Detektyw Extra 2/2016 - ebook
Detektyw Extra 2/2016 - ebook
Skąd bierze się w nas sentyment do PRL-u? Czy rzeczywiście były to lepsze czasy? Czy działa tu prosty, psychologiczny mechanizm, polegający na tym, że to, co zapamiętaliśmy, jest lepsze niż rzeczywistość? Zwłaszcza jeśli wspominamy swoje młode lata… Przecież w PRL-u nie brakowało ani bezwzględnych przestępców, ani problemów, o których dzisiaj nawet nie pamiętamy: na przykład reglamentacja towarów z mięsem na czele. Jego niedobór doprowadzał do napięć między społeczeństwem a władzą. Bardzo często był też powodem przestępstw. W jednej z warszawskich gazet z tamtego okresu możemy przeczytać: Właścicielka budki z papierosami przy pl. Szembeka, Izabela P., nie czerpała bynajmniej dochodów z handlu wyrobami PMT (Polskiego Monopolu Tytoniowego). Kontrolerzy stwierdzili, że kiosk był zamaskowanym punktem sprzedaży mięsa z nielegalnego uboju, który odbywał się w gruzach posesji kioskarki, przy Zamienieckiej 39. Znaleziono tam dobrze zamaskowaną skrytkę, a w niej około 100 kg słoniny oraz znaczne ilości cuchnącego mięsa. „Zapasy” te były przechowywane w wybitnie antysanitarnych warunkach. O pomysłowości w „zdobywaniu” mięsa i zarabianiu na nim mogą Państwo przeczytać w artykule pt. „W pogoni za rąbanką”. To tylko jeden z kilkunastu tekstów opisujących PRL-owską rzeczywistość, często „wybitnie antysanitarną”.
Monika Frączak
Spis treści
Ostatni numer „KIKI” Helena Kowalik
Kolor jej ciała nie różnił się od śniegu. Tylko z kącika ust sączyła się krew. Był 15 grudnia 1958 rok u, godzina 20.45. Zmarła po północy. W organizmie miała 1,15 promila alkoholu.
Sztukmistrz z konsulatu Agnieszka Żądło
Nigdy nie zaczynał od słów. Zawsze najpierw robił komuś przyjemność. Kobiecie wręczył kwiaty, mężczyźnie drogocenną zapalniczkę. Zawsze z gestem i elegancko, ale i z rozmachem – peerelowskiemu społeczeństwu postanowił podarować austriacki konsulat.
Władza szuka skarbów Leszek Malec
Godzinami mógł opowiadać o poniemieckich skarbach, a swoją pasją potrafił zarazić niejednego słuchacza, nawet przełożonych ze stolicy. Niewykluczone, że to pod wpływem jego raportów, w centrali MSW w Warszawie, podjęto temat profesjonalnych poszukiwań na Dolnym Śląsku.
Moja robota to krew Anna Pacuła
Lubił chodzić do pobliskiej ubojni. Widok zabijanych zwierząt sprawiał mu przyjemność… Opowiadał, że niezwykle podniecające było picie krwi, dopiero co zarżniętych zwierząt. Jednak z czasem i to przestało mu wystarczać.
W pogoni za rąbanką Dariusz Gizak
Nagie haki i puste półki w sklepach mięsnych to niemal symbol słabości gospodarki socjalistycznej. Wielokrotnie stosowany w tamtych czasach system reglamentacji, czyli sprzedaży produktów na kartki, obowiązywał w latach 1945-1949, 1951-1953 i 1976-1989. Co prawda od 1986 roku był stopniowo ograniczany, ale do końca obejmował mięso i wyroby z niego wytwarzane.
Doktorek Komiks
Blask mamony Tomasz Krzemień
Sprzedaż obcej waluty była nielegalna, ale traktowana z przymrużeniem oka i tolerowana przez PRL-owskie władze. Zaletą wymiany waluty u cinkciarza był kurs wyższy niż ten oferowany przez państwowe banki. Aczkolwiek trzeba było liczyć się z ryzykiem oszustwa…
Romans z wrogiem Małgorzata Lipczyńska
Wyrzuty sumienia nie dawały mu spokoju przez lata. To była jedna z nielicznych spraw, kiedy nie miał pewności, czy morderca został złapany.
Historia dwóch zbrodni Ryszard Bukowski
W biały dzień zamordowano kierowcę taksówki nr 1759, a kilka godzin później stolarza. Opinia publiczna jest poruszona. Pierwsze wyniki dochodzenia. Na tropie morderców. Funkcjonariusze MO apelują: DROGA JEST KAŻDA MINUTA, JEŚLI DOSTRZEGŁEŚ NIEBEZPIECZNYCH PRZESTĘPCÓW, NATYCHMIAST POINFORMUJ MILICJĘ OBYWATELSKĄ. Prokurator żąda kary śmierci i 25 lat więzienia.
Złotogłowi Krzysztof Złonkiewicz
Organa śledcze oszacowały, że grupa Mętlewicza przemyciła do Polski 16 ton złota. Z Polski wywoziła dolary i antyki, w tym cenne obrazy, porcelanę i wyroby ze srebra. Jak to możliwe? Trochę światła na tę bulwersującą do dziś sprawę z czasów PRL-u rzucają odkryte materiały IPN-u. Szajka przez prawie 20 lat ogałacała Polskę z najcenniej szych dzieł sztuki.
KRYPTONIM „KLIN” Marcin Cymerys
Ponad trzydzieści lat temu, w nocy z 12 na 13 grudnia 1985 roku, dwóch pracowników krakowskiego MPK przecięło paski klinowe w 30 autobusach. Chcieli w ten sposób wywołać strajk. Władze PRL-u uznały to za zamach terrorystyczny. Jacek Żaba przypłacił ten czyn życiem, Kazimierz Krauze więzienną traumą. Przed Sądem Okręgowym w Krakowie toczy się sprawa o unieważnienie wyroku Kazimierza Krauzego, skazanego w 1986 roku na 5 lat więzienia za unieruchomienie autobusów stojących w zajezdni w krakowskich Czyżynach.
Napad na ostrym gazie Krzysztof Strug
Około godziny 15.00, 12 sierpnia 1952 roku, przechodnie z ulicy Siennej w Warszawie byli świadkami niecodziennego widowiska. Dwóch słaniających się na nogach mężczyzn sterroryzowało kasjera tutejszej spółdzielni mieszkaniowej. Jeden z nich – próbując utrzymać pion – celował do niego z pistoletu…
Gdzie są dolary? Zagadka kryminalna
Kategoria: | Kryminał i sensacja |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
Rozmiar pliku: | 9,1 MB |