Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Elementy filozofii nauki - ebook

Data wydania:
19 lutego 2015
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Elementy filozofii nauki - ebook

Książka  przedstawia podstawowe nurty współczesnych dyskusji o istocie poznania naukowego. Omawia zarówno klasyczne stanowiska klasyków filozofii: Poppera, Bridgmana czy Khuna, jak i rozległą panoramę współczesnych teorii filozofii nauki, w których próbuje się akcentować wpływ czynników społeczno-kulturalnych na treść teorii przyrodniczych. Polemizując ze stanowiskiem Szkoły Edynburskiej i próbami zastępowania epistemologii nauki przez socjologię nauki, konsekwentnie broni koncepcji, w której podstawową rolę w nauce odgrywają czynniki racjonalne.

Na progu greckiej refleksji filozoficznej sformułowano opinię, iż filozofia rodzi się ze zdumienia i oczarowania. Opinia ta znajduje potwierdzenie w rozwoju współczesnej nauki. Ta ostatnia zrodziła się bowiem i rozwinęła w wyniku krytycznej racjonalizacji XIX-wiecznych zachwytów nad wyidealizowanym obrazem nauki. W procesie racjonalizacji nie uniknięto wprawdzie kolejnych złudzeń towarzyszących nowym fascynacjom, ale w ogniu polemik możliwe stało się znalezienie odpowiedzi na pytanie: „Czym nie jest teoria naukowa?”. (fragment książki)

Józef  Życiński (1948-2011) – filozof, teolog, biskup rzymskokatolicki, metropolita lubelski. Autor ponad 50 książek i setek artykułów z zakresu filozofii nauki, filozofii przyrody, kosmologii, teorii ewolucji i teologii oraz tekstów publicystycznych.  Doktor honoris causa Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie, Uniwersytetu Medycznego w Lublinie i Uniwersytetu Jagiellońskiego, pośmiertnie oznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski. Autor m.in. książek  Świat matematyki i jej materialnych cieni (CCPress 2013), Struktura rewolucji metanaukowej (CCPress 2013), Transcendencja i naturalizm (CCPress 2014).

Kategoria: Filozofia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7886-142-3
Rozmiar pliku: 6,8 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

1. Zagadnienia wstępne

1.1. Status epistemologiczny filozofii nauki

1.1.1. Przedmiot badań

Rozwój nauki, zachodzący w ostatnim okresie ze szczególnym przyśpieszeniem, zmienił nie tylko nasze poglądy o strukturze świata, lecz również nasze wyobrażenie o istocie samej nauki. Intensywnemu rozwojowi badań przyrodniczych towarzyszy dołączona ex post refleksja metanaukowa, w wyniku której możliwe jest stwierdzenie, jak bardzo rzeczywista nauka różni się od wcześniejszych idealizujących wyobrażeń, na podstawie których usiłowano formułować zasady i normy uprawiania nauki. Okres ostatniego stulecia przyniósł szczególnie dużo propozycji normatywnych ujęć, w których usiłowano apriorycznie określić zakres badań nauki czy dopuszczalne metody badawcze. Dyskusje wokół poszczególnych propozycji albo prowadziły do ukazania arbitralności i braku precyzji tych ostatnich, albo też do odkrycia, iż rzeczywista nauka rozwija się dzięki systematycznemu naruszaniu zasad bronionych dogmatycznie przez pryncypialnych filozofów. W wyniku podobnych odkryć stawało się coraz bardziej oczywiste, iż skomplikowanej i bogatej struktury nauki nie można scharakteryzować przy pomocy uproszczonych komentarzy gloryfikujących bądź to dane empiryczne, bądź racjonalne związki wynikania. Niektóre z radykalnych ocen metanaukowych, formułowanych w krytycznych opracowaniach wcześniejszych filozofów, okazały się przy bliższej analizie treści zbiorem ogólników, których praktyczna przydatność była niewielka^(). Jako przykład można tu wskazać choćby radykalne postulaty D. Hume’a, który w swej krytyce klasycznej filozofii rozwiązywał skomplikowane zagadnienia prosto i kategorycznie, pisząc: „Kiedy bierzemy do naszych rąk jakikolwiek tom, np. z zakresu teologii lub szkolnej metafizyki, zapytajmy wówczas, czy zawiera on jakiekolwiek rozumowanie obserwacyjne dotyczące ilości lub liczb? Nie. Czy zawiera on jakiekolwiek rozumowanie obserwacyjne (experimental reasoning) dotyczące faktów i tego, co istnieje? Nie. Wrzućmy go zatem do ognia. Nie zawiera on bowiem niczego oprócz sofistyki i złudzeń”^().

Stosując się do jednoznacznych rozstrzygnięć Hume’a, należałoby konsekwentnie spalić podręczniki topologii czy algebry abstrakcyjnej, gdyż nie ma w nich rozważań dotyczących ilości lub liczb. W niektórych przypadkach posłuszeństwo Hume’owi byłoby utrudnione o tyle, iż nie bardzo wiadomo, co można uważać za „rozumowanie obserwacyjne” i gdzie przebiega granica analiz „dotyczących faktów”. Zachodzi obawa, iż w perspektywach Hume’owskiej filozofii nauki zarówno kosmologiczne modele inflacyjnego wszechświata, jak i fizykalne opracowania dotyczące efektów kwantowych w czarnych dziurach zostałyby uznane jedynie za wyraz „sofistyki i złudzeń”.

Podobne zastrzeżenia można kierować nie tylko w stronę metanaukowych propozycji Hume’a, lecz również pod adresem programów „oczyszczenia” nauki, które proponowali A. Comte, E. Mach, K. Pearson, R. Carnap, K. Popper, I. Lakatos i inni. Bliższa analiza ich propozycji wykazuje, iż w rozwoju metanaukowych opracowań istnieje również pewien postęp, analogiczny do tego, który można stwierdzić w samej nauce, analizując jej rozwój od zdroworozsądkowej fizyki Arystotelesa poprzez zasady Principiów Newtona do przekraczającej granice wyobraźni fizyki relatywistycznej. W próbach odpowiedzi na pytanie o istotę poznania naukowego dokonało się już definitywne odejście od uproszczonych zdroworozsądkowych schematów, w których wystarczały odsyłacze do Baconów czy namaszczone wypowiedzi o faktach i danych doświadczenia. Mimo tego postępu i mimo sfalsyfikowania najbardziej naiwnych wyobrażeń o istocie nauki, nadal utrzymują się głębokie różnice poglądów przy próbach bliższej charakterystyki metody naukowej, jej zasięgu, uwarunkowań, etc. Stąd też istnieje potrzeba dalszego rozwoju autonomicznej dyscypliny zwanej filozofią nauki.

Biorąc pod uwagę fiasko wcześniejszych programów metanaukowych, w których usiłowano apriorycznie ustalać zakres poznania naukowego i uprawiać metodologię normatywną, należy w filozofii nauki postawić na pierwszym planie elementy opisowe. Dlatego też filozofia ta nie może być wynikiem spekulatywnych prostych wizji, w których filozofowie instruowaliby uczonych, jak uprawiać naukę. Przeciwnie, badawcza praktyka pojętej funkcjonalnie nauki ma stać się podstawowym przedmiotem refleksji badawczej prowadzonej przez filozofów nauki. Refleksja ta, skupiona na innych aspektach niż te, które są interesujące dla socjologii czy historii nauki, ma zmierzać do określenia zbioru procedur badawczych istotnych dla uprawiania nauki oraz do racjonalnego uzasadnienia ich doniosłości. Na podstawie podobnych opracowań można odróżnić zbiór twierdzeń nauki od spekulacji paranaukowych czy pseudonaukowych. Do zrealizowania tego celu konieczne są zarówno analizy języka nauki oraz jej założeń teoriopoznawczych, jak i opracowania dotyczące struktury logicznej i uwarunkowań rozwoju nauki.

Drugą grupę zagadnień podejmowanych w filozofii nauki stanowi analiza fundamentalnych pojęć naukowych, takich jak czas, zjawisko, prawo, fakt. Prowadzi ona do określenia ukrytych założeń filozoficznych, których przyjęcie jest konieczne dla racjonalnego usprawiedliwienia procedur stosowanych w badawczej praktyce nauki. Potrzebę tak pojętej filozofii nauki uznawał nawet Hume podnosząc kwestię usprawiedliwienia procedur indukcyjnych. Zdaniem Radnitzky’ego i Anderssona pytanie Hume’a wpłynęło w dużym stopniu na wzrost popularności irracjonalizujących kierunków w filozofii nauki^(). Kiedy bowiem okazało się, iż konsekwentny empirysta powinien doświadczać pesymistycznego niepokoju z racji wątpliwości co do kolejnego wschodu słońca, usiłowano wprowadzać irracjonalizujące komentarze do faktu, iż zasady gwarantujące pewność poznania naukowego są same pozbawione uzasadnienia. O tym, iż komentarz taki nie stanowił jedynej możliwości interpretacyjnej, świadczą niektóre opinie współczesnych przedstawicieli indukcjonizmu. Przyznają oni, iż racjonalne uzasadnienie stosowalności indukcji w nauce można osiągnąć dopiero po przyjęciu metafizycznych założeń o stabilności przyrody i jednorodności jej podstawowych praw^().

Trzeci typ zagadnień podejmowanych w filozofii nauki stanowią obiektywne kryteria postępu w nauce. Przy próbie ich określania konieczne jest diachroniczne ujęcie nauki^(), aby przy uwzględnieniu opracowań historiograficznych wyodrębnić zbiór procedur, które okazały się szczególnie przydatne dla rozwoju teorii uważanych za najbardziej pewną i adekwatną charakterystykę badanej rzeczywistości. Problematyka ta dotyczy najbardziej subtelnych i kontrowersyjnych zagadnień łączących się z pytaniem o kryteria oceny alternatywnych teorii, ich zależności od wybranej dziedziny badania, stopnia teoretycznego rozwoju danej dyscypliny, etc. Mimo głębokich rozbieżności między przedstawicielami różnych ośrodków filozoficznych badających obecnie tę tematykę, możliwe jest jednak sformułowanie pewnych ogólnych niekontrowersyjnych tez, które w przeszłości usiłowano kwestionować.

Zależnie od przyjętych zasad oceny wartości naukowych programów badawczych, poszczególnych teorii czy metod badań w filozofii nauki określa się zbiór heurystyk, które mają na celu ułatwienie efektywnego rozwoju nauki. Absolutyzowanie zasad należących do tego zbioru i traktowanie ich jako nienaruszalnych norm mogłoby prowadzić łatwo do powtarzania dawnych błędów związanych z ocenami teorii Kopernika, interpretacji atomistycznych czy przypuszczeń o istnieniu czarnych dziur. Jeśli jednak nie absolutyzuje się przyjętych zasad heurystycznych, uważając je tylko za efektywne statystycznie reguły badań, wówczas można uniknąć powtarzania błędów spowodowanych w przeszłości przez dogmatyzm interpretatorów. Przejawy takiego dogmatyzmu są łatwe do zauważenia nawet w dorobku tak krytycznych autorów, jak I. Kant. Swój radykalny krytycyzm w stosunku do klasycznej metafizyki łączył on z bezkrytyczną akceptacją Newtonowskiej fizyki. Jego zafascynowanie domniemaną doskonałością mechaniki Newtona doprowadziło do tego, iż chciał on jej cechy charakterystyczne traktować jako cechy idealnej nauki wolnej od niepewności i błędu. Wśród cech koniecznych dla epistemologicznego ideału wymieniał on m.in.: zgodność z aksjomatami geometrii Euklidesowej, stosowalność uniwersalnych relacji czasowych, uznawanie substancjalnego charakteru materii oraz możliwość uzyskania wolnych od zakłóceń potwierdzeń obserwacyjnych^(). W ten sposób Kantowskie dążenie do ideału nauki doprowadziło do nierealistycznych postulatów, których bezpodstawność odsłonił sam proces rozwoju nauki wyłamujący się z narzucanych mu spekulatywnych ograniczeń.

Występowania podobnych mechanizmów nie da się wykluczyć ani w żadnym nurcie filozofii nauki, ani w innych dyscyplinach filozoficznych. Nie istnieją bowiem epistemologiczne zabezpieczenia, które mogłyby gwarantować absolutną pewność wyprowadzanych wniosków filozoficznych. Do każdej dziedziny racjonalnej refleksji mogą wkraść się uproszczenia, bezpodstawne generalizacje czy arbitralne założenia dodatkowe. W ich wyniku to, co przygodne, nieistotne i względne może być uważane za konieczne, podstawowe lub absolutne. Zjawiska tego nie dało się wykluczyć z żadnej dziedziny ludzkiego poznania, o czym wymownie świadczy fakt odkrywania uproszczeń i błędów w filozoficznych argumentach, którym ich autorzy przypisywali w przeszłości absolutną pewność, samooczywistość czy zasadniczą niekwestionowalność. Dziedzina badań filozofii nauki pozostaje więc naznaczona tym samym piętnem potencjalnej niepewności, którego znaki można wskazać we wszystkich dziedzinach naszej refleksji. Znamienny pozostaje także fakt, iż w perspektywach filozofii nauki niektóre interpretacje starzeją się lub są definitywnie falsyfikowane znacznie szybciej i częściej niż ma to miejsce w jakiejkolwiek innej dyscyplinie filozoficznej. Własność ta wiąże się częściowo z faktem występowania w filozofii nauki szczególnie dobrych możliwości testowania ogólnych teorii nauki. Wynika ona również z tego, iż charakterystyczne dla ostatniego okresu wykładnicze tempo rozwoju nauki^() ułatwiało falsyfikację tych rozwiązań, w których, absolutyzując tymczasowe wzorce naukowych badań, nie brano pod uwagę kierunku ewolucji metody naukowej czy ograniczeń epistemologicznych. Doświadczenia wynikające z ewolucji wielu ambitnych programów metanaukowych stanowią ostrzeżenie przed próbami absolutyzowania nowych propozycji w tej dziedzinie oraz uczą szacunku dla pluralizmu stanowisk. Pluralizm ten przejawia się już na poziomie metateoretycznym, przy próbach bliższego określenia sposobu analiz należących do filozofii nauki^().

1.1.2. Filozofia nauki a metanauka

Charakteryzując w 1953 r. główne teorie filozofii nauki, May Brodbeck wprowadziła w ich klasyfikacji cztery podstawowe typy ujęć. Filozofia nauki była w nich ujmowana jako:

1) socjo-psychologiczne studium nauki,

2) filozofia przyrody,

3) analiza etyczna zagadnień praktyki badawczej,

4) logiczna analiza języka i metod stosowanych w nauce^().

Obecnie oczywiste jest, że refleksje etyczno-socjologiczne dotyczące nauki nie mają, poza wspólnym przedmiotem materialnym, nic wspólnego z filozofią nauki. Nie widać również żadnych powodów do zacierania różnic między pojętą klasycznie filozofią przyrody a filozofią nauki, w której bada się nie samą przyrodę, lecz teorie naukowe stanowiące próbę jej interpretacji. Jako problem jawi się natomiast pytanie, czy nie możnaby przyjąć czwartego stanowiska z przytoczonej klasyfikacji i traktować filozofię nauki wyłącznie jako metanaukową analizę dotyczącą języka i procedur badawczych koniecznych do uprawiania nauki. Mimo iż propozycja ta uznawana jest przez wielu autorów bliskich pozytywizmowi, którzy uważają, że jedyną sensowną filozofię może stanowić tylko analiza logiczna języka nauki, to jednak przyjęcie tego stanowiska oznaczałoby istotne zubożenie treści analizowanych w istniejącej faktycznie filozofii nauki. Dyscyplina ta bowiem nie tylko analizuje faktyczny obraz nauki, lecz również poszukuje obrazu idealnego podejmując zagadnienia, które wykraczają poza prostą analizę metanaukową. Dla tej ostatniej używane są terminy: metanauka (metascience), logika nauki (logic of science), nauka o nauce (science of science) czy teoria nauki (Wissenschaftstheorie)^(). Terminem „filozofia nauki”, w jego współczesnym znaczeniu, posługiwał się André-Marie Ampére już w początkach XIX wieku. Jego Mémoire sur la théorie des phénomenes électrodynamiques, uniquement déduite de l’experience pozostaje – już w swym tytule – wymownym świadectwem epoki, w której sądzono, iż teorie naukowe dają się „jednoznacznie wyprowadzić” z wyników doświadczenia. We współczesnych nam publikacjach francuskich znacznie częściej stosuje się termin epistemologie^(), odnosząc go nie tylko do zagadnień teorii poznania i analizy języka, lecz również do klasycznych zagadnień z dziedziny filozofii nauki. W literaturze polskiej poświęconej tej tematyce stosunkowo często używano wyrażenia „ogólna metodologia nauk”^() łącząc z nim również głęboko zróżnicowane treści. Mimo iż sama nazwa sugeruje, iż w dyscyplinie tej chodzi o teorię metod koniecznych do uprawiania pojętej ogólnie nauki, to jednak konkretne warianty tej teorii są głęboko zróżnicowane, zależnie od tego, jak ich autorzy ujmują relacje między metodą synchroniczną i diachroniczną w nauce, elementem opisowym i normatywnym, czynnością i przedmiotową koncepcją nauki^().

Istniejące różnice terminologiczne są jeszcze powiększane przez to, iż obok całościowych i ogólnych analiz pojawiają się szczegółowe opracowania z zakresu filozofii fizyki, filozofii biologii, etc. Nierzadko opracowania te są wynikiem prostego zawężenia dziedziny nauki do jednej z jej dyscyplin, w której analizuje się te same ogólne zasady, mechanizmy i prawidłowości nauki, odnosząc je tylko do zawężonej dziedziny badań. Pozostaje znowu sprawą konwenansu, czy prace tego typu zaliczać do pojętej ogólnie filozofii nauki, czy też przyporządkowywać im osobne dyscypliny filozoficzne.

Podsumowując wielość stanowisk i różnice terminów stosowanych w opracowaniach metanaukowych, G. Radnitzky wyraża nadzieję, iż obecne zróżnicowanie jest stanem przejściowym, które zakończy się wraz z osiągnięciem dojrzałości teoriopoznawczej przez dyscypliny, które uprawia się obecnie bez dostatecznych opracowań metateoretycznych. Rozwój badań ma doprowadzić z jednej strony do eliminacji wielości słowników stosowanych w różnych ośrodkach badawczych, z drugiej zaś do rozdzielenia kompetencji poznawczej i oddzielenia się różnych dyscyplin metanaukowych. „Metanauka – pisze on – jest bardzo młodą dyscypliną, która dopiero wydostanie się z terenu filozofii. (...) Jak dotychczas brak jej jeszcze nawet dobrze określonego tytułu”^().

Autorzy dążący do uniezależnienia metanauki od filozofii nauki usiłowali rozwijać pierwszą z wymienionych dyscyplin jako sformalizowaną teorię nauki, w której bada się kwestie zupełności czy niesprzeczności dopuszczalnych modeli. Tak pojęta metanauka okazała się wartościowa w dziedzinie badań z zakresu metalogiki i metamatematyki. Próby jej rozwijania jako logicznej teorii nauk realnych satysfakcjonowały jednak znacznie bardziej logików niż przyrodników. Dla tych ostatnich bardziej interesująca była koncepcja metanauki w rozumieniu Radnitzky’ego i H. Törnebohma jako dyscypliny, w której pozytywistyczną niechęć do spekulatywnych uogólnień łączy się ze szczególną analizą aspektów heurystycznych. Za tak pojętą metanauką opowiadają się autorzy, którzy chcą podkreślić dystans i rezerwę wobec unifikujących wizji filozoficznych, gdzie prostotę uzyskuje się przy obfitym stosowaniu uproszczeń, retuszów czy arbitralnych selekcji^(). Wyrazem metodycznej ostrożności i krytycyzmu pozostaje wówczas przedstawienie logicznej struktury teorii, analiza jej konfirmacji empirycznych czy wewnętrznej prostoty. Programowo unika się natomiast w metanauce dyskusji dotyczących uniwersalnej struktury rewolucji naukowych, związków między czynnikami socjologicznymi i racjonalnymi, analizy przemian samego pojęcia racjonalności, etc. Ostatnie z wymienionych zagadnień stanowią przykład podstawowych kwestii badanych przez filozofów nauki.

Mimo wskazanego rozgraniczenia dwóch wymienionych dyscyplin, granice między nimi są rozmyte. Z jednej strony analizy metanaukowe stanowią podstawę dla teorii wypracowywanych w perspektywach filozofii nauki, z drugiej zaś nie można przyjąć jakiejkolwiek konkretnej teorii nauki bez uprzedniego uznania, przynajmniej implicite, ogólnych założeń filozoficznych dotyczących istoty nauki. Dlatego obie wymienione dyscypliny trzeba traktować jako związane tematycznie studium tej samej rzeczywistości, w którym filozofia nauki, wychodząc poza analizę logicznych, metodologicznych i epistemologicznych kwestii badanych w metanauce, usiłuje wypracować całościową i spójną wizję ujętej diachronicznie nauki.

Bardziej kłopotliwą kwestią są problemy związane z kulturowym i czasowym zróżnicowaniem stosowania terminu „nauka”. Autorzy posługujący się językiem angielskim stosują współcześnie ten termin przede wszystkim w odniesieniu do nauk przyrodniczych. Źródłem nieporozumień może natomiast być to, iż w przeszłości w literaturze angielskiej stosowano zamiennie przymiotniki „naukowy” i „filozoficzny”. Świadczą o tym choćby tytuły Chemical Philosophy Daltona (1808) czy Philosophiae Naturalis Principia Mathematica Newtona (1687). W opracowaniach niemieckojęzycznych termin „nauka” odnoszony jest z kolei również do dyscyplin humanistycznych, zwłaszcza zaś prac z zakresu teorii społeczeństwa czy filozofii kultury. Stąd też jako naturalne jawią się sugestie niektórych autorów, by filozofię nauki traktować, obok filozofii religii czy filozofii techniki, jako jeden z działów filozofii kultury^().

Ta ostatnia sugestia pozostaje wyłącznie w sferze niezrealizowanych propozycji, gdyż o formie i zakresie dotychczasowej filozofii nauki decydowali prawie wyłącznie Anglosasi. W ich ujęciu tzw. filozofia nauki była faktycznie filozofią nauk przyrodniczych. Najczęściej zaś była ona po prostu filozofią fizyki, gdyż rozważania o strukturze i rozwoju nauki koncentrowano na najbardziej rozwiniętej pod względem teoretycznym dyscyplinie naukowej. Wiele opracowań filozoficznych dotyczących paradygmatu naukowego, niewspółmierności teorii czy struktury rewolucji naukowych dotyczyły wyłącznie fizyki, nie uwzględniając faktu, iż rozwój biologii, chemii czy psychologii eksperymentalnej przebiegał w zupełnie odmienny sposób.

W opracowaniu niniejszym nie podzielam tezy, by filozofię nauki traktować jako gałąź filozofii kultury. Dzięki swej racjonalnej strukturze nauka jest tak specyficznym elementem naszej kultury, iż ujmowanie tych dwóch dziedzin rzeczywistości przy pomocy tych samych kategorii poznawczych zacierałoby tylko istotne różnice, prowadząc do uproszczeń. Kierując uwagę przede wszystkim na nauki przyrodnicze, w drugiej części niniejszej pracy zajmuję się również ogólnymi założeniami filozofii nauk humanistycznych oraz przedstawiam charakterystykę specyficznej dla niej metody hermeneutyczno-dialektycznej.

1.1.3. Filozofia nauki a dyscypliny pomocnicze

W opinii Leo Szilarda, kiedy uczony wypowiada jakąś opinię, jej odbiorcy zwracają uwagę przede wszystkim na treść i prawdziwość wypowiadanych sądów. Kiedy natomiast tę opinię wypowiada polityk, jego słuchacze pytają przede wszystkim: Dlaczego on to mówi?^(). Perspektywa poznawcza filozofii nauki jest ukierunkowana w stronę zawartości treściowej teorii naukowych oraz związków logicznych pomiędzy różnymi teoriami. Pytanie „dlaczego taka teoria?” interesuje filozofa nauki o tyle, o ile możliwe jest określenie logicznych uwarunkowań konstytuujących kontekst uzasadnienia rozpatrywanej teorii. Jeśli natomiast przy odpowiedzi na to pytanie określa się psychologiczne tło powstania teorii lub jej społeczne uwarunkowania, wówczas analizy te należą już odpowiednio do psychologii i socjologii nauki. Obie te dyscypliny odgrywają bardzo dużą rolę przy badaniu tzw. kontekstu odkrycia. Ich przydatność dla filozofii nauki jest tak duża, iż niektórzy z filozofów kwestionują nawet celowość podtrzymywania wprowadzonego przez Reichenbacha rozróżnienia między kontekstem odkrycia i kontekstem uzasadnienia^(). W niektórych ośrodkach badawczych usiłuje się praktycznie redukować filozofię nauki do socjologii nauki. Próby takie przybierają przynajmniej dwie różne formy. Pierwszą w nich, posiadającą dłuższą tradycję, stanowi eksternalizm głoszący, iż zarówno zawartość treściową jak i rozwój teorii naukowych można całkowicie wytłumaczyć na podstawie analiz uwarunkowań społecznych istniejących w tym samym okresie, co dane teorie. W perspektywie tej sugeruje się więc, iż jedynie właściwą jest postawa szilardowskiego polityka, gdyż po zbadaniu kwestii „dlaczego on to mówi”, można jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie: „co mówi?”. Eksternalizm jest stanowiskiem metanaukowym, którego zwolennikami są wyłącznie socjologowie, i to głównie ci, którzy nie mieli okazji bliższego poznania teorii z zakresu fizyki czy logiki. Drugi wariant socjologizującej filozofii nauki jest popularny wśród autorów używających języka francuskiego oraz marksizujących Anglosasów. W ich ujęciu uprawianie filozofii, także filozofii nauki, powinno być podporządkowane bądź to personalistycznej hierarchii wartości, bądź celom wyzwolenia społecznego. Praktycznym następstwem podobnych założeń jest zastępowanie analiz dotyczących racjonalnej struktury nauki ewokatywnymi deklaracjami, w których pisze się np. o „zdyskredytowaniu feudalnej ontoteologicznej koncepcji racjonalności”^().

Praktykowanie podobnych interpretacji kryje w sobie poważne zagrożenie dla pojętej klasycznie filozofii nauki. Jest tak m.in. dlatego, iż w rozległym zbiorze faktów dotyczących rozwoju nauki można zawsze selektywnie określić podzbiór przydatny do konfirmowania najbardziej absurdalnych opinii. Przy takim podejściu uprawiana w sposób aprioryczny socjologiczna namiastka filozofii nauki może łatwo przekształcić dziedzinę naukowych poszukiwań w teren dla wizjonerów, którzy wyszukują jakieś fakty potwierdzające ich fantazyjne spekulacje i będą następnie przedstawiać je jako jedyny środek ratunku dla ludzkości zagrożonej przez naukę.

Dwa wspomniane typy nadużyć w dziedzinie relacji między socjologią i filozofią nauki nie upoważniają do programowego krytycyzmu wobec pierwszej z wymienionych dyscyplin. Jej przydatność dla filozoficznych badań struktury nauki przyjmuje dwie podstawowe formy. Pierwsza z nich dotyczy tzw. pozapoznawczej socjologii nauki (non-cognitive sociology of science). Wyrażenie to pochodzi stąd, iż socjologia ta nie zajmuje się bezpośrednio samym poznaniem, nie podejmuje badania poglądów uczonych, lecz ogranicza się do analiz instytucjonalnej struktury nauki. Jest oczywiste, że występują związki między strukturami instytucji a poglądami osób prowadzących badania w danych strukturach, ale socjologia poznawcza pomija ten ostatni czynnik, poprzestając na charakterystyce „materialnego” tła rozwoju nauki.

Bardziej ambitne, lecz również bardziej ryzykowne, zadania podejmują przedstawiciele poznawczej socjologii nauki (cognitive sociology of science). W swych interpretacjach usiłują oni określać związki występujące między treścią określonych poglądów naukowych a ich społeczno-ekonomicznymi uwarunkowaniami. Jeśli w interpretacji takiej nie wprowadza się dogmatycznego założenia, iż całą zawartość treściową wszystkich teorii można wyjaśnić na podstawie analizy ich tła socjologicznego, interpretacje socjologii poznawczej mogą okazać się cenne i doniosłe dla każdego typu wiedzy, nie tylko dla nauk przyrodniczych.

Wiele nieporozumień i uproszczeń w propozycjach filozofii nauki było następstwem tego, iż autorzy obrazoburczych propozycji bardziej cenili własne wizje niż historyczne fakty dotyczące rozwoju nauki. Członkowie Koła Wiedeńskiego na przykład przyznają, iż wiele ich wczesnych propozycji nie powstałoby nigdy, gdyby w działalności Koła większą uwagę zwrócono na znajomość historii filozofii i historii nauki^(). Związek historii i filozofii nauki jest szczególnie ważny z tej racji, iż każda interpretacja w którejkolwiek z tych dwóch dyscyplin zakłada (przynajmniej ukryte) występowanie sprzężenia zwrotnego między nimi. Nie można uprawiać historii nauki jako katalogowego rejestru faktów. Każda historiografia jest obciążona filozoficznie i na podstawie uznawanych założeń filozoficznych określone fakty uważamy za reprezentatywne, pomijając z konieczności inne fakty. Z drugiej strony jednak założenia filozofii nauki nie są ani tautologiami, ani wprowadzonymi aksjomatycznie pewnikami. Swe uzasadnienie mają one w faktach opisywanych przez historyków nauki. Uwzględniając tę dwukierunkową zależność, Lakatos czuł się upoważnionym do sparafrazowania wypowiedzi Kanta w swym znanym adagium: „Filozofia nauki bez historii nauki jest pusta, historia nauki bez filozofii nauki jest ślepa”.

Fakt istnienia ścisłej współzależności między dwoma wspomnianymi dyscyplinami pozwala zrozumieć, dlaczego te same wydarzenia z historii nauki otrzymują całkowicie różne interpretacje zarówno w różnych filozofiach nauki, jak i u historiografów reprezentujących odmienne szkoły. W wyniku tych różnic zwolennicy Poppera przedstawiają wizję rozwoju nauki mającą niewiele wspólnego z wizjami ukazywanymi w kręgu, gdzie autorytetem filozoficznym jest Bacon czy Mill. Następstwem odmienności interpretacyjnych perspektyw są zarówno przeciwstawne wersje opisu konfliktów religii z nauką, jak i głębokie różnice zdań co do uwarunkowań rewolucji naukowych. Mimo iż historia nauki bez filozofii nauki jest ślepa, to z kolei po połączeniu z filozofią nauki (czy, ściślej, z różnymi jej wariantami) cierpi ona na skłonność do rozszczepiania obrazu i wytwarzane przez nią niezależne obrazy nauki różnią się istotnymi elementami składowymi. Mimo tych różnic, związek obu wymienionych dyscyplin wydaje się nieunikniony, gdyż w każdym opracowaniu z zakresu historii nauki trzeba przyjąć jakieś założenie pozwalające odróżnić np. naukową działalność uczonych od innych form ich działalności, co wymaga rozstrzygnięcia podstawowej kwestii filozoficznej dotyczącej granic nauki.

Wyrażenie „historia nauki” używane jest w dwóch zasadniczo różnych znaczeniach. Pierwsze z nich odnosi się do zbioru wydarzeń tworzących obiektywną historię, niezależną od interpretujących i opisujących ją historyków. Historia ta, oznaczamy ją dalej symbolem HN₁, jest niejako historią „z punktu widzenie Pana Boga”. Na poziomie refleksji badawczej otrzymujemy natomiast historiograficzny opis HN₂, który stanowić ma możliwie wierną charakterystykę HN₁. Ściśle biorąc, na poziomie opisu historiograficznego otrzymujemy potencjalnie nieskończony ciąg różnych historii nauki HN₂, HN₃, (...).

Zainicjowane przez A. Grünbauma i Josepha Agassiego badania ukazujące rolę filozofii w rekonstrukcjach filozoficznych pozwoliły odkryć bezpodstawność wcześniejszych idealizujących wyobrażeń o możliwości uprawiania całkowicie neutralnej historiografii nauki. Te same badania, zgodnie z tezą Lakatosa, utrudniają uprawianie „ślepej” filozofii nauki, w której ciąg zdarzeń składających się na historię idei naukowych traktowany byłby jako teren doświadczalny dla interpretatorów ceniących wyżej wizje niż fakty. Odnalezienie racjonalnej i uzasadnionej korelacji dwóch ostatnich elementów, historycznych faktów i całościowej spójnej wizji, pozostaje podstawowym zadaniem filozofii nauki.

------------------------------------------------------------------------

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

------------------------------------------------------------------------
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: