Wysokie Obcasy Extra 5/2020 - ebook

Poranki są dziwne. Za oknem jasno od słońca i forsycji, ptasie radio na pełny regulator. I tuż po przebudzeniu przez chwilę daję się nabrać na to normalne życie. Ale zaraz dociera do mnie, dlaczego to ćwierkanie jest takie głośne. Bo nie zagłusza go ludzki hałas rozmów i samochodów. Tylko karetki.

Sprzątam, w szafach i papierach. Segreguję książki. Nie umiem stłumić myśli, żeby w razie czego zostawić po sobie porządek.

Nie wiem, jak będzie w maju, gdy ten numer się ukaże. Wysyłamy go w Wielki Piątek. Jest 5742 zakażonych, 175 zmarłych. Jak bardzo urosną te liczby? Co z nami zrobi niepewność, areszt domowy, brak dotyku? Dobro wygra czy zło?

My postawiłyśmy na dobro. I piękno – natury i to skomponowane, napisane, namalowane przez utalentowane umysły. Owszem, można się w nim schować przed koronarzeczywistością, ukoić. To ważne, ale nie najważniejsze. „Wiem, jak człowiek potrafi straszliwie upaść. Ale wierzę, że piękno, które przetrawiliśmy, te wszystkie przeczytane książki, obejrzane filmy, wysłuchane utwory pozwolą nam w sytuacji ostatecznej zachować się godnie” – mówi psycholog Bartłomiej Dobroczyński. Choć przyznaje, że są takie momenty, gdy zostaje nam tylko cisza.

Ale przecież w końcu pokonamy tego wirusa. Znowu stanie się jasne, że ostatecznie zagrażamy naturze bardziej niż ona nam. Przy okazji krzywdząc siebie. Bo, jak mówi Krzysztof Grabowski z Dezertera, człowiek chce żyć w świecie z betonu, ale trumnę chce mieć z drewna.

Zapewniam, że ten numer jest znacznie mniej ponury niż mój wstępniak.

EWA WIECZOREK