Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Wodospad - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
14 sierpnia 2020
Ebook
3,99 zł
Audiobook
4,99 zł
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Wodospad - ebook

Posłuchaj fascynującej opowieści o odnowie świata... Niegdyś uległ wielkiemu zniszczeniu i był skazany na zagładę. Ostatnie grupy mieszkańców walczyły o przetrwanie w płonącym mieście. Otuchy dodawała im stara opowieść przekazywana z ust do ust. Pierwszy raz przywołał ją stary kaleka, którego ludzie uznali później swym ojcem. Moc opowieści przywróciła wiarę w nowy początek. Może i w Tobie rozbudzi siłę ducha?

Emma Popik – (ur. 1949) polska pisarka i dziennikarka, autorka opowiadań science-fiction oraz baśni dla dzieci. Absolwentka filologii polskiej na Uniwersytecie Gdańskim. Debiutowała pod pseudonimem Emma Popiss opowiadaniem „Mistrz” w magazynie „Fantastyka”. Wydała zbiory opowiadań: „Tylko Ziemia” (1986), „Raport” (1988) oraz „Bramy strachu” (1995). W 1994 roku opublikowała tom wierszy „Wrzące powietrze”, a w 1999 esej fantastyczno-paranaukowy „Genetyka bogów”. W ostatnich latach opublikowała powieści, m.in. „Złota ćma”, „Tysiąc dni”, „Zbrodnia w wyższych sferach” i „Salwator”. Popik jest także autorką wielu artykułów na temat UFO, publikowanych w prasie amerykańskiej, fińskiej, brytyjskiej i chińskiej. Jej opowiadanie „Nadejście Fortynbrasa” oraz baśń dla dzieci „Wejście do baśni” zostały przetłumaczone na język japoński.

Kategoria: Science Fiction
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-87-26-59974-9
Rozmiar pliku: 291 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Wodospad

Opowiem wam historię odnowy mojego świata. Był zdruzgotany i skazany na zagładę. Wśród płonącego asfaltu ulic przemykały się grupy ostatnich mieszkańców. Powtarzali sobie jednak pewną opowieść. Kiedyś tę historię opowiedział po raz pierwszy stary kaleka. Ta opowieść była tak ważna, że uznali go za ojca. Od siły jego ducha i od wielkości tej opowieści zaczął się świat.

„Stał na krawędzi skały, a za jego plecami, w głębi, wisiała mgła z kropel wody. Unosiła się z wodospadu, który z hukiem wpływał w przepaść. Chłopiec był tu pierwszy raz. I ostatni, jak się później okazało. Patrzył na pagórki. Gęste drzewa łączyły się ze sobą konarami, a liany je splatały. Wołały do niego ptaki i odzywały się zwierzęta, których było bardzo dużo. Kopuła modrego nieba przykrywała ten piękny krajobraz, nasycony kolorami, podkreślony bielą skały, srebrem wody, zielenią dżungli.

Stał blisko krawędzi, trzymając się ręki ojca, który przyprowadził tu innych. Wszyscy dostali spodnie i koszule i byli zadowoleni. Jeden z nich, raczej obcy, miał na ramieniu urządzenie, którym robił zdjęcia. Ten człowiek nie należał do gromady. Wyglądał również inaczej. Chłopiec nie wiedział, kim on jest, gdyż był jeszcze małym dzieckiem. Ojciec wziął go ze sobą na tę wyprawę, za którą mieli dostać coś, na co mówili pieniądze i co wprawiało ich w ekstazę. Chłopiec niczego nie rozumiał. Podziwiał kolory i widoki, które, jak później się okazało, wryły się w pamięć. Odczuwał również radość ojca i całej gromady, gdyż wyprawa była przyjemna, a na końcu mieli dostać zapłatę.”

Mężczyzna się obudził i jeszcze przez chwilę nie otwierał oczu, aby nadal patrzeć na swój piękny sen. Śnił go bardzo często od dziesiątków lat. Było to najpiękniejsze wrażenie, jakiego doznawał. Niczego więcej nie pamiętał ze swego dzieciństwa, tym bardziej, że potem wszystko się zmieniło. Cały świat utracił kolory i został zasypany szarym popiołem, a ultramarynowe niebo zasnuł czarny dym.

Już nie pamięta, od jak dawna mieszka w mieście, czy raczej w tym, co pozostało po domach i ulicach. Nie wie, dlaczego zblakły kolory i co się stało z dżunglą i z wodospadem, i gdzie podziały się zwierzęta, krzyczące z głębi zieleni.

Leżał wśród gruzów na barłogu. Od deszczu ochraniał go nawis dawnego sufitu. Pod jego łożem ze skrzyń i desek, bardziej przypominających arkę, piętrzył się pagór. Tworzyły go pokruszone ściany i ziemia, wypluta z wnętrza. Zarósł drzewami i trawą. Jego łoże stało na samym szczycie, co dawało staremu widok na większą część miasta. Wyglądało tak samo jak i jego siedlisko: pagóry gruzów porośnięte rzadkimi drzewkami, wypiętrzającymi się spomiędzy osmalonych na czarno ścian.

Leżał wciąż z zamkniętymi oczami, czując na powiekach chłodne krople wody.

- Zbudź się, zbudź! - dobiegł go głos.

To był chłopiec, Halber, najstarszy ze wszystkich. Przybiegał codziennie wczesnym rankiem, by wysłuchać opowieści. Zapewniała mu radość na cały dzień. Dzisiaj jednak w okrzyku brzmiał strach. Nie powiedział jednak, czego się boi, tylko ukucnął przy łóżku starego.

- Opowiadaj! – poprosił.

Położył obok siebie parcianą torbę, najważniejszy przedmiot w jego codziennej krzątaninie. Od jej zawartości zależało jego życie. Dzisiaj torba była wypchana.

- No, mów!

Podniósł ku niemu twarz i oczekiwał na pierwsze zawsze takie same zdanie: „Opowiem wam historię o wodospadzie”.

Mężczyzna opowiedział to, co wyśnił przed chwilą. Nie zaniedbał rozsnuć kształtów i podbarwić kolorów. Obserwował w zadowoleniem, jak w oczach chłopca stopniowo gasł strach, a pojawiały się w nich kolory wody i drzew. Stary codziennie prowadził go słowami do wodospadu, mimo to nigdy nie zaspokoił pragnienia chłopca. Zawsze od nowa chciał słuchać historii o kolorach i wołających zwierzętach. Słysząc pomruki dobiegające z głębi zielonych liści, czując siłę zwierząt, prostował chude plecy.

Kiedy opowieść się skończyła, spojrzał na starego.

- I woda była naprawdę? – zapytał, jak zwykle. – Leciała hucząc? Było jej dużo i nigdy nie ubywało?

Mężczyzna przytakiwał głową, a chłopiec znowu odczuwał świeżość mgły z rozpylonych kropli. Tak było za każdym razem, gdy zadawał to pytanie i otrzymywał tę samą ożywczą odpowiedź. Podniósł brudną buzię i wyobrażał sobie, jak spływa po niej chłodna woda i zwilża mu spragnione usta. To odczucie przypomniało mu, z czym tu przyszedł.

Sięgnął poza siebie, przyciągając torbę. Wyjął z niej plastykowy pojemnik z brunatną cieczą. Nie wyglądała zachęcająco, mimo to chłopiec powiedział z dumą.

- Zdobyłem je, byłem pierwszy. To jest biopicie. Bardzo zdrowe. Tak mówili w punkcie opieki.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: