Zakazane miejsca: Lekarz - ebook
Zakazane miejsca: Lekarz - ebook
„Jestem już całkiem naga. Jeśli ktoś wejdzie, to pozamiatane – no, co by się w ogóle wtedy stało? Z drugiej strony – Marco zamknął drzwi na klucz. Już wtedy musiał zrozumieć, co się między nami wydarzy. Dokładnie tak, jak rozumie teraz. Gdy pożera mnie wzrokiem. Jedna dłoń przemyka do fiuta w spodniach w kolorze szpitalnej bieli i Marco zaczyna się pocierać”.
Cassandra zamierza skontrolować w przychodni kilka znamion, ale może wizyta ma jakąś tajemną przyczynę? Mianowicie zakazany pociąg do zawodu lekarza sprawia, że krew w niej wrze. Gdy wchodzi do gabinetu doktora Marca i napotyka jego intensywne spojrzenie, chce, żeby jego palce nigdy nie przestały badać jej wygłodniałego ciała. Czy teraz jej fantazje staną się rzeczywistością?
Vanessa Salt to pseudonim pary pisarzy mieszkających gdzieś w środkowej Szwecji. Inspirację do opowiadań Vanessa znajduje w licznych podróżach dookoła świata, gdzie upalne egzotyczne miejsca pobudzają jej erotyczną fantazję. Pisze lekko, z poczuciem humoru i namiętnością, która pojawia się w najmniej spodziewanym momencie.
Kategoria: | Erotyka |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-87-26-20984-6 |
Rozmiar pliku: | 162 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Poza tym nie gada się z obcymi. Nie tutaj, w Uppsali, ani też w Sztokholmie. Coś takiego robi się chyba tylko za granicą?
– Agda. Mamy tu jakąś Agdę?
Kobieta w charakterystycznym białym fartuchu zagląda do poczekalni. Okulary. Krótko przycięte włosy. Wygląda tak, jakby pracowała tu zdecydowanie zbyt długo. Może miała kiedyś ambicje, chciała pracować w „prawdziwym” szpitalu, ale została w przychodni. Wiele osób chyba zostaje. Dużo bardziej lubię swoją pracę biurową, podczas której nie muszę całymi dniami oglądać tyłków ani ran innych ludzi.
Wzdycham i zmieniam pozycję na skrzypiącym krześle. Gdyby telefon zupełnie się nie rozładował, bawiłabym się dużo lepiej, ale teraz nie mam innego wyboru, jak siedzieć i obserwować. Jak taka wariatka, obok której wszyscy nienawidzą zajmować miejsca, bo zawsze siedzi bardzo blisko, a potem zerka, czym się zajmujesz. Bo nie ma nic, czym sama mogłaby się rozerwać.
Wstają dwie Agdy i lekarka musi wszystko sprawdzić oraz poprosić jedną z nich, żeby usiadła z powrotem. Dramat na najwyższym poziomie. Chcę zobaczyć, która godzina, ale wtedy sobie przypominam. Telefon. Cholera.
Gdy jedna Agda poszła za lekarką i wyszła z pomieszczenia, wchodzi następny lekarz. Gapię się na niego. Gapię się.
Nie mogą przecież istnieć tak atrakcyjni lekarze? Choćby same włosy… Ciemne i potargane, jakby był na zewnątrz podczas letniej burzy. Nie czesze ich? Czy robią się takie niezależnie od tego, jak bardzo się wysila? Szalenie seksowne, oto jakie są. I zarost też. Z pewnością kłujący, gdy się przykłada do niego rękę. Boże, ależ bym chciała to zrobić.
Cassandro, opanuj się! Pamiętasz, co się stało poprzednim razem, gdy próbowałaś flirtować z lekarzem?
Julia, która mnie zachęciła. Łaskotanie w ciele. Pamiętam, jak przybrałam swój najzalotniejszy uśmiech, gdy zsunęłam nieco koszulkę na piersi i trochę tak za bardzo kołysałam biodrami. Plan był taki – sprawić, by lekarz mnie pocałował. Mizianie nie było konieczne. Julia siedziała w poczekalni i na mnie czekała.
Nigdy w całym moim życiu nie przydarzyło mi się coś tak żenującego. Lekarz ściskał moje piersi – tak, bo oczywiście zmyśliłam historyjkę o tym, że gdzieś tam wyczułam guzek – i podczas gdy to robił, położyłam mu rękę na policzku i…
To zbyt bolesne.
Jakbym mogła w ogóle przypuszczać, że uda mi się taka bezsensowna rzecz. Lekarze są profesjonalni. Trochę tak, jakbym ja wciągnęła kolegę z biura do schowka na przybory do sprzątania, tak pewnie oni podrywaliby pacjentki. Prawdopodobnie jest to też zabronione. Jak przecież wszystko, co przyjemne.
– Cassandra – czyta z kartki mężczyzna. Patrzy. Przyjazne ciemne oczy napotykają moje.