Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Wszystkie nasze pozycje - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
19 maja 2016
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
12,90

Wszystkie nasze pozycje - ebook

„Wszystkie nasze pozycje” Piotra Sitnika to zbiór wierszy, w których autor skupia się na kruchości więzi międzyludzkich, meandrach psychiki człowieka zmęczonego codziennością, a także w zawoalowany sposób wyraża zniesmaczenie wydarzeniami politycznymi.

Od gorzkich historii z dzieciństwa poprzez ulotne wybuchy euforii po rozczarowanie światem ludzkich uczuć, kończąc na ucieczce w świat wyimaginowany – autor zabiera czytelnika w podróż po skrajnych emocjach. Utrata przyjaciela, metamorfoza ukochanej osoby, alienacja istotnych grup społecznych na scenie politycznej, zabieranie głosu mniejszościom, kapryśne podejście do seksu i ludzkiej fizjologii – w tym maglu sprzecznych nastrojów uwypuklony zostaje wszędobylski sceptycyzm i ironia, celebracja śmieszności i ułomności wszystkiego, co ludzkie.

Inne tematy poruszane w tomiku przez Piotra Sitnika to m.in.: krytyka rozwoju umysłowego współczesnego pokolenia, krytyka nurtów myślowych deklarujących odkrycie odpowiedzi na najważniejsze pytania ludzkiego istnienia i tęsknota za lepszym życiem, które trudno zdefiniować w obliczu braku odpowiednich punktów odniesienia.

Kategoria: Poezja
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7900-602-1
Rozmiar pliku: 780 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

„Statystyczny Polak”

Czasem spluwam na bok

Pędem kurczę się

Staczam mózg na bezdroża

Na rozstajach trzęsę głową

artystycznie.

Przed seksem zawsze wkładam jej Polskę między nogi

By nie zapomnieć pisać ją z wielkiej litery

Masz czternaście lat do wyboru

Czternaście nabojów

Czternastu pedofilów w dwudziestu niedojebanych szeregach

Cały świat potrzebuje chleba z masłem

Przytulmy swoje nienarodzone dzieci

Przerżnąłeś w życie

Rzyć przerosła nasze możliwości

Czasem spluwam na bok

Pędem kurczę się

Staczam mózg na bezdroża

Na rozstajach trzęsę głową

artystycznie.

„Lubię banalne powtórzenia”

Pisałem zawsze po to

by cię odrzucać

by cię łaskawie z powrotem przyjmować.

Dwoje zbłąkanych dzieci pod latarnią

Pod skorupą marzeń patrzyliśmy w górę

Gdzie widziałaś matkę

ja składałem oczy w martwym pocałunku.

Wracaliśmy do domu, wracałem do domu by pisać

Nieobliczalna normalna

Twarz pół-ekstremalna

Wracałaś do domu, wracaliśmy…

Powroty powtarzane notorycznie zamazują percepcję

Czy powrotem są oczy skąpane w pomylonej miłości?

Czy początkiem są kości miłości tworzące mdłości?

Składamy się z ciągłych powtórzeń, początków szczątków.

„Czekanem przez torbę”

Dzisiaj w bloku wszystko kwadratowe

Kubeł na śmieci otwiera się poczwórnie

Ściany tańczą po suficie w wiedeńskim walcu

Marzec staje się faktem

Powtórnie więc patrzę przez okno

I nic. Okno znika gdzieś w dali, w nicości

Zaczyna biec przed siebie, tuż za mną, z pogardą wytyka mnie wzrokiem

Ulica płynie pod prąd rwącym potokiem

Kiedyś nauczę cię różnicy między „dla” a „do”

Nie do ciebie piszę notki samobójcze

Gdy czekanem celujesz w lewe oko

Ja patrzę niedbale na mecz futbolowy w niewielkim oknie z kratami

„Eteryczny”

Cześć

Zamknęłaś na pewno drzwi dobrze cichutko na pewno na głucho?

Wysłałaś na ostatni marsz swe myśli brudne okrutne grzeszne nieduże?

Dzwoniłaś do księdza brodatego nieładnego kopulującego?

To cześć.

Ona nie słucha.

Ona patrzy na świat oczami skruchy

Pomiędzy murem a ścianą zawsze postawi linię

Ona nie słucha.

Załóżmy swoje własne czterdziestogodzinne radio

Ostatnie czterdzieści godzin przed śmiercią

Chcę słyszeć jak zamykasz drzwi i jak rozmawiasz z moimi wcieleniami

Chcę zawisnąć w eterze na westchnień kilka

Na westchnień kilka z twojej piersi wykrzyczanych

„Już nie proszę”

On tutaj nie stoi z zamiłowania

Ona nie czeka na kolejny cud

Bóg już nie wstanie, nie odkupi cnót

Wrót do przecenionego zmartwychwstania

Stoją we dwoje, słońce świeci

Dzieci na drodze w krzywym dwuszeregu

W biegu omijają suche płatki śniegu

Między dwojgiem strach boi się wzniecić

Na horyzoncie przed nami gdzieś hen rozpostarta

Karta z abonamentem na szczęśliwe życie

Elicie nie przystoi słów niewypowiedzianych

Krzyczeć głucho i niemo, na miłości szczycie

Nie bierzemy się za rękę, nie chcemy świateł

Razów tyle żeśmy unikali wzroku

Kroku nie dotrzymam w największym amoku

Przeskoczę twoje serce, nie prosząc o litość

„Ambitnie zgoła”

W przerwach między krzyżówkami

Rozkazuję zabijać niewiernych maczetami

Ambitnie zgoła.

Nie lubię czytać swoich nekrologów

na skrawkach przędzy.

Nie cierpię czcić ołtarzy przebrzmiałych półbogów

co tylko drwią z nędzy.

Spróbujmy zamienić

czyny bezwstydne naszych niepokornych dzieci

na chwilę spokoju. Na dzień święty.

Gdy patrzymy na czerwone transparenty

Nikt nie dorysuje choćby białych kropek

Choćby twarzy nienarodzonych płodów

Choćby symbolu moherowych ciotek

Tylko spojrzenia dwa, spojrzenia w bok nieczyste

Kiedyś będzie normalnie, gdy zabraknie schodów

Do pokoju i prawdy; gdzie nad niebem rozpięty

Sztandar sprawiedliwości bezprawnie zawiśnie

Pokażę ci palcem, skąd wracają bezbrzeżne pomysły

W dniu świętym, dniu przeklętym, co jak czar nie pryśnie

Między zamachami na święte ideały

Idę do kościoła na trzy zdrowaśki

Ambitnie zgoła.

Umrzemy przykładnie na rozkaz milionów

Dwójka wędrowców na przedpolu chwały

(Nie wiem, czy wspomną o nas w gazetach

Czy przejrzą na oczy, że w tle śpiewnych tonów

Powierzchownego zachwytu tkwi jakaś myśl głębsza

Że patriotyzm nie spada z napływem wątpliwości

lecz się zwiększa)

Staniemy w bramie kolektywnego przebaczenia

Gdzie nikt nie spojrzy na nas jak na ludzi

Wyjdziemy jak weszliśmy

bo gorzej się nie da

ja jako ja, ty jako ty

my jako my

Patrz, to tożsamość się budzi.

Pomiędzy dwoma krwawymi reżimami

Wymieniam karty rękami splugawionymi pleśnią

Ambitnie zgoła.

Koniec Wersji Demonstracyjnej

Dziękujemy za skorzystanie z oferty naszego wydawnictwa i życzymy miło spędzonych chwil przy kolejnych naszych publikacjach.

Wydawnictwo Psychoskok

mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: