Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Zofia i Bolesław Leśmianowie - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
11 grudnia 2013
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Zofia i Bolesław Leśmianowie - ebook

Historia niezwykłego, obfitującego w dramatyczne epizody i zdrady małżeństwa wielkiego poety, twórcy Łąki i Sadu rozstajnego, z malarką, Zofią Chylińską.

Losy małżonków i dwóch ich córek, Wandy i Marii Ludwiki, na tle obyczajowym i historycznym przedwojnia, jak i życie bohaterek tej opowieści po śmierci Leśmiana dopełniają anegdoty o poecie-rejencie oraz bibliografia najważniejszych opracowań na temat jego życia i twórczości.

Kategoria: Historia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-08-05294-5
Rozmiar pliku: 1,1 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Młodość Bolesława

Przez lata trwały wątpliwości i spory co do daty urodzenia Bolesława Leśmiana. Wielka Encyklopedia Powszechna Ilustrowana w 1910 r. informowała czytelników, zapewne wykorzystując informacje samego Leśmiana, że urodził się on w 1878 r. To samo powtarzały inne kompendia za życia poety. Bolesław Leśmian w liście do czeskiego poety i tłumacza (m.in. jego utworów) Františka Kvapila podał, iż urodził się w tym właśnie roku. Wypowiedź poety trzeba jednak pominąć z prostego powodu: nie miał dobrej pamięci do dat. W tym samym liście twierdził, że jego tom Sad rozstajny ukazał się w 1911, gdy naprawdę w 1912, a w wywiadzie dla „Pionu” z 1934 r. mówił, iż debiutował w 1896 r., choć w rzeczywistości rok wcześniej. Dopiero Kazimierz Wierzyński w mowie w Polskiej Akademii Literatury, wygłoszonej w 1938 r., po raz pierwszy podał właściwą datę urodzin Leśmiana: 22 stycznia 1877.

Potwierdził ją zmarły przedwcześnie jego biograf i wydawca wspomnień o nim Zdzisław Jastrzębski, który w sądzie zamojskim odnalazł akta osobowe notariusza Bolesława Lesmana. Jastrzębski opublikował odpis aktu urodzenia, według którego poeta urodził się 10/22 stycznia 1877. Edytor pism poety i autor wielu not biograficznych Jacek Trznadel zakwestionował w biogramie napisanym dla Obrazu literatury polskiej wspomnianą datę, jako że pochodziła ona z odpisu! Podważał tym samym wiarygodność urzędowego dokumentu, wydanego zgodnie z zasadami dotyczącymi odpisów metryk. Sam jednak nie sprawdził w archiwum tekstu oryginału dokumentu. Co więcej, w kolejnych wydaniach wstępu do Poezji wybranych Leśmiana, z serii „Biblioteki Narodowej” Ossolineum, Trznadel pisał: „Data urodzin jest sporna”. Powtarzali to za nim i inni autorzy opracowań. Dopiero w 2003 r. w szkicu Próba całości Trznadel podał właściwą datę, powołując się na moją książkę o Leśmianie. Z kolei Jan Brzechwa w liście do badacza Mariana Pankowskiego pisał w 1954 r., że Leśmian jakoby urodził się 20 stycznia 1879. Taki też rok kazał wyryć na płycie nagrobnej Leśmiana na cmentarzu Powązkowskim. Mijały lata i ten stan niepewności utrzymywał się. Żaden z badaczy nie dotarł do metryki Leśmiana. Nawet wydawnictwa encyklopedyczne PWN, poczynając od Wielkiej Encyklopedii Powszechnej, a na sześciotomowej i najnowszych multimedialnych wydawnictwach kończąc, podawały dwie lub trzy daty, opatrując je znakiem zapytania.

Dlatego uznałem za swój obowiązek dotrzeć do oryginalnych dokumentów. W Archiwum Państwowym Miasta stołecznego Warszawy odnalazłem księgi metrykalne parafii św. Jana w Warszawie (pisane w języku rosyjskim) i dotarłem do zapisu o Bolesławie Leśmianie. Co ciekawe, zapis ten pojawił się w tomie obejmującym rok... 1887, gdyż dopiero dziesięcioletniego Bolesława ochrzczono (razem z ojcem i bratem) i wtedy też zapisano datę urodzenia. Akt nr 29 dotyczy chrztu i urodzin Bolesława Stanisława Lesmana, syna Józefa, warszawskiego księgarza, i Emmy z domu Sunderland, urodzonego 10/22 stycznia 1877. Świadkami chrztu byli Maurycy Nowicki i Teofil Nowaczyński, ci sami, którzy podpisali się przy uroczystości chrztu Józefa Lesmana.

Akt nr 30 wymienia brata przyszłego poety, Kazimierza Antoniego, urodzonego 30 listopada/12 grudnia 1877. Kazimierz był więc młodszy od Bolesława o jedenaście miesięcy a nie – jak twierdzi Rymkiewicz –„o trzy albo cztery lata”.

Wreszcie wspomnę o zabawnym przeliczaniu dat według naszego i dawnego kalendarza. We wstępie do nowego wydania Klechd polskich Wacław Lewandowski od daty 10 stycznia odjął 12 dni i napisał, że poeta urodził się w grudniu 1876 r. Oczywiście do daty zapisanej według „starego stylu” należy dodać 12 dni. Data wcześniejsza jest podawana według kalendarza juliańskiego, który w Rosji obowiązywał do 1918 r, datą późniejszą jest data według naszego kalendarza, tak więc według naszej rachuby Leśmian urodził się 22 stycznia 1877.

Datę śmierci Aleksandry Lesmanówny znamy z jej nagrobka na Powązkach (w tym samym grobie spoczywa poeta). Napis pod krzyżem, wyryty najprawdopodobniej z polecenia Leśmiana, głosi, że Aleksandra żyła trzydzieści cztery lata. Musiała zatem urodzić się w 1887 r., jeśli podano prawdziwy wiek zmarłej. Ryszard Matuszewski we wstępie do Wyboru poezji z 1987 r. podał za Janem Brzechwą informację, jakoby siostra poety żyła trzydzieści siedem, trzydzieści osiem lat. Również nieprawdziwa jest wzmianka zaczerpnięta od Jana Brzechwy, iż Aleksandra zmarła w 1923 r. Stało się to 20 czerwca 1921. Jan Brzechwa nie jest więc wiarygodny, jeśli chodzi o daty. Aleksandra nie mogła raczej pamiętać Warszawy i wychowywała się już w Kijowie.

Dzieciństwo Bolesław Lesman spędzał z rodzicami i młodszym bratem w Warszawie. Warszawa na początku lat osiemdziesiątych XIX stulecia liczyła około 400 tysięcy mieszkańców i rozwijała się cywilizacyjnie (w 1882 r. założono telefony, rok później rozpoczęto budowę najnowocześniejszej w Europie kanalizacji według projektu inżyniera Williama Lindleya). Władze zaborcze nasiliły jednak represje wobec Polaków. Generał gubernator Piotr Albedynski i niesławnej pamięci kurator okręgu naukowego Aleksander Apuchtin realizowali z całą bezwzględnością politykę rusyfikacyjną. W szkołach nie wolno było rozmawiać po polsku, później rozszerzono ten zakaz na urzędy i miejsca publiczne. Celem okupantów było całkowite zrusyfikowanie narodu, tak by żadna matka nie mówiła do swego dziecka po polsku. W 1883 r. generał gubernatorem został Josif Hurko, który jeszcze bardziej nasilił politykę represji wobec Polaków.

Tadeusz Żeleński w tomie Nieco mitologii wspominał Warszawę tego okresu: „Warszawa ówczesna miała dla dziecka coś z grozy, coś z tajemnicy. Upiorni kozacy na koniach, w wysokich skórzanych rurach na głowie, z pikami; olbrzymi czerkiesi z kindżałami i w czapach...”. Starsi rozmawiali półgłosem o zamordowaniu cara (1881) czy o manifestacjach. Boy-Żeleński pamiętał pierwsze słowa, jakie usłyszał w życiu: „Moskale, żandarm, Cytadela, Apuchtin ”. One to „niosły z sobą najwcześniejsze obrazy”.

W tym samym czasie jednak ukazywały się polskie czasopisma (np. „Tygodnik Illustrowany”, jak się wówczas pisało, „Kłosy”, „Wędrowiec”, „Przegląd Tygodniowy...”) stojące na bardzo wysokim poziomie, wydawano polskie książki – oczywiście pod czujnym okiem cenzury.

W jednym z wczesnych wierszy, Ze wspomnień dzieciństwa, ogłoszonym w grudniu 1901 r., poeta opisał mieszkanie – najprawdopodobniej warszawskie:

Mieszkałem wówczas w starej kamienicy

Razem z mym koniem drewnianym i batem,

Przez okna w głębie patrzałem ulicy,

Co mi się zdała niezbadanym światem,

Nieskończonością!...

Wymienia detale: perkal firanek, „donice w koszulach z papieru” na oknie, kaktusy, heliotrop i mirt. „Przy ścianie – szafa, zabawek skarbnica, / I łóżko z kapą w rurczaste falbany”. Widzimy zatem typowy mieszczański dom z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XIX w., który we wspomnieniu Bolesława Leśmiana zmienił się w eden.

Gdy chłopcy urodzili się, ich ojciec miał trzydzieści lat. Gdy przyszła na świat córka, zbliżał się do czterdziestki. Emma była zapewne o kilka lat młodsza od swego męża.

Bolesław przebywał w pokoju „pod matczynego ramienia opieką”. Zapewne często bawił się z bratem Kazimierzem. Odbywali, jak nakazywał ówczesny zwyczaj, spacery do Ogrodu Saskiego, a także w Aleje Ujazdowskie.

Warszawa z lat osiemdziesiątych XIX stulecia była znacznie mniejsza od obecnej. Od północy ograniczała ją Cytadela, a granicę południową wyznaczał obszar dzisiejszego placu Unii Lubelskiej. Życie kulturalnej Warszawy ograniczało się do Traktu Królewskiego i Marszałkowskiej oraz przecznic je łączących.

Bolesław Leśmian należał do pokolenia wyjątkowego, które dojrzewało u progu nowego stulecia i zmieniło oblicze sztuki i nauki. Wystarczy przypomnieć najwybitniejszych reprezentantów tego pokolenia: Marcel Proust, Bertrand Russell, Max Scheler, Albert Einstein, Carl Gustav Jung, Hermann Hesse, a w Polsce Karol Irzykowski, Tadeusz Miciński, Leopold Staff, Witold Wojtkiewicz.

Możemy przyjąć, jako bardzo prawdopodobną hipotezę z uwagi na fakt chrztu w 1887 r., że przyszły autor Łąki przebywał w Warszawie co najmniej do około 1885 r. Potwierdza to Wielka Encyklopedia Powszechna Illustrowana, podając, że poeta mieszkał w Warszawie do ósmego roku życia, a więc do 1885 r.

Być może sytuacja polityczna albo problemy rodzinne sprawiły, że Józef Lesman zdecydował się na zmianę miejsca zamieszkania. Jako że był człowiekiem zdecydowanym, a nawet – jak pisała jego wnuczka, Maria Ludwika Mazurowa – despotycznym, wprowadził swoje postanowienie w czyn. Zabrał rodzinę do odległego miasta nad Dnieprem i zmienił swoje dotychczasowe zajęcie, całe swoje życie.

Dokumenty odnalezione w Kijowie przez Wołodymyra Wasylenkę wskazują, że ojciec poety zamieszkał tam w 1879 r. Wydaje się to wątpliwe, bowiem księgi metrykalne w Warszawie z 1887 r. podają, że w tym roku Józef Lesman ochrzcił się i był księgarzem warszawskim. Marian Pankowski w swej książce o poecie twierdził: „Nic zresztą nie wskazuje na to, że rodzice przenieśli się z Warszawy do Kijowa natychmiast po urodzeniu się Bolesława”. Sprawa daty przeprowadzki i okoliczności z nią związanych wymaga dokładnego zbadania. Warto bowiem zadać pytanie nie tylko, kiedy nastąpiła przeprowadzka, ale i dlaczego dokumenty w obu miastach wskazują na inne fakty. Należy też ustalić, czy matka poety również zamieszkała w Kijowie, czy pozostała w Warszawie.

Z przekazów rodzinnych wynika, że w tym okresie małżeństwo Józefa i Emmy Lesmanów przeżywało kryzys. Prawdopodobnie małżonkowie rozstali się na początku lat dziewięćdziesiątych. Ojciec zabrał dzieci i dość szybko, już w Kijowie, ponownie się ożenił. Emma zapadła na zdrowiu i zmarła. Nie wiemy, czy w Warszawie, czy w Kijowie. Nie wiedzą tego najbliżsi poety, nie znalazły się żadne dokumenty informujące o tym smutnym zdarzeniu.

Mogło bowiem być tak, że Józef, oficjalnie będący małżonkiem Emmy, opuścił ją i rozpoczął nowe życie w Kijowie, a w 1887 r., po przyjęciu chrztu przez siebie i synów zabrał ich do Kijowa, definitywnie rozstając się z żoną i wkrótce poślubiając Helenę Dobrowolską, urodzoną 4 czerwca 1860, młodszą zatem od niego o trzynaście lat. Ślub nastąpił najprawdopodobniej na początku lat dziewięćdziesiątych.

Być może sytuacja polityczna w Warszawie, gdzie panowały rygory stanu wojennego, była, zdaniem Józefa Lesmana, zbyt niebezpieczna, a może po prostu otrzymał dobrą posadę.

Bolesław poszedł do gimnazjum już w Kijowie. Z pewnością czuł się obco na nowym miejscu. Tęsknił do swego rodzinnego miasta, a Kijów traktował jako nędzne miejsce wygnania. W późniejszych latach chętnie będzie się wyrywał do Warszawy.

Przeprowadzka i rozwód rodziców ukształtowały pewien rys charakteru przyszłego poety. Stał się outsiderem, wygnańcem z własnego domu, miasta. Odtąd wszędzie czuł się obco. W Kijowie tęsknić będzie do Warszawy, w Warszawie – do Paryża, w Paryżu do Ukrainy. W Paryżu będzie nawet pisał powieść osnutą na motywach ukraińskich. „Strasznie mi bowiem tęskno do Ukrainy” – wyzna latem 1904 r. w liście do Miriama.

Podobny rys charakteru widać u jego krewniaka, poety Antoniego Langego, który w wierszu z tomu Rozmyślań pisał:

Gdziekolwiek jesteś, chciałbyś odejść precz,

Aby gdzie indziej być tej samej chwili,

Rojąc, że w jutrznię los twój się przechyli

Na innym miejscu... To codzienna rzecz!...

Drugą cechą osobowości poety, której genezy należy szukać w utracie korzeni, była ucieczka w świat fantazji, życie iluzjami, tworzenie mrzonek. Fantazja jako siła twórcza bardzo przydawała się Leśmianowi w poezji i baśniach, ale jako cecha osobowości prowadziła poetę na manowce i boleśnie raniła, gdy zderzał się z rzeczywistością. Tak więc młody Bolesław nabierał stopniowo cech introwertyka, któremu wszędzie jest obco i źle, o marzycielskiej postawie i bujnej fantazji zastępującej iluzjami banalność życia.

Leśmian był niski, miał około 155 cm wzrostu, o rudych włosach, uczesanych w lwią grzywę à la Paderewski, orlim nosie i niebieskich, przenikliwych oczach. Jego portret z 1898 r. namalował Michał Czajkowski-Daszkiewicz, kolega z Kijowa.

Kijów na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XIX w. rozwijał się bardzo dynamicznie. Leżał bowiem na szlaku dróg lądowych z Moskwy i Kurska do Odessy, z Wołynia do Charkowa i czerpał zyski z handlu czarnomorskiego dzięki transportowi wodnemu po Dnieprze. Hrabia Stanisław Tarnowski pisał o mieście z 1874 r., iż „wygląda pięknie, malowniczo, oryginalnie bardzo”. Zauważył bogactwo Kijowa, nowo powstałe domy, ulice. Narzekał wprawdzie na straszny bruk oraz kurzawę lub błoto na ulicach niebrukowanych. Z czasem pojawiły się też oznaki dobrobytu. W latach 1884–1894 przewóz towarów drogą wodną zwiększył się pięciokrotnie. W 1892 r. ruszyła pierwsza linia tramwajów elektrycznych. Dla porównania: w Warszawie dopiero w 1908 r.

Kijów, położony na wzgórzach, nad rozległą rzeką, był bardzo malowniczym miastem. Jan Brzechwa pisał: „wystarczy wdrapać się na Lipki, stanąć na szczycie Góry Bajkowej czy Batyjewskiej, a oczom ukaże się panorama miasta pełnego drzew i zieleni.

W kotlinie pomiędzy wzgórzami, szerokim łożyskiem, na podobieństwo wielkiej rzeki, toczy swoje dni powszednie główna ulica miasta – Kreszczatik...”

Bohdan Skaradziński w książce o wojnie 1920 r., Sąd boży, pisał: „Wzgórza zachodniego brzegu, wysokie i rozległe, podcina Dniepr, bijący wielkością na głowę tak rzekę Moskwę, jak i Wisłę pod Warszawą. Kręte, malownicze jary prowadzą nad samą wodę. Nie zliczyć było cerkwi i klasztorów, świecących złotymi kopułami. Dwa wielkie kościoły. Pomniki zaś główne – prócz carskich – to monument Włodzimierza Wielkiego, który ustanowił tu stolicę Ukrainy, gdy jeszcze nikt nie słyszał o Moskwie czy Warszawie, i monument Bohdana Chmielnickiego...”

W Kijowie mieszkali Rosjanie, Ukraińcy, Polacy, Żydzi. Jak pisze Leszek Podhorodecki, w tym okresie w mieście Polacy stanowili dziesięć procent mieszkańców. Miasto składało się z trzech dzielnic: Starego Kijowa, zwanego też Zofijskiem, Pieczerska i Padołu. Stary Kijów i Pieczersk położone na wzgórzach łączyła główna arteria: bulwar Kreszczatik.

Józef Lesman z rodziną mieszkał w Starym Kijowie przy ulicy Złotowrockiej 1 lub – jak pisał Leśmian – Złotobramskiej, znajdującej się w pobliżu Bibikowskiego bulwaru. Niedaleko wznosi się sobór św. Włodzimierza. „Dom Lesmana – wspominał Stanisław Zieliński, kolega poety ze studiów – był wybitnie polskim domem, gdzie bywali ludzie inteligentni o pewnym poziomie”. Koleżanka Aleksandry Lesmanówny z Kijowa, Maria Pratkowska, pisała w liście do Anatola Sterna: „Dom Rodziców Leśmiana gromadził u siebie życie literackie i muzyczne. Wszyscy sławni literaci i muzycy, przyjeżdżający na występy do Kijowa, mieszkali u Leśmianów”. Dzięki atmosferze stworzonej przez Helenę z Dobrowolskich Lesmanową i dzięki wysokiej, dyrektorskiej pensji ojca dom Lesmanów był ciepły, zamożny, inteligencki. Dużo czytano, przyjmowano gości ze sfer artystycznych, muzykowano. Helena była spokrewniona z późniejszym premierem, Walerym Sławkiem.

Synowie Józefa kształcili się w pobliskim II Gimnazjum klasycznym, powstałym w 1833 r. a znajdującym się przy Bibikowskim bulwarze. Bolesław – według dokumentów znalezionych przez Wołodymyra Wasylenkę – uczył się tam w latach 1886–1896. Przyszły poeta poznał tu literaturę rosyjską. Do lektur zalecanych przez władze odnosił się sceptycznie. Cenił eseje Dmitrija Pisariewa, wraz z Henrykiem Hertzem-Barwińskim pożyczyli mundury studenckie, aby wejść na wykład profesora Czełpanowa o Pisariewie. Leśmian zachwycał się też poezją Afanasija Feta. W gimnazjum gruntownie poznał kulturę klasyczną. Odtąd zawsze z przyjemnością czytał np. Herodota. Był dobrym uczniem, inteligentnym, oczytanym. Miał fenomenalną pamięć. W gimnazjum otrzymywał oceny celujące.

------------------------------------------------------------------------

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

------------------------------------------------------------------------
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: