigdy się na nim nie zawiodłeś, zawsze był słowny. Jednak tym razem jest inaczej. Po trzech tygodniach sprawdzasz stan konta, a tam wciąż brakuje dwustu tysięcy złotych. Fakt jest taki, że to Twoje pieniądze, na które ciężko zapracowałeś, dlatego chcesz je z powrotem. Jeżeli wierzysz, że Ci odda, to bierzesz do ręki telefon i dzwonisz do niego. Upominasz się o swoje, nie interesują Cię żadne wymówki. Okazuje się, że facet zwyczajnie zapomniał, co tak naprawdę mogło się przytrafić każdemu. Chwilę później otrzymujesz przelew zwrotny. A co, jeśli miałbyś tylko nadzieję? Czekałbyś w przekonaniu, że kiedyś odzyskasz swoje pieniądze, które mógłbyś mieć już teraz. Ostatecznie mógłby minąć długi okres, a Ty zapomniałbyś w końcu, że ktoś miał wobec Ciebie dług do spłacenia. Cóż, czasami bywa i tak… Naszym myślom bądź słowom zwykle towarzyszą jakieś uczucia i emocje, które są fundamentalne w „przyciąganiu”. Wszechświat zawsze obdarowuje nas tym, o czym dumamy. Myśląc negatywnie, doświadczamy w życiu takich sytuacji, jakich wolelibyśmy uniknąć, natomiast pozytywne myślenie sprowadza na nas przyjemne okoliczności. Taka jest zasada, więc warto o niej pamiętać. Warto też zaznaczyć, że Wszechświat nie zna słowa „nie”. Jeżeli wmawiasz sobie, by nie myśleć o tym, że jesteś biedny, to na czym się skupiasz? Myślisz wtedy o dobrobycie czy raczej o niedostatku? No właśnie… Kolejnym ważnym elementem jest praktyka wdzięczności, albowiem Wszechmogący zawsze odpowiada na nasze samopoczucie. Gdy jesteśmy wdzięczni, otrzymujemy od Stwórcy wiele okazji ku temu, by mieć jeszcze więcej tego, co doceniamy. Pamiętajmy, żeby być cierpliwymi… Małe marzenia można zrealizować dość szybko, natomiast duże wymagają znacznie więcej czasu.
Po co ludzie chodzą do wróżki? Idą tam, bo chcą poznać swoją przyszłość. Znają przecież siebie, więc mniej więcej wiedzą, czego mogą się po sobie spodziewać. I w zależności od tego, co usłyszą podczas wróżby – w jedną przepowiednię uwierzą, w drugą zaś nie. Najczęściej bywa tak, że to, w co uwierzyli, znajduje swoje potwierdzenie w życiu; wszakże to, z czym się nie pogodzili, nigdy ich nie spotyka.
W wielu szpitalach przeprowadzono doświadczenie na pacjentach. Polegało ono na tym, że chorym uskarżającym się na różne dolegliwości podawano cukrowe tabletki i zapewniano ich, że jest to lek, który na pewno im pomoże. Jaki był rezultat? Większość badanych stwierdziła, że czuje się znacznie lepiej, dolegliwości ustąpiły. Efekt placebo – pacjent myślał, że przyjmuje lekarstwo, dzięki czemu uwierzył, że poczuje się lepiej. Chorzy ludzie podróżują do różnych specjalistów, gdyż chcieliby być zdrowi. Maszerują do nich z myślą, że otrzymają pomoc i wyzdrowieją. Niektórzy głęboko wierzą w zdolności medyczne lekarzy, pozostali żyją nadzieją… Nie oszukujmy się, prawda jest taka, że wiara czyni cuda, natomiast nadzieja zwykle prowadzi do niepowodzeń i kojarzy się zarówno z bólem, jak i cierpieniem. W życiu wszystko jest możliwe, o ile uznamy to za fakt.
Jak wiele cudów medycznych świat już widział? Lekarze nie wierzyli i przecierali oczy ze zdumienia. Niejednokrotnie pacjentom z urazami kręgosłupa wmawiano, że resztę życia spędzą na wózku inwalidzkim, jednak niektórzy z nich potrafili się podnieść i pójść o własnych siłach przed siebie. Chorzy na raka słyszeli, że zostało im kilka, może kilkanaście tygodni życia, po czym nowotwór znikał bez śladu. Osoby niewidome odzyskiwały wzrok, natomiast ludzie z upośledzeniem słuchu nagle zaczynali słyszeć. Istnieje jeszcze wiele innych cudownych uzdrowień, na które medycyna nie zna wyjaśnienia. Wszystkich tych ludzi, którzy wyzdrowieli wbrew nauce, łączyło jedno - nie zaakceptowali rzeczywistości, w jakiej się znaleźli, i bezgranicznie wierzyli w to, że są zdrowi, co spowodowało, że docelowo znaleźli się w takiej rzeczywistości, która była lustrzanym odbiciem ich myśli, jak również uczuć i emocji. Zauważmy, że chorzy, którzy pogodzili się ze śmiercią, umierają, zwykle dość szybko, zaraz po zapoznaniu się z diagnozą lekarską. Ludzie ci uwierzyli niestety, że ich dni są policzone, zaakceptowali taką rzeczywistość, odeszli. Nie da się pomóc komuś, kto nie chce pomocy. Nie można pokonać choroby, jeśli się nie wierzy, że to możliwe. Zdrowi będą tylko ci, którzy uwierzą w to, że nic im nie dolega. Pewnego dnia jeden z moich kolegów trafił do szpitala, gdzie dowiedział się, że ma złamany kręgosłup. Po kilkunastu miesiącach rehabilitacji nieoczekiwanie stanął na nogi i samodzielnie opuścił klinikę. Wychodząc, spojrzał lekarzom prosto w oczy i powiedział: „Kaleką jesteś jedynie w głowie, o ile uwierzysz w to, że nim jesteś”.
Jeżeli w stu procentach dostosujesz się do mojej metody, to po jakimś czasie zaczną się dziać w Twoim życiu różne dziwne rzeczy, które powoli będą zmieniać Twoją rzeczywistość. Być może nie zauważysz ich od razu, ale po jakimś czasie zaczniesz łączyć fakty. Zobaczysz, że coś się dzieje i zmierza ku dobremu. Może się zdarzyć tak, że gdzieś po drodze poniesiesz porażkę. Nie załamuj się, twardo podążaj do celu, zaufaj Mocy Podświadomości. Być może, jeśli marzysz o tym, by dostać awans w pracy, najpierw zostaniesz zwolniony. Stanie się tak, ponieważ w firmie, w której obecnie pracujesz, nie ma możliwości rozwoju, więc Nieograniczony Rozum przygotuje dla Ciebie nową ścieżkę – znajdziesz inną pracę, ale taką, w której zostaniesz doceniony i zrealizujesz swoje pragnienie. Życie jest pełne niespodzianek, ale finalnie musi być dobrze. Pamiętaj, że widzisz dokładnie to, na czym skupiasz swoje myśli, więc nie planuj wszystkiego perfekcyjnie, bo nie dostrzeżesz wtedy okazji, jakie przygotował dla Ciebie Wszechświat.
Dla jednych praktykowanie Prawa Przyciągania okaże się logiczne i proste, lecz dla drugich będzie skomplikowane i trudne. Tak naprawdę wszystko zależy od człowieka. Jeżeli dostosujesz się do pewnych reguł, zaczniesz działać i przede wszystkim uwierzysz w spełnienie swojego marzenia, będąc jednocześnie cierpliwym i wdzięcznym – nie ma innej możliwości, musi się udać! Pomyśl teraz, jak wielu ludzi się zniechęci, bo ich to przerośnie... Niektórym ciężko jest wyobrazić sobie gruszkę, a co dopiero odtworzyć w myślach całą scenę, wczuwając się w upragnioną sytuację. I nagle przychodzi moment zwątpienia. Dlatego właśnie z wszystkich ludzi, którzy przeczytali książki o niniejszej tematyce i zetknęli się gdzieś z podobnymi technikami, zostanie tylko garstka tych, którzy uwierzą i poświęcą się temu w stu procentach. To właśnie ci ludzie odniosą sukces, jakim będzie spełnienie swoich marzeń. Niektórzy staną się obrzydliwie bogaci, inni zaś wyleczą się z ciężkich chorób. Część osób znajdzie w końcu miłość swojego życia, a jeszcze inni założą firmy i zarobią tyle, by im wystarczyło, aby żyć godnie. Wszystko zależy od tego, kto czego oczekuje od życia, a przecież każdy z nas jest inny, unikatowy. Ludzie mają różne wartości, problemy i marzenia. Niestety, ale nie uda się tym, którzy zwątpią gdzieś po drodze. Porażkę poniosą ci, którzy nigdy nie zrobią pierwszego kroku. Niepomyślnie zakończy się przygoda śmiertelników, którym brakuje cierpliwości. Gorzką pigułkę przełkną także ludzie, którzy nie chcą być wdzięczni i uważają, że im się po prostu należy, bo inni mają.
Warto dodać, że Prawo Przyciągania działa cały czas, niezależnie od tego, gdzie jesteśmy i jaką mamy pogodę. Działa zarówno w przypadku tych, którzy są wyedukowani pod tym kątem, jak i tych, którzy nigdy o tym nie słyszeli. Funkcjonuje wśród ludzi, którzy w to wierzą, a także w otoczeniu niedowiarków. To po prostu działa!
WSZYSTKO W WIELOŚWIECIE (WSZECHŚWIAT ORAZ WSZECHŚWIATY RÓWNOLEGŁE) JEST ENERGIĄ I POCHODZI Z TEGO SAMEGO ŹRÓDŁA. ZATEM ŚMIAŁO MOŻNA STWIERDZIĆ, ŻE WSZYSCY JESTEŚMY JEDNOŚCIĄ. MÓWI SIĘ, ŻE BÓG JEST WSZĘDZIE, WIDZI NAS I SŁYSZY. TO AKURAT PRAWDA, BO TYM ŹRÓDŁEM JEST WSZECHMOGĄCY, KTÓRY JEDNOCZEŚNIE TWORZY CAŁY WIELOŚWIAT. DOSTALIŚMY ŻYCIE PO TO, ŻEBY MÓC DOŚWIADCZAĆ I WYCIĄGAĆ Z TEGO WNIOSKI. KAŻDY CZŁOWIEK JEST UNIKATOWY I MA PRAWO SAM DECYDOWAĆ O SWOIM DOŚWIADCZENIU. NIKT INNY NIE POWINIEN ROBIĆ TEGO ZA NIEGO. NIKT TEŻ NIE MA OBOWIĄZKU OCENIAĆ BLIŹNIEGO. WSZYSCY TWORZYMY JEDNĄ CAŁOŚĆ, WIĘC PO CO OSĄDZAĆ SAMEGO SIEBIE? NADSZEDŁ MOMENT, ABY UŚWIADOMIĆ SOBIE WRESZCIE, ŻE KAŻDY Z NAS JEST BOGIEM, JEDNAK WSZYSCY MAMY WSPÓLNEGO OJCA – BOGA WSZECHMOGĄCEGO ‒ KTÓRY DAŁ NAM ŻYCIE. I NIKT POZA TOBĄ NIE PRZEŻYJE TEGO ŻYCIA ZA CIEBIE, DLATEGO TRAKTUJ JE Z NALEŻYTYM SZACUNKIEM. PAMIĘTAJ, ŻE KAŻDY CZŁOWIEK, BEZ WYJĄTKU, ZASŁUGUJE NA TO, ŻEBY BYĆ SZCZĘŚLIWYM, A JEDYNE OGRANICZENIA, KTÓRE MOŻESZ SPOTKAĆ NA SWEJ DRODZE, ZNAJDUJĄ SIĘ W TWOIM UMYŚLE. JEŻELI O TYM ZAPOMNISZ, TO BĘDZIESZ MIEĆ BEZBARWNE ŻYCIE, ALE Z WŁASNEGO WYBORU… ZATEM BAW SIĘ I KREUJ NICZYM DZIECKO NA PLACU ZABAW! PODZIEL SIĘ ZE STWÓRCĄ SWOIM DOŚWIADCZENIEM, BĄDŹ WDZIĘCZNY. UWIERZ W TO, ŻE JESTEŚ BOGIEM, A W TWOIM ŻYCIU ZACZNĄ DZIAĆ SIĘ CUDA!
Dlaczego napisałem tę książkę? W momencie gdy zrozumiałem, czym jest Prawo Przyciągania i jak działa, uświadomiłem sobie, że każdy człowiek jest kreatorem swojej rzeczywistości. Każdy z nas ma wybór – żyjesz w rzeczywistości, która po prostu jest, i akceptujesz wszystko, co w niej spotykasz, albo żyjesz w rzeczywistości, o której marzysz, i zaczynasz kreować po swojemu, niczym Stwórca. Opowiedziałem o tym znajomemu, by po chwili usłyszeć jego słowa: „Ja tam nie wierzę w Potęgę Podświadomości, Wieloświaty i inne dziwne historie. Głupoty mi tu opowiadasz, makaron na uszy nawijasz. Udowodnij, że to działa!”. Moja odpowiedź brzmiała: „Jeżeli wierzysz w Boga, to udowodnij jego istnienie. Jeżeli jednak nie wierzysz, to udowodnij, że go nie ma”. Nie wszystko, czego doświadczamy w życiu, da się racjonalnie wytłumaczyć. Tak już po prostu jest. Każda firma ma swój wewnętrzny regulamin. Jeśli dostosujemy się do niego, nie zostaniemy zepchnięci na margines, dzięki czemu będziemy mogli podążać w stronę swoich marzeń. Wszechświat to także firma, ale znacznie potężniejsza od wszystkich innych, co sprawia, że zasady, jakie tam panują, są magiczne. Wystarczy je zrozumieć, pogodzić się z nimi, po czym wdrożyć do swojego życia. Później można już tylko zbierać możliwe nagrody i wyróżnienia. Dla człowieka nie ma rzeczy niemożliwych, a jedyne bariery, na które może natrafić gdzieś po drodze, znajdują się w jego głowie. Niestety większość ludzi nie dopuszcza do siebie myśli, że można samemu decydować o własnym losie. Śmiertelnicy wolą wierzyć w przeznaczenie, co jest zgubne. Ta książka jest dowodem na to, że Prawo Przyciągania istnieje i działa wyśmienicie.
Dzieło napisane jest w oparciu o moją egzystencję. Składa się z trzech części. Pierwsza rozpoczyna się we wczesnym dzieciństwie i przechodzi kolejno przez następne etapy mojego życia. Kończy się w momencie, gdy uświadamiam sobie, że życie jest jak gra, która rządzi się własnymi prawami, a jednym z nich jest Prawo Przyciągania. Opisuję czasy, kiedy nie wiedziałem o istnieniu Potęgi Podświadomości, aż do momentu swojego przebudzenia. Daję niepodważalne argumenty na to, że Prawo Przyciągania działa nawet wtedy, kiedy w ogóle nie zdajemy sobie z tego sprawy. Druga część opowiada o tym, co i jak udało mi się osiągnąć przy pomocy Boskiej Inteligencji. Prawdziwy majstersztyk czeka na Ciebie w trzeciej części, skąd zabiorę Cię w podróż do swojej przyszłości. Zaznajomisz się z tym, co mnie spotka w ciągu najbliższych lat, a będzie to pasmo samych sukcesów. Nie jestem jasnowidzem, więc nie znam swojego przyszłego losu. Wiem natomiast, że mam na niego ogromny wpływ. Korzystając z Mocy Nieograniczonego Rozumu, jestem w stanie wykreować sobie taki byt, jakiego pragnę. Mogę spełnić wszystkie swoje marzenia i nie ukrywam, że zamierzam to zrobić. Być może nie wszystko stanie się dokładnie tak samo, jak opisałem, ale liczy się przede wszystkim efekt końcowy… Już niedługo – mój drogi Czytelniku – szybciej, niż myślisz, złapiesz się za głowę, uświadamiając sobie, że stało się wszystko to, o czym pisałem w ostatniej części swojej książki. Zobaczysz rzeczywistość, która teoretycznie nie powinna się wydarzyć. Przecierając oczy ze zdumienia, uśmiechniesz się, po czym zadasz sobie pytanie – jak? Odpowiedzią jest tytuł mojej książki.
WAŻNE
NIEKTÓRE IMIONA ORAZ NAZWISKA TUDZIEŻ NAZWY FIRM ZOSTAŁY ZMIENIONE. WSZELKA ZBIEŻNOŚĆ JEST PRZYPADKOWA. TREŚĆ ZAWIERA WULGARYZMY, ACZKOLWIEK JEST ICH NIEWIELE.