Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

W tym roku 1812-1813 - ebook

Wydawnictwo:
Rok wydania:
2011
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

W tym roku 1812-1813 - ebook

Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.

Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.

Kategoria: Klasyka
Zabezpieczenie: brak
Rozmiar pliku: 179 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

WSTĘP

Jak sen zło­ty, któ­re­go w złej ja­wie nie prze­śni.

Wi­dzę Li­twę, tę Li­twę z Ada­mo­wej pie­śni!

Po­glą­dam tę­sk­nem okiem, smu­giem łąk zie­lo­nych,

"Sze­ro­ko nad błę­kit­nym Nie­mnem roz­rzu­co­nych",

Sły­szę, jak jesz­cze echem z Bia­ło­wie­ży śpie­wa

Po­szum "li­tew­skim knia­ziom" ró­wie­śne­go drze­wa.

Jak przez pa­gór­ki le­śne nad Nie­mna ko­ry­tem

Idzie wiatr w poła, stroj­ne "zbo­żem roz­ma­item",

Trą­ca w sierp­nio­wem słoń­cu w doj­rza­ły kłos zło­ty.

Jak o stru­ny na­pię­te w gę­śli Waj­de­lo­ty,

I daw­ny dźwięk urwa­ny z pod zie­mi do­by­wa,

Roz­no­si nad mie­dza­mi, po za­go­nach śpie­wa!

Jeno du­szę otwo­rzyć i chło­nąć wsłu­cha­ną…

Dzień ma się na po­łu­dnie… Słoń­ce twarz ru­mia­ną

Uśmiech­nę­ło. Już pie­ści go­rą­cym uści­skiem

Użą­tek w gę­ste sno­py uło­żo­ny rży­skiem.

Już na oby­dwóch brze­gach przy­sia­dło w po­zło­cie,

Jak ko­siarz, co prze­szedł­szy z uwro­cia w uwro­cie,

Sta­lo­wą kosę za­tknie po koś­bie skoń­czo­nej,

A kosa błysz­czy po­lem na oby­dwie stro­ny!

Od pól pach­nie par chleb­ny-wła­śnie jak­by w żar­na

Na­sy­pa­ła wie­śniacz­ka su­szo­ne­go ziar­na,

Lub świe­żo upie­czo­ny do­byw­szy bo­che­nek,

Roz­kra­ja­ła, z po­sił­kiem śpie­sząc na pół­dzie­nek

Ku żni­wia­rzom, co bliz­ką ob­sie­dli od­ry­nę,

By w cie­niu obia­do­wą prze­pę­dzić go­dzi­nę…

Od pól pach­nie par chleb­ny… Już zie­mia spra­gnio­na

Szu­ka cie­nia, ku rze­ce wy­cią­ga ra­mio­na,

Zda się, po­lne­mi dróż­ki my­śli dla ochło­dy.

Po­biedz ― już war­gi skib­ne schy­li­ła do wody ―

Pije, czer­piąc z kry­ni­cy po­brzeż­ne­mi trzci­ny.

Po­dob­na do od­święt­nie odzia­nej dziew­czy­ny.

Któ­ra, na brze­gu zdjąw­szy trze­wicz­ki i chu­s­ty,

Le­żąc w po­łać, do źró­dła do­ty­ka się usty.

Jak gdy­by ca­ło­wa­ła, że aż war­kocz pło­wy

Zwisł jej po­przez ra­mio­na, zma­czał do po­ło­wy

I pły­wa, ko­ły­sa­ny wart­ką falą w bie­gu,

Rzekł­byś, że kiść wierz­bi­ny na nie­meń­skim brze­gu!

Ale już chłód za­ła­ta. Przy le­śnych pa­gór­kach,

Już nie­bo od za­cho­du w sza­ro­bia­łych chmur­kach.

Już od pusz­czy ży­wicz­nej na okraw­kach bo­kiem

Szmat zie­mi, jak­by wil­gnym osy­pa­ny mro­kiem.

Już słoń­ce mniej go­rą­ce po­ca­łun­ki ci­ska,

Już cie­nie od grusz po­lnych pa­da­ją na rży­ska,

Już cza­sem na po­brze­żu, jak gdy­by z ką­dzie­li.

Snu­je się mgła i pia­ski po­nadrzecz­ne bie­li,

Że wy­da­ją się zda­la, jak gdy­by na­mio­ty,

Roz­bi­te nad obo­zem od wi­chrów i sło­ty,

Dla ry­cer­skiej dru­ży­ny so­sen, brzóz, je­sio­nów,

Ol­brzy­mich bia­ło­drze­wi, roz­ło­ży­stych klo­nów,

Wśród któ­rych po pa­gór­kach, jak żoł­nierz na war­cie,

Sto­ją w ciem­nych przy­łbi­cach roz­sta­wio­ne bar­cie.

Tyl­ko wo­dza nie wi­dać…

Na­gle wśród dru­ży­ny

Chy­lą się czo­ła so­sen, dę­bów i brze­zi­ny…

Hen! od pia­sko­wej pusz­czy po­wiał wiatr bo­ro­wy,

Za­dzwo­nił niby w rogi or­szak Wi­tol­do­wy

I na nie­meń­skim brze­gu przy stu­let­niej bar­ci

Sta­nął chłop w kor­nych łap­ciach, w sza­rej zgrzeb­nej par­ci

I jął po­glą­dać przed się ma­cie­rzy­stą rze­ką,

Jak­by chciał doj­rzeć prze­szłość i przy­szłość da­le­ką.

One echa po Bo­rach roz­sy­pa­ne zło­wić,

Wziąć w pierś, uko­chać, na dwie czę­ści roz­po­ło­wić

I każ­dą grud­ką zie­mi po oby­dwu stro­nach

Ma wspól­ny płoń dla obu roz­wiać po za­go­nach!

Ta­kem my­ślał.

A wła­śnie przez le­śne pa­gór­ki

Ude­rzył dzwon z ko­ściel­nej wiej­skiej sy­gna­tur­ki

Na Anioł Pań­ski.

Zmierz­chło… Dzień był na za­cho­dzie,

Słoń­ce krąg po­zło­ci­sty za­mo­czy­ło w wo­dzie.

Jesz­cze raz zło­tych bły­sków za­to­czy­ło skra­mi

I zga­sło o dzień star­sze nad Nie­mna brze­ga­mi!
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: