Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • promocja
  • Empik Go W empik go

Życie Charlotte Brontë - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Data wydania:
20 września 2014
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Życie Charlotte Brontë - ebook

Życie Charlotte Brontë pióra angielskiej powieściopisarki Elizabeth Cleghorn Gaskell należy w do klasyki światowej literatury. Zachwyca czytelników Charlotte, Emily i Anne Brontë, stanowiąc naturalne dopełnienie ich powieści, ponadto wciąż pozostaje głównym punktem odniesienia dla tych, którzy chcieliby poznać życie tej niezwykłej pisarskiej rodziny. Tak jest ponieważ Biografia Charlotte Brontë opowiada losy wielkiej pisarki, jej sióstr i brata, słowami jej listów, słowami jej ojca oraz przyjaciół, a należała do nich również Elizabeth Gaskell.

Książka ukazała się 25 marca 1857 roku, w drugą rocznicą śmierci Charlotte Brontë. W tym czasie sława jej i jej sióstr była już dawno ugruntowana po obu stronach Atlantyku. Wszystko zaczęło się dziesięć lat wcześniej, kiedy to jesienią 1847 roku ukazała się pierwsza z powieści sygnowanych pseudonimem Currer Bell – Jane Eyre. Niebywała popularność tego dzieła z miejsca uczyniła z autorki, której prawdziwe nazwisko nie było znane wówczas nawet wydawcy, „jedną z największych znakomitości, trzymającą w małych rączkach potężną dźwignię, którą wprowadzała cały świat literacki w drżenie”. Jednak Brontë, dla której ten nieoczekiwany sukces był spełnieniem marzeń, wzbraniała się przed ujawnieniem tożsamości. Wolała przeżywać swoje uniesienia w ukryciu, z dala od londyńskiej socjety, która jej wyglądała. Jedyne, na co się w owym czasie zdobyła, to przyznanie się ojcu i przyjaciółce do tego, że napisała powieść…

Kategoria: Biografie
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7779-090-8
Rozmiar pliku: 1,3 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Rozdział I

Trakt kolejowy z Leeds i Bradford wiedzie głęboką doliną rzeki Aire; strumienia powolnego, leniwego w porównaniu z sąsiednią rzeką Wharfe. Na trakcie tym położona jest stacja Keighley, oddalona o mniej więcej pół mili od miasta o tej samej nazwie. W ciągu ostatnich dwudziestu lat liczba mieszkańców Keighley, jak również jego znaczenie, wzrosły ogromnie dzięki błyskawicznemu rozwojowi rynku wyrobów przędzalnianych, gałęzi przemysłu dającej zajęcie większości fabryk tej części Yorkshire, której ośrodkiem i stolicą jest Bradford.

Keighley jest w trakcie przemiany z ludnej, staroświeckiej wioski w bardziej jeszcze ludne i dobrze prosperujące miasto. Obcy przybysz zauważy, że kiedy zwieńczone szczytowym dachem domy wysunięte pod kątem ku rozszerzającej się ulicy pustoszeją, burzy się je, aby dostarczyć przestrzeni dla ruchu i dla nieco nowocześniejszego stylu w architekturze. Urocze, wąskie okna wystawowe sprzed pięćdziesięciu lat ustępują miejsca dużym szklanym taflom. Niemal każdy budynek zdaje się być poświęconym jakiejś gałęzi handlu. Przemierzając pośpiesznie miasteczko, prawie nie sposób odgadnąć, gdzie też może mieszkać ktoś tak potrzebny, jak adwokat czy doktor, tak niewiele widać tu bowiem domostw przedstawicieli pracującej klasy średniej, w jakie obfitują nasze stare miasta katedralne. Prawdę mówiąc, nic nie może różnić się między sobą bardziej niż charakter społeczeństwa, sposoby myślenia, normy rządzące wszelkimi obszarami moralności, manier, a nawet polityki czy religii w tak nowej przemysłowej miejscowości, jak położone na północy Keighley i tak dostojnej, sennej, malowniczej, jak miasto katedralne na południu. Niemniej takie oblicze Keighley dobrze wróży na przyszłość – jeżeli nie malowniczości, to okazałości miasta. Mnóstwo tu szarego kamienia; a rzędy pobudowanych z niego domów prezentują swego rodzaju solidną majestatyczność wywodzącą się z jednolitych i niezmiennych kształtów. Nawet w najmniejszych budynkach ościeżnice drzwi i nadproża okien zrobione są z kamiennych bloków. Nie ma tutaj malowanego drewna, które wymagałoby stałej pielęgnacji, aby nie wyglądało obskurnie; kamień zaś w nienagannej czystości utrzymują znamienite gospodynie domowe z Yorkshire. To, co dane jest zauważyć zaglądającemu do środka przechodniowi, ujawnia pobieżnie dostatek domostwa oraz nawyki staranności i czynności u tutejszych kobiet. Lecz głosy tych ludzi brzmią ostro, a ton ich jest dysharmonijny, co nie świadczy bynajmniej o zamiłowaniu do muzyki wyróżniającym przecież ten region, który wydał już na świat muzyczny Carrodusa^(). Nazwiska na sklepowych szyldach (jak na przykład to wspomniane przed chwilą) zdają się dziwne nawet mieszkańcom sąsiedniego hrabstwa i oddają osobliwy posmak oraz charakter tego miejsca.

Miejska zabudowa Keighley nigdy w pełni nie ustępuje miejsca wiejskiej, aczkolwiek pnąc się drogą ku obłym szarym wzgórzom, które zdają się kierować szlak wędrówki na zachód, podróżny zauważy, że domy porozrzucane są coraz rzadziej. Jako pierwsze pojawiają się wiejskie rezydencje; ich położenie w pewnej odległości od gościńca dowodzi, że nie należą do kogoś, po kogo należałoby posyłać w pośpiechu w obliczu cierpienia czy niebezpieczeństwa, odrywając go od wygód domowego ogniska; adwokat, doktor, pastor zamieszkują zawsze na wyciągnięcie ręki, nie zaś na przedmieściach, ukryci za parawanem z krzewów.

W mieście nie wypatruje się wyrazistych barw; ich źródłem mogą co najwyżej być towary w sklepach, nie zaś roślinność czy zjawiska atmosferyczne; ale na wsi instynktownie oczekuje się pewnej jaskrawości i wyrazistości, więc neutralne szare zabarwienie każdego obiektu położonego czy to blisko, czy daleko na szlaku z Keighley do Haworth, wzbudza niejakie uczucie zawodu. Odległość wynosi około czterech mil; i jak wspomniałam, wiejskie rezydencje, wielkie przędzalnie, rzędy domów robotniczych, stojące to tu, to tam staroświeckie domostwa farmerów i gospodarskie zabudowania sprawiają, że trudno którąkolwiek z części tego szlaku nazwać wsią. Przez dwie mile droga ciągnie się po umiarkowanie płaskim terenie, z dalekimi wzgórzami po lewej, po prawej zaś z płynącym poprzez łąki potokiem, który miejscami dostarcza energii wodnej pobudowanym na jego brzegach fabrykom. Dym ze wszystkich tych domostw i zakładów sprawia, że powietrze jest przyćmione i pozbawione światła. Gleba w dolinie (czy też „w dole”, by użyć lokalnej terminologii) jest żyzna; lecz kiedy droga zaczyna się wznosić, roślinność ubożeje; nie rozwija się już, a tylko egzystuje; przy domach zaś zamiast drzew są jedynie krzewy i zarośla. W miejsce żywopłotów stawia się wszędzie kamienne murki, a ewentualne uprawy istniejące na skrawkach ornej ziemi to wyłącznie blady, wymizerowany, szarozielony owies. To na tej drodze przed oczami podróżnego wyrasta wioska Haworth; dojrzeć ją można z odległości dwóch mil, gdyż położona jest na zboczu dość stromego wzgórza, na tle buro-fioletowych wrzosowisk, wznoszących się i rozciągających wyżej jeszcze niż kościół, który pobudowano na samym szczycie długiej, wąskiej ulicy. Wokół na horyzoncie widać jednolity zarys sinusoidalnych, falistych wzgórz; w nieckach pomiędzy nimi rysują się dalsze wzgórza podobnej barwy oraz kształtu, zwieńczone dzikimi, ponurymi wrzosowiskami – imponującymi ze względu na wzbudzane przez siebie uczucie osamotnienia i odosobnienia, bądź przytłaczającymi z uwagi na wrażenie, że oto są skrępowane jakąś monotonną i bezkresną barierą – sposób ich postrzegania zależy od nastroju, w jakim znajdzie się obserwator.

Przez chwilę droga zdaje się oddalać od Haworth, wijąc się wokół podstawy ramienia wzgórza; lecz potem przecina most nad potokiem i tak zaczyna się jej pnący się ku górze, przechodzący przez wieś odcinek. Płyty kamienne, którymi droga jest wyłożona, umieszczono na sztorc, by dać kopytom końskim lepszy punkt oparcia; lecz nawet pomimo tego udogodnienia zdaje się, że zwierzętom nieustannie grozi niebezpieczeństwo ześlizgnięcia się do tyłu. Stare domy są wysokie w stosunku do szerokości ulicy, która skręca gwałtownie, nim osiągnie bardziej wyrównany poziom w głównej części wioski, toteż w pewnej chwili stromizna ta niemal przypomina ścianę. Lecz położony na tym wzniesieniu kościół jest nieco na uboczu względem głównej drogi, po jej lewej stronie; po mniej więcej stu jardach^() takiej wspinaczki woźnica może poluźnić wodze, koń zaś oddycha z większą łatwością, przechodząc w spokojną, niewielką poboczną uliczkę, która prowadzi do plebanii w Haworth. Po jednej stronie dróżki jest cmentarz, po drugiej zaś budynek szkolny i mieszkanie zakrystiana (w którym dawniej mieszkali wikarzy).

Plebania stoi prostopadle do ulicy, zwrócona w stronę kościoła; toteż plebania, kościół i budynek szkolny z dzwonnicą w rzeczywistości tworzą trzy boki nieregularnego prostokąta, którego czwarty, otwarty bok wychodzi na położone dalej pola i wrzosowiska. Obszar tego prostokąta wypełnia ciasny cmentarz oraz niewielki ogród czy też podwórze od frontu plebanii. Wejście od ulicy znajduje się z boku, wiodąca od niego ścieżka skręca więc za rogiem i prowadzi na owo niewielkie podwórko. Pod oknami jest wąska rabata, ongiś starannie pielęgnowana, chociaż wyrosnąć mogłyby na niej jedynie najwytrzymalsze z roślin. W obrębie odgradzającego cmentarz kamiennego muru są krzewy czarnego i białego bzu; pozostałą część tego terenu zajmuje kwadratowy trawnik i żwirowa ścieżka. Dom jest z szarego kamienia, wysoki na dwie kondygnacje, przykryty ciężkim kamiennym dachem, odpornym na działalność silnych wiatrów, które zdarłyby lżejsze poszycie. Zdaje się, że zbudowano go około sto lat temu i że ma po cztery pokoje na każdej kondygnacji; dwa okna po prawej stronie (względem przybysza stojącego plecami do kościoła, skierowanego ku frontowemu wejściu) należą do gabinetu pana Brontë, dwa po lewej stronie do rodzinnego salonu. Wszystko tutaj świadczy o najprzedniejszym porządku, o najdoskonalszej schludności. Progi są nieskazitelnie czyste; niewielkie staroświeckie szybki lśnią niczym zwierciadła. Zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz tego domu panuje schludność najwyższej próby i niezmierna czystość.

Mały kościółek położony jest, jak wspomniałam, wyżej niż większość domów w wiosce; cmentarz zaś wzniesiony jest wyżej niż kościół i straszliwie naszpikowany pionowymi nagrobkami. Kaplica czy też kościół rości sobie prawa do tytułu najstarszego tego rodzaju przybytku w tej części królestwa; lecz nie widać tego po zewnętrznym obliczu obecnego budynku, wyjąwszy być może dwa wschodnie okna, których nie unowocześniono, oraz dolną część wieży. Wewnątrz wygląd filarów wskazuje na to, że wzniesiono je przed czasami panowania Henryka VII^(). Prawdopodobnie w najdawniejszych czasach istniała na tych terenach jakaś budowla sakralna, kapliczka; a z zapisów w archiwach arcybiskupa Yorku wynika, że w 1317 roku była w Haworth kaplica. Mieszkańcy kierują pytających o datę ku następującej inskrypcji w kamieniu na kościelnej wieży:

Hic fecit Cænobium Monachorum Auteste fundator. A. D. sexcentissimo.

A zatem zanim zaczęto krzewić chrześcijaństwo w Nortumbrii. Whitaker^() mówi, że błąd ten powstał za sprawą jakiegoś ówczesnego nieuczonego kamieniarza, który skopiował na podobieństwo inskrypcji z czasów Henryka VIII napis na sąsiednim kamieniu:

Orate pro bono statu Eutest Tod.

„Każdy antykwariusz wie, że modlitewne sformułowanie bono statu^() odnosi się zawsze do osób żyjących. Podejrzewam, iż kamieniarz pomylił osobliwe imię Eutest, zdrobnienie od Eustatius, z Austet, ale wyraz Tod, który błędnie odczytano jako arabskie cyfry 600, jest zupełnie jasny i wyraźny. Na podstawie przypisywanych sobie w ten niemądry sposób dodatkowych setek lat istnienia, ludność ta rzecz jasna zapragnęła niepodległości i kwestionowała prawo proboszcza Bradford do mianowania wikarego w Haworth”.

Przytoczyłam powyższy fragment po to, aby wyjaśnić rzekome podstawy do zamieszania, jakie miało miejsce w Haworth około trzydziestu pięciu lat temu, a do którego będę miała jeszcze okazję nawiązać w sposób bardziej szczegółowy.

Wnętrze kościoła jest pospolite; nie jest ani na tyle stare, ani na tyle nowe, by przykuć uwagę. Ławy są z czarnej dębiny, o wysokich oparciach; na drzwiczkach widnieją namalowane białymi literami nazwiska tych, do których należą. Nie ma tutaj ani mosiądzu, ani sarkofagów, ani pomników, lecz na ścianie po prawej stronie ołtarza jest tablica, na której widnieje następujący zapis:

TU

SPOCZYWAJĄ SZCZĄTKI

MARII BRONTË, ŻONY

WIELEBNEGO P. BRONTË, A.B., PROBOSZCZA HAWORTH.

DUSZA JEJ

ODESZŁA DO ZBAWICIELA 15 WRZEŚNIA 1821 ROKU,

W 39 ROKU ŻYCIA.

„Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie”. – Mateusz 24, 44^().

SPOCZYWAJĄ TU RÓWNIEŻ SZCZĄTKI

MARII BRONTË, ICH CÓRKI;

ZMARŁA ONA

6 MAJA 1825 ROKU, W 12. ROKU ŻYCIA,

ORAZ

ELIZABETH BRONTË, JEJ SIOSTRY,

KTÓRA ZMARŁA 15 CZERWCA 1825 ROKU, W 11. ROKU ŻYCIA.

„Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego”. – Mateusz 18, 3^().

SPOCZYWAJĄ TU RÓWNIEŻ SZCZĄTKI

PATRICKA BRANWELLA BRONTË,

KTÓRY ZMARŁ 24 WRZEŚNIA 1848 ROKU, W WIEKU LAT 30.

ORAZ

EMILY JANE BRONTË,

KTÓRA ZMARŁA 19 GRUDNIA 1848 ROKU W WIEKU 29 LAT,

SYNA I CÓRKI

WIELEBNEGO. P. BRONTË, OBECNEGO PROBOSZCZA.

KAMIEŃ TEN POŚWIĘCONY JEST RÓWNIEŻ

PAMIĘCI ANNE BRONTË

NAJMŁODSZEJ CÓRKI WIELEBNEGO. P. BRONTË, A.B.

ZMARŁA ONA W WIEKU 27 LAT, 28 MAJA 1849 ROKU,

I ZOSTAŁA POCHOWANA W STARYM KOŚCIELE W SCARBORO’.

W górnej części tablicy wiersze rozmieszczono w znacznych odstępach; kiedy spisano pierwsze epitafia, powodowani gorącą miłością żyjący krewni niewiele myśleli o skąpej przestrzeni, jaką pozostawili tym, którzy nadal żyli. Ale kiedy członkowie rodziny jeden za drugim śpieszą do grobu, linijki stają się ściśnięte, litery zaś małe i ciasno stłoczone. Po zapisie o śmierci Anne nie ma już miejsca na następny.

Lecz jeszcze jedno z tego pokolenia – ostatnie z owej gromadki sześciorga pozbawionych matki dzieci – miało odejść, zanim pozostały przy życiu, bezdzietny i owdowiały ojciec znajdzie miejsce spoczynku. Na umieszczonej pod wspomnianą powyżej drugiej tablicy dodano do tej smutnej listy następujący zapis:

OBOK SPOCZYWAJĄ SZCZĄTKI

CHARLOTTE, ŻONY

WIELEBNEGO ARTHURA BELLA NICHOLLSA, A.B.,

I CÓRKI WIELEBNEGO P. BRONTË, A.B., OBECNEGO PROBOSZCZA.

ZMARŁA ONA 31 MARCA 1855 ROKU, W 39.

ROKU ŻYCIA.Patrick Brontë do Elizabeth Gaskell, 30 lipca 1857, przeł. Katarzyna Malecha, według: Juliet Barker, The Brontës, New York 1995.

Anne Thackeray-Ritchie, Chapters from Some Memoirs, London 1894, przeł. Anna Przedpełska-Trzeciakowska. Cytowane w tekście przekłady A. Przedpełskiej-Trzeciakowskiej pochodzą z jej książki Na plebanii w Haworth. Dzieje rodziny Brontë, Warszawa 2010 (wyd. przejrzane i poszerzone).

Charlotte Brontë do Ellen Nussey, 4 lutego 1850, przeł. A. Przedpełska-Trzeciakowska.

Harriet Martineau, Artykuł na śmierć Charlotte Brontë, „Daily News” (1855), przeł. A. Przedpełska-Trzeciakowska.

Elisabeth Jay, Introduction, w: Elizabeth Gaskell, The Life of Charlotte Brontë, London 1997, przeł. K. Malecha.

Ewa Kraskowska, Siostry Brontë, Kraków 2006.

The Life and Works of Charlotte Brontë and Her Sisters: I. Jane Eyre, II. Shirley, III. Villette, IV. The Professor, V. Wuthering Heights, Agnes Grey, VI. The Tenant of Wildfell Hall, VII. The Life of Charlotte Brontë, by Mrs. Gaskell, London, 1873.

Kraskowska, dz. cyt.

E.G. do Catherine Winkworth, 25 sierpnia 1850, przeł. A. Przedpełska-Trzeciakowska.

E.G. do znajomego, wrzesień 1853, przeł. A. Przedpełska-Trzeciakowska.

Jay, dz. cyt.

Przedpełska-Trzeciakowska, dz. cyt.

E.G. do C.W., dz. cyt.

Tamże.

Tamże.

E.G. do znajomego, dz. cyt.

Thomas Akroyd, A Day at Haworth, według: Alan H. Adamson, Mr. Charlotte Brontë: The Life of Arthur Bell Nicholls, Queens University Press 2008, przeł. Eryk Ostrowski.

F.A. Leyland, The Brontë Family, with Special References to Patrick Branwell Brontë, London 1886, przeł. K. Malecha.

Tamże.

Adamson, dz. cyt., przeł. E. Ostrowski.

Arthur Bell Nicholls do George’a Smitha, 28 listopada 1856, Adamson, dz. cyt., przeł. E. Ostrowski.

Adamson, dz. cyt., przeł. E. Ostrowski.

A.B.N. do G.S., 1 grudnia 1856, Adamson, dz. cyt., przeł. E. Ostrowski.

A.B.N. do G.S., 3 grudnia 1856, Adamson, dz. cyt., przeł. E. Ostrowski.

Adamson, dz. cyt., przeł. E. Ostrowski.

Archiwum wydawnictwa Smith, Elder, Adamson, dz. cyt., przeł. E. Ostrowski.

C.B. do E.G., 27 sierpnia 1850, przeł. A. Przedpełska-Trzeciakowska.

E.G. do pani Froude, 25 sierpnia 1850, przeł. A. Przedpełska-Trzeciakowska.

E.G. do znajomego, dz. cyt.

Tamże.

Królewski Fundusz Literacki (The Royal Literary Fund) – fundusz założony w 1790 r. przez wielebnego Davida Williamsa mający na celu pomagać pisarzom znajdującym się w trudnej sytuacji finansowej.

E.G. do J. Forstera, 23 kwietnia 1854, przeł. A. Przedpełska-Trzeciakowska.

E.G. do J. Forstera, maj 1854, przeł. A. Przedpełska-Trzeciakowska.

Jay, dz. cyt.

Tamże.

P.B. do E.G., 2 kwietnia 1857, przeł. A. Przedpełska-Trzeciakowska.

Mary Taylor do E.N., 7 stycznia 1857, według: Clement King Shorter, Charlotte Brontë and Her Circle, Dodo Press (reprint wydania: Dodd, Mead, and Co., 1896), przeł. Angelika Witkowska.

Jay, dz. cyt.

Tamże.

Tamże.

Powstały dwie kontynuacje Emmy: Charlotte Brontë and Another Lady , Emma (1980) oraz Clare Boylan, Emma Brown (2003).

Przedpełska-Trzeciakowska, dz. cyt.

Jay, dz. cyt.

Przedpełska-Trzeciakowska, dz. cyt.

Tamże.

Kraskowska, dz. cyt.

E. Jay, The History of the Text, Gaskell, dz. cyt., przeł. K. Malecha.

Tamże.

A.B.N. do G.S., 23 maja 1857, Adamson, dz. cyt., przeł. E. Ostrowski.

Kraskowska, dz. cyt.

E. Jay, Further Reading, Gaskell, dz. cyt., przeł. K. Malecha.

Formuła the life of… stosowana w tytułach książek biograficznych w języku angielskim ma znaczenie: biografia.

E.G. do znajomego, dz. cyt.

John Tiplady Carrodus (1836-1895) – słynny za życia kompozytor i skrzypek z Yorkshire (wszystkie przypisy pochodzą od tłumaczki, chyba że zaznaczono inaczej).

1 jard – 0,9144 metra.

Henryk VII żył w latach 1457-1509.

Thomas Dunham Whitaker (1759-1821) – antykwariusz i topograf, autor znanych w XIX wieku prac o Lancashire i Yorkshire.

Bono statu (łac.) – pomyślność.

Biblia Tysiąclecia, wyd. IV, Pallottinum, Poznań 1983.

Tamże.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: