Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Wióry lecą. Renowacja mebli i tapicerka dla początkujących - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
3 kwietnia 2018
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Wióry lecą. Renowacja mebli i tapicerka dla początkujących - ebook

Wióry lecą. Renowacja mebli i tapicerka dla początkujących to praktyczny poradnik, dzięki któremu nauczymy się podstaw pracy z drewnem. Książka podzielona jest na dwie części. Pierwsza – teoretyczna wprowadza nas w tajniki sztuki. Dowiemy się z niej o niezbędnych narzędziach, wyborze odpowiedniego mebla do wykonania i poznamy podstawy warsztatu. Druga – praktyczna to ponad dwadzieścia instrukcji krok po kroku. Wśród przedmiotów poddanych renowacji znajduje się banalnie prosta deska do krojenia, nieco trudniejszy taboret czy wymagający znacznie więcej pracy słynny fotel 366 Chierowskiego. Bohaterami kolejnych instrukcji są członkowie warsztatów stolarskich, które od kilku lat z powodzeniem prowadzi autorka publikacji – Katarzyna Sawko.

Wióry lecą to świetna lektura dla osób, które chcą zacząć przygodę z drewnem w domowym zaciszu.

Kategoria: Poradniki
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-280-6759-2
Rozmiar pliku: 32 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Słowo od autorki

Był grudzień 2017 roku. Staliśmy przed sporym tłumem osób, które przyszły świętować premierę naszej pierwszej książki – podręcznika stolarskiego dla początkujących. Dosłownie parę dni wcześniej przyjechała do nas z drukarni – dwa tysiące pachnących farbą drukarską sztuk, ponad dwieście stron każda. Teraz wreszcie mogliśmy pokazać ją czytelnikom – tym, którzy mieli już za sobą pierwsze stolarskie doświadczenia, i tym, którzy dopiero zaczynali swoją przygodę z dłutem i ściskiem.

Od jakiegoś czasu obserwujemy dwa ścierające się dziś trendy. Z jednej strony masowa produkcja i wszechobecny nadmiar przedmiotów sprawia, że łatwiej jest wyrzucić to, co zepsute, niż oddać do naprawy lub zreperować domowymi sposobami. Meble, ubrania i sprzęty domowego użytku robi się dziś z podatnych na zniszczenia materiałów. Obrastamy w przedmioty i zastępujemy jedne nietrwałe rzeczy innymi. Z drugiej strony rosnącą popularnością cieszą się przeróżne blogi, książki i warsztaty promujące życie w duchu eko, zero waste, DIY i inne, niekoniecznie o obcojęzycznej nazwie. Ludzie przekonują się, że nowe nie znaczy lepsze, że stare nie znaczy obciachowe.

Na Wiórach od samego początku, obok kursów stolarki, prowadzimy także warsztaty z renowacji mebli i tapicerki. Przez naszą stolarnię przewinęło się tysiące kursantów, a wraz z nimi stoły, biurka, kwietniki, puzderka, skrzynie, fotele, krzesła, znowu stoły... Dlatego, zanim wyschła farba drukarska w naszej pierwszej książce, wiedziałam już, że będzie kolejna część, poświęcona amatorskiej renowacji i tapicerce. Autorką koncepcji i tekstów w tej książce jestem ja, ale obserwacje i doświadczenia zebrane na warsztatach są wspólne. Dzielę się nimi w imieniu całego Wiórowego zespołu, dlatego pisząc, naturalnie używam formy „my”.

Należy odróżnić renowację od konserwacji mebli zabytkowych. Ta druga jest skomplikowanym, czasochłonnym procesem, wymagającym gruntownej wiedzy, dotyczącej między innymi technik z danej epoki oraz prowadzenia dokumentacji konserwatorskiej. Renowacja, o jakiej piszemy, to proces odświeżania starego mebla, który przestał cieszyć oko albo pełnić swoją funkcję (ma połamane elementy, wżarty brud, przetarte obicie itp.). Samodzielne odświeżanie pozwala odzyskać mebel, któremu ktoś nadał piękną formę, i wybrać sposób wykończenia według swojego gustu. O innych atutach też warto wspomnieć: ograniczamy marnotrawstwo, spędzamy czas, pracując własnymi rękami, zaczynamy uważniej patrzeć na otaczające nas przedmioty i doceniać wysiłek potrzebny do ich wykonania.

Każdemu zagadnieniu, które poruszamy w tej książce, można by poświęcić oddzielny tom. Renowacja to rzemiosło, którego fachowcy uczą się, spędzając lata w warsztacie. Wydawać by się zatem mogło, że renowacja mebli jest poza zasięgiem amatorów. A jednak osoby, które do nas trafiają, po kilku godzinach są w stanie samodzielnie odświeżyć stary fotel czy zmienić obicie w ulubionym krześle po babci. Nie zawsze idealnie, ale robią więcej i lepiej, niż można by się spodziewać.

W tej książce staramy się poprowadzić was ścieżką, którą przechodzą nasi kursanci – opowiadamy, co jest możliwe, na co zwracać uwagę, jak wyposażyć domowy warsztat i jak posługiwać się narzędziami. Przedstawiamy też zestaw mebli przed renowacją, w jej trakcie i po niej. Na początku działalności sama się bałam, że jest tylko jeden jedyny sposób na zrobienie czegoś. Doświadczenie pokazało mi, że w pracy ręcznej jest sporo swobody, niektóre rzeczy robi się intuicyjnie, a duża część pracy opiera się na sprytnych patentach i ułatwianiu sobie życia. A zatem, wyciągajcie stare chierki i hałasy z komórek i strychów i do dzieła!

Wióry lecą to projekt, w ramach którego uczymy amatorów stolarki, renowacji mebli i tapicerki. Szczególnie ciepło myślimy o kobietach, które zachęcamy do majsterkowania i realizowania własnych pomysłów na meble, dodatki i prezenty.

Meble, które warto wziąć na warsztat

Na Wiórach rządzi PRL. Nie będziemy udawać, że rozpoznajemy wszystkie modele znanych projektantów i fabryk mebli z okresu Polski Ludowej, ale większość z nich przewinęła się z pewnością przez nasz warsztat. Wśród ulubionych mebli naszych kursantów na pierwszym miejscu znajdują się krzesła (w tym skoczek, bumerang, Hałas 200-190, Aga, patyczak czy Thonet B-165), fotele (zwłaszcza liski, 366 Chierowskiego, czasem fotele klubowe), stoliki i niciaki. Zdarzają się też stoły, biurka, mebelki dla dzieci albo drobniejsze przedmioty codziennego użytku jak młynek do kawy czy pudełko do szycia.

¹

Osobom, które nie mają doświadczeń z renowacją mebli, trudno ocenić czasochłonność prac i ich poziom trudności. Oczekiwania bywają bardzo różne. Niektórzy mają nadzieję, że w cztery godziny oczyszczą stary fotel z lakieru i bejcy i wymienią tapicerkę, inni w tym samym czasie chcą przeszlifować deskę do krojenia. Nam też trudno ocenić, ile czasu zajmie praca, ponieważ zależy to ściśle od stanu konkretnego mebla oraz od manualnej sprawności właścicieli. Kiedy w grę wchodzi cyklinowanie powierzchni, robotę należy liczyć raczej w dniach niż godzinach, zwłaszcza jeśli lakier czy farba są twarde albo kiedy nałożono wiele warstw. Bejcy prawie nigdy nie udaje się doczyścić do cna, a samodzielne tapicerowanie fotela to przynajmniej kilka, a czasami kilkanaście godzin intensywnej pracy.

Mamy swoje ulubione typy: zdecydowanie polecamy krzesła z tapicerowanym siedziskiem i proste fotele typu lisek. Z fotelami klubowymi, „tłustymi” modelami z tapicerowanymi podłokietnikami możecie mieć problem. Trudne mogą okazać się również te modele mebli tapicerowanych, które wymagają uszycia pokrowca. Zazwyczaj radzimy sobie z nimi w ten sposób, że dzielimy mebel na pół – osobno obijamy siedzisko, osobno oparcie, co umożliwia przybijanie tkaniny bezpośrednio do ramy. Nie we wszystkich modelach jest to jednak wykonalne.

Niezależnie od tego, czy mebel jest tapicerowany czy nie, zachęcamy was do odnawiania niewielkich gabarytów. Prawie wszystkie wielkie meble, które trafiły do naszego warsztatu (z szafą gdańską na czele), były porzucane przez właścicieli w trakcie pracy. Trzeba mieć wyjątkowo dużo samozaparcia, żeby czyścić, fornirować, reperować i kleić wielkie blaty, ścianki i drzwiczki. Sporą satysfakcję może dać wam odświeżenie mniejszego przedmiotu codziennego użytku, a trudne, wymagające dużej wprawy przypadki, radzimy wam przekazać w ręce specjalistów.

Wyboru czynności renowacyjnych oraz przykładowych mebli zaprezentowanych w tej książce dokonaliśmy w oparciu o nasze doświadczenia w pracy z osobami początkującymi, ich preferencje i możliwości. Z paroma wyjątkami (na przykład frezowaniem rowka pod siedzisko czy dorabianiem podłokietnika w fotelu) pominęliśmy prace wymagające znajomości skomplikowanych technik. Nie chcemy was przekonywać, że w warsztacie zawsze wszystko się udaje. Od czasu do czasu trzeba coś popsuć, przekombinować albo trzy razy poprawiać. Renowacja jest czasochłonna i na którymś etapie (przeważnie podczas skrobania cykliną) większość osób przechodzi kryzys i ma ochotę kupić nowy fotel, zamiast dłubać przy starym. Na szczęście ta faza mija, a efekt końcowy w dziewięćdziesięciu procentach przypadków wynagradza trudy z nawiązką.

Na co zwrócić uwagę, zanim zabierzecie się do pracy?

Biorąc na warsztat konkretny mebel, warto zacząć od oceny samego drewna. Bywa, że jest spróchniałe, zawilgotniałe czy zarobaczone. Nie trzeba być konserwatorem, żeby to ocenić, wystarczy się przyjrzeć i pomacać. Zdarza się, że kawałek drewna dosłownie rozpada się w dłoni, kruszy i pęka. Zdarza się tak zwłaszcza w meblach tapicerowanych, kiedy po usunięciu starego obicia odsłania się siedzisko albo rama krzesła czy fotela. Co wówczas? Jeśli oceniacie swoje umiejętności stolarskie na tyle wysoko, żeby zreperować albo dosztukować brakujące elementy, możecie zabierać się do pracy. Jeśli ten etap was zniechęca, darujcie sobie renowację. Bardzo możliwe, że uda wam się położyć piękne nowe powłoki i zmienić obicie, co korzystnie wpłynie na wygląd, ale wszystko będzie się trzymało na słowo honoru.

Od czasu do czasu trafia się mebel (przeważnie szafka), odstraszający przykrym zapachem, którego trudno się pozbyć. Możecie spróbować włożyć do środka miseczkę z roztworem octu albo z mlekiem i zmieniać ją codziennie przez kilka dni. Jeśli to nie pomoże, warto spróbować z zapachem odstraszającym mole albo z przeciętą na pół cebulą. Z dwojga złego lepszy zapach cebuli niż stęchlizny. Testowaliśmy też modne ostatnio ozonowanie, rzeczywiście okazało się skuteczne.

Kolejnym powodem, dla którego czasem decydujemy się porzucić mebel, zanim zainwestujemy w niego czas i energię, są drewnojady (zazwyczaj kołatki). Po czym poznać, że zamieszkują nasze krzesło? Zostawiają mnóstwo maleńkich dziurek, z których sypie się jasny, białożółtawy proszek. Możemy rozpocząć procedurę trucia i napsikać w każdą dziurkę owadobójczego preparatu, po czym odciąć tlen na czas zalecany przez producenta, czyli w praktyce zamknąć mebel w foliowym worku na parę tygodni. Sukces jest prawdopodobny, ale nie murowany. Jeśli wysypaliście starannie proszek przed zabiegiem, a po nim nadal się sypie (można to sprawdzić, pukając w drewno nad białą kartką) – to klęska i wypada powtórzyć procedurę. Jeśli nie chce wam się pozbywać robali, lepiej wyrzućcie mebel, inaczej ryzykujecie, że rozejdą się po mieszkaniu. Drewnojady nie są groźne dla lakierowanych podłóg, ale jeśli macie niezabezpieczone drewniane przedmioty, lepiej uważać.

Zniechęcić mogą was też poważne usterki stolarskie wymagające dużych umiejętności, na przykład większe ubytki, połamane czy brakujące elementy. O ile łatwo sobie poradzić z docięciem brakującego siedziska, o tyle brak nogi albo pokruszony czop będą często nie do przejścia dla osoby bez doświadczenia w stolarce. W obiegu jest wiele mebli (także w sprzedaży) wypuszczonych z rąk hobbystów, którzy poradzili sobie świetnie z estetycznym odświeżeniem, ale nie byli w stanie wzmocnić konstrukcji. Żywot takich mebli bywa krótki. W rozdziale poświęconym renowacji przykładowych przedmiotów możecie podejrzeć, jak sobie poradzić z typowymi uszkodzeniami i zadbać o stabilność waszego krzesła czy stolika.Narzędzia oraz wyposażenie przydomowego warsztatu

W warsztacie amatora renowacji mebli wykorzystuje się przede wszystkim zestaw podstawowych ręcznych narzędzi.

Stół warsztatowy

Serce pracowni. To na nim odbywa się większość prac. Jego funkcjonalność wzrasta, gdy jest wyposażony w imadło do mocowania deski podczas obróbki. Jeśli brakuje wam miejsca na specjalny stół do pracy, możecie wykorzystać nawet stół kuchenny.

Cęgi

Zasadniczo służą do cięcia drutu, ale jeśli nie są bardzo ostre, można nimi w łatwy sposób wyciągać zszywki i gwoździe. Od kombinerek różnią się tym, że mają tylko ostrze do cięcia.

Cyklina

To nasza tajna broń renowacyjna – kawałek blaszki zeszlifowanej pod kątem prostym, służącej do usuwania starych powłok (farby czy lakieru) oraz starego kleju. Na Wiórach cykliny produkujemy ze starych stępionych pił płatnic, które tniemy gilotyną i ostrzymy. Od spodu pojawia się ostry rancik, wykorzystywany do skrobania powłok, które chcemy usunąć. Ważne, aby na zaostrzonej części nie było żadnych zadziorów, które mogłyby uszkodzić obrabianą powierzchnię. Można też kupić cyklinę z wygodnym uchwytem, który pozwala regulować jej wygięcie.

Cykliny dość często się ostrzy – nawet co kilka minut, jeśli skrobiemy nimi twardy lakier. Na Wiórach wykorzystujemy do tego prostą w użyciu, niedrogą ostrzałkę elektryczną, która ma dwa kamienie – jeden z grubszym, drugi z drobniejszym ziarnem. Opieramy cyklinę na stopniu przy jednym z kół i ścieramy całą krawędź równomiernie, dopóki nie pojawi się ostry rancik. Wygodnie jest zacząć od ostrzenia na grubszym kole, które pozwala wyrównać kształt cykliny lub go zmienić, a potem naostrzyć samą krawędź na drobnym. Podczas szlifowania cyklinę trzeba dociskać delikatnie. Opcjonalnie można korzystać z ostrzałki ręcznej, przypominającej tę do ostrzenia noży.

Dłuto

Składa się z klingi i rękojeści. Jest to narzędzie do obróbki drewna, z jednej strony posiada fazę, czyli ścięcie pod kątem. Służy między innymi do usuwania lub wybijania niepotrzebnych kawałków drewna, na przykład przy robieniu wielowypustów. Dłuto musi być ostre, wtedy praca jest bezpieczna i wydajna. Tępe zgniata materiał zamiast go skrawać i wymaga użycia dużej siły. Dłuta możecie ostrzyć na specjalnym kamieniu albo kupić sobie kosztowną profesjonalną ostrzałkę na wodę.

Hebel (strug)

Strug służy najczęściej do obrabiania deski do pożądanej grubości oraz do wyrównywania jej powierzchni. Można go wykorzystywać również do fazowania (ścinania) krawędzi desek.

Igła półokrągła

Bywa wykorzystywana do ściegu krytego, przeważnie do doszywania pleców podczas tapicerowania lub zszywania elementów, które nie nadają się do zamocowania zszywkami (na przykład są w widocznym miejscu albo nie ma do czego przybić zszywki).

Imadło

Podobnie jak ścisk służy do mocowania drewna poddawanego obróbce do blatu, tyle że samo imadło zamocowane jest przeważnie do stołu roboczego na stałe.

Kątomierz

Służy do określania miary kątów na drewnie.

Klucze

Służą do odkręcania i dokręcania śrub i nakrętek. Używa się ich głównie podczas demontażu i ponownego składania mebla. Szczególnie polecamy klucz nastawny, którego wielkość można dopasowywać do średnicy łebka śruby. Inna opcja to zestaw kluczy, które z jednej strony są płaskie, a z drugiej oczkowe. Najczęściej korzystamy z rozmiarów 10–13.

Kombinerki

Przydatne narzędzie do unieruchamiania śrub, gdy nakrętki są zapieczone, do usuwania wystających gwoździ i zszywek. Możecie nimi również wyjąć zbyt ciasny kołek z otworu przed posmarowaniem klejem.

Kozie kopytko (kozia nóżka)

Wygodny przyrząd do usuwania starych gwoździ lub zszywek tapicerskich, wykorzystywany przede wszystkim podczas zdejmowania zużytej tapicerki.

Miara zwijana

Popularna metrówka albo miarka.

Metalowy młotek

Na Wiórach najczęściej używany do dobijania zszywek lub wbijania gwoździ tapicerskich. Ten model jest mniejszy niż klasyczny młotek, dzięki czemu nie męczy nadmiernie ręki i można nim dotrzeć w trudniej dostępne miejsca.

Nożyk introligatorski

Jego zaletą jest ostre, wymienne i cienkie ostrze. Wykorzystujemy go na przykład do przycinania forniru, a w tapicerce do cięcia gąbki.

Papier ścierny

W warsztacie najlepiej spisuje się papier na płótnie – nie rwie się tak bardzo, jak ten na papierze. Gradacja papieru oznacza ilość ziarenek ścierniwa na centymetr kwadratowy, czyli papier gr: 80 ma osiemdziesiąt ziaren na powierzchni jednego centymetra. Papiery o gradacji od czterdziestu do osiemdziesięciu służą do zgrubnego szlifowania. Papierami o wyższych gradacjach można przygotować drewno pod położenie powłok wykończeniowych. Szlifowanie zatem zaczynamy od grubego papieru (oznaczonego niższą liczbą), potem korzystamy z coraz drobniejszego (zazwyczaj 120–240).

Pilnik i tarnik (raszpla)

Służą do obrabiania krawędzi lub niewielkich powierzchni, na przykład podczas dopasowywania połączeń. Pilniki wykorzystuje się do delikatniejszych prac, tarniki (raszple), ze względu na większe zęby, do bardziej zgrubnej obróbki. Podczas pracy kontrolujcie, czy narzędzie porusza się równolegle do płaszczyzny – bardzo łatwo niechcący zaokrąglić płaską powierzchnię.

Piła płatnica (piła ręczna)

Płatnica to jedna z najbardziej popularnych pił. Może mieć różną długość ostrza, wielkość i liczbę zębów. Im drobniejsze zęby, tym piła będzie ciąć bardziej precyzyjnie, ale wolniej. Zazwyczaj przy rączce płatnica ma ukryty kątomierz – dziewięćdziesiąt i czterdzieści pięć stopni. Ma też miejsce na palec wskazujący dla lewo- i praworęcznych. Ta funkcja ułatwia proste prowadzenie piły. Piły mają swój własny współczynnik – tzw. TPI (tooth per inch), czyli liczbę zębów na cal. Na Wiórach wykorzystujemy przeważnie piły o TPI od dziewięciu do trzynastu.

Piła włosowa (gesztelka)

Niewielka, precyzyjna piłka ręczna z cienkim brzeszczotem. Stosowana przeważnie do drobnych cięć i do precyzyjnych połączeń drewna (zwłaszcza na czopy i jaskółczy ogon).

Pobijak

Pobijak to nic innego jak drewniany lub gumowy młotek. Ten pierwszy wykorzystywany jest najczęściej do pobijania (prowadzenia) dłuta, ten drugi – do demontażu mebli podczas renowacji. Jak każdy młotek pobijak trzyma się za koniec rączki, dzięki temu można uzyskać odpowiednią siłę uderzenia.

Przymiar kątowy (kątownik)

Linijka w kształcie litery L. Przypomina narożnik, którego jedno ramię jest grubsze. Przyłożenie go do prostej krawędzi deski pozwala narysować linię pod kątem prostym lub pod kątem czterdziestu pięciu stopni do tej krawędzi.

Skalpel

Nieoceniony podczas przycinania kruchego forniru.

Szpachelka

Często przydaje się podczas usuwania starych powłok, zwłaszcza farby olejnej podgrzewanej opalarką. Czasami czyści się nią resztki starej gąbki tapicerskiej czy kleju.

Szczotka metalowa

Służy do postarzania drewna (nadawania mu faktury) albo ostrego szorowania, na przykład do czyszczenia kory czy tarnika z pyłu.

Ścisk i pas transportowy

Bez nich w warsztacie ani rusz. Ścisk pomaga unieruchomić drewno na czas obróbki i klejenia. Warto zaopatrzyć się w ściski różnej długości. Przy klejeniu krzesła czy szafki może się okazać, że potrzebujecie ich aż dziesięciu czy dwudziestu! Dlatego polecamy dodatkowo zaopatrzyć się w parę pasów transportowych, które często ratują sytuację. Korzystamy z nich na przykład, klejąc ramę do obrazu, w której deski połączone są pod kątem czterdziestu pięciu stopni. Pas umożliwia owinięcie i ściśnięcie wszystkich elementów naraz.

Śrubokręt

Może być płaski lub krzyżowy. Najczęściej wykorzystywany jest przy renowacji starych mebli w miejscach, gdzie użycie elektrycznej wkrętarki niosłoby ryzyko uszkodzenia śruby bądź wkrętu. Bardzo ważne jest właściwe dopasowanie końcówki śrubokrętu do nacięcia we łbie śruby. Źle dobrana końcówka może go trwale uszkodzić. Tak samo ważne jest mocne dociskanie śrubokrętu podczas wkręcania i wykręcania.

Taker (zszywacz)

Wbija zszywki różnej długości. Służy głównie do mocowania tkaniny i pasów tapicerskich na meblach. Czasami używany jest do przybijania pleców do szafek.

Posługując się takerem, dociskajcie końcówkę (z której wystrzeliwana jest zszywka) do powierzchni, pozwólcie mu się przeładować. Łapcie za końcówkę rączki, żeby zwiększyć dźwignię i ulżyć dłoni. Przy odrobinie wprawy będziecie bez problemu naciągać tkaninę jedną dłonią, a drugą strzelać, ale na początku przydaje się dodatkowa para rąk. My najczęściej korzystamy ze zszywek 6–8 mm, dłuższych często nie udaje się dobić do końca.

Wełna stalowa

Czyścimy nią trudno dostępne zakamarki czy rzeźbione elementy mebli. Używana jest także do matowienia powierzchni i nakładania wosku. Podobnie jak papier ścierny występuje w różnych grubościach. Używając wełny stalowej, warto zakładać rękawiczki, inaczej łatwo pokaleczyć skórę dłoni.

Wybijak

Przydatny do pozbywania się starych gwoździ. Podczas użycia dobiera się średnicę wybijaka do średnicy łebka gwoździa i uderza od góry, dzięki czemu gwóźdź powinien wyjść od spodu.

Znaczniki do kołkowania

Służą do precyzyjnego wyznaczania miejsc na otwory pod kołki. Mają te same średnice co standardowe wymiary kołków: sześć, osiem i dziesięć milimetrów.

Znacznik do trasowania czopów (rysak)

Znacznie przyspiesza dokładne rysowanie kształtu czopu i gniazda. Nieoceniony w reperacji tych najczęściej uszkodzonych w starych meblach połączeń.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: