Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Żony kartelu - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Data wydania:
20 czerwca 2018
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Żony kartelu - ebook

 

Książka powstała na podstawie autobiograficznych wspomnień żon nierozłacznych bliźniaków Pedro i Jaya Floresów, podwójnej prawej ręki „El Chapo” Guzmana – meksykańskiego barona narkotykowego, potężnego, niebezpiecznego przestępcy, o którym zrobiło się głośno za sprawą brawurowej ucieczki z więzienia, a następnie nie mniej spektakularnego aresztowania.

Bracia Flores, świadkowie, uczestnicy, wykonawcy oraz zleceniodawcy nielegalnych procederów kartelu z Sinaloi, przez wiele lat poszukiwani listem gończym, prócz błyskotliwej kariery w biznesie narkotykowym u boku swoich żon – Mii i Olivii – realizowali się jako przykładni ojcowie i mężowie, i to właśnie za sprawą nacisku ze strony rodzin pewnego dnia zdecydowali się na współpracę z amerykańskimi władzami i przyczynili się do aresztowania czołowych członków kartelu. Nierozłączni bracia również odsiadują wyroki, łagodne i w samotności, a ich rodziny zostały objęte programem ochrony świadków. Małżonki wzięły sprawy w swoje ręce i kreślą osobisty obraz przestępczego świata, w którym żyły, opisują działania potężnego kartelu, jego ekstrawagancje, skalę przemytu narkotyków i wprost niewiarygodny blichtr.

Kategoria: Reportaże
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-287-0767-2
Rozmiar pliku: 2,4 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Mojemu mężowi. Bez ciebie nie byłabym dziś tym, kim jestem. Jesteś dla mnie wszystkim od dnia, kiedy powiedziałam „Kocham cię”. Ziemskie życie z tobą to wciąż za mało. Chcę być z tobą na wieki.

Mia

Mojemu mężowi i najlepszemu przyjacielowi. Znów miałeś rację. Kiedy mówiłeś, że podpiszę umowę na płytę albo, jak teraz, umowę na książkę, nie wyobrażałam sobie tego. Wierzyłeś we mnie, podbudowywałeś moje morale i wspierałeś mnie. Kiedy chciałam się wycofać, dodawałeś mi otuchy i zachęcałeś, abym dokończyła dzieła. Mówiłeś, że ciężkie czasy pomogą mi dorosnąć i zobaczyć, jak zostałam wyróżniona. Dopiero pisząc tę książkę, uświadomiłam to sobie. Motywowałeś mnie, byłeś moją inspiracją i moim największym fanem. Mając cię u swego boku, jestem w stanie osiągnąć wszystko, w co włożę swe serce. Zawsze stawiałeś mnie na pierwszym miejscu, widziałeś we mnie dobro i budziłeś we mnie to, co najlepsze. Dzięki tobie spełniły się wszystkie moje marzenia. Będę cię kochać i hołubić do końca mojego życia.

Olivia

Nieodżałowanej pamięci Margarito Floresowi seniorowi. Nigdy cię nie zapomnimy. Spoczywaj w pokoju. Kochamy cię.GŁÓWNE POSTACIE (w porządku alfabetycznym)

Tomas Arevalo-Renteria, znany jako „Tommy”. Pochodził z Sinaloa i został najlepszym przyjacielem Juniora Floresa. W Chicago był pierwszym dostawcą z Meksyku, z którego korzystali bliźniacy, a wkrótce potem zaczął dla nich pracować. Bracia Floresowie przyczynili się później do wniesienia oskarżenia przeciwko niemu.

Alfredo Beltrán Leyva, pseudonim „Mochomo”. Jest młodszym bratem Arturo i założycielem, razem ze swymi czterema braćmi, Beltrán Leyva Organization (BLO), jednego z głównych karteli w Meksyku. Wraz z Arturo pełnił funkcję bossa BLO. Głównie dzięki współpracy braci Floresów nie doszło do procesu Alfredo, i dwudziestego trzeciego lutego 2016 roku Mochomo przyznał się do zarzucanych mu przestępstw. Obecnie odsiaduje wyrok dożywocia.

Arturo Beltrán Leyva, pseudonim „La Barba”, używający także samozwańczego tytułu „Jefe de Jefes”, czyli „Boss wszystkich bossów”. Razem ze swymi czterema braćmi założył Beltrán Leyva Organization (BLO), jeden z najpotężniejszych karteli w Meksyku. BLO była sprzymierzona z kartelem Sinaloa do 2008 roku, kiedy to obie organizacje zaczęły ze sobą toczyć wojnę. Był głównym bossem kartelu do śmierci, którą poniósł podczas ataku Navy SEALs szesnastego grudnia 2009 roku.

Joe Bonelii. Wieloletni adwokat Petera i Juniora Floresów, który bronił ich brata Adriana, kiedy postawiono mu zarzut handlu narkotykami, a potem wziął ich sprawę, gdy zdecydowali się zostać informatorami federalnymi. W trakcie pobytu braci w więzieniu Joe uznał, że znalazł się na celowniku karteli, pałających chęcią odwetu, i poprosił, aby nie używano jego nazwiska, w związku z czym zostało ono usunięte ze wszystkich dokumentów publicznych.

Ruben Castillo. Główny sędzia Sądu USA dla Północnego Dystryktu Illinois, który przewodniczył federalnym rozprawom Petera i Juniora Floresów.

David. Prawnik Juniora Floresa, czołowy adwokat chicagowski, który został wynajęty, kiedy Junior negocjował swą ugodę obrończą.

Eric. Agent specjalny z biura DEA w Chicago. Został jednym z głównych agentów nadzorujących sprawę braci Floresów, kiedy zostali informatorami.

Manuel Fernández Valencia, alias „La Puerca” lub „El Animal”. Współpracownik karteli Sinaloa i BLO, który kontrolował sieć tuneli z Mexicali do Calexico i stał się zaufanym partnerem biznesowym braci Floresów. Został schwytany i aresztowany pod koniec 2010 roku.

Adrian Flores. Starszy brat bliźniaków Pedro Floresa i Margarito Floresa jr. Został aresztowany za przemyt narkotyków w sierpniu 1998 roku. Usilnie starał się, aby młodsi bracia żyli uczciwie, ale jego aresztowanie stworzyło pustkę finansową w rodzinie, co stało się przyczyną rozpoczęcia przez bliźniaków budowy ich własnego imperium narkotykowego.

Amilia Flores. Wdowa po Margarito Floresie seniorze. Miała ze swoim zmarłym mężem siedmioro dzieci.

Daniela Flores. Żona Adriana Floresa. Razem z resztą rodziny Flores uciekła z Meksyku w 2008 roku.

Margarito Flores jr., znany jako „Junior”. On i jego brat Pedro (Peter), bliźniacy, urodzili się 12 czerwca 1981 roku w Chicago jako najmłodsi z siódemki dzieci. Obaj zostali najważniejszymi współpracownikami federalnymi w historii USA. Zgodnie z planem mają zostać zwolnieni z więzienia nie później niż w 2021 roku.

Margarito Flores senior. Urodzony w 1937 roku w środkowej części Meksyku. Był ojcem dwanaściorga dzieci. Szkołę porzucił w trzeciej klasie, w 1959 roku poślubił swoją żonę, a w 1969 wyemigrował do Chicago. W 1981 roku został skazany na dziesięć lat więzienia za posiadanie narkotyków, a po wyjściu na wolność uczył swoich małych synów narkotykowego rzemiosła. Wrócił do Meksyku w 2009 roku i już nigdy potem go nie widziano.

Mia Flores. Urodzona w Chicago w 1980 roku, córka policjanta z jednostki specjalnej chicagowskiego wydziału policji. W 2005 roku wyszła za mąż za Petera Floresa, a obecnie razem z dwójką swoich małych dzieci żyje w ukryciu.

Olivia Flores. Urodzona w Chicago w 1975 roku w rodzinie chicagowskiego policjanta. W 2005 roku wyszła za mąż za Margarito Floresa jr., a obecnie razem z dwójką swoich małych dzieci żyje w ukryciu.

Pedro Flores, znany jako „Peter”. On i jego brat Margarito, bliźniacy jednojajowi, urodzili się dwunastego czerwca 1981 roku w Chicago jako najmłodsi z siódemki dzieci. Obaj zostali najważniejszymi współpracownikami federalnymi w historii USA. Zgodnie z planem mają zostać zwolnieni z więzienia nie później niż w 2021 roku.

Kevin Garcia, znany powszechnie jako K. Ważny członek gangu Latin Kings. Był drugim mężem Olivii Flores. W czerwcu 2003 roku został zastrzelony w Chicago przez członków konkurencyjnego gangu.

Sergio Gomez. Płatny informator chicagowskiego wydziału policji, począwszy od końca lat dziewięćdziesiątych XX wieku. Gomez stał za porwaniem Petera Floresa w Chicago w 2003 roku. Uważa się, że przez wszystkie te lata porwał i okradł, z pomocą skorumpowanych policjantów, jeszcze co najmniej dwudziestu dziewięciu dilerów narkotykowych. W 2015 roku Gomez został skazany na czterdzieści lat więzienia.

Joaquín Guzmán Loera, pseudonim „El Chapo”. Urodził się czwartego kwietnia 1957 roku w rodzinie biednego hodowcy bydła z meksykańskiego stanu Sinaloa. Piął się w górę, aż został szefem kartelu Sinaloa, najpotężniejszym i najbardziej poszukiwanym baronem narkotykowym na świecie.

Mark Jones. Chłopak Mii Flores z okresu szkoły średniej i college’u. Był policjantem w chicagowskim wydziale policji. W 2012 roku po potężnym skandalu korupcyjnym w policji przyznał się do okradania podejrzanych o handel narkotykami oraz innych obywateli Chicago. Ponieważ pracował jako tajniak, został skazany tylko na dwa miesiące więzienia.

Leo. Pierwszy mąż Olivii Flores. Mając nadzieję na łagodny wyrok, przekazał prokuratorom informację o planie porwania rodziców Olivii Flores przygotowywanym przez Sergio Gomeza.

Matthew. Agent specjalny z biura DEA w Milwaukee. W 2004 roku przeprowadził naloty na domy braci Floresów, co doprowadziło do ich ucieczki z kraju i ukrywania się przed wymiarem sprawiedliwości. Blisko współpracował z Erikiem przy sprawie braci Floresów, kiedy zostali informatorami.

Músico. Prawa ręka Arturo Beltrána Leyva i ważny „porucznik” w BLO.

German Olivares. Prawa ręka „El Chapo” i członek ścisłego kierownictwa kartelu. Kontrolował plazę w Juárez.

Rubén Oseguera Cervantes, pseudonim „El Mencho”. Wzbudzający strach przywódca kartelu Nowe Pokolenie. Zabarykadował kiedyś Guadalajarę i podpalił banki, autobusy i stacje benzynowe, po czym zamieścił odpowiednie filmiki na YouTubie. Znany jest z tego, że morduje żołnierzy armii meksykańskiej i zestrzeliwuje helikoptery wojskowe za pomocą ręcznych wyrzutni rakietowych. Po złapaniu „El Chapo” jest najbardziej poszukiwanym baronem narkotykowym w Meksyku.

Pablo, dla Petera i Juniora Floresów „wuj Pablo”. Był starym przyjacielem rodziny i wspólnikiem kartelu Sinaloa, z którym przez wiele lat współpracował, zajmując się dostawami. Stał za porwaniem Petera Floresa w kwietniu 2005 roku i Margarito Floresa Seniora w grudniu 2005 roku. Kiedy zdradził „Chapo” i nie spłacił swego długu wobec kartelu, sam został porwany, po czym sicarios wielkiego barona narkotykowego wykonali na nim egzekucję.

Paco. Jeden z bliskich przyjaciół Juniora Floresa. Jego bossem w BLO był Músico; compadre Chapillo Lomasa. Był odpowiedzialny za zebranie pięciuset tysięcy dolarów miesięcznie, które płacono urzędnikom meksykańskim za otwarcie szlaków narkotykowych.

Rambo. Główny sicario (płatny zabójca) „El Chapo”, a także szef komórki płatnych zabójców w stanie Jalisco.

Tom. Zastępca prokuratora federalnego dla Północnego Dystryktu Illinois w latach 2004–2015. Prowadził dochodzenie w sprawie braci Floresów i przygotował ich oskarżenie oraz występował w dziesiątkach postępowań następczych, które wynikły z ich sprawy. Zrezygnował ze służby państwowej na rzecz praktyki prywatnej w lutym 2015 roku.

Alfredo Vásquez-Hernández. Compadre i wieloletni przyjaciel „El Chapo”, który został partnerem biznesowym braci Floresów, kiedy postanowili otworzyć firmę zajmującą się transportem mebli, co umożliwiło im tajne przewożenie narkotyków w wagonach kolejowych. W listopadzie 2014 roku przyznał się do przemytu narkotyków i został skazany na dwadzieścia dwa lata więzienia.

Ismael Zambada García, pseudonim „El Mayo”. Urodził się w pierwszy dzień roku 1948. Był jednym z założycieli i przywódców kartelu Sinaloa, obok „El Chapo” Guzmána. Obecnie jest w stanie oskarżenia zarówno w USA, jak i Meksyku. Za jego ujęcie wyznaczono nagrodę w wysokości ponad pięć milionów dolarów. Po uwięzieniu „El Chapo” jest szefem kartelu Sinaloa.

Ismael Zambada Imperial, alias „Mayito Gordo”. Syn El Mayo, narkojunior, młodszy brat Vicente i Mayito Flaco. Został aresztowany niedaleko Culiacán w listopadzie 2014 roku. Oczekuje na ekstradycję do San Diego, gdzie ma stanąć przed sądem za handel narkotykami.

Vicente Zambada Niebla, znany jako „El Vicentillo” lub „El Niño”. Jeden z synów El Mayo. Vicente zaszedł wysoko, stał się numerem trzy w kartelu Sinaloa. Aresztowano go w 2009 roku, a w 2010 ekstradowano do USA, gdzie został informatorem federalnym. Obecnie oczekuje na ogłoszenie wyroku za handel narkotykami.

Ismael Zambada Sicairos alias „Mayito Flaco”. Młodszy brat Vicente i starszy brat Mayito Gordo. W styczniu 2015 roku w San Diego wniesiono przeciwko niemu oficjalne oskarżenie o handel narkotykami. Obecnie jest uciekinierem ukrywającym się przed wymiarem sprawiedliwości.Wprowadzenie

Dla przyjaciół naszych dzieci jesteśmy najzwyklejszymi mamami, takimi samymi jak wiele innych mam mieszkających w podmiejskich dzielnicach i poświęcających większość czasu dzieciom.

W rzeczywistości jesteśmy żonami bliźniaków jednojajowych, którzy są niemal samodzielnie odpowiedzialni za błyskawiczny wzrost napływu narkotyków do Stanów Zjednoczonych w ciągu ostatnich dwudziestu lat. W latach 1998–2008 roku nasi mężowie, Pedro Flores i Margarito Flores jr., stali się handlarzami najwyższego szczebla, którzy przetarli szlak narkotykowy przez granicę meksykańską, przyczyniając się do ogromnego wzrostu ilości wwożonych do USA kokainy, heroiny, metamfetaminy i marihuany; narkotyki były dostarczane do ich centrali w Chicago, a stamtąd rozsyłane do prawie tuzina głównych miast Stanów Zjednoczonych i Kanady.

W 2008 roku, u szczytu swej kryminalnej działalności, Peter i Junior – pod takimi imionami ich znamy i tak będziemy ich nazywały w tej książce – powzięli trudną decyzję o współpracy z rządem federalnym, która zmieniła koleje i ich, i naszego życia; postanowili zostać informatorami i ostatecznie oddać się w ręce władz. Była to decyzja rodzinna, cała nasza czwórka podjęła ją wspólnie, zasiadłszy którejś nocy przy stole kuchennym. Zrobiliśmy to, aby zaoszczędzić naszym dzieciom horrorów związanych z toczonymi ostatnio meksykańskimi wojnami narkotykowymi, z torturami, morderstwami i całkowitą destrukcją zbyt wielu rodzin i zbyt wielu społeczności. Co więcej, wiedzieliśmy, że trzeba przerwać krąg przestępczości, do którego wkroczyli nasi mężowie w momencie przyjścia na świat; nie chcieliśmy, aby również nasze dzieci widziały w tym swoją przyszłość. Nigdy nie zażywaliśmy narkotyków i nasi mężowie nigdy nie byli dumni ze swojej codziennej pracy; robili to tylko dlatego, że innego życia nie znali. W ich rodzinach narkotyki były nie tylko czymś normalnym i akceptowalnym, ale także były fachem, którego uczył ich ojciec. Nawet w Ameryce – jakoby kraju szans – kiedy jest się człowiekiem biednym, niewykształconym i na dodatek Meksykaninem, handel narkotykami bywa często uważany za jedyną możliwą drogę do wybicia się.

Kiedy Peter i Junior zostali informatorami, przedstawili amerykańskiemu prokuratorowi federalnemu wszystkie szczegóły swojej przestępczej kariery, a następnie prawie przez cały rok 2008 potajemnie nagrywali rozmowy z głównymi członkami karteli w Meksyku, między innymi z osławionym przestępcą narkotykowym Joaquínem „El Chapo” Guzmánem. Ich bezprecedensowa współpraca doprowadziła do postawienia w stan oskarżenia sześćdziesięciu dziewięciu głównych postaci narkotykowego biznesu, od architektów projektujących tunele umożliwiające przekraczanie granicy po bossów kilku karteli, którzy praktycznie rządzili Meksykiem. Ponadto nasi mężowie pomogli w przygotowaniu jedenastu następczych aktów oskarżenia, co pozwoliło ująć ponad sto osób. Nie wszyscy ci ludzie są dziś w więzieniu, ale dzięki zeznaniom Petera i Juniora wkrótce się tam znajdą. Część najgorszych z najgorszych już nie żyje, zostali zabici przez tych, których niegdyś żywili.

W 2015 roku Peter i Junior zostali skazani za swe przestępstwa i wysłani do odległych więzień w ramach federalnego programu ochrony świadków, my zaś musiałyśmy się ukryć. Mieszkamy obecnie razem z naszymi małymi dziećmi w nieujawnionym miejscu, odwiedzamy mężów w weekendy i święta, i kłamiemy naszym znajomym i sąsiadom na temat tego, kim jesteśmy. Kiedy, siedząc w samochodzie, czekamy na swoją kolej, aby móc odebrać dzieci ze szkoły, zastanawiamy się, czy nie czas już zmienić numery naszych telefonów komórkowych, po raz drugi w tym miesiącu, dręczymy się myślą o tym, że zbliżające się zeznania naszych mężów przeciwko szefowi kartelu mogą doprowadzić do tego, że wytropi nas płatny zabójca, i próbujemy z całej siły wyobrazić sobie odległą przyszłość, kiedy nasze rodziny znów będą razem, pod czujnym okiem programu ochrony świadków.

Nawet jeżeli nigdy nie tknęliście narkotyków, i tak przeobraziły one wasze życie. Może nie zdajecie sobie z tego sprawy, ale narkotyki są wszędzie wokół nas i zmieniają porządek świata, w którym żyjemy. Niewykluczone, że niewinnie wyglądający kasjer w waszym osiedlowym sklepie spożywczym ukrywa pod ladą kilogram kokainy, a urocza, spokojna pani, obok której siedzicie w samolocie, być może przewozi w brzuchu balonik z heroiną. Możliwe, że uśmiechnięty rodzic, który wita się z wami na szkolnej zabawie waszego syna, potajemnie walczy z uzależnieniem od leków przeciwbólowych wydawanych na receptę. Nasi mężowie ukrywali kokainę i heroinę wartą miliony dolarów w luksusowej miejskiej willi na tej samej ulicy, na której mieści się Harpo Studios, jak również w pewnym domu w eleganckim Calabasas, kilka kilometrów od miejsca, gdzie mieszka rodzina Kardashianów. A jednak żaden z sąsiadów niczego nie podejrzewał. Zresztą spójrzcie na nas. Opowiadamy ludziom, że jesteśmy zwykłymi niepracującymi matkami, w separacji z mężami, podczas gdy w rzeczywistości byłyśmy kiedyś po imieniu z mężczyznami, którzy potrafili strzelić drugiemu człowiekowi w tył głowy. Kiedy większość matek takich jak my gości u siebie w sobotnie wieczory drużynę harcerską, my wracamy z całodziennych odwiedzin u naszych mężów w więzieniu federalnym.

Można winić cokolwiek i kogokolwiek za to, że narkotyki są w tym kraju wszechobecne, ale prawda jest taka, że w dużej mierze stoją za tym Peter i Junior Floresowie, dwaj Amerykanie pochodzenia meksykańskiego, młodzieńcy o dziecinnych twarzach, bliźniacy jednojajowi z West Side w Chicago. Podczas gdy dla nas byli oni – i są w dalszym ciągu – łagodnymi, kochającymi, dobrodusznymi mężczyznami, którzy zawsze traktowali nas z miłością i szacunkiem, w świetle prawa stali się najważniejszymi informatorami w historii walki z narkobiznesem w USA.

Jako dzieci Peter i Junior uczyli się zawodu od swojego ojca. Będąc nastolatkami, rozpoczęli działać samodzielnie, początkowo na małą skalę, handlując narkotykami na ulicach Little Village, dzielnicy Chicago zamieszkanej w dużej mierze przez Meksykanów, gdzie wszyscy dorastaliśmy. W ciągu następnych kilku lat nawiązali kontakt z meksykańskim kartelem Sinaloa i awansowali z dilerów na dystrybutorów. Rozkręcili własny biznes, który działał jak dobrze naoliwiona maszyna i wkrótce stali się czołowymi handlarzami w Chicago.

Ich chicagowski interes rozwijał się wyłącznie na rynku amerykańskim, natomiast po ucieczce do Meksyku w 2003 roku wkroczyli na arenę międzynarodową. W ciągu kilku lat zaprzyjaźnili się z szefami głównych karteli i w niedługim czasie osobiście odpowiadali za przerzut przez granicę setek ton narkotyków i ich dystrybucję na terenie Stanów Zjednoczonych i Kanady. W tym czasie przekazali na ręce meksykańskich karteli dwa miliardy dolarów w gotówce. W ciągu pięciu lat, kiedy mieszkali w Meksyku, nie należeli do żadnego z karteli, ale byli jedynymi amerykańskimi baronami narkotykowymi, którym pozwolono pracować bezpośrednio z bossami kartelu Sinaloa – którego szefami byli „El Chapo” i Ismael Zambada García (alias „El Mayo”) – i kartelu o nazwie Beltrán Leyva Organization (BLO), kierowanego przez krewnych „El Chapo” i jego zaprzysięgłych wrogów, Arturo i Alfredo („Mochomo”) Beltránów. Peter i Junior byli hurtownikami, kupowali od karteli na kredyt ogromne ilości narkotyków, a następnie organizowali ich transport z Meksyku przez Los Angeles do Chicago. Nabywali towar na tony, a rozprowadzali go w kilogramach, po czym odsyłali pieniądze do swych dostawców. Ich działalność nie kończyła się jednak w momencie, kiedy narkotyki docierały do USA; na miejscu w Chicago mieli swoich ludzi, którzy zbierali, paczkowali i odsyłali pieniądze oraz pilnowali, aby towar trafił do odbiorców w USA i Kanadzie.

Nikt w Meksyku nie robił tego, co oni – w każdym razie nie tak dobrze jak oni – i w tej sytuacji „El Chapo” Guzmán, „El Mayo” Zambada i bracia Beltrán Leyva rywalizowali pokojowo o ich względy, starając się zwrócić na siebie ich uwagę. Trudno sobie wyobrazić, jak lepiej można by wprowadzić do USA narkotyki warte miliardy dolarów, niż wykorzystując geniusz bliźniaków, którzy już zbudowali tam swoje imperium, posiadali gruntowną znajomość rynku narkotykowego w USA i, co najlepsze, byli obywatelami amerykańskimi mieszkającymi w Meksyku.

Jednak w 2008 roku wszystko się zmieniło. Kartel Sinaloa wypowiedział wojnę BLO i średnia liczba morderstw na tle narkotykowym w Meksyku podskoczyła gwałtownie z dwustu do pięciuset na miesiąc. Junior i Peter pracowali w ramach subkultury, w której normalnym widokiem stała się głowa wrzucona do osiedlowego baru, tocząca się wprost pod czyjeś nogi; normalne były też strzelaniny, kiedy to mordowano na ulicach Guadalajary całe rodziny. Nasi mężowie widzieli mężczyzn leżących w gorącym słońcu, przywiązanych do drzew i obdartych żywcem ze skóry. Handel narkotykami w Meksyku przerodził się nagle we wrogą rywalizację na makroskalę. Sinaloa i BLO chciały się nawzajem zniszczyć, a to oznaczało zabijanie wszystkich, którzy stali po przeciwnej stronie. Na nieszczęście naszych mężów byli oni bezcennym skarbem dla obu karteli i jako tacy znaleźli się między młotem a kowadłem.

W tym momencie – u szczytu kariery – nasi mężowie posiadali hurtownie i magazyny prowadzone przez ich licznych pracowników, a przykrywką dla tych tajnych składów były legalnie działające firmy – na przykład przedsiębiorstwa żeglugowe. Ich księgi finansowe były tak skomplikowane i rozbudowane, że, kiedy przekazali je w ręce władz USA, agenci federalni musieli wynająć zespół audytorów śledczych, aby móc się w nich zorientować. Pewien urzędnik powiedział, że prowadzili swój biznes jak firmę z listy Fortune 500 i że gdyby nie byli handlarzami narkotyków, mogliby być dyrektorami generalnymi legalnych korporacji. W latach 2006–2008, w swoim najlepszym okresie, w każdym miesiącu rozprowadzali dwa do trzech tysięcy funtów kokainy. Zważywszy, że kilogram to dwa i dwie dziesiąte funta, oznacza to, że wartość przemycanej przez nich miesięcznie kokainy wynosiła prawie pięćdziesiąt milionów dolarów. A to odpowiada sześciuset milionom dolarów rocznie.

Mimo wszystko jednak wciąż miotali się między dwiema walczącymi ze sobą frakcjami i nie mogli pogodzić się z tym, jaki przykład dają swoim rodzinom. Postanowili więc z tego wszystkiego zrezygnować.

Kiedy już to zrobili, przez większą część roku 2008 działali jako informatorzy, nagrywając każdą rozmowę biznesową, jaką prowadzili, i przekazując władzom olbrzymie transporty narkotyków, które przekraczały granicę w czasie, kiedy to oni nadzorowali dostawy. Po kilku miesiącach z własnej woli oddali się na lotnisku w Guadalajarze w ręce Drug Enforcement Administration (DEA), agencji rządowej do walki z narkotykami, po czym natychmiast przewieziono ich do Chicago, gdzie przez następne sześć lat trzymano ich w areszcie prewencyjnym. W wyniku ich zeznań miasto Chicago uznało „El Chapo” za wroga publicznego numer jeden, ten tytuł uprzednio nosił tylko Al Capone. Dwudziestego siódmego stycznia 2015 roku zostali skazani na karę czternastu lat więzienia o zaostrzonym rygorze, przy czym na poczet kary zaliczono im sześć lat, które już odsiedzieli.

Jeżeli będziemy miały szczęście – i uda nam się przeżyć – doczekamy się ich uwolnienia w 2021 roku, kiedy nasze dzieci będą już praktycznie dorosłe.

Dopóki nasi mężowie są za kratkami, nie mogą opowiedzieć światu o okropieństwach, których wszyscy byliśmy świadkami, ani o odkupieniu, którego szukaliśmy. Ale my możemy to zrobić.

Milczałyśmy przez osiem długich lat, od chwili, kiedy pocałowałyśmy plaże Meksyku na pożegnanie i uciekłyśmy z powrotem do Chicago, do naszej nowej, nieznanej przyszłości. Możemy ufać tylko sobie nawzajem i z pewnością nie możemy powiedzieć wszystkiego sąsiadom czy rodzinie. Rozważałyśmy udzielenie wywiadów prasie, ale postanowiłyśmy się wstrzymać, ponieważ chciałyśmy opowiedzieć naszą historię w całości, bez przerywania, naszymi własnymi słowami. Chcemy, abyście od nas samych dowiedzieli się, przez co przeszły nasze rodziny.

Nie piszemy tej książki, aby się wzbogacić. Byłyśmy bogate ponad wszelkie wyobrażenie i prawda jest taka, że wcale do tego nie tęsknimy. Gdybyśmy chciały, aby nasze życie się nie zmieniło, błagałybyśmy naszych mężów, żeby zostać w Meksyku, gdzie jeździłyśmy luksusowymi samochodami, mieszkałyśmy w penthouse’ach, wypoczywałyśmy na plażach Puerto Vallarty, kiedy tylko przychodziła nam na to ochota, i miałyśmy więcej oszczędności, niż nasi rodzice kiedykolwiek widzieli w snach. Ale były to brudne pieniądze, za którymi ciągnęły się martwe ciała. Przez cały ten czas oddałybyśmy wiele za to, aby nasi mężowie mieli zwyczajne urzędnicze zajęcie, tak jak nasi ojcowie. Z różnych powodów zakochałyśmy się w przestępcach i nie zamierzamy się tu usprawiedliwiać, ale chciałybyśmy opowiedzieć wam, jak się to stało i dlaczego.

Nasze życie jest splamione i utajnione, nasza przeszłość wstydliwa, ale mamy coś, co warto opowiedzieć. Niewielu obywateli USA miało tak duży dostęp do karteli jak my, możemy zatem dostarczyć informacji bezprecedensowych o tym, jak funkcjonują, jakie wyrządzają krzywdy i dlaczego zmuszenie ich do zaprzestania działalności okazuje się tak trudne.

Jeżeli chodzi o osobistą stronę naszej historii, chcemy dać wam możliwość bezpośredniego wglądu, bez żadnych filtrów, w życie ludzie, którzy wkraczają na drogę przestępstwa, przybliżyć przyczyny ich wyborów. Niestety dla wielu, zwłaszcza dla biednych meksykańskich robotników, to w ich odczuciu jedyny wybór, jaki posiadają.

Może będziecie zdziwieni, że wciąż jesteśmy z naszymi mężami, i wierzcie nam, rozumiemy dlaczego. Jest dla nas czymś zupełnie nie do pomyślenia, żeby któreś z naszych dzieci wyszło za mąż czy ożeniło się z kimś zaangażowanym w jakąkolwiek nielegalną działalność – nie wspominając nawet o handlu narkotykami. Nie prosimy, abyście polubili Petera i Juniora, i w rzeczy samej może nawet uważacie, że powinni spędzić w więzieniu resztę życia za wszystkie krzywdy, jakie wyrządzili. Żadna z nas nie próbuje tu ratować swojej reputacji. Chcemy po prostu otworzyć okno dające wgląd w naszą kulturę, pokazać, jak nas ukształtowała, i pomóc wam wyobrazić sobie życie, jakiego nie życzyłybyśmy najgorszemu wrogowi. Czasami opowiadania po prostu nie mają bohaterów. Mamy natomiast nadzieję, że uda się nam rzucić światło na to, jak i dlaczego ludzie dają się wciągnąć w biznes narkotykowy, jak ich to niszczy i jak to jest żyć do końca swych dni, ponosząc konsekwencje błędów popełnionych w przeszłości.

* * *

koniec darmowego fragmentu
zapraszamy do zakupu pełnej wersji
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: