Kopciuszek - ebook
Kopciuszek - ebook
Kopciuszek w wersji Charlesa Perrault jest bodaj najpopularniejszą bajką wszech czasów. Ta oddziałująca z magnetyzującą siłą na dziecięcą wyobraźnię opowieść o nieśmiałej dziewczynie, prześladowanej przez macochę
i przyrodnie siostry, która przemienia się w piękną księżniczkę, fascynuje od wieków nie tylko dzieci, ale także dorosłych. Reprezentująca dwa wymiary kobiecej natury postać Kopciuszka, złożona dynamika relacji wewnątrzrodzinnych, mit wróżki, miraż księcia z bajki czy symbolika szklanego pantofelka, inspirują od pokoleń malarzy, reżyserów teatralnych i filmowych, a równocześnie pasjonują historyków literatury i psychologów.
Lektura dla klasy II
Kategoria: | Dla dzieci |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8279-003-0 |
Rozmiar pliku: | 3,3 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Wdowa, z którą się ożenił, miała dwie córki. Wszystkie miały przewrócone w głowie i myślały tylko o swoich wygodach.
Zaraz po weselu wdowa zaczęła się rządzić jak szara gęś w domu wdowca, wdowiec zaś robił się z dnia na dzień coraz łagodniejszy i we wszystkim ustępował żonie, byle tylko mieć święty spokój. Macocha postanowiła skorzystać z tej łagodności i tak przyuczyć jego córkę do domowych obowiązków, żeby mieć z niej pomoc do wszystkiego. Żal było patrzeć na tę ślicznotkę, jak męczyła się pracą nad siły, to rozpalając drwa w wielkim domowym piecu, to szorując schody i podłogi.
Gdy tak pracowała ciężko, córki wdowy wysypiały się jak susły, objadały się przysmaczkami i leniuchowały od rana do wieczora, zabawiając się rozmówkami o zabawach, sukienkach i innych dyrdymałkach. Widząc, że matka pozwala im na wszystko, wyzyskiwały biedną sierotę, każąc jej to coś przynieść, to coś odnieść, to coś przystawić, to coś odstawić, to coś przysunąć, to coś odsunąć, to po coś pobiec, to z czymś przybiec, aż raz się biedactwo umęczyło, zasapało, zadyszało i przysiadło na popielniku u domowego komina.
– Ej, ej – śliczny z ciebie Kocmołuch! – wołała ze śmiechem starsza siostra.
– Ej, ej – śliczny z ciebie Kopciuszek! – wołała młodsza, która była trochę lepiej wychowana i nie używała brzydkich słów.
A potem wołały obie na przemian:
– Kopciuszku, usmaż nam racuszki!
– Kopciuszku, nagrzej nam wody!
– Kopciuszku, wyprasuj nam koronkowe kołnierzyki!
– Kopciuszku, zamieć nam pokój! Kopciuszku! Kopciuszku!
I to przezwisko przylgnęło tak do sieroty, że wszyscy w domu i w okolicy nazywali ją Kopciuszkiem.
Była to piękna okolica.
Niedaleko, na wzgórzu, stał w zielonym ogrodzie pałac królewski. Był to bardzo elegancki pałac. W dolinie, pośród wesołych gajów, rozsypane były gospodarstwa. Kolorowe domy otaczały sady, ogródki i warzywniki.
W jednym z domków, tuż obok gospodarstwa ojca Kopciuszka, mieszkała jej chrzestna matka. Domek ten nie był bardzo elegancki, ale warto o nim wspomnieć, bo chrzestna matka Kopciuszka była wróżką, a domków wróżek nie spotyka się na każdym kroku.
Pewnego dnia rozeszła się po okolicy wiadomość, że w pałacu królewskim przygotowuje się wielki bal, na który będą zaproszone wszystkie okoliczne panienki, aby spośród nich syn królewski wybrał sobie żonę.
Ta wiadomość poruszyła wszystkie młode osóbki, a przede wszystkim obie córki wdowy. Z zapałem zajęły się strojami, a że Kopciuszek potrafił skroić i uszyć najpiękniejszą sukienkę, natychmiast zapędziły dziewczątko do roboty.