Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Układy i układziki - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
5 lutego 2021
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Układy i układziki - ebook

Narratorem opowiadania jest mężczyzna, który po opuszczeniu więzienia pisze zbiór opowiadań na podstawie zasłyszanych w czasie odsiadywania wyroku historii. Długo i bezskutecznie poszukuje wydawcy swojej prozy, wreszcie pomaga mu Eugeniusz, właściciel podupadającego wydawnictwa. Korzystając ze swojej wiedzy i kontaktów, wprowadza debiutanta w branżę, obnażając przed nim panującą w niej nieuczciwość. Gdy promowany przez Eugeniusza autor odnosi lokalny sukces, obydwaj mężczyźni zaczynają mieć nadzieję, że to początek drogi do pisarskiej sławy.

K.S. Rutkowski – prozaik, laureat ogólnopolskich konkursów literackich (m.in. I Ogólnopolskiego i Polonijnego Konkursu Literackiego im. Zenona Przesmyckiego „O Laur Miriama – Radzyń Podlaski 2003). Jego bezkompromisowe teksty opisują twardą i brutalną rzeczywistość, w której ideały przegrywają z potęgą władzy i pieniądza.

Kategoria: Opowiadania
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-87-26-77079-7
Rozmiar pliku: 239 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Układy i układziki

Eugeniusza poznałem w 1998 roku. Jakiś czas wcześniej wyszedłem z więzienia, napisałem książkę i próbowałem wydać. Ale wszyscy ją odrzucali, nie wyjaśniając powodów. Najczęściej odpowiedź ograniczała się tylko do lakonicznego zdania: Niestety nie skorzystamy – i do zwrotu maszynopisu.

Po upływie kolejnych paru miesięcy trafiłem do wydawnictwa Eugeniusza. Tydzień przedtem wysłałem mu pocztą maszynopis z adnotacją, że za parę dni osobiście zgłoszę się po opinię. I żeby nie próbował mnie zwodzić, wykręcić się od rozmowy i w ogóle olać. Byłem w desperacji. I powiedziałem sobie wóz albo przewóz, muszę się w końcu od kogoś dowiedzieć, co jest z tym moim pisaniem nie tak. Wydawnictwo, którym kierował, miało siedzibę w naszym mieście, książka była o więzieniu, ostra jak brzytwa i miała cechy autobiografii. To i mój stanowczy liścik chyba wystarczyło, aby się wystraszył i nie kombinował. Kiedy więc w końcu się pojawiłem, starszawa sekretarka wpuściła mnie do niego bez problemu.

Gabinet był duży, zawalony książkami, a facet za biurkiem nie wyróżniał się niczym szczególnym. Choć sprawiał raczej odpychające wrażenie. Ponad czterdziestoletniej, otyłej kluchy z mocno przerzedzonymi włosami. Kogoś, kto – gdyby dzień później wylądował w pudle – po kilku godzinach, płacząc, obciągałby już druta współwięźniowi.

– Posłuchaj – zacząłem bez ceregieli – oświeć mnie. Od roku próbuję wcisnąć swoją książkę takim jak ty i chuj z tego wychodzi. Powiedz mi więc: w czym tkwi problem?

– W tobie – odparł.

– No dobra – stwierdziłem, siadając w fotelu naprzeciw niego. – Powiedz mi, dlaczego tak uważasz, w prosty i zrozumiały sposób, jak niedorozwiniętemu.

Szczerze się roześmiał.

– Uważasz, że skoro siedziałeś w więzieniu i spisałeś na gorąco parę historyjek zza krat, to w zupełności wystarczy – powiedział po chwili.

– Ten tekst potrzebuje szlifu. Porządnej redakcji i korekty. Ma w sobie potencjał, ale jest napisany, jakby stworzył go półanalfabeta. Ktoś, kto nigdy w życiu nie przeczytał żadnej książki. Nie czuje się, że autorem jest pisarz, brzmi jak pamiętnik z więzienia kogoś, kto nie za bardzo umiał składać zdań. W takim kształcie nikt ci tego nie wyda – dokończył bez ogródek.

– Czyli?...

- Napisz ją od nowa. Jednak nie od razu. Najpierw poczytaj trochę na ten temat, zobacz, jak dobrzy pisarze sobie poradzili z tym tematem. Odrób lekcje i kiedy będziesz już gotowy, zasiądź jeszcze raz do maszyny i wystukaj ów tekst ponownie. Przygotowałem ci listę lektur, które powinieneś poznać, aby zmierzyć się z tą tematyką.

Podsunął w moją stronę kartkę papieru leżącą na biurku.

– Tylko nie próbuj nikogo kopiować – ostrzegł, kiedy podniosłem listę książek. – Mamy już Stasiuka, więc spróbuj znaleźć swoje własne miejsce w tym interesie.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: